Skocz do zawartości

Wyjazdy a wypadki.


drozd

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Adam ..DUCH napisał:

No ale jaki przypadek na Piz coś tam. Była niżej miała pierwszeństwo...czego kolego nie rozumiesz

Adamie taka sytuacja: jadę za Tobą, przyspieszam, wyprzedzam i skręcam Ci zaraz pod narty. Ponieważ jestem niżej to Ty jesteś winny. Czego tu nie rozumiesz?

Na szczęście kodeks FIS to nie jest wykładnia prawa i ogarnięty sędzia w takim przypadku prawidłowo wskaże winnego.

 

Edytowane przez Wujot2
  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, Wujot2 said:

Adamie taka sytuacja: jadę za Tobą, przyspieszam, wyprzedzam i skręcam Ci zaraz pod narty. Ponieważ jestem niżej to Ty jesteś winny. Czego tu nie rozumiesz?

Na szczęście kodeks FIS to nie jest wykładnia prawa i ogarnięty sędzia w takim przypadku prawidłowo wskaże winnego.

 

Jeżeli skręcasz zaraz pod narty to naruszasz dekalog.

4. Wyprzedzanie

Narciarz lub snowboarder może wyprzedzać innego narciarza lub snowboardera z góry i z dołu, z prawej i z lewej strony pod warunkiem, że zostawi wystarczająco dużo przestrzeni wyprzedzanemu narciarzowi lub snowboarderowi na wykonanie przez niego wszelkich zamierzonych lub niezamierzonych manewrów.

Ogarnięty sędzia nie będzie miał wątpliwości. Byłeś wyżej i nie ustąpiłeś pierwszeństwa temu niżej. Czego nie rozumiesz ? 🤣

Ale to i tak nijak ma się do sytuacji z Piz cośtam 🙂

P.S. Ja również uważam, że kodeks FIS jest mało precyzyjny do niektórych dzwonów, ale biorąc pod uwagę ile kontrowersji budzi w swojej obecnej formie, to może i lepiej... 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile osób tyle interpretacji więc może stwórzmy prawo drogowe które bezgranicznie da pierwszeństwo tym przed nami i zrezygnujmy z lusterek i kierunkowskazów-czy nie będzie łatwiej i prościej na drogach?  
 

Pozwolę sobie wstawić punkt 3 który w pierwszej części daje pierwszeństwo temu na dole ale w drugiej części nie zwalnia go z obowiązku/odpowiedzialności : i tu kluczowe słowa : za nami na swobodę ruchu ( czyli swobodę  przejazdu ma również ten u góry) unika się gwałtownych zmian kierunku jazdy .. w moim przypadku snowbordzistka miała obowiązek upewnić się czy może wykonać taki manewr po serii tych samych skrętów czego nie uczyniła zajeżdżając mi drogę. 

  1. Wybór kierunku jazdy

Narciarstwo to sport wolności ruchu - o ile poruszasz się zgodnie z zasadami i z zachowaniem bezpieczeństwa. Należy jednak pamiętać, że na stoku pierwszeństwo ma ten, kto jedzie przed Tobą, z kolei jadąc za kimś w tym samym kierunku musimy zadbać o odpowiednią odległość, pozwalającą narciarzowi (lub snowboardziście) za nami na swobodę ruchu. Nasze manewry i ruchu powinny być płynne i czytelne - unika się raczej gwałtownych zmian kierunku jazdy, gdyż stwarzają one ryzyko wypadku. 

Edytowane przez Victor
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minutes ago, Victor said:

Ile osób tyle interpretacji więc może stwórzmy prawo drogowe które bezgranicznie da pierwszeństwo tym przed nami i zrezygnujmy z lusterek i kierunkowskazów-czy nie będzie łatwiej i prościej na drogach?  
 

Pozwolę sobie wstawić punkt 3 który w pierwszej części daje pierwszeństwo temu na dole ale w drugiej części nie zwalnia go z obowiązku: i tu kluczowe słowa : za nami na swobodę ruchu ( czyli swobodę  przejazdu ma również ten u góry) unika się gwałtownych zmian kierunku jazdy .. w moim przypadku snowbordzistka miała obowiązek upewnić się czy może wykonać taki manewr po serii tych samych skrętów czego nie uczyniła zajeżdżając mi drogę. 

 

  1. Wybór kierunku jazdy

Narciarstwo to sport wolności ruchu - o ile poruszasz się zgodnie z zasadami i z zachowaniem bezpieczeństwa. Należy jednak pamiętać, że na stoku pierwszeństwo ma ten, kto jedzie przed Tobą, z kolei jadąc za kimś w tym samym kierunku musimy zadbać o odpowiednią odległość, pozwalającą narciarzowi (lub snowboardziście) za nami na swobodę ruchu. Nasze manewry i ruchu powinny być płynne i czytelne - unika się raczej gwałtownych zmian kierunku jazdy, gdyż stwarzają one ryzyko wypadku. 

Nie wiem co tu interpretować. "... za nami swobodę ruchu" żeby ktoś kto zechce nas wyprzedzić mógł wykorzystać odstęp o którym mowa wcześniej, bez zajeżdżania nam drogi. Nie chcę Cię urazić, ale na siłę dorabiasz ideologię i tworzysz unikalne interpretacje, tylko po to aby usprawiedliwić nieodpowiedzialną jazdę. Na ostatnim zjeździe w Zwardoniu, Markowi naprawdę beznadziejnie zajechał gość drogę na skraju trasy (obserwowałem z kanapy). Uratował sytuację desperackim odjazdem na bok  i podsumował "moja wina byłaby".  To jest odpowiedzialne podejście do tematu i kropka. U Ciebie brak umiejętności rezygnacji i szukanie wykrętów. Jedziesz, nie patrzysz przed siebie i winna jest snowboardzistka...

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest mały, ale wielkaśny błąd w tekście.

Tekst @Victor

Narciarstwo to sport wolności ruchu - o ile poruszasz się zgodnie z zasadami i z zachowaniem bezpieczeństwa. Należy jednak pamiętać, że na stoku pierwszeństwo ma ten, kto jedzie przed Tobą, z kolei jadąc za kimś w tym samym kierunku musimy zadbać o odpowiednią odległość, pozwalającą narciarzowi (lub snowboardziście) za nami na swobodę ruchu. Nasze manewry i ruchu powinny być płynne i czytelne - unika się raczej gwałtownych zmian kierunku jazdy, gdyż stwarzają one ryzyko wypadku. 

Pogrubiony i podkreslony, powinno być "przed nami"

Narciarstwo i snowboarding są sportami wolności ruchu, w których każdy uczestnik może poruszać się gdzie chce i w sposób jaki chce, o ile stosuje się do reguł uprawiania tych sportów i dostosuje jazdę na nartach i snowboardzie do swoich umiejętności oraz do warunków panujących na stoku.

 

Narciarz lub snowboarder znajdujący się „przed” posiada pierwszeństwo. Narciarz lub snowboarder jadący za innym (narciarzem lub snowboarderem) w tym samym kierunku musi zachować odpowiednią odległość pomiędzy nim samym, a innym narciarzem lub snowboarderem tak, aby pozostawić jadącemu poniżej narciarzowi czy snowboarderowi wystarczająco dużo miejsca na swobodne wykonanie wszystkich swoich ruchów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 marca 2019 trafiłam na to forum, po 10 dniach (2 sezonach) na nartach, z czego 5 dni z instruktorem. Moje dzieci, snowboarderzy, mniej więcej tyle samo dni z instruktorem. I świeża snowboarderka - 2 dni z instruktorem na 4. Żadne z nas (mąż, syn, jego dziewczyna, córka, jej mąż i szwagierka, Elżbieta… i mogłabym wymieniać) nie zostało ani poinformowane ani przeszkolone przez instruktora z dekalogu, nie rzuciła mi się w oczy również żadna tablica z zasadami… dowiedziałam się o nim TUTAJ! A jeśli bym tutaj nie trafiła? Że niby do pierwszego porządnego dzwona? A wy się dziwicie, że są wypadki na stokach….

pozdro:)

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, .Beata. napisał:

27 marca 2019 trafiłam na to forum, po 10 dniach (2 sezonach) na nartach, z czego 5 dni z instruktorem. Moje dzieci, snowboarderzy, mniej więcej tyle samo dni z instruktorem. I świeża snowboarderka - 2 dni z instruktorem na 4. Żadne z nas (mąż, syn, jego dziewczyna, córka, jej mąż i szwagierka, Elżbieta… i mogłabym wymieniać) nie zostało ani poinformowane ani przeszkolone przez instruktora z dekalogu, nie rzuciła mi się w oczy również żadna tablica z zasadami… dowiedziałam się o nim TUTAJ! A jeśli bym tutaj nie trafiła? Że niby do pierwszego porządnego dzwona? A wy się dziwicie, że są wypadki na stokach….

pozdro:)

I nic się nie zmieni kiedy odpowiedzialność spoczywa tylko na jadącym z góry co można tu przeczytać bo ten na dole może robić co tylko mu się podoba,może się nawet położyć,zrobić kupę na środku,zajechać drogę itd -czego nie rozumiesz Beato 😉 

Żenada i kabaret -wychodzę z tego forum ! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, .Beata. napisał:

nie zostało ani poinformowane ani przeszkolone przez instruktora z dekalogu, nie rzuciła mi się w oczy również żadna tablica z zasadami… dowiedziałam się o nim TUTAJ! A jeśli bym tutaj nie trafiła? Że niby do pierwszego porządnego dzwona? A wy się dziwicie, że są wypadki na stokach….

Beatko, dekalog FIS jest zbiorem rozsądnych reguł, które każdy rozsądny człowiek intuicyjnie przestrzega i stosuje. Powstał, jak uczy google, w 1967 r., ale ja, człek jeżdżący regularnie na nartach od 1964 r. (wcześniej też jeździłem, ale nieregularanie :)), dowiedziałem sie o nim może jakieś 10 lat temu. Szybko gdzieś przeczytałem co w nim jest i... zapomniałem. Tak naprawdę wynika z niego jedno ważne zalecenie: jeździj tak, by było bezpiecznie dla innych. Przede wszystkim nie za szybko, chyba że jest pusto, tak, by w każdej chwili móc prawidłowo zareagować, czyli zmienić kierunek jazdy czy zatrzymać się. Zatem, o ile jesteś rozsądna, a w to nie wątpię, nie znając owego dekalogu wcześniej, nic nie straciłaś. No chyba, że Twoje pisanie to podpucha? 🙂 Z kobietami nigdy nie wiadomo.

Gratuluję entuzjazmu do nart. Mniej do snowboardu u dzieci. 🙂 (to żart). Rozumiem, że wnuczka (wnuczek?) też jest powoli szykowany do nart/snowboardu. Moja córa szaleje. Najpierw kilka dni w Krynicy, potem tydzień w Dolomitach a teraz tydzień w Austrii. Dwoje wnuków już dobrze jeździ, a ten trzeci, niecały roczek, też jest z nimi i powoli się szykuje do jeźdżenia. A u syna też niegorzej. Oba wnuki jeżdżą.

Edytowane przez a_senior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Victor napisał:

I nic się nie zmieni kiedy odpowiedzialność spoczywa tylko na jadącym z góry co można tu przeczytać bo ten na dole może robić co tylko mu się podoba,może się nawet położyć,zrobić kupę na środku,zajechać drogę itd -czego nie rozumiesz Beato 😉 

Żenada i kabaret -wychodzę z tego forum ! 

Ja rozumiem @Victor co chcesz przekazać, dlatego najważniejszy jest punkt, który jak napisał @a_senior mówi wszystko i nic.

1. Wzgląd na inne osoby

Każdy narciarz lub snowboarder powinien zachować się w taki sposób, aby nie stwarzać niebezpieczeństwa ani szkody dla innej osoby.

Ponieważ ten punkt wszystko mówi mniejszości, to tym którym nie mówi nic, dodano kolejne, aby to w jakiś sposób prosty, ale uszczegółowić. Niestety zawsze znajdzie się grupa, której nawet encyklopedia przepisów nie powie nic, dlatego co jakiś czas "BMW" z prędkością 240 wjedzie Ci w plecy, lub z prędkością 1o km/h wyjedzie z podporządkowanej i...generalnie niestety zawsze może spaść nam na głowę, cegła w drewnianym kościele 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Victor napisał:

I nic się nie zmieni kiedy odpowiedzialność spoczywa tylko na jadącym z góry co można tu przeczytać bo ten na dole może robić co tylko mu się podoba,może się nawet położyć,zrobić kupę na środku,zajechać drogę itd -czego nie rozumiesz Beato 😉 

Żenada i kabaret -wychodzę z tego forum ! 

Victor, nie denerwuj się. 🙂 Ludzie mają różne zdanie, niekoniecznie zgodne ze sobą. Tak już jest. 🙂 Taka nasza natura. Ten na dole nie może robic co mu sie podoba, bo obowiązuje go pkt 1 czyli: Każdy narciarz lub snowboarder powinien zachować się w taki sposób, aby nie stwarzać niebezpieczeństwa ani szkody dla innej osoby.

No to sie ładnie z Gabrikiem wyminąłem. 🙂

Edytowane przez a_senior
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, .Beata. napisał:

27 marca 2019 trafiłam na to forum, po 10 dniach (2 sezonach) na nartach, z czego 5 dni z instruktorem. Moje dzieci, snowboarderzy, mniej więcej tyle samo dni z instruktorem. I świeża snowboarderka - 2 dni z instruktorem na 4. Żadne z nas (mąż, syn, jego dziewczyna, córka, jej mąż i szwagierka, Elżbieta… i mogłabym wymieniać) nie zostało ani poinformowane ani przeszkolone przez instruktora z dekalogu, nie rzuciła mi się w oczy również żadna tablica z zasadami… dowiedziałam się o nim TUTAJ! A jeśli bym tutaj nie trafiła? Że niby do pierwszego porządnego dzwona? A wy się dziwicie, że są wypadki na stokach….

pozdro:)

Dekalog jest elementem prawie kazdego regulaminu stoku. "ktory znasz i zobowiazujesz sie przestrzegać po zakupie skipasu" czy jakos podobnie. Regulamin wisi a przynajmniej powinien w widocznym miejscu. Czy ktos go czyta? Z tutejszych wypowiedzi wynika że nikt. A warto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Victor napisał:

I nic się nie zmieni kiedy odpowiedzialność spoczywa tylko na jadącym z góry co można tu przeczytać bo ten na dole może robić co tylko mu się podoba,może się nawet położyć,zrobić kupę na środku,zajechać drogę itd -czego nie rozumiesz Beato 😉 

Żenada i kabaret -wychodzę z tego forum ! 

Robienie kupy na srodku ( w domysle stoku, jak sądzę) jest niezgodne z p.1 i p.6 dekalogu. A jezeli jest czynnoscią konieczną powinno byc wykonane zgodnie z p.2 majac tez na uwadze p.3. 

Ps. Co mnie przeraża w tej dyskusji to relatywizowanie odpowiedzialnosci i to przez dobrych narciarzy z wieloletnim stażem. Zawsze bedzie ten 1%% zdarzen, że odpowiedzialnosc za zdarzenie bedzie rozmyta. Ale nie czyńmy z tego reguły. Na pocieche relatywistom napiszę, ze niedawno znalazlem na jakimś papierowym wydaniu ( mapce??)dekalog,  gdzie p.3 poszerzono: jadacy w dół lub w poprzek stoku. Nie pamietam gdzie - moze na wloskiej mapce osrodka?

Edytowane przez mig
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Victor. Dekalog dekalogiem,a w życiu różnie bywa.

Mi kiedyś jak jechałem dość szybko ciętym,po średnio stromej szerokiej trasie przy której znajdowała się knajpa, której wejście nijak nawet wstążkami nie było zabezpieczone, WYBIEGŁA trójka małych dzieciaczków. Zareagowałem poprawnie zaciesniłem skręt by minąć ich z tyłu i nic by się nie stało gdyby za nimi nie wyjechał z krzykiem w poprzek stoku bez patrzenia przerażony tata,gdyby też  był pieszo to bym zdążył.Jedyne co mogłem zrobić to trafić go tak by nie ucierpiał bardzo. Ja przeleciałem kilka metrów w powietrzu,a że gość był duży a siła wielka,to aż wyrwało jego wiązania w narcie,po którą zjeżdżałem do lasu później i mu zawoziłem. U mnie skończyło się na pękniętych żebrach,Niemiec bez szwanku wyszedł.

Czyja wina-  moja i tylko moja, bo - mogłem jechać wolniej, mogłem zwolnić mijając knajpę,mogłem przewidzieć że ktoś za dziećmi wyjedzie, to ja zawiniłam koniec i kropka,a że zdesperowany ojciec wyjechał mi wprost pod narty niezgodnie z dekalogiem nie ma znaczenia.

Mówi się mądry Polak po szkodzie,ale... Niemcowi przywalił..

 

Edytowane przez Edwin
  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, mig napisał:

Dekalog jest elementem prawie kazdego regulaminu stoku. "ktory znasz i zobowiazujesz sie przestrzegać po zakupie skipasu" czy jakos podobnie. Regulamin wisi a przynajmniej powinien w widocznym miejscu. Czy ktos go czyta? Z tutejszych wypowiedzi wynika że nikt. A warto. 

Michał, regulamin reguluje zasady panujące na stoku. A nieznajomość Regulaminu z niczego nie zwalnia. Na stoku przebywają osoby dorosłe, jak również dzieci, które są pod opieką dorosłych i to one za nie odpowiadają. Problemem jest, że większość dorosłych chce być traktowana jak osoby dorosłe, a jak przyjdzie co do czego to zachowują się jak dzieci. Osoba dorosła ponosi konsekwencję swoich czynów. Na trasach narciarskich obowiązuje Regulamin zarządcy i kazdy ma obowiązek się do niego stosować, czy go zna czy tez nie. Jeśli mu się nie podoba, nie powinien z niego korzystać. A jeśli go nie zna - to już jego problem. Na stokach nie obowiązują przepisy drogowe, lotnicze ani morskie i nie mają żadnego zastosowania.

Wiesiu pisze bzdury, bo chyba nigdy nie był w sądzie. Ja z racji prowadzonej działalności przynajmniej 1 w roku szarpie się z jakimś klientem sądowo. Żaden sędzia nie działa poza prawem, a i nie wydaje wyroków na swoje widzimisię. Od tego są biegli sadowi - specjaliści w danej materii, na podstawie których sady orzekają, jeżeli wykracza to poza ich wiedzę. Ostatnio walczyłem z bardzo dużą firmą kosmetyczną, bo nie uznałem reklamacji. Sprawa trwała 3 lata. Chodziło o zarzut kolorystyki dostarczonych materiałów. Całość poszło do analizy na Politechnikę Warszawską, gdzie przeprowadzono analizę i stwierdzono, że kolorystyka jest w granicach PN z dopuszczalnymi odchyłkami, zgodna z Prin proofem zaakceptowanym przed drukiem przez Zamawiającego. Sędzina nawet nie spojrzała na materiał dowodowy - bo nie ma o tym zielonego pojęcia. Podstawą była opinia z Politechniki Warszawskiej. Jedynie od siebie zjebała pozwanego, ze nie orientuje się w prawie, bo procedura reklamacyjna została przeprowadzona prawidłowo, ich dział jakości towar zwolnił, część się rozeszło, kredyt kupiecki nie został zapłacony (FV przelewowa), towar nie został zwrócony do producenta i generalnie zawracanie gitary. Pozwany generalnie zapłacił za wszystko, bo mu się wydawało że się zna.

Ostatnio miałem scysje z drogówką, która była u nas pod kamienicą na interwencji. Droga wewnętrzna - niby nie podlega przepisom ruchu drogowego, a jednak jakieś zasady na niej obowiązują. Zarządca drogi ustawił znaki, robiąc ja jednokierunkową. Jednak, ze jest to droga wewnętrzna - to każdy robi co chce, a nagminnie jeżdżą pod prąd. Poszkodowana była moja Żona, bo się wkurwiła i zostawiła auto na środku drogi i zadzwoniła po policję. Przyjechały nieogary z drogówki i stwierdziły, ze na drodze wewnętrznej można robić wszystko, jak jeden z nich stwierdził debil, można nawet po pijaku jeździć. Generalnie zdupcyli Żonę - osoby jadące pod prąd wyjechały i miało być po sprawie. Na nieszczęście całości przyglądali się prokuratorzy których owa droga jest także ich drogą i parkingiem zarazem, bo nasza kamienica graniczy z budynkiem Prokuratury Apelacyjnej. Znamy się z widzenia, bo my im zwalniamy miejsca na parkingu jadąc do pracy, a oni nam jak pracę kończą. Wystosowałem skargę na działania funkcjonariuszy biorący udział w zdarzeniu. Przerzucanie się pismami i takie pierdolenie. W końcu pismo wysłał mój adwokat, przy okazji wskazując świadków całego zdarzenia (prokuratorzy zaoferowali swoją pomoc - byli świadkami całego zajścia) i nagle okazało się że Policji rura zmiękła. Jest zapis, że każdy kierujący jest zobowiązany do przestrzegania oznaczeń ustawionych przez zarządcę nawet na drodze wewnętrznej, a policja może interweniować i nakładać mandaty w wyjątkowych sytuacjach, jeśli kierujący stwarza zagrożenie dla innych (jazda pod prąd). Nasze słowo przeciwko słowom funkcjonariuszy to chuj, ale słów i zeznań prokuratorów nie będzie można już tak łatwo podważyć. Bo to urzędnicy Państwowi. Ponadto zapisy z monitoringów, a u mnie ze względu na lokalizację (Prokuratura, Prokuratura Apelacyjna, Szkoła prokuratorska, Sąd Okręgowy etc). jest w sroc. Były przeprosiny ze strony Policji, Funkcjonariusze otrzymali nagany, a osoby roszczące sobie racje zostały ukarane mandatami za złamanie przepisów. Droga wewnętrzna jest specyficzna drogą, ale nie znaczy to, ze można na niej wszystko robić.

pozdro

 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To kasa w Lądku, bo w Lądku Wika zaczynała

IMG_2058.thumb.png.90241746d4017c0a50be037232e112e1.png
 

widać gdzieś jakiś regulamin? Przy wyciągach też go nie ma… być może jest na www ( w 2018 roku ja na to nie wpadłam) ale nie każdy tam zagląda. Poza tym, kto tam czyta jakieś regulaminy i zasady na stoku kupując skipass w necie…

Wiem, niewiedza nie zwalnia…
I ów Lądek, godzina 14-ta, szkółek już nie ma, restauracja pęka w szwach a na stoku luźniutko. Jazdę zaczyna dwoje instruktorów z dwójką dzieci z porażeniem mózgowym (czapki z głów). Jadą pługiem tyłem trzymając dzieci przed sobą. Gwiazda 40+ wyprzedza jednego z instruktorów i zatrzymuje się trochę niżej , ale na jego torze… nie trudno się domyślić co się wydarzyło. Kalinka lat 13 z przeciętą wargą i lejącą się krwią z nosa a gwiazda z pretensjami… to tak a’propo tego kto niżej.

Ktoś dekalog stworzył, ktoś według niego orzeka, dlaczego nie jest rozpowszechniany na stokach przez choćby instruktorów? - dostajesz instrukcje obsługi nart, dlaczego nie instrukcji obsługi stoku?

Dzięki @a_senior staram się, i oczywiście wnuczek też będzie narciarzem i to uświadomionym od początku…. A straciłam pewność siebie/ zyskałam lęk przed upadkiem i tego konsekwencjami (to inna historia).

I nie podpuszczam 😉 Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

Michał, regulamin reguluje zasady panujące na stoku. A nieznajomość Regulaminu z niczego nie zwalnia.

Jaki regulamin masz na myśli? Gdzie on jest? Bo dekalog FIS, o ile sie nie mylę (poprawcie mnie jeśli trzeba) jest zbiorem reguł a nie regulaminem, którego należy bezwzględnie, pod groźbą kary, przestrzegać. Czyli coś w rodzaju savoir vivre'u dla narciarzy/snowboardzstów. Nic więcej. Nie wiem czy i jak jest brany pod uwagę w razie rozprawy sądowej.

Ja ze swojej strony po raz pierwszy zobaczyłem dekalog FIS na tabliczce w jakiejś stacji włoskiej czy francuskiej. Chyba francuskiej. Jako właśnie rodzaj zaleceń, do których warto sie stosować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, .Beata. napisał:

A straciłam pewność siebie/ zyskałam lęk przed upadkiem i tego konsekwencjami (to inna historia).

To napisz. Niech służy innym. Może juz napisałaś? Ja miałem tylko raz w życiu do czynienia z wypadkiem na nartach, który skończył się w sądzie. Dawno temu, pisałem o tym. Kolega, który spowodował wypadek został w sądzie uniewinniony. Wg mnie niesłusznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, a_senior napisał:

Jaki regulamin masz na myśli? Gdzie on jest? Bo dekalog FIS, o ile sie nie mylę (poprawcie mnie jeśli trzeba) jest zbiorem reguł a nie regulaminem, którego należy bezwzględnie, pod groźbą kary, przestrzegać. Czyli coś w rodzaju savoir vivre'u dla narciarzy/snowboardzstów. Nic więcej. Nie wiem czy i jak jest brany pod uwagę w razie rozprawy sądowej.

Ja ze swojej strony po raz pierwszy zobaczyłem dekalog FIS na tabliczce w jakiejś stacji włoskiej czy francuskiej. Chyba francuskiej. Jako właśnie rodzaj zaleceń, do których warto sie stosować.

Panie Andrzeju.

Regulamin ze strony Zwardoń ski. Opisuje zasady panujące na ich stoku.

https://www.zwardonski.pl/stacja-narciarska/regulamin

pozdro

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, a_senior said:

Jaki regulamin masz na myśli? Gdzie on jest? Bo dekalog FIS, o ile sie nie mylę (poprawcie mnie jeśli trzeba) jest zbiorem reguł a nie regulaminem, którego należy bezwzględnie, pod groźbą kary, przestrzegać. Czyli coś w rodzaju savoir vivre'u dla narciarzy/snowboardzstów. Nic więcej. Nie wiem czy i jak jest brany pod uwagę w razie rozprawy sądowej.

Ja ze swojej strony po raz pierwszy zobaczyłem dekalog FIS na tabliczce w jakiejś stacji włoskiej czy francuskiej. Chyba francuskiej. Jako właśnie rodzaj zaleceń, do których warto sie stosować.

Niby nie jest nawet prawem zwyczajowym, ale raczej jest rozważany przez biegłych.

Z jakiegoś wyroku: 

Reguła wyznaczająca pierwszeństwo na stoku określona w pkt 3 Dekalogu jest to podstawowa reguła obowiązująca na stokach narciarskich. Do narciarza znajdującego się z tyłu innego narciarza należy obowiązek zachowania wszelkiej ostrożności podczas jazdy na nartach. Ten znajdujący się z tyłu ma pełny obraz sytuacji przed nim i może zareagować na zachowanie się narciarza „przed” . Trudne i niebezpieczne byłoby, aby narciarz będący „przed” kontrolował sytuację w zakresie 360 st. przed wykonaniem skrętu, zmiany kierunku jazdy oraz zatrzymania się.

Źródło: https://www.saos.org.pl/judgments/459635

  • Like 4
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, SzymQ napisał:

Niby nie jest nawet prawem zwyczajowym, ale raczej jest rozważany przez biegłych.

Z jakiegoś wyroku: 

Reguła wyznaczająca pierwszeństwo na stoku określona w pkt 3 Dekalogu jest to podstawowa reguła obowiązująca na stokach narciarskich. Do narciarza znajdującego się z tyłu innego narciarza należy obowiązek zachowania wszelkiej ostrożności podczas jazdy na nartach. Ten znajdujący się z tyłu ma pełny obraz sytuacji przed nim i może zareagować na zachowanie się narciarza „przed” . Trudne i niebezpieczne byłoby, aby narciarz będący „przed” kontrolował sytuację w zakresie 360 st. przed wykonaniem skrętu, zmiany kierunku jazdy oraz zatrzymania się.

Źródło: https://www.saos.org.pl/judgments/459635

Szymek, dzięki ze Ci się chciało. Wyrok jednoznacznie wskazuje jako podstawę orzeczenia Dekalog FIS. Wpisany w regulamin tworzy zakres praw i obowiązków użytkowników.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Marcos73 said:

Szymek, dzięki ze Ci się chciało. Wyrok jednoznacznie wskazuje jako podstawę orzeczenia Dekalog FIS. Wpisany w regulamin tworzy zakres praw i obowiązków użytkowników.

pozdro

Myślę, że to ważne. Im więcej tu o tym rozmawiamy, tym większa szansa na zwiększenie świadomości społecznej. Póki co niestety, ta świadomość jest, jaka jest... 

Edytowane przez SzymQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak Panowie .. i Beata.. dzięki że Wam się chciało znaleźć wykładnie czy choćby przyczynek ... ale jeszcze jest coś takiego jak (o mózgu pisałem. wyżej) jak zwykła kultura.. dawniej wystarczała a teraz każdy jak widać wymaga tresury.. strasznie to żałosne..

  - Zwardoń 2-3 tygodnie temu  ... idziemy śmigiem po odsypanym śniegu w pobliżu podpór kanapy .. przede mną Batman. w czerwonym rozwianym płaszczu a przed nim nagle jakaś kobieta.. oczywiście nic się nie stało bo miejsca w sroc więc bez bólu ominęliśmy ale @Adam ..DUCH się zatrzymał i Panią bardzo przeprosił za to że ją wystraszyliśmy.. Adaś jak ty mje wtedy zaimponowałeś !!

.. kobieta uczyła sie..jeździła od bandy do bandy jak każdy, z wypiekami na twarzy i w spoconym podkoszulku jak sądzę.. zapomniał wół jak cielęciem był? .. (to do tych co im przeszkadzają zawalidrogi w osiągnięciu mistrzostwa)

Edytowane przez Lexi
  • Like 5
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...