jag24 Napisano 13 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2018 Nie rozumiesz mojej wypowiedzi tym samym nie mam sie do czego odniesc To raczej Ty nie rozumiesz mojej...Toteż trudno byłoby Ci się do niej odnieść. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Odpowiedzi 360 Dodano 17 l Ostatniej odpowiedzi 5 l Top użytkownicy w tym temacie 19 25 20 22 Popularne dni 19 Lis 20 24 Lis 15 14 Sty 13 16 Lis 10 Top użytkownicy w tym temacie kaziks 19 odpowiedzi adaci 25 odpowiedzi Tadeusz T 20 odpowiedzi W.W. 22 odpowiedzi Popularne dni 19 Lis 2007 20 odpowiedzi 24 Lis 2007 15 odpowiedzi 14 Sty 2019 13 odpowiedzi 16 Lis 2007 10 odpowiedzi Mitek Napisano 13 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2018 Co to za seksizm? A może tak: -kochający mężowie zachęcają żony do samodzielnych wyjazdów narciarskich.To tylko tydzień,a jaka odmłodzona wraca,a on wyczekująco wita.... Zdecydowanie działa w obie strony bardzo dobrze. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 miesiąc temu... Kaem Napisano 4 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2019 Pozdrowienia dla wszystkich narciarzy (nie)posuniętych wiekiem. To piszę ja - neofita, który w poprzednim sezonie pierwszy raz jeździł na nartach mając lat 52. No i wsiąkłem. W poprzednim sezonie przejeździłem 12 dni. Aktualny sezon rozpocząłem podobnie jak poprzedni, na stoku w Rybnie pod Łomżą. Jutro znowu otwierają, może uda się zaciągnąć tam rodzinę? W ferie zimowe jadę na tydzień do Białki Tatrzańskiej. No i pięknie Jurku!!!!! Zabieraj Rodzinę i oby ktoś chciał wraz z Tobą taką piękną pasję podtrzymywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 Masz pecha(ze zona jeszcze jezdzi a mogla by isc na shoping). Kochajace zony zachecaja mezow do samodzielnych wyjazdow narciarskich. To tylko tydzien a jaki odmlodzony wraca a i ona wyczekujaco wita. To ja jakiś odmienny jestem. Sam jeżdżę na safari nurkowe i możesz mi wierzyć, cały czas żałuję, że nie mogę żonie tego piękna pokazać. Kiedyś nurkowała ale już przestała. Z nartami to samo, 3 lata temu pojechałem sam, ogłoszenie w czwartek o wolnym miejscu a w piątek wyjazd, i też sam się źle bawiłem. Szczęście trzeba mieć z kim dzielić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 To ja jakiś odmienny jestem. Sam jeżdżę na safari nurkowe i możesz mi wierzyć, cały czas żałuję, że nie mogę żonie tego piękna pokazać. Kiedyś nurkowała ale już przestała. Z nartami to samo, 3 lata temu pojechałem sam, ogłoszenie w czwartek o wolnym miejscu a w piątek wyjazd, i też sam się źle bawiłem. Szczęście trzeba mieć z kim dzielić. Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Czasami uda znaleźć się kompromis. Niekoniecznie zgnily. Miło wspominam krótkie ale piękne wycieczki: Dolina Białej Wody i Jankulakowski-Remiaszow, ja na skiturach, żona z buta, po złych doświadczeniach z nartami. PS. Ciągle przed 50;-) Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Chyba się z Tobą nie zgodzę. Pompatyczność oczywiście pomijam. Jest coś takiego w człowieku, że jak widzi/przeżywa coś niesamowitego/wzniosłego/wspaniałego, to chciałby, aby jego partner też mógł tego zakosztować. Jak go koło Ciebie nie ma, to czujesz ukłucie żalu i smutku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Wczoraj zabrałem synów (19 i 25 lat) i opłaciłem 2h z instruktorem. To był ich ,,chrzest" na deskach i jest nadzieja, że coś z tego będzie. Podobało im się. Żeby nie było zbyt słodko. Rok temu to żona była inicjatorką wypadów na narty. W tym roku nie udaje mi się jej przekonać choćby na popołudniowy wypad do pobliskiego Rybna. Z wyjazdu do Kotelnicy też mi się próbuje wykręcić. I tak bywa, trzeba pracy ustawicznej Mija lepsza połowa jeżdzi dośc chętnie, a z synami (mieszkają daleko) będęmiał okazję przez tydzie w Szpindlu ponartować , jeszcze w tym miesiącu - już sięna to cieszę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2019 Witam serdecznie !! Brak umiaru na tym forum powoduje, że uzyskuje się efekt przeciwny od zamierzonego. Swoim spamem w każdym możliwym wątku spowodowałeś, że na pewno nie kliknę na załączony link i jestem pewien, że nie będę w tym odosobniony. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... -. Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". Pozdrawiam Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam No to biegówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajkaW Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. zawody trzeba lubić, ta adrenalinka przed startem. Endorfiny jak się włazi na podium Raz się wygrywa, raz przegrywa, na bramkach nie wystarczy ładnie jechać, trzeba się śpieszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Piszę posty raczej żartobliwie. To nie jest narzekanie. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. W terenie, gdzie mam jeszcze przeżycia estetyczne(teren, pogoda). Choć czasem dawniej miałem okazję sprawdzić się w jakiejś konkurencji. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. Teraz o wiele ważniejsze jest dla mnie - ile jeszcze lat? To nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. Nie mam żadnych kompleksów, jeśli chodzi o własną jazdę. Raczej to jest sprawa' " z tyłu liceum z przodu...."Liceum już wolniejsze w ruchach(ale dość prawidłowych). I liceum szukające dobrze przygotowanych tras, nie koniecznie płaskich! Narty są dla mnie ogromną przyjemnością. To przemieszczanie się na dwóch deskach po stoku z dużą łatwością i pewnością z szybkością kilkadziesiąt kilometrów na godzinę jest fascynujące. Nie czuje się wtedy prawie zupełnie lat! Który sport ma takie zalety. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam PS. Pisałem post i poleciało! Jakaś kombinacja klawiszy. Stąd taka kompozycja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. TeTo nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Witam Życzę małych sukcesów w grupie! Śnieg mamy u nas podobny jak w Kolo. Reszta jest nieco odmienna...Też się bawimy i staramy podejmować nowe wyzwania na miarę naszych możliwości. Małżeńska konfiguracja sportowa w naszym wieku, to niestety wyjątki nie tylko w naszym kraju, ale także poza naszymi granicami. Mamy dobre oczy... Ostatnio mieliśmy okazję oglądać konfiguracje osób na stokach w San Anton(p. internet). Jakoś radziliśmy sobie dość przyzwoicie w tym towarzystwie osób, generalnie dwa lub trzy razy młodszych. Ale czy to jest sukces, warty katowania się....? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Mitek Napisano 13 Listopada 2018 Udostępnij Napisano 13 Listopada 2018 Co to za seksizm? A może tak: -kochający mężowie zachęcają żony do samodzielnych wyjazdów narciarskich.To tylko tydzień,a jaka odmłodzona wraca,a on wyczekująco wita.... Zdecydowanie działa w obie strony bardzo dobrze. Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... 1 miesiąc temu... Kaem Napisano 4 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2019 Pozdrowienia dla wszystkich narciarzy (nie)posuniętych wiekiem. To piszę ja - neofita, który w poprzednim sezonie pierwszy raz jeździł na nartach mając lat 52. No i wsiąkłem. W poprzednim sezonie przejeździłem 12 dni. Aktualny sezon rozpocząłem podobnie jak poprzedni, na stoku w Rybnie pod Łomżą. Jutro znowu otwierają, może uda się zaciągnąć tam rodzinę? W ferie zimowe jadę na tydzień do Białki Tatrzańskiej. No i pięknie Jurku!!!!! Zabieraj Rodzinę i oby ktoś chciał wraz z Tobą taką piękną pasję podtrzymywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 Masz pecha(ze zona jeszcze jezdzi a mogla by isc na shoping). Kochajace zony zachecaja mezow do samodzielnych wyjazdow narciarskich. To tylko tydzien a jaki odmlodzony wraca a i ona wyczekujaco wita. To ja jakiś odmienny jestem. Sam jeżdżę na safari nurkowe i możesz mi wierzyć, cały czas żałuję, że nie mogę żonie tego piękna pokazać. Kiedyś nurkowała ale już przestała. Z nartami to samo, 3 lata temu pojechałem sam, ogłoszenie w czwartek o wolnym miejscu a w piątek wyjazd, i też sam się źle bawiłem. Szczęście trzeba mieć z kim dzielić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 To ja jakiś odmienny jestem. Sam jeżdżę na safari nurkowe i możesz mi wierzyć, cały czas żałuję, że nie mogę żonie tego piękna pokazać. Kiedyś nurkowała ale już przestała. Z nartami to samo, 3 lata temu pojechałem sam, ogłoszenie w czwartek o wolnym miejscu a w piątek wyjazd, i też sam się źle bawiłem. Szczęście trzeba mieć z kim dzielić. Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Czasami uda znaleźć się kompromis. Niekoniecznie zgnily. Miło wspominam krótkie ale piękne wycieczki: Dolina Białej Wody i Jankulakowski-Remiaszow, ja na skiturach, żona z buta, po złych doświadczeniach z nartami. PS. Ciągle przed 50;-) Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Chyba się z Tobą nie zgodzę. Pompatyczność oczywiście pomijam. Jest coś takiego w człowieku, że jak widzi/przeżywa coś niesamowitego/wzniosłego/wspaniałego, to chciałby, aby jego partner też mógł tego zakosztować. Jak go koło Ciebie nie ma, to czujesz ukłucie żalu i smutku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Wczoraj zabrałem synów (19 i 25 lat) i opłaciłem 2h z instruktorem. To był ich ,,chrzest" na deskach i jest nadzieja, że coś z tego będzie. Podobało im się. Żeby nie było zbyt słodko. Rok temu to żona była inicjatorką wypadów na narty. W tym roku nie udaje mi się jej przekonać choćby na popołudniowy wypad do pobliskiego Rybna. Z wyjazdu do Kotelnicy też mi się próbuje wykręcić. I tak bywa, trzeba pracy ustawicznej Mija lepsza połowa jeżdzi dośc chętnie, a z synami (mieszkają daleko) będęmiał okazję przez tydzie w Szpindlu ponartować , jeszcze w tym miesiącu - już sięna to cieszę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2019 Witam serdecznie !! Brak umiaru na tym forum powoduje, że uzyskuje się efekt przeciwny od zamierzonego. Swoim spamem w każdym możliwym wątku spowodowałeś, że na pewno nie kliknę na załączony link i jestem pewien, że nie będę w tym odosobniony. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... -. Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". Pozdrawiam Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam No to biegówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajkaW Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. zawody trzeba lubić, ta adrenalinka przed startem. Endorfiny jak się włazi na podium Raz się wygrywa, raz przegrywa, na bramkach nie wystarczy ładnie jechać, trzeba się śpieszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Piszę posty raczej żartobliwie. To nie jest narzekanie. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. W terenie, gdzie mam jeszcze przeżycia estetyczne(teren, pogoda). Choć czasem dawniej miałem okazję sprawdzić się w jakiejś konkurencji. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. Teraz o wiele ważniejsze jest dla mnie - ile jeszcze lat? To nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. Nie mam żadnych kompleksów, jeśli chodzi o własną jazdę. Raczej to jest sprawa' " z tyłu liceum z przodu...."Liceum już wolniejsze w ruchach(ale dość prawidłowych). I liceum szukające dobrze przygotowanych tras, nie koniecznie płaskich! Narty są dla mnie ogromną przyjemnością. To przemieszczanie się na dwóch deskach po stoku z dużą łatwością i pewnością z szybkością kilkadziesiąt kilometrów na godzinę jest fascynujące. Nie czuje się wtedy prawie zupełnie lat! Który sport ma takie zalety. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam PS. Pisałem post i poleciało! Jakaś kombinacja klawiszy. Stąd taka kompozycja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. TeTo nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Witam Życzę małych sukcesów w grupie! Śnieg mamy u nas podobny jak w Kolo. Reszta jest nieco odmienna...Też się bawimy i staramy podejmować nowe wyzwania na miarę naszych możliwości. Małżeńska konfiguracja sportowa w naszym wieku, to niestety wyjątki nie tylko w naszym kraju, ale także poza naszymi granicami. Mamy dobre oczy... Ostatnio mieliśmy okazję oglądać konfiguracje osób na stokach w San Anton(p. internet). Jakoś radziliśmy sobie dość przyzwoicie w tym towarzystwie osób, generalnie dwa lub trzy razy młodszych. Ale czy to jest sukces, warty katowania się....? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Kaem Napisano 4 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 4 Stycznia 2019 Pozdrowienia dla wszystkich narciarzy (nie)posuniętych wiekiem. To piszę ja - neofita, który w poprzednim sezonie pierwszy raz jeździł na nartach mając lat 52. No i wsiąkłem. W poprzednim sezonie przejeździłem 12 dni. Aktualny sezon rozpocząłem podobnie jak poprzedni, na stoku w Rybnie pod Łomżą. Jutro znowu otwierają, może uda się zaciągnąć tam rodzinę? W ferie zimowe jadę na tydzień do Białki Tatrzańskiej. No i pięknie Jurku!!!!! Zabieraj Rodzinę i oby ktoś chciał wraz z Tobą taką piękną pasję podtrzymywać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 Masz pecha(ze zona jeszcze jezdzi a mogla by isc na shoping). Kochajace zony zachecaja mezow do samodzielnych wyjazdow narciarskich. To tylko tydzien a jaki odmlodzony wraca a i ona wyczekujaco wita. To ja jakiś odmienny jestem. Sam jeżdżę na safari nurkowe i możesz mi wierzyć, cały czas żałuję, że nie mogę żonie tego piękna pokazać. Kiedyś nurkowała ale już przestała. Z nartami to samo, 3 lata temu pojechałem sam, ogłoszenie w czwartek o wolnym miejscu a w piątek wyjazd, i też sam się źle bawiłem. Szczęście trzeba mieć z kim dzielić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 To ja jakiś odmienny jestem. Sam jeżdżę na safari nurkowe i możesz mi wierzyć, cały czas żałuję, że nie mogę żonie tego piękna pokazać. Kiedyś nurkowała ale już przestała. Z nartami to samo, 3 lata temu pojechałem sam, ogłoszenie w czwartek o wolnym miejscu a w piątek wyjazd, i też sam się źle bawiłem. Szczęście trzeba mieć z kim dzielić. Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Czasami uda znaleźć się kompromis. Niekoniecznie zgnily. Miło wspominam krótkie ale piękne wycieczki: Dolina Białej Wody i Jankulakowski-Remiaszow, ja na skiturach, żona z buta, po złych doświadczeniach z nartami. PS. Ciągle przed 50;-) Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Chyba się z Tobą nie zgodzę. Pompatyczność oczywiście pomijam. Jest coś takiego w człowieku, że jak widzi/przeżywa coś niesamowitego/wzniosłego/wspaniałego, to chciałby, aby jego partner też mógł tego zakosztować. Jak go koło Ciebie nie ma, to czujesz ukłucie żalu i smutku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Wczoraj zabrałem synów (19 i 25 lat) i opłaciłem 2h z instruktorem. To był ich ,,chrzest" na deskach i jest nadzieja, że coś z tego będzie. Podobało im się. Żeby nie było zbyt słodko. Rok temu to żona była inicjatorką wypadów na narty. W tym roku nie udaje mi się jej przekonać choćby na popołudniowy wypad do pobliskiego Rybna. Z wyjazdu do Kotelnicy też mi się próbuje wykręcić. I tak bywa, trzeba pracy ustawicznej Mija lepsza połowa jeżdzi dośc chętnie, a z synami (mieszkają daleko) będęmiał okazję przez tydzie w Szpindlu ponartować , jeszcze w tym miesiącu - już sięna to cieszę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2019 Witam serdecznie !! Brak umiaru na tym forum powoduje, że uzyskuje się efekt przeciwny od zamierzonego. Swoim spamem w każdym możliwym wątku spowodowałeś, że na pewno nie kliknę na załączony link i jestem pewien, że nie będę w tym odosobniony. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... -. Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". Pozdrawiam Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam No to biegówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajkaW Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. zawody trzeba lubić, ta adrenalinka przed startem. Endorfiny jak się włazi na podium Raz się wygrywa, raz przegrywa, na bramkach nie wystarczy ładnie jechać, trzeba się śpieszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Piszę posty raczej żartobliwie. To nie jest narzekanie. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. W terenie, gdzie mam jeszcze przeżycia estetyczne(teren, pogoda). Choć czasem dawniej miałem okazję sprawdzić się w jakiejś konkurencji. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. Teraz o wiele ważniejsze jest dla mnie - ile jeszcze lat? To nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. Nie mam żadnych kompleksów, jeśli chodzi o własną jazdę. Raczej to jest sprawa' " z tyłu liceum z przodu...."Liceum już wolniejsze w ruchach(ale dość prawidłowych). I liceum szukające dobrze przygotowanych tras, nie koniecznie płaskich! Narty są dla mnie ogromną przyjemnością. To przemieszczanie się na dwóch deskach po stoku z dużą łatwością i pewnością z szybkością kilkadziesiąt kilometrów na godzinę jest fascynujące. Nie czuje się wtedy prawie zupełnie lat! Który sport ma takie zalety. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam PS. Pisałem post i poleciało! Jakaś kombinacja klawiszy. Stąd taka kompozycja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. TeTo nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Witam Życzę małych sukcesów w grupie! Śnieg mamy u nas podobny jak w Kolo. Reszta jest nieco odmienna...Też się bawimy i staramy podejmować nowe wyzwania na miarę naszych możliwości. Małżeńska konfiguracja sportowa w naszym wieku, to niestety wyjątki nie tylko w naszym kraju, ale także poza naszymi granicami. Mamy dobre oczy... Ostatnio mieliśmy okazję oglądać konfiguracje osób na stokach w San Anton(p. internet). Jakoś radziliśmy sobie dość przyzwoicie w tym towarzystwie osób, generalnie dwa lub trzy razy młodszych. Ale czy to jest sukces, warty katowania się....? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
W.W. Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 Masz pecha(ze zona jeszcze jezdzi a mogla by isc na shoping). Kochajace zony zachecaja mezow do samodzielnych wyjazdow narciarskich. To tylko tydzien a jaki odmlodzony wraca a i ona wyczekujaco wita. To ja jakiś odmienny jestem. Sam jeżdżę na safari nurkowe i możesz mi wierzyć, cały czas żałuję, że nie mogę żonie tego piękna pokazać. Kiedyś nurkowała ale już przestała. Z nartami to samo, 3 lata temu pojechałem sam, ogłoszenie w czwartek o wolnym miejscu a w piątek wyjazd, i też sam się źle bawiłem. Szczęście trzeba mieć z kim dzielić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... fredowski Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 To ja jakiś odmienny jestem. Sam jeżdżę na safari nurkowe i możesz mi wierzyć, cały czas żałuję, że nie mogę żonie tego piękna pokazać. Kiedyś nurkowała ale już przestała. Z nartami to samo, 3 lata temu pojechałem sam, ogłoszenie w czwartek o wolnym miejscu a w piątek wyjazd, i też sam się źle bawiłem. Szczęście trzeba mieć z kim dzielić. Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Czasami uda znaleźć się kompromis. Niekoniecznie zgnily. Miło wspominam krótkie ale piękne wycieczki: Dolina Białej Wody i Jankulakowski-Remiaszow, ja na skiturach, żona z buta, po złych doświadczeniach z nartami. PS. Ciągle przed 50;-) Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Chyba się z Tobą nie zgodzę. Pompatyczność oczywiście pomijam. Jest coś takiego w człowieku, że jak widzi/przeżywa coś niesamowitego/wzniosłego/wspaniałego, to chciałby, aby jego partner też mógł tego zakosztować. Jak go koło Ciebie nie ma, to czujesz ukłucie żalu i smutku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Wczoraj zabrałem synów (19 i 25 lat) i opłaciłem 2h z instruktorem. To był ich ,,chrzest" na deskach i jest nadzieja, że coś z tego będzie. Podobało im się. Żeby nie było zbyt słodko. Rok temu to żona była inicjatorką wypadów na narty. W tym roku nie udaje mi się jej przekonać choćby na popołudniowy wypad do pobliskiego Rybna. Z wyjazdu do Kotelnicy też mi się próbuje wykręcić. I tak bywa, trzeba pracy ustawicznej Mija lepsza połowa jeżdzi dośc chętnie, a z synami (mieszkają daleko) będęmiał okazję przez tydzie w Szpindlu ponartować , jeszcze w tym miesiącu - już sięna to cieszę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2019 Witam serdecznie !! Brak umiaru na tym forum powoduje, że uzyskuje się efekt przeciwny od zamierzonego. Swoim spamem w każdym możliwym wątku spowodowałeś, że na pewno nie kliknę na załączony link i jestem pewien, że nie będę w tym odosobniony. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... -. Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". Pozdrawiam Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam No to biegówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajkaW Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. zawody trzeba lubić, ta adrenalinka przed startem. Endorfiny jak się włazi na podium Raz się wygrywa, raz przegrywa, na bramkach nie wystarczy ładnie jechać, trzeba się śpieszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Piszę posty raczej żartobliwie. To nie jest narzekanie. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. W terenie, gdzie mam jeszcze przeżycia estetyczne(teren, pogoda). Choć czasem dawniej miałem okazję sprawdzić się w jakiejś konkurencji. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. Teraz o wiele ważniejsze jest dla mnie - ile jeszcze lat? To nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. Nie mam żadnych kompleksów, jeśli chodzi o własną jazdę. Raczej to jest sprawa' " z tyłu liceum z przodu...."Liceum już wolniejsze w ruchach(ale dość prawidłowych). I liceum szukające dobrze przygotowanych tras, nie koniecznie płaskich! Narty są dla mnie ogromną przyjemnością. To przemieszczanie się na dwóch deskach po stoku z dużą łatwością i pewnością z szybkością kilkadziesiąt kilometrów na godzinę jest fascynujące. Nie czuje się wtedy prawie zupełnie lat! Który sport ma takie zalety. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam PS. Pisałem post i poleciało! Jakaś kombinacja klawiszy. Stąd taka kompozycja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. TeTo nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Witam Życzę małych sukcesów w grupie! Śnieg mamy u nas podobny jak w Kolo. Reszta jest nieco odmienna...Też się bawimy i staramy podejmować nowe wyzwania na miarę naszych możliwości. Małżeńska konfiguracja sportowa w naszym wieku, to niestety wyjątki nie tylko w naszym kraju, ale także poza naszymi granicami. Mamy dobre oczy... Ostatnio mieliśmy okazję oglądać konfiguracje osób na stokach w San Anton(p. internet). Jakoś radziliśmy sobie dość przyzwoicie w tym towarzystwie osób, generalnie dwa lub trzy razy młodszych. Ale czy to jest sukces, warty katowania się....? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
fredowski Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 To ja jakiś odmienny jestem. Sam jeżdżę na safari nurkowe i możesz mi wierzyć, cały czas żałuję, że nie mogę żonie tego piękna pokazać. Kiedyś nurkowała ale już przestała. Z nartami to samo, 3 lata temu pojechałem sam, ogłoszenie w czwartek o wolnym miejscu a w piątek wyjazd, i też sam się źle bawiłem. Szczęście trzeba mieć z kim dzielić. Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Czasami uda znaleźć się kompromis. Niekoniecznie zgnily. Miło wspominam krótkie ale piękne wycieczki: Dolina Białej Wody i Jankulakowski-Remiaszow, ja na skiturach, żona z buta, po złych doświadczeniach z nartami. PS. Ciągle przed 50;-) Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... W.W. Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Chyba się z Tobą nie zgodzę. Pompatyczność oczywiście pomijam. Jest coś takiego w człowieku, że jak widzi/przeżywa coś niesamowitego/wzniosłego/wspaniałego, to chciałby, aby jego partner też mógł tego zakosztować. Jak go koło Ciebie nie ma, to czujesz ukłucie żalu i smutku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Wczoraj zabrałem synów (19 i 25 lat) i opłaciłem 2h z instruktorem. To był ich ,,chrzest" na deskach i jest nadzieja, że coś z tego będzie. Podobało im się. Żeby nie było zbyt słodko. Rok temu to żona była inicjatorką wypadów na narty. W tym roku nie udaje mi się jej przekonać choćby na popołudniowy wypad do pobliskiego Rybna. Z wyjazdu do Kotelnicy też mi się próbuje wykręcić. I tak bywa, trzeba pracy ustawicznej Mija lepsza połowa jeżdzi dośc chętnie, a z synami (mieszkają daleko) będęmiał okazję przez tydzie w Szpindlu ponartować , jeszcze w tym miesiącu - już sięna to cieszę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2019 Witam serdecznie !! Brak umiaru na tym forum powoduje, że uzyskuje się efekt przeciwny od zamierzonego. Swoim spamem w każdym możliwym wątku spowodowałeś, że na pewno nie kliknę na załączony link i jestem pewien, że nie będę w tym odosobniony. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... -. Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". Pozdrawiam Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam No to biegówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajkaW Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. zawody trzeba lubić, ta adrenalinka przed startem. Endorfiny jak się włazi na podium Raz się wygrywa, raz przegrywa, na bramkach nie wystarczy ładnie jechać, trzeba się śpieszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Piszę posty raczej żartobliwie. To nie jest narzekanie. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. W terenie, gdzie mam jeszcze przeżycia estetyczne(teren, pogoda). Choć czasem dawniej miałem okazję sprawdzić się w jakiejś konkurencji. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. Teraz o wiele ważniejsze jest dla mnie - ile jeszcze lat? To nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. Nie mam żadnych kompleksów, jeśli chodzi o własną jazdę. Raczej to jest sprawa' " z tyłu liceum z przodu...."Liceum już wolniejsze w ruchach(ale dość prawidłowych). I liceum szukające dobrze przygotowanych tras, nie koniecznie płaskich! Narty są dla mnie ogromną przyjemnością. To przemieszczanie się na dwóch deskach po stoku z dużą łatwością i pewnością z szybkością kilkadziesiąt kilometrów na godzinę jest fascynujące. Nie czuje się wtedy prawie zupełnie lat! Który sport ma takie zalety. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam PS. Pisałem post i poleciało! Jakaś kombinacja klawiszy. Stąd taka kompozycja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. TeTo nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Witam Życzę małych sukcesów w grupie! Śnieg mamy u nas podobny jak w Kolo. Reszta jest nieco odmienna...Też się bawimy i staramy podejmować nowe wyzwania na miarę naszych możliwości. Małżeńska konfiguracja sportowa w naszym wieku, to niestety wyjątki nie tylko w naszym kraju, ale także poza naszymi granicami. Mamy dobre oczy... Ostatnio mieliśmy okazję oglądać konfiguracje osób na stokach w San Anton(p. internet). Jakoś radziliśmy sobie dość przyzwoicie w tym towarzystwie osób, generalnie dwa lub trzy razy młodszych. Ale czy to jest sukces, warty katowania się....? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
star Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 Pompatycznie to sie nazywa, bardzo kochasz swoja zone a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Z wiekiem wszelkie zmiany odbywaja sie wolniej(wymagaja czasu), lepsze sa zmiany szybkie zwane szalenstwem... Czasami uda znaleźć się kompromis. Niekoniecznie zgnily. Miło wspominam krótkie ale piękne wycieczki: Dolina Białej Wody i Jankulakowski-Remiaszow, ja na skiturach, żona z buta, po złych doświadczeniach z nartami. PS. Ciągle przed 50;-) Załączone miniatury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
W.W. Napisano 5 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 5 Stycznia 2019 a realnie to sie nazywa "przyzwyczajenie jest druga natura czlowieka" Chyba się z Tobą nie zgodzę. Pompatyczność oczywiście pomijam. Jest coś takiego w człowieku, że jak widzi/przeżywa coś niesamowitego/wzniosłego/wspaniałego, to chciałby, aby jego partner też mógł tego zakosztować. Jak go koło Ciebie nie ma, to czujesz ukłucie żalu i smutku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Kaem Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Wczoraj zabrałem synów (19 i 25 lat) i opłaciłem 2h z instruktorem. To był ich ,,chrzest" na deskach i jest nadzieja, że coś z tego będzie. Podobało im się. Żeby nie było zbyt słodko. Rok temu to żona była inicjatorką wypadów na narty. W tym roku nie udaje mi się jej przekonać choćby na popołudniowy wypad do pobliskiego Rybna. Z wyjazdu do Kotelnicy też mi się próbuje wykręcić. I tak bywa, trzeba pracy ustawicznej Mija lepsza połowa jeżdzi dośc chętnie, a z synami (mieszkają daleko) będęmiał okazję przez tydzie w Szpindlu ponartować , jeszcze w tym miesiącu - już sięna to cieszę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2019 Witam serdecznie !! Brak umiaru na tym forum powoduje, że uzyskuje się efekt przeciwny od zamierzonego. Swoim spamem w każdym możliwym wątku spowodowałeś, że na pewno nie kliknę na załączony link i jestem pewien, że nie będę w tym odosobniony. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... -. Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". Pozdrawiam Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam No to biegówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajkaW Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. zawody trzeba lubić, ta adrenalinka przed startem. Endorfiny jak się włazi na podium Raz się wygrywa, raz przegrywa, na bramkach nie wystarczy ładnie jechać, trzeba się śpieszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Piszę posty raczej żartobliwie. To nie jest narzekanie. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. W terenie, gdzie mam jeszcze przeżycia estetyczne(teren, pogoda). Choć czasem dawniej miałem okazję sprawdzić się w jakiejś konkurencji. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. Teraz o wiele ważniejsze jest dla mnie - ile jeszcze lat? To nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. Nie mam żadnych kompleksów, jeśli chodzi o własną jazdę. Raczej to jest sprawa' " z tyłu liceum z przodu...."Liceum już wolniejsze w ruchach(ale dość prawidłowych). I liceum szukające dobrze przygotowanych tras, nie koniecznie płaskich! Narty są dla mnie ogromną przyjemnością. To przemieszczanie się na dwóch deskach po stoku z dużą łatwością i pewnością z szybkością kilkadziesiąt kilometrów na godzinę jest fascynujące. Nie czuje się wtedy prawie zupełnie lat! Który sport ma takie zalety. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam PS. Pisałem post i poleciało! Jakaś kombinacja klawiszy. Stąd taka kompozycja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. TeTo nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Witam Życzę małych sukcesów w grupie! Śnieg mamy u nas podobny jak w Kolo. Reszta jest nieco odmienna...Też się bawimy i staramy podejmować nowe wyzwania na miarę naszych możliwości. Małżeńska konfiguracja sportowa w naszym wieku, to niestety wyjątki nie tylko w naszym kraju, ale także poza naszymi granicami. Mamy dobre oczy... Ostatnio mieliśmy okazję oglądać konfiguracje osób na stokach w San Anton(p. internet). Jakoś radziliśmy sobie dość przyzwoicie w tym towarzystwie osób, generalnie dwa lub trzy razy młodszych. Ale czy to jest sukces, warty katowania się....? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Kaem Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Wczoraj zabrałem synów (19 i 25 lat) i opłaciłem 2h z instruktorem. To był ich ,,chrzest" na deskach i jest nadzieja, że coś z tego będzie. Podobało im się. Żeby nie było zbyt słodko. Rok temu to żona była inicjatorką wypadów na narty. W tym roku nie udaje mi się jej przekonać choćby na popołudniowy wypad do pobliskiego Rybna. Z wyjazdu do Kotelnicy też mi się próbuje wykręcić. I tak bywa, trzeba pracy ustawicznej Mija lepsza połowa jeżdzi dośc chętnie, a z synami (mieszkają daleko) będęmiał okazję przez tydzie w Szpindlu ponartować , jeszcze w tym miesiącu - już sięna to cieszę!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... kordiankw Napisano 8 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2019 Witam serdecznie !! Brak umiaru na tym forum powoduje, że uzyskuje się efekt przeciwny od zamierzonego. Swoim spamem w każdym możliwym wątku spowodowałeś, że na pewno nie kliknę na załączony link i jestem pewien, że nie będę w tym odosobniony. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... -. Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". Pozdrawiam Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam No to biegówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... MajkaW Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. zawody trzeba lubić, ta adrenalinka przed startem. Endorfiny jak się włazi na podium Raz się wygrywa, raz przegrywa, na bramkach nie wystarczy ładnie jechać, trzeba się śpieszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Piszę posty raczej żartobliwie. To nie jest narzekanie. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. W terenie, gdzie mam jeszcze przeżycia estetyczne(teren, pogoda). Choć czasem dawniej miałem okazję sprawdzić się w jakiejś konkurencji. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. Teraz o wiele ważniejsze jest dla mnie - ile jeszcze lat? To nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. Nie mam żadnych kompleksów, jeśli chodzi o własną jazdę. Raczej to jest sprawa' " z tyłu liceum z przodu...."Liceum już wolniejsze w ruchach(ale dość prawidłowych). I liceum szukające dobrze przygotowanych tras, nie koniecznie płaskich! Narty są dla mnie ogromną przyjemnością. To przemieszczanie się na dwóch deskach po stoku z dużą łatwością i pewnością z szybkością kilkadziesiąt kilometrów na godzinę jest fascynujące. Nie czuje się wtedy prawie zupełnie lat! Który sport ma takie zalety. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam PS. Pisałem post i poleciało! Jakaś kombinacja klawiszy. Stąd taka kompozycja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. TeTo nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Witam Życzę małych sukcesów w grupie! Śnieg mamy u nas podobny jak w Kolo. Reszta jest nieco odmienna...Też się bawimy i staramy podejmować nowe wyzwania na miarę naszych możliwości. Małżeńska konfiguracja sportowa w naszym wieku, to niestety wyjątki nie tylko w naszym kraju, ale także poza naszymi granicami. Mamy dobre oczy... Ostatnio mieliśmy okazję oglądać konfiguracje osób na stokach w San Anton(p. internet). Jakoś radziliśmy sobie dość przyzwoicie w tym towarzystwie osób, generalnie dwa lub trzy razy młodszych. Ale czy to jest sukces, warty katowania się....? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Veteran Napisano 7 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 7 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 8 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 8 Stycznia 2019 Witam serdecznie !! Brak umiaru na tym forum powoduje, że uzyskuje się efekt przeciwny od zamierzonego. Swoim spamem w każdym możliwym wątku spowodowałeś, że na pewno nie kliknę na załączony link i jestem pewien, że nie będę w tym odosobniony. Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Joanna Sm Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... -. Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". Pozdrawiam Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Witam Pięćdziesiątka to piękny wiek, ale jaki odległy...Tak sobie myślę... - gdy człowiek - zostawszy niedawno nominowany na narciarza - to życie staje się w zimie piękne. Bajkowe krajobrazy wysokich gór jeszcze przed nim, - jeszcze jeździ, tyle lat... - jeszcze jeździ "świetnie". Ale AMP, Świebodzin Cup i inne poważne imprezy nie dla niego. Za trudne slalomy. Ostatni w kolejce do startu, po godzinie rozgrzewki. Zaliczony do najstarszej grupy "po pięćdziesiątce". To może skitury. Cisza, nieskalana biel śniegu...Z góry by jeszcze jakoś poleciało. Ale to podejście... Pozdrawiam No to biegówki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MajkaW Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Nigdy nie byłem mocny w slalomie. Startowałem w kilku amatorskich zawodach, w tym w ogólnopolskich zawodach informatyków w latach 80-tych. Bez sukcesu. Wszyscy chwalili za styl i... to by było na tyle. Szczerze mówiąc nigdy mnie do zawodów, w jakiejkolwiek dziedzinie sportu, a uprawiałem ich sporo, nie ciągnęło. Narty kojarzyły mi się z pięknem gór, radością, rytmem, euforią, ale nie ze sportem. Podobnie na rowerze. To wspaniałe narzędzie do poruszania się i odkrywania świata. Ale sport? To inna bajka. Nie dla mnie. Ale temat dotyczy narciarstwa po 50-ce. Mając obecnie ponad 68, 50-ka stuknęła mi w 2000 r. Na przełomie wieków. A więc wtedy, gdy zaczęły się upowszechniać narty carvingowe i nowe techniki jazdy z tym związane. I nowe, niezwykłe doznania z nimi związane. Baaardzo pozytywne. Czyli można powiedzieć, że po 50-ce zaczęło się moje nowe życie narciarskie. Przeglądnąłem internet i zobaczyłem, że pierwsze narty carvingowe o promieniu skrętu 21 m, a więc bardziej gigantowe, BTW Elan Integra 10 (do dziś stoją w kącie), kupiłem w kwietniu 2003, a więc 3 lata po przełomie tysiącleci. Zdecydowanie warto było. Ale prawdziwe carvingowe doznania przyszły dopiero 2-3 lata później, gdy kupiłem pierwsze slalomki Atomica a później Fischera. I to był strzał w 10. zawody trzeba lubić, ta adrenalinka przed startem. Endorfiny jak się włazi na podium Raz się wygrywa, raz przegrywa, na bramkach nie wystarczy ładnie jechać, trzeba się śpieszyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Piszę posty raczej żartobliwie. To nie jest narzekanie. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. W terenie, gdzie mam jeszcze przeżycia estetyczne(teren, pogoda). Choć czasem dawniej miałem okazję sprawdzić się w jakiejś konkurencji. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. Teraz o wiele ważniejsze jest dla mnie - ile jeszcze lat? To nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. Nie mam żadnych kompleksów, jeśli chodzi o własną jazdę. Raczej to jest sprawa' " z tyłu liceum z przodu...."Liceum już wolniejsze w ruchach(ale dość prawidłowych). I liceum szukające dobrze przygotowanych tras, nie koniecznie płaskich! Narty są dla mnie ogromną przyjemnością. To przemieszczanie się na dwóch deskach po stoku z dużą łatwością i pewnością z szybkością kilkadziesiąt kilometrów na godzinę jest fascynujące. Nie czuje się wtedy prawie zupełnie lat! Który sport ma takie zalety. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam PS. Pisałem post i poleciało! Jakaś kombinacja klawiszy. Stąd taka kompozycja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. TeTo nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Witam Życzę małych sukcesów w grupie! Śnieg mamy u nas podobny jak w Kolo. Reszta jest nieco odmienna...Też się bawimy i staramy podejmować nowe wyzwania na miarę naszych możliwości. Małżeńska konfiguracja sportowa w naszym wieku, to niestety wyjątki nie tylko w naszym kraju, ale także poza naszymi granicami. Mamy dobre oczy... Ostatnio mieliśmy okazję oglądać konfiguracje osób na stokach w San Anton(p. internet). Jakoś radziliśmy sobie dość przyzwoicie w tym towarzystwie osób, generalnie dwa lub trzy razy młodszych. Ale czy to jest sukces, warty katowania się....? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Veteran Napisano 11 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 11 Stycznia 2019 Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Piszę posty raczej żartobliwie. To nie jest narzekanie. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Czy byłeś jedyny? I czy nagrody dają w grupach wiekowych co dekadę??? Moje pierwsze i ostatnie zawody jazdy slalomem- w najstarszej grupie pań- uwaga: „grupa powyżej 25 lat” były nas dwie panie - ja mając 26 lat i druga pani po 50- tce. To było dawno temu. Przykro mi powiedzieć, ale nie dałam jej szansy mimo, że przejazd na tyczkach przećwiczyłam tylko parę razy przed zjazdem. Piękna nagroda narty salomon equippe 190 cm, co na moje 156 cm wzrostu było po prostu piękne- było na co popatrzeć! W zeszłym roku poszłam na tyczki na NASTAR race course pojeździć i popróbować. Ścigałam się z przypadkowymi narciarzami, raz z 80- latkiem i zostałam w tyle. Jedyne lekarstwo po 50- tce trzeba więcej jeździć na nartach. Pozdr. Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. W terenie, gdzie mam jeszcze przeżycia estetyczne(teren, pogoda). Choć czasem dawniej miałem okazję sprawdzić się w jakiejś konkurencji. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. Teraz o wiele ważniejsze jest dla mnie - ile jeszcze lat? To nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. Nie mam żadnych kompleksów, jeśli chodzi o własną jazdę. Raczej to jest sprawa' " z tyłu liceum z przodu...."Liceum już wolniejsze w ruchach(ale dość prawidłowych). I liceum szukające dobrze przygotowanych tras, nie koniecznie płaskich! Narty są dla mnie ogromną przyjemnością. To przemieszczanie się na dwóch deskach po stoku z dużą łatwością i pewnością z szybkością kilkadziesiąt kilometrów na godzinę jest fascynujące. Nie czuje się wtedy prawie zupełnie lat! Który sport ma takie zalety. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam PS. Pisałem post i poleciało! Jakaś kombinacja klawiszy. Stąd taka kompozycja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. TeTo nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Veteran Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Witam Życzę małych sukcesów w grupie! Śnieg mamy u nas podobny jak w Kolo. Reszta jest nieco odmienna...Też się bawimy i staramy podejmować nowe wyzwania na miarę naszych możliwości. Małżeńska konfiguracja sportowa w naszym wieku, to niestety wyjątki nie tylko w naszym kraju, ale także poza naszymi granicami. Mamy dobre oczy... Ostatnio mieliśmy okazję oglądać konfiguracje osób na stokach w San Anton(p. internet). Jakoś radziliśmy sobie dość przyzwoicie w tym towarzystwie osób, generalnie dwa lub trzy razy młodszych. Ale czy to jest sukces, warty katowania się....? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce × Posiadasz konto? Zaloguj się Zarejestruj się Przeglądaj Wróć Forum Galeria Administracja Użytkownicy online Ranking Cała aktywność Wróć Cała aktywność Szukaj × Dodaj nową pozycję...
Joanna Sm Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam Nie jeżdżę dla nart dla konkurowania. Nie lubię się ścigać po stoku. Jeżdżę dla samej przyjemności ruchu. Natomiast szukanie konkurencji, związane z tym treningi, sprzęt, mnie nie interesują. Być może byłaby jakaś tam satysfakcja, że od kogoś w grupie byłbym lepszy, czy gorszy. Ale tylko tyle. TeTo nigdy nie wiadomo, nawet gdy się ma połowę mojego wieku. W tym sezonie mam już 10 dni. Może z żoną zaliczymy dalsze dziesięć a nawet więcej. Nie byłby to najgorszy wynik. Pozdrawiam Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Veteran Napisano 12 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 12 Stycznia 2019 Witam, Jeżdżę z grupą kobiet po 50-tce, i być może podobnie tak jak Ty usatysfakcjonowane są ze swojej jazdy, jeżdżą ładnie i bezpiecznie. Zachwycają się widokami i pięknem gór. Ale nie chcą podejmować ryzyka, ani wpakować się na trudniejszą trasę. Żeby zachęcić je do bardziej wymagającej jazdy i przesuwania swoich granic potrzebna jest grupa, często z lepszymi narciarzami. Na stoku spotykałyśmy lokalnych emerytów ok. 70-tki. Z rozmów wynikało, że jeżdżą w klubie „ Over the hill game”- Copper Mountain- w Kolorado, grupa dla 50 -latków i powyżej. 3 x w tygodniu pod okiem instruktora - różne stopnie zaawansowania. Zdziwiłam się, kiedy taki 70- latek opisał, że jeździ teraz dużo lepiej niż jak miał 50- lat i z każdym sezonem się poprawia. Widziałysmy kliniki jazdy na muldach z analizą video dla tych Starszaków. Ten 80-latek który mnie zostawił w tyle na tyczkach - zaczął ok 3 lata wcześniej ćwiczyć te tyczki. Miał akurat szybszy tor, ale wiedział co robi. Taka konkurencja to zabawa. Jak mawia mój znajomy: Asia po co się tak starasz- przecież olimpiady nie wygrasz, nie katuj się. A że zna się na rzeczy, wiec wypada przytaknąć i robić swoje. Niezaleznie od wieku konieczne jest, aby podejmować nowe wyzwania. Dynamika grupy jest świetna do tego, i może warto wyściubić nosa z małżeńskiej konfiguracji sportowej, i zaprosić szersze grono znajomych do wspólnej zabawy.Zawsze znajdzie się więcej chętnych do takiego klubu. Pozdr Witam Życzę małych sukcesów w grupie! Śnieg mamy u nas podobny jak w Kolo. Reszta jest nieco odmienna...Też się bawimy i staramy podejmować nowe wyzwania na miarę naszych możliwości. Małżeńska konfiguracja sportowa w naszym wieku, to niestety wyjątki nie tylko w naszym kraju, ale także poza naszymi granicami. Mamy dobre oczy... Ostatnio mieliśmy okazję oglądać konfiguracje osób na stokach w San Anton(p. internet). Jakoś radziliśmy sobie dość przyzwoicie w tym towarzystwie osób, generalnie dwa lub trzy razy młodszych. Ale czy to jest sukces, warty katowania się....? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce
Piskoor Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Dlatego napisałem że Twoja teza to prawda częściowa :-) ja natomiast znam kobiety które buty wybierają pod kolor spodni. Pamiętajmy że narciarstwo to różne poziomy umiejętności i zaangażowania. Skupiamy się na tych co jeżdżą dobrze i chcą się doskonalić. Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 ..... Jednak istnieje grupa którym wystarcza fakt że po prostu zjeżdżają w dół.. Producenci też to widzą i widzą że społeczeństwo się rozleniwia i szuka coraz większej wygody.. Stąd coraz więcej systemów "komfortu" kosztem systemów "kontroli". Tą grupę pomijam. Jak również pomijam miłośników komfortu kosztem kontroli w każdej dziedzinie życia. Pozdrowienia serdeczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów Cała aktywność Strona główna Ski Forum Narciarstwo Na nartach po pięćdziesiatce
wkg Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Stąd, że jedna ma. Zgrabna laska tylko łydka fest. Próbowała kilka i wniosek, że specyficzne potrzebuje i tyle. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
labas Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Znacie buty damskie z szeroką cholewka, względem wąskiej stopy? Tak, moja żona choć drobnej budowy ma szeroką łydkę. Buty które jej przypasowały to ROSSIGNOL PURE PRO wersja narrow. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0 Przejdź do listy tematów
a_senior Napisano 13 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 13 Stycznia 2019 Nie wiem skąd to przekonanie, że Kobiety mają grube łydki i potrzebują innych butów. Właściwie całe moje doświadczenia mówią, że Panie maja szczupłe, zgrabne łydki i pęcinki ... czy stawy skokowe - jakkolwiek to się nazywa ... nie chcę nikogo urazić a aktywistek miiitooo w szczególności. Z faktów. Tak nas Bozia stworzyła. Wystarczy popatrzeć z tyłu na przeciętną łydkę męska i damską. Ta damska zaczyna się niżej. I jeszcze kilka różnic wypunktowanych poniżej przez Marka Żurawieckiego: https://tiny.pl/txmhk Drobny cytat: ) - a co za tym idzie, zdecydowanie częściej marzną im nogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options... Poprzednia 8 9 10 11 12 13 14 15 Dalej Strona 13 z 15 Dołącz do dyskusji Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą. Dodaj odpowiedź do tematu... × Wklejono zawartość z formatowaniem. Usuń formatowanie Dozwolonych jest tylko 75 emoji. × Odnośnik został automatycznie osadzony. Przywróć wyświetlanie jako odnośnik × Przywrócono poprzednią zawartość. Wyczyść edytor × Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL. Wstaw grafikę z URL × Komputer Tablet Smartfon Dodaj odpowiedź Udostępnij More sharing options... Obserwujący 0
Joanna Sm Napisano 14 Stycznia 2019 Udostępnij Napisano 14 Stycznia 2019 A czy Ty może jesteś LABASKA?Ja mam zgrabne pęciny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi