Skocz do zawartości

Słuchawki na narty


dziemit

Rekomendowane odpowiedzi

nie bo jest kask odrazu ze sluchawkami w nausznikach chroniacych uszy przed wiatrem i kiedys widzialem ze takie nauszniki mozna kupic osobno ale ostanio nie moge ich znalesc, kask pochodzil z serii Salomon Foil Audio, wie ktos moze gdzie mozna kupic same takie nauszniki? , byłbym wdzieczny A tak na marginesie to

bądźmy poważni.. 190zł za słuchawki które prawdopodobnie będą podłączone max. do iPoda na pewno niczego lepszego... bezsens. jeśli chodzi o EPki to różnicy w jakości dźwięku nie odczujesz.

to z tego co czytalem to ta firma jest dobra, to tak samo po co kupowac iPoda za ponad 1000 zł jak mozna kupic odtwarzac MP3 w biedronce na promocji za jakies 70 czy tam ile złotych i tez róznicy w dzwieku nie odczujesz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli jesteś miłośnikiem niskich tonów... to proponuje Koss Spark Plug. Nie wiem czy którekolwiek słuchawki douszne dorównują bassem Koss'om. Po odpowiednim dopasowaniu bardzo dobrze leżą w uszach, może tylko wyglądu nie mają :) Dodam, że bas w tych słuchawkach często zagłusza wysokie i średnie tony. :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jezeli bedzies mial sluchawki pod kaskiem to raczej nie musisz sie martwic o ich wypadanie. Ja juz jezdzilem z takimi beznadziejnymi, kitowym sluchawkami Creative ktore mi poza nartami ciagle wypadaly (jestem z tych, ktorzy nie sa "kompatybilni" do dousznych sluchawek :P). Ale pod kaskiem problem znika, bo sa one i tak dociskane do uszu. Jezeli bedziesz mial tylko w miare luzny kabel (nie taki "na szyje") to raczej zapomnisz o sluchawkach jak tylko ruszysz na stok i oddasz sie jedynie muzyce. No i jezdzie oczywiscie :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wytlumieniem odglosow z zewnatrz" np. krzyk jakiegos poczatkujacego narciarza, ktory zmierza na nas z ogrmona predkoscia i nie potrafi zahomawac, skrecic czesto specyficzny dzwieki "wydaja" snowboardzisci a dokladniej ich deski, a konsewencje moge byc jak powyzej zreszta kto wie czy czasem z gory stoku nie zmierza na nas lawina sniezna :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz jak ktoś piernicznie we mnie jadąc z góry i połamie w drebiezgi to mnie raczej mało bedzie interesować to , że to była jego wina tylko to , że reszte życia spędze np. na wózku inwalidzkim . A z sytuacjami , że najpierw usłyszałem niż zobaczyłem zagrożenie na stoku spotkałem się nie raz . Wystarczy solidna mgła albo pożądny śnieg padający .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie widze powodow, dla ktorych nie moznaby sluchac muzyki podczas jazdy.. chyba, ze jeden - nie slychac pieknego ogdlosu sniegu wydobywajacego sie spod nart, ale i bez tego mozna sie obejsc jezeli ma sie cos fajnego w uszach :) praktycznie nigdy nie zwracam uwagi co sie dzieje nade mna, raczej staram sie skupic na to co jest przedemna i w nikogo nie wjechac jak ktos nagle jakos 'dziwnie' skreci. jezeli ktos ma wjechac we mnie, to czy mam sluchawki czy nie i tak wjedzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jasne kazdy ma swoje subiektywne zdanie o przyjemnosci, nie ktorzy to np na motorach jezdza bez kasku bo to sprawia im wieksza przyjemnosc, wiem ze to juz skrajnosc, ale tak jest!swoja droga jestem zwolennikiem tego ze jesli cos w minimalnym stopniu moze poprawic bezpieczenstwo lepiej tego uzyc,przestrzegac itd. bo w koncu raz na 1000 sytuajcji moze nam to uratowac zycie, zdrowie P.S. co do jazdy z iPODem to czasem by mi sie przydal ale na krzesle jak jade z kims co truje mi tylek a nie mam ochoty na gadke, czesto bez sensu, a sluchawek to niech uzywaja np. freestylowcy na halpiepach jak im to pomaga w ewolucjach..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchając głośno muzyki w samochodzie też teoretycznie jesteśmy zagrożeni (np. nie słyszymy pojazdów uprzywilejowanych), ale jak ktoś ma w nas wjechać to wjedzie - tak samo jest na nartach. Przykładowo, gdy ja jadę na nartach i ktoś krzyczy UWAGA! to nie wiem czy mam się zatrzymać, czy skręcać w prawo czy w lewo, więc czy mamy coś na uszach, czy nie - nie robi większej różnicy ;) Ja osobiście muzyki na stoku nie słucham - wolę delektować się szumem śniegu odlatującego spod nart i szmerem drzew ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektorzy troche przesadzacie. Zgodze sie, ze muzyka na nartach moze odwrocic nasza uwage, ale we wszystkim trzeba miec umiar. Watpie zeby jakis idiota podkrecal sobie na maxa glosnosc w swoim odtwarzaczu, a jesli takowi sa to trzeba im tylko pogratulowac glupoty i chyba jedynie pogodzic sie z tym, ze z takim kims nie wygrasz. Jezeli ktos ma odpowiednio ustawiona glosnosc i nie zapomina o tym, ze nie jest sam na stoku, to chyba nie ma sie o co martwic. Zreszta wiatr dudniacy pod kaskiem czesto bardziej przeszkadza niz muzyka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jechałem kisdyś na czteroosobowym krzesle z dziewczyną ze sluchawkami w uszach . Mimo , że siedzieliśmy po skrajnych stronach orientowałem się , doskonale czego słuchała . Nie zauważyłem aby ruszając do jazdy ściszyła ten odtwarzacz. Oczywiście nie chce tutaj sugerować , że jak ktoś słucha muzyki na nartach to jego dni na tym swiecie są policzone;) , ale podwyższoną uwage bym im radził zachować . Zwłaszcza przy trudnych warunkach . Jadąc kiedyś na Kasprowym trafiliśmy na taką mgłe na Goryczkowej , że naprawde jechaliśmy na słuch a nie na wzrok . Ja bym wtedy nie włączał sobie Britney Spears w uszy .:D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[quote name='Nightgale']Jechałem kisdyś na czteroosobowym krzesle z dziewczyną ze sluchawkami w uszach . Mimo , że siedzieliśmy po skrajnych stronach orientowałem się , doskonale czego słuchała . Nie zauważyłem aby ruszając do jazdy ściszyła ten odtwarzacz.[QUOTE] To mozna tylko miec nadzieje, ze nikomu nie zrobila krzywdy, przewrocila sie sama i nauczyla sie jak nalezy jezdzic z muzyka. Ja ze sluchawkami jestem zawsze conajmniej dwa razy bardziej ostrozny i napewno sa narciarze ktorzy nic nie sluchaja a mniej uwazaja. Dlatego podkreslam ze liczy sie umiar we wszystkim co sie robi, bo przeciez wszystko jest dla ludzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trzy groszę wrzucę... Muzyki lubię słuchać, więc słucham gdzie tylko się da, a i tak jestem przeciwnikiem słuchania muzyki (przez słuchawki oczywiście) na stoku. Jest podstawowa różnica w słuchaniu między choćby jeżdzeniem na rowerze a jazdą na nartach... Na rowerze rzadziej zmieniamy kierunki, a i na chodnikach czy na ulicy ruch jest bardziej zorganizowany niż na stoku. Przy każdej zmianie kierunku zwalniam i rozglądam się. Na nartach , kręcenie głową w obie strony w skrętach jest w zasadzie niemożliwe. Jeżdzę krótko, a już przynajmniej parę razy udało mi się uniknąć kraks, dzięki szybkiej reakcji na coś co usłyszałem za plecami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja jeszcze cos dodam w takim razie. Nigdy nie chodze, a tym bardziej nie jezdze na rowerze po miescie sluchajac muzyki. Niestety, raz juz tak sie zasluchalem, ze nie patrzac wszedlem na mala uliczke i wyladowalem na masce samochodu - na szczescie poza wymiana przerazonych spojrzen (mojego i kierowcy) nic sie nie stalo. Moje szczescie, bo to osiedlowa uliczka i gosciu wolno jechal. Ale od kiedy jezdze na nartach ze sluchawkami, ani razu nie spowodowalem zadnej kolizji z innym narciarzem, ani nie zajechalem nikomu w jakis niekontrolowany sposob drogi. Jezdze nawet uwazniej niz wczesniej. To po prostu kwestia podejscia. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jest tylko jedna firma na świecie,która stworzyła specialne słuchawki przeznaczone do sportów extremalnych to firma http://www.skullcandy.com/shop/ w Polsce można je kupić min. w inernetowym sklepie http://skateshop.pl/... polecam,osobiście używam model (fot.1) POLECAM!!!

No własnie o taka odpowiedz mi chodziło, a jeszcze mam takie małe pytanie, czy te słuchawki mozna spokojnie ubrac jak sie posiada kask na głowie ? A tak na marginesie do tamtych postów w sprawie słuchania muzyki na stoku ze mozna byc potraconym itd itd. To wszedzie gdzie idziesz ze słuchawkami na uszach mozna sie uszkodzic hehe dobra wymówka jest tez ze idac miastem słuchajac muzyki mozna oberwac baseballem bo jakis debil wyskoczy i zacznie krzyczec a wy go nie usłyszycie hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie bo widzialem ze sa tez takie słuchawki które wiesza sie na szyji i wtedy nie przeszkadzaja jak sie ma kask na głowie Witam ponownie byłem w tym roku na nartach i we wczesniejszych postach pytałem sie jakie sluchawki były by dobre pod kask na narty, wiem napewno ze np. takie http://allegro.pl/it...we_gw_fvat.html słuchawki nie nadaja sie pod kask, poniewaz strasznie uszy od nich bola i po godzinie słuchania muzyki nie mysli sie o niczym innym jak tylko o bolacych uszach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Witam ponownie byłem w tym roku na nartach i we wczesniejszych postach pytałem sie jakie sluchawki były by dobre pod kask na narty, wiem napewno ze np. takie http://allegro.pl/it...we_gw_fvat.html słuchawki nie nadaja sie pod kask, poniewaz strasznie uszy od nich bola i po godzinie słuchania muzyki nie mysli sie o niczym innym jak tylko o bolacych uszach

Słuchawki dokanałowe są zazwyczaj cholernie wygodne. Pomyśl o takim rozwiązaniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...