Skocz do zawartości

Sezon 2024/2025


grimson

Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, Jan napisał:

 

a byłeś tam już czy 1 raz ?

W Bormio nie byłem, w Madonnie ze 4 razy już chyba. Układ ośrodka mi pasuje. Łatwo jest wszędzie z centralnego punktu dojechać i szybko, a jak już znasz ośrodek, to wiesz jak co objechać, nawet jak jest gdzieś kolejka. Ponadto dość fajnie podzielony - pucharowa część trudniejsza, bardziej ambitna i nikt tam przypadkowo z niebieskiej nie zjedzie, bo ich tam nie ma. Pradalago to tylko dość łatwe trasy, jeden ukryty zjazd na czarną prowadzącą na pucharową część. Byłeś pewnie to wiesz. Groste to mikst łatwych i średnio trudnych tras. Teren narciarski bardzo duży, pogoda prawie pewna i jednorodna bo wysokości średnie (centralny punkt czyli Madonna dość wysoko, a szczyty dość nisko). Pinzolo też ma bardzo ciekawe trasy i zwykle jest tam mniej ludzi. Dojechać można łatwo i dość szybko gondolką. Folgarida i Marileva - to raczej noclegownie a tras jest niedużo, chociaż też można pojeździć.

Bormio też dość duży ośrodek, ale wg. mapy gorzej skomunikowany. Trasy chyba bardziej ambitne. Zobaczy się w przyszłym sezonie - jak to wygląda w rzeczywistości.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

W Bormio nie byłem, w Madonnie ze 4 razy już chyba. Układ ośrodka mi pasuje. Łatwo jest wszędzie z centralnego punktu dojechać i szybko, a jak już znasz ośrodek, to wiesz jak co objechać, nawet jak jest gdzieś kolejka. Ponadto dość fajnie podzielony - pucharowa część trudniejsza, bardziej ambitna i nikt tam przypadkowo z niebieskiej nie zjedzie, bo ich tam nie ma. Pradalago to tylko dość łatwe trasy, jeden ukryty zjazd na czarną prowadzącą na pucharową część. Byłeś pewnie to wiesz. Groste to mikst łatwych i średnio trudnych tras. Teren narciarski bardzo duży, pogoda prawie pewna i jednorodna bo wysokości średnie (centralny punkt czyli Madonna dość wysoko, a szczyty dość nisko). Pinzolo też ma bardzo ciekawe trasy i zwykle jest tam mniej ludzi. Dojechać można łatwo i dość szybko gondolką. Folgarida i Marileva - to raczej noclegownie a tras jest niedużo, chociaż też można pojeździć.

Bormio też dość duży ośrodek, ale wg. mapy gorzej skomunikowany. Trasy chyba bardziej ambitne. Zobaczy się w przyszłym sezonie - jak to wygląda w rzeczywistości.

pozdro

Bormio w tym sezonie miało najtańsze karnety w Italii (z moich poszukiwań). Trasy rzeczywiście takie bardziej czerwone. Łagodniejsze są w Catarinie, ale to pewnie wiesz z opisu bodajże Pawła w SO. Zjazd z 3000 do 1200 po Stelvio robi robotę. 

Ferie w Wielkopolsce i Małopolsce, są w tym samym okresie, czyli druga połowa stycznia.

Też już powoli myślę, gdzie pojechać na ferie i Bormio rozważałem, ale myślałem też o Val di Sole chociaż tutaj trochę się obawiam tłumów i karnety na pewno będą droższe.

Planujesz jechać przez tunel, czy inną trasą?

Na dzień dzisiejszy nocleg w apartamencie dla 4 osób to koszt około 650 - 700 euro niedaleko wyciągów w Bormio. 

pozdro

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marcos73 napisał:

No tak, pytam bo ja już ogarniam, ale my mamy jako pierwsi - tzw. low season. Mam Bormio dla naszej trójki od 25.01 (ale syn to juz praktycznie jako dorosły jest traktowany), za 7000 z wyżywieniem HB i karnetami 6 dni i 7 noclegów. Musze mu jeszcze spanie w Austrii ogarnąć na 1 noc, bo będzie na obozie sportowym, który wie kończy dzień wcześniej. Nie ma sensu, aby wracał 1000km, po to aby wie przesiąść w drugi samochód i dymać 1300km z powrotem. Ja mam to praktycznie po drodze - musze zrobić więcej 60km. Więc to pikuś. Ale tez znalazłem apartament (3 sypialnie) dla 6-ciu osób bez wyżywienia ale z karnetami (6 dni, 7 noclegów) za 9000 za wszystkich (6 osób). Tak czy siak jedziemy razem, a znamy się dobrze, dzieciaki także. W grudniu albo męski wypad do Madonny, albo rodzinny bo wstępnie zarezerwowałem w Pejo z wyżywieniem i karnetami rozszerzonymi na Tonale i całą Madonnę za 6,5 klocka. Pejo w środku między Tonale a Madonną - stąd wybór. No i relatywnie tanio jest. Dojazd nie stanowi dla mnie żadnego problemu. Jeszcze jest mało ofert, ale jak chcesz w końcu pojeździć - to już trzeba szukać. Może w końcu Wam się uda spędzić super tydzień i zachęcić baby do nartowania. Ja osobiście polecam Madonna na pierwszy raz. Pogoda prawie pewna, zróżnicowany ośrodek, łatwo się po nim przemieszcza i duży. Trasy są od łatwych po trudne. Trudno się tam zgubić.

pozdro

Pierwszy krok zrobiłem w kierunku kolejnego sezonu. Na razie kupiłem żonie stacjonarny rowerek, żeby regularnie wzmacniać nogi i plecy:

 

3c53fdc3-7626-4aec-bb9e-cb6c2a79949c.jpeg

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, brachol napisał:

Bormio w tym sezonie miało najtańsze karnety w Italii (z moich poszukiwań). Trasy rzeczywiście takie bardziej czerwone. Łagodniejsze są w Catarinie, ale to pewnie wiesz z opisu bodajże Pawła w SO. Zjazd z 3000 do 1200 po Stelvio robi robotę. 

Ferie w Wielkopolsce i Małopolsce, są w tym samym okresie, czyli druga połowa stycznia.

Też już powoli myślę, gdzie pojechać na ferie i Bormio rozważałem, ale myślałem też o Val di Sole chociaż tutaj trochę się obawiam tłumów i karnety na pewno będą droższe.

Planujesz jechać przez tunel, czy inną trasą?

Na dzień dzisiejszy nocleg w apartamencie dla 4 osób to koszt około 650 - 700 euro niedaleko wyciągów w Bormio. 

pozdro

 

Taka trasa mi wyszła, muszę przejechać przez Sankt Lambrecht, a czy przez tunel - to nie wiem 😉

1482399045_Zrzutekranu2024-05-21o21_43_39.thumb.png.8322e15d1902e06a3941318953906442.png

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jak musisz być w tym St. Lambrecht to jedź dołem. Czyli do Villach i autostradami na Mediolan, tak będzie najszybciej. Przez tunel do Bormio się nie opłaca.

A co do Bormio to.... są tam w rejonie zajebiste miejsca. Po spływie Ci napiszę. Brachol ale przecież po Stelvio nie zjedziesz bo fragmenty nie są w ogóle robione poza zawodami, chyba, że o czymś nie wiem, to sorry.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, grimson napisał:

Plan jest na 5x w tygodniu. Jak nie, to będę bardzo ciche dni.

Cześć

Oby się udało, czego Tobie - ale przede wszystkim Twojej Pani życzę. Wiesz to ciężki proces jeżeli ktoś nie ma w sobie tego "genu ruchu". Poza tym różnym osobom odpowiadają różne aktywności. Ja chyba ze trzy razy w życiu podchodziłem do biegania, raz nawet trwało to parę lat,. ale nigdy tego nie polubiłem a rower po trzech miesiącach - tyle mniej więcej trzeba ciągłej jazdy aby wsiąknąć - już stał się nałogiem. Są osoby lubiące siłownie czy różnego rodzaju maszyny co dla mnie na przykład jest niestrawne w ogóle. Czasami tylko gra zespołowa - co ja z kolei zawsze lubiłem - jest odpowiednio wciągająca. Trzeba działać, próbować i nie pękać przy pierwszych trudnościach.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Jak musisz być w tym St. Lambrecht to jedź dołem. Czyli do Villach i autostradami na Mediolan, tak będzie najszybciej. Przez tunel do Bormio się nie opłaca.

A co do Bormio to.... są tam w rejonie zajebiste miejsca. Po spływie Ci napiszę. Brachol ale przecież po Stelvio nie zjedziesz bo fragmenty nie są w ogóle robione poza zawodami, chyba, że o czymś nie wiem, to sorry.

Pozdro

Też można - niby krótsza trasa, ale kreta i dłużej się jedzie blisko godzinę. Na razie to tylko przymiarki. Taka zachęta dla @grimson, że da się.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Jak musisz być w tym St. Lambrecht to jedź dołem. Czyli do Villach i autostradami na Mediolan, tak będzie najszybciej. Przez tunel do Bormio się nie opłaca.

A co do Bormio to.... są tam w rejonie zajebiste miejsca. Po spływie Ci napiszę. Brachol ale przecież po Stelvio nie zjedziesz bo fragmenty nie są w ogóle robione poza zawodami, chyba, że o czymś nie wiem, to sorry.

Pozdro

Cześć

Które fragmenty są robione tylko na zawody? W sumie nie analizowałem jak to wygląda w kwestii przebiegu trasy pucharowej, i zwykłych tras zjazdowych zakładałem, że pucharowa idzie tak jak zjazdowa.

Piste sci e impianti a Bormio | Bormioski.eu

Edytowane przez brachol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

Też można - niby krótsza trasa, ale kreta i dłużej się jedzie blisko godzinę. Na razie to tylko przymiarki. Taka zachęta dla @grimson, że da się.

na tej trasie co wymalował Google będziesz mijał dziesiątki świetnych dużych  ośrodków by po kilku dodatkowych godzinach, drogim tunelu i  2 wysokich przełęczach dotrzeć do niewielkiej stacji narciarskiej

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, brachol napisał:

Cześć

Które fragmenty są robione tylko na zawody? W sumie nie analizowałem jak to wygląda w kwestii przebiegu trasy pucharowej, i zwykłych tras zjazdowych zakładałem, że pucharowa idzie tak jak zjazdowa.

Piste sci e impianti a Bormio | Bormioski.eu

Cześć

Nie, to jest połączenie paru tras chyba, czy też odcinków tras łącznikami, które normlanie są nieprzejezdne. Np. ścianka ze skokiem nie funkcjonuje normalnie. Podobnie jak w Kitzbuhel czy Gardenie. Wiesz co mnie najbardziej zawsze szokowało...ten cały dolny odcinek po polach gdy już widać Bormio. Normlanie to się tam jedzie i jedzie, zazwyczaj w tłumie na koniec dnia a goście robią tam 4 skręty w jakieś 10s. To jest absolutny kosmos jednak.

Pozdro

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Nie, to jest połączenie paru tras chyba, czy też odcinków tras łącznikami, które normlanie są nieprzejezdne. Np. ścianka ze skokiem nie funkcjonuje normalnie. Podobnie jak w Kitzbuhel czy Gardenie. Wiesz co mnie najbardziej zawsze szokowało...ten cały dolny odcinek po polach gdy już widać Bormio. Normlanie to się tam jedzie i jedzie, zazwyczaj w tłumie na koniec dnia a goście robią tam 4 skręty w jakieś 10s. To jest absolutny kosmos jednak.

Pozdro

Cześć 

Całe stelvio  z PŚ od góry do mety jest w  zimie dostępne dla każdego łącznie z ścianką przed którą stoją tablice ostrzegawcze . Można ją objechać łatwym wariantem ,raz się za gapiłem i pojechałem pod metę 💪🤪 i trzeba  było z trzysta metrów w lewo do gondoli dymać z kija. Pod gondolę jest odbicie trochę wyżej. Jazda nocna po stelvio też możliwa ale trzeba sprawdzić bo jest to kilka razy w sezonie,chyba w czwartki mając karnet 6 dniowy jest bezpłatne.

Pozdro 

stelvio_notte.jpg

Edytowane przez Mikoski
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Jan napisał:

na tej trasie co wymalował Google będziesz mijał dziesiątki świetnych dużych  ośrodków by po kilku dodatkowych godzinach, drogim tunelu i  2 wysokich przełęczach dotrzeć do niewielkiej stacji narciarskiej

Janek, ja lubię małe ośrodki, cena czyni cuda czyli CCC. Mogę raz w sezonie jechać do wypasanego ośrodka na stoku i zapłacić pierdylion monet, albo szukać fajnych tanich ofert i pojechać z 4-6 razy w sezonie. Mnie do szczęścia na nartach jest potrzebny śnieg i dobre towarzystwo, jak jeszcze jest pogoda to czego chcieć więcej. Nie mam natury zwiedzacza i nie pragnę co sezon eksplorować nowych ośrodków. Równie dobrze się wyjeżdżę na Rusinie jak i w Nassfeld. Wiadomo, Nassfeld lepsze ale Ty także katujesz cukier w hali i jakoś nie wybrzydzasz. Narty kosztują mnie sporo, choćby klub syna. To min 30 tysi za sezon (sprzęt, treningi weekendowe, w tygodniu, obozy, treningi przygotowawcze, wyjazdy na lodowce - wspólnych wyjazdów nie liczę). Jak pojadę z rodziną za 7 klocków, a nie za 10 to praktycznie 3-ci wyjazd mam w gratisie. A że trzeba dojechać na stok te parę km, czasami ogarnąć żarcie i nie ma sauny, ani basenu w hotelu czy pokój jest nieco mniejszy - mnie to nie przeszkadza. Mogą być orczyki, talerzyki i kanapy dwuosobowe. Nawet lepiej - bo to nie jest target dla "prawdziwych" narciarzy i jest zazwyczaj pusto. Po ostatnim wyjątkowo słabym sezonie w PL, to trudno coś u nas zaplanować. Grimson jest tego doskonałym przykładem. W PL będę jeździł na warunki i pogodę, ale planować nic nie będę. Wolę Alpy i pewne miejscówki. Duże ośrodki przed i po sezonie w dobrych cenach, a w sezonie - tam gdzie tanio. Choćbym miał jechać enty raz do Gerlitzen, da się pojeździć lepiej niż gdziekolwiek w PL.

pozdro

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, grimson napisał:

Pierwszy krok zrobiłem w kierunku kolejnego sezonu. Na razie kupiłem żonie stacjonarny rowerek, żeby regularnie wzmacniać nogi i plecy:

 

3c53fdc3-7626-4aec-bb9e-cb6c2a79949c.jpeg

Cze

Chyba raczej sobie 😉. Wiem że zmieniłeś pracę, a to wiąże się początkowo z mniejszą ilości czasu wolnego dla siebie i bliskich. Trzeba się wdrożyć, ustawić etc. Wrzucałeś foty z Twojego komina i macie gdzie jeździć. Po kiego grzyba Ci kolejny grzmot. Żona formę zbuduje na narty - ale po co? No chyba że dla własnej satysfakcji i zdrowia. Zaplanuj fajny wypad na narty, w fajne miejsce z nieomal 100% pogodą, a podejście dziewczyn się zmieni do nart. W tym sezonie masz okazję, bo jak twierdzi Brachol mamy ferie w Low Season i można tanio pojechać w Alpy (a przynajmniej sporo taniej niż w sezonie). Ludzi będzie jeszcze mało, One pojeżdżą, Ty się w końcu wyjeździsz. CG jest pewnie fajna, ale gdy się jedzie na pogodę, ale nie na z góry planowany wcześniej urlop. Moja Żona też nie jest ani specjalną fanką narciarstwa ani specjalna fanką jazdy na rowerze, ale wystarczy odpowiedni bodziec i już pyta kiedy jedziemy do Madonny bo takie ma wspomnienia:

Pradalogo.thumb.jpg.59c4f664b6bbe637e3754ce482c6e802.jpg

A i na rower mnie wyciąga w weekend, bo nie musi gotować 😉, ja ustalam tylko miejsce, zazwyczaj dość daleko (tak min. to 15 km od domu w jedną stronę). Tak było w sobotę. Niewiele do szczęścia potrzeba, tylko chytrym trzeba być. Jak głosi slogan reklamowy KFC - Be smart 🙂

kolna.thumb.jpg.56aa59365757201ca1edae0a53873805.jpg

pozdro i powodzonka

 

  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Marcos73 napisał:

cena czyni cuda czyli CCC.

no oczywiście - ja tak trochę przewrotnie napisałem domyślając się Twojej odpowiedzi. Będziesz mieszkał daleko od wyciągu ( a sporo taniej ) to na skipasie Alta Valtelina będziesz mógł też pojechać do Livigno (pewnie żonka coś tam w kosmetykach albo ciuchach czy torebkach znajdzie).

Ja też preferuję w Alpach w sezonie 6 tygodni w apartamencie zamiast 2 w hotelu

pS.

Jako ciekawostka 200 km dalej w Twoim terminie wypasiony apartament z basenem za 900 Euro/ 6 osób na tydzień

https://pl.ski-france.com/teren-narciarski-mont-blanc/vallorcine/portes-du-mont-blanc/#booking-form

Edytowane przez Jan
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Jan napisał:

no oczywiście - ja tak trochę przewrotnie napisałem domyślając się Twojej odpowiedzi. Będziesz mieszkał daleko od wyciągu ( a sporo taniej ) to na skipasie Alta Valtelina będziesz mógł też pojechać do Livigno (pewnie żonka coś tam w kosmetykach albo ciuchach czy torebkach znajdzie).

Ja też preferuję w Alpach w sezonie 6 tygodni w apartamencie zamiast 2 w hotelu

pS.

Jako ciekawostka 200 km dalej w Twoim terminie wypasiony apartament z basenem za 900 Euro/ 6 osób na tydzień

https://pl.ski-france.com/teren-narciarski-mont-blanc/vallorcine/portes-du-mont-blanc/#booking-form

Czyli szukajcie, a znajdziecie. Dzięki. Daleko od wyciągu, to pojęcie względne. W Pejo mam hotel na stoku, ale w Pejo, do Madonny czy Tonale muszę dojechać. A w Bormio to dokładnie w San Pietro, czyli w połowie drogi między Bormio a Bormio2000. Skibus pod hotelem i mogę zjechać do Bormio, albo wyjechać do Bormio2000. Mogę swoim samochodem. Różne opcje, a różnica w cenie to w moim przypadku ponad 3tysie PLN. Wybór dla mnie jest prosty. Będę jeździł po tym samym śniegu co znajomi, ale o połowę taniej. Na stoku i tak będę pierwszy, bo przy zmasowanym ataku na gondolę w Bormio, ja melduję się na stacji pośredniej bez kolejki w Bormio 2000. No nie mam basenu w hotelu i tylko ** ale jakoś to zniese😀.

pozdr

Jedni już się łamią, bo hotel w Bormio, ale na samym końcu, i tak trzeba dojechać do gondol jakoś. Podobnie jak ja, tylko drożej, na osłodę zawsze mogą się wkąpać w basenie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Marcos73 napisał:

Czyli szukajcie, a znajdziecie. Dzięki. Daleko od wyciągu, to pojęcie względne. W Pejo mam hotel na stoku, ale w Pejo, do Madonny czy Tonale muszę dojechać. A w Bormio to dokładnie w San Pietro, czyli w połowie drogi między Bormio a Bormio2000. Skibus pod hotelem i mogę zjechać do Bormio, albo wyjechać do Bormio2000. Mogę swoim samochodem. Różne opcje, a różnica w cenie to w moim przypadku ponad 3tysie PLN. Wybór dla mnie jest prosty. Będę jeździł po tym samym śniegu co znajomi, ale o połowę taniej. Na stoku i tak będę pierwszy, bo przy zmasowanym ataku na gondolę w Bormio, ja melduję się na stacji pośredniej bez kolejki w Bormio 2000. No nie mam basenu w hotelu i tylko ** ale jakoś to zniese😀.

pozdr

Jedni już się łamią, bo hotel w Bormio, ale na samym końcu, i tak trzeba dojechać do gondol jakoś. Podobnie jak ja, tylko drożej, na osłodę zawsze mogą się wkąpać w basenie.

Masz karnet na cały rejon ? Santa Caterina , Isolaccia a właściwie San Colombano i Livigno?  Fajne urozmaicenie oprócz Bormio .

Edytowane przez Mikoski
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mikoski napisał:

Masz karnet na cały rejon ? Santa Caterina , Isolaccia a właściwie San Colombano i Livigno?  Fajne urozmaicenie oprócz Bormio .

Tak, na pewno jest santa caterina i san colombano. Wystarczy. Nam pół Moltka wystarczyło przecież, no ale po 12 to już wszyscy w barach siedzieli. My nie, ale reszta już raczej😀.

pozdro

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Mikoski napisał:

Cześć 

Całe stelvio  z PŚ od góry do mety jest w  zimie dostępne dla każdego łącznie z ścianką przed którą stoją tablice ostrzegawcze . Można ją objechać łatwym wariantem ,raz się za gapiłem i pojechałem pod metę 💪🤪 i trzeba  było z trzysta metrów w lewo do gondoli dymać z kija. Pod gondolę jest odbicie trochę wyżej. Jazda nocna po stelvio też możliwa ale trzeba sprawdzić bo jest to kilka razy w sezonie,chyba w czwartki mając karnet 6 dniowy jest bezpłatne.

Pozdro 

stelvio_notte.jpg

Cześć

Czyli czegoś nie wiedziałem - za moich czasów nie było. rozumiem , że jest wygrodzone tak jak na zawodach i możesz sobie za 5E zjechać z pomiarem? 😉

No cóż, zaczyna do mnie docierać, że nie byłem tam z 10 lat.

Sorry Brachol za wprowadzenie w błąd.

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...