Chertan Napisano 9 Stycznia Udostępnij Napisano 9 Stycznia Dobra, dzień trzeci, miało trochę padać o być okno pogodowe, a napieprzało śniegiem z 30 cm za dobę u góry a okna oglądaliśmy tylko w knajpach, oj było polewu. Widoczność momentami słaba i płaskie światło, ale też zrobiliśmy 40 km, czasem po omacku, ale bywało naprawdę genialne światło i wesoła jazda w kopny, miękkim śniegu. Z nowych tras to czerwona przy Diable, ale dzisiaj jednak porażka, jest dość stroma, a w opadzie o mgle nie dała dobrych wrażeń. Ponoć to koniec opadów, teraz niebo rozgwieżdżone, zobaczymy jak sie jutro prognozy sprawdzą. Ma być co najmniej 2 dni pełnej lampy. 7 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 9 Stycznia Udostępnij Napisano 9 Stycznia 1 minutę temu, Chertan napisał: dzień trzeci, pięknie - przypuszczam że Pierre Grose też dzisiaj nie uruchomili Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano 9 Stycznia Udostępnij Napisano 9 Stycznia 9 minut temu, Jan napisał: pięknie - przypuszczam że Pierre Grose też dzisiaj nie uruchomili Tego nie wiem, nawet tam nie dotarliśmy. Na krześle koło snowparku piździło tak zimnym śniegiem, że odechciało się tej wysokości. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano 10 Stycznia Udostępnij Napisano 10 Stycznia No i czwarty dzionek. Pochmurno, dość płaskie światło z przebłyskami jaśniejszego poprawiającego kontrast. U góry piździło nieprzeciętnie i trochę opadu śniegu. Warun różny, były miejsca twarde, aż se Damian nartę zmienił na Stöckli GS, ja zostałem na Brahma, co się potem przydało, bo sporo miejsc miękkich, odsypów czy nawianego. A Brahma mocno uniwersalna, na ściankach fajnie, skrętna, na krawędzi przy szybszej jeździe stabilna a łuczki wycina jak trzeba. Z racji wiatru najwięcej ujeżdżaliśmy Pierre Grosse, gondolka to fajny wynalazek. Zjazd z góry do dołu gondoli to ponad 5 km i prawie 1000 m, sporo solidnych niebieskich fragmentów mieszane z czerwonymi. Plus trochę zjazdów wzdłuż krzeseł, ale brak osłon dawał w dupę przy tym wietrze. Od jutra lampa i jest kilka tras do zjechania jeszcze. 5 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano 11 Stycznia Udostępnij Napisano 11 Stycznia Dzień 5, wyczekiwana lampa, dół ciepło, ale góra mocno wymrożona, zdarzało się marznąć na krzesłach, zwłaszcza, że większość z nich, z resztą stoków również, ma orientację północną. Safari po różnych trasach. Czarna Valentin porażka, nierówno, grudy, mocno zmrożone to wszystko. Ale czarna Diable 1 to inna inszość, świetny śnieg, trzymał bosko, zjazd długo bo łącznie prawie 3 km, jutro powtórzymy. Obok czerwona też zacna, z samej góry. A potem to już byliśmy wszędzie, kilka nowych tras zaliczonych. Gdyby nie było przełączek, to byłby wypas, jednak te łączniki psują efekt. Chociaż co chwilę da się gdzieś odskoczyć trasami mało uczęszczanymi, bo wjazdy na nie nie są oczywiste. Ludzie też odkrywają trasy znane nam od kilku dni, bo wreszcie je widać. Mimo mrozu dużo luźnego śniegu z ostatniego opadu, przez co jest mięciutko w wielu miejscach. Pozmienialiśmy się nartami. Ponownie Stöckli GS 180 cm, petarda, niesamowicie przyjazna narta, ciągnie jak pociąg, ale jak trzeba to kręci, świetnie pozwala jeździć łukami przy nawet małej prędkości. Atomic X9 175 cm, spodziewałem się czegoś sztywniejszego, a to względnie miękka, przyjemna narta, jedzie po wszystkim, stabilna przy większej prędkości. Brakuje jej trochę kopa na wyjściu. Głównie dzisiaj na Blizzard SRC, ta akurat wymagająca. Najbardziej lub szybkie zakrawędziowanie i dociśnięcie, wtedy ładnie kręci łuki i oddaje. Męczy jednak mocno. 7 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano 12 Stycznia Udostępnij Napisano 12 Stycznia (edytowane) No i koniec, jak wszystko dobre i nartowanie musi się skończyć. Dzisiaj chujnia, tylko lampa i lampa, śnieg naturalny, odpowiednio miękki, żeby i przyjemnie było i narta trzymała. Ludzi też jakoś mało. Odwiedziliśmy wreszcie lodowiec na samej górze, panorama zacna. A poza tym to 7 godzin jeżdżenia po wypasionych trasach. Konkluzja, przy dobrej pogodzie i wcześniejszych opadach śniegu ośrodek fajny na 6 dni. Jest niestety sporo tras bez naśnieżania, przez co przy gorszych warunkach z 30% lub więcej będzie nieczynnych. Jest sporo łączników, co nieco wkurza, chociaż poznawszy ośrodek można zaplanować przemieszczanie się z minimalizacją tych niebieskich przełączek. No i jednak wiele przetarć i miejsc z drobnymi kamyczkami. Ciężko wyjechać z nieskazitelną nartą. Fajnie że śląskie chłopy mnie zabrali, dzięki Damian za pamięć i zgarnięcie. Edytowane 12 Stycznia przez Chertan 4 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano 13 Stycznia Udostępnij Napisano 13 Stycznia 12 godzin temu, Chertan napisał: śnieg naturalny Mocny argument żeby wrócić a jak dodamy odpowiednią wysokość to już przynajmniej mi,chce się wracać ….Przemyśl kolejny kierunek Tignes baza na 2100 choć osobiście szukałbym lokum w Val Claret na samym końcu.,wychodzisz na dół,przypinasz narty i masz cztery opcje-kierunki ( trzy kanapy i kręta na lodowiec ) co byś nie wybrał to końcem dnia wracasz z bananem. Hektary białej pustyni, widoki cudne a trasy szerokie i oczywiście tylko naturalny śnieg 🥳 jakieś dośnieżanie w częściach zjazdowych do miasteczka . Oczywiście możesz wybrać bazę na 1800 w Val D Isere dużej różnicy nie robi. 300 km tras do dyspozycji więc jest naprawdę gdzie pojeździć . Polecam ten kierunek dla własnego porównania z L2A ! Niby obok a zupełnie inaczej . pozdro 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dany de Vino Napisano 13 Stycznia Autor Udostępnij Napisano 13 Stycznia Weź pod uwagę, że nie jest wskazane nocować powyżej 1600m. Nocowaliśmy dwa tygodnie na wysokości 1800m i niestety po kilku dniach zaczęliśmy to czuć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano 13 Stycznia Udostępnij Napisano 13 Stycznia 4 minuty temu, Dany de Vino napisał: Weź pod uwagę, że nie jest wskazane nocować powyżej 1600m. Nocowaliśmy dwa tygodnie na wysokości 1800m i niestety po kilku dniach zaczęliśmy to czuć. Mi służy,czuję się wręcz wyśmienicie na takiej wysokości ,pełny energii a śniadania zawsze z wielkim apetytem wcinam ,płuca pracują odpowiednio a każdy wdech świeżego powietrza to jak kolejny łyk czystego dobra 😉 ale oczywiście każdy może odczuwać inaczej .. Mi służy . 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 13 Stycznia Udostępnij Napisano 13 Stycznia Godzinę temu, Dany de Vino napisał: Weź pod uwagę, że nie jest wskazane nocować powyżej 1600m. Nocowaliśmy dwa tygodnie na wysokości 1800m i niestety po kilku dniach zaczęliśmy to czuć. to musiała być inna przyczyna a nie wysokość. Normalnie objawy po kilku dniach ustępują. 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano 13 Stycznia Udostępnij Napisano 13 Stycznia 10 godzin temu, Victor napisał: Mocny argument żeby wrócić a jak dodamy odpowiednią wysokość to już przynajmniej mi,chce się wracać ….Przemyśl kolejny kierunek Tignes baza na 2100 choć osobiście szukałbym lokum w Val Claret na samym końcu.,wychodzisz na dół,przypinasz narty i masz cztery opcje-kierunki ( trzy kanapy i kręta na lodowiec ) co byś nie wybrał to końcem dnia wracasz z bananem. Hektary białej pustyni, widoki cudne a trasy szerokie i oczywiście tylko naturalny śnieg 🥳 jakieś dośnieżanie w częściach zjazdowych do miasteczka . Oczywiście możesz wybrać bazę na 1800 w Val D Isere dużej różnicy nie robi. 300 km tras do dyspozycji więc jest naprawdę gdzie pojeździć . Polecam ten kierunek dla własnego porównania z L2A ! Niby obok a zupełnie inaczej . Espace Killy jest super. Ale Val d'Isere jest koszmarnie drogie. O ile nocleg pewnie się da jakoś w miarę ogarnąć to ceny w sklepach mnie mocno zaszokowały kilka lat temu na wyjeździe PZJU. Chyba jednak lepiej Tignes. Co do wysokości, to większość osób nie ma problemów do około 2500m. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 13 Stycznia Udostępnij Napisano 13 Stycznia 12 godzin temu, Dany de Vino napisał: Weź pod uwagę, że nie jest wskazane nocować powyżej 1600m. Nocowaliśmy dwa tygodnie na wysokości 1800m i niestety po kilku dniach zaczęliśmy to czuć. Jak mieszkałem w Tignes 2100 oraz Val Thorens 2300 to czułem się kiepsko. Kluczowym problemem były kłopoty ze snem. Poza tym ogólne znużenie wynikające z niedostatecznej ilości tlenu w powietrzu. W połączeniu z klaustrofobicznymi francuskimi apartamentami powodowało to istotne obniżenie nastroju oraz rozdrażnienie. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 13 Stycznia Udostępnij Napisano 13 Stycznia 7 minut temu, tomkly napisał: Jak mieszkałem w Tignes 2100 oraz Val Thorens 2300 to czułem się kiepsko. Kluczowym problemem były kłopoty ze snem. Poza tym ogólne znużenie wynikające z niedostatecznej ilości tlenu w powietrzu. W połączeniu z klaustrofobicznymi francuskimi apartamentami powodowało to istotne obniżenie nastroju oraz rozdrażnienie. A może wino było za słabe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dany de Vino Napisano 13 Stycznia Autor Udostępnij Napisano 13 Stycznia Godzinę temu, star napisał: A może wino było za słabe? To też mogło stanowić jeden z czynników... Faktem jest, że kolega twierdził, że stanowczo za mało go pijemy.... W każdym razie w kwietniu będziemy spać 400 metrów niżej. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Harnaś Napisano 14 Stycznia Udostępnij Napisano 14 Stycznia 10 godzin temu, tomkly napisał: Jak mieszkałem w Tignes 2100 oraz Val Thorens 2300 to czułem się kiepsko. Kluczowym problemem były kłopoty ze snem. Poza tym ogólne znużenie wynikające z niedostatecznej ilości tlenu w powietrzu. W połączeniu z klaustrofobicznymi francuskimi apartamentami powodowało to istotne obniżenie nastroju oraz rozdrażnienie. A może słaba wentylacja w apartamencie? To jest czasami duży problem i trzeba pilnować by okna były rozszczelnione. Raz trafiłem na taki apartament, gdzie jedna sypiania była bez okien i bez wentylacji. Na szczęście zdążyłem sobie zająć sypialnię z oknem. Poza tym polecam miernik CO2. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomkly Napisano 14 Stycznia Udostępnij Napisano 14 Stycznia 20 godzin temu, star napisał: A może wino było za słabe? Unikam wina jak diabeł święconej wody. Przedwczoraj też mi zaszkodziło, stąd wczorajszy zły humor. Jak już muszę pić to jedynie czysta wóda a najlepiej dobry bimber. 😃 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.