Skocz do zawartości

Jakie narty do nauki, czyli newerending...


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

49 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

I to i to po trochu. Dla mnie to dośc dziwne po prostu.

Popzdro

Cześć

Taki komentarz do własnego postu... bo Gabrik to pewnie wie ale:

Nawet w sytuacji gdy osoba dla której dobieramy narty ma to absolutnie w dupie dobrze jest stworzyć wrażenie, że to jest jej wybór. W wypadku nart to dość proste bo modeli i firm jest bardzo dużo i wszystkie są podobne, a te 5 cm w tą czy w tamtą nie ma żadnej różnicy. Ale jak inaczej się jeździ gdy narta jest wybrana samodzielnie - wiesz o co chodzi.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Taki komentarz do własnego postu... bo Gabrik to pewnie wie ale:

Nawet w sytuacji gdy osoba dla której dobieramy narty ma to absolutnie w dupie dobrze jest stworzyć wrażenie, że to jest jej wybór. W wypadku nart to dość proste bo modeli i firm jest bardzo dużo i wszystkie są podobne, a te 5 cm w tą czy w tamtą nie ma żadnej różnicy. Ale jak inaczej się jeździ gdy narta jest wybrana samodzielnie - wiesz o co chodzi.

Pozdrowienia

Z socjotechnikami jest ok 😉 . Żona "wybrała" model i długość 153, ale z dwóch par, to 158 jest zwyczajnie z mniejszym przebiegiem. I dlatego właśnie teraz gra toczy się, o te "niestotne" 5 cm 🙂. Jak teraz widzisz, wiadomo o co chodzi.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Gabrik napisał:

Z socjotechnikami jest ok 😉 . Żona "wybrała" model i długość 153, ale z dwóch par, to 158 jest zwyczajnie z mniejszym przebiegiem. I dlatego właśnie teraz gra toczy się, o te "niestotne" 5 cm 🙂. Jak teraz widzisz, wiadomo o co chodzi.

Cześć

Wierzę w Ciebie, że jej wyperswadujesz tą nieistotność...

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, PSmok napisał:

Nie mam czasu czytania całego toku tych wpisów , przeczytałem tylko kilka ostatnich . Mam pytanie , bo sam nie wiem co jest co . 
Jak wyglada w polskim narodowym ,

- skręt krótki         a jak wyglada 

- śmig 

Czym one się różnią ?

Zawsze myślałem ze śmig to jest skręt krotki , który się rozwinie do modern standardów .

I jeszcze jedno , 

co to jest włoska jazda i jak różni się od innych jazd na nartach . 

 

Pozdrowienia 

W PL uczą tak. Śmig,to śmig, skręt rownoległy krótki to skręt krótki.

Chyba, że coś się zmieniło od 2013r.

Film nagrałem z płyty dvd, która była dołączana do podręcznika -Program nauczania narciarstwa zjazdowego Sitn.

Viktor, na czym PSmok złapał Mitka🤔,bo trochę się kompromitujesz.

Sorki za jakość,pozdrawiam Edwin.

 

IMG_20240930_094619.jpg

IMG_20240930_100022.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Victor wróciłem do źródła, bo na prawdę się rozmyło wszystko. Przy okazji także kijek, obok Twojego kijka w mrowisko wbiję.

"...czy jest sens kupowania GS za krótkiej do własnego wzrostu czy nie lepiej jest kupić SL ?"

Trzeba ustalić jak patrzymy na zapis SL/GS, czy obrazowo, czy sensu stricte? Bo Atom G8 nie jest GS ani w jednym, ani drugim znaczeniu. To są narty, które przy 175 cm mają r16.2, przy 168/15.2. Zatem sformułowanie "za krótki do wzrostu", jest niezasadne w tym kontekście.

  "Nie mam pojęcia dlaczego osoby z mniejszymi umiejętnościami technicznymi ale zapałem do nauki i chęcią podniesienia własnych umiejętności boją się tej narty ?!" (Przypomnę miałeś na myśli SL)

Badań nie przeprowadzałem, czy nawet ankiet, ale bliższe prawdy jest raczej stwierdzenie, że właśnie na krótszych nartach i o mniejszym promieniu, jeździ zdecydowana większość tych z zapałem i bez.

"Czy jednak dziś w tych realiach przygotowania tarasowego w których obecnie żyjemy wybór dłuższej narty to naprawdę właściwa droga?"

I to jest fragment, przez który usiłowałem odpychać Twoje fokusowanie tylko na długości nart, w stronę ich elastyczności. (Już bez dzielenia tego aspektu na zagadnienie rozkładu tejże w poszczególnych modelach, na co Mitek w tamtym wątku zwrócił uwagę).

I teraz do wpisów @PSmok i @Marxx74x. Marek już wielokrotnie wskazywał (wiemy, że kręci się trochę po Alpach), że np Austriacy z dozą pewnej dezaprobaty podchodzą do np."polskiej" kontrrotacji (chyba dobrze pamietam). Piotr nie przypadkowo użył sformułowania "modern", a na śmig w tym samym kontekście, już kilka razy zwracał uwagę. Ja swego czasu, (nadal trzymamy się kontekstu) zostałem uświadomiony, że nawet łuków płużnych na kursie kwalifikacyjnym wymagali od nas w wersji "1941". Choć tu znalazłem jeszcze hiszpańskie podejście, które podzieliło łuki płużne w starym stylu jako do jazdy rekreacyjnej, a te "obecne" jako do jazdy sportowej.

Na szczęście jest Inter Ski, są "młodzi" trenerzy/instruktorzy, otwarci i świadomość/podejście ulega zmianie.

Bo tu 2025 rok już powoli puka do drzwi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Victor napisał:

Po pierwsze ja się nie obrażam bo dzieckiem nie jestem . Po drugie nie mam najmniejszego obowiązku posługiwać się fachową terminologią od tego jesteście Wy fachowcy ( ja ani pomocnikiem ani instruktorem czy trenerem nie będę to nie moja bajka ) więc piszę zrozumiałym językiem polskim tak mi się wydaje jak tylko potrafię bo czytają tacy jak ja choć wielu tu nawet słowa nie napisało . Forum jest dla wszystkich jeżeli tak to ja oddaje szacunek Wam a Wy mi i jest ok . Bo inaczej kąsanie po kostkach to klasyczna piaskownica a jeżeli Wasze Ego ma być wyżej to również mi to nie przeszkadza możecie być bardziej dowartościowani . Po trzecie nigdy nie napisałem słowa jak macie uczyć to Wasze buty i Ja niesmialbym w nie wchodzi. .Sam oddałem własną drogę w ręce fachowca i nie wnikam w jego kompetencje A to ze pisze o krótkiej narcie nie znaczy,że nauka ma sie zaczynać od krótkiego skrętu to właśnie taka nadinterpretacja Gabrika na co zwróciłem uwagę żeby przeczytał ponownie to co napisałem . Byłem na szkoleniu i również zaczynałem od technik płużnych itd co nie zmienia faktu że mogłem tam jeździć na długiej narcie . Wybrałem inaczej . Po czwarte to w Waszym środowisku jest tzw sorki-burdel i to wy powinniście go uporządkować bo odbiorca się gubi najlepszym przykładem są posty wyżej np pytającego Piotra i odpowiadającego Mitka . Po  piąte w ostatnim czasie jako amator kilku sezonów starałem się znaleść odp dlaczego jest tak źle w tym sporcie diagnozę postawiłem dość szybko .Wy zresztą ja znacie ale się kręci to po co zmieniać . Można i tak przecież sport to zdrowie ! Dlatego też z własnej perspektywy osoby odpowiedzialnej doradziłbym temu co nie chce się uczyć kup nartę krótka bo ją ogarniesz a narta długa Cię przerośnie . Ale jest gówno burza bo jak to ? Wchodzę w kompetencje . Cóż nie chciałem . 
 

To tak na szybkiego bo jestem po 12h pracy więc czas na pifko przez F 😅 i sobie odpocząć. .

pozdrawiam dobrej nocki 🥳

Dziękuję za ciekawą odpowiedź. Ciekawą, ponieważ dotyka warstwy językowej a dalej pewne słownika pojęć, za którymi idą znaczenia. 

Sugerujesz, żeby pisać o narciarstwie językiem potocznym, hermetyczne słownictwo zostawiając instruktorom itd. Kusząca propozycja. 

Osobiście (często pracując z dzieciakami i młodzieżą) daleki jestem od narzucania im od początku modyfikowanego, zamkniętego słownictwa. Zauważyłem jednak, że powolutku nim przesiąkają i już na poziomie świadomości +- demonstrator (12 lat) radzą sobie dobrze.

Różne rzeczy mają różne nazwy. Chociaż topologicznie koło i kwadrat są tożsame to jednak rozróżniamy te dwie figury i "kwadratowych" kół w samochodzie nie będziemy zakładać. Koło to koło, kwadrat to kwadrat. Geometryczna indoktrynacja "kasty fachowców" narzucających zbiór definicji czy próba zrozumiałego powszechnie opisu świata aby funkcjonowanie w nim uczynić prostszym ?

Najgorsze jest to, że za pojęciami "koło" i "kwadrat" zaczynają iść wzory, właściwości, twierdzenia .. 

Opis ewolucji narciarskich (pomijając zmienność w czasie) to język wspólny opisujący pewną sekwencję skomplikowanego ruchu w przestrzeni. Jeżeli opis zrozumiemy, pozostaje szukać sposobu na implementację borykając się z własnymi słabościami, terenem, pogodą i nastrojem.

Na koniec taka zagadka. Czy girlandy można pojechać :

A) skrętem krótkim

B) śmigiem 

Nagród nie będzie 🙂

Pozdrawiam,

M.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Edwin napisał:

W PL uczą tak. Śmig,to śmig, skręt rownoległy krótki to skręt krótki.

Chyba, że coś się zmieniło od 2013r.

Film nagrałem z płyty dvd, która była dołączana do podręcznika -Program nauczania narciarstwa zjazdowego Sitn.

Viktor, na czym PSmok złapał Mitka🤔,bo trochę się kompromitujesz.

Sorki za jakość,pozdrawiam Edwin.

 

IMG_20240930_094619.jpg

IMG_20240930_100022.jpg

Zmieniło się od wiosny 2024.

Edit: nie wiem czy złapał :), ale

@Victor się nie kompromituje w tym wpisie, a chodzi mu o to zdanie Piotra "Zawsze myślałem ze śmig to jest skręt krotki , który się rozwinie do modern standardów ." 

Możemy oczywiście podchodzić, do śmigu jak, do oscypków, lub ogórka kiszonego, ale osobiście nie mam wiedzy, czy przysługuje nam, to prawo.

Edytowane przez Gabrik
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Gabrik śmig nie musi się rozwijać będąc bytem samoistnym pozornie bliskim do skrętu krótkiego równoległego. Pomijając z lenistwa początek wystarczy spojrzeć na koniec. Jaki ślad zostawia śmig, jaki ślad zostawia (idealny) skręt krótki równolegly? A, że koniec ma zazwyczaj swój początek to pisać można by długo - tylko po co, skoro wszystko napisane.

Wydaje mi się, że w wielu dyskusjach najwięcej zamieszania robi wejście sfery marketingu w opisy względnie prostej rzeczywistości.

Są narty krótkie o nie dużym promieniu. Są narty względnie dłuższe o nieco większym promieniu. Całość zamyka się obecnie w cywilnym przedziale nominalnego promienia 12-17m.

Promień to geometria narty. Nikt nie zabroni narcie o promieniu 17m wyciąć mniej bądź więcej. Nieco gorzej jest zmusić nartę o promieniu 12 do poszerzenia bo skorzystanie z jej atutu ściąga do środka (mocniejsze zakrawędziowanie wraca w okolice fabrycznego promienia). Ergo, przy narcie o małym promieniu i próbie poszerzenia łuku nie możemy "skorzystać" z krawędzi w efekcie degradując się 😉 do technik ślizgowych. A tu akurat mizerna ilość narty za piętą nie pomaga. Stąd odradza się na kursach PI narty krótkie o małym promieniu choć intuicyjnie rozwiązują wszystkie problemy kursanta i otwierają drogę do kariery.

Przy całym szacunku dla jeźdźców większośc dnia to skręt sytuacyjny. Tak, pamiętamy ten sztruksowy poranek, sympatyczne czerwone itd. .. a potem przychodzi marzec, śnieg jakiś taki inny, łączniki bądź nartostradki mniej przyjemne i zaczyna się kombinowanie. 

Na koniec proponuję znaleźć wygodne miejsce na popularnym stoku i obserwację jakimi promieniami jeździ statystyczny narciarz.

W powyższym opisie świadomie nie użyłem określeń SL/GS/SG/DH bo mają tyle wspólnego z tematem co nic (czyli marketingową metkę).

Pozdrawiam,

M.

  • Like 3
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Marxx74x napisał:

@Gabrik śmig nie musi się rozwijać będąc bytem samoistnym pozornie bliskim do skrętu krótkiego równoległego. Pomijając z lenistwa początek wystarczy spojrzeć na koniec. Jaki ślad zostawia śmig, jaki ślad zostawia (idealny) skręt krótki równolegly? A, że koniec ma zazwyczaj swój początek to pisać można by długo - tylko po co, skoro wszystko napisane.

Wydaje mi się, że w wielu dyskusjach najwięcej zamieszania robi wejście sfery marketingu w opisy względnie prostej rzeczywistości.

Są narty krótkie o nie dużym promieniu. Są narty względnie dłuższe o nieco większym promieniu. Całość zamyka się obecnie w cywilnym przedziale nominalnego promienia 12-17m.

Promień to geometria narty. Nikt nie zabroni narcie o promieniu 17m wyciąć mniej bądź więcej. Nieco gorzej jest zmusić nartę o promieniu 12 do poszerzenia bo skorzystanie z jej atutu ściąga do środka (mocniejsze zakrawędziowanie wraca w okolice fabrycznego promienia). Ergo, przy narcie o małym promieniu i próbie poszerzenia łuku nie możemy "skorzystać" z krawędzi w efekcie degradując się 😉 do technik ślizgowych. A tu akurat mizerna ilość narty za piętą nie pomaga. Stąd odradza się na kursach PI narty krótkie o małym promieniu choć intuicyjnie rozwiązują wszystkie problemy kursanta i otwierają drogę do kariery.

Przy całym szacunku dla jeźdźców większośc dnia to skręt sytuacyjny. Tak, pamiętamy ten sztruksowy poranek, sympatyczne czerwone itd. .. a potem przychodzi marzec, śnieg jakiś taki inny, łączniki bądź nartostradki mniej przyjemne i zaczyna się kombinowanie. 

Na koniec proponuję znaleźć wygodne miejsce na popularnym stoku i obserwację jakimi promieniami jeździ statystyczny narciarz.

W powyższym opisie świadomie nie użyłem określeń SL/GS/SG/DH bo mają tyle wspólnego z tematem co nic (czyli marketingową metkę).

Pozdrawiam,

M.

Bardzo dziękuję za tak sformułowany wpis.

Co do pierwszego zdania, nie będę się wygłupiał i pozostawię to do ewentualnej polemiki trenerów/instruktorów czy metodyków, którzy mają jazdę na nartach w małym palcu, od zielonych po czarne i od puchu, po żywy lód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Edwin napisał:

W PL uczą tak. Śmig,to śmig, skręt rownoległy krótki to skręt krótki.

Chyba, że coś się zmieniło od 2013r.

Ano właśnie. Podobno się zmienia. Od 2025 "śmig" to będzie "skręt podstawowy krótki".  Przypominam wpis Dyziek, BTW szkoda, że się tak rzadko odzywa, bo wielu oszczędziłoby sobie wiele niepotrzebnej pisaniny.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, a_senior napisał:

Ano właśnie. Podobno się zmienia. Od 2025 "śmig" to będzie "skręt podstawowy krótki".  Przypominam wpis Dyziek, BTW szkoda, że się tak rzadko odzywa, bo wielu oszczędziłoby sobie wiele niepotrzebnej pisaniny.

 

Andrzejku, już się zmieniło, bo za szkolenie odpowiada tylko SITiN bez udziału PZN. To "Nam" mocno skomplikowało sprawę, bo syn jako ofiara rewolucji w Oświacie poszedł rok wcześniej do szkoły, a więc średnią szkołę kończy rok wcześniej. Program zdobywania uprawnień się wydłużył (o stopień Młodszego Instruktora), moim zdaniem będzie trudniejszy do osiągnięcia dla przeciętnego amatora. Może to i dobrze, bo będzie dużo mniej przypadkowych "instruktorów", a tych faktycznych kwalifikacje będą wyższe. Powinno to mieć wpływ na jakość szkoleń, oby nie tylko wpłynęło na ich cenę. Dla niego to kłopot, bo w tym sezonie zrobi tylko Pomocnika Instruktora, wszystko jest zaplanowane, jeśli tylko znajdziemy jakieś zawody regionalne w kwietniu (bo chyba jest w tej chwili możliwość od 17-go roku życia). Przyszły sezon, to ostatni z regularnymi treningami i dojście do stopnia instruktora może być trudne. To najlepiej z rozpędu zaliczyć.

Tak to wygląda na dzień dzisiejszy:

601025412_KNA_2023_pozmianach.thumb.jpg.528a4b5579927195d9bb34d2fd70deef.jpg

a tak wyglądało wcześniej

System-szkolenia-scaled.thumb.jpg.c54a45c37da9ff1fd139b390dce9e629.jpg

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się dobrze nauczy szurać,to zjedzie wszędzie i po wszystkim w każdych warunkach,a pózniejsza nauka jazdy skrętem ciętym to pikuś.

W drugą stronę już  nie jest tak łatwo ,tz nauka od ciętego,a później pozostałe techniki.

Piszę tak,bo kiedyś też zaczynałem od dupy strony.

Fan skrętu ciętego😄

Edytowane przez Edwin
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cze

Dyskusja schodzi już na bardzo specjalistyczne tematy, co jest oczywistym bezsensem, jak się nie zna pojęć i niuansów.

Dla uściślenia, przede wszystkim chyba dla Victora, aby była jasność co jest co i żebyśmy mieli jakiś punkt odniesienia, wzorzec.

Narta krótka - SL standard - mocno taliowana i przyjmijmy kobiety 155cm i mężczyźni 165cm R w okolicach 11-12m.

Narta długa - GS standard - dużo mniej taliowana ok 190cm r>30m

Innych nie rozpatrujmy - bo to totalny bezsens - nawet GS standard, który rzadko jest spotykany w amatorskim wydaniu (bo zwykle to GS o mniejszym promieniu oraz długości). Amatorzy jeżdżą na zawodniczych SL więc jako nartę długa przyjmijmy skrajny przypadek zawodniczej GS. Jak Marxx zauważył że zwykle jest to promień 12-17m, ja bym go rozszerzył 11-20m, ponieważ GS sklep w max długości danego producenta zwykle koło 20m oscyluje, ale raczej go nie przekracza. Ja mam GS sklep 178cm i R 18,3m, w max długości 183cm mają R19,2m. Więc do "prawdziwych GS to im sporo brakuje.

Nasze propozycje zwykle to narty dłuższe, nie długie max 175cm o promieniu 14-16m. Ale to max. Tym bardziej narta o długości 158 i promieniu góra 13m dla osoby niższej to SL jakby to nie analizować. Zwykle sa to propozycje nart o długości max na wzrost lub ciut krótszej, niemniej jednak wszystkie te narty mają charakterystykę bliższą SL niż jakiemukolwiek GS. Wyjątkiem sa osoby bardzo wysokie, gdzie nie przekracza się magicznego 175cm. Więc zgodnie z powyższym, te propozycje są bliższe SL (R oraz długość) czy GS? Bo moim zdaniem są to nieco dłuższe slalomki. Z GS, a w szczególności  tym prawdziwym - to nie maja nic wspólnego, ale jesteśmy amatorami i w amatorskim sprzęcie się poruszamy.

Szkolenia - amatorskie vs zawodnicze. W zawodniczych nie bardzo się coś zmieniło. Dalej jest to ta sama żmudna droga do porządnego narciarstwa. Kolejne literki abecadła. Niezmiennym jest cykliczność szkoleń i ich wymiar. Nawet chyba jeździ się więcej niż kiedyś, bo możliwości finansowe a i dostępność stoków jest większa.

Amatorskie niestety padły ofiarą nart taliowanych, głównie mowa o okazyjnej jeździe na nartach. Klienci chcą szybko nauczyć się jeździć niczym gwiazdy YT. Wszyscy wiemy, że trzeba sporo wysiłku i czasu aby choć trochę się do takiej jazdy zbliżyć. Teraz, klient który płaci - wymaga. Więc instruktorzy, spełniają ich oczekiwania ucząc stawiać narty na krawędzi bez wcześniejszych literek. A im narty krótsze i mocniej taliowane - tym lepszy efekt. Ale to się stosuje na oślich łąkach, gdzie jest mała prędkość i klient jest zadowolony, bo narty skręcają nieomal same. Gorzej na czerwonych, pomijając czarne. W 3h to się przecież śmigu nikt nie nauczy. Ludzie są niecierpliwi. Musisz zrozumieć Victor, że jesteś małym promilem osób ,które chcą się nauczyć jeździć i przede wszystkim chcą się cyklicznie szkolić w większym wymiarze niż 2h z instruktorem na sezon. Wszystkie propozycje nart nieco dłuższych, są przede wszystkim skierowane do tych osób, aby pewne oczywiste błędy wyeliminować na starcie. Niech się uczą technik ślizgowych powoli wchodząc na krawędź. Bo to prawdopodobnie będą stosować całe życie jeżdżąc w bardziej poważne góry.

Skręt krótki (śmig i "modern" śmig), to szybkie skręty blisko linii spadku stoku, różnice są trudne do uchwycenia, bo to bardzo szybkie skręty i wyglądają bardzo podobnie. Ale moim zdaniem - jednak w nowoczesnym śmigu bardziej się wykorzystuje geometrię nart, narty dłużej się prowadzi po śniegu i bardziej jest to skręt krótki równoległy niż klasyczny śmig. W klasycznym śmigu geometria nie miała znaczenia - bo jej nie było. Ważne było odciążenie połączone z rotacja stóp i odbicie, poprzez nagłe zakrawędziowanie i wykorzystanie energi krótko sprężonej narty. Stąd śmigowcy lubią narty sztywne. Promień i długość nie są dla nich istotne. W tym nowoczesnym śmigu, już troszkę inaczej się wykorzystuje właściwości narty. Prowadzenie jest dłuższe, wcześniej można je zakrawędziować, a rotacja + geometria pozwalają na zacieśnienie skrętu znacznie bardziej niż nartach nie taliowanych. Poza tym już wykorzystuje się dynamikę nart na wyjściu ze skrętu i bardziej to przypomina jazdę ciętą zawodniczą z kompensacji niż klasyczny śmig oparty na NW.

Wrzuciłeś fajny film z Inter Ski. Wszyscy uczestnicy to nie mendy spod sklepu, ale raczej na pewno doświadczeni i bardzo dobrzy instruktorzy o wysokich umiejętnościach. Jednak różnicę w przejazdach widać. Bo są widoczne. Zgrabniej wygląda wąskie prowadzenie nart, a i właściwa pozycja powoduje, że mimo że jest stromo i warunki nie są optymalne to część jedzie bardzo płynnie i kontroluje w pełni narty, a część, mimo iż to doskonali narciarze ma z tym problem. Przypatrz się na jazdę Czecha. Jak mu narty strzelają spod dupy i tylko dzięki doświadczeniu potrafi się z tego wybronić. Każdy przeciętny amator już by leżał. Narty maja podobne, wszystkie chyba SL. To moim zdaniem ów modern śmig.

Śpiochu wrzucił propozycję narty GS, może zbyt radykalna dla przeciętnego amatora. Jeśli uznasz, że opanowałeś w wystarczającym stopniu śmig klasyczny (krótki skręt), to dla potwierdzenia swoich odczuć spróbuj na nartach dłuższych typu GS. Nie powinno sprawiać Ci to żadnego problemu. Jeśli tak nie jest, to znaczy, że nie wszystko działa jak trzeba. Narty dłuższe wszystko weryfikują. Jeśli nie będziesz wstanie na nich skręcać, to znaczy się, że potrafisz jeździć tylko po promieniu narty. Jeśli rozpoczynasz skręt na wewnętrznej albo zbyt mocno ją obciągasz w skręcie (co na SL jest do przeżycia, najwyżej robią się delikatne kacze dzioby, albo delikatnie Cię pociągnie), GS Ci ten błąd wskaże wyrywając nogę. Dłuższa narta o większym promieniu weryfikuje wszystko to, co się nauczyłeś.

Edwin - dzięki za film, a Marxx-owi za zrozumiały przekaz obrazujący różnicę między właściwościami nart krótkich i dłuższych i opis realnej jazdy na stokach. To jazda mieszana - Mitek zawsze o tym wspomina - gwoli ścisłości. Niezależnie od długości nart i magicznego R na stokach króluje skręt średni, ślizgowy, jazda równoległa, śmig i cięta - to promil.

Ja tak widzę śmig i modern śmig. Film nr - klasyka rocka, film nr 2 - skręt krótki (modern śmig).

 

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marku, rozumie że twój syn na starcie własnej drogi studiował pojęcia i niuanse a później dopiero wziął narty . Ok . Szacun dla niego ! Szacun dla Ciebie ! 

Żółtodziób nie ma doświadczenia i wiedzy więc pojęcia terminologii są mu zbędne chce się nauczyć jeździć a nauczyciel ma przekazać własną wiedzę prostym językiem bo jeżeli nie to nikt nic nie zrozumie. Czym dalej w las tym więcej pojęć …. Okopałeś się w swoim przekonaniu i ok ja go nie neguje . Ale widzę co widzę na stokach alpejskich i często jestem przerażony tym co widzę 👀 

Wracajac do nart..

 Algorytm YT  podsyła same landrynki 

Na jakiej narcie oni jadą ? Długiej czy krótkiej ?  Na moje oko jest to krótka narta . 

Podsumowując z mojego punktu widzenia. 
Nie ma znaczenia jaką nartę dziś wybierze osoba która chce się uczyć i przejdzie cały cykl szkolenia powtarzam amatorskiego! 
 

Gorzej z tymi co nie chcą się uczyć a koledzy proponują co proponują . 

pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może uproszczę - śmig zostawia ślad hamujący bo taka jest jego istota, skręt krótki równoległy w teorii powinien zostawić ślad cięty. Mając powyższe na uwadze pewne drobiazgi wyglądają inaczej bo to dwie różne figury. Do tego nie ma okolic linii spadku stoku 😉 tylko linia spadku stoku.

I teraz ów krótki równolegly lubi prowadzić do wejścia w stany nadmiernej prędkości lub poszerzenia promienia. Wtedy następuje ratunek techniką ślizgową (najlepiej żeby nikt nie widział. Poza tym na YT wrzucamy sukcesy 😉 ).

Czy owa technika to przejście krótki->śmig->krótki? Nie. To sytuacyjne wytracenie prędkości aby móc pewnie karmić dalej demony.

Pozdrawiam, 

M.

 

Edytowane przez Marxx74x
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, KrzysiekK napisał:

Wbije się … @Marxx74x powiedz mi jak telemark sprawdza się jako jazda uniwersalna, czyli każde warunki, zjazd w w puchu (możliwa w takim głębokim? ), muldy, rozkopany śnieg, odsypy niedzielno wieczorne.

Cześć

Krzysiu  żartujesz z tym pytaniem? Przecież telemark to technika najbardziej zbliżona do pierwotnej.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem, nie korzystam. Curex jeździ po wszystkim. Nie ma nart szerokich pod butem, więc po prostu jeździ w tych co ma - w puchu, marcowej brei, lodzie na hali, tyłem i przodem z dziećmi i tak dalej. Ale upatrzyła sobie jakieś różowe płetwy - tylko znów będzie problem z wiązaniem.

Fachowcy chwalą sobie tele na puch choć trwa wojna czy NTN czy 75.

M.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Anegdotycznie : starała się przed dziećmi pojechać ładnie alpejsko (co nie jest trudne jak się umie), ale podkusiło ją podnieść piętę i zaraz się zaczęło "stop! stop!".. darła się spanikowana grupka maluchów. Zapytani o co chodzi odpowiedzieli : "proszę pani, pani się wiązanie popsuło..".

M.

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kończąc - na Pucharze w Livigno poznaliśmy lokalną zawodniczkę U18 (ech, mieszka 50m od gondoli 🙂 ). Jak stwierdziła od 3 roku życia jeździła wyłącznie telemarkiem (i na biegówkach .. i skitury ale w sprzęcie tele) a sprzęt alpejski zaczeła zakładać rok temu bo Papa kazał, żeby szykowała się do kursów i pracy instruktorskiej.

M.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...