SzymQ Napisano Środa o 09:43 Udostępnij Napisano Środa o 09:43 3 minutes ago, Victor said: Posłuchaj kolego bo pierdolisz oczywistość z którą tu nikt nie dyskutuje. Ale ja nie godzę się na zwalnianie z myślenia czy obowiązku zdroworozsądkowego myślenia bo jesteś u góry i chuj. Masz myśleć nawet jeżeli jesteś na dole a jak nie myślisz to siedź w domu i dziecka też nie zabieraj. Jeżeli uczysz dziecko żeby przed przejściem dla pieszych się rozejrzało to nic nie zaszkodzi żeby tego samego uczyć na stoku. Bo zwalnianie z myślenia prowadzi do nieszczęścia . I przepraszam za ostrą polszczyznę ale już tego czytać się nie da. Nie pochlebiaj sobie, staranniej dobieram kolegów. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arturzx Napisano Środa o 09:44 Udostępnij Napisano Środa o 09:44 11 minutes ago, SzymQ said: Chociaż, czekaj czekaj... może my tu światli ludzie ze skiforum umówimy się, że nie wolno zmieniać kierunku w sposób, który ktokolwiek uzna za nieprzewidywalny i będziemy rozglądać się wokół zamiast patrzeć przed siebie i jeszcze nazwijmy to postępem! Hmmm, a gdyby tak... wprowadzić obowiązkowe lusterka i obowiązkowe patrzenie w nie przy zmianie kierunku? 😉 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Środa o 09:46 Udostępnij Napisano Środa o 09:46 9 minut temu, SzymQ napisał: będziemy rozglądać się wokół zamiast patrzeć przed siebie i jeszcze nazwijmy to postępem! Nic bez przesady. Racjonalnie, z głową. Przechodząc na zielonym rozglądasz się czy nie? Oczywiście, że jadąc na nartach w dół nie rozglądasz się dookoła, ale widząc kątem oka, że ktoś jedzie z boku i może się z Tobą zderzyć, to już się trochę rozglądasz (dzięki temu pewien młodzieniec nie przewrócił mnie ostatni w Val Gardena). O to właśnie chodzi w tym starowym relatywiźmie. Świat nie jest binarny, choć niektórzy by tak chcieli. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
SzymQ Napisano Środa o 09:49 Udostępnij Napisano Środa o 09:49 Just now, a_senior said: Nic bez przesady. Racjonalnie, z głową. Przechodząc na zielonym rozglądasz się czy nie? Oczywiście, że jadąc na nartach w dół nie rozglądasz się dookoła, ale widząc kątem oka, że ktoś jedzie z boku i może się z Tobą zderzyć, to już się trochę rozglądasz (dzięki temu pewien młodzieniec nie przewrócił mnie ostatni w Val Gardena). O to właśnie chodzi w tym starowym relatywiźmie. Świat nie jest binarny, choć niektórzy by tak chcieli. Rozglądam się. Przechodzę też na czerwonym i też jestem za tym, żeby to zdepenalizować. Ale jak wjedzie we mnie auto, które miało zielone, to nie widzę miejsca na relatywizację odpowiedzialności. Są oczywiste przypadki gdzie jest 0 albo 1. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arturzx Napisano Środa o 09:52 Udostępnij Napisano Środa o 09:52 7 minutes ago, Victor said: Jeżeli uczysz dziecko żeby przed przejściem dla pieszych się rozejrzało to nic nie zaszkodzi żeby tego samego uczyć na stoku. Bo zwalnianie z myślenia prowadzi do nieszczęścia . A nie widzisz, że takie zachowanie może rodzić zupełnie odwrotne skutki? Będąc tym szybszym wyżej widzisz kogoś dużo wcześniej, masz możliwość obserwacji jego zachowania dłuższy czas (w przeciwieństwie do tej osoby), masz też większe doświadczenie więc możesz zaplanować ten manewr bezpiecznie a zobaczenie Ciebie przez taką osobę może wywołać nieprzewidzianą przez Ciebie reakcje, np. nagłe zatrzymanie się lub zmianę kierunku. 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano Środa o 10:01 Udostępnij Napisano Środa o 10:01 17 minut temu, SzymQ napisał: staranniej dobieram kolegów. Słusznie bo życie to sztuka dobrego wyboru. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Środa o 10:07 Udostępnij Napisano Środa o 10:07 (edytowane) W dniu 5.03.2025 o 10:49, SzymQ napisał: Są oczywiste przypadki gdzie jest 0 albo 1. Są. 🙂 A trochę z innej beczki. W czasie pobytu w Val Gardena obiecałem sprawdzić gdzie i czy wywieszane są informacje o Dekalogu Narciarskim. I... zapomniałem. 🙂 Na pewno nic takiego nie rzuciło mi się w oczy. Przeglądając zdjęcia widzę, że przy niektórych wejściach do kolejek czy krzesełek coś tam z boku może wisi, choć nie jest mocno wyeksponowane (zdjęcie). Anyway, trzeba się postarać by to znaleźć a już na pewno - przeczytać. I jeszcze jedno. Pisałem, że szwagra "ustrzelił" od tyłu młody gość. Przypadek 0-1. 🙂 W jakich okolicznościach? Łatwy, dość wąski dojazd do krzesełka. Szwagier jechał spokojnym średnim skrętem, ale był za garbem. Jadący z tyłu, a ściśle grzejący bez wyobraźni młody człowiek, nie widział co się dzieje za garbem. W żadnym przypadku nie zwalnia to go od odpowiedzialności za to co zrobił, ale warto jadąc nieco szybciej w takich warunkach pamiętać, że za garbem może coś się pojawić. Np. leżący narciarz lub wolno jadące dziecko. Edytowane Czwartek o 15:41 przez a_senior 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 10:34 Udostępnij Napisano Środa o 10:34 (edytowane) 7 godzin temu, star napisał: A może jak jest zielone, ale jedzie szybko auto to jednak nie wejdę mu prosto pod maskę, bo myślę... i a nuż się nie zatrzyma:-) Łatwiej żyć w zero-jedynkowym świecie, ale niestety on taki nie jest. A może na szczęście? PS przecież Victor nie zachęca do taranowania tych co na drodze, ale sugeruje więcej czujności i przewidywalności w ruchu narciarskim niezależnie czy jesteś powyżej czy poniżej ot oczy dookoła głowy... w samochodowym ruchu zresztą uważam, że przewidywalność też jest najbardziej pożądaną cechą... oprócz stosowania się do kodeksu... z zachowaniem zdrowego rozsądku i dostosowaniem do większości... znowu niestety, gdy większość w pl łamie prawo... ot meandry... Cześć To są dwie zupełnie różne rzeczy. Wina nadjeżdżającego z góry i jego odpowiedzialność za tych poniżej jest nadrzędną zasadą od której nie ma wyjątków i być nie powinno w imię zwiększenia bezpieczeństwa ogólnego. Nikt z jadących nie ma oczu w d..e, na stoku nie ma wyznaczonych pasów ani nakazu używania kierunkowskazów. To jest sytuacja zero-jedynkowa w sensie poczucia odpowiedzialności na stoku. Poddając ją w wątpliwość dajemy pokarm do jej łamania. Zresztą, w Twój intelekt nigdy nie wątpiłem (podobnie jak i w Twoją złośliwość) więc nie będę tłumaczył oczywistości. Podważanie generalnych zasad osadzonych w dekalogu to jak zachęcanie do jazdy na autostradzie pod prąd. Pisanie o "zajechaniu drogi" na nartach to czysta abstrakcja. Natomiast przejrzystość jazdy, brak gwałtownych nieuzasadnionych zmian kierunku, hamowań itd. Jazda przewidywalna dla innych i ze świadomością, że za nami są inni użytkownicy stoku to element narciarskiego savoir-vivre oraz autobezpieczeństwa. Różnica jest oczywista. Pozdro Edytowane Środa o 13:13 przez Mitek 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 10:38 Udostępnij Napisano Środa o 10:38 1 godzinę temu, a_senior napisał: Wypisz, wymaluj to mój przypadek. Regularnie na czerwonym przechodzę czy przejeżdżam na rowerze, gdy mam pewność, że nic nie jedzie. Zdaje się, że tak jest właśnie w GB (*). Widzę, że i Ty powoli sie do tego przekonałeś. Lepiej później niż wcale. 🙂 Super. A gdy mam zielone, to sie podwójnie rozglądam, bo już kilka razy w życiu o mało nie zostałem rozjechany przez takiego co to sądził, że zdąży, był pijany lub nie zauważył. (*) Doczytałem. Są kraje, gdzie mimo mniej restrykcyjnych przepisów dotyczących przechodzenia przez jezdnię, jest bardzo mało wypadków z udziałem pieszych. Np. w Szwecji, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Holandii dopuszczalne jest przechodzenie na czerwonym świetle, jeśli sytuacja na drodze na to pozwala. Niemcy, Szwecja, Norwegia, Holandia to także kraje, gdzie przechodzić można w dowolnym miejscu, zachowując odpowiednią ostrożność. Nie wciskaj mi proszę w usta nie moich myśli ani słów. To jest karygodna głupota i tyle. Przykłady z Norwegami czy Szwedami gdzie już 30 lat temu jak skręcałeś w kierunku jezdni to samochód się zatrzymywał to głupota w sensie logiczno-historycznym. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano Środa o 10:47 Udostępnij Napisano Środa o 10:47 10 minut temu, Mitek napisał: Natomiast przejrzystość jazdy, brak gwałtownych nieuzasadnionych zmian kierunku, hamowań itd. Jazda przewidywalna dla innych i ze świadomością, że za nami są inni użytkownicy stoku to element narciarskiego savoir-vivre oraz autobezpieczeństwa I wszystko w tym temacie, Kropka ! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 10:54 Udostępnij Napisano Środa o 10:54 (edytowane) 7 minut temu, Victor napisał: I wszystko w tym temacie, Kropka ! Czyli, zrozumiałeś jak błądzisz pisząc to co pisałeś wcześniej? To cofnij te głupoty. Post, który częściowo zacytowałeś był CAŁOŚCIĄ. Przycinanie go czy cytowanie wybiórcze jest manipulacją mającą sprawić wrażenie, że myślisz. Jako autor postu informuję, że nie życzę sobie takich manipulacji. Edytowane Środa o 10:56 przez Mitek 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Środa o 11:04 Udostępnij Napisano Środa o 11:04 23 minuty temu, Mitek napisał: Nie wciskaj mi proszę w usta nie moich myśli ani słów. Nic z tego nie rozumiem. Wciaskam? Przecież sam napisałeś, ja tylko cytowałem. Aha, zapomniałeś o Wielkiej Brtytanii i Holandii. Całkiem poważne kraje. A GB nawet duży. 🙂 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano Środa o 11:06 Udostępnij Napisano Środa o 11:06 5 minut temu, Mitek napisał: Czyli, zrozumiałeś jak błądzisz pisząc to co pisałeś wcześniej? To cofnij te głupoty. Post, który częściowo zacytowałeś był CAŁOŚCIĄ. Przycinanie go czy cytowanie wybiórcze jest manipulacją mającą sprawić wrażenie, że myślisz. Jako autor postu informuję, że nie życzę sobie takich manipulacji. Nie mam najmniejszej ochoty z tobą dyskutować i będzie to już mój ostatni post. Największym manipulantem jesteś Ty sam. Wybierasz to co tobie pasuje pod własne myślenie i własne teorie życiowe i jeszcze śmiesz obrażać innych. Od początku nie wchodzę w dyskusję z oczywistością czyli odpowiedzialnością tego u góry bo jest to oczywista-oczywistość! Ale nie godzę się ze zwalniania z myślenia tego na dole bo sytuacje są różne . Pozwalanie na niemyślenie tego na dole jest moim zdaniem paranoja ! A taki właśnie jest przekaz w tym wątku . 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 11:19 Udostępnij Napisano Środa o 11:19 (edytowane) 15 minut temu, a_senior napisał: Nic z tego nie rozumiem. Wciaskam? Przecież sam napisałeś, ja tylko cytowałem. Aha, zapomniałeś o Wielkiej Brtytanii i Holandii. Całkiem poważne kraje. A GB nawet duży. 🙂 Oczywiście - jako znakomity kierowca - jeżdżąc samochodem stosujesz identyczne zasady ale rozumiem, że w Krakowie jak kierowca ma ponad 70 lat to tak może...? Edytowane Środa o 11:20 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 11:24 Udostępnij Napisano Środa o 11:24 15 minut temu, Victor napisał: Nie mam najmniejszej ochoty z tobą dyskutować i będzie to już mój ostatni post. Największym manipulantem jesteś Ty sam. Wybierasz to co tobie pasuje pod własne myślenie i własne teorie życiowe i jeszcze śmiesz obrażać innych. Od początku nie wchodzę w dyskusję z oczywistością czyli odpowiedzialnością tego u góry bo jest to oczywista-oczywistość! Ale nie godzę się ze zwalniania z myślenia tego na dole bo sytuacje są różne . Pozwalanie na niemyślenie tego na dole jest moim zdaniem paranoja ! A taki właśnie jest przekaz w tym wątku . Przeczytaj ze zrozumienie w poście, który zaczął ten poboczny wątek to może Cię oświeci. Wtedy pisałeś zupełnie co innego. Warto przywiązywać wagę do poprawnego przekazu myśli. Ja często czytam to co napisałem i poprawiam z szacunku dla czytających. Polecam, unika się niepotrzebnych dyskusji. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubeckim Napisano Środa o 11:56 Udostępnij Napisano Środa o 11:56 1 hour ago, Mitek said: Podważanie generalnych zasad osadzonych w dekalogu to jak zachęcanie do jazdy na autostradzie pod prąd. Wielu pieszych potrąconych po zmianie przepisów na pasach miało pierwszeństwo. Co im z tego pierwszeństwa, skoro i tak wylądowali na ortopedii (w najlepszym razie). Co temu na dole z pierwszeństwa i winy tego na górze, skoro mógł nie wykonywać nieprzewidywalnych i bezsensownych manewrów. Wprawdzie ten, co go staranował będzie mu wypłacał odszkodowanie tylko po co te tygodnie w szpitalu i miesiące rehabilitacji? A można było myślec. Dzieci pomijam,bo one z definicji zrobią z nartami najbardziej niedorzeczną i nie dającą się przewidzieć rzecz. Parapeciarzy też pomijam, bo to patologia i rak na stokach. Zresztą wydaje mi się, że jak zwykle Mitek problem nie jest w tym kto ma pierwszeństwo. Raczej w tym, że nie potrafisz ubierać swoich twierdzeń w słowa nie będące dogmatyczną krucjatą, ewentualnie nie będacych obraźliwymi dla adresata. Bezbożnikiem jestem dłuższy czas i ciężko mi się coś przyjmuje na wiarę. Raczej opieram się o logiczną analizę i nie robię czegoś,co mi może zbyt szybko zrobić kuku. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 12:02 Udostępnij Napisano Środa o 12:02 Cześć Wszystko co piszę wynika z doświadczenia i logicznej analizy. Ile razy mam powtarzać? Sztywne zasady np. zasady dekalogu, to jedna sprawa a dbałość o bezpieczeństwo własne, myślenie na stoku, empatia wobec innych uczestników zabawy to inna sprawa. Zasady to niepodważalny szkielet zdejmujący z nas pewne elementy jak np. zastanawianie się czy ten niżej ma pierwszeństwo czy ja. Jeżeli ktoś ma z tym problem powinien zejść ze stoku na stałe. Pozdro 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
arturzx Napisano Środa o 12:58 Udostępnij Napisano Środa o 12:58 2 hours ago, Mitek said: To są dwie zupełnie różne rzeczy. Wina nadjeżdżającego z góry i jego odpowiedzialność za tych poniżej jest nadrzędną zasadą od której nie ma wyjątków i być nie powinno w imię zwiększenia bezpieczeństwa ogólnego. Podobnie jest z jazdą motocyklem po torze - to ten z tyłu ma uważać i jeżeli chce wyprzedzać to ma zrobić to bezpiecznie. To jest kuriozum by wymagać od kogoś by oceniał sytuację za sobą kiedy ma na to ułamek sekundy (spojrzenie) i średnie możliwości bo nie jest ptakiem i głowy o 180 stopni nie obróci. Abstrahując od tego, że przecież głównie ma obserwować sytuację przed nim by samemu w kogoś nie wjechać. Tak jak piszesz - to może być element autobezpieczeństwa i tylko tyle. To ten wyżej ma nieporównywalnie większe możliwości oceny sytuacji. Patrząc na tą dyskusję to wychodzi na to, że ci szybcy mają najfajniej bo muszą patrzeć tylko przed siebie bo z tyłu to nikt im nie zagraża lub bardzo nieliczni 🙂 Za to ci najwolniejsi to muszą patrzeć przed siebie, do tyłu i jeszcze walczyć by utrzymać się na nartach 😉 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edwin Napisano Środa o 13:02 Udostępnij Napisano Środa o 13:02 Długo jeszcze tak będziecie pierdolić i robić porównania nie narciarskie i bić pianę. 3 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zając Napisano Środa o 13:07 Udostępnij Napisano Środa o 13:07 4 minuty temu, Edwin napisał: Długo jeszcze tak będziecie pierdolić i robić porównania nie narciarskie i bić pianę. Długo - ciepło się robi, śnieg się stopi za niedługo, więc do następnego sezonu 😁 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano Środa o 13:17 Udostępnij Napisano Środa o 13:17 Cześć Wiecie, można się śmiać do momentu jak w Ciebie koleś przywali z tylu i będzie Ci udowadniał, że to Twoja wina. Chociaż na forum eliminujmy takie przypadki. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano Środa o 13:24 Udostępnij Napisano Środa o 13:24 14 minut temu, zając napisał: Długo - ciepło się robi, śnieg się stopi za niedługo, więc do następnego sezonu 😁 no bez przesady jeszcze conajmniej dobre 2 miesiące jazdy w górach a potem hala 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zając Napisano Środa o 13:50 Udostępnij Napisano Środa o 13:50 20 minut temu, Jan napisał: no bez przesady jeszcze conajmniej dobre 2 miesiące jazdy w górach a potem hala No z przesadą - mało kto jeździ (nawet wśród forumowiczów) w kwietniu i maju. Trzeba celować daleko i wysoko, a to czas i pieniądze 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano Środa o 13:51 Udostępnij Napisano Środa o 13:51 2 godziny temu, Mitek napisał: Oczywiście - jako znakomity kierowca - jeżdżąc samochodem stosujesz identyczne zasady ale rozumiem, że w Krakowie jak kierowca ma ponad 70 lat to tak może...? Nie stosuję, bo w Krakowie nie jeżdżę samochodem. Nie da się, za dużo stania w korkach. Nawet rowerem ostatnio przestałem jeździć, bo wolę chodzić. Bardziej się wtedy zmęczę. Zresztą sądzę, że po 70. powinno sie ludziom zakazać jeździć samochodem. Nie ten refleks, nie to czucie. A po 80. to... jak kiedyś robiły plemiona afrykańskie. Na drzewo i... 🙂 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano Środa o 13:56 Udostępnij Napisano Środa o 13:56 38 minut temu, Mitek napisał: Cześć Wiecie, można się śmiać do momentu jak w Ciebie koleś przywali z tylu i będzie Ci udowadniał, że to Twoja wina. Chociaż na forum eliminujmy takie przypadki. Pozdro Ja jak pisze na forum to na wszelki wypadek przysuwam tył fotela do ściany. 1 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.