Skocz do zawartości

Head e speed pro


Victor

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Wiesz sam, ślizg można tak zrobić, że będzie lepszy jak nowy a na to metalowe okucie piętki raczej nikt nie zwraca uwagi a po tym widać ile razy narta była stawiana na betonie. Są oczywiście z tworzywa ale to raczej narty, którymi nie ma co się zajmować. A czy narta może być wystarczająca - wiesz pewnie po prostu jest jak trzeba bo gość raczej się nie zna i nie przygotował jej do sprzedaży, co jest na pewien sposób uczciwe, więc może ...

Pozdro

Cześć 

Wiesz, może być szczery i uczciwy, ze sam tydzień użytkował ale już nie napisał,że np kupił z drugiej ręki a narta go przerosła i sprzedaje dalej … ciort wie a sam już nie wnikam .Faktem jest,ze ciężko w kilka dni tak uszkodzić te piętki chyba,że nerwica i stał na parkingu zamiast wjechać na górę 🤷‍♂️

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Victor napisał:

Cześć

🫣 jestem ciekaw tych propozycji 😉 tą sobie odpuściłem ale na dłuższą przyjdzie czas oj przyjdzie …

pozdro

Ja niestety nie pomogę,bo wypadłem z obiegu jeśli chodzi o konkretne modele nart z ostatnich lat.

A z zasady nie polecam nart na których sam nie jezdziłem i porownywałem do innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Victor napisał:

Cześć 

Wiesz, może być szczery i uczciwy, ze sam tydzień użytkował ale już nie napisał,że np kupił z drugiej ręki a narta go przerosła i sprzedaje dalej … ciort wie a sam już nie wnikam .Faktem jest,ze ciężko w kilka dni tak uszkodzić te piętki chyba,że nerwica i stał na parkingu zamiast wjechać na górę 🤷‍♂️

Pozdro

Paweł, bo trzeba być uczciwym, w tym co się robi. Wystarczy napisać prawdę, a nie pierdolić farmazonów. Ja jak kupowałem pierwsze Kastle GS, to mam całą korespondencję z gościem. Pytania były proste, czy kupił je jako nowe i czy narta nie była naprawiana. Ile była na śniegu. Jeśli by się okazało, że jest to niezgodne z prawdą, albo zwrot na jego koszt, albo spotkalibyśmy się w Krakowskim sądzie. Szybciutko by się przekonał, że to nie są tanie rzeczy i wycieczka do Krakowa byłaby jedną z droższych w jego życiu. Takich nieuczciwych trzeba tępić.

pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Victor napisał:

Cześć 

Wiesz, może być szczery i uczciwy, ze sam tydzień użytkował ale już nie napisał,że np kupił z drugiej ręki a narta go przerosła i sprzedaje dalej … ciort wie a sam już nie wnikam .Faktem jest,ze ciężko w kilka dni tak uszkodzić te piętki chyba,że nerwica i stał na parkingu zamiast wjechać na górę 🤷‍♂️

Pozdro

Jak ja czasami patrzę jak goście idąc podpierają się nartami niezależnie od podłoża to szybkie porysowanie piętek wydaje mi się możliwe...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, brachol napisał:

Jak ja czasami patrzę jak goście idąc podpierają się nartami niezależnie od podłoża to szybkie porysowanie piętek wydaje mi się możliwe...

Bo to taki nowoczesny skituring 😉

pozdro

ps. Prawdopodobnie tak było, bo narta ciężka. A jeszcze niektórzy w ten sposób otrzepują narty ze śniegu. Ale kto bogatemu zabroni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sprzedaję sporo nart/butów - praktycznie co sezon. Wszystkie praktycznie kupowane jako nowe. Po Maksie. Jednak zawsze informuję, że narty/buty są zniszczone i trochę były jeżdżone. Z reguły to okazyjne zakupy posezonowe, czasem nówki z race programu. Ale na wszystko mam kwity. Nikt mi nie zarzuci, że narta jest starsza i kłamię, że tylko 1 sezon jeżdżona. Na wszystko mam dowód zakupu. W tym sezonie GS do sprzedania i buty - wszystko po 1 sezonie. Stan wizualny dostateczny, techniczny bardzo dobry. Sprzedaję za 30-50% pierwotnej ceny zakupu - nie mylić z cena katalogową, bo te zwykle są odklejone.

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Victor napisał:

Dla mnie osobiście słowo klucz-stabilność !
 @Gabrik to jest mega istotny aspekt w narcie wyczuwalny nawet dla laika takiego jak ja który nie wnika z czego dokładnie narta jest zrobiona ale czuję różnicę między np SL sklep a SL zawodnicza już w pierwszym zjeździe -stabilność dechy ! 

W nartach SL przewaga w stabilności narty komórkowej nad sklepową jest wyraźnie większa niż w przypadku nart GS. Narty e-Speed, szczególnie w tej starszej, żółtej wersji, przy długości 185cm oferują naprawdę wystarczający poziom tej cechy. Jest różnica w porównaniu z komórką (szczególnie w wersji FIS >30m), natomiast nie jest ona istotna, z punktu widzenia oczekiwań i potrzeb nawet dobrze jeżdżącego amatora. W narcie SL jest moim zdaniem inaczej, tu przewaga nart FIS jest bezapelacyjna.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Mikoski napisał:

Narta z tytułu tego tematu to już nie byle co , na tej konkretnej nie jeździłem ale przed zmianą nazewnictwa heda to był i speed pro który jest dalej ze mną i są to narty na których trzeba umić 😜 żeby docenić co potrafią. Do śmigu jak każde inne są dobre 😁. Dopiero odpowiednia prędkość ujawnia moc tych nart, mój przyjaciel dobrze jeżdżący nigdy się z nimi nie zaprzyjaźnił sam jeździ na x9 . Myślę że nowe hedy mogą być bardzo podobne, lasery zdecydowanie bardziej przyjazne w obsłudze, stabilność porównywalna w obydwu nartach.

Jest dokładnie tak jak piszesz Damian, Stoeckli są dużo bardziej przyjazne i w opinii większości osób nie jeżdżących zawodniczo będą ocenione jako wyraźnie lepsze. Ja też bym niewątpliwie wybrał Stoeckla, jeśli chciałbym mieć nartę na najwyższym poziomie a w dodatku nie męczącą (wg mojej klasyfikacji). Head (szczególnie żółty) jest tu diametralnie po drugiej stronie skali, twardy, sztywny, nie chce skręcać na małej prędkości, nie toleruje wożenia się. Co do X9 to mnie nie pasują, bo nie mają ani zalet Stoeckli ani Heada, za to pozbierały jedynie wady tych drugich. 🙂

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, tomkly napisał:

Jest dokładnie tak jak piszesz Damian, Stoeckli są dużo bardziej przyjazne i w opinii większości osób nie jeżdżących zawodniczo będą ocenione jako wyraźnie lepsze. Ja też bym niewątpliwie wybrał Stoeckla, jeśli chciałbym mieć nartę na najwyższym poziomie a w dodatku nie męczącą (wg mojej klasyfikacji). Head (szczególnie żółty) jest tu diametralnie po drugiej stronie skali, twardy, sztywny, nie chce skręcać na małej prędkości, nie toleruje wożenia się. Co do X9 to mnie nie pasują, bo nie mają ani zalet Stoeckli ani Heada, za to pozbierały jedynie wady tych drugich. 🙂

Cześć 

Wybór modelu danego producenta to jak piszesz indywidualnie podejście . Jednemu pasuje to drugiemu co innego. W marcu miałem stojak nart wybrałem Stöckli SL które totalnie mi nie pasowały radości z jazdy brak .Drugiego dnia wziąłem leciwe Dynastary choć nie były nasmarowane i były dawno ostrzone to banan od początku i tak do końca wyjazdu. Po powrocie kupiłem nowy model i jestem zachwycony a kasa dobrze zainwestowana.Trzeba się do tej narty przyłożyć szczególnie bez prędkości w skrętach bo sama nie skręca ale jak prędkość już jest ciut większa dają masę frajdy z jazdy o znacznej już nie wspomnę . 
Z nart długich nie mam najmniejszego porównania bo nie jeździłem i wasze spostrzeżenia to ciekawy kąsek dla mnie na przyszłość . 
 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, Victor napisał:

Cześć 

Wybór modelu danego producenta to jak piszesz indywidualnie podejście . Jednemu pasuje to drugiemu co innego. W marcu miałem stojak nart wybrałem Stöckli SL które totalnie mi nie pasowały radości z jazdy brak .Drugiego dnia wziąłem leciwe Dynastary choć nie były nasmarowane i były dawno ostrzone to banan od początku i tak do końca wyjazdu. Po powrocie kupiłem nowy model i jestem zachwycony a kasa dobrze zainwestowana.Trzeba się do tej narty przyłożyć szczególnie bez prędkości w skrętach bo sama nie skręca ale jak prędkość już jest ciut większa dają masę frajdy z jazdy o znacznej już nie wspomnę . 
Z nart długich nie mam najmniejszego porównania bo nie jeździłem i wasze spostrzeżenia to ciekawy kąsek dla mnie na przyszłość . 
 

Pozdro

Masz bardzo podobne spostrzeżenia do moich. Mnie również bardzo nie pasują niebieskie Stoeckli SL, podczas gdy narty RC oraz GS uważam za znakomite. Slalomka jest w mojej ocenie konstrukcyjnie zepsuta - nerwowa, nieprecyzyjna, taka toporowata w złym tego słowa znaczeniu. Nie wiem dlaczego tak jest, ale SL są słabe.

Edytowane przez tomkly
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomkly napisał:

Masz bardzo podobne spostrzeżenia do moich. Mnie również bardzo nie pasują niebieskie Stoeckli SL, podczas gdy narty RC oraz GS uważam za znakomite. Slalomka jest w mojej ocenie konstrukcyjnie zepsuta - nerwowa, nieprecyzyjna, taka toporowata w złym tego słowa znaczeniu. Nie wiem dlaczego tak jest, ale SL są słabe.

Lata temu można było brać w ciemno. Później przekombinowali z tą SL

Dalej pchają to gówno do środka zamiast  drewna?

Edytowane przez Edwin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Edwin napisał:

Dynki dobre narty, szmelcu nie robią lub się nie spotkałem😄

Zwykle to klony Rossignola lub na odwrót. Od czasow omeglasow pudla nie zauważylem. Trzeba sie tylko przywyczaic do sterczacego kutasika w tylnych wiazaniach look i jest super....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, mig napisał:

Zwykle to klony Rossignola lub na odwrót. Od czasow omeglasow pudla nie zauważylem. Trzeba sie tylko przywyczaic do sterczacego kutasika w tylnych wiazaniach look i jest super....

Omeglasy, to była narta👍😄O ile Rossi potrafił piepszyć narty AR niższe modele to te z górnej półki były zawsze ok na testach.

Blizzard też fajne dechy robi,tylko mało popularne w PL

Edytowane przez Edwin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomkly napisał:

Masz bardzo podobne spostrzeżenia do moich. Mnie również bardzo nie pasują niebieskie Stoeckli SL, podczas gdy narty RC oraz GS uważam za znakomite. Slalomka jest w mojej ocenie konstrukcyjnie zepsuta - nerwowa, nieprecyzyjna, taka toporowata w złym tego słowa znaczeniu. Nie wiem dlaczego tak jest, ale SL są słabe.

Kiedyś miałem jednego dnia dwie deski na stoku - sztekla sl i Kastle sl. To samo spostrzeżenie odnośnie sztekla - nerwowa narta. Może zaskoczyć. Wtedy zdecydowanie bardziej pasował mi Kastle.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bruner79 napisał:

Kiedyś miałem jednego dnia dwie deski na stoku - sztekla sl i Kastle sl. To samo spostrzeżenie odnośnie sztekla - nerwowa narta. Może zaskoczyć. Wtedy zdecydowanie bardziej pasował mi Kastle.

Bo Grzegorz Szwajcarzy w ostatnich odsłonach zrobili tą nartę dla narciarzy z Aspergerem, jechać nawet wolno, ale cały czas kręcić. To chyba Fredowski, te 100 czy 1000 skrętów reklamował i....posłuchali 😉 .

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Bruner79 napisał:

Kiedyś miałem jednego dnia dwie deski na stoku - sztekla sl i Kastle sl. To samo spostrzeżenie odnośnie sztekla - nerwowa narta. Może zaskoczyć. Wtedy zdecydowanie bardziej pasował mi Kastle.

A mi ta nerwowość odpowiada, może dlatego, że sam niespotykanie spokojny człowiek jestem. PS trzeba na niej tylko cały czas skręcać, a nie się zwozić;-) nothing personal, wg mnie taki jej urok...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

Mi nigdy head-y poza wyjątkami nie siadały.

Zbyt kołkowate,może wina niskiej wagi, może umiejętności.

Centrum testowe w Spindlerowym Młynie chyba cały czas jest....dla Viktora za daleko.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Edwin napisał:

Mi nigdy head-y poza wyjątkami nie siadały.

Zbyt kołkowate,może wina niskiej wagi, może umiejętności.

Centrum testowe w Spindlerowym Młynie chyba cały czas jest....dla Viktora za daleko.

Kluczowa jest waga, absolutne minimum to 80 kilo, natomiast w długościach od 180 cm wzwyż to przynajmniej 90 kg. Jak jeżdżę na komórce FIS na 193 cm to i mnie brakuje dociążenia, dlatego kupiłem krótszą wersję na 186 cm z radiusem nie 30 a 25 metrów. FIS to narta dla gości w typie Bode Millera - 100 kilo plus mięśnie strongmana. Tak jak pisze Labas, to są genialne narty na tyczki, trudno byłoby mi wskazać inne narty, które zapewniają takie osiągi, z tego co jest dostępne; nazwijmy to umownie; seryjnie na rynku.

Edytowane przez tomkly
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, tomkly napisał:

Kluczowa jest waga, absolutne minimum to 80 kilo, natomiast w długościach od 180 cm wzwyż to przynajmniej 90 kg. Jak jeżdżę na komórce FIS na 193 cm to i mnie brakuje dociążenia, dlatego kupiłem krótszą wersję na 186 cm z radiusem nie 30 a 25 metrów. FIS to narta dla gości w typie Bode Millera - 100 kilo plus mięśnie strongmana.

No właśnie,co mi kurczakowi wagi 66 kg do head było, choć z przed kilku sezonów do tyłu na komórce 165 która była zasadniczo wyższa ode mnie fajnie się jeździło,ale nie pamiętam rocznika.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...