Wielozadaniowe narty na polskie stoki dla ambitnego narciarza.

[Ppiioottrr]

Hej,

Ile jeżdżę: Jeżdżę drugi rok, w każdym roku po tygodniu jazdy. Niestety bez instruktora, nauka na podstawie filmów szkoleniowych.
Moje wymiary:
176cm wzrostu, ~90kg

Buty: Fischer Ranger One 130. Mam masywne silne nogi. Szukać miększych? 

Testowane narty:
Atomic ETL 156 - to był pierwszy dzień na stoku, średnio pamiętam te narty, raczej bez problemowe.
Salomon X-PRO R10 - 154cm narty ogólnie niedostępne, fajnie się, jeździło, nie wymagające, dobre na wypad z 6letnim synem i żoną, którzy nie potrzebują prędkości do dobrej zabawy.
Volkl SL 155cm. Dobrze mi się jeździło na tych nartach jak stok był jeszcze nie rozrzedzony i nie było muld, jak pojawiło się więcej osób i stok był w gorszym stanie, jeździłem, ale nie czułem się pewnie przez to, że jechały szybko, a ludzi było sporo.
Volkl SC 155cm. Bardziej do mnie przemawiały niż SL. Taki same wrażenia jak wyżej tylko wszystko łatwiej, jedyne co to gorzej trzymały przy >40. 
Fischer RC4SC 160cm - Dużo twardsze od poprzednich, narty może fajne, ale na puste przygotowane stoki, na pewno nie na mój poziom umiejętności. Nie umiałem w nich szybko reagować.
Head Supershape 163cm - Fajnie, szybkie w miarę trudne do przekładania.
 

 

Edytowane 25 Stycznia 2023 przez Ppiioottrr

[Bacek]

Ogólnie te wszystkie Twoje wybory to takie trochę na rozmiar dziecka. Dla córki 164/52 planuje właśnie coś w długości 161cm. Może trochę na wyrost ale z AM 156cm nie miała żadnego problemu. Ok masz tam i salonki czy slalomkopodobne narty ale spójrzmy prawdzie w oczy, taki mały to ty nie jesteś. I ogólnie nie jestem pewien czy SL to dobry wybór na rozkopy i trudne warunki.

  

28 minutes ago, Ppiioottrr said:

Na nartach powinno dać się jeździć powoli

 

Nie słyszałem o nartach z silnikiem. To narciarz decyduje o prędkości.

Edytowane 20 Stycznia 2023 przez Bacek

[Ppiioottrr]

Tak wiem o wiem, że ta długość jest coś nie tak, ale trafiłem na forum dopiero po wyjeździe. 

Dłuższe narty będzie ciężej przekładać niż takie same tylko krótsze? Czy moje myślenie jest błędne?

Jakich nart sugerujecie spróbować?

[Mitek]

Cześć

Kolego pytający. Na razie jesteś na absolutnym początku narciarskiej drogi. Popełniłeś już trochę błędów więc może przynajmniej unikniesz dalszych.

Jedyna rada uczciwa na tym początkującym etapie to: kup sobie najlepsze narty na jakie Cię stać i ucz się jeździć.

Ale ja dla Ciebie czytając co napisałeś mam nieco inną. Kup sobie jakiekolwiek narty a resztę środków przeznacz na szkolenie. Jesteś silny sprawny i chętny ale jak nie zrozumiesz, że na każdej narcie można jechać wszystko bo to narciarz jeździ nie narta - będzie słabo.

Narty w wypożyczalni najczęściej nie są modelami, których kalkomanie prezentują dlatego takie [porównania sensu nie mają. Ważniejsze jest przygotowanie nart a nie jaka to deska tak naprawdę.

Pozdro

 

[Kubis]

Nie wiem kto dobierał Ci narty na testy, ale ani modele ani długości nie wydają się być odpowiednie na naukę jazdy. Buty za to masz OK. Flex nie przeszkadza.

[grimson]

Godzinę temu, Ppiioottrr napisał:

Kiedyś startowałem w trójboju i mam masywne silne nogi.

Ja też. Ile siadałeś?

[Ppiioottrr]

12 minut temu, grimson napisał:

Ja też. Ile siadałeś?

Czasy akademickie. mniej więcej 200/220/130. Tylko wtedy ważyłem <80kg. Bardziej ciągnęło mnie to sportów sylwetkowych, ale z trójboju miałem stypendium. Skończyło się zabiegu na L5-S1.

21 minut temu, Kubis napisał:

Nie wiem kto dobierał Ci narty na testy, ale ani modele ani długości nie wydają się być odpowiednie na naukę jazdy. Buty za to masz OK. Flex nie przeszkadza.

Przynajmniej tam gdzie trafiłem nie było miejsca na rozmowę bo było sporo ludzi, a obsługa nie była też wygadana. Chociaż można było natrafić na miłą obsługę.
Co masz na myśli narty odpowiednie na naukę? 

55 minut temu, Mitek napisał:

na każdej narcie można jechać wszystko bo to narciarz jeździ nie narta

Rozumiem, ale pewnie na początku drogi łatwiej uczyć się na jednych, a na drugich trudniej.

[Mitek]

10 minut temu, Ppiioottrr napisał:

......

Rozumiem, ale pewnie na początku drogi łatwiej uczyć się na jednych, a na drugich trudniej.

Cześć

To raczej kwestia, kto uczy, kogo uczy i jakie są oczekiwania uczonego. Nauka jazdy na nartach to proces trwający lata. Ty możesz zaczynać ambitniej ale ważne aby Twoja siłą ci pomagała a nie utrudniała postęp techniczny.

Pozdro

[grimson]

20 minut temu, Ppiioottrr napisał:

Czasy akademickie. mniej więcej 200/220/130. Tylko wtedy ważyłem <80kg. Bardziej ciągnęło mnie to sportów sylwetkowych, ale z trójboju miałem stypendium. Skończyło się zabiegu na L5-S1.

Ja miałem w czasach akademickich 180-160-200.

[Ppiioottrr]

Pomyliłem się.
Nie 200/220/130, a 200/130/220.