Skocz do zawartości

Alpy 19-23.02.2024


grimson

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, Lexi napisał:

Dlaczego? …. Bład to bład - mozna nie mieć wykształcenia, można mieć dysleksje, mozna w końcu nie być zainteresowanym ortografia…..obce dziwosłowa wkładamy świadomie.

 

Z prostej przyczyny, popełnianie dzisiaj takich błędów w słowie pisanym nie wynika z braku wykształcenia, choroby itp. wynika z czystego lenistwa i braku szacunku do innych. W prosty sposób choć wymagający nieco wysiłku można ich uniknąć. Można oczywiście być niezainteresowany ortografią, ale wtedy przyjebywanie się do innych odnośnie używanych przez nich wyrazów jest czystą hipokryzją. Wprowadzanie do języka nowych słów jest normalną rzeczą czy to się komuś podoba czy nie - język żyje. I już na sam koniec zainteresuj się etymologią słowa szacuje. Ono też nie jest nasze, pochodzi z niemieckiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, cyniczny napisał:

Z prostej przyczyny, popełnianie dzisiaj takich błędów w słowie pisanym nie wynika z braku wykształcenia, choroby itp. wynika z czystego lenistwa i braku szacunku do innych. W prosty sposób choć wymagający nieco wysiłku można ich uniknąć. Można oczywiście być niezainteresowany ortografią, ale wtedy przyjebywanie się do innych odnośnie używanych przez nich wyrazów jest czystą hipokryzją. Wprowadzanie do języka nowych słów jest normalną rzeczą czy to się komuś podoba czy nie - język żyje. I już na sam koniec zainteresuj się etymologią słowa szacuje. Ono też nie jest nasze, pochodzi z niemieckiego.

przyjebywanie sie a dygresja to różnica……. Skoro tego nie dostrzegasz to Twoja sprawa. A czy mi sie podoba czy nie taka ewolucja to moja ….i nic nikomu do tego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, grimson napisał:

Urzywane, Brajany czy Dżesiki, estymacje - nieważne.

Wracając do tematu - 5 dni w Alpach wychodzi drożej, niż 5-6 dni w Polsce. A miało być na odwrót.

Rozumiem, że np Solden porównujesz do CzG?

Można jechać omijając autostrady w AT i 10 jurków w kieszeni i do tego tańsze paliwo poza autostradami. 

Można wybrać tańsze ośrodki i zaoszczędzisz zarówno na karnetach jak i na noclegach. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, brachol napisał:

Rozumiem, że np Solden porównujesz do CzG?

Można jechać omijając autostrady w AT i 10 jurków w kieszeni i do tego tańsze paliwo poza autostradami. 

Można wybrać tańsze ośrodki i zaoszczędzisz zarówno na karnetach jak i na noclegach. 

 

Przecież tu nie ma co porównywać CG do Alpy. Wychodzę z założenia, ze jak już jadę w Alpy to do dużego ośrodka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, brachol napisał:

Rozumiem, że np Solden porównujesz do CzG?

Można jechać omijając autostrady w AT i 10 jurków w kieszeni i do tego tańsze paliwo poza autostradami. 

Można wybrać tańsze ośrodki i zaoszczędzisz zarówno na karnetach jak i na noclegach. 

 

Mogą iść na nogach i spać w namiotach, zabrać skitury - to już będzie bezkosztowo.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...
19 godzin temu, Wujot2 napisał:

Skitury to bardzo kosztowny rodzaj narciarstwa. 

Tak, wiem, ale może Kolega nie wie i się skusi. Różnorodność sprzętu daje szerokie możliwości wydanie morza środków przeznaczonego na życie, jak już się wkręci. Wówczas, po głębszym namyśle oraz analizie cena karnetów oraz ilość noclegów nie zrobi na nim większego wrażenia. Stwierdzi wręcz, że narciarstwo trasowe jest relatywnie tanie.

pozdrawiam

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Marcos73 napisał:

Tak, wiem, ale może Kolega nie wie i się skusi. Różnorodność sprzętu daje szerokie możliwości wydanie morza środków przeznaczonego na życie, jak już się wkręci. Wówczas, po głębszym namyśle oraz analizie cena karnetów oraz ilość noclegów nie zrobi na nim większego wrażenia. Stwierdzi wręcz, że narciarstwo trasowe jest relatywnie tanie.

pozdrawiam

Na skiturach najdroższe relatywnie, na wagę, są... ciuchy. Kilogram od 1000 - 3000 zł. Wiązania też dają radę - nawet do 4500 zł za kilogram! Narty tanizna, buty też OK. Lekki sprzęt wspinaczkowy - też bardzo drogi (3000zł/kg). Kosztowny też jest pobyt: za nocleg z piwem (niewielkim) i zniżką - 60+ euro. Oczywiście w schronisku. Plecak to 10 kg wyposażenia, więc zakładając 1000 zł/kg wychodzi 10 000 zł. Na sobie kolejnych parę. To tak skromnie licząc.

A jak zechcecie zrobić jakieś tematy z lokalnym przewodnikiem to też trzeba wyskoczyć z kasy.

Narciarstwo ośrodkowe jest bardzo tanie- za 15 000 zł jeszcze do niedawna można było opędzić sezon 60 dni na nartach (250 zł/dzień) 🙂

 

Edytowane przez Wujot2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Oj czy nie przesadzasz czasami. Z doświadczenia wydaje mi się, że każdą działalność można uprawiać w różnych pieniądzach a porównywalnych efektach. Oczywiście trudno mi operować konkretami w skitourach bo się na tym zupełnie nie znam ale rowerować czy kajakować można naprawdę za niewielkie pieniądze realizując bardzo ambitne cele.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Mitek napisał:

Z doświadczenia wydaje mi się, że każdą działalność można uprawiać w różnych pieniądzach a porównywalnych efektach.

Nie tą. Kiedyś się zacząłem wgłębiać. Ile nart, wiązań, butów, odzieży, plecaków, raków, czekanów, kijów, narzędzi etc. to mi mój malutki umysł przestał to ogarniać. Jedziesz na wyciąg, bierzesz krzywe narty i stare buty, jakiś przyodziewek i 2 stówki do kieszeni i się cały dzień bawisz jak Król (ze zdjęcia - też ma stare buty, a się bawi). A tu Panie, jeszcze nie wyjdziesz z domu, a już 10-cha w plecy. A to sprzęt do poruszania się po Kotelnicy, gdzie człowieku Tatry, Alpy etc. Szymek próbuje, obawiam się że do Zwardonia nie dotrwa finansowo 😉

pozdrawiam

butcher_zdjecie_kaczor_CMYK_300DPI_spady_2mm_1do1.thumb.jpg.3e453f34187418a551b9003a86f3220a.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minutes ago, Marcos73 said:

Szymek próbuje, obawiam się że do Zwardonia nie dotrwa finansowo 😉

Wiązania już upolowane. Narty najlepsze na świecie mam już przecież od jakiegoś czasu. Tutoriale na YT gratis. A na tury do sklepu to nawet bez fok pójdę 🙂

Jaki narciarz takie tury, ale na nizinach przynajmniej niedrogo... 🙂

  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

Oj czy nie przesadzasz czasami. Z doświadczenia wydaje mi się, że każdą działalność można uprawiać w różnych pieniądzach a porównywalnych efektach. Oczywiście trudno mi operować konkretami w skitourach bo się na tym zupełnie nie znam ale rowerować czy kajakować można naprawdę za niewielkie pieniądze realizując bardzo ambitne cele.

Pozdrowienia

Zależy na jakim poziomie chcesz się bawić. Jeśli do spacerów po Karkonoszach to można nabyć używany zestaw na wiązaniach szynowych, nowe buty i ciuchy na dany dzień. Ale w momencie gdy pojawiają się wielodniowe wyprawy z elementami wspinaczkowymi to w zasadzie nie da się zaoszczędzić. Na przykład ABC - >>1800 zł. Możesz kupić używany badziew ale od tego zależy życie kolegów i Twoje (więc kupujesz sprzęt odpowiedni). Teraz mini zestaw wspinaczkowy to MicroTraction (350 zł), 2 śruby lodowe (500 zł), czekan (>300 zł), do tego lina, pętle z dyneemy (pewnie z 250 zł), raki (też z 500 zł), uprząż (>200 zł), karabinki (6 szt w tym 2-3 HMS - 300 zł), a jeszcze Tiblock, bloczek awaryjny, prusiki. Więc tu wychodzi powyżej 2000 zł.  Kask przewietrzany - tu nie ma nic tanio - 500 zł. Tylko te dwie grupy wyposażenia to 4,5 K. Dobra kurtka zewnętrzna od 1000 zł, SS - jak zaoszczędzisz to 400 zł, spodnie - tu też nie ma tanio. Sweter puchowy kolejne 600 zł. Bielizna - tu pewnie można trochę zaoszczędzić. Ale z drugiej strony jak idziesz na tydzień w góry gdzie masz dosłownie po jednej sztuce sprzętu to nie ma sensu kupować tanio - bo nauczyłem się, że wydajesz wtedy kasę 2x. Więc dolna warstwa to też 1500 zł. Do tego rzeczy co ich nie wymieniłem a więc łapawice, rękawice i rękawiczki, kominiarki. I nagle na ciuchy idzie 4000 zł. A dalej harszle (250), zestaw naprawczy (200), światło (300) i pewnie trochę drobiazgów co ich z głowy nie wymieniłem (typu okulary na lodowiec, gogle). Jak dodasz do tego plecak to w 10 K się może zmieścisz. Ale jak chcesz mieć lawinowy to +3K. 

To wszystko bez sprzętu narciarskiego - na nim najłatwiej przyoszczędzić. Ale tylko pod warunkiem, ze jesteś zdeterminowany, bo bardzo często są to zestawy "dla wroga" a co najwyżej "dla przyjaciela". "Dla siebie" na 100% nie kupisz.  Moje dwa "wymarzone" zestawy do jazdy (minimalistyczny i freetour) kosztowały prawie tyle co reszta. 

Patrząc na innych skiturowców w głębi gór to nie zauważyłem tam nigdy opcji budżetowych, ludzie mają super wyposażenie, przeważnie z górnej półki. I co najśmieszniejsze przeważnie prezentują adekwatny do tego poziom techniczny, czy tam górski. 

Edytowane przez Wujot2
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...