drozd Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego Właśnie wróciłem z wyjazdu narciarskiego z Włoch. Były wszystkie warunki od twardego po puch i super warunki. ale nie o tym. Na niebieskiej trasie,takiej rogrzewkowej miałem mały incydent.Nie jestem żadnym zawodowcem ale na pewno nie poruszam się wolno na stoku. Jadąc sobie swoim tempem, małymi zakrętami nagle od tyłu zostałem wycięty jak pień drzewa. Upadając widziałem że był to raczej młody człowiek który odwrócił na chwilę głowę w moją stronę i zwiał w zaświaty.Naszczescie gość trafił mnie tylko w narty ,spowodowało to pocięcie mnie i tyle . Pozbierałem się szybko ,miałem zaraz obok pomoc .podziekowalem pojechałem dalej .Poza duża rysa i lekko wygiętym kijkiem nie się nie stało .Co by to było jak by gość mnie trafił w ciało ,przy moich 110 kg to konsekwencje mogły by być poważniejsze.Gdzies czytałem że chyba w Bormio ,czyli niedaleko gdzie ja byłem, wypadkowi w podobnej sytuacji uległ polski instalator i jest aktualnie w śpiączce. Czy da się jakoś takie sytuacje zminimalizować ? Jakoś obronić ? Czy młody człowiek który przeleciał po mnie jak ICE zachował się dobrze? Przykro mi to napisać ale podejrzewam że był to nasz rodak,polski język był tam w większości. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego 10 minut temu, drozd napisał: Czy da się jakoś takie sytuacje zminimalizować ? Tak - musisz być szybszy/szybsza.. 1 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dany de Vino Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego ...po prostu trafiłeś na wyjątkowego Ciula i tyle.... Jeśli byś zdołał zapamiętać jakieś charakterystyczne cechy wizualne, mógłbyś zadzwonić do ichnich służb ( albo carabinierów) to być może by go namierzyli... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drozd Napisano 5 Lutego Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego Dlatego często wybieram trudne trasy,tam taki leszcz nie puści na krechę a dwa mi się szybko nogi gotują przyjemnie . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drozd Napisano 5 Lutego Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego Niestety na tej trasie panowam względnie duży ruch ,zanim się zebrałem było po obiedzie .Czarny spodnie i kurtki ma połowa ludzi.Kladac się na glebę nie miałem w ręku kamery 😐 To niestety też robi się zmora ,bo gość z kamerą nie koncentruje się na jedzie i innych a na tym aby lepiej na FB wypaść . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego Sorry ale nic nie rozumiem z postów kol. Drozd. Czy można bardziej po polsku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego 3 godziny temu, drozd napisał: Właśnie wróciłem z wyjazdu narciarskiego z Włoch. Były wszystkie warunki od twardego po puch i super warunki. ale nie o tym. Na niebieskiej trasie,takiej rogrzewkowej miałem mały incydent.Nie jestem żadnym zawodowcem ale na pewno nie poruszam się wolno na stoku. Jadąc sobie swoim tempem, małymi zakrętami nagle od tyłu zostałem wycięty jak pień drzewa. Upadając widziałem że był to raczej młody człowiek który odwrócił na chwilę głowę w moją stronę i zwiał w zaświaty.Naszczescie gość trafił mnie tylko w narty ,spowodowało to pocięcie mnie i tyle . Pozbierałem się szybko ,miałem zaraz obok pomoc .podziekowalem pojechałem dalej .Poza duża rysa i lekko wygiętym kijkiem nie się nie stało .Co by to było jak by gość mnie trafił w ciało ,przy moich 110 kg to konsekwencje mogły by być poważniejsze.Gdzies czytałem że chyba w Bormio ,czyli niedaleko gdzie ja byłem, wypadkowi w podobnej sytuacji uległ polski instalator i jest aktualnie w śpiączce. Czy da się jakoś takie sytuacje zminimalizować ? Jakoś obronić ? Czy młody człowiek który przeleciał po mnie jak ICE zachował się dobrze? Przykro mi to napisać ale podejrzewam że był to nasz rodak,polski język był tam w większości. Oczy w koło głowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drozd Napisano 5 Lutego Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego Piszę na takim śmiesznym tablecie,cały czas dziwnie poprawia i zmienia . Tak trochę analizując sytuację to może i ja skręciłem mu przed nosem,ale jechałem w miarę płynnie cały czas takim samym skrętem. Gość pewnie walił na krechę a na końcu trasy było mocne wypłaszczenie gdzie mógł się zatrzymać. Zastanawia jedynie brak reakcji czy zatrzymania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drozd Napisano 5 Lutego Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego Zawsze jak się zatrzymuje i ponownie ruszam oglądam się w dół i górę.W czasie jazdy raczej to jest nie możliwe. Może taki system jak w autach zamontować w kijkach ,zaświeci się lampka bo ktoś zapiera... po lewej jak dziki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego Cześć Jadący z góry zawsze jest winien. Z Twojego opisu wynika, że po prostu zostałeś uderzony przez jakiegoś kmiota, który na dodatek nie zatrzymał się by pomóc, czy chociaż zainteresować sytuacją - trafiłeś niestety na zwykłego stokowego śmiecia. Życie, współczuję, fajnie, że nic się nie stało. Ty możesz bardzo wiele zrobić aby praktycznie uniknąć możliwości bycia uderzonym ale najpierw musisz umieć porządnie jeździć. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego Godzinę temu, drozd napisał: Piszę na takim śmiesznym tablecie,cały czas dziwnie poprawia i zmienia . Tak trochę analizując sytuację to może i ja skręciłem mu przed nosem,ale jechałem w miarę płynnie cały czas takim samym skrętem. Gość pewnie walił na krechę a na końcu trasy było mocne wypłaszczenie gdzie mógł się zatrzymać. Zastanawia jedynie brak reakcji czy zatrzymania. jak skręcam poza moją standardową linię, to zawsze patrzę przez ramię, czy ktoś nie jedzie za mną. Tak samo, jak chcę się zatrzymać z boku stoku. Na razie metoda skuteczna. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drozd Napisano 5 Lutego Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego Też tak podobnie robię . Ale w tym wypadku jechałem dość długo taką samą linia. Ja jestem amator ,co może powiedzieć instruktor który został skasowany i leży w szpitalu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drozd Napisano 5 Lutego Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego Tak dla rozluźnienia ,ładna publiczna toaleta. Może ktoś zgadnie gdzie to ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego Siedziba Oakley? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drozd Napisano 5 Lutego Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego Zimno. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego 12 minut temu, drozd napisał: Też tak podobnie robię . Ale w tym wypadku jechałem dość długo taką samą linia. Ja jestem amator ,co może powiedzieć instruktor który został skasowany i leży w szpitalu? Cześć Instruktorzy niestety są na bardzo różnym poziomie od momentu gdy organizacje specjalistyczne wypuściły monopol na szkolenie w imię idei wolnego dostępu do zawodu. Widziałem już na stoku takich kolesi (dziewczyny jakoś zawsze trzymają poziom), że nie dał bym mu nawet kaktusów pod opiekę. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego 3 minuty temu, drozd napisał: Zimno. Wiem, że nie zgadnę ale zajebiste jest. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drozd Napisano 5 Lutego Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego To jest damska ,męska była z orzełkiem w tle. Nie chcę tu kwestionować fachowość instruktorów,to są goście którzy powinni być max profesjonalni,a w szczególności powinni dbać o bezpieczeństwo .A widać i takim się zdarza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
johnwick Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego 32 minuty temu, drozd napisał: Tak dla rozluźnienia ,ładna publiczna toaleta. Może ktoś zgadnie gdzie to ? Warszafa, Rynek 5. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego 21 minut temu, drozd napisał: To jest damska ,męska była z orzełkiem w tle. Nie chcę tu kwestionować fachowość instruktorów,to są goście którzy powinni być max profesjonalni,a w szczególności powinni dbać o bezpieczeństwo .A widać i takim się zdarza. Cześć Tak masz rację i obecne zmiany w systemie szkolenia zmierzają do tego aby był to człowiek wyselekcjonowany o umiejętnościach i doświadczeniu gwarantującym pełen profesjonalizm. Niestety - może nawet nie wiesz - ale można było takie uprawnienia zdobyć nawet korespondencyjnie. Temat jest niestety długi i wielowątkowy. W każdym razie jeżeli szukasz instruktora to: - zapytaj np. tu - sam znam wielu dobrych, których mogę polecić - patrz czy ma uprawnienia Instruktora SiTN - a najlepiej jakby miał IVSI a ideałem jest ISIA Pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego 5 godzin temu, drozd napisał: Czy da się jakoś takie sytuacje zminimalizować ? Jakoś obronić ? Czy młody człowiek który przeleciał po mnie jak ICE zachował się dobrze? Oczywiście, że młody człowiek zachował się jak palant. Obronić się trudno. Mnie kiedyś też trafił od tyłu taki palant. Podobnie do Ciebie jechałem swoim rytmem dość gęstym śmigiem. Musiałem go zdenerwować. 🙂Nawet go później dogoniłem, ale tylko spojrzałem mu wymownie w oczy. Niewiele w nich zobaczyłem. 🙂Pomaga jazda bokiem stoku, ale wtedy tez tak jechałem. Dla odmiany mnie zdarzyło się przejachać po tyłach nart pewnej niemieckojęzycznej pani. Moja 100% kulpa. Przewróciła się, ale na szczęście bez żadnych konsekwencji. Natychmiast podjechałem do niej i mocno przepraszałem. Nawet pomagać przy wstaniu nie musiałem, bo wstała sama. Rozeszliśmy sie w uśmiechach. I jeszcze jeden interesujacy przypadek, tym razem dotyczący mojej siostry. Być może o nim już pisałem. Kilka lat temu, chyba w Zillertal, w stojącą na stoku siostrę przywalił znienacka 10-12 letni chłopak. Przewróciła się, chyba był mały wstrząs mózgu jak się potem okazało. Ojciec chłopaka (Austriak?), natychmiast podjechał i bardzo przepraszał. Chciał przekazać swoje dane, ale nie wzięliśmy. Po powrocie do domu (Belgia) siostra odczuwała bóle głowy spowodowane - jak sądziliśmy - wypadkiem. Tomograf. Wynik okazał się zaskakujący. Bóle powodował nie uraz, ale łagodny guz mózgu, tzw. oponiak, który rozwijał się od dawna. Wypadek spowodował, że siostra zrobiła szybkie badanie. Zabieg okazał się szybki i skuteczny. I tak, paradoksalnie, austriacki chłopak wpadając na nią nieostrożnie na nartach być może uratował jej życie. 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego 1 godzinę temu, grimson napisał: jak skręcam poza moją standardową linię, to zawsze patrzę przez ramię, czy ktoś nie jedzie za mną. Tak samo, jak chcę się zatrzymać z boku stoku. Na razie metoda skuteczna. Takie bzdury to sobie możesz wciskać gościom, którzy pierwszy raz widzą stok. Niewykonalna jest taka kontrola stoku. może to być jakiś dodatek sprawdzający - na linii kolizyjnej mało skuteczny bo gdy się oglądasz już jesteś w przedłużonym skręcie. Podstawa to planowanie i obserwacja przed jazdą i dobra analiza - w trakcie jazdy niewiele możesz zrobić bo wszystko dzieje się zbyt szybko. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Clip Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego (edytowane) 2 godziny temu, Mitek napisał: Ty możesz bardzo wiele zrobić aby praktycznie uniknąć możliwości bycia uderzonym ale najpierw musisz umieć porządnie jeździć. co ten mógł zrobić? Edytowane 5 Lutego przez Clip 3 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
drozd Napisano 5 Lutego Autor Udostępnij Napisano 5 Lutego Aż boli od patrzenia.brr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 6 Lutego Udostępnij Napisano 6 Lutego 6 godzin temu, Mitek napisał: Takie bzdury to sobie możesz wciskać gościom, którzy pierwszy raz widzą stok. Niewykonalna jest taka kontrola stoku. może to być jakiś dodatek sprawdzający - na linii kolizyjnej mało skuteczny bo gdy się oglądasz już jesteś w przedłużonym skręcie. Podstawa to planowanie i obserwacja przed jazdą i dobra analiza - w trakcie jazdy niewiele możesz zrobić bo wszystko dzieje się zbyt szybko. Pozdro Masz z tym ból dupy? Odłóż telefon jak jesteś po alko, wyjdzie na plus dla całego Ski Forum. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.