Skocz do zawartości

Narty do body carvingu


ML11

Rekomendowane odpowiedzi

3 minuty temu, Mikoski napisał:

Ale jaja tu obserwuję 🤣 koło chce narty do tego cuś tam zrobione na opak jak standard i się dziwi że  krawędź zewnętrzna ma mniejszy promień co znaczy że nie ma kompletnie żadnego pojęcia za co chce się zabrać 🤣. Stanie na górnej narcie w skręcie w klasycznym rozumieniu jazdy jest błędem który wyjebie cię w kosmos 🤪 tylko w sytuacjach awaryjnych się przydaje przynajmniej u mnie.

Niezupełnie jest jak piszesz.

Wspomniałem, że to trochę cyrkowa konkurencja i chłopaki dają radę na górnej.

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przy tym sposobie jazdy ( na górnej narcie) mniejsze zewnętrzne R ma jedynie zalety.

To inna konkurencja narciarska.

Podobnie jak biegacze dalej popylają na ołówkach.

Skoczkowie także mają taliowanie w "poważaniu"

 

To wszystko narty tyle, że różne.

 

Zresztą tak ekstremalnych nart jak Radarc było mało.

Może ze trzy modele.

Reszta była wzdłużne symetryczna z R do 10m i bardzo krótkie. 150 cm lub nawet mniej.

Edytowane przez jurek_h
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, jurek_h napisał:

Ale przy tym sposobie jazdy ( na górnej narcie) mniejsze zewnętrzne R ma jedynie zalety.

To inna konkurencja narciarska.

Podobnie jak biegacze dalej popylają na ołówkach.

Skoczkowie także mają taliowanie w "poważaniu"

 

To wszystko narty tyle, że różne.

Nie neguję niczego co piszesz tylko autor postu nie miał kompletnie o tym pojęcia że tak jest do puki o tym nie napisałeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ojtam, ojtam.

Za późno edytowałem swój post.

Zdecydowana większość nart "Body" czy "Fun"  to zwykłe w geometrii narty z ekstremalnie małym R i długości najwyżej 150 cm.

Da się dziś znaleźć cos do uprawiania tego typu narciarstwa.

Jest nawet firma która coś takiego współcześnie produkuje !!!

Proszę zwrócić uwagę na wyższą płytę.

https://www.lusti-ski.eu/fun-skis-radikal-fun-carving-p64321/

Edytowane przez jurek_h
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minutes ago, Mikoski said:

Nie neguję niczego co piszesz tylko autor postu nie miał kompletnie o tym pojęcia że tak jest do puki o tym nie napisałeś.

Nie miałem pojęcia o czym? Że kiedyś takie narty produkowano? No niestety te narty przestano produkować jak ja pewnie pierwsze kroki na stoku stawiałem. W ogóle nie wiem po co się tłumaczę, chyba lepiej zakończyć tę dyskusję jak nie masz nic konstruktywnego do dodania.

Dzięki wszystkim za zwrócenie uwagi, że istniały kiedyś narty dedykowane do BC, spróbuję jakieś upolować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, ML11 napisał:

Nie miałem pojęcia o czym? Że kiedyś takie narty produkowano? No niestety te narty przestano produkować jak ja pewnie pierwsze kroki na stoku stawiałem. W ogóle nie wiem po co się tłumaczę, chyba lepiej zakończyć tę dyskusję jak nie masz nic konstruktywnego do dodania.

Dzięki wszystkim za zwrócenie uwagi, że istniały kiedyś narty dedykowane do BC, spróbuję jakieś upolować.

To Skiforum, tu twardą skórę i dupę trzeba mieć 😉. Jak wytrzymasz, poznasz wiele(u) pozytywnie zakręconych narciarek i narciarzy. 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, ML11 napisał:

Nie miałem pojęcia o czym? Że kiedyś takie narty produkowano? No niestety te narty przestano produkować jak ja pewnie pierwsze kroki na stoku stawiałem. W ogóle nie wiem po co się tłumaczę, chyba lepiej zakończyć tę dyskusję jak nie masz nic konstruktywnego do dodania.

Dzięki wszystkim za zwrócenie uwagi, że istniały kiedyś narty dedykowane do BC, spróbuję jakieś upolować.

Cze

Jak chcesz, to kup używki jakieś tanie na próbę. Ale osoby które tego próbowały, twierdzą że to chwilowa zajawka. Moda minęła, więc chyba szału w tej formie jazdy nie ma. Natomiast jazda na wewnętrznej w takiej formie może być kontuzjogenna. Ja bym uważał. Młody jesteś, to może nic Ci nie będzie, upadki przy nauce tak cyrkowych ewolucji chyba będą nieuniknione.

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Marcos73 napisał:

Cze

Jak chcesz, to kup używki jakieś tanie na próbę. Ale osoby które tego próbowały, twierdzą że to chwilowa zajawka. Moda minęła, więc chyba szału w tej formie jazdy nie ma. Natomiast jazda na wewnętrznej w takiej formie może być kontuzjogenna. Ja bym uważał. Młody jesteś, to może nic Ci nie będzie, upadki przy nauce tak cyrkowych ewolucji chyba będą nieuniknione.

pozdro

Ma ochotę wiec niech spróbuje. Uważam, że jest wiele korzyści z próbowania najdziwniejszych nart czy kombinacji. Na przykład takich BBR (Salomon) lub ich przeciwieństwa z poszerzonymi tyłami. Warto pojeździć też na >200 cm ołówkach z taliowaniem typu 70 m. Czy szerokich big footach (120 cm, 120 mm)

Bardzo uczące jest też zapięcie mocno różnych nart na każdą nogę. I na przykład wybranie się z tym na offpiste. Kiedyś tak jeździłem przez parę miesięcy. Powód był dość prozaiczny - straciłem w stromym lesie nartę, ale znalazłem inną. A ponieważ był środek sezonu i ceny poszły w górę to postanowiłem trochę poczekać. Jedna była dość wąskim TT i krótka, a druga porządną długą freeridówką.  I jazda była spoko, jakkolwiek troszkę trzeba było pilnować równomiernego (czyli nierównomiernego) obciążania. 

Oczywiście też uważam funcarving za ślepą drogę, ale... kto bogatemu zabroni.

 

Edit

W sumie @Mitek (poniżej) ma rację, że określenie "ślepa droga" jest niezbyt trafne. Boczna gałąź (gałązka) jest zdecydowanie lepsze.

 

Edytowane przez Wujot2
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja nie uważam Funu za ślepą drogę tylko za boczna ścieżkę. W tych czasach byłem akurat narciarsko bardzo aktywny i poznałem sporo funowców, którzy robili świetna robotę. Tajemnica tkwi raczej w odważeniu się na pewne ruchy i w odwadze ich realizacji oraz w sporej sprawności. Pamiętam dziewczynę, która potrafiła znakomicie, wręcz imponująco zacieśniać szorując ciałem po ziemi będąc technicznie - w rozumieniu kanonu - dość mierną narciarką, ale bawiła się znakomicie z pełna kontrolą.

To tak jak z baletem - nieco zapomniana dyscyplina, która wbrew pozorom sporo wniosła do całości.

Jeżeli potraktujesz to jako funowy deskarz a nie jak napięty narciarz efekt będzie znakomity.

Poniżej jeden z lepszych, w sensie zabawy a nie perfekcji Gość. To stary filmik ale celowo przypominam tu Pana Rafała bo to postać niesamowita o filmowym życiorysie - polecam się zapoznać.

Narty - wystarczy krótka SL, nie sztywna, narty funowe były naprawdę elastyczne - przynajmniej ten na których jeździłem. Ale... skręt fun można zrobić praktycznie na każdej narcie - swego czasu pierwsze próby były robione na GS w okolicach 2 metry.

nPozdro

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Bruner79 napisał:

Dla mnie już większy fun dawałaby jazda na desce snowboardowej przeznaczonej stricte do jazdy carvingowej. 

To były piękne czasy jak na desce jeżdżono zgodnie z tym do czego powstała a nie tak jak teraz widzimy na stokach.

Prawie 100% współczesnych snowboardzistów nie umie jeździć  po ratrakowanych trasach.

Załączam tylko pozytywny przykład.

 

 

Edytowane przez jurek_h
  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.04.2025 o 17:20, ML11 napisał:

Cześć,

rozglądam się za nartami do body carvingu, mam nadzieję, że temat nie okaże się zbyt kontrowersyjny 😉

Na ten moment mam już gigantki mastery i komórkowe SL Fischera (od jednego sezonu dopiero). Szukam nart konkretnie do zabawy po sztruksie na niestromych stokach, niekoniecznie narty wyczynowo-sportowej czy takiej, która będzie dla mnie wyzwaniem do poprawy ogólno-narciarskich umiejętności. Oczywiście dotknąć śniegu w skręcie to żaden problem na którejkolwiek z powyższych nart, ale żeby pojechać cały zjazd kompensacyjnie body carvingiem mastery mają zdecydowanie za długi promień skrętu na 99% zaludnionych stoków i wymagają zbyt dużej prędkości bym komfortowo się na nich czuł jeżdżąc beztrosko 😉 Z kolei komórki SL kopią przy wyjściu z zakrętu na tyle mocno, że nie widzę możliwości by „wyleżeć” ten skręt, choć nie wykluczam, że jest to po prostu problem moich umiejętności.

Zastanawiam się jakie narty byłyby najodpowiedniejsze do zabawy w fun carving. Oczywistym się wydaje, że należy minimalizować promień skrętu, narta nie może być też za miękka, by pewnie trzymała się w skręcie. Myślałem by celować w pierwszą sklepową slalomkę z płytą i nieortodoksyjną długością typu 150 lub 155 cm. Czyli np odpowiednikiem mojej komórki byłyby Fischer WC SC. Czy jest to dobry kierunek? Na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę? Jakieś konkretne modele warte uwagi?

Dzięki!

Jeżeli mam konkretnie coś doradzić to moim zdaniem potrzebujesz bardzo sztywnej wzdłużnie narty o radykalnym promieniu - max 11. Do tego wysoka płyta. Ta oferta nart która była ci zaproponowana jest jak widzę nadal aktualna i osobiście bym je kupił. To tak jak moje 9.11 były dedykowane do tej zabawy. I teraz taka moja mała uwaga nr 1 nie sądzę abyś w obecnej ofercie znalazł odpowiedni model, 2 szukając starszych modeli nart SL pamiętaj że te zawodnicze z tamtego okresu były znacznie elastyczniejsze niż ich cywilne odpowiedniki. I tak dla przykładu z tego samego rocznika do BC bardziej nadają się SL9 niż 11.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Jan napisał:

chyba wystarczą zawodnicze slalomki, wczoraj widziałem grupę szwajcarskich instruktorów, którzy właśnie na takich jechalii bez kijków i w skręcie prawie kładli się na śniegu

Jako jedyny niemalże który oficjalnie przyznaje się do jazdy bez kijków czyli albo skoki albo BC - uważam Ciebie za autorytet w tej dziedzinie 🤪

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Adam ..DUCH napisał:

Jako jedyny niemalże który oficjalnie przyznaje się do jazdy bez kijków czyli albo skoki albo BC - uważam Ciebie za autorytet w tej dziedzinie 🤪

Ja tam odkąd śledzę forum ,nie wyczytałem żeby Jan jeździł bez kijków i to potwierdzał. Chyba jakiś mit powstał po jego krótkim filmie ze zjazdu bez kijków. Tak się utarło,a Jan się śmieje,bo coś powtarzanie staje się prawdą 😀

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...