Skocz do zawartości

Dziadki z wnukami w Polsce?


a_senior

Rekomendowane odpowiedzi

38 minut temu, KrzysiekK napisał:

Racja Mirku. Na Czorsztyn.ski jest faktycznie ta długa i szeroka trasa z talerzykiem. Byłem tam jednak w takiej chwili jak @Marcos73 i tłumy jakie tam się potem pojawiły były wręcz nie do opisania. To było 5 spokojnych zjazdów od otwarcia ośrodka a potem jakiś koszmar. Ośrodek dla mnie skądinąd zjawiskowy. Ale chętnych mnoga.

Cześć

A ile Twoi  zdaniem razy zjedzie stamtąd 5-letnia dziewczynka stawiając pierwsze kroki? Ile potrzeba jej metrów kwadratowych na stoku? Z jaką prędkością będzie się poruszała?

Co ma do tego ilość ludzi?

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

A ile Twoi  zdaniem razy zjedzie stamtąd 5-letnia dziewczynka stawiając pierwsze kroki? Ile potrzeba jej metrów kwadratowych na stoku? Z jaką prędkością będzie się poruszała?

Co ma do tego ilość ludzi?

Pozdro

O ile dziewczynka nie będzie korzystała z talerzyka to na płaskim może się wdrażać. Do talerzyka wtedy dostać się było nie sposób. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzymQ napisał:

Podepnę się pod temat. Szukam na okres świąteczny nieoczywistego wyciągu (pod kątem rodziny - Harenda tylko, jeśli na orczyku jest pusto), gdzie się jeździ, a nie stoi w kolejkach, a na koniec grudnia nie ma problemów ze śniegiem. Dobrze byłoby, żeby był zasięg GSM Poproszę o Wasze typy 🙂

@labas czy sytuacja w Jaworkach jest akceptowalna w tym okresie?

Wszystko zależy od mrozu, jeśli będzie mroźno to Jaworki będą otwarte, ale ostatnimi laty były problemy - otwierali w styczniu.

Bliżej o 6 km jest Palenica w Szczawnicy - tu zazwyczaj na święta otwarte są dwie trasy - widzę Palenicę z okien pokoju.

Z okna kuchni widzę Kluszkowce, ale nie przepadam za tą stacją- jeżdżę tylko na zawody, potworne tłumy, niebezpieczne łączniki z niebieskiej na czerwoną (dużo kolizji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzymQ napisał:

Podepnę się pod temat. Szukam na okres świąteczny nieoczywistego wyciągu (pod kątem rodziny - Harenda tylko, jeśli na orczyku jest pusto), gdzie się jeździ, a nie stoi w kolejkach, a na koniec grudnia nie ma problemów ze śniegiem. Dobrze byłoby, żeby był zasięg GSM Poproszę o Wasze typy 🙂

@labas czy sytuacja w Jaworkach jest akceptowalna w tym okresie?

Wszystko zależy od mrozu, jeśli będzie mroźno to Jaworki będą otwarte, ale ostatnimi laty były problemy - otwierali w styczniu.

Bliżej o 6 km jest Palenica w Szczawnicy - tu zazwyczaj na święta otwarte są dwie trasy - widzę Palenicę z okien pokoju.

Z okna kuchni widzę Kluszkowce, ale nie przepadam za tą stacją- jeżdżę tylko na zawody, potworne tłumy, niebezpieczne łączniki z niebieskiej na czerwoną (dużo kolizji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, SzymQ napisał:

Podepnę się pod temat. Szukam na okres świąteczny nieoczywistego wyciągu (pod kątem rodziny - Harenda tylko, jeśli na orczyku jest pusto), gdzie się jeździ, a nie stoi w kolejkach, a na koniec grudnia nie ma problemów ze śniegiem. Dobrze byłoby, żeby był zasięg GSM Poproszę o Wasze typy 🙂

@labas czy sytuacja w Jaworkach jest akceptowalna w tym okresie?

Wszystko zależy od mrozu, jeśli będzie mroźno to Jaworki będą otwarte, ale ostatnimi laty były problemy - otwierali w styczniu.

Bliżej o 6 km jest Palenica w Szczawnicy - tu zazwyczaj na święta otwarte są dwie trasy - widzę Palenicę z okien pokoju.

Z okna kuchni widzę Kluszkowce, ale nie przepadam za tą stacją- jeżdżę tylko na zawody, potworne tłumy, niebezpieczne łączniki z niebieskiej na czerwoną (dużo kolizji).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minutes ago, labas said:

Wszystko zależy od mrozu, jeśli będzie mroźno to Jaworki będą otwarte, ale ostatnimi laty były problemy - otwierali w styczniu.

Bliżej o 6 km jest Palenica w Szczawnicy - tu zazwyczaj na święta otwarte są dwie trasy - widzę Palenicę z okien pokoju.

Z okna kuchni widzę Kluszkowce, ale nie przepadam za tą stacją- jeżdżę tylko na zawody, potworne tłumy, niebezpieczne łączniki z niebieskiej na czerwoną (dużo kolizji).

Palenica jest tak oblegana latem, że nawet nie pomyślałbym, że tam może być spokojnie na święta. Powiesz jeszcze które trasy tam chodzą ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, KrzysiekK napisał:

O ile dziewczynka nie będzie korzystała z talerzyka to na płaskim może się wdrażać. Do talerzyka wtedy dostać się było nie sposób. 

Cześć

Idziesz na 8.00 czy tam 8.30 i do 10.00 dziewczynka jest najeżdżona i zmordowana i idzie spać.

Nie wiem jak to się dziej ale ja nigdy nie mam takich doświadczeń. Popełniacie jakiś taktyczny błąd.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Idziesz na 8.00 czy tam 8.30 i do 10.00 dziewczynka jest najeżdżona i zmordowana i idzie spać.

Nie wiem jak to się dziej ale ja nigdy nie mam takich doświadczeń. Popełniacie jakiś taktyczny błąd.

Pozdro

Ferie ... dodakowo pech. Zjechały się szkółki, nawet był WOT 😄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Panowie... zwracam uwagę na temat. Małe dzieci, nauka w jednym wypadku praktyczni od zera itd.

Proponuję jedyny jaki znam na Podhalu stok z dużym w miarę długim i szerokim płaskim otwartym stokiem z wybiegiem i talerzykiem.

A tu padają kontrpropozyje typowych dla rejonu stoków dolinnych dość wąskich bez wybiegów, z krzesłami - po co??? Chcecie mieć panike w oczach jak młodzież poniesie albo stresa jak macie dwoje dzieci na krześle? Ltwinka  - następny strzał - z punktu widzenia dziecka pionowa ścian o długości kilometra. Jeszcze powinno paść Małe Ciche i
Harenda...

Panowie... Wierzcie mi ciężko jest sobie poradzić na stokach Podhalańskich z dziećmi niejeżdżącymi czy niesamodzielnymi. Trzeba się orientować być szybkim i dużo przewidywać, nawet jak się umie uczyć.

Chcecie, żeby w połowie górki dziecko powiedziało kończymy? Bo to są bardzo krótkie cykle.

Jak się  jedzie uczyć to stok dobiera się pod uczenie i uczonego a nie pod siebie. Często nawet wyciąg jest zbędny ale dobrze jak jest w pobliżu z oczywistych powodów.

 

Cześć

Pełna zgoda Mitku


 Mój synek po 20 min rozgrzewki i nauki jak upadać stanął z kumplem z grupy w kolejce 7b43c0d7-5615-46ca-9310-cc9af4bbf657.thumb.jpeg.66cdb1504fc6eb4fdde9776bdaec8e02.jpegi z automatu pojechał orczykiem do góry, to ten moment 💪

Drugiego dnia pojechałem z nim i umówionym instruktorem do Witowa. Nauka na oślej ale po jakimś czasie postanowili że spróbują z głównej trasy zjechać i zjechał,ba nawet kilka razy ale już następnego dnia nie było dyskusji żeby tam wrócić . Instruktor postanowił że spotkamy się w Zako na Lipkach chyba tak to się nazywało. Duża łąka,masa miejsca do nauki najmłodszych i nie tylko . 

 Andrzeju,jest jeszcze duża łąka Lipki w Zako o której mało kto mówi ,a przed Witowem po lewej  jest ośła do nauki ale nie pamiętam jak się nazywała pewnie w necie znajdziesz .  

pozdrawiam

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

No i decyzja zapadła. Dzięki wszystkim za rady. Rozważałem Witów, Jaworki, ale szefowa 🙂 (czyli żona) zadecydowała: Kasina. Ma swoje zalety w ferie mazowieckie. Mało kto z Warszawiaków o niej wie, a Krakusy jeżdżą tu tylko w weekendy, a przynajmniej taką mam nadzieję. Szkółka dla maluchów jest, trasa niebieska jest. Dla 5 letniej wnuczki - mały płaski orczyk 🙂 Spanie w dobrej cenie wyhaczyliśmy 4 km od wyciągu. 16-19 styczeń 2024. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, a_senior napisał:

No i decyzja zapadła. Dzięki wszystkim za rady. Rozważałem Witów, Jaworki, ale szefowa 🙂 (czyli żona) zadecydowała: Kasina. Ma swoje zalety w ferie mazowieckie. Mało kto z Warszawiaków o niej wie, a Krakusy jeżdżą tu tylko w weekendy, a przynajmniej taką mam nadzieję. Szkółka dla maluchów jest, trasa niebieska jest. Dla 5 letniej wnuczki - mały płaski orczyk 🙂 Spanie w dobrej cenie wyhaczyliśmy 4 km od wyciągu. 16-19 styczeń 2024. 

Akurat w ferie bym unikał. To Grupa Pingwina, nie ma gdzie uciec w razie tłoku, mało atrakcji dla dzieci w bliskiej okolicy. Jeden pensjonat z basenem. Moim zdaniem są lepsze lokalizacje.   

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, a_senior napisał:

No i decyzja zapadła. Dzięki wszystkim za rady. Rozważałem Witów, Jaworki, ale szefowa 🙂 (czyli żona) zadecydowała: Kasina. Ma swoje zalety w ferie mazowieckie. Mało kto z Warszawiaków o niej wie, a Krakusy jeżdżą tu tylko w weekendy, a przynajmniej taką mam nadzieję. Szkółka dla maluchów jest, trasa niebieska jest. Dla 5 letniej wnuczki - mały płaski orczyk 🙂 Spanie w dobrej cenie wyhaczyliśmy 4 km od wyciągu. 16-19 styczeń 2024. 

 

Cześć

Wieje słabością ta decyzja w porównaniu z większością Twoich wpisów Andrzeju niestety. Wybacz ale po prostu nie rozumiem. Piszesz, że jesteś/byłeś instruktorem, predystynujesz do autorytatywnych wypowiedzi w kwestii techniki jazdy, prezentujesz do znudzenia dobrze jeżdżącą córkę, którą podobno ? Ty uczyłeś i jedziesz w miejsce, które ma słaby wybór ścieżek a na dodatek jeszcze piszesz o szkółce...

Rozumiem, że lemaster może sponiewierać narciarza ale nie aż tak żeby nie umiał zaplanować nauczania dziecka...

Pozdro
 

  • Confused 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, a_senior napisał:

No i decyzja zapadła. Dzięki wszystkim za rady. Rozważałem Witów, Jaworki, ale szefowa 🙂 (czyli żona) zadecydowała: Kasina. Ma swoje zalety w ferie mazowieckie. Mało kto z Warszawiaków o niej wie, a Krakusy jeżdżą tu tylko w weekendy, a przynajmniej taką mam nadzieję. Szkółka dla maluchów jest, trasa niebieska jest. Dla 5 letniej wnuczki - mały płaski orczyk 🙂 Spanie w dobrej cenie wyhaczyliśmy 4 km od wyciągu. 16-19 styczeń 2024. 

Miłego pobytu, zazdroszczę szczerze, też bym chciał mieć coś zaplanowane choćby tradycyjnie na czas przed Świętami

https://www.anielskaosada.com znaczy Białka na górze, ewentualnie Szklarska też wysoko

https://www.google.com/search?client=opera&q=apartamenty+huta&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8

ale opór materii w domu jest więc może skończy się na jedno-dwudniowych wypadach, ech...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, star napisał:

Miłego pobytu, zazdroszczę szczerze, też bym chciał mieć coś zaplanowane choćby tradycyjnie na czas przed Świętami

https://www.anielskaosada.com znaczy Białka na górze, ewentualnie Szklarska też wysoko

https://www.google.com/search?client=opera&q=apartamenty+huta&sourceid=opera&ie=UTF-8&oe=UTF-8

ale opór materii w domu jest więc może skończy się na jedno-dwudniowych wypadach, ech...

a w jakim wieku masz wnuki ?

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tylicz i w zależności od nastroju MasterSki lub TyliczSki (alfabetycznie)

W odróżnieniu od kolegów uzasadnię : przez ostatnie lat naśćie (jeszcze zanim powstał MasterSki a TyliczSki to miał orczyk 🙂 ) zdecydowanie więcej niż naście dziecków  tam na nartach postawiliśmy a tych co już stali czegoś nauczyliśmy ;). Argumenty : profil, szerokość stoku, możliwość zabawy w "nartostrady", alternatywa krzesło/orczyk (co dużo uczy), Master swobodna łąka (ale "Magiczny las'" 😉 dziecki lubią) , Tylicz-Ski no trochę ciekawiej z perspektywy dziecka ale da się przejechać omijając "ścianki" .. w obu lokalizacjach dobre gastro, sama miejscowość (dawne Księstwo Tylickie, polecam zapoznać się z historią miejsca, które mocno wryło się w historię Polski zanim w Krynicy pierwsze drzewa wykarczowano 🙂 a jak coś dam namiar na świetnego lokalnego przewodnika/opowiadacza). 

To nie jest kurort alpejski - ale na 4-6 dni z przy małych dzieckach z opcją zmiany dwóch stoków i dostępnych tras powinno być dobrze. W ferie warszawskie nigdy nie byłem (poza pandemią gdy stok otwierano w zasadzie dla nas 😉 ) ale przepustowość nie tragiczna. 

Do tego dość kameralnie, z opcją wyskoku na stoki Krynicy.

Pozdrawiam,

M.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marxx74xxx napisał:

Tylicz i w zależności od nastroju MasterSki lub TyliczSki (alfabetycznie)

W odróżnieniu od kolegów uzasadnię : przez ostatnie lat naśćie (jeszcze zanim powstał MasterSki a TyliczSki to miał orczyk 🙂 ) zdecydowanie więcej niż naście dziecków  tam na nartach postawiliśmy a tych co już stali czegoś nauczyliśmy ;). Argumenty : profil, szerokość stoku, możliwość zabawy w "nartostrady", alternatywa krzesło/orczyk (co dużo uczy), Master swobodna łąka (ale "Magiczny las'" 😉 dziecki lubią) , Tylicz-Ski no trochę ciekawiej z perspektywy dziecka ale da się przejechać omijając "ścianki" .. w obu lokalizacjach dobre gastro, sama miejscowość (dawne Księstwo Tylickie, polecam zapoznać się z historią miejsca, które mocno wryło się w historię Polski zanim w Krynicy pierwsze drzewa wykarczowano 🙂 a jak coś dam namiar na świetnego lokalnego przewodnika/opowiadacza). 

To nie jest kurort alpejski - ale na 4-6 dni z przy małych dzieckach z opcją zmiany dwóch stoków i dostępnych tras powinno być dobrze. W ferie warszawskie nigdy nie byłem (poza pandemią gdy stok otwierano w zasadzie dla nas 😉 ) ale przepustowość nie tragiczna. 

Do tego dość kameralnie, z opcją wyskoku na stoki Krynicy.

Pozdrawiam,

M.

Dodałbym, że w okolicy jest jeszcze Muszyna (tu Magiczne Ogrody, zamek po renowacji, tanie kryte lodowisko). Jest też Sankolandia (Ślizgostrada), warto choć raz spróbować. Nie samymi nartami dzieci żyją. Ludzi zdecydowanie mniej niż w zatłoczonej w ferie Krynicy. Ja objechałem te tereny rowerowo, córka konno. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja zwyczajowo rano przed zajęciami i wieczorkiem na Łan z psem (zobaczymy jak teraz bo psy już dwa) sobie chodzę i widok na dolinę Tylicza magiczny dość - o poranku kilka razy Tatry się pojawiły (taki sympatyczny stok po wschodniej stronie, ze śniegiem bywa słabo choć kilka na skiturach ogarnięty i zjechany 🙂 ) .. rzut beretem od granicy, którą kiedyś chyba przekroczyłem sprawdzając co w dolince na mnie czeka  ... a skoro dodajemy to ciekawa, prosta trasa na biegówki (jest wypożyczalnia), sympatyczny kulig (jak przed Sylwestrem to zapraszam ;)) i ogólnie tak jakoś bez napinki. Tylicki ryneczek zawsze mnie tak sentymentalnie nastraja 🙂 a zakupy dzielę pomiędzy sklepami 🙂 .

Co do samych tras - nie ma szału, ale właśnie pod dziecki ogarniające narty od zera lub od "dobrze jeździ" jest dobrze. Przyznam - nie wiem jak w ferie - nie byłem. 

W razie czego zapraszam na priv - kontaktów przez te kilkanaście lat nieco się uzbierało 🙂

Pozdrawiam,

M.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Jan napisał:

@a_senior To  3 dni na nartach będziecie ?

Nawet 4. Kasina jest blisko Krakowa. W pierwszym dniu rozpoznamy teren, szkółkę, warunki. Przez kolejne 3 dni będziemy jeździć, jak Bozia da. 🙂 Kwaterę mamy w pobliskiej Mszanie Dolnej. Zobaczy się. Kasinę dobrze znam, lubię i cenię. Z wnukiem sobie poradzę na przyjemnej niebieskiej. A 5-wnuczka zacznie u pani na łatwym orczyku, a może później też pojeździ na niebieskiej. Atrakcje w okolicy jakieś się znajdą, mam nadzieję. Obaczy się. Zdam relację. 🙂

BTW, przypominam sobie nasz rodzinny wyjazd w 1991 r. do małej stacji Hirmantaz we Francji, gdzie wtedy mieszkaliśmy. 11 letni syn i 4 letnia córka. Czyli będzie powtórka z rozrywki, tyle że opiekunowie ciut starsi. 🙂 Córka stawiała pierwsze "kroki". Poszła do pani i już tego dnia zjeżdżała w grupie dzieci z całkiem stromej górki. Zobaczymy czy jej córka też jest taka zdolna. 🙂 Poniżej zdjęcia moich dzieci z Hirmantaz.

bretig21.jpg

bretig23.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Mitek napisał:

Rozumiem, że lemaster może sponiewierać narciarza ale nie aż tak żeby nie umiał zaplanować nauczania dziecka...
 

Mitku, to trochę tak jak nauczanie początkowe w szkole. Byłem nauczycielem w podstawówce przez rok. I nigdy (to oczywiście celowa przesada) nie podjąłbym sie nauczania maluchów w klasach 1-3. Coś tam będę z wnuczką próbował, ale wolę oddac ją pod opieke miłej instruktorki. 🙂

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Marxx74xxx napisał:

Tylicz i w zależności od nastroju MasterSki lub TyliczSki (alfabetycznie)

W odróżnieniu od kolegów uzasadnię : przez ostatnie lat naśćie (jeszcze zanim powstał MasterSki a TyliczSki to miał orczyk 🙂 ) zdecydowanie więcej niż naście dziecków  tam na nartach postawiliśmy a tych co już stali czegoś nauczyliśmy ;). Argumenty : profil, szerokość stoku, możliwość zabawy w "nartostrady", alternatywa krzesło/orczyk (co dużo uczy), Master swobodna łąka (ale "Magiczny las'" 😉 dziecki lubią) , Tylicz-Ski no trochę ciekawiej z perspektywy dziecka ale da się przejechać omijając "ścianki" .. w obu lokalizacjach dobre gastro, sama miejscowość (dawne Księstwo Tylickie, polecam zapoznać się z historią miejsca, które mocno wryło się w historię Polski zanim w Krynicy pierwsze drzewa wykarczowano 🙂 a jak coś dam namiar na świetnego lokalnego przewodnika/opowiadacza). 

To nie jest kurort alpejski - ale na 4-6 dni z przy małych dzieckach z opcją zmiany dwóch stoków i dostępnych tras powinno być dobrze. W ferie warszawskie nigdy nie byłem (poza pandemią gdy stok otwierano w zasadzie dla nas 😉 ) ale przepustowość nie tragiczna. 

Do tego dość kameralnie, z opcją wyskoku na stoki Krynicy.

Pozdrawiam,

M.

Tak to jest bardzo dobra miejscówka, powiedziałbym idealna. Wszystko się zgadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...