.Beata. Napisano wczoraj o 17:41 Autor Udostępnij Napisano wczoraj o 17:41 Ale nie zmienia to faktu, że zgadanie się potrzebujących szkolenia w jednym terminie to fajny pomysł. Co prawda ten sezon jeszcze trwa, ale mam zamiar otworzyć nowy właśnie u Tadzia. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubeckim Napisano wczoraj o 17:50 Udostępnij Napisano wczoraj o 17:50 7 minutes ago, .Beata. said: Ale nie zmienia to faktu, że zgadanie się potrzebujących szkolenia w jednym terminie to fajny pomysł. Co prawda ten sezon jeszcze trwa, ale mam zamiar otworzyć nowy właśnie u Tadzia. Będę zawracał Ci rzyć gdzieś w październiku. Terminu u @Tadeo szybko się kończą i trzeba rezerwować z wyprzedzeniem, chodź mam nadzieję na priorytet jako stały klient 😄 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano wczoraj o 19:18 Udostępnij Napisano wczoraj o 19:18 9 godzin temu, Mitek napisał: Cześć Macie mistrzostwa włoskich juniorów pod bokiem... Miłej zabawy. Pozdro Cześć, Nie bardzo mam kiedy jechać, bo dzień zajęty szkoleniem i potem ćwiczeniami we własnym zakresie. Do Cortiny też tutaj nie jest daleko. Myślę, że odnalazłbyś się w tym ośrodku. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano wczoraj o 20:46 Udostępnij Napisano wczoraj o 20:46 3 godziny temu, .Beata. napisał: No ja myślę, że bardziej możliwe jest zorganizowanie zlotu na końcu świata niż pieszą wycieczkę po stacjach pogodowych i jamkach w ciągu nawet dwóch dni. Jakich jamkach? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano wczoraj o 20:49 Udostępnij Napisano wczoraj o 20:49 3 minuty temu, KrzysiekK napisał: Jakich jamkach? Pewnie wilgotnych. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
.Beata. Napisano wczoraj o 20:57 Autor Udostępnij Napisano wczoraj o 20:57 Nie wiem jakich, nie jestem od penetracji jamek, szparek czy jak to tam jeszcze się nazywa… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano wczoraj o 20:59 Udostępnij Napisano wczoraj o 20:59 1 minutę temu, .Beata. napisał: Nie wiem jakich, nie jestem od penetracji jamek, szparek czy jak to tam jeszcze się nazywa… No właśnie tak to jakoś dryfuje 🤣 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubeckim Napisano 23 godziny temu Udostępnij Napisano 23 godziny temu To wszystko przez tą czarną gumę poniżej kolan i mizianie mojej osoby. Dobrze, że na tym forum jest @.Beata. , bo by było że idziemy w zabawę 100% full homo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 16 godzin temu Udostępnij Napisano 16 godzin temu 7 godzin temu, lubeckim napisał: To wszystko przez tą czarną gumę poniżej kolan i mizianie mojej osoby. Dobrze, że na tym forum jest @.Beata. , bo by było że idziemy w zabawę 100% full homo No mówię że grubo już. Teraz jeszcze guma i to w niestandardowym miejscu i barwie. Ja to chyba przeczekam. 🤣 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubeckim Napisano 15 godzin temu Udostępnij Napisano 15 godzin temu A propos ukrytych przekazów, to mi się coś takiego przypomniało 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano 12 godzin temu Udostępnij Napisano 12 godzin temu 2 godziny temu, lubeckim napisał: A propos ukrytych przekazów, to mi się coś takiego przypomniało Zajebiste to mieszadełko magnetyczne.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubeckim Napisano 10 godzin temu Udostępnij Napisano 10 godzin temu W ogóle kanały Nile (bo ma Red i Blue) są zajebiste. Ale to działa, bo on jest w kanadzie i dużo odczynników może sobie tak po prostu kupić. W PL trzeba być przedsiębiorcą z konkretnym PKWiU żeby kupić dużo różnych rzeczy (nawet głupi perhydrol albo kwas siarkowy) a i tak trzeba uważać. Za zbytnie zainteresowanie niektórymi rzeczami można się potem łatwo tłumaczyć na MO albo SB (czy jak to się ta k___a teraz nazywa cytując klasyczną kinematografie). W gimnazjum miałem straszną zajawkę na chemię ale niestety skończyło się na nudnej teorii. Eksperymentów niesety było zero 😕 Chemia jest bardzo fajna, tylko trzeba uważać żeby się reakcja nie rozbiegała 😉 Zwłaszcza jak jest egzotermiczna 😉 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 9 godzin temu Udostępnij Napisano 9 godzin temu Cześć Ha ha niezłe Mateusz. Jak byłem w podstawówce (lata 70) to interesowałem się chemią i miałem w domu małe laboratorium. Wszystko można było kupić w sklepie z odczynnikami i aparaturą na Senatorskiej w Warszawie. A w zestawach Młody Chemik będących w sprzedaży jako zabawka dla dzieci jednym z odczynników był żelazicyjanek potasu. który wystarczy podgrzać ponad 400 stopni i wydziale się cyjanowodór a stąd do otrzymania cyjanku już droga nie jest zbyt trudna. Cóż dawne czasy... Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 9 godzin temu Udostępnij Napisano 9 godzin temu 37 minut temu, Mitek napisał: Cześć Ha ha niezłe Mateusz. Jak byłem w podstawówce (lata 70) to interesowałem się chemią i miałem w domu małe laboratorium. Wszystko można było kupić w sklepie z odczynnikami i aparaturą na Senatorskiej w Warszawie. A w zestawach Młody Chemik będących w sprzedaży jako zabawka dla dzieci jednym z odczynników był żelazicyjanek potasu. który wystarczy podgrzać ponad 400 stopni i wydziale się cyjanowodór a stąd do otrzymania cyjanku już droga nie jest zbyt trudna. Cóż dawne czasy... Pozdro Szczęściarz. Ja interesowałem się fotografią. W Rzeszowie był jeden sklep fotograficzny do którego raz w miesiącu przychodził towar. Klisze czarno-białe były dla "cywila" sprzedawane w ilości chyba 3 sztuk. Więcej mogli kupić pracownicy/właściciele salonów fotograficznych. Pozostałe odczynniki oczywiście też udzielane w dawkach ograniczonych. Przerywacz z octu oczywiście. Średnio wspominam te czasy. Kolejka wypełniała część Grunwaldzkiej. Trzeba było zwalniać się ze szkoły. Zazdro, że tak łatwo było z Twoimi zabawkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 9 godzin temu Udostępnij Napisano 9 godzin temu (edytowane) 15 minut temu, KrzysiekK napisał: Szczęściarz. Ja interesowałem się fotografią. W Rzeszowie był jeden sklep fotograficzny do którego raz w miesiącu przychodził towar. Klisze czarno-białe były dla "cywila" sprzedawane w ilości chyba 3 sztuk. Więcej mogli kupić pracownicy/właściciele salonów fotograficznych. Pozostałe odczynniki oczywiście też udzielane w dawkach ograniczonych. Przerywacz z octu oczywiście. Średnio wspominam te czasy. Kolejka wypełniała część Grunwaldzkiej. Trzeba było zwalniać się ze szkoły. Zazdro, że tak łatwo było z Twoimi zabawkami. Troche się dziwie tym trudnościom. Ostatnie czarno-biale fotki robilem w 1990 (pierwsze w koncu 60tych w podstawowce) i nigdy nie miałem problemu z negatywami, papierami czy odczynnikami. W sumie niewiele bylo trzeba. Słoik steżonego Rodinalu starczal na kilkadziesiat rolek, tiosiarczan sodowy był dostepny w fotooptyce bez problemow nawet w czasach octu na półkach. Edytowane 9 godzin temu przez mig Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 8 godzin temu Udostępnij Napisano 8 godzin temu (edytowane) 5 minut temu, mig napisał: Troche się dziwie tym trudnościom. Ostatnie czarno-biale fotki robilem w 1990 (pierwsze w koncu 60tych w podstawowce) i nigdy nie miałem problemu z negatywami, papierami czy odczynnikami. W sumie niewiele bylo trzeba. Słoik steżonego Rodinalu starczal na kilkadziesiat rolek, tiosiarczan sodowy był dostepny w fotooptyce bez problemow nawet w czasach octu na półkach. Papier był nieco łatwiej dostępny. Negatywy i chemia - masakra. Trzeba pamiętać w jakim rejonie kraju mieszkam. Edytowane 8 godzin temu przez KrzysiekK 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 7 godzin temu Udostępnij Napisano 7 godzin temu 1 godzinę temu, KrzysiekK napisał: Papier był nieco łatwiej dostępny. Negatywy i chemia - masakra. Trzeba pamiętać w jakim rejonie kraju mieszkam. Byc moze zaopatrzenie bylo lokalnie kiepskie. Pamietam ze negatywy fotopan F ( 18st DIN) kupowalem w pudelkach po 16m. Trzeba bylo sobie samemu wciagnac do kasetek po 1.6m. Na szczescie koncowki mialy juz dociete.. 10 kasetek wystarczalo mi na rok czasem 2. Wychodzilo to cenowo znacznie taniej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 4 godziny temu Udostępnij Napisano 4 godziny temu 2 godziny temu, mig napisał: Byc moze zaopatrzenie bylo lokalnie kiepskie. Pamietam ze negatywy fotopan F ( 18st DIN) kupowalem w pudelkach po 16m. Trzeba bylo sobie samemu wciagnac do kasetek po 1.6m. Na szczescie koncowki mialy juz dociete.. 10 kasetek wystarczalo mi na rok czasem 2. Wychodzilo to cenowo znacznie taniej. To i już kupowałem w kasetkach. Miałem Ami polskie, dziadostwo jak kamera Obscura ze szkiełkiem, Skiene symbol, Belfoca ( sic) i Zenita w wersji snajper. Jak wyszedłem z tym do parku to mnie spisali kilka razy. Ale to już chyba wspominałem … Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu 6 godzin temu, Mitek napisał: Cześć Ha ha niezłe Mateusz. Jak byłem w podstawówce (lata 70) to interesowałem się chemią i miałem w domu małe laboratorium. Wszystko można było kupić w sklepie z odczynnikami i aparaturą na Senatorskiej w Warszawie. A w zestawach Młody Chemik będących w sprzedaży jako zabawka dla dzieci jednym z odczynników był żelazicyjanek potasu. który wystarczy podgrzać ponad 400 stopni i wydziale się cyjanowodór a stąd do otrzymania cyjanku już droga nie jest zbyt trudna. Cóż dawne czasy... Pozdro Ja robiłem mixtury saletry potasowej i cukru, w różnych proporcjach. I z różnym efektem po podpaleniu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Lexi Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu 8 godzin temu, Mitek napisał: stąd do otrzymania cyjanku już droga nie jest zbyt trudna. W tą. stronę nie szedłem .. ale w nitrowanie gliceryny już tak.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lubeckim Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu A propos cyjanowodoru i cyjanku potasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 50 minut temu Udostępnij Napisano 50 minut temu (edytowane) Żebyśmy się aby wszyscy na letnim zlocie spotkali … nie róbcie tego w domu 🤣 Edytowane 48 minut temu przez KrzysiekK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 22 minuty temu Udostępnij Napisano 22 minuty temu Godzinę temu, Lexi napisał: W tą. stronę nie szedłem mnie raczej interesowała destylacja 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.