Turracher Höhe

[Chertan]

To średniej wielkości ośrodek w Karyntii położony dość wysoko na przełęczy o tej samej nazwie. Mocno polecany przez @JurekByd, a że było niedaleko z Bad Kleinkirchheim, to pojechaliśmy.

Zaparkowaliśmy na pierwszym parkingu z brzegu, przy gondolo-krzesłach, miejsca dużo.

Infrastruktura ośrodka jest bardzo nowoczesna, przemieszczamy się głównie nowoczesnymi szybkimi krzesłami z osłonami, niestety bez podgrzewania tyłka. Przy każdym z nich przebiega kilka wariantów bardzo szerokich tras, nachylenie przede wszystkim czerwono-niebieskie, ale zdarza się kilka ścianek aspirujących nawet do czarnego koloru. Jeździ się głównie w odkrytym terenie z bardzo fajnymi widokami na otaczające góry. Śnieg był przede wszystkim naturalny, co zapewniało jego odpowiednią miękkość i rzadkie oblodzenie tras. Wszystko przygotowane bardzo dobrze, z tego też słynie ten ośrodek wg informacji internetowych. Większość tras umożliwia bardzo spokojne bujanie się ciętym średnim i długim skrętem jak i naukę bardzo krótkiego, dzięki względnie łagodnemu nachyleniu. Po nabyciu umiejętności jest gdzie je weryfikować na bardziej stromych fragmentach. Dawno się tak nie wybujałem (np. Bad Kleinkirchheim jest tu bardziej wymagające).

Najciekawsze to trasa 20 i 21, długie, urozmaicone, luźne i szerokie. Pełen wypas, pewnie zjechane z 8 razy.

Ciekawostka to powrót z końca ośrodka, przez jezioro przejeżdża pojazd na gąsienicach ciągnący narciarzy trzymających się poprzeczki. W zasadzie tempo podobne jak łyżwą, jezioro gładziutkie, ale jest to jakaś atrakcja.

To taki ośrodek powiedzmy na 2-3 dni jeżdżenia, potem może się znudzić. Ale niewątpliwie warto go odwiedzić będąc w Karyntii. Nie ma tam też tłumów, jazda dość kameralna.

[beti123]

No i częstują narciarzy prosecco 🙂 

 

[Chertan]

Niestety się nie załapałem.

[drozd]

bylem tam kilka razy

bardzo klimatyczny maly osrodek 

podzielony jak by na dwie czesci :

lesny i nie lesny .

Ten nie lesny -czasami powieje i jest wylaczony.

Ceny domkow ,hoteli wyraznie wyzsze niz Bad Klein.

Chetnie bym tam jeszcze raz pojechal-osrodek maly ale z klimatem.

[drozd]

Na stoku Pan z prosecco to tam norma.

[Jan]

2 godziny temu, drozd napisał:

Na stoku Pan z prosecco to tam norma.

zawsze można wrzucić parę puszek do plecaka

[drozd]

Alkohol wplywa mocno na samoocene umiejetnosci ,prosi sie to o problemy 🙂

[star]

53 minuty temu, drozd napisał:

Alkohol wplywa mocno na samoocene umiejetnosci ,prosi sie to o problemy 🙂

Dlatego do plecaka.

[drozd]

kiedys furore robila zoladkowa gorzka

Teraz pewnie Jagermeister

[nikon255]

Teraz, drozd napisał:

kiedys furore robila zoladkowa gorzka

Teraz pewnie Jagermeister

"Ruda" bywa fałszywa 😂

[drozd]

i lysa tez bo moze byc *ruda*

[Mitek]

Cześć

Nie widzę problemu w łączeniu alkoholu i nart. Prop leme nigdy nie jest alkohol jako taki tylko ludzie, którzy go spożywają. Taka prawda..

Pozdro

 

[Chertan]

Nie wiem po jakiemu to prop leme, ale się zgadzam. Alkohol na przykład może służyć do zmywania starego smaru albo można go używać wraz z pilnikiem diamentowym, stanowi wtedy dobre połączenie z nartami. 

[Mitek]

Cześć

Problemem - miało być. Rzadko piszę na telefonie. Wracam z Hochkar ale Kacperion jedzie więc mogę popisać.

Pozdro

[Jan]

44 minuty temu, Mitek napisał:

z Hochkar

dużo śniegu było ?

[Chertan]

45 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Problemem - miało być. Rzadko piszę na telefonie. Wracam z Hochkar ale Kacperion jedzie więc mogę popisać.

Pozdro

Się tak domyśliłem, ale z drugiej strony kurde, może to jakaś łacina była, że tak erudycko...😋

[moruniek]

2 godziny temu, Chertan napisał:

Nie wiem po jakiemu to prop leme, ale się zgadzam. Alkohol na przykład może służyć do zmywania starego smaru albo można go używać wraz z pilnikiem diamentowym, stanowi wtedy dobre połączenie z nartami. 

Dwa lata temu, przyszedł do mnie sąsiad z prośbą o naostrzenie i nasmarowanie nart. Przyniósł butelkę nalewki własnej roboty. Wiesz jak te krawędzie i ślizgi piły tą nalewkę😉.

p.s.

Pyszna była. 

[Mitek]

Godzinę temu, Jan napisał:

dużo śniegu było ?

Cześć

Ja wiem...? Bywało tam więcej - rekord przy kasach ponad 7 metrów. Jak dla mnie warunki idealne, zróżnicowane, pogoda również. Kolejny znakomity wyjazd pod każdym względem choć dawno nie jeździłem na ślepo.

Pozdro

[Chertan]

2 godziny temu, moruniek napisał:

Dwa lata temu, przyszedł do mnie sąsiad z prośbą o naostrzenie i nasmarowanie nart. Przyniósł butelkę nalewki własnej roboty. Wiesz jak te krawędzie i ślizgi piły tą nalewkę😉.

p.s.

Pyszna była. 

Nie było Wam szkoda? Chyba, że było zlizywanie że ślizgów o krawędzi.