bubol.T Napisano 20 godzin temu Udostępnij Napisano 20 godzin temu @Jan bawi Cię to ,że koleś może kogoś zabić? Nawet jeśli jeździ rano, wchodzi z buta przed otwarciem jak pisze itd. Na trasach są skiturowcy ,trasy przecinają szlaki piesze ,ludzie chodzą po górach, wchodzą na wschód słońca, albo mają inne zajawki. Ale trzeba mieć wyobraźnię i szanować innych i tu pojawia się problem. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 20 godzin temu Udostępnij Napisano 20 godzin temu Cze Podsumowanie 6-cio dniówki w Madonnie. Dwa słowa przychodzą mi na myśl: BYŁO ZAJEBIŚCIE. Wyłączając przykre zdarzenie - złamany obojczyk i wizyta w szpitalu, nie żałuję wyjazdu. Na 6 dni 5,5 dnia słońca, sporo tras zamkniętych, w piątek zamknęli z powodu wiatru 5Langhi, a był plan tam z synem pojeździć. Next time. Spaliśmy w Dimaro, codzienny dojazd z 20min do parkingu w Carlo Magno Campo. 6 Jurków za dzień - czyli frytki. Taki widok z Hotelu miałem: Pojeżdżone przyzwoicie, myślę, że 300-350km zjechane. 2x ski Tracks włączyłem i wyszło 52 i 57km zjazdów, więc 300km raczej na pewno pękło. W niedzielę Włochów od groma, pon-piątek pustki. Najlepszy, to chyba ostatni dzień, po opadzie, trasy zrobione ale śnieg nie związał i ok 12.00 to na Spinale nie było komu chuju powiedzieć, wszyscy uciekli na pićku chyba. W czwartek po południu w opadzie kaszy, a potem śniegu, też pusto. W piątek boskie muldy były. Pojechaliśmy na koniec dnia z Maksem i kolegą, który chciał się troszkę z muldami spróbować na trasę nr 10, czerwoną która jako jedyna prowadzi z Folgaridy i Marilevy do Madonny. Rano wszyscy muszą ją zjechać. Był Mordor. Gościa zwozili w toboganie, a drugi czekał w kolejce😀. Próbował to przejechać pługiem, widziałem, no nie wyszło. Kolega dojechał, Jaggera z wrażenia postawił, że żyje jeszcze - ale glebę zaliczył. bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. oraz kilka fotek z wyjazdu. i taka ciekawostka - narty carabinierri. pozdro 9 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikoski Napisano 20 godzin temu Udostępnij Napisano 20 godzin temu 9 minut temu, Marcos73 napisał: Cze Podsumowanie 6-cio dniówki w Madonnie. Dwa słowa przychodzą mi na myśl: BYŁO ZAJEBIŚCIE. Wyłączając przykre zdarzenie - złamany obojczyk i wizyta w szpitalu, nie żałuję wyjazdu. Na 6 dni 5,5 dnia słońca, sporo tras zamkniętych, w piątek zamknęli z powodu wiatru 5Langhi, a był plan tam z synem pojeździć. Next time. Spaliśmy w Dimaro, codzienny dojazd z 20min do parkingu w Carlo Magno Campo. 6 Jurków za dzień - czyli frytki. Taki widok z Hotelu miałem: Pojeżdżone przyzwoicie, myślę, że 300-350km zjechane. 2x ski Tracks włączyłem i wyszło 52 i 57km zjazdów, więc 300km raczej na pewno pękło. W niedzielę Włochów od groma, pon-piątek pustki. Najlepszy, to chyba ostatni dzień, po opadzie, trasy zrobione ale śnieg nie związał i ok 12.00 to na Spinale nie było komu chuju powiedzieć, wszyscy uciekli na pićku chyba. W czwartek po południu w opadzie kaszy, a potem śniegu, też pusto. W piątek boskie muldy były. Pojechaliśmy na koniec dnia z Maksem i kolegą, który chciał się troszkę z muldami spróbować na trasę nr 10, czerwoną która jako jedyna prowadzi z Folgaridy i Marilevy do Madonny. Rano wszyscy muszą ją zjechać. Był Mordor. Gościa zwozili w toboganie, a drugi czekał w kolejce😀. Próbował to przejechać pługiem, widziałem, no nie wyszło. Kolega dojechał, Jaggera z wrażenia postawił, że żyje jeszcze - ale glebę zaliczył. bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. oraz kilka fotek z wyjazdu. i taka ciekawostka - narty carabinierri. pozdro Carabinieri na tych krótkich by nas nie doszli 😜 no może te czarne dały by radę 😁 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikoski Napisano 20 godzin temu Udostępnij Napisano 20 godzin temu 16 minut temu, Marcos73 napisał: bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. Ja chyba wiem ale nie powiem 😉 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Spiochu Napisano 19 godzin temu Udostępnij Napisano 19 godzin temu W dniu 16.12.2024 o 14:43, lubeckim napisał: Kwestia jak działa ubezpieczenie. Niestety gro KLek funkcjonuje na przykrej zasadzie: pizd, fuch byle by dostarczyć do Polski a potem niech wszystko idzie na NFZ. Dlatego zawsze warto braćz opcją kontynuacji leczenia w PL. A są takie? To ile kosztuje takie co pokryje koszt leczenia po powrocie w PL powiedzmy do 200 tys. zł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 18 godzin temu Autor Udostępnij Napisano 18 godzin temu 2 godziny temu, Marcos73 napisał: Teraz pasuje nad techniką popracować😉. pozdro Do jazdy na wprost technika niepotrzebna 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 11 godzin temu Udostępnij Napisano 11 godzin temu 6 godzin temu, grimson napisał: Do jazdy na wprost technika niepotrzebna Cze I tak i nie. Do jazdy na wprost bez kontroli wystarczy zająć byle jaką pozycję pseudo zjazdową i czekać co się wydarzy po drodze. Natomiast aby narty szły równo, nie wspominam już o skrętach w takiej pozycji jest to trudniejsze niż Ci się wydaje. Nawet Twoje narty przy pewnej prędkości dostaną nieprzyjemnych drgań ( oczywiście ze względu na promień oraz długość później niż inne), ale jednak to nastąpi. A już skręcanie w pozycji zjazdowej na dość dużej prędkości to wymaga dość dużych umiejętności. Mnie to trochę czasu i zjazdów zajęło, zanim nauczyłem się skręcać w pozycji zjazdowej. Nie wystarczy pochylić się do środka skrętu i położyć narty na krawędzi. Od pewnej prędkości przestaje to działać. Jedziesz do Madonny, trasa niebieska z Pradalago, szeroka ze skrętem w prawo w delikatnym trawersie i wypłaszczeniem z 300 m (to szeroka i płaska dojazdówka praktycznie o zerowym spadku). Tam Ci nikt nie wyjedzie, przegląd trasy doskonały, jak się nie zmieścisz w skręcie to pojedziesz w łąkę poza trasą. To świetny fragment do nauki skrętu w pozycji zjazdowej, rozpędzić i tak się trzeba, jeśli nie chcesz kijkować. Jeśli pojedziesz, to proponuję na 1szy dzień poświęcić te 6 euro na parking pod gondolami na Groste/Pradalago i Twoje dziewczyny będą zadowolone. Na pierwszy raz są tam łatwe, szerokie trasy. pozdro 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 10 godzin temu Udostępnij Napisano 10 godzin temu 10 godzin temu, bubol.T napisał: @Jan bawi Cię to ,że koleś może kogoś zabić? Nawet jeśli jeździ rano, wchodzi z buta przed otwarciem jak pisze itd. Na trasach są skiturowcy ,trasy przecinają szlaki piesze ,ludzie chodzą po górach, wchodzą na wschód słońca, albo mają inne zajawki. Ale trzeba mieć wyobraźnię i szanować innych i tu pojawia się problem. Oczywiscie jak kazda forumowa dyskusja o predkosci, moj osobisty Rekord to 138 ale i tak zaraz mnie tu wysmieja 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano 7 godzin temu Udostępnij Napisano 7 godzin temu (edytowane) 12 godzin temu, Marcos73 napisał: Cze Podsumowanie 6-cio dniówki w Madonnie. Dwa słowa przychodzą mi na myśl: BYŁO ZAJEBIŚCIE. Wyłączając przykre zdarzenie - złamany obojczyk i wizyta w szpitalu, nie żałuję wyjazdu. Na 6 dni 5,5 dnia słońca, sporo tras zamkniętych, w piątek zamknęli z powodu wiatru 5Langhi, a był plan tam z synem pojeździć. Next time. Spaliśmy w Dimaro, codzienny dojazd z 20min do parkingu w Carlo Magno Campo. 6 Jurków za dzień - czyli frytki. Taki widok z Hotelu miałem: Pojeżdżone przyzwoicie, myślę, że 300-350km zjechane. 2x ski Tracks włączyłem i wyszło 52 i 57km zjazdów, więc 300km raczej na pewno pękło. W niedzielę Włochów od groma, pon-piątek pustki. Najlepszy, to chyba ostatni dzień, po opadzie, trasy zrobione ale śnieg nie związał i ok 12.00 to na Spinale nie było komu chuju powiedzieć, wszyscy uciekli na pićku chyba. W czwartek po południu w opadzie kaszy, a potem śniegu, też pusto. W piątek boskie muldy były. Pojechaliśmy na koniec dnia z Maksem i kolegą, który chciał się troszkę z muldami spróbować na trasę nr 10, czerwoną która jako jedyna prowadzi z Folgaridy i Marilevy do Madonny. Rano wszyscy muszą ją zjechać. Był Mordor. Gościa zwozili w toboganie, a drugi czekał w kolejce😀. Próbował to przejechać pługiem, widziałem, no nie wyszło. Kolega dojechał, Jaggera z wrażenia postawił, że żyje jeszcze - ale glebę zaliczył. bohaterowie wyjazdu, narty tarasowe z serii uniwersalnych - święty Graal poszukiwany przez wszyskich. Za drobną opłatą podpowiem co to za narty. oraz kilka fotek z wyjazdu. i taka ciekawostka - narty carabinierri. pozdro Krakus to na wszystkim chce chociaż trochę kasy przyciąć. Fajny wyjazd. Tam w VdSole nie ma jakiegoś stoku z pomiarem prędkości? @grimson by mógł bić rekordy w bezpiecznych warunkach. pozdro Edytowane 7 godzin temu przez brachol 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano 6 godzin temu Udostępnij Napisano 6 godzin temu (edytowane) 14 godzin temu, Marcos73 napisał: Teraz pasuje nad techniką popracować😉. pozdro Raczej nad kredytem odnawialnym, aby mógł @grimson porządny stok na własność wynajmować i siatkami wygrodzić, bo inaczej bubol zawału dostanie, bo wkurwa już ma... Edytowane 6 godzin temu przez Gabrik 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano 5 godzin temu Udostępnij Napisano 5 godzin temu Godzinę temu, Gabrik napisał: Raczej nad kredytem odnawialnym, aby mógł @grimson porządny stok na własność wynajmować i siatkami wygrodzić, bo inaczej bubol zawału dostanie, bo wkurwa już ma... W Alpe Lusia jest taki wygrodzony kawałek czarnej trasy z pomiarem prędkości nie za długi, ale mój syn jechał tam 105 km/h (według tamtejszego wskazania). Dostępny w cenie karnetu, a nawet jak podejdzie z buta to nie będzie musiał płacić. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 4 godziny temu Udostępnij Napisano 4 godziny temu 2 godziny temu, brachol napisał: Krakus to na wszystkim chce chociaż trochę kasy przyciąć. Fajny wyjazd. Tam w VdSole nie ma jakiegoś stoku z pomiarem prędkości? @grimson by mógł bić rekordy w bezpiecznych warunkach. pozdro Ja tylko mieszkam w Krakowie 😉 A stoku z pomiarem nie ma - a bynajmniej ja nie kojarzę. pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 4 godziny temu Udostępnij Napisano 4 godziny temu (edytowane) 16 godzin temu, bubol.T napisał: @Jan bawi Cię to ,że koleś może kogoś zabić? Nawet jeśli jeździ rano, wchodzi z buta przed otwarciem jak pisze itd. Na trasach są skiturowcy ,trasy przecinają szlaki piesze ,ludzie chodzą po górach, wchodzą na wschód słońca, albo mają inne zajawki. Ale trzeba mieć wyobraźnię i szanować innych i tu pojawia się problem. Bez przesady. Gość jedzie po trasie narciarskiej, pieszych tam nie ma prawa być, podobnie jak podchodzących w górę skiturowców. Trasa narciarska służy do zjeżdżania w dół na nartach a nie realizowania rozmaitych zajawek przeróżnych nawiedzonych oszołomów, do tego służą inne miejsca. Edytowane 4 godziny temu przez tomkly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bubol.T Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu 52 minuty temu, tomkly napisał: Bez przesady. Gość jedzie po trasie narciarskiej, pieszych tam nie ma prawa być, podobnie jak podchodzących w górę skiturowców. Trasa narciarska służy do zjeżdżania w dół na nartach a nie realizowania rozmaitych zajawek przeróżnych nawiedzonych oszołomów, do tego służą inne miejsca. A to ciekawe ,bo na Pilsku, Skrzycznym Małym Skrzycznym ,Soszowie i wielu innych górach trasy narciarskie i szlaki idą częściowo jednym śladem, albo się przecinają. Czy to oznacza,że turyści piesi nie mają tam wstępu? Często chodzę po górach także zimą i nikt mnie z trasy narciarskiej nie wypraszał. Poza tym gość nie jest na trasie sam ,więc jazda 120 albo 130 km/h to kryminał a nie powód do chwały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu (edytowane) 3 minuty temu, bubol.T napisał: A to ciekawe ,bo na Pilsku, Skrzycznym Małym Skrzycznym ,Soszowie i wielu innych górach trasy narciarskie i szlaki idą częściowo jednym śladem, albo się przecinają. Czy to oznacza,że turyści piesi nie mają tam wstępu? Często chodzę po górach także zimą i nikt mnie z trasy narciarskiej nie wypraszał. Poza tym gość nie jest na trasie sam ,więc jazda 120 albo 130 km/h to kryminał a nie powód do chwały. W poważnych ośrodkach nie ma takich rozwiązań że szlaki turystyczne przecinają trasy i obowiązują oczywiste dla każdego rozumnego człowieka zakazy wejścia pieszych na stok jak i podchodzenia na nartach w górę. Jak one są przestrzegane to już jest kwestia polityki właścicieli danego ośrodka, natomiast w razie wypadku przepisy jasno wskazują na winę nieuprawnionych użytkowników tras. Edytowane 3 godziny temu przez tomkly 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.