Skocz do zawartości

Skate To Ski czyli na rolkach z górki - techniki, porady, doświadczenia


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, zając napisał:

Zdemontuj płozę i udaj się do dobrego sklepu rolkowego żeby dopasować szynę (sposób mocowania) do Twojego buta - raczej nie powinno być problemu bo to Powerslide. Jeśli nie masz sklepu w pobliżu, da się to zrobić internetowo przesyłając zdjęcia i rozmawiając z kumatym sprzedawcą.
Szyna - długość i dobór wielkości i twardości kółek, zależnie od przeznaczenia. Możesz wybrać krótką szynę i zestaw kółek 4x80mm (jazda po mieście, triki, etc.) albo np. 4x90mm (rekreacyjna i chyba S2S?) albo 3x110mm albo 3x125mm (wersja dla zaawansowanych albo tych co się nie boją wysokości). Rozstaw kół wpływa na długość szyny i stabilność jazdy. Określ swoje preferencje co do typu jazdy, to pewnie będzie łatwiej coś zaproponować.

Butem jest Powerslide Phuzion Hybrid - trudno coś znaleźć o tym bucie w sieci, raczej był dedykowany do XC w oparciu o inne modele Phuzion z tamtych lat.

O ile ma jakiś normalny montaż to szyna 195mm (Trynity jeszcze nie było). Max średnicy kół to 100mm. 

Sam but wydaje się być miękki - odpowiednik rolek fitnesowych. Czy oddzielny zakup szyny/kółek/łożysk i innych ewentualnych drobiazgów o ile nie wystarczy prosta śruba (też kosztuje) wyjdzie taniej od kupna współcześnie robionych już dość sensownych fitnesowych z nie wysokiej półki cenowej - trzeba ocenić. Zima idzie, może będą promocje.

Opinia dotycząca buta wyłącznie na podstawie filmu oraz wygrzebanych materiałów Powerslide o rodzie Phuzion z rocznika 2011.

Pozdrawiam,

M.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Marxx74x napisał:

Butem jest Powerslide Phuzion Hybrid - trudno coś znaleźć o tym bucie w sieci, raczej był dedykowany do XC w oparciu o inne modele Phuzion z tamtych lat.

O ile ma jakiś normalny montaż to szyna 195mm (Trynity jeszcze nie było). Max średnicy kół to 100mm. 

Sam but wydaje się być miękki - odpowiednik rolek fitnesowych. Czy oddzielny zakup szyny/kółek/łożysk i innych ewentualnych drobiazgów o ile nie wystarczy prosta śruba (też kosztuje) wyjdzie taniej od kupna współcześnie robionych już dość sensownych fitnesowych z nie wysokiej półki cenowej - trzeba ocenić. Zima idzie, może będą promocje.

Opinia dotycząca buta wyłącznie na podstawie filmu oraz wygrzebanych materiałów Powerslide o rodzie Phuzion z rocznika 2011.

Pozdrawiam,

M.

No właśnie tak sobie myśle, że chyba łatwiej i w podobnej kasie lepiej kupić nowe,a nie kombinować.

A po Waszych dobrych radach mam już pewność.

A może coś zaproponujecie sensownego, kasa nie gra roli.

A te zostaną tak jak są,bo i tak w tym sezonie planuję na biegówki się przerzucić.

Edytowane przez Edwin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Edwin napisał:

No właśnie tak sobie myśle, że chyba łatwiej i w podobnej kasie lepiej kupić nowe,a nie kombinować.

A po Waszych dobrych radach mam już pewność.

A może coś zaproponujecie sensownego, kasa nie gra roli.

A te zostaną tak jak są,bo i tak w tym sezonie planuję na biegówki się przerzucić.

Na temat sprzętu wiem pewnie niewiele więcej.. ale - nie tak dawno kupiłem buty z linerem Intuition - kapitalnie sie dopasowały.. zrobie jeszcze jedną korekcje skorupy i chyba będą lepiej dopasowane niż moje narciarskie. Przy czym materiał z którego są te kapcie zrobione ma bliżej chyba do pianki poliuretanowej niż do jakiejkolwiek gąbki jeśli idzie o twardość. Poczytaj ..popytaj.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Edwin oj, kasa ma znaczenie bo jak wejdziesz w biegówki pojawią się nowe wydatki i dylematy a potem przyjdzie wiosna i pomyślisz o nartorolkach co znów skomplikuje życie ..

Wracając do rolek. Na forach rolkowych swoich sympatyków ma Oxelo MF500 - nie wiem na ile łzy osuszają pozostawione w portfelu banknoty. Celując wyżej - jeżeli nie chcesz się bawić w rolkowe długie dystanse to najlepiej uderzyć do rozsądnego sklepu i solidnie mierzyć. Sprzęt klasy Rollerblade, Powerslide (modele wyższe niż ażurowy fitness), Seba czy Tempish - raczej plastik, jak z opcją do 90mm to fajnie, jak tylko 8xmm też na początek fajnie. Parametrami łożysk się nie przejmuj - to akurat rolkarska lipa i mistrzostwo marketingu. Konkretne modele - jak podejdą pod nogę. Powerslide prawdopodobnie zaproponuje szynę Trinity - trochę więcej zamieszania będzie przy jej ewentualnej zmianie.

Pozdrawiam,

M.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Marxx74x napisał:

@Edwin oj, kasa ma znaczenie bo jak wejdziesz w biegówki pojawią się nowe wydatki i dylematy a potem przyjdzie wiosna i pomyślisz o nartorolkach co znów skomplikuje życie ..

Wracając do rolek. Na forach rolkowych swoich sympatyków ma Oxelo MF500 - nie wiem na ile łzy osuszają pozostawione w portfelu banknoty. Celując wyżej - jeżeli nie chcesz się bawić w rolkowe długie dystanse to najlepiej uderzyć do rozsądnego sklepu i solidnie mierzyć. Sprzęt klasy Rollerblade, Powerslide (modele wyższe niż ażurowy fitness), Seba czy Tempish - raczej plastik, jak z opcją do 90mm to fajnie, jak tylko 8xmm też na początek fajnie. Parametrami łożysk się nie przejmuj - to akurat rolkarska lipa i mistrzostwo marketingu. Konkretne modele - jak podejdą pod nogę. Powerslide prawdopodobnie zaproponuje szynę Trinity - trochę więcej zamieszania będzie przy jej ewentualnej zmianie.

Pozdrawiam,

M.

@Edwin Taki typ jak te oxelo to dobry wybór. Dla paralityka nawet mniejsze kółka lepsze, ale przede wszystkim sztywny i dopasowany but, nie żadne fitnesowe. Wybrałbym jednak lepsze marki niż decathlon. Ten 1000zł to pewnie nawet nie zauważysz a z deca wszystko będzie trochę gorsze.  Jak chcesz się uczyć bezpiecznie to pumptrack i slalomy na kubeczkach. Ryzyko minmalne a efekty dla koordynacji ogromne.

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, Marxx74x napisał:

@Edwin oj, kasa ma znaczenie bo jak wejdziesz w biegówki pojawią się nowe wydatki i dylematy a potem przyjdzie wiosna i pomyślisz o nartorolkach co znów skomplikuje życie ..

Wracając do rolek. Na forach rolkowych swoich sympatyków ma Oxelo MF500 - nie wiem na ile łzy osuszają pozostawione w portfelu banknoty. Celując wyżej - jeżeli nie chcesz się bawić w rolkowe długie dystanse to najlepiej uderzyć do rozsądnego sklepu i solidnie mierzyć. Sprzęt klasy Rollerblade, Powerslide (modele wyższe niż ażurowy fitness), Seba czy Tempish - raczej plastik, jak z opcją do 90mm to fajnie, jak tylko 8xmm też na początek fajnie. Parametrami łożysk się nie przejmuj - to akurat rolkarska lipa i mistrzostwo marketingu. Konkretne modele - jak podejdą pod nogę. Powerslide prawdopodobnie zaproponuje szynę Trinity - trochę więcej zamieszania będzie przy jej ewentualnej zmianie.

Pozdrawiam,

M.

Dzięki za podpowiedź,akurat na zajawki i pasje to mi nie żal  wydawanej kasy. Dlatego podpytuje Was koledzy w kwestii rolek, żebym żeby mieć jakiekolwiek pojęcie w tej kwestii. Na pewno wolałbym twardego buta. Chciałbym uniknąć kupna jakiegoś marketingowego g... tylko coś co naprawdę da frajdę w jeździe i będzie warte swojej ceny.

A co do biegówek,to się nie martwię,bo to i tak dużo mniejsze pieniądze jeśli chodzi o sprzęt niż zjazdowki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Spiochu napisał:

@Edwin Taki typ jak te oxelo to dobry wybór. Dla paralityka nawet mniejsze kółka lepsze, ale przede wszystkim sztywny i dopasowany but, nie żadne fitnesowe. Wybrałbym jednak lepsze marki niż decathlon. Ten 1000zł to pewnie nawet nie zauważysz a z deca wszystko będzie trochę gorsze.  Jak chcesz się uczyć bezpiecznie to pumptrack i slalomy na kubeczkach. Ryzyko minmalne a efekty dla koordynacji ogromne.

Nie nie raczej na sprzęt z Decathlonu to nie chcę wykładać kasy...

Człowiek uczy się całe życie,ale raczej z żadnymi rolkami nie będę miał problemu,bo i na łyżwach jak i rolkach jeździłem od dziecka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Decathlon nie jest taki zły - kijki do biegówek mają fajne a kosztują mniej niż komplet koszyczków do sexownych Leki (kilka osób w PS telemark korzysta a tam się kijki łamie dość często). Gogle z magnetyczną szybką też w ładnej cenie były a praktyczne i skuteczne.

Wracając do rolek - RB X Pro lub Maxum. Uwaga to reklama 🙂 bo mam pośredni związek z dystrybutorem :). Tak czy owak starannie mierzyć.

Pozdrawiam,

M.

 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Edwin napisał:

A na forum rolkarskie to nawet nie chcę wchodzić,bo będę miał dopiero kocił we łbie. Chyba podobny do pytających tutaj o dobór nart😁😁

Jest gorzej bo każdy chwali swoje podpierając dziwnymi teoriami 🙂 .. RB X Pro kupiła Małżonka, Maxumy ma ktoś w klubie, oboje jazda amatorska po mieście, jakieś kubeczki itd. Stąd rekomendacja - prowizji nie mam 🙂

Pozdrawiam,

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Marxx74x napisał:

Decathlon nie jest taki zły - kijki do biegówek mają fajne a kosztują mniej niż komplet koszyczków do sexownych Leki (kilka osób w PS telemark korzysta a tam się kijki łamie dość często). Gogle z magnetyczną szybką też w ładnej cenie były a praktyczne i skuteczne.

Wracając do rolek - RB X Pro lub Maxum. Uwaga to reklama 🙂 bo mam pośredni związek z dystrybutorem :). Tak czy owak starannie mierzyć.

Pozdrawiam,

M.

 

Taką reklamę to lubię 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Edwin napisał:

Taką reklamę to lubię 😄

Coż .. kijków zabieramy minimum dwie pary na weekend startowy licząc, że wystarczy - koszyczek się fajnie przepina i łatwo podać zapasowy przy walce o sekundy. Gogle - częsta zmiana szybki a walczenie z zatrzaskami na dłuższą mętę i częste zmiany upierdliwe.

Co do rolek już napisałem - modelu w stylu E2 czy innych wynalazków na 110 i więcej nie polecam. Rollerblade ostatnio lubi setup na 3 kołach - nie ma co się bać.

M.

Edytowane przez Marxx74x
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Marxx74x napisał:

Jest gorzej bo każdy chwali swoje podpierając dziwnymi teoriami 🙂 .. RB X Pro kupiła Małżonka, Maxumy ma ktoś w klubie, oboje jazda amatorska po mieście, jakieś kubeczki itd. Stąd rekomendacja - prowizji nie mam 🙂

Pozdrawiam,

M.

Rolki te mam i ja i sobie chwalę. Im dłużej jeżdżę tym bardziej mam wrażenie że jak dam z biodra to idą efektywnie w przód. Mam porównanie z Leoską… ja krok, Leośka 5, odległość ta sama pokonana w istotnie różnych czasach 😉 

A Decathlon w porównaniu do innej czołowej polskiej firmy na dwie litery to też moim zdaniem nie jest taki zły. Nawet ciuchy .. gdzieś u nich widziałem membranę 4500 mm (głowy nie dam) … cóż za precyzja pomiarów 😉 A nawet głupi t-shirt z otworami pod pachą … 30 złotych. Zero zapachu. Można zapomnieć kiedy prane 🤣🤣🤣

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Marxx74x said:

@PSmok koncentracja na rytmicznym klaśnięciu w zadanym punkcie skrętu wpływa na :

a) rytmikę, co dość oczywiste. W grze pojawia się dodatkowy zmysł (dźwięk) i na granicy świadomości (początek) a później podświadomie szukamy rytmicznego taktowania. Pożyteczne przy problemach z kontrolą prędkości (rozpędzanie się) gdyż pojawia się wyraźny dźwiękowy sygnał l, że coś jest nie tak.

b) koncentracja na dość abstrakcyjnym klaśnięciu sprawia, że z focusem na klaśnięciu w odpowiednim momencie wstrzymujemy ruchy ręką do rzeczonego klaśnięcia. Wczesna rotacją i wyprowadzenie ręki zewnętrznej będzie momentalnie zauważalne bo "droga" do klaśnięcia ręki zewnętrznej będzie krótsza co jest łatwo samo- i obserwowalne jak również wyraźne przy omówieniu i planowaniu korekty.

c) proste zaburzenie monotonii treningu w kierunku zabawy - u młodszych choć u starszych też działa : potencjalna arytmia jest słyszalna przez całą grupę. Nie będę dodawał, że jest to (u dorosłych) potencjalna mina którą trzeba umiejętnie rozbroić.

d) sylwetkowo - utrzymanie przygotowania (przed i po) w miarę skutecznie ogranicza ciągnięcie ręki za sobą, opuszczanie rąk i inne tego typu zjawiska przez prosty focus na czynności dającej wymierny (klaśnięcie) efekt. Dodatkowo lekkie uniesienie dłoni (klaśnięcie na wysokości mostka) jest optymalne z perspektywy jazdy na rolkach z górki.

Wady : tendencja do przesztywnienia obręczy barkowej z przyległościami i osób niepewnych swojego wykonania. Można to "rozbić".

Są dalsze opcje : inicjalne trzymanie talerzyków "na kaczuszkę", dwa klaśnięcia, przy treningu GS (IA, Alp) trzymanie talerzyków razem i klaśnięcie na inicjację skrętu i tak dalej.

Ćwiczenie do skorzystania od czasu do czasu, jak każde inne szybko się nudzi. Dość naturalne w łączeniu z innymi ćwiczeniami wykorzystującymi markery (talerzyki).

To tak w skrócie. 

Pozdrawiam,

M.

 

Zapytałem bo nie spotkałem się z takimi wynalazkami . Jeżeli temu zawodnikowi daje to medale to nie te pokrywki używa a jak mu nie dają medalu to niech się skupi nad inicjacja skrętu .

Pozdrowienia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 hours ago, Marxx74x said:

Wcześniej proponuję drobny eksperyment : stań bokiem do lustra w butach narciarskich dodając sobie ew. 2-3 cm pod spód, weź kijki i ustaw groty do podłoża (równolegle to raczej się nie uda).

Powtórz to samo w rolkach.

Znajdź różnicę - o ile kijki nie są teleskopowe a ręce z gumy wyraźnie opuścisz dłonie "szukając asfaltu". Niechęć do prostowania łokci może się przenieść na barki. 

Podsumowując : jeżeli do jazdy na rolkach korzystamy z kijków do jazdy na nartach to ćwiczenia powinny uwzględniać zmianę naszego względnego wzrostu. Na filmach instruktażowych robi się to w prosty sposób - dłuższe kijki 😉

Pozdrawiam,

M.

Powyższe nie jest krytyką ćwiczenia i zaproponowanego pomysłu choć piszący te słowa zwolennikiem owego nie jest.

Jak można ustawić narty rownolegle to tez myślałem ze można i kijki . Ale wgląda ze się nie da. Przepraszam za pomyłkę .Ja jeżdżę teraz na kółkach 90, i dalej ustawiam kijki na długość 110. Zaczynałem narciarstwo na 125cm . Problem jest w tym ze jeżeli jadąc w dół na nartach nie walczymy z czasem aby być pierwszym ( zawody, trening na tyczkach )to nasze kije powinny być krótsze . 

Chodziło o stabilizację ruch górnej części ciała aby dolna zaczęła więcej pracować , inicjować skręt i pokazywać więcej angulacji.

Pozdrowienia 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, PSmok napisał:

Jak można ustawić narty rownolegle to tez myślałem ze można i kijki . Ale wgląda ze się nie da. Przepraszam za pomyłkę .Ja jeżdżę teraz na kółkach 90, i dalej ustawiam kijki na długość 110. Zaczynałem narciarstwo na 125cm . Problem jest w tym ze jeżeli jadąc w dół na nartach nie walczymy z czasem aby być pierwszym ( zawody, trening na tyczkach )to nasze kije powinny być krótsze . 

Chodziło o stabilizację ruch górnej części ciała aby dolna zaczęła więcej pracować , inicjować skręt i pokazywać więcej angulacji.

Pozdrowienia 

 

Nie neguję krótszych kijków w procesie szkoleniowym (łącznie z ćwiczeniami, gdy chwytamy kijek pod rączką lub niżej) - po prostu zwróciłem uwagę, że proste przełożenie kijków narciarskich na rolki kijki "względnie" skróci. Wbrew pozorom taki skrót potrafi zdziwić i nie jest intuicyjnie dostrzegany przez jeźdźców. 

I przepraszam - dbałość o osiową równoległość kijków, pomijając wkładanie w proces dynamiczny czegoś statycznego, prowadzi u osób początkujących w danej ewolucji do niepotrzebnego otwarcia rąk i przyciągnięcia łokci do ciała. Reasumując, dobre jak jest obok oko, które szybko wyłapie. Przy samonauce ryzykowne w niewielkim ale zawsze stopniu. Latają później po stoku motyle ...

Pozdrawiam,

M.

ps. Wskazywałem na "równoległość grotów do podłoża". Przepraszam za nadinterpretację.

Edytowane przez Marxx74x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Marxx74x said:

Nie neguję krótszych kijków w procesie szkoleniowym (łącznie z ćwiczeniami, gdy chwytamy kijek pod rączką lub niżej) - po prostu zwróciłem uwagę, że proste przełożenie kijków narciarskich na rolki kijki "względnie" skróci. Wbrew pozorom taki skrót potrafi zdziwić i nie jest intuicyjnie dostrzegany przez jeźdźców. 

I przepraszam - dbałość o osiową równoległość kijków, pomijając wkładanie w proces dynamiczny czegoś statycznego, prowadzi u osób początkujących w danej ewolucji do niepotrzebnego otwarcia rąk i przyciągnięcia łokci do ciała. Reasumując, dobre jak jest obok oko, które szybko wyłapie. Przy samonauce ryzykowne w niewielkim ale zawsze stopniu. Latają później po stoku motyle ...

Pozdrawiam,

M.

ps. Wskazywałem na "równoległość grotów do podłoża". Przepraszam za nadinterpretację.

Nie ma żadnego problemu . Brakuje mi odpowiedniego, fachowego słownictwa odnośnie jazdy na nartach i rolkach . Co może prowadzić do niezrozumienia myśli .

Pozdrowienia 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, PSmok napisał:

Nie ma żadnego problemu . Brakuje mi odpowiedniego, fachowego słownictwa odnośnie jazdy na nartach i rolkach . Co może prowadzić do niezrozumienia myśli .

Pozdrowienia 

Twój ,,brak słownictwa,, powoduje, że Twoje  uwagi są krótkie, treściwe, trafiające w sedno. To istotny walor dydaktyczny. 

Edytowane przez KrzysiekK
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie w rolkach najgorsza jest obawa, albo dokładniej "wizja" jak wyglądam i co czuję po zaliczeniu gleby na asfalcie. Dlatego na wszelki wypadek traktuję je tylko jako trening balansu i balansu przód/tył. Wszelkie próby a'la slalomów wykonuję raczej tylko z mini angulacją, z wymienionego powodu. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Gabrik napisał:

Dla mnie w rolkach najgorsza jest obawa, albo dokładniej "wizja" jak wyglądam i co czuję po zaliczeniu gleby na asfalcie. Dlatego na wszelki wypadek traktuję je tylko jako trening balansu i balansu przód/tył. Wszelkie próby a'la slalomów wykonuję raczej tylko z mini angulacją, z wymienionego powodu. 

Obawa jest, wiadomo ale coś trzeba robić. Dlatego kask, ochraniacze a przy jeździe z kijami rękawice bo dłoń z kijem przy upadku odruchowo zaciska się na kiju i jedziesz palcami po asfalcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Gabrik napisał:

Dla mnie w rolkach najgorsza jest obawa, albo dokładniej "wizja" jak wyglądam i co czuję po zaliczeniu gleby na asfalcie. Dlatego na wszelki wypadek traktuję je tylko jako trening balansu i balansu przód/tył. Wszelkie próby a'la slalomów wykonuję raczej tylko z mini angulacją, z wymienionego powodu. 

@Gabrik Poszukaj w sklepach spodenek krótkich do SNB - standardowo mają ochraniacz na kość ogonową, boczki i co tam jeszcze producent wymyśli. Najprostszy model robi robotę. SNB zazwyczaj tańsze niż rolkowe bo rynek większy a na jedno wychodzi ;).

+25% do poczucia bezpieczeństwa i stabilności. No i obyś nie testował 😉

M.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Edwin napisał:

No właśnie tak sobie myśle, że chyba łatwiej i w podobnej kasie lepiej kupić nowe,a nie kombinować.

A po Waszych dobrych radach mam już pewność.

A może coś zaproponujecie sensownego, kasa nie gra roli.

A te zostaną tak jak są,bo i tak w tym sezonie planuję na biegówki się przerzucić.

Jak będziesz mierzył, to konieczne różne firmy, bo przy podobnym modelu rolek buty często różnią się szerokością (plastikowy but trudno związać sznurówkami, a kombinowanie z grubszym albo innym linerem nie zawsze jest dobre i powoduje dodatkowe koszty). Swego czasu w kategorii "tęgości" buta była gradacja: powerslide > rollerblade > seba, ale mogło się to zmienić.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...