Skocz do zawartości

Pierwszy rok na rowerze


Spiochu

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, Adam ..DUCH napisał:

Prośba o poradę w kontekście co zrobić???

Tyci o sobie. 51l. 180cm. 100 kg. kondycja +- 60-70 km po w miarę płaskim nie zrobi problemu ale u mnie nie ma pojęcia po płaskim, jest albo z górki albo pod górkę. Ilość tras w bezpośrednim zasięgu (mowa o drogach lub szlakach o nawierzchni utwardzonej w ten czy inny sposób) - trudna do ogarnięcia - multum. Nastawienie - mieszkając w Katowicach uwielbiałem przemieszczać się na rowerze tu w górach z uwagi na ciągłe i nieustające podjazdy zmalało do "0" góra +2 - kilka wyjazdów w roku głównie w "dolinie Soły" - ale to już nudne jest.

Zrządzeniem losu żona (ja🤣😎) dostaliśmy w prezencie coś takiego:

 https://kross.eu/pl/rowery/ebike/ebike-mtb/hexagon-boost-1-0-522-wh-czarny-czerwony-matowy

Pytanie:

1. spieniężyć (mam już rower który na krótkie płaskie wycieczki mi wystarcza) i kupić sobie "nowe" SL FIS (też mam) ale od przybytku głowa nie boli

2. zostawić i pochłaniać kilometry ciesząc się widokami??? z założenia żadne ambitne tury - bicykl ma robić za Goldwing-a - dołożyć jakieś małe sakwy, licznik itp

PS @Lexi Marek nasze jutrzejsze spotkanie na Rysiance nieco stoi pod znakiem zapytania bo muszę rower na serwis zawieźć ale się staram sprężać bo mi zależy. 

Skoro już masz to się nim ciesz. Silnik w kole nie obciąża tak osprzętu, więc chyba jest wystarczający, jak się sprawuje w terenie - tego nie wiem. Sportu zażywasz w zimie sporo, więc nikt Cię nie powinien posądzić o wygodnictwo. Żona jadąc na nim dotrzyma Ci kroku, a święty spokój na rodzinnej wycieczce to skarb. Też pewnie objedziesz Beskidy łatwiejszymi trasami, a jeśli jeździsz sporadycznie - a góry wiem że lubisz i po nich chodzisz, zaoszczędzi Ci to mordęgi, bo samymi chęciami to jest piekło wybrukowane. Niestety trzeba jeździć. Jeśli nie masz na to czasu w Katowicach, to jest to jakaś alternatywa obcowania z przyrodą na dopingu. Niemniej jednak pasuje nieco zrzucić z wagi, stracisz nieco na urodzie, ale pal licho, kobita Cię chyba nie rzuci z tego powodu. Rower prosty - co jest chyba jego atutem. Bo nie zawsze skomplikowane rozwiązania są najlepsze. W Beskidach się sprawdzi, a i w mieście można na nim jeździć. Nawet dźwiganie go będzie dobrym treningiem - jak coś. Będziesz miał hantle na 5 koła i tyle.

pozdrawiam

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Adam ..DUCH napisał:

Zrządzeniem losu żona (ja🤣😎) dostaliśmy w prezencie coś takiego:

 https://kross.eu/pl/rowery/ebike/ebike-mtb/hexagon-boost-1-0-522-wh-czarny-czerwony-matowy

Pytanie:

1. spieniężyć (mam już rower który na krótkie płaskie wycieczki mi wystarcza) i kupić sobie "nowe" SL FIS (też mam) ale od przybytku głowa nie boli

2. zostawić i pochłaniać kilometry ciesząc się widokami??? z założenia żadne ambitne tury - bicykl ma robić za Goldwing-a - dołożyć jakieś małe sakwy, licznik itp

Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda ale... to beznadziejny zestaw. Ja bym sprzedał póki jest nowy. Do tego dołożyłbym ze 3-4 tysie i kupił coś fajnego (oczywiście bez silnika bo kasy nie starczy).

Ten rower nie wytrzyma długo jazdy w terenie. Najsłabsze hamulce jakie są, przy Twojej wadze, to nawet niebezpieczne jest, amor też beznadziejny (sprężynowy najtańszy z tanich), napęd dolna półka - 3 x 8 co to jest??? Masakra. Stawiam, że ten silnik też nie wytrzyma eksploatacji w terenie i się rozsypie.

Mam złe zdanie o Krossie ale teraz to ono legło całkiem na dnie. 

Edytowane przez Wujot2
  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Wujot2 napisał:

Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda ale... to beznadziejny zestaw. Ja bym sprzedał póki jest nowy. Do tego dołożyłbym ze 3-4 tysie i kupił coś fajnego (oczywiście bez silnika bo kasy nie starczy).

Ten rower nie wytrzyma długo jazdy w terenie. Najsłabsze hamulce jakie są, przy Twojej wadze, to nawet niebezpieczne jest, amor też beznadziejny (sprężynowy najtańszy z tanich), napęd dolna półka - 3 x 8 co to jest??? Masakra. Stawiam, że ten silnik też nie wytrzyma eksploatacji w terenie i się rozsypie.

Mam złe zdanie o Krossie ale teraz to ono legło całkiem na dnie. 

Jak już jesteśmy przy złych rowerach to jechałem dziś czymś takim

https://allegro.pl/oferta/rower-skladany-maxim-mc-0-0-13-niebieski-1-s-12344461814
 

wzialem od teścia i z gorki się puściłem mokro było wyszło paradnie na dole piach wiec w trawę ledwo ustalem stwierdziłem ze to groźny rower, teściu kiedyś z gorki rondo przeleciał, bo nie wyhamował, innym razem się wywalił i połamał... a kupiła mu córka, ta druga, aby się nie męczył noszeniem z piwnicy swojego normalnego... ot dobrymi chęciami... ps jak ty jeździsz na tej stridze? Szacun. Choć kiedyś po Kołobrzegu jezdzilem jakimś batavusem i nie było tak rozpaczliwie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Wujot2 napisał:

Darowanemu koniowi w zęby się nie zagląda ale... to beznadziejny zestaw. Ja bym sprzedał póki jest nowy. Do tego dołożyłbym ze 3-4 tysie i kupił coś fajnego (oczywiście bez silnika bo kasy nie starczy).

Ten rower nie wytrzyma długo jazdy w terenie. Najsłabsze hamulce jakie są, przy Twojej wadze, to nawet niebezpieczne jest, amor też beznadziejny (sprężynowy najtańszy z tanich), napęd dolna półka - 3 x 8 co to jest??? Masakra. Stawiam, że ten silnik też nie wytrzyma eksploatacji w terenie i się rozsypie.

Mam złe zdanie o Krossie ale teraz to ono legło całkiem na dnie. 

no fakt. Najtansza wersja roweru/osprzetu z wymienionym kolem I aku na trytytkach..... to nie ma prawa dzialac dlugo. Pomijam juz starozytne 3x8, bo ja np lubię swoje 3x9 ale w elektryku to absurd. 5tys piechota nie chodzi...... jak dasz rade opchnac za cene katalogowa to super. Jak za polowe to... jezdzij. Ale licz sie z tym ze np. obrecze bez nitow wytrzymaja do pierwszych uderzen w kamien, kiepskie opaski pod detkami to gwarancja naprawy detek co wyjazd, a tourney z tyłu dxiala tak mniej wiecej....itp.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Wujot2 napisał:

Stawiam, że ten silnik też nie wytrzyma eksploatacji w terenie i się rozsypie.

Cześć

To co napisałeś, to pewnie prawda. Rower jest tani jak na elektryka, a ta cena musi się skądś brać. Bateria + silnik - to najdroższe elementy w tym rowerze. Ale wyroków bym nie ferował odnośnie napędu. Bafang to już znany producent napędów. Kolega na takim zjeździł tamte okolice bez problemu (silnik w kole - niestety nie mam pojęcia jakiej marki - cały zestaw był wówczas stosunkowo tani - więc pewnie carów tam nie ma - a że to było sporo lat temu, to nie jest jakaś super sprawdzona i dopracowana konstrukcja). Ma samoróbkę, baza to HT - może ciut wyższy model i nieco lepszy osprzęt, silnik w kole i bateria faktycznie jak to pisał Michał, na tytyrytkach. Ma go już z 7 lat i dalej jeździ. A jeździ na nim sporo - bo tam mieszka. Co prawda ja tego nie nazywam jazdą, bo to model z gazem w manetce, niemniej jednak silnik daje radę. Największym problemem było przebicie tylnego koła. Musiał go zostawić w Wiśle, bo nikt się nie chciał podjąć wymiany dętki, bo bał się rozpinać tą partyzantkę. Ale tutaj to powinno być lepiej (mam nadzieję) przemyślane.

Jeśli to ma zachęcić Adama do jazdy na rowerze - to nie mam nic przeciwko. Sprzęt nowy - ma gwarancję, jak się coś rozleci - odda do naprawy gwarancyjnej. Bo jak Adasiowi zaczniemy wymyślać rowery po 10 koła to nic z tego nie wyjdzie, a tak może się wkręci. Trzeba zasiać ziarno aby zbierać plony. Hamulce faktycznie słabe, ale ten element można wymienić, tutaj dość często się to robi, zważywszy na wagę zestawu Adaś + rower - mogą być niewystarczające. Jestem zdania - niech zacznie na tym co ma. Zawsze można wymienić na inny, ten właściwy, odpowiedni.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Pytam, bo koledzy dość profesjonalnie ocenili sprzęt Adama. Ja się na tym nie znam a chciałbym wiedzieć...

Pozdro

Mitek

Jeśli to rower dla Ciebie - to musi być pancerny. W miarę prosty ale osprzęt powinieneś (a tu Ci podpowiedzą) dobry.

Amor przedni powietrzny o skoku (? tu nie wiem), nawet z możliwości blokowania manetką z kierownicy  + niezłe hamulce i osprzęt chyba Deore - najlepszy, a na pewno pancerny. Koła - nie wiem czy bez dętki nie będą lepsze - ale tutaj niech się wypowie ktoś kto dużo jeździ i miał okazję naprawy w trasie. Być może są bardziej wytrzymałe.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Wiedziałem, że z inteligentnymi ludźmi nie mam szans. 🙂

Tak to mój model ale poważnie jestem ciekaw jak osoby znające się na sprzęcie i osprzęcie go oceniają. Jak oceniają jego potencjał.

Pozdro

Mitek

Przecież to rower dedykowany dla Ciebie. Nawet sam producent to stwierdził "To idealny rower dla nowicjusza lub oszczędnego kolarza". Co prawda grupa docelowa jest bardzo szeroka.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten Hexagon nada się do łagodnych wycieczek w łatwych warunkach - asfalt, przyzwoite szutrówki, łagodne ścieżki - nie codziennie. Nie nada się do szlaków górskich, singli, ścieżek. Powodów jest wiele - poza wspomnianymi (proste hamulce, atrapa amortyzatora), to silnik bez czujnika momentu słabo sprawuje się w terenie i nadaje się do wspomagania raczej na drogach utwardzonych. Poza tym moment 32Nm w piaście, to mało w porównaniu do 80-90Nm w napędach centralnych, co jest jeszcze zwiększane przez przełożenie łańcucha. Ponieważ są synergie narciarsko-rowerowe, to szczerze zachęcam do roweru. Ale za ten pieniądz można mieć przyzwoity sprzęt bez silnika albo bardzo słaby z.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Mitek napisał:

Trochę zabytkowy rower średniej klasy. Jak jest w dobrym stanie, to można rekreacyjnie jeździć i mieć fan. Ale na przyszłość mało rozwojowy, po oparty na wymierających standardach (koło 27, geometria retro, cienkie osie, nie rozszerzona główka ramy, napęd 3x9). Ani do ścigania ani do szaleństw, ale rekreacyjnie OK. Jak go masz i jest sprawny to tylko się cieszyć. Jak go chcesz kupić to cena czyni cuda...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Wojcio napisał:

Trochę zabytkowy rower średniej klasy. Jak jest w dobrym stanie, to można rekreacyjnie jeździć i mieć fan. Ale na przyszłość mało rozwojowy, po oparty na wymierających standardach (koło 27, geometria retro, cienkie osie, nie rozszerzona główka ramy, napęd 3x9). Ani do ścigania ani do szaleństw, ale rekreacyjnie OK. Jak go masz i jest sprawny to tylko się cieszyć. Jak go chcesz kupić to cena czyni cuda...

Cześć

Dzięki. Jak już pisałem to mój rower. Przejechane ponad 30000 km w różnych warunkach, jazda całoroczna bez przerw, zrobione dwie Pomorskie, Sudovia, Krwawa i coś tam jeszcze. Ani jednej awarii ale ma oczywiście wady - głównie napędowe.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Dzięki. Jak już pisałem to mój rower. Przejechane ponad 30000 km w różnych warunkach, jazda całoroczna bez przerw, zrobione dwie Pomorskie, Sudovia, Krwawa i coś tam jeszcze. Ani jednej awarii ale ma oczywiście wady - głównie napędowe.

Pozdro

A czemu napędowe? Miałem w poprzednim rowerze napęd właśnie 3x9 i bardzo miło go wspominam. Dodatkowo przy dużej ilości kmów, które Ty robisz cena kaset czy łańcucha jest powiedziałbym bardziej niż satysfakcjonująca:-)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cze

Córce na komunię kupiliśmy rower Kellys, postawiony na ówczesnym deore (cały). Było to ..... - ma 26 lat. Przejął go syn i go nie oszczędzał. Przetrwał. Wiadomo to dzieci - sprzęt nie jest tak obciążony, a i pewnie takiego przebiegu jak Mitek nie zrobili. Ale kompletnie z nim nic nie robiłem oprócz wymiany opon i doraźnych przedsezonowych serwisów. Też jakieś 3x9 lub 3x8 - nawet nie wiem.

Miałem go komuś sprezentować, ale doszedłem do wniosku że pojedzie do Milówki do domku. Będzie jak znalazł.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Pytam, bo koledzy dość profesjonalnie ocenili sprzęt Adama. Ja się na tym nie znam a chciałbym wiedzieć...

Pozdro

Zależy dla kogo i do czego. Model o który pytałeś koncepcją sięga sprzed 10 lat.  Jeśli Ci to pasuje to super.

Jeśli zaś chodzi o wartość techniczną to są to najtańsze ale jednak sensowne komponenty. Przyzwoity rower dla niewymagającego i nie za dużo jeżdżącego użytkownika.    

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja na poprzednim rowerze (też napęd 3x9) jeździłem 18 lat. Były wyścigi (Trancarpatia, Odysea jakieś mniejsze) i dużo gór. I właściwie sprzedałem go w stanie zdatności technicznej (za cały 1000PLN). Jednak przyznam, że nowe pokolenie rowerów, po takim czasie, to zmiana rewolucyjna - szczególnie w trudnym terenie i na zjazdach. Stary i obecny rower to sprzęt podobnej klasy (napęd XT, full z dobrym, ale nie topowym zawieszeniem, skok był 11/13cm a jest 12,5/14), ale nowy jest długi, płaski, z kołami 29", czterotłoczkowymi hydraulikami zamiast V-break, regulowaną sztycą napędem 1x12 i jednak nową generacją amortyzatorów to zupełnie inna maszyna. Pierwszy rok na nowym rowerze to nowa przygoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 16.06.2023 o 13:00, mig napisał:

Ogólnie, bez wdawania się w szczegóły  uważam używanie roweru górskiego da jazdy po mieście za pomyłkę. Ale jeśli to jeden rower do wszystkich zastosowań to ewnie można się przyzwyczaić.....

To zależy jakie miasto. W Poznaniu jest sporo miejsc z uszkodzoną nawierzchnią, przejazd przez tory tramwajowe też często dziurawy, sporo remontów, i jeszcze inne takie rózne. Moim zdaniem MTB sprawdza się idealnie (pomijam kwestię, że w okolicy gdzie mieszkam jest sporo dróg utwardzonych i gruntowych, a mieszkam w granicach miasta).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...