kordiankw Napisano Poniedziałek o 04:00 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 04:00 7 godzin temu, Mitek napisał: Cześć Wybacz Witoldzie ale myślę, że kolega wie lepiej co i jak, z tego względu olałem Twój post . Pozdro Bo co? Napisałem jakąś bzdurę? Minąłem się z prawdą? Kolega w zasadzie potwierdził to co napisałem. Trzeba było być konsekwentnym i nie komentować kolejnego mojego posta, a nie silić się na uprzejmości. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano Poniedziałek o 05:10 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 05:10 9 godzin temu, Hilly_billy napisał: My w Ameryce też jeździmy. Zachód, wschód. Dwa tygodnie temu byliśmy w Vermont, czyli narciarskim zagłębiu na East Coast. Za miesiąc ze względów ode mnie niezależnych-jury duty... niestety ominie mnie północ, czyli Montana. W Stanach są świetne tereny. Nawet pisałem jakieś relacje. Lubimy jeździć na nartach i staramy się objeździć jak najwięcej. Na okrągłe urodziny mam plan heli-skiing na Alasce, a została jeszcze Japonia i Ameryka Południowa. Plan jest taki, żeby wszystko objeździć:) Raz w roku latamy do Europy bo te ośrodki to światowy top. Restauracje, kluby, apre ski, alpejski klimat lubimy to. Cenowo jest trochę bardziej korzystnie niż na zachodzie Stanów, a to tylko jakieś 2godziny lotu dalej. Z Denver do Vail jest 3 godziny. Tyle samo co z Genewy do francuskich ośrodków. Lot to 5 godzin zamiast 7. Czyli porównywalnie. Oprócz transportu, wszystko inne jest zdecydowanie tańsze w Europie. Tak więc można to trochę porównać do wyjazdów angielskich chlajusów do Krakowa. Z tą różnica, że my pijemy tylko szalenie drogie alkohole i to w ilościach umiarkowanych, przyjeżdżamy z pięknym damskim towarzystwem i nie sikamy na mury. Ja mam też sentyment do Alp. W czasach studenckich jeździliśmy do Austrii i podobnie jak z chodzeniem po Tatrach, jakoś lubię tam jeździć. Czyli porównywalny koszt i jakaś odmiana. USA jednak zawsze najlepsze i największe. Narty też. U-S-A, U-S-A, U-S-A:) Nie może być tak, że tylko łubudubu... ktoś musi się przyp... jako pierwszy. Więc może ja. Wypowiem się nt win, bo na tym akurat się znam. Ja rozumiem, że Mumm był na formule jeden, ale to jednak zwykły szampan jest, znaczy wino z kwaśnych winogron, które trochę sfermentowały i to w butelce... nawet rocznika nie ma, wstyd:-( Coś jak druga sklepowa slalomka;-) Następne wino... to nie ma nawet gazu, a wiadomo, nie ma gazu, nie ma jazdy;-) Rocznik przynajmniej ma. Dumnie napisany na etykiecie. Natomiast apelacja jakaś niszowa mimo Bordeaux w nazwie, plus za stylizację, wygląda jakby winiarz sam dla was to wino zrobił i po pijaku się na nim podpisał. No tyle z tematów na których się znam. Jak już się odezwałem to wypowiem się nt o których nie mam zielonego pojęcia... we Francji nigdy na nartach nie byłem choć marzyły mi się jakieś okolice Mejie... powiesiłem sobie fotkę nad łóżkiem i musi wystarczyć... więc może jedynie zapytam czy świeży opad był? Znaczy śniegu. Relacja świetna, dla mnie mógłbyś pisać nawet o Górze Kamieńsk (google it). Przychylam się do prośby Mitka o opis jakiegoś ośrodka w USA... też nie byłem więc się wypowiem... byłem jedynie w Kanadzie, a raz nawet na nartach Sunshine Village koło Banff, świetnie było... sstare czasy. Pozdrawiam serdecznie i proszę pić lepsze wina;-) Napisałbym, że pozdrawiam znad kieliszka szato z biedry, ale to nieprawda... trza się wziąć za robotę, tydzień się zaczął. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano Poniedziałek o 07:02 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 07:02 Ależ szampany często są nierocznikowe, toż taka specyfika, ma smakować podobnie co roku w danym domu szampańskim, za rocznikowego już się trzeba bardziej wykosztować. Choć sam fanem szampanów nie jestem. W ramach promocji polskich win musujących napiszę o 2, jedno to Gostart z winnicy Gostchorze, drugie to musiaki winnicy Aris, obie w okolicach Krosna Odrzańskiego, cena znacznie niższa od szampana, a wg mnie dużo lepsze niż przeciętny szampan. Co do Bordoka to na nartach lepszego nie trzeba, i tak ulecą aromaty. Na nartach najlepsze wino to jest to co w kieliszku, podobnie jak najlepsze narty są te co pod butem. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano Poniedziałek o 07:02 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 07:02 (edytowane) Dubel, czy też jak to @Lexiokreślił, jąkanie. Edytowane Poniedziałek o 07:03 przez Chertan 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Poniedziałek o 08:35 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 08:35 4 godziny temu, kordiankw napisał: Bo co? Napisałem jakąś bzdurę? Minąłem się z prawdą? Kolega w zasadzie potwierdził to co napisałem. Trzeba było być konsekwentnym i nie komentować kolejnego mojego posta, a nie silić się na uprzejmości. Cześć Bzdurę??? Nie, znaczy nie wiem i nie komentuję w żaden sposób. Po prostu pominąłem Twój post bo chciałem się dowiedzieć od kolegi co myśli. Nic złego w głowie nie mam i nie miałem. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Poniedziałek o 09:47 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 09:47 (edytowane) 14 godzin temu, Hilly_billy napisał: Ja mam też sentyment do Alp. W czasach studenckich jeździliśmy do Austrii i podobnie jak z chodzeniem po Tatrach, jakoś lubię tam jeździć. Czyli porównywalny koszt i jakaś odmiana. Pytanie Mitka zasadne, też bym zapytał. I na krzesełku w Alpe di Siusi zapytałem pewną francuską rodzinę. 🙂 Dlaczego mając we Francji tyle wspaniałych stacji jadą w Dolomity? Mieszkają w Colmar na wschodzie Francji. Bo Dolomity są cudne, mają swój niepowtarzalny klimat, prawie pewne słońce, itd. - odpowiedziała pani. Co roku tu przyjeżdżają z już podrośniętymi dziećmi. Aha, czyli dalej Voelkl Racetiger SL. O ile pamietam, poprzednie Ci ukradziono. Pewnie obecne lepiej pilnujesz. 🙂 Ja ze swoich jestem b. zadowolony. Na Alpy w sam raz. I za każdym razem zostawiając je bez opieki mam lekkiego stresa bo sobie przypominam Twój przypadek. Edytowane Poniedziałek o 09:50 przez a_senior 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano Poniedziałek o 09:57 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 09:57 7 minut temu, a_senior napisał: Dlaczego mając we Francji tyle wspaniałych stacji jadą w Dolomity? Bo w Dolomity to jeździ się dla leżaczka, słoneczka, pasty, antypasty, pizzy, bombardino, widoków a nie jazdy na nartach @Hilly_billy jak widać robi się offtop więc zapraszam tutaj 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano Poniedziałek o 10:02 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 10:02 8 godzin temu, Hilly_billy napisał: Rzeczywiście blisko. Nie byłem, ale wypieki na pewno klasa. U mnie jakaś tarta i croissant wjeżdżały codziennie, a mimo to, przywiozłem tylko 1.2 kg obywatela więcej. naprawdę warto tam chwilę posiedzieć bo w 2005 roku gdy wsuwaliśmy tam ciacha to przy innym stoliku siedział sobie w towarzystwie pięknej laseczki (może wnuczka) Jean Claude Killy (podobno to jego ulubione miejsce) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Poniedziałek o 10:19 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 10:19 12 minut temu, Jan napisał: Bo w Dolomity to jeździ się dla leżaczka, słoneczka, pasty, antypasty, pizzy, bombardino, widoków a nie jazdy na nartach Też. "Joie de vivre" jak mawiają Francuzi. Ale na nartach da się dobrze pojeździć i w Dolomitach. Niektóre trasy nawet trudne bywają. 🙂 No i jedna zasadnicza różnica w stosunku do wielkich stacji francuskich. Spędza się tu czas w pięknych, klimatycznych hotelach lub kwaterach, w uroczych, starych miasteczkach ociekających tradycją i swojskością, które aż sie proszą by je kochać i dobrze się w nich czuć. 🙂 W przeciwieństwie do bezdusznych blokowisk z przymałymi klatkami do spania. 😉 To trochę tak jak uprawianie seksu w burdelu zamiast... 😉 Co nie wyklucza, że i ja kiedys do tych klatek zawitam. 🙂 W stacji francuskiej, nie burdelu. 🙂 1 1 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano Poniedziałek o 10:36 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 10:36 (edytowane) 17 minut temu, a_senior napisał: To trochę tak jak uprawianie seksu w burdelu zamiast... Andrzeju załamujesz mnie - do jakich Ty burdeli chodzisz ? w bloku z małymi pokoikami ??? Przecież są fajne przestronne kluby z jaccuzi, saunami , poledansem, lustrami itp. Edytowane Poniedziałek o 10:37 przez Jan 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano Poniedziałek o 11:43 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 11:43 1 godzinę temu, a_senior napisał: Aha, czyli dalej Voelkl Racetiger SL. O ile pamietam, poprzednie Ci ukradziono. Pewnie obecne lepiej pilnujesz. 🙂 Ja ze swoich jestem b. zadowolony. Na Alpy w sam raz. I za każdym razem zostawiając je bez opieki mam lekkiego stresa bo sobie przypominam Twój przypadek. Dlatego narty trzeba przypinać do czegoś i stresu nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hilly_billy Napisano Poniedziałek o 14:04 Autor Udostępnij Napisano Poniedziałek o 14:04 (edytowane) 15 hours ago, star said: Mumm był na formule jeden, ale to jednak zwykły szampan jest Do oblewania się szampanem je kupowaliśmy. Nie wiem jak smakuje:) Mamy u nas entuzjastów wina, ale ja to prosty chłopak jestem. Czysta, smalec, jakieś ogóreczki. Tylko na tych nartach w słońcu człowiekowi odbija i jakąś chemię się pije. Aperole, srole, szampany bez gazu... 15 hours ago, star said: świeży opad był? Niestety nie, a liczyłem na to. Przedwyjazdowe prognozy pokazywały opad w środę, ale zmieniło się na lampę. Także trochę lipa. Ostatni śnieg spadł chyba ze 2 tygodnie wcześniej. Od kilku lat targałem ze sobą 2 pary nart do Europy. Druga właśnie na świeży opad i tylko raz udało mi się z nich skorzystać na Marmoladzie. Znaczy raz po świeżym opadzie bo jeszcze raz jeździłem po twardym śniegu z przewodnikiem w Val Thorens. W tym roku nie wziąłem i dobrze. Warunki śniegowe jednak były bardzo dobre. 15 hours ago, star said: mógłbyś pisać nawet o Górze Kamieńsk (google it). Sprawdziłem:) Mają zieloną traskę więc dla mnie się podoba. 15 hours ago, star said: byłem jedynie w Kanadzie, a raz nawet na nartach Sunshine Village koło Banff, świetnie było... Nie znałem tego miejsca, ale wygląda dobrze. Na zachodzie Stanów (bo Kanada to już prawie 51szy stan, hehe) wszystko wygląda dobrze. 10 hours ago, a_senior said: Aha, czyli dalej Voelkl Racetiger SL. O ile pamietam, poprzednie Ci ukradziono Jednak się na te Tygrysy zdecydowałem bo naprawdę świetnie mi się na nich jeździło. Super deski. Nie jestem jakimś tam wymiataczem, myśle że wpisuję się w "średni poziom". Zjadę ze wszystkiego, ale ze zmiennym stylem, hehe. Te narty doskonale mi w tym pomagają. Zawsze będę je polecał. Cała (prawie) moja rodzina na nich jeździ i każdy sobie chwali. Z tyłu głowy miałem to, że znowu ktoś może je wziąć bez pytania, ale przemogłem się i zostawiałem w ski roomie (3 pary z tego jedne nówki) oraz przed kafejkami na stoku. Mam nadzieję, że tym poprzednim niemiłym incydentem wyczerpałem już zły los. 10 hours ago, Jan said: Jean Claude Killy (podobno to jego ulubione miejsce) Wow, nie wiedziałem bo bym codziennie siedział. Żona powiedziała mi właśnie, że chodziła tam po ciastka (a nie wygląda:). 10 hours ago, a_senior said: No i jedna zasadnicza różnica w stosunku do wielkich stacji francuskich. Spędza się tu czas w pięknych, klimatycznych hotelach lub kwaterach, w uroczych, starych miasteczkach ociekających tradycją i swojskością, które aż sie proszą by je kochać i dobrze się w nich czuć. 🙂 W przeciwieństwie do bezdusznych blokowisk z przymałymi klatkami do spania. To właśnie jest to różnica między Val d'Isere, a Tignes. To drugie to typowa sypialnia przystokowa. Val d'Isere natomiast ma super klimat. Takie połączenie tradycyjnej alpejskiej wioski z elegancją na bardzo wysokim poziomie. Coś jak Courchevele. 8 hours ago, Harnaś said: Dlatego narty trzeba przypinać do czegoś i stresu nie ma. Nigdy to do mnie nie przemawiało. Często po prostu zostawiam na śniegu. Zapinanie na zamek jakoś kłóci mi się z ideą narciarstwa. To tak jakby sobie kraty w oknach wstawiać. Edytowane Poniedziałek o 20:23 przez Hilly_billy 1 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano Poniedziałek o 14:16 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 14:16 2 minuty temu, Hilly_billy napisał: Zapinanie na zamek jakoś kłuci mi się z ideą narciarstwa. To tak jakby sobie kraty w oknach wstawiać. Chyba więcej jest pomyłek niż kradzieży. Sporo osób ma problemy z rozpoznaniem swoich nart. W Jasnej na Słowacji chyba każdego dnia są ogłoszenia o zamienionych nartach. W każdym razie nie chciałbym drugi raz kupować nowych nart i wolę zapinać. Nie jest to duży problem. Od dwóch lat jak mam zapięcie to nie spotkałem nikogo kto by zapinał, więc chyba kradzieże są bardzo rzadkie 😄 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikoski Napisano Poniedziałek o 14:19 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 14:19 (edytowane) 4 minuty temu, Harnaś napisał: Chyba więcej jest pomyłek niż kradzieży. Sporo osób ma problemy z rozpoznaniem swoich nart. W Jasnej na Słowacji chyba każdego dnia są ogłoszenia o zamienionych nartach. W każdym razie nie chciałbym drugi raz kupować nowych nart i wolę zapinać. Nie jest to duży problem. Od dwóch lat jak mam zapięcie to nie spotkałem nikogo kto by zapinał, więc chyba kradzieże są bardzo rzadkie 😄 Jeśli jest się w dwie osoby wystarczy dać po jednej narcie z pary razem, byle nie ta sama marka 😜 a samemu postawić każdą nartę w innym miejscu i pamiętać gdzie są 😉 Edytowane Poniedziałek o 14:23 przez Mikoski 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano Poniedziałek o 15:02 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 15:02 (edytowane) Val d'Isere to piękny; w mojej ocenie najlepszy; francuski ośrodek narciarski. Nawet nie ośrodek a kurort. Dla mnie dużo lepszy niż wszystkie 3 Doliny, La Plagne, Les Arcs i kilka innych razem wziętych. Kluczowa sprawa, bardzo wysoki poziom przygotowania tras, co niestety we Francji nie jest normą. Ceny pobytu na miejscu kosmiczne, odpowiadające wysokiemu pozycjonowaniu, natomiast raz w życiu z pewnością warto pojechać. Byłem w grudniu 2007 i wtedy bardzo mi się podobało, w przeciwieństwie do zabunkrowanego koszmarka po drugiej stronie czyli Tignes. Edytowane Poniedziałek o 15:18 przez tomkly 2 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hilly_billy Napisano Poniedziałek o 16:30 Autor Udostępnij Napisano Poniedziałek o 16:30 (edytowane) Zapomniałem napisać o wyciągu Lassieres. Jedna z atrakcji ośrodka. Podobne wrażenia są w obie strony. Załączam filmik w stronę Val d'Isere, czyli z lewej do prawej strony mapki. IMG_9436.mov Edytowane Poniedziałek o 16:31 przez Hilly_billy 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano Poniedziałek o 16:41 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 16:41 1 godzinę temu, tomkly napisał: Nawet nie ośrodek a kurort. to musiały by być jeszcze baseny termalne i sanatoria Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
terespl Napisano Poniedziałek o 19:32 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 19:32 (edytowane) 22 godziny temu, Mitek napisał: Ja znakomicie się bawię jeżdżąc w Czarnym Groniu Tym koło Andrychowa? Sorry za offtop. Edytowane Poniedziałek o 19:33 przez terespl Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano Poniedziałek o 20:09 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 20:09 3 godziny temu, Jan napisał: to musiały by być jeszcze baseny termalne i sanatoria Tak się w powszechnej świadomości przyjęło. Jak dla mnie kurort to jednak coś innego - klimat, piękno miejsca, niepowtarzalność, wyjątkowość. Jakby inna przestrzeń pojęciowa. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Poniedziałek o 21:04 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 21:04 1 godzinę temu, terespl napisał: Tym koło Andrychowa? Sorry za offtop. Tak. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano Poniedziałek o 21:11 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 21:11 Godzinę temu, tomkly napisał: Tak się w powszechnej świadomości przyjęło. Jak dla mnie kurort to jednak coś innego - klimat, piękno miejsca, niepowtarzalność, wyjątkowość. Jakby inna przestrzeń pojęciowa. pierwszy raz pojechałem tam w kwietniu 1991 roku, i po Korbielowe, Szczyrku Wiśle i łące pod Krokwią gdzie dzieci stawiały pierwsze kroki był to dla mnie prawdziwy szok, dzieci szybko się zaadaptowały 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano Poniedziałek o 21:18 Udostępnij Napisano Poniedziałek o 21:18 7 minut temu, Jan napisał: pierwszy raz pojechałem tam w kwietniu 1991 roku, i po Korbielowe, Szczyrku Wiśle i łące pod Krokwią gdzie dzieci stawiały pierwsze kroki był to dla mnie prawdziwy szok, dzieci szybko się zaadaptowały Do lepszego człowiek się natychmiast przyzwyczaja. Gorzej w odwrotną stronę. 🙂 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano Wtorek o 01:18 Udostępnij Napisano Wtorek o 01:18 (edytowane) 18 godzin temu, Chertan napisał: Ależ szampany często są nierocznikowe, toż taka specyfika, ma smakować podobnie co roku w danym domu szampańskim, za rocznikowego już się trzeba bardziej wykosztować. Choć sam fanem szampanów nie jestem. W ramach promocji polskich win musujących napiszę o 2, jedno to Gostart z winnicy Gostchorze, drugie to musiaki winnicy Aris, obie w okolicach Krosna Odrzańskiego, cena znacznie niższa od szampana, a wg mnie dużo lepsze niż przeciętny szampan. Co do Bordoka to na nartach lepszego nie trzeba, i tak ulecą aromaty. Na nartach najlepsze wino to jest to co w kieliszku, podobnie jak najlepsze narty są te co pod butem. Niestety metoda szampańska tania nie jest, szczególnie w krajowej produkcji, a są i tacy którzy jej próbują u nas z różnym skutkiem zresztą. Polecam Wzgórza Trzebnickie. Najlepsze cru rocznikowe szampana bywają jednak wspaniałe, na szczęście nie musiałem wydawać ogromnej kasy którą za nie chcą aby je spróbować. Choć nie pogardzę czasem tanim musem szczególnie w odpowiednich okolicznościach przyrody. Co do bordosa to nie uważam, że to najlepszy kierunek narciarski, lepsze już coś bardziej chłopskiego i lżejszego jakiś burgund może być loara czy południe Francji jak już jesteśmy opodal Sabaudia… eee tam najlepsze, różnie bywa, czasem z nart czy wina nie jest się zadowolonym z różnych przyczyn ale idea cieszenia się z tego co się akurat ma szczytna. To tak trochę kultury łyknęliśmy przy okazji;-) za offtop przepraszam autora wątku ale sam zaczął;-) może przytoczę wpis kumpla bo zgrabny i w duchu… zamiast moich dalszych nudziarskich wynurzeń… Przez weekend kręciłem się po Tatrach. Spadło na mnie morze deszczu. Jeździłem na rowerze (choć nie łudźmy się, czasem pchałem go pod górę). Podjeżdżałem, żeby zjechać, żeby frajda była większa, ale w butach niestety chlupotało i dziś cierpię. Jechaliśmy z przewodnikiem (nazywał się Gąsienica albo Bachleda; czasem można odnieść wrażenie, że górale mogą mieć tylko dwa nazwiska). Bardzo sympatyczny człowiek, komunikatywny, wesoły. W schronisku przy grzanym winie (Sofia po latach, znakomita) długo rozmawialiśmy, o stereotypach, m.in. o tym co dutki mogą zrobić z człowieka albo o tym dlaczego trzeba machać sztachetami na weselu, żeby to okazało się udane. Pouczająca dyskusja. Poza tym dowiedziałem się, że w Zakopanem notują średnio 260 dni opadów w roku. Nie mam zdjęcia tej Sofii, bo bałem się, że utopię aparat w błocie. Mam za to słoneczną fotkę z bombardino, chociaż ważniejszy był dla mnie ten paragon, na którym napisano, że i tak wszystko robią dla sportu. I ten bułgar w kubku, i świeże jaja w szklance pomieszane z rumem były w jednej chwili naprawdę ważne. Każde z nich ma swój urok. http://www.sstarwines.pl/images/6184.JPG Edytowane Wtorek o 01:54 przez star 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano Wtorek o 06:29 Udostępnij Napisano Wtorek o 06:29 5 godzin temu, star napisał: za offtop przepraszam autora wątku nie przepraszaj, napisz jeszcze coś fajnego o sobie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano Wtorek o 06:33 Udostępnij Napisano Wtorek o 06:33 (edytowane) 4 minuty temu, Jan napisał: nie przepraszaj, napisz jeszcze coś fajnego o sobie wystarczy, że ty piszesz; jakbyś nie zauważył to autor wątku dał lajka więc jak widać mu tego rodzaju wpis nie przeszkadza, a wręcz przeciwnie; zrozum wreszcie, że nie jesteś już adminem, wiem, że to trudne dla ciebie ale w końcu dasz radę; więcej w tym wątku na twoje głupawe zaczepki nie odpowiadam Edytowane Wtorek o 06:34 przez star Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.