rulez Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego Cześć. Dostałem w spadku dwie pary nart co z moimi aktualnymi 4 parami, robi się dużo. Tak pomyślałem aby zacząć podstawowy serwis samodzielnie. Z doświadczenia możecie polecić Starter Kity do smarowania, ostrzenia nart, ewentualnie uzupełniania ubytków ? Z góry dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Friski Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego W archiwum temat dokładnie przewałkowany a nawet bywały forumowe warsztaty z serwisowania (z udziałem profesjonalnych serwisantów i dystrybutorów sprzętu)... Więc tak w skrócie, po taniości: - dwa imadła modelarskie (w archiwum może są jeszcze zdjęcia bardziej profesjonalnych "trzymaczy" wykonanych amatorsko), - kofiks w pałeczkach (dawniej topiło się butelki), - raszpla, gruby pilnik, byle prosty, jednocięty, - kątownik narciarski 88 stopni, - pilnik do łańcucha pilarki stihl itp. - klips modelarski do przyszczypnięcia pilnika na kątowniku, - pilnik diamentowy, - żelazko po babci, - dowolny smar bazowy (stosowałem topioną świeczkę ale dzisiejsze olejowe się nie nadają), - (ewentualnie cyklina z odpadków plexi i szczotka kombo z mosiądzem, spokojnie można nie szczotkować, nie cyklinować, po pierwszym zjeździe samo się zrobi) - (na dłuższą metę będzie potrzebny pazur do zdzierania boków, ewentualnie zmywacz do smaru - terpentyna, benzyna lakowa). 😀 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edwin Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego (edytowane) 6 godzin temu, Friski napisał: W archiwum temat dokładnie przewałkowany a nawet bywały forumowe warsztaty z serwisowania (z udziałem profesjonalnych serwisantów i dystrybutorów sprzętu)... Więc tak w skrócie, po taniości: - dwa imadła modelarskie (w archiwum może są jeszcze zdjęcia bardziej profesjonalnych "trzymaczy" wykonanych amatorsko), - kofiks w pałeczkach (dawniej topiło się butelki), - raszpla, gruby pilnik, byle prosty, jednocięty, - kątownik narciarski 88 stopni, - pilnik do łańcucha pilarki stihl itp. - klips modelarski do przyszczypnięcia pilnika na kątowniku, - pilnik diamentowy, - żelazko po babci, - dowolny smar bazowy (stosowałem topioną świeczkę ale dzisiejsze olejowe się nie nadają), - (ewentualnie cyklina z odpadków plexi i szczotka kombo z mosiądzem, spokojnie można nie szczotkować, nie cyklinować, po pierwszym zjeździe samo się zrobi) - (na dłuższą metę będzie potrzebny pazur do zdzierania boków, ewentualnie zmywacz do smaru - terpentyna, benzyna lakowa). 😀 Ktoś tu się dokopał do moich postów z przed wielu lat😄 Szczotkę najtaniej można kupić w sklepie zoologicznym😄 środek mosiądz,na zewnątrz włosie. Na żelazku nie polecam oszczędzać kupić najtańsze choćby TOKO,zdecydowanie ułatwia pracę i nie ma ryzyka przegrzania ślizgów. Małe imadełka można kupić w każdym lepszym markecie budowlanym,tylko jedna uwaga. Należy nakleić od strony zaciskowej kawałki filcu. A i guma ze słoików typu wek do zablokowania skistoperow koniecznie😄 Edytowane 3 Lutego przez Edwin 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
terespl Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego Godzinę temu, Edwin napisał: Na żelazku nie polecam oszczędzać kupić najtańsze choćby TOKO,zdecydowanie ułatwia pracę i nie ma ryzyka przegrzania ślizgów. Robiłem ostatnio pierwszy raz starym żelazkiem żony (brudziło w funkcji pary). Ustawiłem między pierwszą i drugą kropką i super wyszło. Jak dałem ponad 2 kropki to zaczęło palić smar (pojawił się dym podczas topienia) i musiałem czekać aż ostygnie. Także moim zdaniem, z głową na karku spokojnie można wykorzystać stare żelazko np. z OLX'a. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edwin Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego (edytowane) 34 minuty temu, terespl napisał: Także moim zdaniem, z głową na karku spokojnie można wykorzystać stare żelazko np. z OLX'a. Pewnie, że można. Tylko opierając się na kropkach co do temperatury to wiesz.. W zależności od smarów i ich przeznaczenia na różne temperatury otoczenia,zalecane są różne temp. topienia smaru przy nakładaniu jeśli chodzi o ścisłość. O rowkach w dedykowanych żelazkach nawet nie wspomnę, które ułatwiają równomierne rozprowadzanie. Przy 4 parach nart to niewielki wydatek. O k... Jak te ceny poszły do góry 270 Zeta. Ja kupowałem za stówkę 😄 Edytowane 3 Lutego przez Edwin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego Takie cosik tez bedzie wystarczajace. U mnie sluzy od kilkunastu lat, przetopilo juz ze 2-3 kg smaru... 😉 https://allegro.pl/oferta/zelazko-turystyczne-male-podrozne-1100w-skladane-3-funkcje-lund-8988106324 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edwin Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego (edytowane) 16 minut temu, mig napisał: Takie cosik tez bedzie wystarczajace. U mnie sluzy od kilkunastu lat, przetopilo juz ze 2-3 kg smaru... 😉 https://allegro.pl/oferta/zelazko-turystyczne-male-podrozne-1100w-skladane-3-funkcje-lund-8988106324 Fajowe. Jeszcze powiedz, że moja cyklina sprezentowana jeszcze daje radę 😄 Edytowane 3 Lutego przez Edwin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego Oczywiscie. Dostałem o Ciebie 2 kawalki, czyli 16 krawedzi... wystaczy drobny szlif co 2 lata i cyklina jak nowa... :-)) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Edwin Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego 2 minuty temu, mig napisał: Oczywiscie. Dostałem o Ciebie 2 kawalki, czyli 16 krawedzi... wystaczy drobny szlif co 2 lata i cyklina jak nowa... :-)) To już kilkanaście lat👍 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego 8 godzin temu, mig napisał: Takie cosik tez bedzie wystarczajace. U mnie sluzy od kilkunastu lat, przetopilo juz ze 2-3 kg smaru... 😉 https://allegro.pl/oferta/zelazko-turystyczne-male-podrozne-1100w-skladane-3-funkcje-lund-8988106324 Używałem podobne przez kilka lat, dwa lata temu kupiłem w Czechach w sklepie online za 150 zł żelazko dedykowane do nart i snowboardu. Różnica w użytkowaniu jest na tyle duża, że te dodatkowe 100 zł uzasadniają zakup. W tym żelazku turystycznym stopa jest z dziurami do pary. Regulacja temperatury jest trudniejsza, u mnie po kilku użyciach była z nagarem, pomimo, że ceramiczna. W żelazku do nart nic takiego się nie dzieje, a dodatkowo prosta ściana boczna ułatwia rozprowadzanie smaru po narcie. Podsumowując, jak się ma stare żelazko do prasowania odzieży, można go używać, ale jeżeli dopiero planujemy jego zakup, to lepiej poszukać w internecie, da się znaleźć w dobrej cenie, i kupić dedykowane. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego (edytowane) Oczywiscie, ze sprzet dedykowany jest lepszy ale piszemy o zestawie minimum. Dla amatora bład nastawienia temperatury "prasowania" jest zupelnie nieistotny. Byle smar nie dymil i bedzie ok..... Edytowane 4 Lutego przez mig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego 1 minutę temu, mig napisał: Oczywiscie, ze sprzet dedykowany jest lepszy ale piszemy o zestawie minimum. Zgoda, ale jeżeli jesteśmy na etapie zakupu, to kto kupuje tanio, dwa razy kupuje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego Jak już jesteśmy przy zakupach, czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi ostrzałkami ? https://sportfits.eu/products/toko-edge-tuner-world-cup-220v-eu https://varuste.net/pl/p83705/swix-evo-pro-edge-tuner-220v I może polecić jakiś sprawdzony sklep? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego Cześć Ja używam stare żelazko turystyczne, takie ze składaną rączką. Ma stałą temperaturę - troszkę za wysoką - ale to też zależy od smaru, jest po złożeniu malutkie i ma płaską powierzchnię bez żadnych dziurek itd. Niestety po wprowadzeniu nart taliowanych jest trochę za wąskie bo kiedyś jednym ruchem można było elegancko rozprowadzić smar i praktycznie można było jechać na stok po wyślizganiu szmatką i wyszczotkowaniu. Natomiast sprzęt dedykowany to inna jakość - rozprowadzenie perfekcyjne. Ale wcześniej przez wiele lat jeździłem z normalnym starym żelazkiem i dawało radę. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kss_marcin_skispa Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego Cześć - zajrzałem, że "mój" temat 🙂 To tylko napiszę, że na wiosnę startuje kolejny cykl warsztatów serwisowych "na 2 imadła", zainteresowani będą wiedzieli, gdzie szukać 😉 - pozdrawiam i miłego dnia! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nikon255 Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego 3 godziny temu, kordiankw napisał: Jak już jesteśmy przy zakupach, czy ktoś ma jakieś doświadczenia z tymi ostrzałkami ? https://sportfits.eu/products/toko-edge-tuner-world-cup-220v-eu https://varuste.net/pl/p83705/swix-evo-pro-edge-tuner-220v I może polecić jakiś sprawdzony sklep? @Marxx74x używałeś? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marxx74x Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego Toko=Swix. Nie na tyle, aby mieć ugruntowaną opinię co do trwałości i ekonomii skali przy wielu parach częstego ostrzenia. Ergonomicznie fajne, możliwosci na pewno mniejsze niż dyskowych klasyków, lepiej niż maszynki na taśmy. Przy małej ilości par nart szybciej zrobię z ręki (szczególnie w brutalnym serwisie na żyletki), przy dużej się sprawdza (niekiedy dobrze w połaczeniu z metalem wcześniej). Czy warte swojej ceny? Nie wiem. M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego 12 godzin temu, Mitek napisał: Cześć Ja używam stare żelazko turystyczne, takie ze składaną rączką. Ma stałą temperaturę - troszkę za wysoką - ale to też zależy od smaru, jest po złożeniu malutkie i ma płaską powierzchnię bez żadnych dziurek itd. Niestety po wprowadzeniu nart taliowanych jest trochę za wąskie bo kiedyś jednym ruchem można było elegancko rozprowadzić smar i praktycznie można było jechać na stok po wyślizganiu szmatką i wyszczotkowaniu. Natomiast sprzęt dedykowany to inna jakość - rozprowadzenie perfekcyjne. Ale wcześniej przez wiele lat jeździłem z normalnym starym żelazkiem i dawało radę. Pozdro Mam takie żelazko i kiedyś używałem - było z reegulacją co prawda ale czort znajet jakie teemperatury ustawiało.. kiedys napisałem do św. Mikołaja i mam porządne... Teraz bym skorzystał z innego patentu - zgrzewarki do rur ..robiłem tym w lecie i myślę że sprawdziło by sie jak ktoś ma 1~2 pary nart.. ("kamienie" trzeba odkręcić). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego Super. Uwzgledniajac że konieczność zachowania idealnej temperatury smarowania to taka sama "legenda serwisowa" jak np. wplyw rodzaju struktury na poslizg boczny nart to mozna potrzec swieczką. Tez zadziała. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marxx74x Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego Wracając do ostrzenia - dzisiaj pierwszy raz miałem w ręku coś innego, trochę się tym pobawię przez najbliższe dwa tygodnie i się wypowiem .. M. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marxx74x Napisano 4 Lutego Udostępnij Napisano 4 Lutego 57 minut temu, mig napisał: Super. Uwzgledniajac że konieczność zachowania idealnej temperatury smarowania to taka sama "legenda serwisowa" jak np. wplyw rodzaju struktury na poslizg boczny nart to mozna potrzec swieczką. Tez zadziała. A wystarczy termometr i sprawdzenie zakresów jakie trzymają "budżetowe" żelazka np. firmy na V. a sprzęt nieco taki jakby inny ..przy korzystaniu z zimnych smarów różnica wyczuwalna w pracy - przy ciepłych pozornie pomijalna choć różnica pomiędzy falowaniem w zakresie 100-125 a trzymaniem zakresu 118-122 jest odczuwalna. Od razu dodam przy typowych roboczych smarach temat mało istotny, przy fluorach (zakazanych w NRS i przez FIS w ogólności ale wciąż spotykanych) oraz ich obecnych zamiennikach na bazie substancji rozmaitych tudzież już wcześniej używanych molibdenowych czy grafitowych falowanie temperatury roboczej żelazka w sposób niezbyt przewidywalny różnicę robi (tam gdzie ma to znaczenie). Różnica była/jest bardzo istotna przy rzadko spotykanych w zabawach amatorskich (w alpejskim) smarach "na ciepło" w płynie. Charakter takiego smarowidła sprawia, że dość prosto przy umiarkowanych umiejętnościach mocno nartę przegrzać jak termostat szaleje. Możliwe? Możliwe. M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego Kluczowe to by nie przegrzać ślizgu. Mi kiedyś serwisant zniszczył narty w ten sposób, a miał pewnie odpowiednie żelazko. Na moich oczach to zrobił. Ale wtedy nie miałem o tym dużego pojęcia, tylko się dziwiłem, że tak śmiało dociska i zatrzymuje żelazko na ślizgu 😡 To, że mam przegrzane ślizgi i nart się nie da naprawić, dowiedziałem się jak zniosłem narty z ubytkami w ślizgu do innego serwisu. Na szczęście to były stare narty, ale jako szutrówki i na muldy świetnie się spisywały. W każdym razie, ja bym nie ryzykował z żelazkami gdzie nie jestem w stanie stwierdzić jaką temperaturę ustawiłem. No i niestety lepiej nie dawać nart do przypadkowego serwisu. Nigdy nie wiadomo, czy nie trafi się na jakiegoś debila. Choć nawet i w renomowanych ktoś może nie upilnować praktykanta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego Piszesz o oczywistych oczywistosciach. Smar ma nie dymić ale lekko rozprowadzać się i nie należy robic przewy na papierosa z zelazkiem pozostawionym na slizgu. Po kilku probach temperaturę żelazka mozna dobrać idealnie. A jak ktos chce koniecznie znac temp zelazka czy slizgu to za kilkadziesiat zl kupi termometr zdalny. Przyda sie tez w innych sytuacjach. W sumie i tak mniej zaplaci niz za żelazko swix. Acha... znacznie wygodniej ostrzy sie gdy narte mozna umocować po skosie a nie pionowo. https://www.mediaexpert.pl/dom-i-ogrod/narzedzia-reczne/imadla/imadlo-modelarskie-topex-07a307-75-mm?gad_source=1&gclid=CjwKCAiAtYy9BhBcEiwANWQQL3QbgUCqzdK9sv9va6tDOU_1hg41JA4d5kIR-xuK74Tpk90EbyOOKBoCZdUQAvD_BwE 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego 40 minut temu, Harnaś napisał: Kluczowe to by nie przegrzać ślizgu. Mi kiedyś serwisant zniszczył narty w ten sposób, a miał pewnie odpowiednie żelazko. Na moich oczach to zrobił. Ale wtedy nie miałem o tym dużego pojęcia, tylko się dziwiłem, że tak śmiało dociska i zatrzymuje żelazko na ślizgu 😡 To, że mam przegrzane ślizgi i nart się nie da naprawić, dowiedziałem się jak zniosłem narty z ubytkami w ślizgu do innego serwisu. Na szczęście to były stare narty, ale jako szutrówki i na muldy świetnie się spisywały. W każdym razie, ja bym nie ryzykował z żelazkami gdzie nie jestem w stanie stwierdzić jaką temperaturę ustawiłem. No i niestety lepiej nie dawać nart do przypadkowego serwisu. Nigdy nie wiadomo, czy nie trafi się na jakiegoś debila. Choć nawet i w renomowanych ktoś może nie upilnować praktykanta. Cześć Każdy kto bawił się domorosłym serwisem kiedyś coś spieprzył - nie przejmuj się, nauka kosztuje. Też kiedyś przegrzałem aż były bąble bo myślałem ze w ten sposób lepiej załatam dziury. A nie będę nawet próbował opisywać jak "trzymały" narty, które pierwszy raz samodzielnie naostrzyłem... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marxx74x Napisano 5 Lutego Udostępnij Napisano 5 Lutego Godzinę temu, mig napisał: Piszesz o oczywistych oczywistosciach. Smar ma nie dymić ale lekko rozprowadzać się i nie należy robic przewy na papierosa z zelazkiem pozostawionym na slizgu. Po kilku probach temperaturę żelazka mozna dobrać idealnie. A jak ktos chce koniecznie znac temp zelazka czy slizgu to za kilkadziesiat zl kupi termometr zdalny. Przyda sie tez w innych sytuacjach. W sumie i tak mniej zaplaci niz za żelazko swix. Acha... znacznie wygodniej ostrzy sie gdy narte mozna umocować po skosie a nie pionowo. https://www.mediaexpert.pl/dom-i-ogrod/narzedzia-reczne/imadla/imadlo-modelarskie-topex-07a307-75-mm?gad_source=1&gclid=CjwKCAiAtYy9BhBcEiwANWQQL3QbgUCqzdK9sv9va6tDOU_1hg41JA4d5kIR-xuK74Tpk90EbyOOKBoCZdUQAvD_BwE Nie. M. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.