Skocz do zawartości

PŚ 23/24


mlesik

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, Marxx74xxx napisał:

34 dni? To tak od początku września do końca grudnia

Cze

Marek - to jest okręgówka, a to tylko zaplanowane i opłacone wyjazdy. A oprócz lodowców 2-óch, to tak naprawde zaczynają w styczniu sportowe wyjazdy dwudniowe. Do stycznia to parę razy ze mną pojedzie - tego nie liczę, po obozie w Austrii 6-cio dniowym jedzie z nami na kolejne 7 dni prosto z obozu na rodzinną jazdę + jakieś środowe wyjazdy + może majówka na nartach bo po tylu latach w końcu dostałem zgodę 😉

Więc na tym prostym przykładzie, bez jakichkolwiek ambicji sportowych przybliżam mniej więcej koszt nauki porządnego narciarstwa dziecka na poziomie okręgówki (nie mieszkającej w górach, ale w nie tak dalekiej odległości). Jeśli chcemy coś więcej z jakimś team-em to trzeba to x 10, czy 20 pomnożyć. Noż kurwa gepard to musi mieć zajebiste szczęście, żeby się do tak dzianej rodziny wbić, a i ona musi być zafiksowana narciarsko.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Marcos73 napisał:

 

Peter, ale tak jest - mają lepsze góry (na miejscu), dłuższy sezon, a trenowanie jest dużo prostsze niż u nas. Wrzucam zdjęcie z pierwszej lepszej austriackiej górki gdzie jeżdżą dzieciaki od nas. 1900 m, Jedna trasa - ta którą widać, od tego roku zrobili gondolę, a było tylko 1 krzesło i 3 orczyki (kilofy). Niemniej jednak trasa na której odbywa się od czasu do czasu zawody PE w SL/GS/SG. Zdjęcie zrobione wieczorem, odbierałem syna po obozie. Siatki ściągnięte (wygradzają ten jedyny stok na pół), demontowali od góry już bramki. Codziennie siatki ściągają, ratrakują i ponownie rozkładają. Nikt na trasę treningową z osób postronnych nie wjeżdża (dobre 1,5km-2km ma). Dostępne dla WSZYSTKICH CHĘTNYCH ZA DARMO, oczywiście trzeba się zapisać w kalendarzu u zarządcy. Takich ośrodków w alpach/dolomitach jest na pęczki. Nawet w dużych ośrodkach nie ma problemu z zamknięciem paru pobocznych tras dla trenujących grup sportowych. Nikt z tego nie robi halo, bo to ogromne areały i każdy pojeździ do woli. Też jest nieco inna mentalność i kultura.

 

 

Tak masz rację to, że mają stoki na miejscu to niewątpliwy atut, ale też nasi praktycznie w Polsce mało co jeżdżą(ci lepsi FIS) a dla dzieciaków to co jest w Polsce plus wyjazdy w zupełności powinno wystarczyć, może nie na kryształową kulę ale jakieś podium PŚ raz na dekadę, ostatnie podium PŚ to chyba Tlałki?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

Marek - to jest okręgówka, a to tylko zaplanowane i opłacone wyjazdy. A oprócz lodowców 2-óch, to tak naprawde zaczynają w styczniu sportowe wyjazdy dwudniowe. Do stycznia to parę razy ze mną pojedzie - tego nie liczę, po obozie w Austrii 6-cio dniowym jedzie z nami na kolejne 7 dni prosto z obozu na rodzinną jazdę + jakieś środowe wyjazdy + może majówka na nartach bo po tylu latach w końcu dostałem zgodę 😉

Więc na tym prostym przykładzie, bez jakichkolwiek ambicji sportowych przybliżam mniej więcej koszt nauki porządnego narciarstwa dziecka na poziomie okręgówki (nie mieszkającej w górach, ale w nie tak dalekiej odległości). Jeśli chcemy coś więcej z jakimś team-em to trzeba to x 10, czy 20 pomnożyć. Noż kurwa gepard to musi mieć zajebiste szczęście, żeby się do tak dzianej rodziny wbić, a i ona musi być zafiksowana narciarsko.

pozdrawiam

Cześć

Marek okręgówka okręgówka ale samochód średniej klasy za sezon to jest minimum. Liczyliśmy to z kumplem który miał ambicje kształcić narciarsko syna. Miał nawet dofinansowanie z firmy, w której pracował ale... drugi syn też chciał no i plan się zawalił a rodzina naprawdę zasobna - obydwoje stanowiska dyrektorskie w dużych koncernach...

Szczęście, o którym wspomniałeś - jest tutaj elementem może nie kluczowym ale bardzo ważnym.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Peter napisał:

Tak masz rację to, że mają stoki na miejscu to niewątpliwy atut, ale też nasi praktycznie w Polsce mało co jeżdżą(ci lepsi FIS) a dla dzieciaków to co jest w Polsce plus wyjazdy w zupełności powinno wystarczyć, może nie na kryształową kulę ale jakieś podium PŚ raz na dekadę, ostatnie podium PŚ to chyba Tlałki?

Tak - Tlałki to ostatnie sukcesy naszych alpejek.

Dla dzieciaków PL jest w zupełności wystarczająca, dla dzieciaków.... O dalszych losach pisał Marxx, później bariera finansowa na cały cykl szkoleniowy jest nie do przeskoczenia, zostają żółwie, gepardy nikną gdzieś po drodze. To jest drogi i mało intratny sport. Dorastając zmieniają się priorytety. Bo zawodowe narciarstwo, to niepewny chleb a żyć z czegoś trzeba.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Mitek napisał:

Marek okręgówka okręgówka ale samochód średniej klasy za sezon to jest minimum.

Cze

Rozmawiałem z gościem z Nowego Targu (oczywiście poznany na stoku). Zawodnik amator. Syn jego b. dobrze jeździ, zauważył go Mitan, zaproponował profi szkolenie bez oczywiście gwarancji na sukces. 250 tys. za sezon w małej grupie dobrze zapowiadających się zawodników. Facet mówi, "Chłopie ja na używkach jadę, kupuje chaśple z netu, skąd ja tyle kasy wytrzasnę?" Być może gepard, ale przepadł.

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Marxx74xxx napisał:

"Tato, ogarnę ten mat-biol ale teraz jeszcze nie wiem czy AWF to dobry pomysł. Trenujmy mocno ale jak nie ogarnę dobrze szkoły to w razie kontuzji zostanę z niczym."

Taki cytat z 16 latki.

M.

 

 

Bo to proza życia jest niestety. Zaczynają się wybory, świadomość dziecka jest coraz większa. Twoja rola coraz gorsza, bo musisz mobilizować i jakby nie było pomagać córce układać plan na jej przyszłe dorosłe życie.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Marcos73 napisał:

Cze

Rozmawiałem z gościem z Nowego Targu (oczywiście poznany na stoku). Zawodnik amator. Syn jego b. dobrze jeździ, zauważył go Mitan, zaproponował profi szkolenie bez oczywiście gwarancji na sukces. 250 tys. za sezon w małej grupie dobrze zapowiadających się zawodników. Facet mówi, "Chłopie ja na używkach jadę, kupuje chaśple z netu, skąd ja tyle kasy wytrzasnę?" Być może gepard, ale przepadł.

pozdro

A niby jaki interes miałby mieć trener w szkoleniu utalentowanego zawodnika, milion razy bardziej opłaca się wziąć miernotę ale z bogatym ojcem.

"Mała grupa dobrze zapowiadających się zawodników" rozbawiłeś mię tym niepomiernie😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Peter napisał:

A niby jaki interes miałby mieć trener w szkoleniu utalentowanego zawodnika, milion razy bardziej opłaca się wziąć miernotę ale z bogatym ojcem.

"Mała grupa dobrze zapowiadających się zawodników" rozbawiłeś mię tym niepomiernie😂

Peter, to oczywiste, że p. Mitan nie robi tego dla idei. Ale też być może przyjdzie taki czas, że kasa zejdzie na dalszy plan, bo będzie się liczył sukces, czyli zajebista reklama dla Niego samego. Póki co to pompuje w swoje latorośle kasę. Bo p. Mitan ma bardzo mocne papiery jak na nasze warunki, ma na to kasę i być może do paru żółwi dokooptuje geparda, którego koszty przyjmie na klatę. Bo to jak z dziećmi w rodzinie, czy masz 8, czy 9 to mała różnica, jeden  obiad więcej..... resztę po starszym rodzeństwie znosi.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Marcos73 napisał:

 ma na to kasę i być może do paru żółwi dokooptuje geparda, którego koszty przyjmie na klatę. Bo to jak z dziećmi w rodzinie, czy masz 8, czy 9 to mała różnica, jeden  obiad więcej..... resztę po starszym rodzeństwie znosi.

pozdrawiam

Sorki ale najwyraźniej nie masz pojęcia jak to działa, żółwie zjedzą geparda przy pierwszej okazji, taka mała obiecująca grupa😄 jest w sam raz, nikt nie może się wychylić zbyt mocno bo reszta odejdzie i przestanie płacić, ja to wiem, on to wie i oni to wiedzą, tak to działa niestety, a jak chcesz się uczyć to jedź do Włoch, patrz Łuczak.

 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W ramach cytatów: "Tato, ty dobrze siłkę ogarniesz ale ja potrzebuje motywacji a nie kłótni w domu. Jak będę trenować z innym trenerem to na pewno pójdę a tak jak nie będzie mi się chciało to wiadomo że nic z tego nie wyjdzie i tylko awantura".

Proza życia przekładająca się na koszty 🙂 i logistykę. 

Piszę o tym ponieważ za medialną mgiełką relacji w Eurosport jest życie. Super chłopak z NOR wycofuje się bo ma depresję (oficjalnie nie dogadał się ze związkiem i już go to nie bawi) . I tak dalej ... to wszystko nie jest proste, jest dużo składowych o których kibic, nawet zaangażowany, zupełnie nie wie. I nie chodzi o koszt nart, gum, itd. ... to naprawdę procent kosztów całości logistyki.

Niech się ścigają a my bawmy się przejazdami i wynikami. Oby nasze dziewczyny błysnęły.

M.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc, chcę powiedzieć, że Twoje potrzeby są dla mnie takie same. Nie tak dawno temu Wiem, że sport jest jednym z najlepszych sposobów na spędzenie dobrego czasu. Ponieważ byłem miłośnikiem sportu, postanowiłem przeszukać internet i znalazłem tę stronę https://www.probukmacher.pl/ranking-bukmacherow/bukmacherzy-bez-podatku/. Myślę, że będzie to dla Ciebie praktyczne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Peter napisał:

Sorki ale najwyraźniej nie masz pojęcia jak to działa, żółwie zjedzą geparda przy pierwszej okazji, taka mała obiecująca grupa😄 jest w sam raz, nikt nie może się wychylić zbyt mocno bo reszta odejdzie i przestanie płacić, ja to wiem, on to wie i oni to wiedzą, tak to działa niestety, a jak chcesz się uczyć to jedź do Włoch, patrz Łuczak.

 

Peter

No byś się zdziwił ile wiem 😉. Trochę się obracam wśród ludzi z grubym portfelem i wiem jaki mają ogląd na narciarstwo (sport ogólnie) i dzieci. Dla części jest to możliwość pochwalenia się potomstwem, dla innych forma spychotechniki. Nawet sukces ich nie za bardzo interesuje, ale dobra zabawa dziecka, lub też sposób na jego pozbycie się, a jeśli nie marudzi - to +. Wynik są mniej istotne, kasa się nie liczy, ważne że się pociecha realizuje. Dla grupy Żółwi też jest to ważne, że jeden spośród nich ma szansę i nie jest potomkiem Lwa (czyt. trenera/właściciela), a dobry Lew umie sprzedać wszystko starym Żółwiom. Żółwie podciągną nieco umiejętności, tak czy siak naucza się porządnej jazdy, Stare Żółwie to i tak na stoku zauważą, będą miały się czym pochwalić, bo żółwia jazda i tak będzie 100x lepsza niż każdego amatora. Jest to wystarczające aby do pewnego wieku/okresu taki manewr stosować. A jak ktoś zauważy geparda, choćby zagranicą, to geparda przytuli i poprowadzi dalej, a Lew może się pochwalić, że ów gepard wyszedł spod jego ręki, co zresztą będzie prawdą. A jeśli gepard osiągnie sukces, to ogromna reklam dla przedsięwzięcia Lwa - praktycznie darmowa i na wieki wieków.

pozdrawiam

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Peter napisał:

Sorki ale najwyraźniej nie masz pojęcia jak to działa, żółwie zjedzą geparda przy pierwszej okazji, taka mała obiecująca grupa😄 jest w sam raz, nikt nie może się wychylić zbyt mocno bo reszta odejdzie i przestanie płacić, ja to wiem, on to wie i oni to wiedzą, tak to działa niestety, a jak chcesz się uczyć to jedź do Włoch, patrz Łuczak.

 

Cześć

Zjedzą, tez tak myślę, natomiast dość znany jest mechanizm równania z grupą i nawet jeżeli gepard będzie w grupie żółwi to dość szybko żółwiem się stanie.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

A co wy to opowiadacie, jeszcze nie słyszałem, żeby żółwie zjadły geparda, a tym bardziej żeby gepard zamienił się w żółwia. O tym decyduje Lew jakim się stanie gepardem, jak się wszystko ustawi pod geparda, to i żółwie na tym skorzystają. Wystarczy od czasu do czasu, jak gepard da się obić żółwiom, aby nie straciły motywacji. A jak żółwie wklepią gepardowi i innym żółwiom raz czy 2x w sezonie na innych żółwich zawodach....

pozdrawiam

ps. Lew jak jest jeszcze farbowany nieco na rudo, to może zdziałać cuda, w końcu jest Lwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

W każdym razie bardzo ciekawy SL. Sporo wyciągnęli z tego nieciekawego stoku.

Mnie osobiście bardzo cieszy:

- zwycięstwo Fellera, bardzo lubię jego szalony styl.

- drugie miejsce Schwarza - swego czasu nie lubiłem tego zawodnika ze względu na gogusiowaty wygląd i jakiś taki taneczny styl jazdy. W ciągu ostatnich sezonów jednak całkowicie zmieniłem zdanie. Zaimponował mi konsekwencją w podejściu do treningu konkurencji szybkościowych przy jednoczesnym zachowaniu możliwości SL - to rzadkość cechująca najwybitniejszych. Szczerze mu kibicuję w tym sezonie.

- 4 miejsce Rydinga - najładniej jeżdżącego z czołówki SL.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...