Skocz do zawartości

Nowe narty. Błysk, petarda!...???


Gabrik

Rekomendowane odpowiedzi

Pytania do osób z wieloletnim doświadczeniem. Kupujesz narty - nówki sztuki, nieśmigane.

Czy i po jakim czasie odczuwasz faktyczne zmęczenie "materiału"?

Czy narty tracą właściwości/odczuwasz to zanim ilość serwisów "zje" krawędzie?

Czy przy założeniu, że narty są tzw strzałem w 10. Zmieniasz narty, bo faktycznie już są "wyklepane", czy raczej, ponieważ chcesz/korci Cię tylko zmiana na coś innego?

Nigdy nie miałeś nowych nart, zawsze używki, ale kupione w bardzo dobrym stanie technicznym. Jednak po X latach/sezonach zdecydowałeś się na nowe. Czy rzeczywiście poczułeś różnice?

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jako, że pytanie jest do mnie (między innymi oczywiście ale stażu nikt mi nie zabierze). Krótko w punktach a komentarz później:

- czasami i raczej kiedyś. Obecnie raczej rzadko mam okazję pojechać na nowej narcie.

- tak ale odpowiedź nie jest prosta. Gdy objeżdżasz jedną parę nart to zmęczenie materiału (pomijam uszkodzenia) niwelujesz objeżdżeniem danej narty, przyzwyczajeniem, oraz - bardzo ważne - przygotowaniem narty. Czuję, że dana narta jest klepowata na przykład ale czy to jest jej zajeżdżenie czy przygotowanie czy po prostu narta ma gównianą charakterystykę od początku ciężko stwierdzić.

- raczej tak ale tu znowu trzeba dodać ile ale...

- nigdy nie zmieniam nart jeżeli są wystarczające, chyba, że np. jest dobra okazja albo chcę inny typ narty

Myślę, że obecnie stan narty (w sensie pytania) ma większe znaczenie niż kiedyś i jest to zbieżne z preferowaną techniką jazdy. Mój syn jeździ praktycznie tylko na SL i tylko technikami ciętymi. Preferuje narty bardzo sztywne na całej długości i czuje różnice. Najlepsza narta na której jeździł była - w sensie ilości godzin na stoku i intensywności wykorzystania - powinna być zajeżdżona na śmierć, ale była to narta startowa z PŚ i była nadzwyczaj sztywna ale w jego ocenie np. nowy Clement Noel do niczego się nie nadawał a tamte narty (jeszcze w szacie Radical) były znakomite.

Dużo zależy też od typu narty. Miałem swego czasu okazję przejechać się na nowej narcie średniej klasy (taki obecny AM czy jak go tam nazwać). Rano jechałem na tej narcie pierwszy zjazd i była znakomita. Później oddałem właścicielowi i pojechałem na niej na koniec dnia i... narty już nie było. Ale czy to było zużycie materiału, czy zużycie przygotowania... Faktem jest, ze chłopak, który na niej jeździł po prostu nie umiał i jeździł bardzo siłowo ale czy to mogło mieć wpływ na aż takie zużycie???

Wiesz na tym bazują stokowe testy nart. Masz narty na których jeździsz, lubisz je, znasz ale przygotowane są różnie, są stare itd. I nagle na stoku dostajesz nartę, która jest praktycznie nowa, idealnie przygotowana pod warunki i jest jak to się mówi ŁAŁ!!!. i choć narta zazwyczaj jest przeciętna a już z pewnością nie jest dobrze czy idealnie dobrana zawsze będziesz chciał ją mieć i... kupujesz albo nawet dogadujesz się z gośćmi, że ją po testach odkupisz i masz poczucie, ze złapałeś mega okazję. A taj naprawdę chłopaki się cieszą po pozbyli się kłopotu - obie strony na 100% zadowolone.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Mitek napisał:

np. nowy Clement Noel do niczego się nie nadawał

Cześć 

Ciekawa opinia,musi być naprawdę kozak z doświadczeniem bo z mojej obserwacji i zapytań trenerów z hali jeszcze nikt nie określił tej narty „do niczego”  a wręcz wszyscy bez wyjątku których o nią pytałem byli zachwyceni i nie mogli się jej nachwalić  . Zresztą króluje razem z Atomem S9 u juniorów czy trenerów pod butem kolejne to Fischery i Volki a Salomony czy Heady w zdecydowanej mniejszości 

Tu wcześniejszy model i jak widać również zachwyt 🤷‍♂️

No ale każdy ma swoje opinie i ja szanuję takie . 
 

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Victor napisał:

Cześć 

Ciekawa opinia,musi być naprawdę kozak z doświadczeniem bo z mojej obserwacji i zapytań trenerów z hali jeszcze nikt nie określił tej narty „do niczego”  a wręcz wszyscy bez wyjątku których o nią pytałem byli zachwyceni i nie mogli się jej nachwalić  . Zresztą króluje razem z Atomem S9 u juniorów czy trenerów pod butem kolejne to Fischery i Volki a Salomony czy Heady w zdecydowanej mniejszości 

Tu wcześniejszy model i jak widać również zachwyt 🤷‍♂️

No ale każdy ma swoje opinie i ja szanuję takie . 
 

Pozdro

jak złoty medal w St Moritz to muszą być najlepsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, prośba. Nie sprowadzajmy wątku do ocen poszczególnych modeli czy typów nart, a już na pewno nie do dyskusji, z poziomu producentów i sprzedawców.

Interesuje mnie opinia doświadczonych narciarzy.

Chciałbym w jakiś sposób wyrobić sobie opinię na temat - zakup nart, nowe via używane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Victor napisał:

Cześć 

Ciekawa opinia,musi być naprawdę kozak z doświadczeniem bo z mojej obserwacji i zapytań trenerów z hali jeszcze nikt nie określił tej narty „do niczego”  a wręcz wszyscy bez wyjątku których o nią pytałem byli zachwyceni i nie mogli się jej nachwalić  . Zresztą króluje razem z Atomem S9 u juniorów czy trenerów pod butem kolejne to Fischery i Volki a Salomony czy Heady w zdecydowanej mniejszości 

Tu wcześniejszy model i jak widać również zachwyt 🤷‍♂️

No ale każdy ma swoje opinie i ja szanuję takie . 
 

Pozdro

Cześć

Hmmm. Wiesz, oczywiście nie neguję niczyich opinii ale trudno, żeby Bartek, który jest już chyba z 15 albo i więcej lat wspólnikiem w PM Sporcie opowiadał, że sprzedaje słaby produkt. To są nasze wrażenia a narta z pewnością nie jest zła - opis dotyczył porównania w konkretnych warunkach dokonywanego przez konkretną osobę a Twój głos jest tylko dodatkowym potwierdzeniem, że czyjeś zdanie obiektywnie/statystycznie nie ma żadnej wartości. Narta jest bardzo elastyczna i to może pewnej grupie osób nie odpowiadać. Poza tym, ja jeździłem chyba na trzech CN i każda była inna bo były to komórki o różnej charakterystyce a szata tu mało znaczyła. Ja osobiście bardzo lubię te narty ale nie ze względu na jakieś wyjątkowe właściwości - nie mnie to oceniać - ale jest po prostu bardzo ładna!

A syn - tak jest kozakiem z doświadczeniem - to się zgadza.

Pozdro serdeczne

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Gabrik napisał:

Panowie, prośba. Nie sprowadzajmy wątku do ocen poszczególnych modeli czy typów nart, a już na pewno nie do dyskusji, z poziomu producentów i sprzedawców.

Interesuje mnie opinia doświadczonych narciarzy.

Chciałbym w jakiś sposób wyrobić sobie opinię na temat - zakup nart, nowe via używane.

Cześć

Już w pierwszym poście starałem się przekazać, ze to nie będzie nigdy jednoznaczne i nie można tego rozpatrywać w kategorii ogólnej. Podsumowując - większe znaczenie ma przygotowanie narty. Naszym/moim zdaniem.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Jako, że pytanie jest do mnie (między innymi oczywiście ale stażu nikt mi nie zabierze). Krótko w punktach a komentarz później:

- czasami i raczej kiedyś. Obecnie raczej rzadko mam okazję pojechać na nowej narcie.

- tak ale odpowiedź nie jest prosta. Gdy objeżdżasz jedną parę nart to zmęczenie materiału (pomijam uszkodzenia) niwelujesz objeżdżeniem danej narty, przyzwyczajeniem, oraz - bardzo ważne - przygotowaniem narty. Czuję, że dana narta jest klepowata na przykład ale czy to jest jej zajeżdżenie czy przygotowanie czy po prostu narta ma gównianą charakterystykę od początku ciężko stwierdzić.

- raczej tak ale tu znowu trzeba dodać ile ale...

- nigdy nie zmieniam nart jeżeli są wystarczające, chyba, że np. jest dobra okazja albo chcę inny typ narty

Myślę, że obecnie stan narty (w sensie pytania) ma większe znaczenie niż kiedyś i jest to zbieżne z preferowaną techniką jazdy. Mój syn jeździ praktycznie tylko na SL i tylko technikami ciętymi. Preferuje narty bardzo sztywne na całej długości i czuje różnice. Najlepsza narta na której jeździł była - w sensie ilości godzin na stoku i intensywności wykorzystania - powinna być zajeżdżona na śmierć, ale była to narta startowa z PŚ i była nadzwyczaj sztywna ale w jego ocenie np. nowy Clement Noel do niczego się nie nadawał a tamte narty (jeszcze w szacie Radical) były znakomite.

Dużo zależy też od typu narty. Miałem swego czasu okazję przejechać się na nowej narcie średniej klasy (taki obecny AM czy jak go tam nazwać). Rano jechałem na tej narcie pierwszy zjazd i była znakomita. Później oddałem właścicielowi i pojechałem na niej na koniec dnia i... narty już nie było. Ale czy to było zużycie materiału, czy zużycie przygotowania... Faktem jest, ze chłopak, który na niej jeździł po prostu nie umiał i jeździł bardzo siłowo ale czy to mogło mieć wpływ na aż takie zużycie???

Wiesz na tym bazują stokowe testy nart. Masz narty na których jeździsz, lubisz je, znasz ale przygotowane są różnie, są stare itd. I nagle na stoku dostajesz nartę, która jest praktycznie nowa, idealnie przygotowana pod warunki i jest jak to się mówi ŁAŁ!!!. i choć narta zazwyczaj jest przeciętna a już z pewnością nie jest dobrze czy idealnie dobrana zawsze będziesz chciał ją mieć i... kupujesz albo nawet dogadujesz się z gośćmi, że ją po testach odkupisz i masz poczucie, ze złapałeś mega okazję. A taj naprawdę chłopaki się cieszą po pozbyli się kłopotu - obie strony na 100% zadowolone.

Pozdro

Dzięki za głos.

Aby doprecyzować.

1) Przyjmujemy założenie, że temat odnosi się do nart uznanych producentów i najwyższych modeli linii komercyjnej, aby odpadła nam polemika typu " paździerz z pianki po sezonie do kosza".

2) Przygotowanie nart jest odpowiednio częste i fachowe, czyli niejako nie ma wpływu na negatywne odczucia, czy zachowania desek.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Już w pierwszym poście starałem się przekazać, ze to nie będzie nigdy jednoznaczne i nie można tego rozpatrywać w kategorii ogólnej. Podsumowując - większe znaczenie ma przygotowanie narty. Naszym/moim zdaniem.

Pozdro

To prościej, ile najdłużyjej służyły Ci narty, które miałeś od nowości i czy "padły", czy się znudziły?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Praktycznie.

Dwie/trzy pary, po testach ten sam setup. Jedne wybrane jako startowe. 

Nie są tylko na starty. Co pewien czas idą na stok w ramach treningu. Nie chodzi o krawędzie tylko o użycie narty, jej dynamikę i elastyczność. Przy modelach klasy race zmiana jest potencjalnie pomijalna ale jednak odczuwalna. Na treningach 70/30 (narty treningowe/narty na start). 

Przynajmniej tak jest u nas.

M.

Ps. A dziś Curex katuje inne 🙂

Edytowane przez Marxx74x
  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Gabrik napisał:

To prościej, ile najdłużyjej służyły Ci narty, które miałeś od nowości i czy "padły", czy się znudziły?

Swoje komórki Elana odkupiłem jako dwuletnie od Jurka Harpii w 2015 roku. Powoli kończy się krawędź, podczas ostatniego sezonu uszkodziłem ślizgi, ale je reaktywowałem i myślę, że jako szutrówki posłużą jeszcze ze dwa lata. W zimie kupiłem nowe komórki SL Head, ale szkoda mi ich było na warunki jakie były ostatniej zimy w Szczyrku i nadal czekają na pierwszą jazdę. SL to moja podstawowa narta, ale mam też master Dynastar i Kastle, ale na nich jeżdżę zdecydowanie rzadziej. Kastle też mają już swoje lata, ale nie zamierzam się z nimi rozstawać.

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Mitek napisał:

A syn - tak jest kozakiem z doświadczeniem - to się zgadza.

Cześć 

Koniecznie zabierz go na zlot TiT 😉 gdziekolwiek by się nie odbył choć osobiście jestem za Zwardoniem 💪

Pozdro dla Was 

Pawle,nie mam doświadczenia z nartami ale logicznym jest to co napisał Mitek wyżej-przygotowanie ma istotne znaczenie. Nowa/używana ale w dobrym czy bardzo dobrym stanie -różnice znikome wręcz niezauważalne dla amatora takiego jak ja. Problemem często dobrej narty/modelu jest sama dostępność na rynku i ciężko kupić używkę bo nikt jej nie chce sprzedać a nowe też idą jak świeże bułeczki.  
Dwa sezony temu kupiłem szwagrowi nartę z rocznika 19/20 za 1/3 ceny sklepowej a stan igła więc czy jest sens wydawania kasy na nowa -raczej nie ale wielu chce mieć nową bo to nadal nie są koszta porównywalne np nowego auta . Tak to widzę .

pozdro 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrzucę w tryby kamienie ..

Ostatnio kupiliśmy na szutry jakieś GS R>24 Rossi po klubowym używaniu we FRA. Pyszne - po zadbaniu o stan żyletek i lekkiej korekcie ustawienia wiązań doskonałe do zabawy choć czuć, że mocno już wyklepane przez co na normalnym stoku idealne (pojęcie "lodu" umówmy się na cywilnych stokach sprawa rzadka, co najwyżej jest "twardo").

Każda narta, jak większość narzędzi zmienia swoje parametry co nie znaczy, że te początkowe będą idealne. Do tego dochodzi trochę zabawy z ustawieniem pod użytkownika.

Moim ulubionym roboczym wołem na treningi i kapeluszowe zajęcia jest pewien model Rossi kupiony przez Tatę pół roku po narodzinach Zu. Rocznik 2007 :). Nadal jest przyjazny w swobodnej jeździe ( czytaj : nikt nie patrzy 😉 ) .... Chyba to ich ostatni sezon 😞 .

Pozdrawiam,

M.

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marxx74x napisał:

Praktycznie.

Dwie/trzy pary, po testach ten sam setup. Jedne wybrane jako startowe. 

Nie są tylko na starty. Co pewien czas idą na stok w ramach treningu. Nie chodzi o krawędzie tylko o użycie narty, jej dynamikę i elastyczność. Przy modelach klasy race zmiana jest potencjalnie pomijalna ale jednak odczuwalna. Na treningach 70/30 (narty treningowe/narty na start). 

Przynajmniej tak jest u nas.

M.

Ps. A dziś Curex katuje inne 🙂

 

Jak można przyczepiać Leośki do takich szerokich dech i jeszcze ręka Ci nie zadrży gdy to filmujesz ?! 
 

Mega ❤️

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrzysiekK .. nie w moich dłoniach aparat .. ja to wyprawkę na SOR/OIOM sobie szykuję jak na to patrzę 😉 .. ale coś tam już Curex fruwa - fajne zainteresowanie sensownych trenerów i od skoków i od kombinacji (pod kątem sekcji bieganej) - takie wyzwanie jak pracować z zawodniczką dyscypliny na której nikt się nie zna 🙂. Z innej beczki - topowy trener z FRA prowadzący kilka teamów zazdrości takiej możliwości 🙂

A narty fajne 🙂 choć długość to jak na skoki wersja mini 🙂

M.

Ps. Ciekawe jak by szły w puchu 🙂

Edytowane przez Marxx74x
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Jan napisał:

i będziesz tam jeździł na tych nowiusieńkich błyszczących Dynastarach ?

Zależy w jakim terminie będzie  . Jak się wyklaruje pewna data i będzie luźna w moim kalendarzu to jest opcja że wybiorę sie na dłużej zahaczając o region zakopiański z golonko 😋 i bez dwóch zdań wtedy zabieram ze sobą-może uda się pierwszy raz zjechać z Kasprowego a jak nie to szybki samolot i coś wypożyczę na miejscu. Tak czy siak sprzęt pod butem mało istotny 😉

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Niszczenie nart ze względu na warunki nie polega na ich nieużywaniu tylko na takim używaniu aby się nie zniszczyły. Pojęcie szutrówek od długiego czasu jest dla mnie dość niezrozumiałe. Dla przykładu w zeszłym roku na zlot zabrałem nartę GS celowo, na przekór, czy tam jak to nazwać. Pojeździe w przemielonych łopatą gomułach w Zwardoniu oraz na wiosennym mocno zimno wodnym Pilsku nie zauważyłem na ślizgu nawet jednej ryski.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Gabrik napisał:

Panowie, prośba. Nie sprowadzajmy wątku do ocen poszczególnych modeli czy typów nart, a już na pewno nie do dyskusji, z poziomu producentów i sprzedawców.

Interesuje mnie opinia doświadczonych narciarzy.

Chciałbym w jakiś sposób wyrobić sobie opinię na temat - zakup nart, nowe via używane.

Cze

Pawełku, zakup narty nowej czy też używanej o porządnej konstrukcji - zawsze będzie dobrym wyborem. Mam takie i takie. Kupując używkę od przeciętnego amatora, jeśli ma 2 lub 3 sezony to ile ona może mieć "najechane" dni na śniegu? 20-40 nie więcej. Jeśli to nie kolos 150kg który umiał i tłukł na nartach setki km w sezonie, to przeciętny amator nie jest w stanie takiej narty "wyklepać". Ostatnio kupiłem 2 pary używek od Brunera i na jednych jeździłem cały sezon i mimo iz jak przyszły, stan wizualny szaty graficznej był słaby (dla mnie to oczywiście obojętne - bo ślizgi i krawędzie ok, chociaż pewnie z 90% kupujących byłaby niezadowolona), narty nie sprawiały wrażenia "zużytych". Drugi zakup sprawdzę tej zimy, ale przypuszczam (chociaż obie narty to ten sam model z tego samego rocznika) że będzie tak samo. Z nowych nart które się "zużyły" to Atomic GS, który był kupiony jako nowy, a na dzień dzisiejszy, to krawędzie już wyszły (tak praktycznie to jedyna oznaka zużycia, ostrzone tylko maszynowo, czasami 2-3 razy w sezonie). Mają chyba z 9/10 lat już. Pierwsze 4 sezony jeździłem na nich sam na zmianę z nartami SL. Potem jeździła na nich moja Żona. Ubrałem je 2 sezony temu po "latach" i praktycznie były tak samo zajebiste jak na początku. Bynajmniej ja żadnej różnicy nie zauważyłem, nawet w porównaniu do nowych PX-ów to narty wyraźnie lepsze w każdym aspekcie, chociaż dużo bardziej zjeżdżone i starsze - może dlatego były zajebiste, porównanie do nart przeciętnych, nie złych ale tylko przeciętnych.

Dla zwykłego amatora to zużycie jest chyba niezauważalne, jak napisał Mitek - człowiek się do tego przyzwyczaja. Musiałbyś mieć porównanie i to na wymagającym stoku (twardo) używana i to dość mocno vs nówka. Kupując nartę 1-3 sezonową - to chyba nie ma się czego obawiać. A jak już z pewnego źródła - to brać w ciemno.

pozdro

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Mam wrażenie, że intencja pytania Gabrika była nieco inna to oczywiście zgadzam się z tym co napisałeś Marku w 100% ze szczególnym wskazaniem na narty od Naszego Drogiego Majora Hermanna 😉 . Też przeszło przez moje ręce kilka nart od Szanownego Kolegi bezpośrednio albo pośrednio i zawsze były to strzały idealnie warte zapłaconych - zazwyczaj lekko poniżej średniej - pieniędzy. (Grzesiek - to nie włażenie w dupę tylko stwierdzenie faktów. W naszym kraju do przypierdalania się są wszyscy chętni ale pochwalenie zwykłej uczciwości i rzetelności jest już rzadkie więc sobie na coś takiego niniejszym pozwalam.)

Kluczem do trwałości wydaje się podkreślona przez Ciebie Marek porządna konstrukcja. Kwestie loterii zakupowej pozostawiam na boku bo pytanie było czy w trakcie używania czujesz postępujące zużycie nart. I Ty i ja Marek wiemy, że ono następuje ale - jak rozumiem - i Ty i ja nie jesteśmy w stanie stwierdzić że narta się zużywa lub zużyła tylko, że jest dobra lub zła. W trakcie jej użytkowania raczej nikt nagle nie stwierdzi... "O kurwa zużyła się. Wczoraj jeszcze była niezła a dzisiaj się zużyła". Czujesz, że nie trzyma czy coś jest nie tak to serwis albo chociaż smarowanie. Nie jeździ się jakoś... zły dzień, śnieg chwytny, mgła i psychika siada itd.

 

Znowu - tak jak Marek piszesz - jakbyś każdy dzień zaczynał jednym zjazdem na danych nartach w warunkach testowych, to może ktoś byłby w stanie zauważyć proces zużycia... może Gabriku Drogi. Inaczej możesz ocenić tylko stan na teraz.

Serdeczne pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Marxx74x napisał:

Wrzucę w tryby kamienie ..

Ostatnio kupiliśmy na szutry jakieś GS R>24 Rossi po klubowym używaniu we FRA. Pyszne - po zadbaniu o stan żyletek i lekkiej korekcie ustawienia wiązań doskonałe do zabawy choć czuć, że mocno już wyklepane przez co na normalnym stoku idealne (pojęcie "lodu" umówmy się na cywilnych stokach sprawa rzadka, co najwyżej jest "twardo").

Każda narta, jak większość narzędzi zmienia swoje parametry co nie znaczy, że te początkowe będą idealne. Do tego dochodzi trochę zabawy z ustawieniem pod użytkownika.

Moim ulubionym roboczym wołem na treningi i kapeluszowe zajęcia jest pewien model Rossi kupiony przez Tatę pół roku po narodzinach Zu. Rocznik 2007 :). Nadal jest przyjazny w swobodnej jeździe ( czytaj : nikt nie patrzy 😉 ) .... Chyba to ich ostatni sezon 😞 .

Pozdrawiam,

M.

Cześć

Dynastar SL i GS roczniki 2005/7 chyba - to identyczne konstrukcje, genialne i niezwykle trwałe narty!

A Ty napisz jakieś szczegóły. Gdzie te treningi, na której skoczni, jakie rekordy życiowe i oceny i czy Trener Bachleda już się interesuje... 😉

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Gabrik napisał:

.......

Chciałbym w jakiś sposób wyrobić sobie opinię na temat - zakup nart, nowe via używane.

Cześć

Aha... teraz zauważyłem to zdanie... Wiesz ja myślałem, że wpadłeś na fajny pomysł tematu syntetycznego. Po przeczytaniu tego zdania tak trochę mi sklęsło... Gdybym był, gdybym chciał być, tak absolutnie szczery to bym napisał - dzwoń do Kurdziela zapłać za trzy godziny i Ci wszystko wytłumaczy.

Ja chętnie pogadam z kumplem narciarzem o różnych rzeczach ale bardzo proszę, żeby uczciwie nie sprzedawać mojej (i innych kolegów) wiedzy jako swojej.

Sorry, że to piszę ale odkąd nie ma mnie na Skiforum często czytam moją wiedzę w czyichś postach.

Wyrabiajmy sobie zdanie sami na podstawie własnych doświadczeń - cóż czas sieci tego nie zna - ale to jest najlepszy sposób.

Pomogę za 200 + koszty dobrać idealne narty nowe lub używane z gwarancją sukcesu.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Mitek Na razie skromne K24 z planami na K37 - setup jak pisałem dziwny bo skokowe kartki + wiązania/buty tele a do tego zwykła guma ..

Trening pod opieką Jakuba K. na obiektach COS Zakopane czyli Krokiew (te po lewej). 

Do tego imitacje na sali i nartorolki pod kątem sekcji biegowej w tele (trochę zgroza bo ma być z ekipą Kadry kombinacji a Curex to tak biega w porywach do 1 minuty na zawodach 🙂

Ogólnie to drugi wyjazd - pierwszy był krótki, teraz na tydzień. Pozostaje tylko puścić muzę ...

 

Jakby ktoś nie wiedział sportowy telemark to połączenie GS+skoku/ów (zakres 12-18m) dziwnego ronda jak z cross i sekcji bieganej a wszystko w jednym przejeździe na nartach GS ale z kijami do biegowej łyżwy 😉 w tym karne sekundy za kiepski stylowo telemark czy zbyt krótki skok ... Taki kogiel-mogiel narciarski 😉

M.

Edytowane przez Marxx74x
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

 

Sorry, że to piszę ale odkąd nie ma mnie na Skiforum często czytam moją wiedzę w czyichś postach.

 

Pozdro

Na Skiforum jeszcze jesteś 😀, nie ma Cię na Skionline. Też zauważyłem, że dużo tam Mitka szczególnie w postach u tych na początku drogi narciarskiej 🤣.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, kordiankw napisał:

Na Skiforum jeszcze jesteś 😀, nie ma Cię na Skionline. Też zauważyłem, że dużo tam Mitka szczególnie w postach u tych na początku drogi narciarskiej 🤣.

Cześć

Tak jeszcze... Masz rację ale z tym drugim to mi musisz przetłumaczyć bo nie do końca łapię albo łapię ale nie dociera do mnie stopień bezczelności.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...