Skocz do zawartości

Nowe narty. Błysk, petarda!...???


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, Victor napisał:

A może na starcie tracą już wiarę we własne możliwości jak dostają narty do wzrostu i zamiast się skupić na tym co mają robić myślą jak się wyrwać z tej opresji i iść na browar a nauka już mniej istotna później wracają do chałupy wstawiają swój dobry sprzęt bo nie podołali i kupują plastik za krótki. 😜🤣 

No i tu jest ten dylemat. Proponuje kompromis - coś miedzy sl i gs - czyli ok 170 dla 180 cm chłopa z drewnem wewnątrz , jedna blacha nie zaszkodzi. W poczatkowej fazie nauki nieco wiecej krawedzi zdecydowanie przyda się. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mikoski napisał:

Dużo tu pierdolenia w stylu leśnych dziadków przez 30 lat tyle się zmieniło w nartach że trzeba ściągnąć klapki z oczu i patrzeć szerzej.  To co uczuli na ołówkach 210 cm  to se już nie wrati.Victor już całkiem dobrze sobie radzi co pokazywał na filmach i w jego przypadku SL jest moim zdaniem bardzo dobrym wyborem. Gdybym uczył się jeszcze raz zrobiłbym tak samo . Dajcie chłopu robić swoje a za rok .. dwa weźmie Gs  za 3..4 szerokie i będzie nas objeżdżał czego mu nie życzę 😜  i powie że  rozjebał system .Napalony na narty jest jak arab na kurs pilotażu więc da radę 👍

Rzekłbym amen, ale trochę nie pasuje do arabskich klimatów, więc co rzec?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, mig napisał:

No i tu jest ten dylemat. Proponuje kompromis - coś miedzy sl i gs - czyli ok 170 dla 180 cm chłopa z drewnem wewnątrz , jedna blacha nie zaszkodzi. W poczatkowej fazie nauki nieco wiecej krawedzi zdecydowanie przyda się. 

Wiesz, dla mnie jest gdzieś problem- gdzie nie wiem(tylko przypuszczam-długa narta na stracie ),dużo racji macie w tym co piszecie ale jesteśmy w innym miejscu i czasie niż kiedyś widzę też dzisiejszą rzeczywistość. Nie może być tak ze 95% jeździ źle .To tak jakbyśmy stwierdzili,że 95% kierowców jeździ źle-oczywiście są tacy co jeżdżą źle ale większość jeździ dobrze .  Coś zawodzi i to ewidentne. Co ?..niech głowią się Ci co w tym siedzą . Ja problem zauważam a doświadczenie mam malutkie. 

Edytowane przez Victor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Marcos73 napisał:

Pawełku, jeszcze jedna uwaga. Bo się kurwa nie chcą uczyć. Chcą kupić bolidy F1 i zapierdalać po 2 dniach jak Hamilton. A jak wiesz - tak się nie da. Chciałbym wyglądać jak młody Bóg. Zapiszę się na siłkę. Czy po tygodniu będzie efekt? Nie? Dlaczego? Ok, po roku będzie widać. Będę chodził 2 x w miesiącu. Wystarczy? Ale przez cały rok, no chyba że będzie brzydko, albo mi się nie będzie chciało. To wtedy rzadziej. Ale karnet kupię na cały rok. I wszystko co tam trzeba, aby dobrze wyglądać. Under Armour może być?, nada się? Podobno jest świetna, wszystkie pakery w niej ćwiczą. Nawet trenera sobie wezmę na pierwsze zajęcia, bo jest free.

pozdro

A może chcą się uczyć ale niekoniecznie w stylu die hard, zimny chów, co cię nie złamie to cię wzmocni to już bylo i minęło... teraz nawet szkoła jest w lesie, dosłownie nie w przenośni, robią taką zieloną gdzie dużo zabawy sporo natury itd... wg mnie priorytetem nie są narty, buty itd a combo gdzie priorytetem jest fajny instruktor elastyczny, potrafiący trafiać do ludzi wrażliwych, do indywidualistów a także do perfekcjonistów czy teoretyków, w końcu do żołnierzy itd itp. Poziom wejścia w narciarstwo jest k... wysoki, dojazd, kasa, cały ten ambaras ze sprzętem, w końcu zimno, aby to się udało trzeba sporo... nie ma co dokładać do tego narciarskiego uniwersytetu... zresztą trzeciego wieku... może być przedszkole czy jakaś high school gdzie nauczyciel jest przyjacielem, a nie niespełnionym sportowcem, kiedyś katowanym przez... a teraz powielającym schemat. Uff... odreagować czas... edit muza weszła po polubieniu Victora, który pewno nienawidzi takiej muzy;-)

 

Edytowane przez star
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, kordiankw napisał:

1,9 tedei to nie zabawka 😀

Hyundai Tucson jeszcze był;-) u mnie VW Passat 2.0 jak śpiewa ReTo dwa litry to ma czajnik.., w utworze bi em dablju znajdziesz w necie przecierz Ty akurat potrafisz… zapodam dla leniwych (nie ma musu klikać)

 

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Victor napisał:

Wiesz, dla mnie jest gdzieś problem- gdzie nie wiem(tylko przypuszczam-długa narta na stracie ),dużo racji macie w tym co piszecie ale jesteśmy w innym miejscu i czasie niż kiedyś widzę też dzisiejszą rzeczywistość. Nie może być tak ze 95% jeździ źle .To tak jakbyśmy stwierdzili,że 95% kierowców jeździ źle-oczywiście są tacy co jeżdżą źle ale większość jeździ dobrze .  Coś zawodzi i to ewidentne. Co ?..niech głowią się Ci co w tym siedzą . Ja problem zauważam a doświadczenie mam malutkie. 

" Dogmat ten odnosi się do tzw. nauczania ex cathedra. Nieomylność papieża należy rozumieć jako bezbłędność w sprawach wiary i moralności, nie zaś w sprawach codziennych."

Może jesteś tym od spraw codziennych i dogmaty Cię nie obowiązują 😁

Edytowane przez Mikoski
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, star napisał:

A może chcą się uczyć ale niekoniecznie w stylu die hard

Tadziu, nie chcą się uczyć, ma być łatwo i przyjemnie. Wyższa matematyka, to nie zakup kalkulatora z funkcjami. Może pomóc, ale nie zrobi z Ciebie matematyka. Trzeba znać podstawy. A tutaj każdy, kto się nauczył tabliczki możenia do 100 chce rozwiązywać zadania matematyczne na wyższym poziomie. I się wqurwia, że mu to nie wychodzi, choć pojęcia nie ma jak się rozwiązuje układ równań z 2 niewiadomymi, a już chce całkować.

Jeśli ktoś deklaruje, że chce się uczyć, to wierzę, że jest świadomy że to wymaga sporo trudu i nie wszystko przychodzi łatwo. Czasami trzeba się zmęczyć aby osiągnąć cel.

pozdro

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Victor napisał:

Wiesz, dla mnie jest gdzieś problem- gdzie nie wiem(tylko przypuszczam-długa narta na stracie ),dużo racji macie w tym co piszecie ale jesteśmy w innym miejscu i czasie niż kiedyś widzę też dzisiejszą rzeczywistość. Nie może być tak ze 95% jeździ źle .To tak jakbyśmy stwierdzili,że 95% kierowców jeździ źle-oczywiście są tacy co jeżdżą źle ale większość jeździ dobrze .  Coś zawodzi i to ewidentne. Co ?..niech głowią się Ci co w tym siedzą . Ja problem zauważam a doświadczenie mam malutkie. 

Mysle, ze to jak najbardziej mozliwe. Dla tych 90% nie jest istotna poprawna jazda a byle jaki ruch na swiexym powietrxu. A ze wypada jezdzic na nartach - to jeżdżą, sory, zsuwaja sie. Poprawna jazda to nie 2 godziny z instruktorem lub bez i juz starczy bo 'umi'..... to ciagly proces. Nie jestem wrogiem takiego podejscia, ale nie nazywajmy tego jazda na nartach... 

Edytowane przez mig
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Victor napisał:

To tak jakbyśmy stwierdzili,że 95% kierowców jeździ źle-oczywiście są tacy co jeżdżą źle ale większość jeździ dobrze .

Paweł, ale kierowcy nie kupują 400 konnych Cupr i bez praw-jazdy zadupcają po autostradach, bo mieli 2 jazdy po parkingu przed marketem. Mają egzaminy z jazdy i z teorii, a dobrym kierowcą stają się z czasem, lub nie. Jedni szybciej, bo maja do jazdy smykałkę, inni wcale. A to że ktoś jest dobrym kierowcą nie świadczy zapita lanie 2 paki po autostradzie. Sa bardziej wyrafinowane testy, jak choćby parkowanie na wszelkie sposoby. Nie mówiąc już o warunkach pogodowych, czy sytuacjach podbramkowych. Wypadki nie biorą się z nikąd. Zwykle to brak umiejętności panowania nad samochodem.

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Victor napisał:

Moim zdaniem jeździ a że od lini spadku potrafi przejść z odchylenia w pochylenie przednie to świadczy tylko o jego mistrzowskim opanowaniu coś na wzór tego-permanentny kibel chyba,że rozumiemy znaczenie kibel i permanentny inaczej . 

No właśnie widzisz i nie wiesz co widzisz. W pozycji odchylonej ludzie jeżdżą prowadząc narty po śniegu. Tutaj nie jest istotny moment odciążenia dolnego, tylko zakrawędziowania. Zawodnik zawsze jest w pozycji centralnej albo przed nartami. To się liczy. To sportowa jazda na wysokim poziomie. Zawodnik wykorzystuje na maksimum dynamikę nart. Puszcza narty za tyczkę, bo to one maja za nią przejechać. To jest najszybszy sposób. Problem w tym, że większość tak chce jeździć i myślą, że wystarczy usiąść na dupie.

pozdro

Edytowane przez Marcos73
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Victor napisał:

Przecież o tym cały czas pisze a Ty tylko to teraz potwierdziłeś -uczy się wszystkiego etapami tak jak Wy 30 lat temu tylko różnica taka,że ma krótką nartę . 

 

Moim zdaniem jeździ a że od lini spadku potrafi przejść z odchylenia w pochylenie przednie to świadczy tylko o jego mistrzowskim opanowaniu coś na wzór tego-permanentny kibel chyba,że rozumiemy znaczenie kibel i permanentny inaczej . 

https://www.instagram.com/reel/DAN3LYEoOfe/?igsh=MWZ1NzY5Y2FnZ2M4eg%3D%3D

 A krótki cięty to kolejny etap nauki na to przyjdzie czas 😜 spokojnie i dalej narty nie będę zmieniał tylko będę uczył się na tym co mam . 
 

@Lexi tak wypożyczałem na wyjazdach alpejskich i szybko wracałem do krótkiej na której czułem się dużo pewniej oczywiście o jakiejkolwiek technice mowy tu nie ma zwykła jazda z góry na dół.

Cześć

Ja piszę dokładnie o tym o czym Ty piszesz a Ty jakoś dziwnie się ze mną kłócisz. To co pisze nie dotyczy Ciebie czy Tomka z filmu bo są szkoleni systemowo zgodnie z tym co nazwałem szkoleniem celowym.

Krótka narta typu SL będzie taką naukę utrudniać bo:

- krótką nartę łatwo obrócić a więc nauka odciążenia i dociążenia jest trudniejsza bo można nie zachowując synchronizacji pomiędzy odciążeniem a rotacją czy przekrawędziowaniem zmienić siłowo kierunek.

- będzie dążyła do skrętu ciętego i wymagała delikatnego prowadzenia przodu aby nie schodkowała a na tym etapie chodzi nam o ślizg

W śmigu, który jest podstawową ewolucja testującą narta - jej długość - nie ma znaczenia. Można jechać na dwóch różnych i nie powinno być widać różnicy = asymetrii.

Co do narty to - jak słusznie zauważyłeś - każdy uczy się na tym co ma i tak naprawdę ma to znaczenie drugorzędne ale gdybym miał prowadzić kogoś od początku w szkoleniu celowym łącznie z doborem sprzętu narta SL pojawiła by się jako ostatnia w kolejce. Tak było np. z dziećmi czy Rybelkiem - to był planowy proces od początku do końca, to znaczy do momentu gdy osiągnęli poziom lepszy niż ja. Ale... i tu bardzo fajnie że przywołałeś syna to pierwszy raz na narcie typu SL pojechał jak miał 13 lat czyli w 11 sezonie jazdy będąc już narciarzem całkowicie ukształtowanym i teraz jeździ praktycznie tylko na SL bo jeździ tylko skrętem ciętym i lubi duże kąty a na GS tylko na zawodach. I niestety widać jak jazda na SL spowodowała u niego pewne charakterystyczne błędy głównie lekki wykrok, nie pilnowanie ręki zewnętrznej, obracania tułowia itd. bo tak jest po prostu łatwiej jak się jedzie na luzie, na dojazdach w końcówkach itd. Ale ten brak dbałości mnie osobiście razi i mu o tym mówię bo wygląda jak klasyczny lamer. Gdy jedzie "na poważnie" jest OK a na GS nie da się jechać nie na poważnie jeżeli jedzie się ciętym na dużych kątach i tu niestety płaci za te niedokładności (których kiedyś nie było) obślizgami na dupie.

Pozdro

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Marcos73 napisał:

Paweł, ale kierowcy nie kupują 400 konnych Cupr i bez praw-jazdy zadupcają po autostradach, bo mieli 2 jazdy po parkingu przed marketem. Mają egzaminy z jazdy i z teorii, a dobrym kierowcą stają się z czasem, lub nie. Jedni szybciej, bo maja do jazdy smykałkę, inni wcale. A to że ktoś jest dobrym kierowcą nie świadczy zapita lanie 2 paki po autostradzie. Sa bardziej wyrafinowane testy, jak choćby parkowanie na wszelkie sposoby. Nie mówiąc już o warunkach pogodowych, czy sytuacjach podbramkowych. Wypadki nie biorą się z nikąd. Zwykle to brak umiejętności panowania nad samochodem.

pozdro

Co kraj to obyczaj , ale napiszę jak to się ma w Belgii .

Sa w sumie trzy opcje .

1) Wykupujesz szkolenie po którym zdajesz teorie i masz 12 miesięcy żeby przystąpić do egzaminu praktycznego . Jeździsz już sam z obowiązkową Lka na tylnej szybie . 
 

2) Zdajesz teorie i może uczyć Cię osobo która ma chyba tu mogę się mylić albo 5 albo 7 lat prawo jazdy obrazując sam mógłbyś uczyć własne dzieci . Mają 24 miesiące na przystąpienie do egzaminu,oczywiście obowiązkowa Lka 

3) uczysz się na automacie i po zdanym egzaminie tylko w takiej skrzyni możesz jeździć, manual już jest zabroniony. 
 

Egzamin praktyczny to bez zbędnego placu jak w PL ale obowiązkowe zawracanie i koperta jak również prawo/lewo z drogą rowerową żeby zobaczył twoją reakcję . 

I z życia 70 to 70 a nie 150 ! 

 Wyobrażasz sobie takie możliwości szkolenia w Polsce przyszłych kierowców ? 
 

pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mitek napisał:

Ja piszę dokładnie o tym o czym Ty piszesz a Ty jakoś dziwnie się ze mną kłócisz. To co pisze nie dotyczy Ciebie czy Tomka z filmu bo są szkoleni systemowo zgodnie z tym co nazwałem szkoleniem celowym.

Cze

Victor chyba nie potrafi oddzielić osób szkolonych (nie mam na myśli 1 h z instruktorem), od osób samodoskonalących się. Instruktor jak choćby Tadeo, podczas szkolenia w tygodniowym wymiarze, jako fachowiec jest w stanie  wskazać i wyeliminować błędy poprzez zadaniówkę itp. Osoby samodoskonalące się zwykle nie są w stanie tego zrobić, bo się nie widzą oraz niemałą pojęcia jakie błędy robią i jak je wyeliminować. Podpierają się tutorialami z YT (wcale nie mam nic przeciwko) w większości nie rozumiejąc co i jak powinny poprawić. Powielają tylko i utrwalają błędy. Jeśli narta te błędy będzie blokować - to jest dobrze dobrany sprzęt. Ale mowa tu tylko o osobach uczących się we własnym zakresie, od czasu do czasu korzystająca z pomocy instruktora.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Victor napisał:

Co kraj to obyczaj , ale napiszę jak to się ma w Belgii .

Sa w sumie trzy opcje .

1) Wykupujesz szkolenie po którym zdajesz teorie i masz 12 miesięcy żeby przystąpić do egzaminu praktycznego . Jeździsz już sam z obowiązkową Lka na tylnej szybie . 
 

2) Zdajesz teorie i może uczyć Cię osobo która ma chyba tu mogę się mylić albo 5 albo 7 lat prawo jazdy obrazując sam mógłbyś uczyć własne dzieci . Mają 24 miesiące na przystąpienie do egzaminu,oczywiście obowiązkowa Lka 

3) uczysz się na automacie i po zdanym egzaminie tylko w takiej skrzyni możesz jeździć, manual już jest zabroniony. 
 

Egzamin praktyczny to bez zbędnego placu jak w PL ale obowiązkowe zawracanie i koperta jak również prawo/lewo z drogą rowerową żeby zobaczył twoją reakcję . 

I z życia 70 to 70 a nie 150 ! 

 Wyobrażasz sobie takie możliwości szkolenia w Polsce przyszłych kierowców ? 
 

pozdro

 

Tak, dlaczego nie. Z automatem jest tak samo. Brakuje tylko możliwości jazdy pod okiem doświadczonego kierowcy bez faktycznego prawa jazdy.

Sprawdziłem

1). teoria i 20 g jazdy - tymczasowe praw-jazdy i po 9 miesiącach i 1000km potwierdzonych w książce może przystąpić do egzaminu. Może jeździć sam lub z osobą (tylko 1) o stażu z praw-jazdy min 3 lata.

2). Opiekun musi zrobić kurs i posiadać prawo jazdy co najmniej 8 lat. Nie musi robić jazdy w szkole.

pozdro

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Victor napisał:

Poddaje się,basta  🤯

Serdeczności i do szybkiego kiedyś gdzieś na stoku 😅

Cześć

To jeszcze tylko napisz w czym pierdoliłem i się okopałem zanim się poddasz to byłby fajnie. I raczej nie krytykuj jazdy Pan Hirschera bo... wiesz...

Aha i jeszcze, bo coś tutaj padło: narta SL to znakomita narta do jazdy w głębszym nawet zsiadłym śniegu. Szeroki przód powoduje, że się tak nie zapada. Jest na tyle ciężka, że równo idzie ale i na tyle krótka, że łatwo ją wyrwać jak pod śnieg ma ochotę się zapchać. Nie wiem kto głosi, że coś z nią w takich warunkach nie tak.

Pozdro

 

Edytowane przez Mitek
  • Haha 2
  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

Victor chyba nie potrafi oddzielić osób szkolonych (nie mam na myśli 1 h z instruktorem), od osób samodoskonalących się. Instruktor jak choćby Tadeo, podczas szkolenia w tygodniowym wymiarze, jako fachowiec jest w stanie  wskazać i wyeliminować błędy poprzez zadaniówkę itp. Osoby samodoskonalące się zwykle nie są w stanie tego zrobić, bo się nie widzą oraz niemałą pojęcia jakie błędy robią i jak je wyeliminować. Podpierają się tutorialami z YT (wcale nie mam nic przeciwko) w większości nie rozumiejąc co i jak powinny poprawić. Powielają tylko i utrwalają błędy. Jeśli narta te błędy będzie blokować - to jest dobrze dobrany sprzęt. Ale mowa tu tylko o osobach uczących się we własnym zakresie, od czasu do czasu korzystająca z pomocy instruktora.

pozdro

Cześć

Bo tych osób w większości nie da się rozdzielić. Co to jest tydzień jazdy... Nauka to proces, długi proces. Nauczyć się skręcać poprawnie można sprawną osobę bardzo szybko ale narciarstwo polega na czym innym.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

To jeszcze tylko napisz w czym pierdoliłem i się okopałem zanim się poddasz to byłby fajnie. I raczej nie krytykuj jazdy Pan Hirschera bo... wiesz...

Aha i jeszcze, bo coś tutaj padło: narta SL to znakomita narta do jazdy w głębszym nawet zsiadłym śniegu. Szeroki przód powoduje, że się tak nie zapada. Jest na tyle ciężka, że równo idzie ale i na tyle krótka, że łatwo ją wyrwać jak pod śnieg ma ochotę się zapchać. Nie wiem kto głosi, że coś z nią w takich warunkach nie tak.

Pozdro

 

Dlatego freerajderzy jeżdżą na slalomkach:-)

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Marcos73 napisał:

1). teoria i 20 g jazdy - tymczasowe praw-jazdy i po 9 miesiącach i 1000km potwierdzonych w książce może przystąpić do egzaminu. Może jeździć sam lub z osobą (tylko 1) o stażu z praw-jazdy min 3 lata.

2). Opiekun musi zrobić kurs i posiadać prawo jazdy co najmniej 8 lat. Nie musi robić jazdy w szkole.

Czesc

Dzięki za korektę,pisałem z głowy a dawno temu uczyłem innych,wtedy nikt nie wymagał szkolenia tylko lata samego prawka .
 

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

To jeszcze tylko napisz w czym pierdoliłem i się okopałem zanim się poddasz to byłby fajnie. I raczej nie krytykuj jazdy Pan Hirschera bo... wiesz...

🤣

Mitku ja się nie kłócę ale okopany jesteś nadal i jakieś tam moje rozkminki co więcej kolorowy film z kursantem tego nie zmieni . 
 

Mam nadzieję,że czytający nie piszący wyciągną z tego wątku wnioski dla siebie odpowiednie 
 

Co do Marcela to ja bardzo ale to bardzo bym tak chciał jeździc taka jazda to moja bajka tylko musiałbym 40 lat temu zacząć i co najważniejsze z tą głową i podejściem dnia dzisiejszego 😉

Edytowane przez Victor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...