Skocz do zawartości

Wymiana Fischer F18 Progressor na coś do rozwoju


arturzx

Rekomendowane odpowiedzi

  W dniu 15.03.2025 o 11:07, jurek_h napisał:

No właśnie.

Zwykle jak widzę "szusujących" to nie mają kijków.

Grzeją na wprost bez jakiejkolwiek kontroli jazdy.

Chyba pozostanę nieukiem.

 

 

Rozwiń  

Eee, przecież są takie fragmenty tras że bez szusowania nie da rady bo potem pozostaje kijkowanie 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:07, jurek_h napisał:

No właśnie.

Zwykle jak widzę "szusujących" to nie mają kijków.

Grzeją na wprost bez jakiejkolwiek kontroli jazdy.

Chyba pozostanę nieukiem.

 

 

Rozwiń  

W górach szusujący mają kijki. Śnieg tylko inny. Do szusowania trzeba odrobiny elegancji. A machanie rękoma i krzyk zaraz się wyp... niekoniecznie się wpisuje w poetykę...

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:09, zając napisał:

Eee, przecież są takie fragmenty tras że bez szusowania nie da rady bo potem pozostaje kijkowanie 😉

Rozwiń  

W takich miejscach po prostu ................jadę.

Ponieważ jeżdzę na SL które nie lubią być prowadzone płasko, prawie zawsze "na kantach"  😄

Ups. Przepraszam .......na krawędziach.

Jak za wolno to "z łyżwy" .

Na koniec odepchnięcia z kijków.

Nie ma tu miejsca na "szusowanie"

 

Edytowane przez jurek_h
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:16, jurek_h napisał:

W takich miejscach po prostu ................jadę.

Ponieważ jeżdzę na SL które nie lubią być prowadzone płasko, prawie zawsze "na kantach" :D.

Ups. Przepraszam .......na krawędziach.

Jak za wolno to "z łyżwy" .

Na koniec odepchnięcia z kijków.

Nie ma tu miejsca na "szusowanie"

 

Rozwiń  

Faktycznie, to zwracam honor, nie szusowałeś. Ja natomiast i o owszem, nawet na SL dałam radę - muszę być zdolna 😄

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:16, jurek_h napisał:

W takich miejscach po prostu ................jadę.

Ponieważ jeżdzę na SL które nie lubią być prowadzone płasko, prawie zawsze "na kantach" :D.

Ups. Przepraszam .......na krawędziach.

Jak za wolno to "z łyżwy" .

Na koniec odepchnięcia z kijków.

Nie ma tu miejsca na "szusowanie"

 

Rozwiń  

No właśnie dlatego na skiturach łatwiej szusować... nawet jak po Loli czy innym Puchatku... na koniec wyrypy jakoś się nie chce mieszać z tłumem, szus wzdłuż linii lasu idealny... a co do innych nart to fakt, że lepiej ciut krawędziować, bezpieczniej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:18, star napisał:

No właśnie dlatego na skiturach łatwiej szusować... nawet jak po Loli czy innym Puchatku... na koniec wyrypy jakoś się nie chce mieszać z tłumem, szus wzdłuż linii lasu idealny... a co do innych nart to fakt, że lepiej ciut krawędziować, bezpieczniej...

Rozwiń  

Jak już pisałem gdzieś indziej.

Zawsze dążę do jazdy na krawędziach.

Tak długo jak tylko potrafię.

Z szu...sowania to mam chyba tylko szu.......rnięcie. ( pod kaskiem) 😆 

Edytowane przez jurek_h
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:21, jurek_h napisał:

Jak już pisałem gdzieś indziej.

Zawsze dążę do jazdy na krawędziach.

Tak długo jak tylko potrafię.

Z szusowania to mam chyba tylko szu.......rnięcie. ( pod kaskiem) 😆 

Rozwiń  

Pamiętam z tyczkami. Natomiast te płaskie odcinki gdzieś w górach trza jednak na rozpędzie jakoś połknąć - ja mam przykład przejazd przez Modry Dul, płaskawa polanka, a śniegu czasem sporo więc szus wychodzi idealnie, a nangi też nie takie znowu carvingowe więc nadają się... powyżej też jeżdżę szerokim łukiem kończąc szusem na wprost bo często dziewiczy śnieg tam znajdę zamiast kluczyć po śladach i między przeszkodami...  koło Studicni boud

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:03, zając napisał:

Z całą pewnością szusowałeś tylko nie zdawałeś sobie z tego sprawy 😉:
obraz.png.f7c77c56527313f26970c9a1455e4caa.png

Z kategorii rzeczy nieoczywistych np. nasz samochód czasem wyświetla że żegluje 🙃 jakaś tęsknota za wodą go bierze czy co 😉 mógłby też w sumie szusować ale nikt mu nie powiedział.

Rozwiń  

Cześć

Znając Jurka raczej nie szusował - On zawsze jest w skręcie.

Pozdro

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:21, jurek_h napisał:

Jak już pisałem gdzieś indziej.

Zawsze dążę do jazdy na krawędziach.

Tak długo jak tylko potrafię.

Z szusowania to mam chyba tylko szu.......rnięcie. ( pod kaskiem) 😆 

Rozwiń  

Cześć

Hmm... wiesz ja na Twoją jazdę patrzę nieco inaczej. Z pewnością nie jest Twoim celem jazda na krawędzi sama w sobie - to domena różnych cyzelantów i raczej pajaców. Twoim celem jest jazda jak najskuteczniejsza i jak najszybsza w danej chwili. To, że zazwyczaj jest to jazda cięta to tylko pokłosie pierwotnych dążeń. Gdyby w danym momencie najszybszym sposobem jazdy był siłowe przerzucenie nart to tak byś jeździł. Zresztą pokłosie początków widać w Twojej jeździe cały czas.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:32, Mitek napisał:

Cześć

Gdyby w danym momencie najszybszym sposobem jazdy był siłowe przerzucenie nart to tak byś jeździł. Zresztą pokłosie początków widać w Twojej jeździe cały czas.

Pozdro

Rozwiń  

To jest właśnie ten moment w którym okazuje się, że nie potrafię.

p.s. nie przyznaję się do dążenia jeżdżenia szybko.

Raczej interesuje mnie techniczna jazda. Fakt,że możliwie szybko ale z pełną kontrolą.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:37, jurek_h napisał:

To jest właśnie ten moment w którym okazuje się, że nie potrafię.

p.s. nie przyznaję się do dążenia jeżdżenia szybko.

Raczej interesuje mnie techniczna jazda. Fakt,że możliwie szybko ale z pełną kontrolą.

Rozwiń  

Cześć

Jazda szybka po trasie GSa czy SL czy też po wirtualnym śladzie narzuconym. Jazda szybka sama w sobie po trasach to bezsens - jasne.

A to pierwsze to duuuuża sztuka na każdym poziomie narciarskiego zaawansowania.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 15.03.2025 o 11:32, Mitek napisał:

Cześć

Hmm... wiesz ja na Twoją jazdę patrzę nieco inaczej. Z pewnością nie jest Twoim celem jazda na krawędzi sama w sobie - to domena różnych cyzelantów i raczej pajaców. Twoim celem jest jazda jak najskuteczniejsza i jak najszybsza w danej chwili. To, że zazwyczaj jest to jazda cięta to tylko pokłosie pierwotnych dążeń. Gdyby w danym momencie najszybszym sposobem jazdy był siłowe przerzucenie nart to tak byś jeździł. Zresztą pokłosie początków widać w Twojej jeździe cały czas.

Pozdro

Rozwiń  

Jesteś bardzo kategoryczny w swoich opiniach. Nie zrozumiałeś Jurka ani mnie, bo zabetonowałeś się w wiedzy narciarskiej sprzed wielu dekad.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 16.03.2025 o 06:32, Harnaś napisał:

Jesteś bardzo kategoryczny w swoich opiniach. Nie zrozumiałeś Jurka ani mnie, bo zabetonowałeś się w wiedzy narciarskiej sprzed wielu dekad.

Rozwiń  

Cześć

Hmm...

To jest MOJA OPINIA (co zaznaczyłem) o jeździe kolegi, z którym spędziłem na stoku parę skrętów a rozmów o nartach i narciarstwie odbywam sporo.

Niestety nie zrozumiałeś zupełnie przekazu bo jesteś zafiksowany na jazdę ciętą jako taką jako osoba dla której to było odkrycie a to tylko jedna z technik prowadzenia nart - tak w narciarstwie amatorskim jak i sporcie. Sądzę, że to Ty wychodzisz na bardziej konserwatywnego tak naprawdę. 😉

Do zobaczenia na stoku z przyjemnością.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 16.03.2025 o 09:37, Mitek napisał:

Cześć

Hmm...

To jest MOJA OPINIA (co zaznaczyłem) o jeździe kolegi, z którym spędziłem na stoku parę skrętów a rozmów o nartach i narciarstwie odbywam sporo.

Niestety nie zrozumiałeś zupełnie przekazu bo jesteś zafiksowany na jazdę ciętą jako taką jako osoba dla której to było odkrycie a to tylko jedna z technik prowadzenia nart - tak w narciarstwie amatorskim jak i sporcie. Sądzę, że to Ty wychodzisz na bardziej konserwatywnego tak naprawdę. 😉

Do zobaczenia na stoku z przyjemnością.

Pozdro

Rozwiń  

Nigdzie nie napisałem, że to jedyna słuszna technika jazdy w każdych warunkach.

Może też musiałbyś spędzić ze mną na stoku parę skrętów, by sobie wyrobić opinię co do mojego "konserwatyzmu".

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 16.03.2025 o 15:21, Harnaś napisał:

Nigdzie nie napisałem, że to jedyna słuszna technika jazdy w każdych warunkach.

Może też musiałbyś spędzić ze mną na stoku parę skrętów, by sobie wyrobić opinię co do mojego "konserwatyzmu".

 

Rozwiń  

Cześć

A widzisz, i tu się zgadzamy w 100%. Mechanika skrętu czy to na twardym czy na miękkim pozostaje zawsze podobna a ślad nie jest wykładnią ideału przecież.

Może w przyszłym sezonie bo w tym to już narty na kołku i kajaki raczej...

Trzymaj się serdecznie

Edytowane przez Mitek
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...
Napisano (edytowane)

Właśnie wróciłem z Chopoka i w tym sezonie to już chyba naprawdę koniec, akurat stuknęło okrągłe 30 dni na stoku. Ale są też przemyślenia na gorąco - może komuś zechce się je przeczytać i coś doradzić? Wczoraj po 11 warunki zaczęły się szybko pogarszać, dużo ciężkiego mokrego śniegu i muldy, szybka decyzja by się udać do wypożyczalni po coś szerszego, koniec sezonu więc mało co otwarte ale po godzinie udało się - SALOMON X-DRIVE 8.8 FS RKS, po naklejkach widać, że narty już mają co najmniej trzecie wypożyczalniane życie, widać umęczone, serwisowane też raczej dawno, długość słaba 172 no ale cóż. Wpinam i jadę, pierwsze wrażenie jadą jak moje, po wjeździe w kopny śnieg lekki szok. Ogólnie jeździliśmy prawie do końca i do samego końca był fun z jazdy gdzie na moich F18 już o godz. 13 bym podziękował. Dziś powtórka z tym, że od rana - na przygotowanym nie widzę większych różnic, fajnie mi się nimi wycinało.

No i do meritum - czy być może narta tego typu to nie jest rozwiązanie jako całodzienna, tak jak wcześniej pisałem - aspiracji sportowych nie mam, jazda wyłącznie dla zabawy. Jakie minusy, wady? Może czegoś nie zauważam albo nie miałem okazji zauważyć z racji wiosennych warunków? Pewnie różnice odczułbym na lodzie?

Dzięki i pozdro 🙂 

Edytowane przez arturzx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć.

 

Jak sam zauważyłeś, narty 80 mm - 90 mm pod butem, bardzo dobrze sprawdzają się jako jedna para nart na cały dzień jazdy.

Na twardym, oblodzonym stoku też dają radę, zdecydowanie lepiej wypadają te o budowie full camber, niż w konstrukcji z rokerami, ale to tylko moje osobiste odczucia.

Polecam Ci też, w bardziej miękkich warunkach sprawdzić sobie modele nart jeszcze szerszych pod butem, być może ponownie odczujesz pozytywne zaskoczenie, przesiadając się z 88 mm np. na 113 lub więcej.

 

 

Serdecznie pozdrawiam.

 

Edytowane przez widzewiak_z_gor
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 2.04.2025 o 19:43, arturzx napisał:

.....

No i do meritum - czy być może narta tego typu to nie jest rozwiązanie jako całodzienna, tak jak wcześniej pisałem - aspiracji sportowych nie mam, jazda wyłącznie dla zabawy. Jakie minusy, wady? Może czegoś nie zauważam albo nie miałem okazji zauważyć z racji wiosennych warunków? Pewnie różnice odczułbym na lodzie?

Dzięki i pozdro 🙂 

Rozwiń  

Poeksperymentowałem w i ja. w tym kierunku i od lutego jakoś zapinam narty 96mm pod butem - jadą po wszyskim ... i nawet w Alpach gdzie miałem w zapasie moje GS (na lepszą pogodę) jakoś nie chciałem zmiany... Jasne że trochę wolniej z krawędzi na krawędź ale za to jaki zapas stabilności jak stok sie zdegraduje ... 

No i dowiedziałem sie że mam w nogach mięśnie o których do tej pory nie miałem pojęcia.. 😉 

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  W dniu 3.04.2025 o 09:56, widzewiak_z_gor napisał:

Na twardym, oblodzonym stoku też dają radę, zdecydowanie lepiej wypadają te o budowie full camber, niż w konstrukcji z rokerami, ale to tylko moje osobiste odczucia.

Rozwiń  

Rzucisz jakimś modelem? Bo chyba większość tego typu nart ma tip i tail rockery?

  W dniu 3.04.2025 o 09:56, widzewiak_z_gor napisał:

Polecam Ci też, w bardziej miękkich warunkach sprawdzić sobie modele nart jeszcze szerszych pod butem, być może ponownie odczujesz pozytywne

Rozwiń  

Taki też mam plan ale to już raczej nie w tym sezonie...

  W dniu 3.04.2025 o 12:16, Lexi napisał:

No i dowiedziałem sie że mam w nogach mięśnie o których do tej pory nie miałem pojęcia.. 😉 

Rozwiń  

U mnie wręcz odwrotnie, na moich w takim warunie to potrafiłem przypiec uda a tu zupełny luz.

  W dniu 3.04.2025 o 12:16, Lexi napisał:

Jasne że trochę wolniej z krawędzi na krawędź ale za to jaki zapas stabilności jak stok sie zdegraduje ... 

Rozwiń  

Przy mojej amatorskie jeździe to ja w ogóle tego nie odczułem w sensie 74 vs 88, a gdyby nawet to na tyczkach nie jeżdżę by miało to jakiekolwiek znaczenie. Właśnie to mi się spodobało w tych nartach, że jadą po wszystkim. Wydaje mi się, że w końcu odnalazłem kierunek i tego co mi potrzeba na jazdę u nas (PL/SK/CZ) bo dalej (Alpy) nie było mi jeszcze dane się wybrać, a nawet jak będzie to będzie to 1/4 sezonu a na czymś trzeba przejeździc 3/4 😉 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...