Skocz do zawartości

Wyjazdy a wypadki.


drozd

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, lubeckim napisał:

Ludzie teraz czerpią inspirację z YT, młodsi z instagrama i tiktoka. Można by dyskutować, czy to dobrze, czy źle ale kijem Wisły już się nie da odwrócić. Boomerzy mogą narzekać, że "za moich czasów" ale teraz to nie ma tych ich czasów

Zgadzam się, nie powinno się patrzeć w przeszłość, tylko do przodu. 

Jak dla mnie (chociaż narciarz ze mnie marny) wielu jak nie więkoszości na stoku brakuje:

- podstawy fizycznej

- koordynacji

Niestety, widzę to na swoim podwórku, mając styczność z treningiem najpopularniejszego sportu. Młodzież nie jest przygotowana koordynacyjnie, na treningach tylko piłka, piłka, piłka. Wielu naprawdę utaletowanych 15-16 latków lończy uprawianie sportu, przez monotonie.

Brakuje treningu koordynacyjnego, zachęty aby ćwiczyć inne sporty, a u nas wąskie specjalizacje. WF w szkołach nie pomaga, mistrzami to jesteśmy klepiąc w klawiatury i pady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Marcos73 napisał:

Zupełnie się zgadzam, ale głównie jest mowa o zarobkowym szkoleniu bez zgody właściciela. W Alpach wcześniej to było utrudnione, a we Francji niemożliwe, ale w PL poruszamy się w innym systemie prawnym. U nas może szkolić byle kto, a za organizację wszystkiego na stacji odpowiada właściciel, w Alpach może na dzień dzisiejszy szkolić każdy o ile tamtejszy urząd potwierdzi jego kwalifikacje i wyda zgodę. Ja także jako prowadzący usługi nie mogę nikogo dyskryminować, np. Nie drukujemy ulotek i plakatów wyborczych, nikomu nie odmawiamy, jednakże termin realizacji zawsze wypada po wyborach i nie mamy na to wpływu, jeśli zaporowa cena nie odstrasza😉. Czym innym jest odmowa zarządcy bez podania przyczyny, a czym innym jest prowadzenie działalności zarobkowej na prywatnym terenie bez wiedzy i zgody właściciela. W krajach alpejskich jest inny system prawny, szkolić może osoba o określonych uprawnieniach, których nie da się kupić po tygodniowym kursie on-line. To skutecznie eliminowało niechciane podmioty. Wszystko się zmieniło wraz ze swobodnym przepływem ludzi. Starali się to blokować, co jest zrozumiałe, ale będąc w Unii musieli się dostosować. Jednak aby tam szkolić trzeba mieć potwierdzone uprawnienia i tutaj SiTN rozdaje karty. Jego certyfikacje są wszędzie honorowane (PZN także). Stąd też zmiany w uzyskiwaniu stopni SiTN, jest dłuższa i trudniejsza droga do osiągnięcia stopnia umożliwiającą pracę za granicą bez ograniczenia czasowego.  Zwykle to są pozwolenia na 1 rok okazjonalnego szkolenia. Są np. Zapisy w formularzu że PI dostaje pozwolenie czasowe pod warunkiem deklaracji dalszego szkolenia i w następnym sezonie uzyska wyższy stopień. Więc bez podnoszenia kwalifikacji, to może być jednorazowa przygoda.

pozdrawiam

Pomijając fakt iż temat jest obchodzony poprzez zakup z demobilu starej kurtki instruktorskiej....Polak potrafi

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, lubeckim napisał:

Nie wywołując Mitka z lasu, to paralotnia jest dość prosta do latania. Ciągniesz za lewą sterówkę i lecisz w lewo. Ciągniesz za prawą i lecisz w prawo. Ciągniesz za obydwie na raz i lecisz wolniej (ale bez przesady). Jak na Skrzycznem jest dobry warun i lata dużo osób,to wystarczy latać tam gdzie innych zabiera do góry i robić zirca - about to samo co oni. Tak w dużym i telegraficznym skrócie. Do śmigu albo krótkiego skrętu ciętego bym tego nie porównywał 🙃

I czego nie rozumiesz -  jak lecisz w prawo to na lewo a jak w lewo to na prawo.....:classic_biggrin: jak widzisz drzewo to uciekasz jak widzisz tyczkę to walisz na nią....proste jak budowa cepa

Edytowane przez Adam ..DUCH
  • Like 1
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.02.2025 o 10:44, a_senior napisał:

- Szymon podał zapis (okropnie długi, pisany po prawniczemu) orzeczenia sądowego z jakiegoś wypadku narciarskiego, w którym biegły opiera się wprost na punktach Dekalogu FIS. Nie na ew. regulaminie ośrodka! Niestety dostęp do strony z orzeczeniem jest chwilowo zablokowany, ale można sądzić, że to orzeczenie pochodzi sprzed 2011 r. ?

Najprawdopodobniej jest to odwołanie via regulamin. Adwokat pozwanego byłby ostatnią dupą gdyby nie storpedował samego kodeksu (kodeksu jeżdżący na stoku nie musi znać, regulamin musi). Widzimy orzeczenie, a nie opinię ew. zapis przebiegu rozprawy więc nie wiemy jak ów kodeks został wprowadzony. 

W dniu 13.02.2025 o 10:44, a_senior napisał:

- dlaczego nie można Dekalogu ponownie wprowadzić rozporządzeniem? Wydawało się OK. Albo dlaczego nie wprowadza się Dekalogu wprost jako normy prawnej?

To raczej pytanie do osoby znającej się na zasadach tworzenia prawa i jego źródłach. Ja tylko jestem prostym ratownikiem górskim który prawo musiał używać jako narzędzia 😄. Natomiast brałem udział w pracach nad tłumaczeniem skali zagrożenia lawinowego (nie z racji owego bycia biegłym, tylko zajmuję się śniegiem w GOPR) i wtedy sugerowaliśmy wprowadzenie przez odwołanie się do skali EAWS. Prawnicy z ministerstwa wskazali, że w naszym prawie wszystkie akty muszą być sformułowane explicite chyba, że np. wynika to bezpośrednio z umów międzynarodowych (prawodawstwo unijne), więc musiałoby być w całości zawarte w rozporzadzeniu. Dlaczego nie jest nie wiem, ale podjerzewam, że całość organizacji i zapewnienia warunków bezpieczeństwa jest przerzucona na gestora. Moim zdaniem to sensowne jest.  

W dniu 13.02.2025 o 10:44, a_senior napisał:

- coraz częściej widuje się zderzenia dwóch nadjeżdżających na siebie "zawodników" z dwóch stron. Kogo wina? - trudno rozstrzygnąć. Nie dałoby się wprowadzić jakiejś reguły typu prawa strona ma pierwszeństwo jak w KD?

Nie zawsze jest możliwe jednoznaczne określenie winnego. Dla mnie zbyt szczegółowe prawo jest bez sensu. Prawo powinno nadawać pewien kierunek, a nie rozwiązywać każdy problem. Przynajmniej tak być powinno w idealnym świecie.  

W dniu 13.02.2025 o 10:44, a_senior napisał:

- co z rozdzieleniem od siebie deskarzy i narciarzy. Kiedyś były takie dyskusje, pamiętam. Osobiście ich, tzn. deskarzy, nie lubię i staram się ich unikać, co nie znaczy, że jestem zwolennikiem rozdziału typu osobne trasy na tych dla narciarzy i dla deskarzy.

Tego nie rozumiem. Generalnie osobiście uważam, że nie ważne na czym  się jeździ byleby to kontrolować i jeździć bezpiecznie.

W dniu 13.02.2025 o 10:44, a_senior napisał:

Kuba, chyba już w tym życiu nie uda się nam spotkać na żywo. 🙂

Nie przesadzaj. Jak będziesz np. jechał do Zakopanego to zajedź do mnie na Mały Luboń - kawa zawsze jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 13.02.2025 o 19:11, Adam ..DUCH napisał:

1. Liczebność grupy szkoleniowej reguluje "rekomendacja" ŚON a w ślad za nią Komisja szkolenia SITN - w generalnym skrócie max 10 osób i odpowiednio mniej dzieci. I to właśnie na tej podstawie pewna znana Polska SN płaci odszkodowanie bo w grupie było 11 dzieciaków

2. Zawód instruktor - zawód uwolniony a mimo tego pewna szkoła narciarska musiała zapłacić 700k pln odszkodowania bo licencjonowanemu zawodnikowi który podjął się szkolenia przez SN połamał się kursant. Szkoła ubezpieczona, "instruktor" ubezpieczony a gotówkę i tak trzeba było zapłacić (z tego co wiem trwa postępowanie ugodowe). A wszystko dlatego że "instruktor R lub S" to tytuł zawodowy do którego ów Pan nie miał prawa bo nie miał żadnego kursu. Gdyby miał nazwę "opiekun -szkoleniowiec" np to wszystko jest OK.

Tu wchodzimy w działalność gospodarczą. A wtedy, niestety, to ten prowadzący działalność musi udowodnić, że niczego nie zaniedbał. Czyli musi znać wszelakie wytyczne, w szczególności jeżeli się zajmuje czymś co jest objęte wytycznymi jakichś stowarzyszeń to udowodnić stosowanie się do nich (lub uzasadnić odstępstwa). Ważne jest też do czego się szkoła przyznawała lub chwaliła. To trochę tak jak z polską normą. Niby PN nie są prawem i stosowanie ich jest dobrowolne ale jak gdzies firma się pochwali, że działa zgodnie z PN-jakąś tam to potem jeżeli zarzuty do niej mogą się oprzeć na odstępstwie od PN to firma musi wykazać dlaczego takie odstępstwa były i czy były zasadne. Co więcej gdy da sie wykazać, że stosowanie PN spowodowałoby że nie byłoby problemów to firma ma przegwizdane.  

W dniu 13.02.2025 o 19:11, Adam ..DUCH napisał:

3. Policjant z wieloletnim stażem w PG - bardzo doświadczony fachowiec (znam osobiście) - chwila nieuwagi i wjazd z góry w innego....skromne obrażenia ale wyczerpujące 157kk - ucieka na wcześniejszą em-kę nie dla tego że może być skazany ale dla tego że postępowanie dyscyplinarne z etyki może zakończyć się dyscyplinarką. Podstawa postępowania w prokuraturze "dekalog FIS".  

Tak ale tu jest kwestia tego dekalogu via regulamin ośrodka. Sam dekalog nic by nie znaczył. Też trzeba wziąć pod uwagę, że Policja i ich wewnętrzne zabawy to nieco inny świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niby im człowiek straszy tym powinien być rozsądniejszy,a widać że i starszym się klapki zamykają i kasują  innych.

Ponoć w Brennej to był właśnie jakiś starszy Pan który zwiał.Tak mi znajomy że Śląska mówił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.02.2025 o 18:19, rulez napisał:

Zgadzam się, nie powinno się patrzeć w przeszłość, tylko do przodu. 

Jak dla mnie (chociaż narciarz ze mnie marny) wielu jak nie więkoszości na stoku brakuje:

- podstawy fizycznej

- koordynacji

Niestety, widzę to na swoim podwórku, mając styczność z treningiem najpopularniejszego sportu. Młodzież nie jest przygotowana koordynacyjnie, na treningach tylko piłka, piłka, piłka. Wielu naprawdę utaletowanych 15-16 latków lończy uprawianie sportu, przez monotonie.

Brakuje treningu koordynacyjnego, zachęty aby ćwiczyć inne sporty, a u nas wąskie specjalizacje. WF w szkołach nie pomaga, mistrzami to jesteśmy klepiąc w klawiatury i pady.

Masz rację, teraz młodsze pokolenia są bardziej skupione na social mediach niż na klasycznych formach aktywności. Brakuje im kompleksowego podejścia do rozwoju fizycznego i koordynacji. Wiele osób ogranicza się do jednej dyscypliny, przez co tracą szerszą bazę motoryczną. Treningi stają się monotonne, a szkoła WF wcale tego nie zmienia. Warto promować różnorodność sportów i uczyć młodszych, jak ważna jest wszechstronność!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
W dniu 11.02.2025 o 10:55, Victor napisał:

I nic się nie zmieni kiedy odpowiedzialność spoczywa tylko na jadącym z góry co można tu przeczytać bo ten na dole może robić co tylko mu się podoba,może się nawet położyć,zrobić kupę na środku,zajechać drogę itd -czego nie rozumiesz Beato 😉 

Żenada i kabaret -wychodzę z tego forum ! 

Niebezpieczny kretyn. Oby jak najmniej tego typu relatywizmu i głupoty na stokach.

  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Niebezpieczny kretyn. Oby jak najmniej tego typu relatywizmu i głupoty na stokach.

Relatywizm zwykle świadczy o myśleniu. A to raczej jest sprzymierzeńcem bezpieczeństwa na stoku... chyba, że ktoś się zamyśli jadąc na nartach... nawiasem mówiąc szkoda by było gdyby tak aktywni forumowicze i narciarze opuszczali forum. Victor raczej szkolony jest dobrze, pewno zasady bezpieczeństwa też ma wpajane przez Tadeo. A forumowe rozkminki to inna para kaloszy...

Edytowane przez star
  • Like 1
  • Thanks 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mitek napisał:

NIE! Rozumiem, że jak jest czerwone  światło to bardziej wartościowe podejście to: zastanowię się, a może jednak można, przejdę, idę. Super.

A może jak jest zielone, ale jedzie szybko auto to jednak nie wejdę mu prosto pod maskę, bo myślę... i a nuż się nie zatrzyma:-) Łatwiej żyć w zero-jedynkowym świecie, ale niestety on taki nie jest. A może na szczęście? PS przecież Victor nie zachęca do taranowania tych co na drodze, ale sugeruje więcej czujności i przewidywalności w ruchu narciarskim niezależnie czy jesteś powyżej czy poniżej ot oczy dookoła głowy... w samochodowym ruchu zresztą uważam, że przewidywalność też jest najbardziej pożądaną cechą... oprócz stosowania się do kodeksu... z zachowaniem zdrowego rozsądku i dostosowaniem do większości... znowu niestety, gdy większość w pl łamie prawo... ot meandry...

Edytowane przez star
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, star napisał:

A może jak jest zielone, ale jedzie szybko auto to jednak nie wejdę mu prosto pod maskę, bo myślę... i a nuż się nie zatrzyma:-) Łatwiej żyć w zero-jedynkowym świecie, ale niestety on taki nie jest. A może na szczęście? PS przecież Victor nie zachęca do taranowania tych co na drodze, ale sugeruje więcej czujności i przewidywalności w ruchu narciarskim niezależnie czy jesteś powyżej czy poniżej ot oczy dookoła głowy... w samochodowym ruchu zresztą uważam, że przewidywalność też jest najbardziej pożądaną cechą... oprócz stosowania się do kodeksu... z zachowaniem zdrowego rozsądku i dostosowaniem do większości... znowu niestety, gdy większość w pl łamie prawo... ot meandry...

Tadziu, szkoda Twojego czasu i zdrowia na tego kogoś . To klasyczny produkt systemu. Zdroworozsądkowe myślenie to czarna magia . Najlepiej by wszystkich tępił jak ubecja lat 50tych. Wyrywał by paznokcie a następnie wieszał i miał świetny ubaw przy tym . Ten ktoś tak już ma . 
 

Kapitan wypowie się w moim imieniu co sądzę o Tobie oberleuntnant van @Mitek zamiast kompanii wstaw forum ! 

 


 

 

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

NIE! Rozumiem, że jak jest czerwone  światło to bardziej wartościowe podejście to: zastanowię się, a może jednak można, przejdę, idę. Super.

Wypisz, wymaluj to mój przypadek. Regularnie na czerwonym przechodzę czy przejeżdżam na rowerze, gdy mam pewność, że nic nie jedzie. Zdaje się, że tak jest właśnie w GB (*). Widzę, że i Ty powoli sie do tego przekonałeś. Lepiej później niż wcale. 🙂 Super.

A gdy mam zielone, to sie podwójnie rozglądam, bo już kilka razy w życiu o mało nie zostałem rozjechany przez takiego co to sądził, że zdąży, był pijany lub nie zauważył.

(*) Doczytałem. 

Są kraje, gdzie mimo mniej restrykcyjnych przepisów dotyczących przechodzenia przez jezdnię, jest bardzo mało wypadków z udziałem pieszych. Np. w Szwecji, Norwegii, Wielkiej Brytanii, Holandii dopuszczalne jest przechodzenie na czerwonym świetle, jeśli sytuacja na drodze na to pozwala.

Niemcy, Szwecja, Norwegia, Holandia to także kraje, gdzie przechodzić można w dowolnym miejscu, zachowując odpowiednią ostrożność.

Edytowane przez a_senior
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Victor napisał:

Tadziu, szkoda Twojego czasu i zdrowia na tego kogoś

Victor, zamiast się chandryczyć (swoją drogą niezły termin :)) napisz jak tam Ci idzie u Tadeo, bo jak dobrze zrozumiałem pobierasz u niego nauki. Nauczył Cię coś? 🙂

Edytowane przez a_senior
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, a_senior napisał:

Victro, zamiast się chandryczyć (swoją drogą niezły termin :)) napisz jak tam Ci idzie u Tadeo, bo jak dobrze zrozumiałem pobierasz u niego nauki. Nauczył Cię coś? 🙂

Drogi Andrzeju, szkoda czasu i zdrowia na ciągłe przekomarzanki!
Życie jest piękne i trzeba korzystać całym garściami z tego co nam daje . Pasja którą odkryłem niedawno jest dużo bardziej wartościowa niż ciągłe udowadnianie jeden-drugiemu czy obrzucanie się błotem więc Ja trzasnąłem drzwiami z drugiej strony gdyż nie ma to najmniejszego sensu. 
 

Co do szkolenia to oczywiście codziennie dochodzą kolejne cegiełki w całej układance . Może coś z tego kiedyś będzie 😉
Pogoda jest wyśmienita aczkolwiek dla mnie osobiście jest za gorąco.  Kuchnia smaczna widoki rewelacyjne więc żyć i póki co nie umierać 😉

Z tarasu mam takie widoczki więc cieszę oko rano przy kawie a późnym popołudniem przy browarku ile tylko mogę . Zabraliśmy naszego pieska więc i spacery są dość intensywne i raczej długie . Ogólnie bajkowo . 

IMG_4719.thumb.jpeg.2adc7b5afd1c17c97005692fc3166b4f.jpeg

IMG_4720.thumb.jpeg.ca2af40fd3d5cd253c65e765afb48645.jpeg
 

Sezon trwa w najlepsze więc sądzę że jeszcze w kwietniu Francję na tydzień odwiedzę . 
 

pozdrawiam serdecznie . 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 hours ago, star said:

Relatywizm zwykle świadczy o myśleniu.

Pomyśl o tym, kiedy następnym razem zabierzesz dziecko 20kg, żeby nauczyć je jeździć. A potem wyobraź sobie gościa 100kg 50km/h, który w nie wjechał i tłumaczy Ci, że dziecko jechało jego zdaniem nieprzewidywalnie i powinno się rozglądać wokoło mimo, że jeszcze nie umie jechać patrząc przed siebie.

Jak tam relatywizacja? Jeszcze myślisz czy już wiesz?

Dla mnie nie ma znaczenia czy to moje dziecko, Twoja siostra, jego babcia czy przypadkowa snowboardzistka przed Victorem. Ten z tyłu ma zapewnić przestrzeń temu z przodu. Proste, nie? 😉

Chociaż, czekaj czekaj... może my tu światli ludzie ze skiforum umówimy się, że nie wolno zmieniać kierunku w sposób, który ktokolwiek uzna za nieprzewidywalny i będziemy rozglądać się wokół zamiast patrzeć przed siebie i jeszcze nazwijmy to postępem!

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, SzymQ napisał:

Dla mnie nie ma znaczenia czy to moje dziecko, Twoja siostra, jego babcia czy przypadkowa snowboardzistka przed Victorem. Ten z tyłu ma zapewnić przestrzeń temu z przodu. Proste, nie? 😉

Posłuchaj kolego bo pierdolisz oczywistość z którą tu nikt nie dyskutuje. Ale ja nie godzę się na zwalnianie z myślenia czy obowiązku zdroworozsądkowego myślenia bo jesteś u góry i chuj. Masz myśleć nawet jeżeli jesteś na dole  a jak nie myślisz to siedź w domu i dziecka też nie zabieraj. Jeżeli uczysz dziecko żeby przed przejściem dla pieszych się rozejrzało to nic nie zaszkodzi żeby tego samego uczyć na stoku. Bo zwalnianie z myślenia prowadzi do nieszczęścia . 
 

I przepraszam za ostrą polszczyznę ale już tego czytać się nie da. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...