Skocz do zawartości

[ Buty Narciarskie ] Jakie buty wybrać ?


Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Gabrik napisał:

Szpotawość kolan + pronacja stopy (oczywiscie rozmawiamy ogólnie, bo analizy Twojego konkretnego przypadku nie było) prowadzi do problemu jaki zgłaszasz, gdyż zwyczajnie możesz już nie mieć zakresu ruchu do zrolowania stopy.

I to mi wygląda na słuszną diagnozę. Pokombinuję jeszcze z wkładkami i to by było na tyle w tym zakresie.

Dzięki Tobie zmusiłem się do zrozumienia pojęcia "pronacja" i "supinacja" stopy. Dotychczas tylko wiedziałem, że one istnieją, ale byłem za leniwy by je zrozumieć. 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Marcos73 napisał:

Z racji wieku a i że mało jeździ jego elastyczność spadła, a i potrzebuje dużo więcej czasu aby wejść w swoją normalną wcześniejszą jazdę.

Fakt, tyle że problemy, które anonsowałem miałem od początku poważnej jazdy na nartach, czyli od 14. roku życia. By wejść w normalną jazdę potrzebuję mniej wiecej pół dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, a_senior napisał:

Fakt, tyle że problemy, które anonsowałem miałem od początku poważnej jazdy na nartach, czyli od 14. roku życia. By wejść w normalną jazdę potrzebuję mniej wiecej pół dnia.

Jak Twoje nogi tak nie wyglądają jak na zdjęciu - to Twoja odchyłka jest w normie - jak u większości ludzi. Nie wiem co dla Ciebie znaczy poważna jazda. Zacząłeś jeździć więcej? Pewnie, jak większość nas jesteś samoukiem, a braki techniczne nadrabiasz objeżdżeniem. 

pozdro

images.jpeg.24363f7565629d0d42a6e48d6a6cecdc.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcos73 napisał:

Jak Twoje nogi tak nie wyglądają jak na zdjęciu - to Twoja odchyłka jest w normie - jak u większości ludzi. Nie wiem co dla Ciebie znaczy poważna jazda. Zacząłeś jeździć więcej? Pewnie, jak większość nas jesteś samoukiem, a braki techniczne nadrabiasz objeżdżeniem. 

pozdro

images.jpeg.24363f7565629d0d42a6e48d6a6cecdc.jpeg

Nie, nie wygląda aż tak jak na zdjęciu. 🙂 Nie, nie jestem samoukiem. Kurs PI, chyba 68', kurs Instruktora PZN, chyba 72'. Do tego kilka tzw. "rozjeżdżań" instruktorów na początku lat 70, czyli takich kursów dokształcających dla instruktorów. Pisałem o poważnej jeździe, bo wcześniej jako dzieciak 8 czy 10 letni też zjeżdżałem na nartkach na podkrakowskich łączkach. Ale poważne narty zaczęły się w wieku 14 lat od Kasprowego. Zresztą napiasałem dla wnuków takie opowiadanko o moich narciarskich początkach. Dla wnuków gdy dorosną, ale można poczytać juz teraz. 🙂https://docs.google.com/document/d/1PT7CatgSDwciDjk3DDCyKsUtZh2N2ycxLqXthlqUo9I/edit?usp=sharing

Edytowane przez a_senior
  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

Wspomniał o A-frame - jaki to ma związek z butami?

Ma. Widziałem gdzieś YT, gdzie facet to tłumaczy. Ale głowy za to nie dam. Ten związek wydaje się logiczny. Jak u mnie bez korekcji pochylenia bocznego cholewki. Co to jest a-frame zakładam, że wiemy. Chcąc ustawić odpowiedni kąt krawędzi narty zewnętrznej muszę nadmiarowo pochylić podudzie w stronę skrętu. Bardziej niż podudzie narty wewnętrzej, bo tu właściwy kąt krawędzi uzyskuję przy mniejszym pochyleniu podudzia. No i masz a-frame. Ale jak piszę, nie dam sobie za to głowy uciąć. Zresztą po odpowiednich korektach butów i przesunięciu języka :), nie mam problemów z a-frame ani z krawędziowaniem narty zewnętrznej. Skądinąd wiem, że na a-frame ma wpływ kilka różnych czynników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcos73 napisał:

Jak Twoje nogi tak nie wyglądają jak na zdjęciu - to Twoja odchyłka jest w normie - jak u większości ludzi. Nie wiem co dla Ciebie znaczy poważna jazda. Zacząłeś jeździć więcej? Pewnie, jak większość nas jesteś samoukiem, a braki techniczne nadrabiasz objeżdżeniem. 

pozdro

images.jpeg.24363f7565629d0d42a6e48d6a6cecdc.jpeg

Co Ty wrzucasz zdjęcia jakiegoś dżokeja😀

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, a_senior napisał:

Ma. Widziałem gdzieś YT, gdzie facet to tłumaczy. Ale głowy za to nie dam. Ten związek wydaje się logiczny. Jak u mnie bez korekcji pochylenia bocznego cholewki. Co to jest a-frame zakładam, że wiemy. Chcąc ustawić odpowiedni kąt krawędzi narty zewnętrznej muszę nadmiarowo pochylić podudzie w stronę skrętu. Bardziej niż podudzie narty wewnętrzej, bo tu właściwy kąt krawędzi uzyskuję przy mniejszym pochyleniu podudzia. No i masz a-frame. Ale jak piszę, nie dam sobie za to głowy uciąć. Zresztą po odpowiednich korektach butów i przesunięciu języka :), nie mam problemów z a-frame ani z krawędziowaniem narty zewnętrznej. Skądinąd wiem, że na a-frame ma wpływ kilka różnych czynników.

Andrzeju, narty nie są przyspawane do śniegu, wiec a-frame nie ma żadnego z tym związku. Albo jest to ograniczenie fizyczne, albo reakcja obronna narciarza, czyli podpiera się nogą w skręcie. Przy tak pochylonych cholewkach na zewnątrz zakrawędziowanie wewnętrznej jest zerowe, albo zbyt małe aby krawędź wewnętrzna dobrze trzymała - co Ci pasuje w jeździe. Natomiast buty w normalnej pozycji - czy tez tej niepełnej - powodują, że zakrawędziowanie zewn jest zbyt małe, a wewnętrzna zaczyna dobrze trzymać, więc tworzy się A-frame aby narta szła bardziej płasko - tez swoista mimowolna obrona organizmu przed upadkiem, bo zew. nie trzyma tak - jak przedtem. 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, a_senior napisał:

Nie, nie wygląda aż tak jak na zdjęciu. 🙂 Nie, nie jestem samoukiem. Kurs PI, chyba 68', kurs Instruktora PZN, chyba 72'. Do tego kilka tzw. "rozjeżdżań" instruktorów na początku lat 70, czyli takich kursów dla instruktorów. Pisałem o poważnej jeździe, bo wcześniej jako dzieciak 8 czy 10 letni też zjeżdżałem na nartkach na podkrakowskich łączkach. Ale poważne narty zaczęły się w wieku 14 lat od Kasprowego. Zresztą napiasałem dla wnuków takie opowiadanko o moich narciarskich początkach. Dla wnuków gdy dorosną, ale można poczytać juz teraz. 🙂https://docs.google.com/document/d/1PT7CatgSDwciDjk3DDCyKsUtZh2N2ycxLqXthlqUo9I/edit?usp=sharing

Andrzeju, raczej jesteś samoukiem z elementami szkolenia. Kurs PI i I to nie nauka jazdy, to przygotowanie do zawodu osób już dobrze jeżdżących. Bardzo fajne wspominki - przeczytałem - bogatą masz przeszłość. Życzę Ci powodzenia, ale moim zdaniem nie tędy droga. Ciesz się z tego co potrafisz. Jak Panowie poniżej.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Marcos73 napisał:

Andrzeju, raczej jesteś samoukiem z elementami szkolenia. Kurs PI i I to nie nauka jazdy

Marku, kończyłeś kurs PI? Nie wiem jak jest teraz, ale w tamtych czasach (wciąż nie jestem pewien czy było to 68' czy może ciut później) to był przede wszystkim kurs nauki jazdy. Mnóstwo się wtedy nauczyłem, zwłaszcza na PI. Oczywiście były też elementy jak szkolić innych, ale przede wszystkim uczono nas jak dobrze, skutecznie jeździć w różnych warunkach i różnymi technikami.

Oczywiście, potem, gdzieś na początku tego wieku, kupiłem pierwsze narty karwingowe i zacząłem, a raczej próbowałem jeździć nowymi technikami. I tu faktycznie byłem samoukiem, bo żadnego kursu "nowej jazdy" nie przeszedłem. Ale rozczytywałem się i podglądałem innych ile mogłem. Rezultaty chyba są niezłe. Tak mówią dzieci. 🙂 Zresztą więcej sie nie dało, bo praca, ograniczony urlop, dzieci, dom i... codzienne życie.

A ci panowie to supermistrzowie. Gdzie mi tam do nich. 😉

Edytowane przez a_senior
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Niestety, choć nie wiem jak zdolny byłby narciarz, jeżeli nie ma solidnej przeszłości zawodniczej nigdy nie będzie jeździł naprawdę dobrze.

oczywiście i dlatego też zawsze uważałem że po 40stce, udział w jakichkolwiek szkoleniach jest stratą pieniędzy

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, a_senior napisał:

Marku, kończyłeś kurs PI? Nie wiem jak jest teraz, ale w tamtych czasach (wciąż nie jestem pewien czy było to 68' czy może ciut później) to był przede wszystkim kurs nauki jazdy. Mnóstwo się wtedy nauczyłem, zwłaszcza na PI. Oczywiście były też elementy jak szkolić innych, ale przede wszystkim uczono nas jak dobrze, skutecznie jeździć w różnych warunkach i różnymi technikami.

Oczywiście, potem, gdzieś na początku tego wieku, kupiłem pierwsze narty karwingowe i zacząłem, a raczej próbowałem jeździć nowymi technikami. I tu faktycznie byłem samoukiem, bo żadnego kursu "nowej jazdy" nie przeszedłem. Ale rozczytywałem się i podglądałem innych ile mogłem. Rezultaty chyba są niezłe. Tak mówią dzieci. 🙂 Zresztą więcej sie nie dało, bo praca, ograniczony urlop, dzieci, dom i... codzienne życie.

A ci panowie to supermistrzowie. Gdzie mi tam do nich. 😉

Nie Andrzeju, nic z tych rzeczy. Żadnych kursów - samouctwo. Ale wiem jak to u syna wygląda, bo ten etap przechodzi. W tym sezonie miał 2 kursy podczas wyjazdów sportowych. W obu przypadkach grupa 5-cio osobowa. Prowadzący to IW. W Austria po treningu poranny mieli zajęcia na stoku do zamknięcia ośrodka + wieczorne wykłady/pogadanki w hotelu. Generalnie to uczyli się poprawności wykonywania ewolucji, które będą na egzaminie. Samej jazdy nikt ich nie uczył, bo nie było takiej potrzeby. Oczywiście to inaczej wyglądało niż standardowy ogólnodostępny kurs. Na egzaminie na blisko 60-ciu zdających, zdało tylko 20 osób i to robiąc absolutne minimum lub nieco powyżej tego minimum. Więc pytanie - ile razy trzeba być na takim kursie, aby faktycznie nauczyć się jeździć? Bo jednak egzamin potwierdza umiejętności kursanta.  Wszyscy z obecnych na kursie byli po takich szkoleniach - większość po szkoleniach standardowych.

Żeby coś wynieść z takiego kursu, trzeba już mieć solidne podstawy i dobrze jeździć w różnych warunkach. Nie zgadzam się z Mitkiem, że to nauka jazdy. Nikt nie jest w stanie nikogo nauczyć w dwa tygodnie zajebiście jeździć na nartach, zważywszy na fakt, że to szkolenie grupowe. Ile atencji narciarzowi jest w stanie poświęcić szkolonemu IW prowadzący 10-15 osobowa grupę?

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Jan napisał:

oczywiście i dlatego też zawsze uważałem że po 40stce, udział w jakichkolwiek szkoleniach jest stratą pieniędzy

Wiek to tylko cyfra. Ale samym chciejstwem - to nie da się tego zrobić. Konsekwencja w działaniu i realne poprzeczki trzeba stawiać za cel. Szkolenie znacznie przyśpiesza ten proces - tylko trzeba to robić systematycznie.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Jan napisał:

oczywiście i dlatego też zawsze uważałem że po 40stce, udział w jakichkolwiek szkoleniach jest stratą pieniędzy

No ciekawe, bo ja sporo po 40 znalazłem w końcu dobrego instruktora i wykorzeniłem złe nawyki. Zawodnikiem nigdy nie będę, ale jeżdżę już lepiej niż zdecydowana większość narciarzy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcos73 napisał:

Konsekwencja w działaniu i realne poprzeczki trzeba stawiać za cel. Szkolenie znacznie przyśpiesza ten proces - tylko trzeba to robić systematycznie.

pozdro

Otóż to!
 

Najlepszym dobrodziejstwem na pisane głupoty niespełnionych fanatyków własnego Ego którzy sprowadzają narciarstwo amatorskie do jakiegoś absurdu trudności jest jazda dla własnej przyjemności 😉 przeciez ich ocena naszych umiejętności jest mało istotna. 
 
pozdro 

😜

IMG_4930.thumb.jpeg.afa44b4d06517377046dfe9f3c3b38e5.jpeg

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcos73 napisał:

Generalnie to uczyli się poprawności wykonywania ewolucji, które będą na egzaminie. Samej jazdy nikt ich nie uczył, bo nie było takiej potrzeby.

Bo umieli już dobrze jeździć. My na naszych kursach PI (jednak wiosna 70' nie 68') czy I też już dobrze jeździliśmy, choć każdy jakieś błędy popełniał. I były mu przez prowadzących wytykane. Ale każda ewolucja była wielokrotnie pokazywana przez IW i każdy z nas starał się ją jak najlepiej wykonać. Dla wielu z nas może nie była to nauka podstaw, bo te już mieliśmy, ale poprawianie i doskonalenie. A także uporządkowanie, w głowach i nogach. Czyli jednak nauka. 🙂 W sumie, zwłaszcza ten PI, to był najlepszy kurs jazdy na nartach, jaki miałem w życiu. Wcześniej uczestniczyłem tylko w jednym kursie, takim zwyczajnym, na którym okazało się, że jeżdżę lepiej od prowadzącej 🙂. A jeszcze wcześniej - samouctwo, ale jak wiesz zacząłem wcześnie. Dzieci łapia wszystko szybko i duuużo łatwiej niż dorośli.

Inne czasy to były, o Alpach mogliśmy tylko pomarzyć. Ale cieszylismy sie z tego co mamy nie mniej niż dzisiejsi uczestnicy PI/I. A może nawet wiecej. 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Victor napisał:

Najlepszym dobrodziejstwem na pisane głupoty niespełnionych fanatyków własnego Ego którzy sprowadzają narciarstwo amatorskie do jakiegoś absurdu trudności jest jazda dla własnej przyjemności 😉 przeciez ich ocena naszych umiejętności jest mało istotna. 

Ale własną przyjemność będziesz miał większą, gdy podszkolisz sie pod okiem fachowca. Jak właśnie zrobiłeś u Tadeo. 🙂 Bo tak właśnie jest. Im lepiej coś robisz, tym większą frajdę masz z tego. A o tym że masz większą frajdę dowiesz się dopiero wtedy, gdy już robisz coś lepiej. Wcześniej musisz w ciemno założyć, że tak jest. 🙂Gdybyś powiedział sobie: jeżdżę jak jeżdżę, cieszy mnie to i niczego nie zamierzam zmieniać czy poprawiać, to nie dowiedziałbys się, że możesz sie jeszcze bardziej cieszyć. 🙂

A przykładem jest Twój śmig, który opanowałeś, i zapewne sprawia Ci dużą frajdę, w rekordowo krótkim czasie. 🙂

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, a_senior napisał:

Ale własną przyjemność będziesz miał większą, gdy podszkolisz sie pod okiem fachowca. Jak właśnie zrobiłeś u Tadeo. 🙂 Bo tak właśnie jest. Im lepiej coś robisz, tym większą frajdę masz z tego. A o tym że masz większą frajdę dowiesz się dopiero wtedy, gdy już robisz coś lepiej. Wcześniej musisz w ciemno założyć, że tak jest. 🙂Gdybyś powiedział sobie: jeżdżę jak jeżdżę, cieszy mnie to i niczego nie zamierzam zmieniać czy poprawiać, to nie dowiedziałbys się, że możesz sie jeszcze bardziej cieszyć. 🙂

A przykładem jest Twój śmig, który opanowałeś, i zapewne sprawia Ci dużą frajdę, w rekordowo krótkim czasie. 🙂

Dlatego diament to tylko nieoszlifowany klejnot jak dodamy prace fachowca powstanie mistrzowskie arcydzieło 😜

pozdrawiam 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, a_senior napisał:

...

A przykładem jest Twój śmig, który opanowałeś, i zapewne sprawia Ci dużą frajdę, w rekordowo krótkim czasie. 🙂

Ale przecież śmig to relikt przeszłości dla post PRLowskich wapniaków i innych frajerów... coś się zmieniło?

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, a_senior napisał:

Nie, nie wygląda aż tak jak na zdjęciu. 🙂 Nie, nie jestem samoukiem. Kurs PI, chyba 68', kurs Instruktora PZN, chyba 72'. Do tego kilka tzw. "rozjeżdżań" instruktorów na początku lat 70, czyli takich kursów dokształcających dla instruktorów. Pisałem o poważnej jeździe, bo wcześniej jako dzieciak 8 czy 10 letni też zjeżdżałem na nartkach na podkrakowskich łączkach. Ale poważne narty zaczęły się w wieku 14 lat od Kasprowego. Zresztą napiasałem dla wnuków takie opowiadanko o moich narciarskich początkach. Dla wnuków gdy dorosną, ale można poczytać juz teraz. 🙂https://docs.google.com/document/d/1PT7CatgSDwciDjk3DDCyKsUtZh2N2ycxLqXthlqUo9I/edit?usp=sharing

fajne wspomnienia ale teraz masz kupe czasu, kasę, szybkie auto, rzut beretem na Kasprowy a tracisz czas na forumowe  pitolenie

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Jan napisał:

fajne wspomnienia ale teraz masz kupe czasu, kasę, szybkie auto, rzut beretem na Kasprowy a tracisz czas na forumowe  pitolenie

Fakt..  jakby Goryczkowa chodziła pojechałbym z ofertą z PKL.. wyjazd pod gondolę i jeszcze śniadanko .. pasował by mi taki luksus

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...