artlens Napisano 28 Stycznia Udostępnij Napisano 28 Stycznia (edytowane) Witam wszystkich narto fanów. Praktycznie w tym roku miałem na narty nie jechać ale że ferie to zabrałem moich dwóch synów i pjechaliśmy na taki przedłużony łikend 😉 w środku tygodnia. Ogólnie było fajnie bo organizacyjnie wyszło wszystko perfekcyjnie i żadnych przygód na trasie. Najlepsze że trafiliśmy w perfekcyjne warunki pogodowe masę śniegu w nocy minusowa w dzień jakieś - 3, -4 i słonko full zero chmur niestety ludzi masa jezdziliśmy tylko 2 dni ale mi to wystarczyło bo siedzieliśmy na stoku na maksa. Oczywiście jeździłem na moich nartach Atoma z pianką z Castoramy dla biedoty 🙂 XD ale jak zwykle dawały radę trenowałem sobie zakręty i różne techniki hamowania jakieś krawędzio-ześlizgi czyli pełen fan i coraz pewniej na nartach się czuję. Ani razu nie wywaliłem się tylko miałem nieciekawą przygodę narciarską. ..jadę sobie grzecznie niewielką prędkością na głównym stoku łagodnie skręcając w prawo kontroluje teren otoczenie jeżdżę bardzo ostrożnie i nagle przyjmuje potężne uderzenie w ramie tak od tyłu (nic nie widziałem) aż wbija mnie w ziemie od razu dodam ze ważę ok 100kg nawet nie wiem co się dzieje leżąc na śniegu widzę kątem oka dziewczynkę, za chwilę jest sto metrów dalej nawet się nie wywróciła, no ale mięśnie warstwa tłuszczu i kurtka 4Fa dzielnie zamortyzowały cios..ramie i bark jeszcze teraz trochę mnie bolą, dziewczynę na oko 11lat to myślę ze będzie miała sporego siniaka lub może jakąś kontuzje oczywiście była to jej ewidentna wina gdyż jechała na krechę z dużą prędkością żadne tam sory czy przepraszam tylko "polukała" czy żyje i pojechała dalej na szczęście gdybym jechał ciut szybciej mogłaby wjechać centralnie we mnie co mogło by się skończyć poważnym wypadkiem dla nie i dla mnie.. Trochę nie mogłem wstać z nart 🙂 musiałem wypiąć XD.. Czyli u mnie tradycyjnie z przygodami. Trasa Passat B8- 2.0 tdi - spalanie wyszło mi 4.9 l nawet paliwo zostało mi w baku po przyjeździe (start pełny bak) Hej Edytowane 28 Stycznia przez artlens zdjęcia 6 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 28 Stycznia Udostępnij Napisano 28 Stycznia Najważniejsze, że Wam się podobało. pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 28 Stycznia Udostępnij Napisano 28 Stycznia 1 godzinę temu, artlens napisał: aż wbija mnie w ziemie ważne że mam nadzieję nic się nie stało. jakby jechał z góry facet 100kg to byłaby już inna rozmowa 🙄 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Iven Napisano 28 Stycznia Udostępnij Napisano 28 Stycznia Białka.....norma ? Standard ? 😅 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 28 Stycznia Udostępnij Napisano 28 Stycznia 2 godziny temu, artlens napisał: stoku łagodnie skręcając w prawo no czyli normalnie zajechałeś dziecku drogę, dobrze że nikomu nic się nie stało 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artlens Napisano 28 Stycznia Autor Udostępnij Napisano 28 Stycznia No właśnie NIE bo jak skręcałem nikogo za mną nie było, obserwowałem dziewczynę i zakręty ewidentnie jej nie wychodziły jeżeli ja potrafię ominąć kurs kolizyjny to ona tym bardziej powinna, można powiedzieć że wjechała mi w plecy (tak jak w samochodzie w martwą strefę) moim zdaniem nie opanowała prędkości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 28 Stycznia Udostępnij Napisano 28 Stycznia Godzinę temu, Jan napisał: no czyli normalnie zajechałeś dziecku drogę, ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 28 Stycznia Udostępnij Napisano 28 Stycznia (edytowane) 11 godzin temu, artlens napisał: No właśnie NIE bo jak skręcałem nikogo za mną nie było, obserwowałem dziewczynę i zakręty ewidentnie jej nie wychodziły jeżeli ja potrafię ominąć kurs kolizyjny to ona tym bardziej powinna, można powiedzieć że wjechała mi w plecy (tak jak w samochodzie w martwą strefę) moim zdaniem nie opanowała prędkości... Cześć No cóż, tak to bywa, ważne, że nic się nie stało. Z Twojego opisu wynika, że nie ponosisz żadnej winy za tę sytuację. Ja tylko chciałem uczulić Cię na dwie rzeczy: 1. To stała kontrola terenu w promieniu 360 stopni. Wiem, że mamy dekalog, że ten kto z góry itd. ale jest też coś takiego jak autoasekuracja czyli po prostu dbanie o własne bezpieczeństwo. Do tego typu zachowań, należy jazda przewidywalnym terem i rytmem, unikanie torów innych narciarzy, czyli tzw jazda bokami no i orientacja na stoku. 2. To musisz pewniej stanąć na nartach. 11 czy 12 letnia dziewczynka powinna się od Ciebie odbić jak od muru. Popracuj nad techniką a przede wszystkim nad pewnością i poprawnością stania na nartach - zaowocuje. Miłej jazdy życzę. Edytowane 29 Stycznia przez Mitek 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
artlens Napisano 28 Stycznia Autor Udostępnij Napisano 28 Stycznia tu zadziała fizyka i wydaje mi się że podcieła mi narty...ja na prawdę jeżdżę bardzo ostrożnie nawet moje dzieci się ze mnie śmieją, no i wyszukuje jak najmniej kolizyjne trasy a jak coś to Krzyczę w stylu ..Uwaga 🙂 Przepraszam żeby inni się orientowali...co czasami jest komiczne 😉 1 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 29 Stycznia Udostępnij Napisano 29 Stycznia 11 godzin temu, artlens napisał: tu zadziała fizyka i wydaje mi się że podcieła mi narty...ja na prawdę jeżdżę bardzo ostrożnie nawet moje dzieci się ze mnie śmieją, no i wyszukuje jak najmniej kolizyjne trasy a jak coś to Krzyczę w stylu ..Uwaga 🙂 Przepraszam żeby inni się orientowali...co czasami jest komiczne 😉 Cześć Ta ostrożność. o której piszesz to brak pewności a brak pewności to złe stanie a złe stanie to brak techniki i.... W wolnej chwili zerknij na ten temat... Choć nie dotyczy dokładnie tego o czym mowa ale "rzuca światło". Trzymaj się serdecznie Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
yukisan Napisano 29 Stycznia Udostępnij Napisano 29 Stycznia Miałem podobne zdarzenie. Jechałem w grupie za demonstratorką wykonując ćwiczenia na małej prędkości- kijki w rękach przed sobą utrzymują poziom, a dołem wycinamy równe łuki. Gdzieś z tyłu wbił się we mnie pocisk. Oboje polecieliśmy na łeb, na szyję. Leżę i zbieram myśli: co się stało, czy mam wszystko na miejscu? Podnoszę głowę - obok mnie matka zbiera z ziemi swoją córkę ze 40 kg wagi (ja koło 100). Obie przepraszają bardzo gorąco, pytają po 3 razy czy nic mi się nie stało? No, na szczęście wszystko OK, młoda też cała tylko bardzo przestraszona. Wymieniamy uprzejmości i się rozjeżdżamy. Okazało się, że matka widziała całą sytuację z boku, mnie wzięła za początkującego (czyli prawidłowo 😉) i słusznie wytypowała winowajcę. Pytanie z gwiazdką - jak szybko musiała grzać młoda z górki skoro mnie tak sponiewierała? 😁 1 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubis Napisano 29 Stycznia Udostępnij Napisano 29 Stycznia 12 godzin temu, Mitek napisał: 2. To musisz pewniej stanąć na nartach. 11 czy 12 letnia dziewczynka powinna się od Ciebie odbić jak od muru. Popracuj nad techniką a przede wszystkim nad pewnością i poprawnością stania na nartach - zaowocuje. Ty chyba nie wiesz Mitek ile teraz "energii potencjalnej" potrafią w sobie skumulować niektóre 12-letnie dziewczęta. Zamień na kinetyczną i nie ma takiej osoby od której się odbiją. Nie ma zmiłuj. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mig Napisano 29 Stycznia Udostępnij Napisano 29 Stycznia Przesadzacie. Dziewucha 40 kg?Dzisiaj odbił się ode mnie facet na oko 100kg, czyli prawie taki sam... a nie było szybko i on był "atakujacym"... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 29 Stycznia Udostępnij Napisano 29 Stycznia 6 godzin temu, Kubis napisał: Ty chyba nie wiesz Mitek ile teraz "energii potencjalnej" potrafią w sobie skumulować niektóre 12-letnie dziewczęta. Zamień na kinetyczną i nie ma takiej osoby od której się odbiją. Nie ma zmiłuj. A jak już zaczynają mieć PMS - to koniec. pozdro 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kaem Napisano 29 Stycznia Udostępnij Napisano 29 Stycznia 8 godzin temu, yukisan napisał: Miałem podobne zdarzenie. Jechałem w grupie za demonstratorką wykonując ćwiczenia na małej prędkości- kijki w rękach przed sobą utrzymują poziom, a dołem wycinamy równe łuki. Gdzieś z tyłu wbił się we mnie pocisk. Oboje polecieliśmy na łeb, na szyję. Leżę i zbieram myśli: co się stało, czy mam wszystko na miejscu? Podnoszę głowę - obok mnie matka zbiera z ziemi swoją córkę ze 40 kg wagi (ja koło 100). Obie przepraszają bardzo gorąco, pytają po 3 razy czy nic mi się nie stało? No, na szczęście wszystko OK, młoda też cała tylko bardzo przestraszona. Wymieniamy uprzejmości i się rozjeżdżamy. Okazało się, że matka widziała całą sytuację z boku, mnie wzięła za początkującego (czyli prawidłowo 😉) i słusznie wytypowała winowajcę. Pytanie z gwiazdką - jak szybko musiała grzać młoda z górki skoro mnie tak sponiewierała? 😁 Wcale nie za dużo musi grzać . Jeśli akurat Ty jesteś w tym momencie w fazie powiedzmy niestabilnej, to niezbyt wiele trzeba do wytrącenia tego układu z równowagi. Michał wytłumaczy to lepiej 😄 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 29 Stycznia Udostępnij Napisano 29 Stycznia (edytowane) 4 minuty temu, Kaem napisał: Wcale nie za dużo musi grzać . Jeśli akurat Ty jesteś w tym momencie w fazie powiedzmy niestabilnej, to niezbyt wiele trzeba do wytrącenia tego układu z równowagi. Michał wytłumaczy to lepiej 😄 Tym bardziej, że niektórzy są ciągle w tej fazie niestabilnej;-) PS panowie to nie gra w curling, ani boule, czy jakieś kręgle, spokoju trochę... Edytowane 29 Stycznia przez star Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 29 Stycznia Udostępnij Napisano 29 Stycznia Cześć Ja nie polemizuję z energią jaką może posiadać pędzące ciało czy ciałko. Chodzi o to aby być przygotowanym na uderzenie w każdym momencie a to przygotowanie zaczyna się w momencie wyjścia na stok i trwa do momentu zejścia z niego. Pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 29 Stycznia Udostępnij Napisano 29 Stycznia 2 minuty temu, Mitek napisał: Cześć Ja nie polemizuję z energią jaką może posiadać pędzące ciało czy ciałko. Chodzi o to aby być przygotowanym na uderzenie w każdym momencie a to przygotowanie zaczyna się w momencie wyjścia na stok i trwa do momentu zejścia z niego. Pozdro Jak na wojnę. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 3 Lutego Udostępnij Napisano 3 Lutego W dniu 29.01.2024 o 17:01, mig napisał: Przesadzacie. Dziewucha 40 kg?Dzisiaj odbił się ode mnie facet na oko 100kg, czyli prawie taki sam... a nie było szybko i on był "atakujacym"... To jesteś heavyweight że nic się nie stało. Ja wskutek ciężkich treningów przed sezonem dobiłem obecnie do 105kg netto, w ciuchach i z nartami będzie ponad 110kg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.