Marcos73 Napisano Wtorek o 09:53 Udostępnij Napisano Wtorek o 09:53 2 godziny temu, Victor napisał: Cześć Dzięki za wizualizacje i wskazówki ! Mega przydatne bo mam zamiar w kolejnym sezonie więcej czasu poświęcić na naukę długo skrętu i na dłuższej narcie gdyż jak pisałem jest to totalna nowość dla mnie a czas najwyższy tak mi się wydaje żeby wachlarz rozszerzyć z tego narciarstwa- nie tylko krótki czy średni skręt na narcie SL…, ale mam pytanie gdyż napisałeś coś co mnie zastanawia 🤔Mianowicie do tej pory słyszałam żebym cofał wewnętrzna a tu czytam żebym przesunął zewnętrzną do przodu-niby to samo a jednak jak sobie to obrazuje w głowie może niekonieczne 😉. Wykonując poranną gimnastykę z rana robię też takie ćwiczenie podtrzymując się ( sciana,blat, belka tarasowa itd) skręt w biodrze i wkładanie kolan do środka na każdą stronę ze stopami przy sobie w ten sposób jest to bezproblemowe ( co więcej po obejrzeniu jakiegoś filmu od Deb ktora pokazuje to ćwiczenie ona też podnosi wewnętrzna nogę i ten skręt biodra z kolanem wykonuje na zewnętrznej co również dodałem do własnych ćwiczeń ) w wykroku jest to dość problematyczne zakres ruchowy jest dużo gorszy to co zresztą sam opisałeś u mnie i teraz będąc w skręcie stojąc na zewnętrznej tak myślę sobie teraz na szybko ,że ciężko będzie przesunąć tą nogę w przód bo stoję na niej co innego wsunąć/cofnąć wewnętrzna bo mogę ją podnieść bardziej ba nawet złożyć jak scyzoryk ,że tak napisze i ten ruch wydaje mi się bardziej wykonalny. Czy źle kombinuje ?. No mam co robić,analizować i poprawiać w zrozumieniu lepszym własnego ciała w czasie jazdy bez dwóch zdań bo każdy skręt ( krótki,średni,długi) plus inna narta to inne kalosze . pozdrawiam Paweł Finalnie będziesz trochę cofał wew. i trochę pchał zew., ale póki co to raczej bym robił co zaleca Tadeo. Później, jak już wszystko opanujesz można kombinować we własnym zakresie. Piotrek jeździ bardzo nowocześnie, nieco może inaczej, co zresztą widać na jego video. Wew. jest łatwiej cofnąć, bo zwykle jest mniej obciążona. Narty długie nie bardzo różnią wie od SL - trochę więcej cierpliwości trzeba, aby zaczęły skręcać. No na krawędziach nie pojada tak ciasno jak SL, ale te nasze sklepówki to sa bardzo skrętne. pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano Wtorek o 13:23 Autor Udostępnij Napisano Wtorek o 13:23 (edytowane) 3 godziny temu, Marcos73 napisał: Paweł Finalnie będziesz trochę cofał wew. i trochę pchał zew., ale póki co to raczej bym robił co zaleca Tadeo. Później, jak już wszystko opanujesz można kombinować we własnym zakresie. Piotrek jeździ bardzo nowocześnie, nieco może inaczej, co zresztą widać na jego video. Wew. jest łatwiej cofnąć, bo zwykle jest mniej obciążona. Narty długie nie bardzo różnią wie od SL - trochę więcej cierpliwości trzeba, aby zaczęły skręcać. No na krawędziach nie pojada tak ciasno jak SL, ale te nasze sklepówki to sa bardzo skrętne. pozdro Wiesz,muszę zacząć jeździć częściej dłuższym bo do tej pory mocny nacisk i fokus był na krótki skręt zresztą to na szkoleniu ćwiczymy głownie ale też wiem,że jak jadę na luźno wychodzi czasem dużo lepiej nawet wyjdzie zjazd/przejazd tak,że Tadzio słowa nie powie czyli tak mam właśnie jechać tak to sobie tłumaczę a jak jadę do kamery zawsze jest coś tu spięcie-napięcie 🤯 wychodzi ,że chyba kamera mnie nie lubi 😉 Co do Piotra i jego jazdy to dla mnie ma taki luz w tej swojej jeździe jak dobre narciarki one mają lekkość którego w większości panowie nie mają tak ja to widzę 🤷♂️ do tego jak widać na jego filmach potrafi pojechać w krótkim na wąskich nogach a już średni na większy rozstaw-dla mnie 👌. Kiedyś oglądałem jakiś slalom chyba panów jak dobrze pamiętam i tam komentatorzy mówili o tych co jadą na wąsko-bardzo wąsko że to mega piękna technika ale przejazd musi być na 100% bo jakikolwiek błąd i jest lipa ,za to Ci co jeżdżą szerzej mają szanse na korektę błędu jakoś tak to zapamiętałem . A co do tych prawdziwych to one skręcają ? 😂 pozdro Edytowane Wtorek o 13:25 przez Victor 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano Wtorek o 14:26 Udostępnij Napisano Wtorek o 14:26 42 minuty temu, Victor napisał: Wiesz,muszę zacząć jeździć częściej dłuższym bo do tej pory mocny nacisk i fokus był na krótki skręt zresztą to na szkoleniu ćwiczymy głownie ale też wiem,że jak jadę na luźno wychodzi czasem dużo lepiej nawet wyjdzie zjazd/przejazd tak,że Tadzio słowa nie powie czyli tak mam właśnie jechać tak to sobie tłumaczę a jak jadę do kamery zawsze jest coś tu spięcie-napięcie 🤯 wychodzi ,że chyba kamera mnie nie lubi 😉 Co do Piotra i jego jazdy to dla mnie ma taki luz w tej swojej jeździe jak dobre narciarki one mają lekkość którego w większości panowie nie mają tak ja to widzę 🤷♂️ do tego jak widać na jego filmach potrafi pojechać w krótkim na wąskich nogach a już średni na większy rozstaw-dla mnie 👌. Kiedyś oglądałem jakiś slalom chyba panów jak dobrze pamiętam i tam komentatorzy mówili o tych co jadą na wąsko-bardzo wąsko że to mega piękna technika ale przejazd musi być na 100% bo jakikolwiek błąd i jest lipa ,za to Ci co jeżdżą szerzej mają szanse na korektę błędu jakoś tak to zapamiętałem . A co do tych prawdziwych to one skręcają ? 😂 pozdro Paweł Brakuje jeszcze objeżdżenia w różnych warunkach, z czasem przyjdzie, jeździsz dużo i nastąpi to dość szybko. W krótkich skrętach, lepiej jest prowadzić narty wąsko, ale nie jest to mus, ja też aż tak wąsko prowadzić nart nie potrafię - tak but przy bucie. W sporcie następuje także zmiany, w tej chwili pożądane jest jeżdżenie dość wąsko, przede wszystkim w SL, ale przy takich kątach to może skutkować niewybaczalnymi błędami. Przykładem ekstremalnie wąskiej jazdy jest Manu Feller, ale dość często wypada, chociaż potrafi jechać bardzo szybko jeśli uda mu się dojechać do mety. Prawdziwe GS w mojej opinii to narty głównie dla zawodników/byłych także, którzy potrafią już bardzo dobrze jeździć a chcą się poruszać po stokach ogólnie dostępnych. Dla przeciętnego amatora juz zwykły sklepowy GS o r 18-19m jest wyzwaniem. Jeździłem na syna juniorskim GS, ale to narta nieco odelżona i bardziej elastyczna niż seniorska. Dla mnie bomba - promienia nie czuć wcale (21m) - a skręca się na nich wyśmienicie. Są zdecydowanie lepsze niż sklepowe GS. Rzekłbym nawet, że łatwiejsze. Wszystko na nich robiło się jakby łatwiej. Nawet w ześlizg wprowadzało się je bez żadnych oporów, jakoś tak prosto. Natomiast wprowadzanie w skręt na krawędzi - trzeba tylko uważać - bo skręcają natychmiast przy bardzo małym pochyleniu narty. Dzioby łapią od razu i ciągną. Ja takie różnice zauważyłem vs paragigantek które mam. pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano Wtorek o 14:42 Udostępnij Napisano Wtorek o 14:42 7 hours ago, Victor said: Cześć Dzięki za wizualizacje i wskazówki ! Mega przydatne bo mam zamiar w kolejnym sezonie więcej czasu poświęcić na naukę długo skrętu i na dłuższej narcie gdyż jak pisałem jest to totalna nowość dla mnie a czas najwyższy tak mi się wydaje żeby wachlarz rozszerzyć z tego narciarstwa- nie tylko krótki czy średni skręt na narcie SL…, ale mam pytanie gdyż napisałeś coś co mnie zastanawia 🤔Mianowicie do tej pory słyszałam żebym cofał wewnętrzna a tu czytam żebym przesunął zewnętrzną do przodu-niby to samo a jednak jak sobie to obrazuje w głowie może niekonieczne 😉. Wykonując poranną gimnastykę z rana robię też takie ćwiczenie podtrzymując się ( sciana,blat, belka tarasowa itd) skręt w biodrze i wkładanie kolan do środka na każdą stronę ze stopami przy sobie w ten sposób jest to bezproblemowe ( co więcej po obejrzeniu jakiegoś filmu od Deb ktora pokazuje to ćwiczenie ona też podnosi wewnętrzna nogę i ten skręt biodra z kolanem wykonuje na zewnętrznej co również dodałem do własnych ćwiczeń ) w wykroku jest to dość problematyczne zakres ruchowy jest dużo gorszy to co zresztą sam opisałeś u mnie i teraz będąc w skręcie stojąc na zewnętrznej tak myślę sobie teraz na szybko ,że ciężko będzie przesunąć tą nogę w przód bo stoję na niej co innego wsunąć/cofnąć wewnętrzna bo mogę ją podnieść bardziej ba nawet złożyć jak scyzoryk ,że tak napisze i ten ruch wydaje mi się bardziej wykonalny. Czy źle kombinuje ?. No mam co robić,analizować i poprawiać w zrozumieniu lepszym własnego ciała w czasie jazdy bez dwóch zdań bo każdy skręt ( krótki,średni,długi) plus inna narta to inne kalosze . pozdrawiam Pytanie , a jaki jest powód abyś cofał wewnętrzną . W czym to ma pomóc ? Pozdrowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Wtorek o 15:06 Udostępnij Napisano Wtorek o 15:06 30 minut temu, Marcos73 napisał: Paweł Brakuje jeszcze objeżdżenia w różnych warunkach, z czasem przyjdzie, jeździsz dużo i nastąpi to dość szybko. W krótkich skrętach, lepiej jest prowadzić narty wąsko, ale nie jest to mus, ja też aż tak wąsko prowadzić nart nie potrafię - tak but przy bucie. W sporcie następuje także zmiany, w tej chwili pożądane jest jeżdżenie dość wąsko, przede wszystkim w SL, ale przy takich kątach to może skutkować niewybaczalnymi błędami. Przykładem ekstremalnie wąskiej jazdy jest Manu Feller, ale dość często wypada, chociaż potrafi jechać bardzo szybko jeśli uda mu się dojechać do mety. Prawdziwe GS w mojej opinii to narty głównie dla zawodników/byłych także, którzy potrafią już bardzo dobrze jeździć a chcą się poruszać po stokach ogólnie dostępnych. Dla przeciętnego amatora juz zwykły sklepowy GS o r 18-19m jest wyzwaniem. Jeździłem na syna juniorskim GS, ale to narta nieco odelżona i bardziej elastyczna niż seniorska. Dla mnie bomba - promienia nie czuć wcale (21m) - a skręca się na nich wyśmienicie. Są zdecydowanie lepsze niż sklepowe GS. Rzekłbym nawet, że łatwiejsze. Wszystko na nich robiło się jakby łatwiej. Nawet w ześlizg wprowadzało się je bez żadnych oporów, jakoś tak prosto. Natomiast wprowadzanie w skręt na krawędzi - trzeba tylko uważać - bo skręcają natychmiast przy bardzo małym pochyleniu narty. Dzioby łapią od razu i ciągną. Ja takie różnice zauważyłem vs paragigantek które mam. pozdro Cześć Hmm to ciekawe co piszesz bo... Ja byłem uczony wąskiego rozstawu od początku gdy świadomie jeździłem, taka wtedy panowała moda i kanon. Dodam wysoce nienaturalny ale łatwiejszy do opanowania na ówczesnych nartach. Jazda wąska na nartach taliowanych nie jest łatwa bo narty są znacznie bardziej nerwowe, bardzo szybko łapią krawędź i muszą być prowadzone bardzo dokładnie. Na nartach nietaliowanych kontrola w tej mikro skali była znacznie łatwiejsza bo narty prowadzone był cały czas w ślizgu, ześlizgu. Naturalnym rozstawem jest rozstaw na szerokość bioder - tak jak chodzimy. Sztukę jest - i takie ćwiczenia polecam - zmiana rozstawu w czasie rytmicznej jazdy w cyklach wąski - szeroki - naturalny itd. albo w innym następstwie. Ważne, żeby robić to bez załamania rytmu jazdy. Mnie osobiście im szybsza jazda (myślę o jeździe w skręcie oczywiście) tym bardziej narty się zjeżdżają do rozstawu wąskiego. I co z tym zrobić? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano Wtorek o 15:52 Autor Udostępnij Napisano Wtorek o 15:52 Godzinę temu, PSmok napisał: Pytanie , a jaki jest powód abyś cofał wewnętrzną . W czym to ma pomóc ? Pozdrowienia Ograniczenie stania na wewnętrznej co mi się zdarza- już mniej ale jednak nadal czyli bardziej dociążyć zewnętrzną , nieblokowanie układu ciała, że tak nazwę ( ten wykrok ) tak na szybko . pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano Wtorek o 16:31 Udostępnij Napisano Wtorek o 16:31 57 minut temu, Mitek napisał: Cześć Hmm to ciekawe co piszesz bo... Ja byłem uczony wąskiego rozstawu od początku gdy świadomie jeździłem, taka wtedy panowała moda i kanon. Dodam wysoce nienaturalny ale łatwiejszy do opanowania na ówczesnych nartach. Jazda wąska na nartach taliowanych nie jest łatwa bo narty są znacznie bardziej nerwowe, bardzo szybko łapią krawędź i muszą być prowadzone bardzo dokładnie. Na nartach nietaliowanych kontrola w tej mikro skali była znacznie łatwiejsza bo narty prowadzone był cały czas w ślizgu, ześlizgu. Naturalnym rozstawem jest rozstaw na szerokość bioder - tak jak chodzimy. Sztukę jest - i takie ćwiczenia polecam - zmiana rozstawu w czasie rytmicznej jazdy w cyklach wąski - szeroki - naturalny itd. albo w innym następstwie. Ważne, żeby robić to bez załamania rytmu jazdy. Mnie osobiście im szybsza jazda (myślę o jeździe w skręcie oczywiście) tym bardziej narty się zjeżdżają do rozstawu wąskiego. I co z tym zrobić? Pozdro Mitek, mam na myśli jazdę amatorską - czyli mieszaną, czyli zwężenie rozstawu w śmigu bardziej pomaga niż przeszkadza. Jazda w muldach, w śniegu etc. Ja dość szeroko prowadzę narty - jak piszesz - na szerokość bioder, ale ja większość jeżdżę na krawędziach. Ale w muldach na stromiznach już tak nie potrafię, więc zaczyna się rzeźba i w moim przypadku lepiej mi się jeździ tym krótkim skrętem jeśli narty prowadzę wężej. Moja pozycja powiedzmy bazowa nie jest jakoś wąska, ja uważam że raczej umiarkowanie szeroka. Tak to wygląda bazowo A tak w skręcie Widać, że ślad się poszerza w skręcie, ale do bardzo wąskiego śladu nie wraca, widać ślad wyjścia i jest dość szeroki. A dlaczego u Ciebie się zwęża? To mnie pytasz? A skąd to mam wiedzieć? pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Wtorek o 16:36 Udostępnij Napisano Wtorek o 16:36 (edytowane) Wrzucę jeszcze jeden filmik w temacie. Jeremy spotyka się z Morganem, Francuzi, którym dokładałem polskie napisy do ich YT. Spotykają sie po kilku latach niewidzenia i robią sobie taki sympatyczny przejazd. Jedzie Jeremy, filmuje Morga. Konkretna czerwona trasach w Pirenejach, z czarnym początkiem. https://youtu.be/bmmiL2aG3jU?t=150 Edytowane Wtorek o 16:41 przez a_senior Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano Wtorek o 17:14 Udostępnij Napisano Wtorek o 17:14 42 minuty temu, Marcos73 napisał: Mitek, mam na myśli jazdę amatorską - czyli mieszaną, czyli zwężenie rozstawu w śmigu bardziej pomaga niż przeszkadza. Jazda w muldach, w śniegu etc. Ja dość szeroko prowadzę narty - jak piszesz - na szerokość bioder, ale ja większość jeżdżę na krawędziach. Ale w muldach na stromiznach już tak nie potrafię, więc zaczyna się rzeźba i w moim przypadku lepiej mi się jeździ tym krótkim skrętem jeśli narty prowadzę wężej. Moja pozycja powiedzmy bazowa nie jest jakoś wąska, ja uważam że raczej umiarkowanie szeroka. Tak to wygląda bazowo A tak w skręcie Widać, że ślad się poszerza w skręcie, ale do bardzo wąskiego śladu nie wraca, widać ślad wyjścia i jest dość szeroki. A dlaczego u Ciebie się zwęża? To mnie pytasz? A skąd to mam wiedzieć? pozdro Łatwiej zeslizg przy wąskim prowadzeniu? Jak już tak wszyscy ciebie pytają to i ja zapytam, a co! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano Wtorek o 17:20 Udostępnij Napisano Wtorek o 17:20 Mam pytanie. Jaka to jest jazda? Zawodnicza czy amatorska? https://youtube.com/shorts/_4LG0tF-QaQ?feature=share Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano Wtorek o 17:29 Udostępnij Napisano Wtorek o 17:29 6 minut temu, jurek_h napisał: Mam pytanie. Jaka to jest jazda? Zawodnicza czy amatorska? https://youtube.com/shorts/_4LG0tF-QaQ?feature=share Panie Jurku, na tym forum jeśli narciarz nie ma ubranej gumy, lub/i nie jedzie w zawodach, to amator. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano Wtorek o 17:31 Udostępnij Napisano Wtorek o 17:31 (edytowane) 9 minut temu, Gabrik napisał: Panie Jurku, na tym forum jeśli narciarz nie ma ubranej gumy, lub/i nie jedzie w zawodach, to amator. ??? Ale Marta właściwie prawie gumę ma 😉 Wiadomo jednak, że chodzi o jazdę. Więc jak? Amatorska czy zawodnicza? Jeden głos - amatorska Mój drugi - amatorska Edytowane Wtorek o 17:39 przez jurek_h Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Peter Napisano Wtorek o 18:19 Udostępnij Napisano Wtorek o 18:19 Zdziwiłbym się bardzo gdyby nie miała jakiegoś szkolenia sportowego, w dzieciństwie lub młodości, wg. mnie jeździ jak zawodniczka, czy ex-zawodniczka. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano Wtorek o 18:43 Udostępnij Napisano Wtorek o 18:43 3 godziny temu, Mitek napisał: łatwiejszy do opanowania na ówczesnych nartach. Niby tak ale z pewnością pamiętasz te plastikowe, klejone do nar "bramki' zapobiegające krzyżowaniu się nart.. każdy kij ma dwa końce -wąska jazda tez (jakże elegancka moim zdaniem). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano Wtorek o 18:44 Udostępnij Napisano Wtorek o 18:44 (edytowane) 41 minut temu, Peter napisał: Zdziwiłbym się bardzo gdyby nie miała jakiegoś szkolenia sportowego, w dzieciństwie lub młodości, wg. mnie jeździ jak zawodniczka, czy ex-zawodniczka. Oczywiście masz rację. Jej najlepszy sezon to 2019 i 100 miejsce w rankingu Pucharu Europy. 42 (DH ) i 39 (SG) Teraz jest influencerka i "twarzą" nart Carpani. Moim zdaniem, pomimo, że bardzo piękna, luźna i pełna radości jazda to nie jest taką której nie może osiągnąć ambitny amator. Rzecz w tym aby nie skupiać się na detalach. Nóżka centymetr za bardzo z przodu albo z tyłu i inne takie drobiazgi. One po pierwsze są mało istotne a po drugie z czasem znikną samoistnie. Popełnianie błędów nie jest niczym nagannym jeśli się z nich szybko wychodzi. Nadmierne myślenie prowadzi do kołkowatej i sztywnej jazdy. Czyli WIĘCEJ LUZU i nie bać się pomylić. Jazda zawodnicza, na bramkach to jest jeszcze zupełnie inna umiejętność i znacznie trudniejsza. Edytowane Wtorek o 19:01 przez jurek_h 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano Wtorek o 19:55 Autor Udostępnij Napisano Wtorek o 19:55 Godzinę temu, jurek_h napisał: Popełnianie błędów nie jest niczym nagannym jeśli się z nich szybko wychodzi. Piękne bo sztuka szybko wstać i robić swoje niż niestety nie potrafić już się podnieść 👌kupuję takie podejście 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Wtorek o 19:59 Udostępnij Napisano Wtorek o 19:59 (edytowane) 3 godziny temu, jurek_h napisał: Mam pytanie. Jaka to jest jazda? Zawodnicza czy amatorska? https://youtube.com/shorts/_4LG0tF-QaQ?feature=share Cześć Widać po łyżwie, dalej nie trzeba oglądać. A co do luzu w jeździe - piszę o tym od zawsze Jurek i Ty piszesz i jeszcze wielu doświadczonych narciarzy i co z tego? Pozdro Edytowane Wtorek o 20:21 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano Wtorek o 20:16 Udostępnij Napisano Wtorek o 20:16 (edytowane) 1 godzinę temu, jurek_h napisał: Oczywiście masz rację. Jej najlepszy sezon to 2019 i 100 miejsce w rankingu Pucharu Europy. 42 (DH ) i 39 (SG) Teraz jest influencerka i "twarzą" nart Carpani. Rozumiem przekaz, ale... 1 godzinę temu, jurek_h napisał: Moim zdaniem, pomimo, że bardzo piękna, luźna i pełna radości jazda to nie jest taką której nie może osiągnąć ambitny amator. Oczywiście, kwestia wieku i godzin jazdy. 1 godzinę temu, jurek_h napisał: Rzecz w tym aby nie skupiać się na detalach. W procesie nauki niestety co jakiś czas trzeba. 1 godzinę temu, jurek_h napisał: Nóżka centymetr za bardzo z przodu albo z tyłu i inne takie drobiazgi. One po pierwsze są mało istotne a po drugie z czasem znikną samoistnie. Jedne tak, inne nie. 1 godzinę temu, jurek_h napisał: Popełnianie błędów nie jest niczym nagannym jeśli się z nich szybko wychodzi. Popełnianie błędów jest nieodłącznym elementem w procesie nauczania. Szybkość wychodzenia z nich jest sumą różnych czynników. 1 godzinę temu, jurek_h napisał: Nadmierne myślenie prowadzi do kołkowatej i sztywnej jazdy. Czyli WIĘCEJ LUZU i nie bać się pomylić. Luz, to pusty slogan. Powyżej tekst Mitka to udowadnia, a na pytanie "i co z tego?", jest tylko jedna odpowiedź - nic. Luz sam z siebie, nie pojawi się jak pstryknięcie palcem. 1 godzinę temu, jurek_h napisał: Jazda zawodnicza, na bramkach to jest jeszcze zupełnie inna umiejętność i znacznie trudniejsza. Edytowane Wtorek o 20:16 przez Gabrik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Wtorek o 20:23 Udostępnij Napisano Wtorek o 20:23 (edytowane) 18 minut temu, Gabrik napisał: Rozumiem przekaz, ale... Oczywiście, kwestia wieku i godzin jazdy. W procesie nauki niestety co jakiś czas trzeba. Jedne tak, inne nie. Popełnianie błędów jest nieodłącznym elementem w procesie nauczania. Szybkość wychodzenia z nich jest sumą różnych czynników. Luz, to pusty slogan. Powyżej tekst Mitka to udowadnia, a na pytanie "i co z tego?", jest tylko jedna odpowiedź - nic. Luz sam z siebie, nie pojawi się jak pstryknięcie palcem. Kolega jak zawsze wie lepiej i tego się trzymajmy a rady wsadźmy sobie w d...ę - taki jest przekaz, szkoda. Luz nie jest pustym sloganem bo mam dziesiątki dowodów na to jak ten element pracuje kiedy i jak się pojawia, jak go osiągnąć. A Ty pracuj nad nic nie znaczącymi niuansami - Twój wybór, ale nie neguj czyichś doświadczeń i faktów z łaski swojej, jeżeli można prosić. Pierwszym z brzegu dowodem na to jak działa luz jest nasz kolega Krzysiek - sorry Krzysiu, że tak sobie pozwalam woja osobę uprzedmiotowić ale to w imię ważnej idei obrony zabawy przed siermięgą. Pozdro Edytowane Wtorek o 20:39 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano Wtorek o 20:49 Udostępnij Napisano Wtorek o 20:49 14 minut temu, Mitek napisał: Kolega jak zawsze wie lepiej i tego się trzymajmy a rady wsadźmy sobie w d...ę - taki jest przekaz, szkoda. Przekaz jest zupełnie inny i prawdziwy. Luz w tym rozumieniu jest potrzebny w każdej aktywności, natomiast rada jesteś sztywny, bądź luźny jest tylko pustym słowem. Bo do tego luzu musisz dojść i teraz możesz Mitek podać całą litanię sposobów na jego osiągnięcie. Zatem schowaj focha urażonego eksperta, bo nikt Cię nie obrażał i nie negował w tym momencie Twojej wiedzy, co do sposobów doprowadzania uczących się, do swobodnej jazdy. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jurek_h Napisano Wtorek o 20:51 Udostępnij Napisano Wtorek o 20:51 (edytowane) Może jeszcze mały przykład z moich doświadczeń. Zawsze miałem dość spory a-frame. Niespecjalnie mi to przeszkadzało na ołówkach ale na karwingowych nartach już bardziej. W końcu któryś z kolegów instruktorów zaczął mi pokazywać jak to powinno wyglądać. Potrafił nawet wewnętrzną nogę w skręcie pochylić głębiej od zewnętrznej. Sam także widziałem w telewizorze. Zaczęło się wielkie próbowanie i pilnowanie wewnętrznej narty. W głowie cały czas jedno. Szło ......strasznie. Jazda fatalna. Przypadkowe zakrawędziowania i nieprzyjemne upadki. Koszmarne usztywnienie sylwetki i ogólnie brak zabawy. Spóźnienia skrętów na bramkach. Pewnie walczył bym z tym do dziś ale na szczęście...... Dałem sobie z tym spokój. Pogodzę się z tym. W końcu nie ścigam się o Puchar Świata a jedynie okolic Pcimia 😄 (niemal dosłownie) Na większym luziku zacząłem bawić się w "swoje" W końcu jakoś już jeździłem 😉 Chcąc zacieśniać maksymalnie skręty na krawędzi zauważyłem, że czasami krawędź przy wjechaniu na "wylodzone" miejsce mnie nie trzyma. Przyczyną nie są tępe narty a nie dość perfekcyjny balans przód-tył. Ustawienie wystarczało na twardy sztruks ale na wywianym już nie. Błąd może być mały i narta się ślizga. Prawie w 99,5% to jest zostanie z tyłu. Nie mówimy o jakimś wielkim błędzie bo pod tyłkiem komórka SL i wiele tu nie potrzeba. Odkąd zacząłem aktywnie ustawiać się w skręcie przód-tył mogłem zdecydowanie wejść na większe kąty zakrawędziowania. W ten sposób zrobiło się mało miejsca na wewnętrzną nogę i......a-frame znacząco się zmniejszył. Bo musiał. Nawet o tym nie musiałem myśleć. Teraz raczej nie jest większy niż cały czas ma Lindsey Vonn. 🙂 Nawet tego nie czytajcie. Lepiej pojeźcić na nartach 😉 Edytowane Wtorek o 22:09 przez jurek_h 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano Wtorek o 20:52 Udostępnij Napisano Wtorek o 20:52 (edytowane) 5 hours ago, Victor said: Ograniczenie stania na wewnętrznej co mi się zdarza- już mniej ale jednak nadal czyli bardziej dociążyć zewnętrzną , nieblokowanie układu ciała, że tak nazwę ( ten wykrok ) tak na szybko . pozdro Musisz pamiętać że cofanie wewnętrznej narty nic nie daje oprócz tego że masz większy nacisk na język buta, podczas rozpoczęcia skrętu. Co odciąży stanie na wewnętrznej narcie, to jest ugięcie wewnętrznej nogi i podciągnięcie ją pod biodro . Aczkolwiek jest to bardzo ciężko zrobić skoro twoja zewnętrzna stopa jest za bardzo z tyłu , i twój staw skokowy zablokowany a biodrowy unieruchomiony . Kluczem jest prawidłowe odciążenie starej zewnętrznej a późniejszej wewnętrznej . Ćwiczenie takie jak Stork turn bądź Javelin są tego bardzo dobrym przykładem . Następna sprawa to źle zrozumienie i Ruch biodra . Jeżeli biodro jest za bardzo skierowane w dół stoku to samo przeniesie ciężar za wewnętrzną . Myślę , że zostało ci to źle wytłumaczone i zamiast zmian dalej powielamy stare nawyki . Zobacz na wideo . Pozdrowienia Edytowane Wtorek o 20:56 przez PSmok 3 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano Wtorek o 21:28 Autor Udostępnij Napisano Wtorek o 21:28 (edytowane) Godzinę temu, PSmok napisał: Musisz pamiętać że cofanie wewnętrznej narty nic nie daje oprócz tego że masz większy nacisk na język buta, podczas rozpoczęcia skrętu. Co odciąży stanie na wewnętrznej narcie, to jest ugięcie wewnętrznej nogi i podciągnięcie ją pod biodro . Aczkolwiek jest to bardzo ciężko zrobić skoro twoja zewnętrzna stopa jest za bardzo z tyłu , i twój staw skokowy zablokowany a biodrowy unieruchomiony . Kluczem jest prawidłowe odciążenie starej zewnętrznej a późniejszej wewnętrznej . Ćwiczenie takie jak Stork turn bądź Javelin są tego bardzo dobrym przykładem . Następna sprawa to źle zrozumienie i Ruch biodra . Jeżeli biodro jest za bardzo skierowane w dół stoku to samo przeniesie ciężar za wewnętrzną . Myślę , że zostało ci to źle wytłumaczone i zamiast zmian dalej powielamy stare nawyki . Zobacz na wideo . Pozdrowienia Zerknąłem na szybko co to stork turn nigdy nie robiłem zawsze krzyżowałem czyli Javelin który w większości czasu ćwiczyłem w długim lub średnim skręcie czas na krótki . No piękna zadałeś pracę domową na letni sezon w hali . Będzie co robić 👌. Bóg zapłać 😉 serdeczności ps. Tak na marginesie te warunki w 🇨🇦 masz obłędne . Często czytam wspomnienia kolegów i trochę zazdroszczę bo odkąd zacząłem jeździć na nartach to wszędzie praktycznie wszechobecny beton a trafić w puszek to jak wygrać chociaż trójkę w Lotto 🤷♂️ Edytowane Wtorek o 21:53 przez Victor 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 04:29 Udostępnij Napisano Środa o 04:29 7 godzin temu, Gabrik napisał: Przekaz jest zupełnie inny i prawdziwy. Luz w tym rozumieniu jest potrzebny w każdej aktywności, natomiast rada jesteś sztywny, bądź luźny jest tylko pustym słowem. Bo do tego luzu musisz dojść i teraz możesz Mitek podać całą litanię sposobów na jego osiągnięcie. Zatem schowaj focha urażonego eksperta, bo nikt Cię nie obrażał i nie negował w tym momencie Twojej wiedzy, co do sposobów doprowadzania uczących się, do swobodnej jazdy. Cześć Wystarczy wyjść na stok w ekipie i się i dobrze bawić i luz zjawia się sam, zresztą pisałem o tym wiele razy jak, np iść na tor z przeszkodami dla dzieci a przede wszystkim wyrzucić z głowy nic nie znaczące detale - pisze o tym Jurek, pisał nie raz Marek - to kwestia psychiki i w niektórych skrajnych przypadkach robota dla psychologa. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano Środa o 04:50 Udostępnij Napisano Środa o 04:50 (edytowane) 8 godzin temu, Gabrik napisał: Rozumiem przekaz, ale... Oczywiście, kwestia wieku i godzin jazdy. W procesie nauki niestety co jakiś czas trzeba. Jedne tak, inne nie. Popełnianie błędów jest nieodłącznym elementem w procesie nauczania. Szybkość wychodzenia z nich jest sumą różnych czynników. Luz, to pusty slogan. Powyżej tekst Mitka to udowadnia, a na pytanie "i co z tego?", jest tylko jedna odpowiedź - nic. Luz sam z siebie, nie pojawi się jak pstryknięcie palcem. Jest takie powiedzenie, że ciężko jest lekko żyć... osoby jeżdżące na luzie, częstokroć osiągnęły to katorżniczą pracą ew. spędzeniem na nartach połowy życia;-) PS. na luzie można też nieźle kaleczyć i co z tego? Edytowane Środa o 04:50 przez star Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.