Skocz do zawartości

Białka Tatrzańska - byłem i się chwalę + zderzenie


artlens

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich narto fanów.

Praktycznie w tym roku miałem na narty nie jechać ale że ferie to zabrałem moich dwóch synów i pjechaliśmy na taki przedłużony łikend 😉 w środku tygodnia.

Ogólnie było fajnie bo organizacyjnie wyszło wszystko perfekcyjnie i żadnych przygód na trasie. Najlepsze że trafiliśmy w perfekcyjne warunki pogodowe masę śniegu w nocy minusowa w dzień jakieś - 3, -4 i słonko full zero chmur niestety ludzi masa jezdziliśmy tylko 2 dni ale mi to wystarczyło bo siedzieliśmy na stoku na maksa. Oczywiście jeździłem na moich nartach Atoma z pianką z Castoramy dla biedoty 🙂 XD ale jak zwykle dawały radę trenowałem sobie zakręty i różne techniki hamowania jakieś krawędzio-ześlizgi czyli pełen fan i coraz pewniej na nartach się czuję. Ani razu nie wywaliłem się tylko miałem nieciekawą przygodę narciarską.

..jadę sobie grzecznie niewielką prędkością na głównym stoku łagodnie skręcając w prawo kontroluje teren otoczenie jeżdżę bardzo ostrożnie i nagle przyjmuje potężne uderzenie w ramie tak od tyłu (nic nie widziałem) aż wbija mnie w ziemie od razu dodam ze ważę ok 100kg nawet nie wiem co się dzieje leżąc na śniegu widzę kątem oka dziewczynkę, za chwilę jest sto metrów dalej  nawet się nie wywróciła, no ale mięśnie warstwa tłuszczu i kurtka 4Fa dzielnie zamortyzowały cios..ramie i bark jeszcze teraz trochę mnie bolą, dziewczynę na oko 11lat to myślę ze będzie miała sporego siniaka lub może jakąś kontuzje oczywiście była to jej ewidentna wina gdyż jechała na krechę z dużą prędkością żadne tam sory czy przepraszam tylko "polukała" czy żyje i pojechała dalej na szczęście gdybym jechał ciut szybciej mogłaby wjechać centralnie we mnie co mogło by się skończyć poważnym wypadkiem dla nie i dla mnie.. Trochę nie mogłem wstać z nart 🙂 musiałem wypiąć XD.. Czyli u mnie tradycyjnie z przygodami.

Trasa Passat B8- 2.0 tdi - spalanie wyszło mi 4.9 l nawet paliwo zostało mi w baku po przyjeździe (start pełny bak)

Hej

 

20240121_120531.jpg

20240120_121842.jpg

20240121_120246.jpg

20240121_120320.jpg

20240121_120703.jpg

 

20240121_120509.jpg

20240121_120509.jpg

Edytowane przez artlens
zdjęcia
  • Like 6
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie NIE bo jak skręcałem nikogo za mną nie było, obserwowałem dziewczynę i zakręty ewidentnie jej nie wychodziły jeżeli ja potrafię ominąć kurs kolizyjny to ona tym bardziej powinna, można powiedzieć że wjechała mi w plecy (tak jak w samochodzie w martwą strefę) moim zdaniem nie opanowała prędkości...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, artlens napisał:

No właśnie NIE bo jak skręcałem nikogo za mną nie było, obserwowałem dziewczynę i zakręty ewidentnie jej nie wychodziły jeżeli ja potrafię ominąć kurs kolizyjny to ona tym bardziej powinna, można powiedzieć że wjechała mi w plecy (tak jak w samochodzie w martwą strefę) moim zdaniem nie opanowała prędkości...

Cześć

No cóż, tak to bywa, ważne, że nic się nie stało. Z Twojego opisu wynika, że nie ponosisz żadnej winy za tę sytuację. Ja tylko chciałem uczulić Cię na dwie rzeczy:

1. To stała kontrola terenu w promieniu 360 stopni. Wiem, że mamy dekalog, że ten kto z góry itd. ale jest też coś takiego jak autoasekuracja czyli po prostu dbanie o własne bezpieczeństwo. Do tego typu zachowań, należy jazda przewidywalnym terem i rytmem, unikanie torów innych narciarzy, czyli tzw jazda bokami no i orientacja na stoku.

2. To musisz pewniej stanąć na nartach. 11 czy 12 letnia dziewczynka powinna się od Ciebie odbić jak od muru. Popracuj nad techniką a przede wszystkim nad pewnością i poprawnością stania na nartach - zaowocuje.

Miłej jazdy życzę.

 

Edytowane przez Mitek
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tu zadziała fizyka i wydaje mi się że podcieła mi narty...ja na prawdę jeżdżę bardzo ostrożnie nawet moje dzieci się ze mnie śmieją, no i wyszukuje jak najmniej kolizyjne trasy a jak coś to Krzyczę w stylu ..Uwaga 🙂 Przepraszam żeby inni się orientowali...co czasami jest komiczne 😉

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, artlens napisał:

tu zadziała fizyka i wydaje mi się że podcieła mi narty...ja na prawdę jeżdżę bardzo ostrożnie nawet moje dzieci się ze mnie śmieją, no i wyszukuje jak najmniej kolizyjne trasy a jak coś to Krzyczę w stylu ..Uwaga 🙂 Przepraszam żeby inni się orientowali...co czasami jest komiczne 😉

Cześć

Ta ostrożność. o której piszesz to brak pewności a brak pewności to złe stanie a złe stanie to brak techniki i....

W wolnej chwili zerknij na ten temat... Choć nie dotyczy dokładnie tego o czym mowa ale "rzuca światło". Trzymaj się serdecznie

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobne zdarzenie.

Jechałem w grupie za demonstratorką wykonując ćwiczenia na małej prędkości- kijki w rękach przed sobą utrzymują poziom, a dołem wycinamy równe łuki. Gdzieś z tyłu wbił się we mnie pocisk. Oboje polecieliśmy na łeb, na szyję. 

Leżę i zbieram myśli: co się stało, czy mam wszystko na miejscu?

Podnoszę głowę - obok mnie matka zbiera z ziemi swoją córkę ze 40 kg wagi (ja koło 100).

Obie przepraszają bardzo gorąco, pytają po 3 razy czy nic mi się nie stało? No, na szczęście wszystko OK, młoda też cała tylko bardzo przestraszona. Wymieniamy uprzejmości i się rozjeżdżamy.

Okazało się, że matka widziała całą sytuację z boku, mnie wzięła za początkującego (czyli prawidłowo 😉) i słusznie wytypowała winowajcę. 

Pytanie z gwiazdką - jak szybko musiała grzać młoda z górki skoro mnie tak sponiewierała? 😁

  • Thanks 1
  • Haha 1
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Mitek napisał:

2. To musisz pewniej stanąć na nartach. 11 czy 12 letnia dziewczynka powinna się od Ciebie odbić jak od muru. Popracuj nad techniką a przede wszystkim nad pewnością i poprawnością stania na nartach - zaowocuje.

 

Ty chyba nie wiesz Mitek ile teraz "energii potencjalnej" potrafią w sobie skumulować niektóre 12-letnie dziewczęta. Zamień na kinetyczną i nie ma takiej osoby od której się odbiją. Nie ma zmiłuj.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Kubis napisał:

Ty chyba nie wiesz Mitek ile teraz "energii potencjalnej" potrafią w sobie skumulować niektóre 12-letnie dziewczęta. Zamień na kinetyczną i nie ma takiej osoby od której się odbiją. Nie ma zmiłuj.

A jak już zaczynają mieć PMS - to koniec.

pozdro

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, yukisan napisał:

Miałem podobne zdarzenie.

Jechałem w grupie za demonstratorką wykonując ćwiczenia na małej prędkości- kijki w rękach przed sobą utrzymują poziom, a dołem wycinamy równe łuki. Gdzieś z tyłu wbił się we mnie pocisk. Oboje polecieliśmy na łeb, na szyję. 

Leżę i zbieram myśli: co się stało, czy mam wszystko na miejscu?

Podnoszę głowę - obok mnie matka zbiera z ziemi swoją córkę ze 40 kg wagi (ja koło 100).

Obie przepraszają bardzo gorąco, pytają po 3 razy czy nic mi się nie stało? No, na szczęście wszystko OK, młoda też cała tylko bardzo przestraszona. Wymieniamy uprzejmości i się rozjeżdżamy.

Okazało się, że matka widziała całą sytuację z boku, mnie wzięła za początkującego (czyli prawidłowo 😉) i słusznie wytypowała winowajcę. 

Pytanie z gwiazdką - jak szybko musiała grzać młoda z górki skoro mnie tak sponiewierała? 😁

Wcale nie za dużo musi grzać . Jeśli akurat Ty jesteś w tym momencie w fazie powiedzmy niestabilnej, to niezbyt wiele trzeba do wytrącenia tego układu z równowagi. Michał wytłumaczy to lepiej 😄 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Kaem napisał:

Wcale nie za dużo musi grzać . Jeśli akurat Ty jesteś w tym momencie w fazie powiedzmy niestabilnej, to niezbyt wiele trzeba do wytrącenia tego układu z równowagi. Michał wytłumaczy to lepiej 😄 

Tym bardziej, że niektórzy są ciągle w tej fazie niestabilnej;-) PS panowie to nie gra w curling, ani boule, czy jakieś kręgle, spokoju trochę...

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Ja nie polemizuję z energią jaką może posiadać pędzące ciało czy ciałko. Chodzi o to aby być przygotowanym na uderzenie w każdym momencie a to przygotowanie zaczyna się w momencie wyjścia na stok i trwa do momentu zejścia z niego.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Ja nie polemizuję z energią jaką może posiadać pędzące ciało czy ciałko. Chodzi o to aby być przygotowanym na uderzenie w każdym momencie a to przygotowanie zaczyna się w momencie wyjścia na stok i trwa do momentu zejścia z niego.

Pozdro

Jak na wojnę.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 29.01.2024 o 17:01, mig napisał:

Przesadzacie. Dziewucha 40 kg?Dzisiaj odbił się ode mnie facet na oko 100kg, czyli prawie taki sam... a nie było szybko i on był "atakujacym"...

To jesteś heavyweight że nic się nie stało. Ja wskutek ciężkich treningów przed sezonem dobiłem obecnie do 105kg netto, w ciuchach i z nartami będzie ponad 110kg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...