Zbiłam wczoraj dupe i kolana, a jakże . To "lekko unosząc" mialo oznaczać taki troch balans góra- dół ( podczas przechodzenia z lewej na prawa i odwrotnie), instruktor tłumaczył,ze to troche jakbym na rowerze po wertepach jechała i spręzynowała ciałem w góre i w dół. To mialo wyglądać tak : jedziesz cisnąc zewnętrzną nartę, przed zakrętem dociskasz ją jeszcze mocniej,na maxa ,ona Ci lekko 'odbija; do góry, Ty w tym czasie się unosisz i przekladasz ciężar na drugą nogę i znów schodzisz nisko na nogi. Tak po laickiemu to wytłumaczyłam, ale inst. też usilowal mi tlumaczyć jak krowie na rowie, widząc ,ze oporna jestem