Skocz do zawartości

Nasza klasa


Edwin

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Spiochu napisał:

Ogólnie wszelkie fora przestały istnieć. Dlaczego? Nie mam pojęcia bo szajsbuk zupełnie nie jest alternatywą do tego typu dyskusji.

Mało młodych (<30lat) osób jeździ na nartach, a już na pewno często, bo zwyczajnie nie mają kasy.  Starsi pozakładali firmy,  wykupili mieszkania, ogarnęli układy w czasach, gdy kraj się rozwijał. Teraz większość młodych jak nie ma solidnego wsparcia rodziców to jest w czarnej dupie, bo zwykła pensja im nawet na wynajem mieszkania i jedzenie nie wystarczy. A jeszcze wszyscy są przyzwyczajeni do wygody i muszą mieć modne gadżety. Zresztą czy wiele się zmieniło? Większość forumowiczów, też w młodości nie jeździła, chyba że rodzice na stok zaprowadzili.

Patrząc ze swojej perspektywy, to my byliśmy w czarnej dupie jeżeli chodzi o finanse, chętny i kształcący się młody człowiek ma lepsze szanse teraz. Czy je wykorzysta to inna sprawa. Kto ma dać przykład jak nie rodzice? Jeżeli nie jeżdżą, to młodzi też najpewniej nie będą. Chyba że coś ich skłoni. 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Chertan napisał:

Patrząc ze swojej perspektywy, to my byliśmy w czarnej dupie jeżeli chodzi o finanse, chętny i kształcący się młody człowiek ma lepsze szanse teraz. Czy je wykorzysta to inna sprawa. Kto ma dać przykład jak nie rodzice? Jeżeli nie jeżdżą, to młodzi też najpewniej nie będą. Chyba że coś ich skłoni. 

 

Piszesz o wybitnych, Ci zawsze sobie poradzą. A chętny i kształcacy się cżłowiek dostastanie na poczatku swojej kariery tyle co kasjer w Biedronce. Wykształceni jest teraz nic nie warte. Ci przeciętni, których jest masa, nawet po kilku latach mają niewiele więcej. I jak z tego kupią mieszkania za 0.5 mln lub więcej?  W czasach gdy kraj się rozwijał była bieda, ale też wiele okazji. W wielu niższach nie było jeszcze konkurencji, handel byle czym pozwalał odnieść sukces, a Ci którym nie wyszło jechali za granicę by chwilę później budować dom.  Teraz większość tych opcji się skończyła i przeciętny 20-latek, jeśli nie ma majątku po rodzicach ani nie jest wybitny w swoim zawodzie to będzie wegetował na wynajmie. Wyjatek to ewentualnie osoby, które mają manualny fach w ręku, ale i w budowlance eldorado chyba się kończy.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Spiochu napisał:

Piszesz o wybitnych, Ci zawsze sobie poradzą. A chętny i kształcacy się cżłowiek dostastanie na poczatku swojej kariery tyle co kasjer w Biedronce. Wykształceni jest teraz nic nie warte. Ci przeciętni, których jest masa, nawet po kilku latach mają niewiele więcej. I jak z tego kupią mieszkania za 0.5 mln lub więcej?  W czasach gdy kraj się rozwijał była bieda, ale też wiele okazji. W wielu niższach nie było jeszcze konkurencji, handel byle czym pozwalał odnieść sukces, a Ci którym nie wyszło jechali za granicę by chwilę później budować dom.  Teraz większość tych opcji się skończyła i przeciętny 20-latek, jeśli nie ma majątku po rodzicach ani nie jest wybitny w swoim zawodzie to będzie wegetował na wynajmie. Wyjatek to ewentualnie osoby, które mają manualny fach w ręku, ale i w budowlance eldorado chyba się kończy.

"A chętny i kształcacy się człowiek dostastanie na poczatku swojej kariery tyle co kasjer w Biedronce. Wykształceni jest teraz nic nie warte."

Nie mierz wszystkich swoją miarą, miernoty zostaną miernotami.

Mam w mojej rodzinie osoby wykształcone przed trzydziestką które mogą sobie pozwolić na wyjazdy turystyczne po całym świecie. Kupują auta z kilkaset tysięcy złotych, kupili ziemię i budują swój dom, to już chyba skala w milionach i od nikogo nic nie dostali !!  Wiem bo to moja córka i zięć . Tak że płacz kolego że w życiu ci nie wyszło, żałosne jak zawsze...

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Mikoski napisał:

"A chętny i kształcacy się człowiek dostastanie na poczatku swojej kariery tyle co kasjer w Biedronce. Wykształceni jest teraz nic nie warte."

Nie mierz wszystkich swoją miarą, miernoty zostaną miernotami.

Mam w mojej rodzinie osoby wykształcone przed trzydziestką które mogą sobie pozwolić na wyjazdy turystyczne po całym świecie. Kupują auta z kilkaset tysięcy złotych, kupili ziemię i budują swój dom, to już chyba skala w milionach i od nikogo nic nie dostali !!  Wiem bo to moja córka i zięć . Tak że płacz kolego że w życiu ci nie wyszło, żałosne jak zawsze...

 

 

Nie piszę o sobie baranie. Aktualnie radzę sobie całkiem dobrze. Poznaję natomiast dużo osób, których dotyczy wymieniony problem. Cześciej są to kobiety. Żyjąc w swojej bańce nie zauważacie, że nierówności majątkowe cały czas rosną i problem będzie się pogłębiał. Ale lepiej zamieść to pod dywan i nazwać 80% społeczeństwa nieudacznikami.

Btw. Moja kuzynka też sobie znalazłe bogatego i mieszkają w płacu, ale to niczego nie zmienia.

  • Thanks 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Spiochu napisał:

Nie piszę o sobie baranie. Aktualnie radzę sobie całkiem dobrze. Poznaję natomiast dużo osób, których dotyczy wymieniony problem. Cześciej są to kobiety. Żyjąc w swojej bańce nie zauważacie, że nierówności majątkowe cały czas rosną i problem będzie się pogłębiał. Ale lepiej zamieść to pod dywan i nazwać 80% społeczeństwa nieudacznikami.

Btw. Moja kuzynka też sobie znalazłe bogatego i mieszkają w płacu, ale to niczego nie zmienia.

Czytaj  za zrozumieniem nikt im grosza nie dał roszcszeniowcu, Che Guevara nie żyje, bądź realistą, komuna nie wróci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Jan napisał:

fajny temat, znowu można coś fajnego napisać o sobie i swojej rodzinie

Tyle co ty piszesz o twojej to nikt tu nie ma szans . Może napiszesz Spichowi jak  było  w ZMS i jak komuna  cię wykształciła  ,później spierdoliłeś z kraju  stałeś się hans i  robiłeś loda wrogowi PRL 🤣 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mikoski napisał:

Dziękuję 

 Skiforum już mnie nie bawi tylko wq  bez obrazy dla kolegów, nie mówię żegnam tylko do widzenia na stoku . Trzymajcie się 👍  Może kiedyś się zjawię 🤪

 Ps. W końcu jestem grand master 🤣🤣🤣

 

 

 

 

Edytowane przez Mikoski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Spiochu napisał:

Piszesz o wybitnych, Ci zawsze sobie poradzą. A chętny i kształcacy się cżłowiek dostastanie na poczatku swojej kariery tyle co kasjer w Biedronce. Wykształceni jest teraz nic nie warte. Ci przeciętni, których jest masa, nawet po kilku latach mają niewiele więcej. I jak z tego kupią mieszkania za 0.5 mln lub więcej?  W czasach gdy kraj się rozwijał była bieda, ale też wiele okazji. W wielu niższach nie było jeszcze konkurencji, handel byle czym pozwalał odnieść sukces, a Ci którym nie wyszło jechali za granicę by chwilę później budować dom.  Teraz większość tych opcji się skończyła i przeciętny 20-latek, jeśli nie ma majątku po rodzicach ani nie jest wybitny w swoim zawodzie to będzie wegetował na wynajmie. Wyjatek to ewentualnie osoby, które mają manualny fach w ręku, ale i w budowlance eldorado chyba się kończy.

Żadnych tam wybitnych, to dziesiątki dzieci różnych znajomych. Ich możliwości i perspektywy są znacznie lepsze niż za naszej młodości. Zgadza się, że rozbieżności majątkowe są większe, ale to jest cecha w zasadzie większości rozwiniętych krajów. Całkiem niedawno słuchałem porównań różnicy w zarobkach szefów i pracowników teraz i w przeszłości np. w USA. Kiedyś kilka razy, teraz kilkaset. Siła nabywcza w Polsce jest coraz lepsza. 20 lat temu kupno mieszkania też było gigantycznym wydatkiem dla przeciętnego człowieka z kredytami na dziesiątki lat. Jakoś miliony osób w Europie Zachodniej wynajmuje mieszkania i nie skarżą się na wegetację. Tylko my musimy mieć mieszkanie kupione, a po cholerę? Sam mieszkałem kilka lat w TBS i było dobrze. Mojemu dziecku zaczynającemu życie zawodowe nawet nie sugeruję kupna mieszkania, cholera wie gdzie wyląduje i co będzie robić. Ogarnie temat i zrobi jak będzie chcieć.  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Jan napisał:

 

Taka sytuacja . Kilka lat temu spadł bIg bags 1600kg na kolesia dostał 3% szans na przeżycie a po trzech dniach zaczęła się dyskusja czy jest sens go nadal utrzymywać przy życia a on na czwarty się ocknął jak gdyby nic złapał telefon od żony i napisał smsa do do swojego szefa zmiany I’ll be back 😉 poskręcali i śmiga jak nowy 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mikoski napisał:

Dziękuję 

 Skiforum już mnie nie bawi tylko wq , nie mówię żegnam tylko do widzenia na stoku . Trzymajcie się 👍  Może kiedyś się zjawię 🤪

 

 

 

A bożeś dawno dupy nie miał..., a pardon, na nartach dawno nie byłeś, noga boli czy co tam jeszcze, luzik Damian, na narty mamy w marcu jechać razem, musisz dożyć, a z takim nerwem to różnie może być... 🙂 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanki i koledzy....tak na spokojnie i z większą perspektywą (bez tunelowego myślenia) przeczytajcie posty @Spiochu. Piotrek ma całkowitą rację. Czasy się zmieniają i tak samo zmienia się grupa uprzywilejowana. Młodzi narty generalnie we d....mają, ot kolejna rozrywka..jak spasi jak łatwo pójdzie to ok a jak potknięcie będzie to rezygnacja. W ramach kolejnego z rzędu Inter Ski padła teza "nie uczmy dzieci, uczmy dorosłych aby oni uczyli swoje dzieci" to w kontekście prawidłowych postaw. Tu kompletnie nie ma żadnego znaczenia czy chodzi o narty czy o wędkarstwo np. Chodzi o to że w naszych podopiecznych należy wyrabiać pewne postawy. Instruktor jest (powinien być) autorytetem przez kilka-kilkanaście godzin, rodzic opiekun przez lata. Więc proszę nie zwalajmy winy na "system" albowiem wina leży tylko i wyłącznie po Naszej stronie.  

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

Koleżanki i koledzy....tak na spokojnie i z większą perspektywą (bez tunelowego myślenia) przeczytajcie posty @Spiochu. Piotrek ma całkowitą rację.

Całkowitą? Powiedziałbym, że ma trochę racji. 🙂 Obecnie młodym jest trochę trudniej niż te 10 lat temu. Wystarczy porównać stosunek kosztów zakupu mieszkania do średniej pensji. Najlepiej było ok. 2015 r, ale różnica w stosunku do dziś nie jest wielka. Polska na tle innych krajów europejskich jest pod tym względem w środku. Widełki między bogatymi a średnimi sie powiększają, ale to jak pisze Chertan jest norma w krajach rozwiniętych. Zresztą te różnice nie są dramatyczne. Z moich obserwacji młodym wchodzącym dziś w życie rodzinne i zawodowe jest trochę trudniej niż 10 lat temu, ale tylko trochę. Na nami i nad całym światem wiszą różne zagrożenia, ale to zupełnie inny temat.

 

Godzinę temu, Adam ..DUCH napisał:

W ramach kolejnego z rzędu Inter Ski padła teza "nie uczmy dzieci, uczmy dorosłych aby oni uczyli swoje dzieci" to w kontekście prawidłowych postaw. Tu kompletnie nie ma żadnego znaczenia czy chodzi o narty czy o wędkarstwo np. Chodzi o to że w naszych podopiecznych należy wyrabiać pewne postawy. Instruktor jest (powinien być) autorytetem przez kilka-kilkanaście godzin, rodzic opiekun przez lata. Więc proszę nie zwalajmy winy na "system" albowiem wina leży tylko i wyłącznie po Naszej stronie.  

Sama mądrość Adamie. O to idzie. Rodzice mają wyrabiać postawy dzieci a dziadki... 🙂 I tak niewiele mogą. Ja swoje wnuki głównie psuję. 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adam ..DUCH napisał:

Koleżanki i koledzy....tak na spokojnie i z większą perspektywą (bez tunelowego myślenia) przeczytajcie posty @Spiochu. Piotrek ma całkowitą rację. Czasy się zmieniają i tak samo zmienia się grupa uprzywilejowana. Młodzi narty generalnie we d....mają, ot kolejna rozrywka..jak spasi jak łatwo pójdzie to ok a jak potknięcie będzie to rezygnacja. W ramach kolejnego z rzędu Inter Ski padła teza "nie uczmy dzieci, uczmy dorosłych aby oni uczyli swoje dzieci" to w kontekście prawidłowych postaw. Tu kompletnie nie ma żadnego znaczenia czy chodzi o narty czy o wędkarstwo np. Chodzi o to że w naszych podopiecznych należy wyrabiać pewne postawy. Instruktor jest (powinien być) autorytetem przez kilka-kilkanaście godzin, rodzic opiekun przez lata. Więc proszę nie zwalajmy winy na "system" albowiem wina leży tylko i wyłącznie po Naszej stronie.  

Cześć

Po mojej nie leży.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Mikoski napisał:

Czytaj  za zrozumieniem nikt im grosza nie dał roszcszeniowcu, Che Guevara nie żyje, bądź realistą, komuna nie wróci.

Jemu też nikt pieniędzy nie dał. Jedynie rodzice załatwili pierwszą pracę w sporej firmie. Przekręty chyba sam się nauczył robić. Jak mówił na wigilii (o przedsiębioracach), uczciwych nie ma. Ja mimo wszystko uważam, że tacy istnieją, ale niestety nie jest to większość. A Kuzynka, jak to kobieta, po prostu była ładna i umiala się dobrze wystroić. On sam się znalazł.

Co wy macie z tą komuną? Polaryzacja jak z popisem a oba systemy mają swoje wady i w obu jendocześnie cały czas zyjemy. Widzę jednak, że raczej jest tendencja by łączyć wady a nie zalety socjalizmu i kapitalizmu.

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Chertan napisał:

Żadnych tam wybitnych, to dziesiątki dzieci różnych znajomych. Ich możliwości i perspektywy są znacznie lepsze niż za naszej młodości. Zgadza się, że rozbieżności majątkowe są większe, ale to jest cecha w zasadzie większości rozwiniętych krajów. Całkiem niedawno słuchałem porównań różnicy w zarobkach szefów i pracowników teraz i w przeszłości np. w USA. Kiedyś kilka razy, teraz kilkaset. Siła nabywcza w Polsce jest coraz lepsza. 20 lat temu kupno mieszkania też było gigantycznym wydatkiem dla przeciętnego człowieka z kredytami na dziesiątki lat. Jakoś miliony osób w Europie Zachodniej wynajmuje mieszkania i nie skarżą się na wegetację. Tylko my musimy mieć mieszkanie kupione, a po cholerę? Sam mieszkałem kilka lat w TBS i było dobrze. Mojemu dziecku zaczynającemu życie zawodowe nawet nie sugeruję kupna mieszkania, cholera wie gdzie wyląduje i co będzie robić. Ogarnie temat i zrobi jak będzie chcieć.  

W tym jest właśnie problem.Dobrobyt jest tam, gdize jednocześnie jest wysoka siła nabywcza i małe nierówności. Inaczej tworzą się mataologie, rośnie przestępczość.  i te kilka nie wystarczyło by ludzie byli zmotywowani do rozwoju? Ja rozumiem, że miliarderzy i duże korpo chcą kumulować majątek w swoich rękach. Nie rozumiem jednak czemu tak łatwo to akceptujecie, uznajecie za normalne. " Bo tak jest na zachodzie" to nie żaden argument. W Stanach czy Niemczech kiedyś ludziom żyło się lepiej niż obecnie.

Wynajem prywatny to zabetonowanie systemu feudalnego. Będzie kasta posiadaczy i kasta wynajmujących.  Na zachodzie często juz tak jest, a tam gdzie czynsze są wysokie to oczywiście ludzie się skarżą. Są miasta gdzie jest to bardzo poważny problem. Tyle, że na zachodzie, często państwo próbuje intwerweniować na korzyść obywateli. Funkcjonuje dużo opcji wynajmu państwowego i to nie tak absurdalnych jak nasz TBS.

Możecie to nazywać komuną, ale żeby państwo dobrze funkcjonowało, każdy musi mieć dostęp do podstawowych dóbr. niezależnie jak bardzo jest lub nie jest rozgarnięty. Zakładam jednak, że pracujący.

- skromnego mieszkania, na które nie wydaje większośći pensji

- żywności

- służby zdrowia

- edukacji

- infrastruktury i komunikacji

- kultury i sportu

 

Edytowane przez Spiochu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, a_senior napisał:

Całkowitą? Powiedziałbym, że ma trochę racji. 🙂 Obecnie młodym jest trochę trudniej niż te 10 lat temu. Wystarczy porównać stosunek kosztów zakupu mieszkania do średniej pensji. Najlepiej było ok. 2015 r, ale różnica w stosunku do dziś nie jest wielka. Polska na tle innych krajów europejskich jest pod tym względem w środku. Widełki między bogatymi a średnimi sie powiększają, ale to jak pisze Chertan jest norma w krajach rozwiniętych. Zresztą te różnice nie są dramatyczne. Z moich obserwacji młodym wchodzącym dziś w życie rodzinne i zawodowe jest trochę trudniej niż 10 lat temu, ale tylko trochę. Na nami i nad całym światem wiszą różne zagrożenia, ale to zupełnie inny temat.

Ceny mieszkań to jest tylko wierzchołek góry lodowej. Stosunek cen wynajmu do zarobków jest również fatalny. Do tego zerowa wartość nauki w Polsce. Brak centrów R@D i inwestycji w nowe technologie.  Różne grupy uprzywilejowancych podatkowo względem zwyklego szaraka. Szerg przekrętów na różnych dotacjach. Przekręty w obrocie zimią i przy budowaniu infrastruktury. Polityka monetarna sterowana przez wodza partii. Dotowanie wybranych grup społecznych za pieniądze innych. Szybko rosnące zadłużenie państwa. Drastyczny spadek dzietności i epidemia singli.   Długo by wymieniać. A w mediach tylko nagonka czy ten był z pisiu czy z peło, albo setny raz wałkowanie aborcji.

Cywilizacja poszła do przodu, kraj ogólnie znacznie się wzbogacił a "jest troche trudniej niż 10 lat temu"? To co poszło nie tak, bo powinno być dużo łatwiej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Spiochu napisał:

W tym jest właśnie problem.Dobrobyt jest tam, gdize jednocześnie jest wysoka siła nabywcza i małe nierówności. Inaczej tworzą się mataologie, rośnie przestępczość.  i te kilka nie wystarczyło by ludzie byli zmotywowani do rozwoju? Ja rozumiem, że miliarderzy i duże korpo chcą kumulować majątek w swoich rękach. Nie rozumiem jednak czemu tak łatwo to akceptujecie, uznajecie za normalne. " Bo tak jest na zachodzie" to nie żaden argument. W Stanach czy Niemczech kiedyś ludziom żyło się lepiej niż obecnie.

Wynajem prywatny to zabetonowanie systemu feudalnego. Będzie kasta posiadaczy i kasta wynajmujących.  Na zachodzie często juz tak jest, a tam gdzie czynsze są wysokie to oczywiście ludzie się skarżą. Są miasta gdzie jest to bardzo poważny problem. Tyle, że na zachodzie, często państwo próbuje intwerweniować na korzyść obywateli. Funkcjonuje dużo opcji wynajmu państwowego i to nie tak absurdalnych jak nasz TBS.

Możecie to nazywać komuną, ale żeby państwo dobrze funkcjonowało, każdy musi mieć dostęp do podstawowych dóbr. niezależnie jak bardzo jest lub nie jest rozgarnięty. Zakładam jednak, że pracujący.

- skromnego mieszkania, na które nie wydaje większośći pensji

- żywności

- służby zdrowia

- edukacji

- infrastruktury i komunikacji

- kultury i sportu

 

Cześć

Czyli fiskalizacja i solidnie rozbudowany socjal. OK. A co z tymi, którym się po prostu nie chce?

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.01.2025 o 23:53, Spiochu napisał:

 

Wiesz, w ostatnich latach się mocno zlewicowałem w stosunku do wcześniejszego podejścia (głównie społecznie, trochę rynkowo). I generalnie zgadzam się ze wszystkimi oczekiwaniami i wadami rządzenia Polską, o których piszesz. Że taka chujnia w państwie z przepychankami, zamiast robienia czegoś pożytecznego, brak pomysłu albo realizacja rzeczy bezsensownych. Moja dyskusja dotyczy tylko poczucia, że jest łatwiej. Natomiast dobrobyt podniósł też oczekiwania, kryteria oceny, lepiej wiemy, czego byśmy oczekiwali po jakiejś normalności. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...