bubol.T Napisano Niedziela o 21:44 Udostępnij Napisano Niedziela o 21:44 @Jan bawi Cię to ,że koleś może kogoś zabić? Nawet jeśli jeździ rano, wchodzi z buta przed otwarciem jak pisze itd. Na trasach są skiturowcy ,trasy przecinają szlaki piesze ,ludzie chodzą po górach, wchodzą na wschód słońca, albo mają inne zajawki. Ale trzeba mieć wyobraźnię i szanować innych i tu pojawia się problem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano Niedziela o 22:03 Udostępnij Napisano Niedziela o 22:03 Cze Podsumowanie 6-cio dniówki w Madonnie. Dwa słowa przychodzą mi na myśl: BYŁO ZAJEBIŚCIE. Wyłączając przykre zdarzenie - złamany obojczyk i wizyta w szpitalu, nie żałuję wyjazdu. Na 6 dni 5,5 dnia słońca, sporo tras zamkniętych, w piątek zamknęli z powodu wiatru 5Langhi, a był plan tam z synem pojeździć. Next time. Spaliśmy w Dimaro, codzienny dojazd z 20min do parkingu w Carlo Magno Campo. 6 Jurków za dzień - czyli frytki. Taki widok z Hotelu miałem: Pojeżdżone przyzwoicie, myślę, że 300-350km zjechane. 2x ski Tracks włączyłem i wyszło 52 i 57km zjazdów, więc 300km raczej na pewno pękło. W niedzielę Włochów od groma, pon-piątek pustki. Najlepszy, to chyba ostatni dzień, po opadzie, trasy zrobione ale śnieg nie związał i ok 12.00 to na Spinale nie było komu chuju powiedzieć, wszyscy uciekli na pićku chyba. W czwartek po południu w opadzie kaszy, a potem śniegu, też pusto. W piątek boskie muldy były. Pojechaliśmy na koniec dnia z Maksem i kolegą, który chciał się troszkę z muldami spróbować na trasę nr 10, czerwoną która jako jedyna prowadzi z Folgaridy i Marilevy do Madonny. Rano wszyscy muszą ją zjechać. Był Mordor. Gościa zwozili w toboganie, a drugi czekał w kolejce😀. Próbował to przejechać pługiem, widziałem, no nie wyszło. Kolega dojechał, Jaggera z wrażenia postawił, że żyje jeszcze - ale glebę zaliczył. bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. oraz kilka fotek z wyjazdu. i taka ciekawostka - narty carabinierri. pozdro 9 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikoski Napisano Niedziela o 22:14 Udostępnij Napisano Niedziela o 22:14 9 minut temu, Marcos73 napisał: Cze Podsumowanie 6-cio dniówki w Madonnie. Dwa słowa przychodzą mi na myśl: BYŁO ZAJEBIŚCIE. Wyłączając przykre zdarzenie - złamany obojczyk i wizyta w szpitalu, nie żałuję wyjazdu. Na 6 dni 5,5 dnia słońca, sporo tras zamkniętych, w piątek zamknęli z powodu wiatru 5Langhi, a był plan tam z synem pojeździć. Next time. Spaliśmy w Dimaro, codzienny dojazd z 20min do parkingu w Carlo Magno Campo. 6 Jurków za dzień - czyli frytki. Taki widok z Hotelu miałem: Pojeżdżone przyzwoicie, myślę, że 300-350km zjechane. 2x ski Tracks włączyłem i wyszło 52 i 57km zjazdów, więc 300km raczej na pewno pękło. W niedzielę Włochów od groma, pon-piątek pustki. Najlepszy, to chyba ostatni dzień, po opadzie, trasy zrobione ale śnieg nie związał i ok 12.00 to na Spinale nie było komu chuju powiedzieć, wszyscy uciekli na pićku chyba. W czwartek po południu w opadzie kaszy, a potem śniegu, też pusto. W piątek boskie muldy były. Pojechaliśmy na koniec dnia z Maksem i kolegą, który chciał się troszkę z muldami spróbować na trasę nr 10, czerwoną która jako jedyna prowadzi z Folgaridy i Marilevy do Madonny. Rano wszyscy muszą ją zjechać. Był Mordor. Gościa zwozili w toboganie, a drugi czekał w kolejce😀. Próbował to przejechać pługiem, widziałem, no nie wyszło. Kolega dojechał, Jaggera z wrażenia postawił, że żyje jeszcze - ale glebę zaliczył. bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. oraz kilka fotek z wyjazdu. i taka ciekawostka - narty carabinierri. pozdro Carabinieri na tych krótkich by nas nie doszli 😜 no może te czarne dały by radę 😁 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikoski Napisano Niedziela o 22:20 Udostępnij Napisano Niedziela o 22:20 16 minut temu, Marcos73 napisał: bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. Ja chyba wiem ale nie powiem 😉 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano Niedziela o 23:18 Udostępnij Napisano Niedziela o 23:18 W dniu 16.12.2024 o 14:43, lubeckim napisał: Kwestia jak działa ubezpieczenie. Niestety gro KLek funkcjonuje na przykrej zasadzie: pizd, fuch byle by dostarczyć do Polski a potem niech wszystko idzie na NFZ. Dlatego zawsze warto braćz opcją kontynuacji leczenia w PL. A są takie? To ile kosztuje takie co pokryje koszt leczenia po powrocie w PL powiedzmy do 200 tys. zł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano Niedziela o 23:33 Autor Udostępnij Napisano Niedziela o 23:33 2 godziny temu, Marcos73 napisał: Teraz pasuje nad techniką popracować😉. pozdro Do jazdy na wprost technika niepotrzebna 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 17 godzin temu Udostępnij Napisano 17 godzin temu 6 godzin temu, grimson napisał: Do jazdy na wprost technika niepotrzebna Cze I tak i nie. Do jazdy na wprost bez kontroli wystarczy zająć byle jaką pozycję pseudo zjazdową i czekać co się wydarzy po drodze. Natomiast aby narty szły równo, nie wspominam już o skrętach w takiej pozycji jest to trudniejsze niż Ci się wydaje. Nawet Twoje narty przy pewnej prędkości dostaną nieprzyjemnych drgań ( oczywiście ze względu na promień oraz długość później niż inne), ale jednak to nastąpi. A już skręcanie w pozycji zjazdowej na dość dużej prędkości to wymaga dość dużych umiejętności. Mnie to trochę czasu i zjazdów zajęło, zanim nauczyłem się skręcać w pozycji zjazdowej. Nie wystarczy pochylić się do środka skrętu i położyć narty na krawędzi. Od pewnej prędkości przestaje to działać. Jedziesz do Madonny, trasa niebieska z Pradalago, szeroka ze skrętem w prawo w delikatnym trawersie i wypłaszczeniem z 300 m (to szeroka i płaska dojazdówka praktycznie o zerowym spadku). Tam Ci nikt nie wyjedzie, przegląd trasy doskonały, jak się nie zmieścisz w skręcie to pojedziesz w łąkę poza trasą. To świetny fragment do nauki skrętu w pozycji zjazdowej, rozpędzić i tak się trzeba, jeśli nie chcesz kijkować. Jeśli pojedziesz, to proponuję na 1szy dzień poświęcić te 6 euro na parking pod gondolami na Groste/Pradalago i Twoje dziewczyny będą zadowolone. Na pierwszy raz są tam łatwe, szerokie trasy. pozdro 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 16 godzin temu Udostępnij Napisano 16 godzin temu 10 godzin temu, bubol.T napisał: @Jan bawi Cię to ,że koleś może kogoś zabić? Nawet jeśli jeździ rano, wchodzi z buta przed otwarciem jak pisze itd. Na trasach są skiturowcy ,trasy przecinają szlaki piesze ,ludzie chodzą po górach, wchodzą na wschód słońca, albo mają inne zajawki. Ale trzeba mieć wyobraźnię i szanować innych i tu pojawia się problem. Oczywiscie jak kazda forumowa dyskusja o predkosci, moj osobisty Rekord to 138 ale i tak zaraz mnie tu wysmieja 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano 13 godzin temu Udostępnij Napisano 13 godzin temu (edytowane) 12 godzin temu, Marcos73 napisał: Cze Podsumowanie 6-cio dniówki w Madonnie. Dwa słowa przychodzą mi na myśl: BYŁO ZAJEBIŚCIE. Wyłączając przykre zdarzenie - złamany obojczyk i wizyta w szpitalu, nie żałuję wyjazdu. Na 6 dni 5,5 dnia słońca, sporo tras zamkniętych, w piątek zamknęli z powodu wiatru 5Langhi, a był plan tam z synem pojeździć. Next time. Spaliśmy w Dimaro, codzienny dojazd z 20min do parkingu w Carlo Magno Campo. 6 Jurków za dzień - czyli frytki. Taki widok z Hotelu miałem: Pojeżdżone przyzwoicie, myślę, że 300-350km zjechane. 2x ski Tracks włączyłem i wyszło 52 i 57km zjazdów, więc 300km raczej na pewno pękło. W niedzielę Włochów od groma, pon-piątek pustki. Najlepszy, to chyba ostatni dzień, po opadzie, trasy zrobione ale śnieg nie związał i ok 12.00 to na Spinale nie było komu chuju powiedzieć, wszyscy uciekli na pićku chyba. W czwartek po południu w opadzie kaszy, a potem śniegu, też pusto. W piątek boskie muldy były. Pojechaliśmy na koniec dnia z Maksem i kolegą, który chciał się troszkę z muldami spróbować na trasę nr 10, czerwoną która jako jedyna prowadzi z Folgaridy i Marilevy do Madonny. Rano wszyscy muszą ją zjechać. Był Mordor. Gościa zwozili w toboganie, a drugi czekał w kolejce😀. Próbował to przejechać pługiem, widziałem, no nie wyszło. Kolega dojechał, Jaggera z wrażenia postawił, że żyje jeszcze - ale glebę zaliczył. bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. oraz kilka fotek z wyjazdu. i taka ciekawostka - narty carabinierri. pozdro Krakus to na wszystkim chce chociaż trochę kasy przyciąć. Fajny wyjazd. Tam w VdSole nie ma jakiegoś stoku z pomiarem prędkości? @grimson by mógł bić rekordy w bezpiecznych warunkach. pozdro Edytowane 13 godzin temu przez brachol 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano 12 godzin temu Udostępnij Napisano 12 godzin temu (edytowane) 14 godzin temu, Marcos73 napisał: Teraz pasuje nad techniką popracować😉. pozdro Raczej nad kredytem odnawialnym, aby mógł @grimson porządny stok na własność wynajmować i siatkami wygrodzić, bo inaczej bubol zawału dostanie, bo wkurwa już ma... Edytowane 12 godzin temu przez Gabrik 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu Godzinę temu, Gabrik napisał: Raczej nad kredytem odnawialnym, aby mógł @grimson porządny stok na własność wynajmować i siatkami wygrodzić, bo inaczej bubol zawału dostanie, bo wkurwa już ma... W Alpe Lusia jest taki wygrodzony kawałek czarnej trasy z pomiarem prędkości nie za długi, ale mój syn jechał tam 105 km/h (według tamtejszego wskazania). Dostępny w cenie karnetu, a nawet jak podejdzie z buta to nie będzie musiał płacić. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 10 godzin temu Udostępnij Napisano 10 godzin temu 2 godziny temu, brachol napisał: Krakus to na wszystkim chce chociaż trochę kasy przyciąć. Fajny wyjazd. Tam w VdSole nie ma jakiegoś stoku z pomiarem prędkości? @grimson by mógł bić rekordy w bezpiecznych warunkach. pozdro Ja tylko mieszkam w Krakowie 😉 A stoku z pomiarem nie ma - a bynajmniej ja nie kojarzę. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 10 godzin temu Udostępnij Napisano 10 godzin temu (edytowane) 16 godzin temu, bubol.T napisał: @Jan bawi Cię to ,że koleś może kogoś zabić? Nawet jeśli jeździ rano, wchodzi z buta przed otwarciem jak pisze itd. Na trasach są skiturowcy ,trasy przecinają szlaki piesze ,ludzie chodzą po górach, wchodzą na wschód słońca, albo mają inne zajawki. Ale trzeba mieć wyobraźnię i szanować innych i tu pojawia się problem. Bez przesady. Gość jedzie po trasie narciarskiej, pieszych tam nie ma prawa być, podobnie jak podchodzących w górę skiturowców. Trasa narciarska służy do zjeżdżania w dół na nartach a nie realizowania rozmaitych zajawek przeróżnych nawiedzonych oszołomów, do tego służą inne miejsca. Edytowane 10 godzin temu przez tomkly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bubol.T Napisano 9 godzin temu Udostępnij Napisano 9 godzin temu 52 minuty temu, tomkly napisał: Bez przesady. Gość jedzie po trasie narciarskiej, pieszych tam nie ma prawa być, podobnie jak podchodzących w górę skiturowców. Trasa narciarska służy do zjeżdżania w dół na nartach a nie realizowania rozmaitych zajawek przeróżnych nawiedzonych oszołomów, do tego służą inne miejsca. A to ciekawe ,bo na Pilsku, Skrzycznym Małym Skrzycznym ,Soszowie i wielu innych górach trasy narciarskie i szlaki idą częściowo jednym śladem, albo się przecinają. Czy to oznacza,że turyści piesi nie mają tam wstępu? Często chodzę po górach także zimą i nikt mnie z trasy narciarskiej nie wypraszał. Poza tym gość nie jest na trasie sam ,więc jazda 120 albo 130 km/h to kryminał a nie powód do chwały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 9 godzin temu Udostępnij Napisano 9 godzin temu (edytowane) 3 minuty temu, bubol.T napisał: A to ciekawe ,bo na Pilsku, Skrzycznym Małym Skrzycznym ,Soszowie i wielu innych górach trasy narciarskie i szlaki idą częściowo jednym śladem, albo się przecinają. Czy to oznacza,że turyści piesi nie mają tam wstępu? Często chodzę po górach także zimą i nikt mnie z trasy narciarskiej nie wypraszał. Poza tym gość nie jest na trasie sam ,więc jazda 120 albo 130 km/h to kryminał a nie powód do chwały. W poważnych ośrodkach nie ma takich rozwiązań że szlaki turystyczne przecinają trasy i obowiązują oczywiste dla każdego rozumnego człowieka zakazy wejścia pieszych na stok jak i podchodzenia na nartach w górę. Jak one są przestrzegane to już jest kwestia polityki właścicieli danego ośrodka, natomiast w razie wypadku przepisy jasno wskazują na winę nieuprawnionych użytkowników tras. Edytowane 9 godzin temu przez tomkly 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.