Mitek Napisano 24 Marca Udostępnij Napisano 24 Marca 47 minut temu, artie40 napisał: Kaski z zintegrowanymi goglami też są dla mnie zagadką. Albo wyczynem marketingowców, sprzedać pomysł bo nowy, a nie że lepszy. Wiek ktoś, czy są jakieś modele z wymiennymi szybami takich kasków? Cześć Pojawiły się nowe pomysły, chyba Salomon, kaski ze zintegrowanymi goglami. Pomysł jest ponoć bardzo dobry, w obsłudze przypomina zestaw kask/gogle tylko, że guma jest wprowadzona w obudowę kasku. Można gogle podnieść i oprzeć na kasku, podobno przyleganie znakomite i wszelkie funkcjonalności gogli zachowane. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 24 Marca Udostępnij Napisano 24 Marca 18 godzin temu, a_senior napisał: Przy takim ustawieniu jakie miałem w poprzednich butach? Było OK. Przejeździłem w nich 10 sezonów. Można sie zapytać po co zmieniałem buty, ale to inne pytanie. Marku, naprawdę jeżdżę na nartach długo, w różnych butach i trochę się na tym znam. 😉 Fischery są też OK z tym jednym mankamentem, o którym wspomniałem. Nie wiem czy będę próbował coś zmienić. Zobaczy się. Trochę o tych moich butach zacząłem pisać, bo sie zgadaliśmy z Suave, że mamy bardzo podobne buty. A zaczęło się od BOA. Andrzej - wymiana butów jest czymś normalny. Zużycie albo kaprys - przecież to już indywidualna sprawa. Nasza wiedza na temat doboru butów do jazdy amatorskiej (Twoja, moja i wielu tu piszących) jest dość dobra. Potrafimy dla siebie dobrać buty - takie jakie powinny być. Czyli odpowiedni rozmiar, objętość, krój i sztywność. Możemy nawet komuś pomóc w doborze. Ale na temat tuningu na wysokim poziomie nasza wiedza jest szczątkowa, zarówno dotyczy to butów jak i nart. Dobieramy buty rzadko, bo jeździmy stosunkowo mało i długo nam służą. Nie ma znaczenia jak długo jeździsz Ty czy ja, bo jeździmy stricte amatorsko, nawet jeśli powyżej średniej stokowej, to w sprzęcie ogólnie dostępnym i generalnie bez jakichkolwiek szczególnych modyfikacji. Dopasowanie, ewentualne punktowe odbarczanie, a w Twoim przypadku termoformowanie. Ustawianie pochylenia cholewki w płaszczyźnie czołowej robi się rzadko, a i tak jest obarczone sporym błędem a i nie każde buty to posiadają. Bardziej skupiamy się na komforcie użytkowania. Wkładki dedykowane etc. Kupując buty Fischera, jak sam zauważyłeś (albo i nie zauważyłeś raczej), nawet producent nie przewidział takiej anomalii układu kostno-szkieletowego. Ale jesteśmy amatorami i zaawansowanym tuningu butów wiemy tyle co kot napłakał. Ustawienie cholewek w Twoim przypadku nie ma nic wspólnego z Twoją fizycznością, a tylko w prosty sposób poprawiłeś zakrawędziowanie narty zewnętrznej podczas jazdy - tej naszej - amatorskiej. Doświadczony bottfiter by tak nie zrobił. Od tego sa liftery przykręcane od spodu buta. Chyba generalnie to one najwięcej wpływają na tuning butów. pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Suave Napisano 24 Marca Udostępnij Napisano 24 Marca 48 minut temu, artie40 napisał: Być może, obawy, że podwiewa wiatr od spodu, niezależnie czy w okularach czy bez, są nieuzasadnione. Ale gogle dla osób w okularach również istnieją 🙂 dołożę moje 3 grosze jak z racji wieku ok. 50-tki zacząłem używać okularów do dali przy jeździe samochodem, w kinie, do oglądania prezentacji na ekranie itp. no i na nartach 🙂 zrobiłem sobie takie malutkie na drucianych oprawkach żeby były wygodne, wygoda była, ale nie było możliwości żeby nie zaparowały w kolejce, na postoju. Podczas jazdy ok. Wtedy zacząłem rozkminiać jak sobie radzą okularnicy - okazało się że prawie 100% poszło w kaski z regulowaną szybką i podobno się sprawdza. Osobiście uważam, że kask to ma być kask, a gogle mają być dobierane do warunków czy to całe gogle czy zmienne szybki - kto co woli. No i zacząłem szukać i znalazłem. Zapytałem u optyka jakie oprawki/wkładki czy jakieś inne przymodzonko 🙂 ma dla osób które codziennie pracują np. w laboratoriach taki ktoś co pracuje w kombinezonie i w goglach, a noszą okulary, bo to przecież powszechne. odpowiedź była że oczywiście są takie wstawki, no i zrobiłem sobie - na zdjęciu które wstawiłem z jazdy w Przemyślu widać jak się dobrze przypatrzeć a dokładniej w przybliżeniu plastikowe oprawki Soltano, z wąsami które wskakują w ramki Gogli od wewnątrz, pozostają bez ruszania, są bliżej szybki gogli niż szybki normalnych okularów, prawie w ogóle nie zaparowywują i cena 2 lata temu 80 zł opfrawka plus oczywiście szkiełka. same plusy - polecam i rekomenduję 🙂 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 24 Marca Udostępnij Napisano 24 Marca 13 minut temu, Marcos73 napisał: Ale na temat tuningu na wysokim poziomie nasza wiedza jest szczątkowa, zarówno dotyczy to butów jak i nart. Zgadza się, niewiele wiemy, choc coś tam wiemy. 🙂 Dziś odwiedziłem sklep nartykrakow.pl w ich nowej siedzibie: Rydlówka 20 blisko Ronda Matecznego. Poogladałem to i owo, pogadałem. Spotkałem np. parę, chyba Ukraińców (bardzo dobrze mówili po polsku), którzy przenoszą sie na stałe do Hiszpanii. Pracują zdalnie. Już się nie boją słynnego "okupas", bo właśnie Hiszpanie zmieniają prawo w tym zakresie. Przyjrzałem się BOA. Dużo tego, powiedziałbym, że w większości w butach. Pobawiłem się tym i... mam mieszane odczucia. Kupując nowe buty miałbym dylemat. Są plusy dodatnie i ujemne. 🙂 Pomierzyłem jakieś klasyczne 4-klamrowe Techniki z flexem 130. Wkładanie - dramat. Narzekałem na moje Fischery, w końcu też 130, ale w porównaniu z owymi Technikami wkłada się je znacznie łatwiej. Fischer w swoich butach zmienił system pochylania bocznego cholewki z nakładek na śrubki, jak w butach innych firm. Szkoda, że nie wcześniej. Nie miałbym problemow, o których pisałem. Pogadałem o lifterach, prawdziwym cantingu czyli szlifowaniu od spodu, wymianie na skośne liftery czy inne przykręcanie nakładki. Nic z tego nie mają i nie robią. I daruję sobie dalsze poszukiwania. Ciekawe rzeczy gość opowiadał o numeracji a ściśle o półnumerach. Jak wszyscy wiemy, skorupy są robione co numer, nie ma (może poza jakimiś wyjatkami) skorup z połówkowym numerem. Ale firmy różnie rozwiazują ofertę między pełnym numerem i połówką. Większość przez, nawet nie zmianę całego linera, ale dołożenie lub nie prostej podkładki w linerze. Niektóre firmy nawet wprost opisują but jako np. 25/25.5 i dopiero przy kupnie butów ekspedient dokłada lub nie podkładkę wyciągnietą z szuflady. 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 24 Marca Udostępnij Napisano 24 Marca Godzinę temu, a_senior napisał: Przyjrzałem się BOA. Dużo tego, powiedziałbym, że w większości w butach. Pobawiłem się tym i... mam mieszane odczucia. Kupując nowe buty miałbym dylemat. Moim zdaniem - w narciarstwie amatorskim może się to przyjąć. Pewnie nie będzie to rozwiazanie dla każdego, ale większość ten system zaakceptuje. No jest to proste. Mankamenty wskazał Suave w którymś z postów. 1 godzinę temu, a_senior napisał: Fischer w swoich butach zmienił system pochylania bocznego cholewki z nakładek na śrubki, jak w butach innych firm. Szkoda, że nie wcześniej. Miałem Fischery, tak wcześniej było, regulacja na mimośrodach. Potem coś durnego wymyślili w postaci wymiennych nakładek, nie przyjęło się, więc się z tego wycofali. 1 godzinę temu, a_senior napisał: Ciekawe rzeczy gość opowiadał o numeracji a ściśle o półnumerach. Jak wszyscy wiemy, skorupy są robione co numer, nie ma (może poza jakimiś wyjatkami) skorup z połówkowym numerem. Ale firmy różnie rozwiazują ofertę między pełnym numerem i połówką. Większość przez, nawet nie zmianę całego linera, ale dołożenie lub nie prostej podkładki w linerze. Niektóre firmy nawet wprost opisują but jako np. 25/25.5 i dopiero przy kupnie butów ekspedient dokłada lub nie podkładkę wyciągnietą z szuflady. Tak jest od dawna. Chociaż teraz wszyscy idą na łatwiznę - wymieniając podkładki na grubsze, zmieniając wewnętrzną objętość buta - co czyni go mniejszym 🙂. Proste i tanie rozwiązanie. pozdrawiam 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Suave Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca 15 godzin temu, Suave napisał: plastikowe oprawki Soltano, sorki Solano myślę że wielu którzy spędzają wiele godzin w sezonie i na prawdę im zależy na komforcie, powinni spróbować powodzenia 🙂 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artie40 Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca 17 godzin temu, Mitek napisał: Cześć Pojawiły się nowe pomysły, chyba Salomon, kaski ze zintegrowanymi goglami. Pomysł jest ponoć bardzo dobry, w obsłudze przypomina zestaw kask/gogle tylko, że guma jest wprowadzona w obudowę kasku. Można gogle podnieść i oprzeć na kasku, podobno przyleganie znakomite i wszelkie funkcjonalności gogli zachowane. Pozdro Nie neguję, ale to jednak chyba stadna moda. Teraz w marcu, w wypożyczani przy gondoli w St Catarinie połowa (jak nie więcej) kasków do sprzedania to kaski zintegrowane z goglami, głównie Rossi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca W dniu 23.03.2025 o 17:36, a_senior napisał: Przy takim ustawieniu jakie miałem w poprzednich butach? Było OK. Przejeździłem w nich 10 sezonów. Można sie zapytać po co zmieniałem buty, ale to inne pytanie. Marku, naprawdę jeżdżę na nartach długo, w różnych butach i trochę się na tym znam. 😉 Fischery są też OK z tym jednym mankamentem, o którym wspomniałem. Nie wiem czy będę próbował coś zmienić. Zobaczy się. Trochę o tych moich butach zacząłem pisać, bo sie zgadaliśmy z Suave, że mamy bardzo podobne buty. A zaczęło się od BOA. Andrzej, problem polega na tym, że Marek jako Twój oponent w tej dyskusji, zupełnie nie rozumie o czym piszesz. Póki co Andrzej żadnego cantingu nie ma w butach nowych, ani starych. Miał i ma wykonane pochylenie cholewki na zewnątrz, w starych butach wyraźnie większe. Zatem zakładam, że ma szpotawość kolan. Teraz zerknąć proszę na zdjęcie butów Marka i odpowiedzieć sobie na pytanie, jak te buty "stałyby" na nogach Andrzeja? Pomiędzy stawem kolanowym, a stopą ma Andrzej staw skokowy, dzięki któremu możliwe jest zjawisko pronacji i supinacji. I teraz po zastanowieniu się nad biomechaniką poproszę o napisanie, w którym bucie łatwiej ma Andrzej uzyskać stanie na płaskiej narcie. Jako bonus - proponuję nie pisać bzdetów, z których wynika wniosek, że zawodnik mający wszystkie partie mięśniowe, ścięgna i cały aparat ruchu kilkukrotnie lepiej rozwinięty od Andrzeja i każdego amatora, potrzebuje dopasowania bardziej, niż amator, który nie jest zdolny, z wwp kompensować swoich wad tak skutecznie. To rodzaj argumentów - jeździsz amatorsko po Krakowie, po ciula Ci dobre opony w samochodzie, kup nalewki. *Post nie jest początkiem dyskusji z mojej strony. To tylko pojedynczy post w stylu "muszę, bo się uduszę", bo akurat Andrzej mimo (nie wytykam) dojrzałego wieku zupełnie narciarskimi legendami nie żyje i "wie czym żaba wodę pije" *Zdjęcia dla mających problem z wizualizacją. *z uwagi na pierwszą gwiazdkę, szukajacych zaczepki, lub okazji do wylewania frustracji, z góry przepraszam, nie pomogę 🙂 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca Cześć To co piszesz jest oczywiste natomiast nie powinno być, że tak to nazwę nadużywane. Znam sporo przypadków w jedną jak i (znacznie mniej) w drugą stronę - kolana iksowate. Postępowanie zawsze było podobne - rozkręcałeś canting - stawałeś w butach na płasko, skręcałeś canting - po zawodach. Mój serdeczny kolega popełnił taki błąd, że skręcił sobie canting w druga stronę, że tak to nazwę (nie znam Gabriku fachowych nazw więc jadę opisowo) czyli zwiększył niezgodność kątów dwa razy. W tak ustawionych (czy raczej tak nie ustawionych) butach doszedł do poziomu instruktorskiego będąc niezłym stylistą. Wiesz wydaje mi się, że to trochę podobny problem jak z bootfittingiem. Dostępność usługi kreuje popyt a nie potrzeba. Chodzi mi o to, że adaptować możemy się w dość sporym zakresie a wdając się w takie detale znajdujemy po prostu usprawiedliwienie dla naszego braku umiejętności. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca 6 godzin temu, Suave napisał: sorki Solano myślę że wielu którzy spędzają wiele godzin w sezonie i na prawdę im zależy na komforcie, powinni spróbować powodzenia 🙂 Mam, polecam. Jeśli jednak skóra twarzy się poci, to będzie parowało nieznośnie. W tym i zeszłym roku jeżdżę w soczewkach ale soczewki na astygmatyzm mają rotację i czasem podczas jazdy się obróciła jedna lub druga i trzeba intensywnie mrugac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca 6 minut temu, Mitek napisał: Cześć Chodzi mi o to, że adaptować możemy się w dość sporym zakresie a wdając się w takie detale znajdujemy po prostu usprawiedliwienie dla naszego braku umiejętności. Pozdro Zatem finalnie - nie będziesz miał problemu ze zrozumieniem innego stawiania perspektywy przez moją osobę, czyli dla kogoś 168 wzrostu zaproponuje ramę S w rowerze, a nie adaptację do L, nawet jeśli będę znał kogoś kto przy takim wzroście na L świetnie sobie radzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca Godzinę temu, Gabrik napisał: Andrzej, problem polega na tym, że Marek jako Twój oponent w tej dyskusji, zupełnie nie rozumie o czym piszesz. Póki co Andrzej żadnego cantingu nie ma w butach nowych, ani starych. Miał i ma wykonane pochylenie cholewki na zewnątrz, w starych butach wyraźnie większe. Zatem zakładam, że ma szpotawość kolan. Pawełku. Canting - ogólnie powiedzmy że to modyfikacja ustawień fabrycznych buta. Chyba nie doczytałeś. Ustawienie Andrzeja nie wynika z krzywych nóg - tylko, zakrawędziowanie następuje szybciej praktycznie bez ruchu nogi. Przy takim ustawieniu cholewki, przy jego wzroście oraz proporcjonalnej długości nóg do wzrostu powinien nie 3 a 4 swoje pięści włożyć między kolana. Ustawianie pochylenia czołowego cholewki, jest po to aby je ustawiać - z reguły jest to dla większości niepotrzebne, ale jak pisałem - w skrajnych przypadkach odbiegania od wzorca, należy to wykonać. Ja mam proste nogi, między kolana wsunę dłoń na płasko - ale tylko palce. Jak stanę w pozycji narciarskiej buty są na płasko na podłodze, więc jest dobrze. Nigdy to nie będzie precyzyjne, bo nigdy nie jesteśmy w stanie stanąć z identycznym rozstawem nóg. Podczas jazdy i tak to się reguluje, ja wiem kiedy narty krawędziują, a kiedy jadą płasko. Jak potrzebuję jechać płasko - to taką pozycje zajmuję. Zwykle jest to normalna moja pozycja, a czy 1cm szerzej czy węziej - nie ma to najmniejszego znaczenia. W przypadku Andrzeja każda zmiana pochylenia o 1 stopień to ok 1 cm szpary między kolanami. Policzyć razy 2 - bo oba buty reguluje. Teraz mi powiedz o ile zmienił kąt od kąta neutralnego. Na mój gust w stosunku do mojego to z 10 stopni, czyli ma szparę między kolanami na poziomie 20-25cm. Jego ustawienie jest ekstremalne, jemu tak się lepiej jeździ, wytłumaczył dlaczego i ok. Natomiast ustawianie i tworzenie setup-a na poziomie zawodniczym jest zupełnie bez sensu - nie ten sprzęt i nie ten level jazdy. Godzinę temu, Gabrik napisał: Jako bonus - proponuję nie pisać bzdetów, z których wynika wniosek, że zawodnik mający wszystkie partie mięśniowe, ścięgna i cały aparat ruchu kilkukrotnie lepiej rozwinięty od Andrzeja i każdego amatora, potrzebuje dopasowania bardziej, niż amator, który nie jest zdolny, z wwp kompensować swoich wad tak skutecznie. To rodzaj argumentów - jeździsz amatorsko po Krakowie, po ciula Ci dobre opony w samochodzie, kup nalewki. Ty jakbyś nie rozumiał, że w jeździe zawodniczej szczegóły robią wyniki. Jadąc nad morze z rodziną patrzysz na pogodę i zakładasz slick'i? Bo nie pada. A może robisz nastawy zawieszenia, zmieniasz mapę silnika i czułość hamulców? Co najwyżej sprawdzisz olej, płyn chłodniczy, w spryskiwaczach i napierdzisz więcej luftu w oponki. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edwin Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca 25 minut temu, Marcos73 napisał: Ja mam proste nogi, między kolana wsunę dłoń na płasko - ale tylko palce. Jak stanę w pozycji narciarskiej buty są na płasko Zaintrygowałeś mnie i sprawdziłem,ja też mam swoje przeszczepy proste i nawet palców nie wcisnę między kolana,chyba dlatego nigdy sobie nie zawracałem dupy,by coś zmieniać i poprawiać w butach 😁 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca Godzinę temu, Gabrik napisał: Zatem finalnie - nie będziesz miał problemu ze zrozumieniem innego stawiania perspektywy przez moją osobę, czyli dla kogoś 168 wzrostu zaproponuje ramę S w rowerze, a nie adaptację do L, nawet jeśli będę znał kogoś kto przy takim wzroście na L świetnie sobie radzi. Cześć Raczej nie. Twoja propozycja może być dobra bo tak mówi teoria. Praktyka mówi nieco inaczej. Po pierwsze - to zależy od roweru. Po drugie od jeźdźca, jego budowy i umiejętności. Moja żona 165cm wzrostu jeździ na rowerze męskim M... i nic z tego nie wynika ale... porównanie jest złe. Gdybyś zalecił wykonanie bikefittingu i dobranie parametrów (wraz ze zmianą elementów roweru ściśle według wskazań) - to byłoby właśnie moim zdaniem takie nadużycie o jakim myślę - sztuka dla sztuki. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edwin Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca Czy się ma szpotawe kolana(skośne) w najprostszy sposób można sprawdzić stojąc boso i złączyć nogi na baczność,by kostki stóp się stykały. Jeśli kolana w tej pozycji są złączone jest ok,jeśli jest inaczej w jedną i drugą stronę,to wtedy możemy myśleć o cantingach i innych poprawkach,w pozostałych przypadkach bez sensu,to moje zdanie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca 7 godzin temu, Gabrik napisał: Miał i ma wykonane pochylenie cholewki na zewnątrz, w starych butach wyraźnie większe. Zatem zakładam, że ma szpotawość kolan. Pewnie jakąś szpotawość mam. Przy złączonym stopach, stojąc prosto, przerwa miedzy kolanami wynosi ok. 2 cm. Ale w nie w tym rzecz, ani nie w ew. pronacji czy supinacji. Nie mówiąc o innych inklinacjach i dewiacjach. 🙂 Problem polega u mnie na tym, że w butach w stanie fabrycznym mam kłopoty z zakrawędziowaniem narty zewnętrznej. Np. wchodząc w skręt wciskam kolana (dla uproszczenia piszę o ruchu kolan), w tym zwłaszcza kolano nogi zewnętrzej do środka zapoczątkowanego skrętu. Ruch jest w bok i do przodu. I co się dzieje? Aby uzyskać oczekiwane zakrawędziowanie muszę to kolano wcisnąć i przechylić przesadnie. Na początku tego ruchu nic się nie dzieje, narta dalej jest płaska, częśc ruchu idzie w gwizdek. Nawet jadąc w skos stoku zewnętrzne kolano jest wyraźnie bardziej przechylone niż wewnętrzne. Robi się coś w rodzaju a-frame. Tak miałem odkąd pamiętam. Na szczęście buty, które kupowałem miały możliwość podwójnej, obustronnej regulacji pochylenia cholewki. I korzystałem z tego prawie na max, rozchylając na boki cholewki. Dzięki temu unikałem powyższych kłopotów. A skąd się to bierze u mnie, ale nie tylko u mnie bo znam kilka osób z podobnymi problemami? Nie wiem i szczerze mówiąc nie wnikam w to. Pewnie coś z wejściem piszczela w kostkę u mnie jest nie tak. Ważne, że sobie przy pomocy regulacji poradziłem. I dalej bym sobie poradził, tyle że Fischery przez swoją nietypową nakladkową regulację bocznego pochylenia cholewki mnie ograniczają. Jak pisałem, częściowo radzę sobie przekręcając języki na boki. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca Czyli pokrywanie niedostatków techniki manipulacjami sprzętowymi. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 25 Marca Udostępnij Napisano 25 Marca 1 godzinę temu, Mitek napisał: Czyli pokrywanie niedostatków techniki manipulacjami sprzętowymi. Pozdro Mitek, jakkolwiekby nie manipulował, to żaden sprzęt za niego jeździł nie będzie. Napisał szczerze po co to robi, jeśli mu to pomaga, to ja nie mam nic przeciwko. To tak, jakby każda szeroka decha sprawiała, że każdy, kto ją założy będzie potrafił off. Co oczywiście prawdą nie jest. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 26 Marca Udostępnij Napisano 26 Marca (edytowane) 7 godzin temu, Marcos73 napisał: Mitek, jakkolwiekby nie manipulował, to żaden sprzęt za niego jeździł nie będzie. Napisał szczerze po co to robi, jeśli mu to pomaga, to ja nie mam nic przeciwko. To tak, jakby każda szeroka decha sprawiała, że każdy, kto ją założy będzie potrafił off. Co oczywiście prawdą nie jest. pozdro Cześć Ale to jest właśnie taki sposób myślenia. Nie chodzi o przypadek opisywany przez Andrzeja tylko ogólną postawę obecnie dominującą. Ludzie robią wiele niepotrzebnych rzeczy zamiast po prostu przyłożyć się do jeżdżenia i/albo realnie spojrzeć na własne umiejętności/możliwości. Zauważyłeś, że ja biorę narty zawsze na opak? Nie chodzi mi o to, że to jakieś przykładowe czy najlepsze działanie ale przynajmniej we własnej ocenie mam spokój. Pozdro Edytowane 26 Marca przez Mitek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 26 Marca Udostępnij Napisano 26 Marca 1 godzinę temu, Mitek napisał: Cześć Ale to jest właśnie taki sposób myślenia. Nie chodzi o przypadek opisywany przez Andrzeja tylko ogólną postawę obecnie dominującą. Ludzie robią wiele niepotrzebnych rzeczy zamiast po prostu przyłożyć się do jeżdżenia i/albo realnie spojrzeć na własne umiejętności/możliwości. Zauważyłeś, że ja biorę narty zawsze na opak? Nie chodzi mi o to, że to jakieś przykładowe czy najlepsze działanie ale przynajmniej we własnej ocenie mam spokój. Pozdro Cze Ja aż tak ortodoksyjny nie jestem, aby całe życie iść pod prąd. Ale Generalnie jeżdżąc głównie po trasach używam stricte nart trasowych niezależnie od warunków. Ale jeśli się zajawię na jazdę off to nie będę się wygłupiał w ołówkach i uprawiał rzeźby przez następne lata - tylko kupie szeroką dechę do takiej jazdy przeznaczoną. Z butami jest nieco inaczej, bo tutaj trochę wody w Wiśle musi upłynąć, zanim nauczymy wie je właściwie dobierać i już z doświadczenia wiemy, jeśli coś nam przeszkadza w chwili zakupu - to nam będzie cały czas przeszkadzać. W tym przypadku, każdy następny zakup jest lepszy i bardziej świadomy. Głównie chodzi o dopasowanie do stopy a po części do naszej jazdy. Nart różnych trzeba próbować, o ile jest taka okazja, natomiast ciągłe zmiany, na zasadzie - bo te są lepsze, są bez sensu. W tych warunkach będą lepsze, a w innych już gorsze. pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 26 Marca Udostępnij Napisano 26 Marca 21 godzin temu, Gabrik napisał: Pomiędzy stawem kolanowym, a stopą ma Andrzej staw skokowy, dzięki któremu możliwe jest zjawisko pronacji i supinacji. I teraz po zastanowieniu się nad biomechaniką poproszę o napisanie, w którym bucie łatwiej ma Andrzej uzyskać stanie na płaskiej narcie. 🙂 "Przebadałem" swoje stopy i ich zachowanie. Otóż widzę pronację. Stopa ucieka do wewnątrz, choc nie mam płaskostopia. Może to tłumaczy moje kłopoty. Człowiek sie uczy aż do śmierci. 🙂 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano 26 Marca Udostępnij Napisano 26 Marca Godzinę temu, a_senior napisał: 🙂 "Przebadałem" swoje stopy i ich zachowanie. Otóż widzę pronację. Stopa ucieka do wewnątrz, choc nie mam płaskostopia. Może to tłumaczy moje kłopoty. Człowiek sie uczy aż do śmierci. 🙂 I za to Cię szanuję. Napisałeś wcześniej sprzeczność, ale zadałeś sobie trud sprawdzenia i zastanowienia nad zagadnieniem. Szpotawość kolan + pronacja stopy (oczywiscie rozmawiamy ogólnie, bo analizy Twojego konkretnego przypadku nie było) prowadzi do problemu jaki zgłaszasz, gdyż zwyczajnie możesz już nie mieć zakresu ruchu do zrolowania stopy. Dlatego kto i czego by nie wypisywał, najpierw ocena aparatu ruchu, postawy (czy neutralna, czy z supinacją, pronacją) ustawienie stóp (niektórym będzie potrzebna wkładka), ustawienie być może cholewki...canting na szarym końcu, bo może nie być potrzebny po odpowiednim wykonaniu tych korekt. *resztę przesyłam na priv. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikoski Napisano 26 Marca Udostępnij Napisano 26 Marca (edytowane) Dłubanie w kantingu butów amatorów to szukanie usprawiedliwienia w tym że nie potrafi się odpowiednio zakrawędziować narty . Już tu pisałem że moje nogi mają 8 stopniu odchylenia od osi między biodrem a stawem skokowym na zewnątrz. Nigdy nie zmieniałem nic w cholewkach butów ani w podkładkach i krawędź łapię momentalnie jak chcę, na koniec brutalna prawda dla niektórych tu piszących, jedni nigdy się nie nauczą na krawędzi choćby się pos...i a drudzy są za starzy i skostniali żeby to zrobić jak na youtube 🤪 . To drugie przede mną. Edytowane 26 Marca przez Mikoski 2 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano 26 Marca Udostępnij Napisano 26 Marca 47 minut temu, Mikoski napisał: Dłubanie w kantingu butów amatorów to szukanie usprawiedliwienia w tym że nie potrafi się odpowiednio zakrawędziować narty . Już tu pisałem że moje nogi mają 8 stopniu odchylenia od osi między biodrem a stawem skokowym na zewnątrz. Nigdy nie zmieniałem nic w cholewkach butów ani w podkładkach i krawędź łapię momentalnie jak chcę, na koniec brutalna prawda dla niektórych tu piszących, jedni nigdy się nie nauczą na krawędzi choćby się pos...i a drudzy są za starzy i skostniali żeby to zrobić jak na youtube 🤪 . To drugie przede mną. Damianku.. właśnie zabiłeś we mnie ducha walki.. zara se rytualnie wyjebie flaki na podłogę nożem do papieru.. na japońską modłę - wyjdzie jako/tako... 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 26 Marca Udostępnij Napisano 26 Marca 2 godziny temu, Gabrik napisał: I za to Cię szanuję. Napisałeś wcześniej sprzeczność, ale zadałeś sobie trud sprawdzenia i zastanowienia nad zagadnieniem. Szpotawość kolan + pronacja stopy (oczywiscie rozmawiamy ogólnie, bo analizy Twojego konkretnego przypadku nie było) prowadzi do problemu jaki zgłaszasz, gdyż zwyczajnie możesz już nie mieć zakresu ruchu do zrolowania stopy. Dlatego kto i czego by nie wypisywał, najpierw ocena aparatu ruchu, postawy (czy neutralna, czy z supinacją, pronacją) ustawienie stóp (niektórym będzie potrzebna wkładka), ustawienie być może cholewki...canting na szarym końcu, bo może nie być potrzebny po odpowiednim wykonaniu tych korekt. *resztę przesyłam na priv. Paweł Twój post z cyklu "tonący brzytwy się chwyta". Ja doskonale zrozumiałem ideę Andrzeja, natomiast Ty dorabiasz do tego ideologię, w jakim celu? - Wiemy doskonale. Z opisu Andrzeja wygląda na to że nie ma jakichś dysfunkcji. Z racji wieku a i że mało jeździ jego elastyczność spadła, a i potrzebuje dużo więcej czasu aby wejść w swoją normalną wcześniejszą jazdę. Buty zapięte w narty tworzą monolit i to nie trampki, żeby samym rolowaniem stopy postawić narty na krawędzi bez udziału reszty. To tylko impuls do uruchomienia wszystkiego. Andrzej sobie pomógł takim, a nie innym ustawieniem cholewki buta, aby poprawić początkowe zakrawędziowanie nart i tyle. Wspomniał o A-frame - jaki to ma związek z butami? NIe potrafi odwieźć kolana do wewnątrz skrętu, a nie że ma buty do dupy. Andrzej widocznie mało jeździ na płaskiej narcie i takie ustawienie mu nie przeszkadza. Ja się lubię puścić czasami na krechę i przy takim ustawieniu cholewek to chyba bym się zabił, jeśli przy sporej prędkości narta by mi niespodziewanie zakrawędziowała. Ponadto w skrętach używam wewnętrznej i to co takie ustawienie cholewek daje zewnętrznej, równocześnie zabiera wewnętrznej. Ustawienie powinno być neutralne w stosunku do naszej budowy ciała. A w 80% ustawienie fabryczne jest dobre. Kwestia wkładek - bo oryginały to zwykłe dechy i osobiście w nich nie dam rady jeździć. Nogi mi momentalnie cierpną - stopa musi być dobrze podparta - tu warto wymienić - ale niekoniecznie w każdym przypadku. pozdro 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.