ML11 Napisano Sobota o 15:20 Udostępnij Napisano Sobota o 15:20 (edytowane) Cześć, rozglądam się za nartami do body carvingu, mam nadzieję, że temat nie okaże się zbyt kontrowersyjny 😉 Na ten moment mam już gigantki mastery i komórkowe SL Fischera (od jednego sezonu dopiero). Szukam nart konkretnie do zabawy po sztruksie na niestromych stokach, niekoniecznie narty wyczynowo-sportowej czy takiej, która będzie dla mnie wyzwaniem do poprawy ogólno-narciarskich umiejętności. Oczywiście dotknąć śniegu w skręcie to żaden problem na którejkolwiek z powyższych nart, ale żeby pojechać cały zjazd kompensacyjnie body carvingiem mastery mają zdecydowanie za długi promień skrętu na 99% zaludnionych stoków i wymagają zbyt dużej prędkości bym komfortowo się na nich czuł jeżdżąc beztrosko 😉 Z kolei komórki SL kopią przy wyjściu z zakrętu na tyle mocno, że nie widzę możliwości by „wyleżeć” ten skręt, choć nie wykluczam, że jest to po prostu problem moich umiejętności. Zastanawiam się jakie narty byłyby najodpowiedniejsze do zabawy w fun carving. Oczywistym się wydaje, że należy minimalizować promień skrętu, narta nie może być też za miękka, by pewnie trzymała się w skręcie. Myślałem by celować w pierwszą sklepową slalomkę z płytą i nieortodoksyjną długością typu 150 lub 155 cm. Czyli np odpowiednikiem mojej komórki byłyby Fischer WC SC. Czy jest to dobry kierunek? Na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę? Jakieś konkretne modele warte uwagi? Dzięki! Edytowane Sobota o 15:21 przez ML11 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Stanisław Szymański Napisano Poniedziałek o 16:08 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 16:08 On 4/19/2025 at 6:20 PM, ML11 said: Cześć, rozglądam się za nartami do body carvingu, mam nadzieję, że temat nie okaże się zbyt kontrowersyjny 😉 Na ten moment mam już gigantki mastery i komórkowe SL Fischera (od jednego sezonu dopiero). Szukam nart konkretnie do zabawy po sztruksie na niestromych stokach, niekoniecznie narty wyczynowo-sportowej czy takiej, która będzie dla mnie wyzwaniem do poprawy ogólno-narciarskich umiejętności. Oczywiście dotknąć śniegu w skręcie to żaden problem na którejkolwiek z powyższych nart, ale żeby pojechać cały zjazd kompensacyjnie body carvingiem mastery mają zdecydowanie za długi promień skrętu na 99% zaludnionych stoków i wymagają zbyt dużej prędkości bym komfortowo się na nich czuł jeżdżąc beztrosko 😉 Z kolei komórki SL kopią przy wyjściu z zakrętu na tyle mocno, że nie widzę możliwości by „wyleżeć” ten skręt, choć nie wykluczam, że jest to po prostu problem moich umiejętności. Zastanawiam się jakie narty byłyby najodpowiedniejsze do zabawy w fun carving. Oczywistym się wydaje, że należy minimalizować promień skrętu, narta nie może być też za miękka, by pewnie trzymała się w skręcie. Myślałem by celować w pierwszą sklepową slalomkę z płytą i nieortodoksyjną długością typu 150 lub 155 cm. Czyli np odpowiednikiem mojej komórki byłyby Fischer WC SC. Czy jest to dobry kierunek? Na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę? Jakieś konkretne modele warte uwagi? Dzięki! Wreszcie w Polsce znalazłem fajną i wysokiej jakości stronę internetową, na której można grać na automatach online i wygrywać prawdziwe pieniądze za darmo i bez żadnych problemów. Ta strona to https://pl.kаsynopolska10.com/frumzi/ i właśnie dlatego polecam ci tę stronę, ponieważ tutaj udało mi się wygrać prawdziwe pieniądze grając na automatach i to jest naprawdę fajne! Cześć! Brzmisz jak ktoś, kto już dobrze wie, czego szuka. Fischer WC SC w krótszej wersji to faktycznie dobry trop – niska długość + promień ok. 10–12 m da sporo zabawy i kontrolowanego funu. Możesz też zerknąć na Head e.Original, Atomic Redster X7, Rossignol Hero ST Ti – wszystkie fajne na sztruks, nie za agresywne, ale trzymają. Klucz: sztywność umiarkowana i szybki łuk. Śmiało testuj coś ok. 150–160 cm. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano Poniedziałek o 19:20 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 19:20 (edytowane) Cze Body carving miał swoje 5 minut i został zapomniany. Chyba to ślepa uliczka w narciarstwie, ale jako coś do dalszego samorozwoju może być ciekawym doświadczeniem. Sensownym jest kierunek narta przykrótka i mocno taliowana. Co do sztywności wzdłużnej, to trudno powiedzieć, ale ostatnio miałem okazję spróbować narty prawdopodobnie dedykowanej do body carvingu, ale to była decha o takiej sztywności, że komórki to przy tym makarony. Może @Adam ..DUCH to potwierdzi, bo on jej mi użyczył. Być może to model do ekstremalnej, nie do normalnej jazdy. pozdro Ps. to był jakiś leciwy Atomic. Edytowane Poniedziałek o 19:22 przez Marcos73 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano Poniedziałek o 20:48 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 20:48 Mam podobne spostrzeżenia. Body carving to taki trochę cyrkowy odłam narciarstwa nie wywodzący się z jazdy zawodniczej. Do ekstremalnych figur używano jazdy na całkowicie obciążonej wewnętrznej narcie i wręcz uniesionej zewnętrznej. Podstawową różnicą nie jest narta bo komórka SL 155 będzie na pewno bardzo dobra ale wysokość płyty pod wiązaniem. Pamiętam, że jeździłem na pożyczonych nartach z płytą o wysokości 10 cm !!! To były czasy szczytu popularności BC i narta była zwykłą krótką SL. Całkiem zabawne odczucia. Mimo wszystko tych ewolucji jest dosłownie kilka ( mniej jak trzy ? ) i za chwilę zabawa zaczyna być zwyczajnie nudna i to prawdopodobnie stało się przyczyną zapomnienia . Ale to oczywiście moje zdanie . p.s. kompletnie nie pamiętam w którym to roku ale startowałem w międzynarodowych zawodach Funcurvingu w Białce. Chyba ostatnia edycja. W Polsce to było całkiem popularne i jako nacja byliśmy całkiem nieźli. Organizował je T. Kurdziel z NTN. Pierwszy raz jechałem pomiędzy bojami. Można było pojechać na wiele sposobów różnymi torami. Samemu wybierało się optymalny. Liczenie wyniku było dość skomplikowane. Pojechałem zupełnie niepotrzebnie za ostrożnie i zająłem coś ok 14- 16 miejsca na chyba 70-80 zawodników. 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano wczoraj o 08:30 Udostępnij Napisano wczoraj o 08:30 11 godzin temu, jurek_h napisał: Podstawową różnicą nie jest narta bo komórka SL 155 będzie na pewno bardzo dobra ale wysokość płyty pod wiązaniem. Pamiętam, że jeździłem na pożyczonych nartach z płytą o wysokości 10 cm !!! Cze Ja się tym za bardzo nie interesowałem, ale kojarzę okres bardzo wysokich płyt. Sporo osób na takich jeździło - niekoniecznie body carving. Kolega się kiedyś na to zjawił i nawet się tak nauczył jeździć. Ale to były jego początki przygody z nartami, z perspektywy czasu nie przyniosło to jakiegoś wymiaru szkoleniowego w zwykłej jeździe. Jeździ bardzo przeciętnie, wręcz dość słabo. Ale też jeździ mało. Raz w roku w Alpy i 1-2x w roku w PL. pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano wczoraj o 09:20 Udostępnij Napisano wczoraj o 09:20 (edytowane) Miałem bardzo na to zajawionych kolegów z których się śmiałem. Jazda bez kijków ........nie dla mnie. Akurat wyższe płyty były bardzo fajne. Narty świetnie trzymały na krawędziach i były bardzo responsywne. W sklepach można było kupić sporo różnych wersji płyt o bardzo odmiennych konstrukcjach i wpływie na jazdę. Coś się działo. Jednak szybciutko FIS się zorientował i wprowadził swoje jak zwykle "mądre inaczej" ograniczenia. Jazdę bodycarvarving można jedynie wykorzystać jako poprawę ogólnej sprawności. Sama technika skrętu jest właściwie zaprzeczeniem sportowego czy nawet zwykłego skrętu karwingowego. Edytowane wczoraj o 10:34 przez jurek_h 4 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Wujot2 Napisano wczoraj o 10:19 Udostępnij Napisano wczoraj o 10:19 W dniu 19.04.2025 o 17:20, ML11 napisał: Cześć, rozglądam się za nartami do body carvingu, mam nadzieję, że temat nie okaże się zbyt kontrowersyjny 😉 Na ten moment mam już gigantki mastery i komórkowe SL Fischera (od jednego sezonu dopiero). Szukam nart konkretnie do zabawy po sztruksie na niestromych stokach, niekoniecznie narty wyczynowo-sportowej czy takiej, która będzie dla mnie wyzwaniem do poprawy ogólno-narciarskich umiejętności. Oczywiście dotknąć śniegu w skręcie to żaden problem na którejkolwiek z powyższych nart, ale żeby pojechać cały zjazd kompensacyjnie body carvingiem mastery mają zdecydowanie za długi promień skrętu na 99% zaludnionych stoków i wymagają zbyt dużej prędkości bym komfortowo się na nich czuł jeżdżąc beztrosko 😉 Z kolei komórki SL kopią przy wyjściu z zakrętu na tyle mocno, że nie widzę możliwości by „wyleżeć” ten skręt, choć nie wykluczam, że jest to po prostu problem moich umiejętności. Zastanawiam się jakie narty byłyby najodpowiedniejsze do zabawy w fun carving. Oczywistym się wydaje, że należy minimalizować promień skrętu, narta nie może być też za miękka, by pewnie trzymała się w skręcie. Myślałem by celować w pierwszą sklepową slalomkę z płytą i nieortodoksyjną długością typu 150 lub 155 cm. Czyli np odpowiednikiem mojej komórki byłyby Fischer WC SC. Czy jest to dobry kierunek? Na co jeszcze powinienem zwrócić uwagę? Jakieś konkretne modele warte uwagi? Dzięki! Możesz kupić używane narty do body. Stan to może być lekka loteria ale nie zdziwiłbym się jakby był dobry. Tak jest z moimi - od dawna na nich nie jeżdżę, ale sprzedawać nie mam zamiaru. Być może, jak kopnę w kalendarz, to moi spadkobiercy wystawią za grosze. Czyli bywają, na przykład: https://www.olx.pl/d/oferta/narty-fischer-radarc-155-cm-r11m-CID767-ID14fK7W.html?srsltid=AfmBOopwZ3-AkWWMNa3F3NJC0Ug2FHg9Lhhj5ULx7OsWPqnCq_VBopUQ Za taką kasę to się opłaca zdjąć płytę i wiązania (jakby dechy były nic nie warte). Sama narty są o tyle ciekawe, że są asymetryczne (prawa i lewa) bo mają różne taliowania od wewnętrznej i zewnętrznej krawędzi. Oprócz funcarvingowych radarców pamiętam jeszcze atomic 1112 ( albo 1213 ???) 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam ..DUCH Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu W dniu 21.04.2025 o 21:20, Marcos73 napisał: Cze Body carving miał swoje 5 minut i został zapomniany. Chyba to ślepa uliczka w narciarstwie, ale jako coś do dalszego samorozwoju może być ciekawym doświadczeniem. Sensownym jest kierunek narta przykrótka i mocno taliowana. Co do sztywności wzdłużnej, to trudno powiedzieć, ale ostatnio miałem okazję spróbować narty prawdopodobnie dedykowanej do body carvingu, ale to była decha o takiej sztywności, że komórki to przy tym makarony. Może @Adam ..DUCH to potwierdzi, bo on jej mi użyczył. Być może to model do ekstremalnej, nie do normalnej jazdy. pozdro Ps. to był jakiś leciwy Atomic. Atomic 9.11 - czy 5 minut??. Młody to były nieco inne czasy, inna technologia. Jesteś bardzo wytrawnym narciarzem poruszającym się na deskach na poziomie instruktorskim jednakże w ramach tego co robisz twoje spektrum to narty "nowoczesne" które jak sam wiesz zbytniego wysiłku fizycznego jak i ogólnej sprawności ruchowej zbytnio nie wymagają. Każde SL - współczesne SL jest o niebo "łatwiejsze" niż te złomy. BC no Panie zobacz sam demonstratorów - każdy dupskiem dąży do kontaktu z śniegiem ale czy się położy??? Pewnie tak ale inne cele i inny kierunek. BC wymaga sprawności fizycznej, kondycyjnej, ruchowej znacznie wyższej niż ogólnie przyjęta, wymaga także przełamania "w głowie" i tak mi się wydaje że my amatorzy nie jesteśmy w stanie tego poziomu osiągnąć za żadne skarby świata zwłaszcza, iż dodatkowo iż w tej niszy ważnym elementem jest kwestia trasy i jej przygotowania. Ale jeżeli ktoś ma ochotę w ten temat iść to nie musi specjalnie szukać nart - współczesna SL spokojnie wystarczy. PS Te Atomic to ukochane narty mojej żony - nawet nie wiesz jaki opierdol dostałem że bez jej zgody na spacer je wyprowadziłem. Nie pomógł argument że spece na nich jeździły - stwierdziła gówno wiedzą i niech się języków uczą........ 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu Godzinę temu, Adam ..DUCH napisał: które jak sam wiesz zbytniego wysiłku fizycznego jak i ogólnej sprawności ruchowej zbytnio nie wymagają Ale żeś mnie docenił😀. Dla mnie to zbyt sztywne narty do wożenia się, nie chciały współpracować🤔. Natomiast te długie fischery o nieznanym R oraz bardzo wąskie (chyba 62 pod butem) były rewelacyjne. Tylko nie wiem o co chodzi z tymi ściętymi piętkami? Wiesiek też wrzucił podobne, z tym samym patentem. pozdrów i przeproś Żonę. Już nie będę na nich próbował, narciarstwo to nie … boks. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu radarc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 2 godziny temu Udostępnij Napisano 2 godziny temu 2 minuty temu, Mitek napisał: radarc... Czyli? Coś to dawało? pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 54 minuty temu Udostępnij Napisano 54 minuty temu (edytowane) Mi raz, słownie raz, dosłownie też, się zdarzyło... oczywiście nie celowo, ale o dziwo ustałem, gdzieś w okolicy Końskich Łbów... pamiętam jak dziś. Choć w ostatnim roku tam się nie zapędzałem. Edytowane 54 minuty temu przez star Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnwick2 Napisano 42 minuty temu Udostępnij Napisano 42 minuty temu Panie, nie tędy droga. Wygląda to bardzo efektownie, ale nie wiem, jak z tego można czerpać fun... Rób swoje na tych nartach które masz, wtedy to będziesz gościu. Teraz BC przez wysyp goryli na stokach kojarzy się raczej pejoratywnie. A to nudne w sumie jest, to nie wiem po co chcesz to robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.