Skocz do zawartości

Narty allround - początujący


MikeMedic

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Kaem napisał:

Majk, nie znasz jeszcze zbyt dobrze forum.

Tutaj albowiem to standart, tak z grubsza. Co więcej, praktycznie nie jest moderowane.

To jak, co postanowiłeś w kwestii nart?

Za namową jednego forumowicza wziąłem używane Volkl Racetiger RC. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, star napisał:

To prosta droga dla każdego kocura.

Jak taka prosta to proszę o wytłumaczenie własnymi słowami tego eksperymentu myślowego tak aby każdy zrozumiał, oczywiście z odniesieniem do podstaw fizyki tamtego okresu.

Proszę...

Edytowane przez Mitek
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Jak taka prosta to proszę o wytłumaczenie własnymi słowami tego eksperymentu myślowego tak aby każdy zrozumiał, oczywiście z odniesieniem do podstaw fizyki tamtego okresu.

Proszę...

Czuję że coś poplątałem.

https://www.chip.pl/2024/09/blik-zyska-poteznego-zagranicznego-partnera-zyskac-moga-wszyscy
Nie znam się na tym… Kot jaki jest nikt nie widzi.

 

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Jak taka prosta to proszę o wytłumaczenie własnymi słowami tego eksperymentu myślowego tak aby każdy zrozumiał, oczywiście z odniesieniem do podstaw fizyki tamtego okresu.

Proszę...

Dla mnie to przykład absolutnie debilny. Spokojnie mogłoby konkurować w kategorii najgorszego modelu nauki w jej historii. Zupełnie prosta sprawa jaką jest redukcja superpozycji po wykonaniu pomiaru, została zagmatwana jakimiś kotami i jeszcze w dodatku i tak z probabilistyką rozpadu promieniotwórczego. Idąc tym tokiem rozumowania to kwanty promieniowania należałoby porównać do tancerek, które robią kolejne kółka, coraz większe, graniaste. A fizyka stałaby się pełna przypowieści rodem z Cepeli.

Jak ktoś nie ma elementarnych matematycznych podstaw i niczego nie rozumie, to takiego modelu też nie zrozumie. Natomiast pismacy chętnie się na to rzucili, bo wreszcie coś z fizyki mogą napisać. A koty wszyscy lubią (te martwe chyba ciut mniej) to zainteresowanie i kariera murowana. I nawet większa jak jabłka Newtona czy gołego Archimedesa. 

Edytowane przez Wujot2
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Wujot2 napisał:

Dla mnie to przykład absolutnie debilny. Spokojnie mogłoby konkurować w kategorii najgorszego modelu nauki w jej historii. Zupełnie prosta sprawa jaką jest redukcja superpozycji po wykonaniu pomiaru, została zagmatwana jakimiś kotami i jeszcze w dodatku i tak z probabilistyką rozpadu promieniotwórczego. Idąc tym tokiem rozumowania to kwanty promieniowania należałoby porównać do tancerek, które robią kolejne kółka, coraz większe, graniaste. A fizyka stałaby się pełna przypowieści rodem z Cepeli.

Jak ktoś nie ma elementarnych matematycznych podstaw i niczego nie rozumie, to takiego modelu też nie zrozumie. Natomiast pismacy chętnie się na to rzucili, bo wreszcie coś z fizyki mogą napisać. A koty wszyscy lubią (te martwe chyba ciut mniej) to zainteresowanie i kariera murowana. I nawet większa jak jabłka Newtona czy gołego Archimedesa. 

https://www.newscientist.com/article/2097199-seven-ways-to-skin-schrodingers-cat/

If you think you understand quantum mechanics, you haven’t understood quantum mechanics.

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Mitek napisał:

Jak taka prosta to proszę o wytłumaczenie własnymi słowami tego eksperymentu myślowego tak aby każdy zrozumiał, oczywiście z odniesieniem do podstaw fizyki tamtego okresu.

Proszę...

Jakimi własnymi? Mam nowe słowa wymyślać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Wujot2 napisał:

Dla mnie to przykład absolutnie debilny. Spokojnie mogłoby konkurować w kategorii najgorszego modelu nauki w jej historii. Zupełnie prosta sprawa jaką jest redukcja superpozycji po wykonaniu pomiaru, została zagmatwana jakimiś kotami i jeszcze w dodatku i tak z probabilistyką rozpadu promieniotwórczego. Idąc tym tokiem rozumowania to kwanty promieniowania należałoby porównać do tancerek, które robią kolejne kółka, coraz większe, graniaste. A fizyka stałaby się pełna przypowieści rodem z Cepeli.

Jak ktoś nie ma elementarnych matematycznych podstaw i niczego nie rozumie, to takiego modelu też nie zrozumie. Natomiast pismacy chętnie się na to rzucili, bo wreszcie coś z fizyki mogą napisać. A koty wszyscy lubią (te martwe chyba ciut mniej) to zainteresowanie i kariera murowana. I nawet większa jak jabłka Newtona czy gołego Archimedesa. 

Cześć

Co do idei Twojego wywodu to zgadzam się w zupełności. Nauka lubi prostotę a dziennikarzyny lotne sformułowania. Niestety te "lotne sformułowania" są dlatego "lotne" - bo są czytane, czyli kto jest winien? 

A koty tez nie wszyscy lubią. Ja kiedyś miałem wrażenie, że bardziej lubię psy - wiem to bezsensowna licytacja. Nasz kot akurat pasuje do tematu bo jest uczony. Siada na zawołanie, podaje łapkę, robi "zdechł pies", turla się w zadaną stronę itd. 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, star napisał:

Jakimi własnymi? Mam nowe słowa wymyślać?

A ja spróbuję przerobić to opowiadanie aby miało cokolwiek z sensu fizycznego.

Otóż mamy skrzynkę czarnoksiężnika. Zawartości nie znamy. Podejrzewamy, że w środku może być kot. Ta skrzynka ma dwoje (albo tysiąc) drzwiczek . Otwieramy dowolne z nich. Wypada nam albo żywy albo martwy kot. Reszta skrzynki ulega spopieleniu. Tyle. Wszystko fizycznie się zgadza (tak mi się wydaje). A jeszcze lepiej byłoby aby za każdym razem wypadł żywy kot. Tylko raz duży lub maleńki, albo granatowy lub różowy. 

Tutaj przynajmniej unikamy żywego lub martwego (kolorowego) kota w zawartości skrzynki (bo przed pomiarem nic nie wiemy bo w środku jest żywo-martwy kot). Nasz pomiar (czyli wybór drzwiczek) determinuje stan i niszczy superpozycję. A nie losowe działanie rozpadu w nieustalonym momencie (model Schrodingera sugeruje, że kot mógł zostać zabity wcześniej, i co gorsza, że kiedyś tam był żywy kot). A tak nie jest.

Edytowane przez Wujot2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Wujot2 napisał:

A ja spróbuję przerobić to opowiadanie aby miało cokolwiek z sensu fizycznego.

Otóż mamy skrzynkę czarnoksiężnika. Zawartości nie znamy. Podejrzewamy, że w środku może być kot. Ta skrzynka ma dwoje (albo tysiąc) drzwiczek . Otwieramy dowolne z nich. Wypada nam albo żywy albo martwy kot. Reszta skrzynki ulega spopieleniu. Tyle. Wszystko fizycznie się zgadza (tak mi się wydaje). A jeszcze lepiej byłoby aby za każdym razem wypadł żywy kot. Tylko raz duży lub maleńki, albo granatowy lub różowy. 

Tutaj przynajmniej unikamy żywego lub martwego (kolorowego) kota w zawartości skrzynki (bo przed pomiarem nic nie wiemy bo w środku jest żywo-martwy kot). Nasz pomiar (czyli wybór drzwiczek) determinuje stan i niszczy superpozycję. A nie losowe działanie rozpadu w nieustalonym momencie (model Schrodingera sugeruje, że kot mógł zostać zabity wcześniej, i co gorsza, że kiedyś tam był żywy kot). A tak nie jest.

Jest wariant 1000 drzwi tylko za jednymi kot strzelamy za którymi nie karabinem tylko wskazujemy wtedy 998 się otwiera pustych oprócz naszych i jeszcze jednych i wtedy decyzja czy zmienić wybór czy nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, star napisał:

Jest wariant 1000 drzwi tylko za jednymi kot strzelamy za którymi nie karabinem tylko wskazujemy wtedy 998 się otwiera pustych oprócz naszych i jeszcze jednych i wtedy decyzja czy zmienić wybór czy nie?

To bylo w Postaw na milion. Milion nieoznaczony. 

Najlepsze sa poranne glupawki. Do roboty lenie!

Edytowane przez mig
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Co do idei Twojego wywodu to zgadzam się w zupełności. Nauka lubi prostotę a dziennikarzyny lotne sformułowania. Niestety te "lotne sformułowania" są dlatego "lotne" - bo są czytane, czyli kto jest winien? 

A koty tez nie wszyscy lubią. Ja kiedyś miałem wrażenie, że bardziej lubię psy - wiem to bezsensowna licytacja. Nasz kot akurat pasuje do tematu bo jest uczony. Siada na zawołanie, podaje łapkę, robi "zdechł pies", turla się w zadaną stronę itd. 

Pozdro

Ja miałem nawet psa do kotów nieufnie ale się przekonałem i w wielu miejscach mam „swoje” koty. Myślę że to kwestia uprzedzeń do nieznanego.

Co do parafrazowania to sztuka oszustwa całej prawdy nikt nie zdzierży czy nie zrozumie, trzeba znaleźć alegorię czy świat równoległy w którym słuchacz się odnajduje. Coś jak Adam mówiący inaczej do żołnierzy inaczej do nauczycielek które uczy narciarstwa i dostosowuje przekaz do słuchacza. Dziennikarstwo dostosowuje poziom do ogółu znaczy większości i dzięki temu mają sukces. Gell-Mann bardzo ładnie wymawiał Montreal z akcentem i wtedy Feynman zapytał czy nie uważa że podstawa języka jest jednak komunikacja bo nikt Gell-Manna nie rozumiał.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mig napisał:

To bylo w Postaw na milion. Milion nieoznaczony. 

Najlepsze sa poranne glupawki. Do roboty lenie!

Bardzo możliwe… przecież sam bym tego nie wymyślił. Ja już się narobiłem… drugi raz dziś jestem nad morzem - kapuczyno i gofer, wasze zdrowie nieroby;-)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, kordiankw napisał:

Chcesz powiedzieć, że jak Adam uczy żołnierzy, to mówi jak kapitan Bednarz na odprawie kompanii?

Myślę, że kapitan Bednarz przy nim w takim momencie to Wersal. Sam mówił, że miał jakichś osiłków na szkoleniu tyle pamiętam.

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Bruner79 napisał:

A gdzie fota?

Czego nie robi się dla przyjaciół;-) Choć pewno nie tego oczekiwałeś. Zauważcie, że gofr suchy… może jutro na bardziej wypasioną wersję się szarpnę… jebać biedę jak mawia Pacześ. PS gofr suchy to jak narty all round niby można ale po co?

IMG_4033.jpeg.38bb746fab73dfe7a7118b99c4

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, kordiankw napisał:

Chcesz powiedzieć, że jak Adam uczy żołnierzy, to mówi jak kapitan Bednarz na odprawie kompanii?

Zawiodłeś mnie, sądziłem, że wykażesz odrobinę trudu i podlinkujesz kpt. Bednarza jak należy prowadzić odprawę kompanii 🤣 żeby dotarło 🧐.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...