Skocz do zawartości

PŚ 2024/2025


Marcos73

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Paw napisał:

Problem Jasiczka jest taki ( oczywiście według mnie a ja nie jestem specjalistą ) że on jeżdzi na oko inaczej niz najlepsi slalomiści. Tu nie chodzi o czas tu chodzi umiejętności. To nie sa pojedyncze złe skręty to jest zła jazda wyraźnie inna niz czołówki. 

zostaje pytanie, ile dni w roku nasz reprezentant spędza na śniegu, ile dni w wakacje letnie spędza na śniegu na półkuli południowej, jak wygląda jego sztab oraz sponsorzy. potem te wartości można porównać do TOP10.

jestem przekonany, że porównanie będzie wyglądać mizernie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Paw napisał:

Narciarstwo alpejskie jest domeną bogatych dobrze zorganizowanych krajów. Jeżeli chcemy mieć jakieś wyniki to musimy stworzyć system. Jeżeli tego nie chcemy to dajmy sobie spokój i przeznaczmy te pieniądze na coś innego

 

Cze

To bardzo drogi sport w wykonaniu profesjonalnym i niestety uprawianie na poziomie top jest w PL niemożliwe. Żaden system nie pomoże, bo i tak wyłowienie talentu będzie graniczyło z cudem. W krajach Alpejskich jest to dużo łatwiejsze, bo górek i stacji narciarskich mają w bród. Praktycznie przy każdej stacji działa klub narciarski, a uczęszczają do niego dzieci z okolicznych - pobliskich miejscowości. Pomijam fakt zajęć WF-u odbywanych na stokach narciarskich, nawet przedszkolaki tam jeżdżą.

W PL jeżdżą dzieci osób które na to stać, a nie dzieci które mają predyspozycje i talent. Więc od wielkiego dzwonu trafi się przypadkowo jakaś uzdolniona narciarka/narciarz - jednak należy to do rzadkości. Raz na 100 lat kolokwialnie mówiąc. W krajach Alpejskich wyłowienie talentu jest dużo łatwiejsze - a że w tych krajach jest to nieomal sport narodowy, to związki inwestują w narciarstwo i potencjalnych mistrzów. U nas cały ciężar spoczywa na .... rodzicach. Pisał o tym @Marxx74x, ja tylko mogę to potwierdzić. W naszym kraju to tylko fanaberia. O ile dzieciaków 8-12 lat jest w bród - bo mają czas na jakieś dodatkowe zajęcia, to im starsze tym bardziej się wykruszają, bo narty to hobby, nie cel życiowy. Teraz syn był na zawodach, o ile wśród obrębie grupy młodszych startowało 40-50 dzieciaków (chłopcy/dziewczynki) - to w jego grupie najstarszej powyżej 16-tu lat tylko 12, reszta się potraciła z takich, czy innych powodów. Zostają ci co chcą jeździć i ich na to stać, potrafią połączyć szkołę ze sportem który jest trudny w uprawianiu nawet w formie amatorskiej bardziej zaawansowanej, ale z reguły nie są to najlepsi z nich.

W dniu 17.02.2025 o 07:10, Paw napisał:

Problem Jasiczka jest taki ( oczywiście według mnie a ja nie jestem specjalistą ) że on jeżdzi na oko inaczej niz najlepsi slalomiści. Tu nie chodzi o czas tu chodzi umiejętności. To nie sa pojedyncze złe skręty to jest zła jazda wyraźnie inna niz czołówki. 

Mówimy o top poziomie, o Galactikos narciarstwa. Niestety to co napisałem wcześniej, możemy wyszkolić solidnych narciarzy - wyrobników, na mistrzów praktycznie nie ma szans. To są zawody na trudnych trasach, specyficznym śniegu (o ile to można nazwać jeszcze śniegiem) i przy bardzo trudnym ustawieniu, że "przeciętni" alpejczycy sobie nie radzą. Oczywiście śmiesznie to wygląda w TV patrząc na poczynania tych "słabszych" zawodników. Niemniej jednak nawet Irańczyk by nas wszystkich objechał na jednej nodze. Nawet tych, co uważają się za dobrych, czy nawet bardzo dobrych narciarzy o przeszłości sportowej. W wolnej jeździe to może wyglądać podobnie, na trasie z tyczkami - to będzie przepaść. Wrzuciłem wcześniej film z jazdą syna przed zawodami. Na jakimkolwiek stoku i warunkach różnica między Tobą a nim - to będzie przepaść, Między nim a najlepszymi polskimi zawodnikami w jego wieku w jeździe dowolnej - różnica może być niezauważalna, na zawodach - to już przepaść. Podobnie jest z naszą czołówką, to świetni narciarze - ale jak to Bareja w filmie "Miś" ujął - na miarę naszych możliwości.

pozdrawiam

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcos pełna zgoda. Dlatego albo system i próba tak z 10 lat i może coś z tego wjdzie może nie. Albo dajmy spokój ( Anglicy czy Belgowie coś tam jeżdżą)

PS 

Jest taki facet na YT który jeździ na nartach i opowiada o stacjach narciarskich ( po niemiecku ale sa napisy po polsku) Mial taki odcinek gdzie jeżdził z Odermattem (w luźnej jeździe dość podobnie) Na GS treningowym Odermatt przejechał 19s szybciej na 44s 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Pawel napisał:

Marcos pełna zgoda. Dlatego albo system i próba tak z 10 lat i może coś z tego wjdzie może nie. Albo dajmy spokój ( Anglicy czy Belgowie coś tam jeżdżą)

PS 

Jest taki facet na YT który jeździ na nartach i opowiada o stacjach narciarskich ( po niemiecku ale sa napisy po polsku) Mial taki odcinek gdzie jeżdził z Odermattem (w luźnej jeździe dość podobnie) Na GS treningowym Odermatt przejechał 19s szybciej na 44s 

Paweł, te wyjątki, o których piszesz są, ale są to osoby niezwykle uzdolnione na stałe mieszkające w krajach alpejskich i trenujące z ichniejszymi kadrami. W PL się to zmienia i możliwości treningowe są większe niż choćby kilka lat temu. Jednak to wszystko jest póki co niewystarczające aby wyprodukować zawodnika na PŚ. Na Jaworzynie stworzono harmonogram treningowy, jest wyznaczona trasa dla zawodników i już jest jakieś światełko w tunelu. W Jurgowie stworzono trasę stricte treningową - fajna, krótka ale juz jakiś sensowny SL można tam postawić. Ale tego wszystkiego jest zbyt mało. Głównie to trasy do trenowania dla dzieci do U10/12. Trasa nr 5 na Jaworzynie, a jest połowa zimy - nieczynna. Jedna z lepszych w PL.

Też widziałem ten filmik, gość to bardzo przyzwoity narciarz. Nawet jeżdżąc luźno mogłoby się każdemu wydawać, że wcale tak nie odstajemy od jazdy mistrza, czy też zawodnika z czołówki, co oczywiście jest złudne, było widać na treningowym przejeździe, jeśli trzeba jechać tu i teraz, jaka jest to ogromna różnica. Na przejeździe na pucharowej przygotowanej trasie i ustawieniu, strata byłaby x 2 o ile byłby w stanie dojechać.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem w swoim życiu okres (tak z 15 lat) dość intensywnej jazdy powiedzmy jako masters (nigdy nie miałem przeszłości zawodniczej) Wyjeździłem sie właściwie ze wszystkimi polskimi mistrzami  tego sportu którzy organizowali wyjazdy dla takich weekend worrior jak ja. Oczywiście miałem okazje porozmawiać o tym sporcie wieczorem przy ciastku i kawie. Konkluzje sa oczywiste i piszesz o nich. Ja tylko myślę że Polska jest na tyle bogatym krajem a sport jest na tyle popularny że może......może powinniśmy sprobować stworzyć system szkolenia. Oczywiście zdaje sobie sprawę że to prawie na pewno się nie uda. Uważam również że trwanie przy tego typu szkoleniu jest bez sensu. Można od razu określić cele jako treningi do powiedzmy 12 lat i dość bo przy takim systemie póżniej jest i tak za drogo i nie ma zaplecza. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Pawel napisał:

Miałem w swoim życiu okres (tak z 15 lat) dość intensywnej jazdy powiedzmy jako masters (nigdy nie miałem przeszłości zawodniczej) Wyjeździłem sie właściwie ze wszystkimi polskimi mistrzami  tego sportu którzy organizowali wyjazdy dla takich weekend worrior jak ja. Oczywiście miałem okazje porozmawiać o tym sporcie wieczorem przy ciastku i kawie. Konkluzje sa oczywiste i piszesz o nich. Ja tylko myślę że Polska jest na tyle bogatym krajem a sport jest na tyle popularny że może......może powinniśmy sprobować stworzyć system szkolenia. Oczywiście zdaje sobie sprawę że to prawie na pewno się nie uda. Uważam również że trwanie przy tego typu szkoleniu jest bez sensu. Można od razu określić cele jako treningi do powiedzmy 12 lat i dość bo przy takim systemie póżniej jest i tak za drogo i nie ma zaplecza. 

Paweł, no to wiesz jak to mniej więcej wygląda od kuchni. Narciarstwo w PL stało się bardzo popularne, ale w wydaniu stricte amatorskim. Gdziekolwiek nie pojedziesz - wszędzie są Nasi. Natomiast nie ma zainteresowania odgórnego w finansowaniu tej dyscypliny w wersji PRO. Nie ma selekcji i odławiania talentów. Jeżdżą zwykle Ci co maja na to środki. Optymiści pchają swoje pociechy dalej. Jednak zwykle to huraoptymizm i są to przeciętniacy na tle innych zawodników. Trzeba próbować, klubów jest co raz więcej, więc może i nam się trafi ziarnko jak np. Słowakom. Ale czy gwiazda pociągnie za sobą innych? Nie wiem. Kowalczyk w biegach się to nie udało.

Niewątpliwym plusem tej całej zabawy w sport, jest to, że nasi Rodacy jeżdżą co raz lepiej, bo jednak tych dzieciaków jest sporo. Taka liga (lokalna) wypuszcza rok rocznie ok 50 bardzo dobrze wyszkolonych narciarzy. A to już coś. Jest Śląska, pewnie Dolnośląska itp. Trochę się ich uzbiera.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Marcos73 napisał:

Paweł, no to wiesz jak to mniej więcej wygląda od kuchni. Narciarstwo w PL stało się bardzo popularne, ale w wydaniu stricte amatorskim. Gdziekolwiek nie pojedziesz - wszędzie są Nasi. Natomiast nie ma zainteresowania odgórnego w finansowaniu tej dyscypliny w wersji PRO. Nie ma selekcji i odławiania talentów. Jeżdżą zwykle Ci co maja na to środki. Optymiści pchają swoje pociechy dalej. Jednak zwykle to huraoptymizm i są to przeciętniacy na tle innych zawodników. Trzeba próbować, klubów jest co raz więcej, więc może i nam się trafi ziarnko jak np. Słowakom. Ale czy gwiazda pociągnie za sobą innych? Nie wiem. Kowalczyk w biegach się to nie udało.

Jak się czyta o Kowalczyk jako trenerze, to widać że duże znaczenie ma problem władzy i ego. Prezesi związków nie szanują trenerów (dyrektorów sportowych), ich wymagań. Wolą zatrudnić słabszego trenera, który robi cokolwiek ale nie ma ciągłych wymagań wobec Prezesa. Niż zatrudnić ludzi którzy mają wysokie cele sportowe ale też wysokie wymagania logistyczno-organizacyjne.

Patrz np. Małysz ostatnio, też popełnił błąd bo komunikuje problemy z dyrektorem do mediów zamiast się dogadać z nim bezpośrednio. Wygląda że stosuje jakieś manipulacje wobec ludzi.

Sport i związek to powinny być wartości, organizacja, logistyka. Zawodnik nie powinien nic wiedzieć o dyplomacjach, układach etc.

 

Z pracy w PZN-ie zrezygnował też dyrektor alpejczyków Filip Rzepecki. Tuż po Stoecklu, z pracy w PZN-ie zrezygnował dyrektor sportowy narciarstwa alpejskiego Filip Rzepecki. W „Przeglądzie Sportowym” uzasadnił swój ruch:

- Nie widziałem szans wprowadzania zmian, które są niezbędne, aby naprawić narciarstwo alpejskie. Zdarzało się, że moja decyzyjność była ograniczana lub zmieniana przez osoby wyżej postawione. Doszedłem do wniosku, że nie ma sensu brać co miesiąc pieniędzy, by nie móc wprowadzić żadnych niezbędnych decyzji – powiedział Rzepecki

  • Like 1
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, grimson napisał:

Bo tak Małyszko nauczył się od swojego poprzednika - Polo Tajnera.

 

A powinien iść do szkoły menadżerów, żeby się nauczyć zarządzać ludźmi, żeby się nauczyć zdrowych zasad negocjacji i kierowania. Iść na tak wysoki stołek bez kwalifikacji, to jest żenada. Niestety, u nas powszechna.

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ligi i przygotowanie dzieciaków temat rzeka. Później filtr Liga -> MPP i co dalej? W FIS'ach już bardziej niż skromnie a system rankingowy/punktowy/wynikowy dopięty do powoływania kadry młodzieżowej i juniorskiej. Do tego emigracja części zdolnej młodzieży powodująca ich wypadanie z krajowego magla zawodów i dalsze komplikowanie warunków selekcji.

Co do krajów, które zaczęły się coraz mocniej pojawiać w PS/MS pomimo pozornego braku zaplecza .. jest WRA, są inne profesjonalne teamy które przytulają "bezpańskich" zawodników i rezultaty się pojawiają. W kadrach narodowych innych nacji też pięknie nie zawsze jest - patrz problemy Norwegów, system kanadyjski i tak dalej .. dość ciekawe sytuację w Czechach opisał doskonały polski trener 🙂 który został czy był nominowany do tytułu najlepszego trenera w sportach zimowych u południowych braci (wywiad do wygrzebania w sieci).

W wypadku mojej Zuzy podjęła autonomiczne decyzje wywracając dużo tematów do góry nogami i siedzi trenując na Podhalu ze wszystkimi tego plusami i minusami. Jak to się przełoży na wyniki w perspektywie 2-3 lat zobaczymy. Na pewno jest to fajna szkoła życia.

M.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Marxx74x napisał:

Ligi i przygotowanie dzieciaków temat rzeka. Później filtr Liga -> MPP i co dalej? W FIS'ach już bardziej niż skromnie a system rankingowy/punktowy/wynikowy dopięty do powoływania kadry młodzieżowej i juniorskiej. Do tego emigracja części zdolnej młodzieży powodująca ich wypadanie z krajowego magla zawodów i dalsze komplikowanie warunków selekcji.

Co do krajów, które zaczęły się coraz mocniej pojawiać w PS/MS pomimo pozornego braku zaplecza .. jest WRA, są inne profesjonalne teamy które przytulają "bezpańskich" zawodników i rezultaty się pojawiają. W kadrach narodowych innych nacji też pięknie nie zawsze jest - patrz problemy Norwegów, system kanadyjski i tak dalej .. dość ciekawe sytuację w Czechach opisał doskonały polski trener 🙂 który został czy był nominowany do tytułu najlepszego trenera w sportach zimowych u południowych braci (wywiad do wygrzebania w sieci).

W wypadku mojej Zuzy podjęła autonomiczne decyzje wywracając dużo tematów do góry nogami i siedzi trenując na Podhalu ze wszystkimi tego plusami i minusami. Jak to się przełoży na wyniki w perspektywie 2-3 lat zobaczymy. Na pewno jest to fajna szkoła życia.

M.

Cze

Część też zawodników startuje pod "obcą banderą" z dwóch powodów, albo się nie mogli dogadać z rodzimym związkiem, albo się nie łapią do kadry - bo jest tak mocna. Przykładów jest sporo jak Bauman, Pineiro, Colturi itp.

Wam oczywiście życzę sukcesów i 3mam kciuki.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 19.02.2025 o 17:21, Marcos73 napisał:

Cze

Część też zawodników startuje pod "obcą banderą" z dwóch powodów, albo się nie mogli dogadać z rodzimym związkiem, albo się nie łapią do kadry - bo jest tak mocna. Przykładów jest sporo jak Bauman, Pineiro, Colturi itp.

Wam oczywiście życzę sukcesów i 3mam kciuki.

pozdrawiam

Kadra to nie mój problem 🙂 bo w tele jej nie ma 🙂 .. 

Ale dziwnie bywa też w jak najbardziej narciarsko alpejskich historiach tyle że z dopiskiem -para .. ogólnie chyba wszędzie dziwnie bywa :).

M.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...