Skocz do zawartości

SF zabawa na całego - zebranie twardzielek/twardzieli


Adam ..DUCH

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Marcos73 napisał:

Migu, gdzieś Ty chłopie pojechał?

Tylko przyjechałem w sobotę naznaczony ręką Boga i rozpętało się piekło, takie śnieżenie turbo. W niedzielę już tak.

pozdrawiam

 

Tu niestety po staremu ..... 

Śnieg tylko tam gdzie potrzebny.20230312_092716.thumb.jpg.32c6716ad89e20743a1906f72c72bbc6.jpg

20230312_112348.jpg

20230312_115431.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manewry Zwardoń 2023 wiosna

Z mojej perspektywy. Niestety w piątek nie dałem rady - obowiązki rodzinne - syna na trening trzeba było wyekspediować, bo Żona mi się do nart nie miesza, jak ja jej do garów 😉.

Sobota zaczęła się słabo, mamy najbliżej na miejsce zbiórki, ale zawsze się spóźniamy. Nie inaczej było tej soboty. Rano zamieszanie z rękawiczką syna którą zgubił , ale finalnie nie zgubił, oraz w tym owczym pędzie zabrał jedyne klucze do naszej narciarni, a ja do Zwardonia....., więc poranny pościg za autobusem bo trening w na Jaworzynie mieli. Yanosik zrobił robotę - polecam. Wszystko się udało, ale wozu od Żony nie dostałem, za późno wniosek o przydział złożyłem, poza tym jaki dokumentów brakowało..., więc został pocisk 1200 kg 225 kucy, komfortowo nie będzie (wchodzą tylko SL), ale szybko. Wiosna na całego - ośka starczy. Dzida na Zwardoń. Yanosik przełączył się w tryb WRC. Po drodze jednak Lexi zadzwonił i poprosił o zakup po drodze napoi Vege, nie bardzo rozumiałem, chyba mówił w języku Zulu - tego akurat nie znam, ale Pliska - słowo klucz padło i wiedziałem już o co chodzi. Ogarnąłem wszystko po drodze. Przejeżdzam tunel i wjeżdżam do ..... Narni. Inny świat - zaczyna sypać ...... śnieg. Yanosik przechodzi na szwedzki - wyświetla WRC Sweden - więc się śpieszę - tunel jak Pan Bóg przykazał 80 - potem ile fabryka dała. Wjeżdżam na "rynek", parkuję koło biurowca Sony-Ericckson, gadam z googlem - szukam Zgody, znalazł - w Bielszowicach. Nagle podchodzi kobieta, myślę jest dobrze - stary człowiek i może 🙂 - pyta czy ja do Zgody - wróżka? NIe to @.Beata. ! Uratowała mi życie. Śnieg naparza. Beatka wskazała drogę - taki stromy podjazd. Japindolę - procedura startowa i ogień na tłoki. Harakiri na Penken to pikuś - dojazd do Zgody nic w porównaniu ze zjazdem, ale to później. Cisnę- drzewa się rozmywają, jestem naszczycie - naraz Yanosik się qurde odezwał pierwszy raz: "Lewy 90 stopni nawrót 60". No wjazd na parking hardcore.

Delikatna obsuwa czasowa przez PitStop w Żywcu. Pakujemy się - wszyscy w domu na mnie czekali. No myślałem że mnie lubią - niestety potrzebowali kierowcy.... Czar prysł. Na stoku zaczyna sypać, zawody branżowe Leśników, stok generalnie wąski, a teraz postawiony gigant, jeszcze podzielili go na pół. Rzeźnia. Ale Adam nas wkręcił na imprezę, pojedliśmy za free, to nam przeszło. Sypie co raz mocniej. Zwijają gigant......zamykają trasę. WTF? Kierownictwo stwierdziło, że przerwa na ratrakowanie. Początkowo myślałem - ja laik - że to idiotyzm, potem okazało się że to było strzałem w dziesiątkę. Wrzucam zdjęcie przypominające - ja z Lexim jesteśmy naznaczeni. Jak jesteśmy razem to zawsze jest petarda. Ktoś na górze stwierdził, że skoro taki zlot - nie bez kozery Twardzielek i Twardzieli - postanowił dośnieżyć - bo wiosna pełną gębą. No to co się działo, istny armagedon. Przetrwało parę osób. W pewnym momencie na górze to myślałem że jesteśmy na 3000m. Nagle cisza. To co napisał Mitek - NAJLEPSZA JAZDA W TYM SEZONIE EVER!!!!!!! Twardy spód bez lodu - równy podkład i 20 cm puchu. Słowo dnia: "Jeszcze raz" 🙂. W międzyczasie integracja + ześlizgi carvingowe cięte ....

Wieczorne pogaduchy do rana + soki Vege - super.

Rano zmieszanie od 6.00 - no naje...ło tego śniegu w sroc. Mój pocisk to może szybki jest, ale nie..... po śniegu. Więc rozgrzewka z rana jak śmietana. Pchańsko było. Drugi fuck up - no ten dojazd w stylu Harakiri, zmienił się w tor bobslejowy. Lexi sprawdził - całe szczęście że nie miał kasku na głowie, bo pewnie już by w śmietniku leżał... Ale się udało wyjechać, ale było grubo z akcentami offroad-u. Stok - petarda, słońce w alpejskim stylu. Jazda do odcięcia tak naprawdę.

Kto nie był niech żałuje.

Ekipa: cud miód i paluszki lizać. Pokazali grande cochones - nawet dziewczyny.

Serdecznie dziękuję @.Beata. oraz Eli, Ewie wraz @Mitek, @Lexi, @KrzysiekK, @SzymQ , Anetce, Idze oraz Lenie, a przede wszystkim @Adam ..DUCH za poświęcenie nam czasu mimo napiętego grafika, pomoc w organizacji oraz moc atrakcji.

@Adam ..DUCH polecam wszystkim chcącym podnosić swoje umiejętności - jazda na poziomie już nie instruktorskim ale Słoweńcy ze swoimi Demonstratorami to się mogą w corku z ziemniokami schować. Szacunek. Doskonała technicznie jazda w każdym tak naprawdę aspekcie, oraz wysoka skuteczność w nauczaniu - byłem świadkiem. Żona w przyszłym sezonie do Ciebie na pewno zawita. Się ją wyprostuje. Jeździ spoko, tak myślałem gdyby nie Rybelek.....

NIesławny @Mitek 😉, trzeba go poznać, wspaniały facet, dowcipny, rozgadany - dusza towarzystwa. Śmig na najwyższym poziomie, krawędzi się uczy 🙂 , no ale ma Ewę.

Proponuję cykliczne spotkanie - bo warun był zajebisty - towarzystwo zajebiste do sześcianu.

Zapraszam serdecznie innych Forumowiczów - Czarnogórców też (tych innych 🙂 ), tych z Cyrku i z Wisły też.

pozdrawiam

To są te stygmaty nasze - moje i @Lexi

359856607_IMG_20162.thumb.jpeg.94a4de970d09841ab1a03a11ec6e9bd6.jpeg

a tak wyglądała niedziela - oficjalny fotoreporter/kaamerzysta zlotu @KrzysiekK Skolimowski zamieści pewnie więcej.

IMG_2036.thumb.jpeg.fa03d2508efa41e8e39295278280fdd5.jpeg

IMG_2038.thumb.jpeg.177e9747bd035f710a8e6ebd33ad352c.jpeg

IMG_2035.thumb.jpeg.d853d11d11894c5c0f68a4559aa1a743.jpeg

A tak już stok

IMG_2039.thumb.jpeg.d63aba755591197ec7cc73629a10d822.jpeg

 

pozdrawiam

ps. Do zobaczyska na Czarnym Groniu w sobotę

 

Edytowane przez Marcos73
  • Like 6
  • Thanks 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, KrzysiekK napisał:

No wiesz co... ?! Dla hondziarza nic nie masz ? Jest najkrótszy 🤣

Jak nie mam, jak mam. Mamy Hondę Jazz w garażu. A kiedyś pojechałem z 40k do Ostrołęki Hondę S2k kupować... takiej jazdy nie polecam, Turcja dziki kraj...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

Manewry Zwardoń 2033 wiosna

Z mojej perspektywy. Niestety w piątek nie dałem rady - obowiązki rodzinne - syna na trening trzeba było wyekspediować, bo Żona mi się do nart nie miesza, jak ja jej do garów 😉.

Sobota zaczęła się słabo, mamy najbliżej na miejsce zbiórki, ale zawsze się spóźniamy. Nie inaczej było tej soboty. Rano zamieszanie z rękawiczką syna którą zgubił , ale finalnie nie zgubił, oraz w tym owczym pędzie zabrał jedyne klucze do naszej narciarni, a ja do Zwardonia....., więc poranny pościg za autobusem bo trening w na Jaworzynie mieli. Yanosik zrobił robotę - polecam. Wszystko się udało, ale wozu od Żony nie dostałem, za późno wniosek o przydział złożyłem, poza tym jaki dokumentów brakowało..., więc został pocisk 1200 kg 225 kucy, komfortowo nie będzie (wchodzą tylko SL), ale szybko. Wiosna na całego - ośka starczy. Dzida na Zwardoń. Yanosik przełączył się w tryb WRC. Po drodze jednak Lexi zadzwonił i poprosił o zakup po drodze napoi Vege, nie bardzo rozumiałem, chyba mówił w języku Zulu - tego akurat nie znam, ale Pliska - słowo klucz padło i wiedziałem już o co chodzi. Ogarnąłem wszystko po drodze. Przejeżdzam tunel i wjeżdżam do ..... Narni. Inny świat - zaczyna sypać ...... śnieg. Yanosik przechodzi na szwedzki - wyświetla WRC Sweden - więc się śpieszę - tunel jak Pan Bóg przykazał 80 - potem ile fabryka dała. Wjeżdżam na "rynek", parkuję koło biurowca Sony-Ericckson, gadam z googlem - szukam Zgody, znalazł - w Bielszowicach. Nagle podchodzi kobieta, myślę jest dobrze - stary człowiek i może 🙂 - pyta czy ja do Zgody - wróżka? NIe to @.Beata. ! Uratowała mi życie. Śnieg naparza. Beatka wskazała drogę - taki stromy podjazd. Japindolę - procedura startowa i ogień na tłoki. Harakiri na Penken to pikuś - dojazd do Zgody nic w porównaniu ze zjazdem, ale to później. Cisnę- drzewa się rozmywają, jestem naszczycie - naraz Yanosik się qurde odezwał pierwszy raz: "Lewy 90 stopni nawrót 60". No wjazd na parking hardcore.

Delikatna obsuwa czasowa przez PitStop w Żywcu. Pakujemy się - wszyscy w domu na mnie czekali. No myślałem że mnie lubią - niestety potrzebowali kierowcy.... Czar prysł. Na stoku zaczyna sypać, zawody branżowe Leśników, stok generalnie wąski, a teraz postawiony gigant, jeszcze podzielili go na pół. Rzeźnia. Ale Adam nas wkręcił na imprezę, pojedliśmy za free, to nam przeszło. Sypie co raz mocniej. Zwijają gigant......zamykają trasę. WTF? Kierownictwo stwierdziło, że przerwa na ratrakowanie. Początkowo myślałem - ja laik - że to idiotyzm, potem okazało się że to było strzałem w dziesiątkę. Wrzucam zdjęcie przypominające - ja z Lexim jesteśmy naznaczeni. Jak jesteśmy razem to zawsze jest petarda. Ktoś na górze stwierdził, że skoro taki zlot - nie bez kozery Twardzielek i Twardzieli - postanowił dośnieżyć - bo wiosna pełną gębą. No to co się działo, istny armagedon. Przetrwało parę osób. W pewnym momencie na górze to myślałem że jesteśmy na 3000m. Nagle cisza. To co napisał Mitek - NAJLEPSZA JAZDA W TYM SEZONIE EVER!!!!!!! Twardy spód bez lodu - równy podkład i 20 cm puchu. Słowo dnia: "Jeszcze raz" 🙂. W międzyczasie integracja + ześlizgi carvingowe cięte ....

Wieczorne pogaduchy do rana + soki Vege - super.

Rano zmieszanie od 6.00 - no naje...ło tego śniegu w sroc. Mój pocisk to może szybki jest, ale nie..... po śniegu. Więc rozgrzewka z rana jak śmietana. Pchańsko było. Drugi fuck up - no ten dojazd w stylu Harakiri, zmienił się w tor bobslejowy. Lexi sprawdził - całe szczęście że nie miał kasku na głowie, bo pewnie już by w śmietniku leżał... Ale się udało wyjechać, ale było grubo z akcentami offroad-u. Stok - petarda, słońce w alpejskim stylu. Jazda do odcięcia tak naprawdę.

Kto nie był niech żałuje.

Ekipa: cud miód i paluszki lizać. Pokazali grande cochones - nawet dziewczyny.

Serdecznie dziękuję @.Beata. oraz Eli, Ewie wraz @Mitek, @Lexi, @KrzysiekK, @SzymQ , Anetce, Idze oraz Lenie, a przede wszystkim @Adam ..DUCH za poświęcenie nam czasu mimo napiętego grafika, pomoc w organizacji oraz moc atrakcji.

@Adam ..DUCH polecam wszystkim chcącym podnosić swoje umiejętności - jazda na poziomie już nie instruktorskim ale Słoweńcy ze swoimi Demonstratorami to się mogą w corku z ziemniokami schować. Szacunek. Doskonała technicznie jazda w każdym tak naprawdę aspekcie, oraz wysoka skuteczność w nauczaniu - byłem świadkiem. Żona w przyszłym sezonie do Ciebie na pewno zawita. Się ją wyprostuje. Jeździ spoko, tak myślałem gdyby nie Rybelek.....

NIesławny @Mitek 😉, trzeba go poznać, wspaniały facet, dowcipny, rozgadany - dusza towarzystwa. Śmig na najwyższym poziomie, krawędzi się uczy 🙂 , no ale ma Ewę.

Proponuję cykliczne spotkanie - bo warun był zajebisty - towarzystwo zajebiste do sześcianu.

Zapraszam serdecznie innych Forumowiczów - Czarnogórców też (tych innych 🙂 ), tych z Cyrku i z Wisły też.

pozdrawiam

To są te stygmaty nasze - moje i @Lexi

359856607_IMG_20162.thumb.jpeg.94a4de970d09841ab1a03a11ec6e9bd6.jpeg

a tak wyglądała niedziela - oficjalny fotoreporter/kaamerzysta zlotu @KrzysiekK Skolimowski zamieści pewnie więcej.

IMG_2036.thumb.jpeg.fa03d2508efa41e8e39295278280fdd5.jpeg

IMG_2038.thumb.jpeg.177e9747bd035f710a8e6ebd33ad352c.jpeg

IMG_2035.thumb.jpeg.d853d11d11894c5c0f68a4559aa1a743.jpeg

A tak już stok

IMG_2039.thumb.jpeg.d63aba755591197ec7cc73629a10d822.jpeg

 

pozdrawiam

ps. Do zobaczyska na Czarnym Groniu w sobotę

 

Piękna relacja. To gti twoje, woził mnie kumpel takim, potem przesiadł się na forda focusa RS. Szacun za relacje. Także ze zjazd i podjazd.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Marcos73 napisał:

Manewry Zwardoń 2033 wiosna

Z mojej perspektywy. Niestety w piątek nie dałem rady - obowiązki rodzinne - syna na trening trzeba było wyekspediować, bo Żona mi się do nart nie miesza, jak ja jej do garów 😉.

Sobota zaczęła się słabo, mamy najbliżej na miejsce zbiórki, ale zawsze się spóźniamy. Nie inaczej było tej soboty. Rano zamieszanie z rękawiczką syna którą zgubił , ale finalnie nie zgubił, oraz w tym owczym pędzie zabrał jedyne klucze do naszej narciarni, a ja do Zwardonia....., więc poranny pościg za autobusem bo trening w na Jaworzynie mieli. Yanosik zrobił robotę - polecam. Wszystko się udało, ale wozu od Żony nie dostałem, za późno wniosek o przydział złożyłem, poza tym jaki dokumentów brakowało..., więc został pocisk 1200 kg 225 kucy, komfortowo nie będzie (wchodzą tylko SL), ale szybko. Wiosna na całego - ośka starczy. Dzida na Zwardoń. Yanosik przełączył się w tryb WRC. Po drodze jednak Lexi zadzwonił i poprosił o zakup po drodze napoi Vege, nie bardzo rozumiałem, chyba mówił w języku Zulu - tego akurat nie znam, ale Pliska - słowo klucz padło i wiedziałem już o co chodzi. Ogarnąłem wszystko po drodze. Przejeżdzam tunel i wjeżdżam do ..... Narni. Inny świat - zaczyna sypać ...... śnieg. Yanosik przechodzi na szwedzki - wyświetla WRC Sweden - więc się śpieszę - tunel jak Pan Bóg przykazał 80 - potem ile fabryka dała. Wjeżdżam na "rynek", parkuję koło biurowca Sony-Ericckson, gadam z googlem - szukam Zgody, znalazł - w Bielszowicach. Nagle podchodzi kobieta, myślę jest dobrze - stary człowiek i może 🙂 - pyta czy ja do Zgody - wróżka? NIe to @.Beata. ! Uratowała mi życie. Śnieg naparza. Beatka wskazała drogę - taki stromy podjazd. Japindolę - procedura startowa i ogień na tłoki. Harakiri na Penken to pikuś - dojazd do Zgody nic w porównaniu ze zjazdem, ale to później. Cisnę- drzewa się rozmywają, jestem naszczycie - naraz Yanosik się qurde odezwał pierwszy raz: "Lewy 90 stopni nawrót 60". No wjazd na parking hardcore.

Delikatna obsuwa czasowa przez PitStop w Żywcu. Pakujemy się - wszyscy w domu na mnie czekali. No myślałem że mnie lubią - niestety potrzebowali kierowcy.... Czar prysł. Na stoku zaczyna sypać, zawody branżowe Leśników, stok generalnie wąski, a teraz postawiony gigant, jeszcze podzielili go na pół. Rzeźnia. Ale Adam nas wkręcił na imprezę, pojedliśmy za free, to nam przeszło. Sypie co raz mocniej. Zwijają gigant......zamykają trasę. WTF? Kierownictwo stwierdziło, że przerwa na ratrakowanie. Początkowo myślałem - ja laik - że to idiotyzm, potem okazało się że to było strzałem w dziesiątkę. Wrzucam zdjęcie przypominające - ja z Lexim jesteśmy naznaczeni. Jak jesteśmy razem to zawsze jest petarda. Ktoś na górze stwierdził, że skoro taki zlot - nie bez kozery Twardzielek i Twardzieli - postanowił dośnieżyć - bo wiosna pełną gębą. No to co się działo, istny armagedon. Przetrwało parę osób. W pewnym momencie na górze to myślałem że jesteśmy na 3000m. Nagle cisza. To co napisał Mitek - NAJLEPSZA JAZDA W TYM SEZONIE EVER!!!!!!! Twardy spód bez lodu - równy podkład i 20 cm puchu. Słowo dnia: "Jeszcze raz" 🙂. W międzyczasie integracja + ześlizgi carvingowe cięte ....

Wieczorne pogaduchy do rana + soki Vege - super.

Rano zmieszanie od 6.00 - no naje...ło tego śniegu w sroc. Mój pocisk to może szybki jest, ale nie..... po śniegu. Więc rozgrzewka z rana jak śmietana. Pchańsko było. Drugi fuck up - no ten dojazd w stylu Harakiri, zmienił się w tor bobslejowy. Lexi sprawdził - całe szczęście że nie miał kasku na głowie, bo pewnie już by w śmietniku leżał... Ale się udało wyjechać, ale było grubo z akcentami offroad-u. Stok - petarda, słońce w alpejskim stylu. Jazda do odcięcia tak naprawdę.

Kto nie był niech żałuje.

Ekipa: cud miód i paluszki lizać. Pokazali grande cochones - nawet dziewczyny.

Serdecznie dziękuję @.Beata. oraz Eli, Ewie wraz @Mitek, @Lexi, @KrzysiekK, @SzymQ , Anetce, Idze oraz Lenie, a przede wszystkim @Adam ..DUCH za poświęcenie nam czasu mimo napiętego grafika, pomoc w organizacji oraz moc atrakcji.

@Adam ..DUCH polecam wszystkim chcącym podnosić swoje umiejętności - jazda na poziomie już nie instruktorskim ale Słoweńcy ze swoimi Demonstratorami to się mogą w corku z ziemniokami schować. Szacunek. Doskonała technicznie jazda w każdym tak naprawdę aspekcie, oraz wysoka skuteczność w nauczaniu - byłem świadkiem. Żona w przyszłym sezonie do Ciebie na pewno zawita. Się ją wyprostuje. Jeździ spoko, tak myślałem gdyby nie Rybelek.....

NIesławny @Mitek 😉, trzeba go poznać, wspaniały facet, dowcipny, rozgadany - dusza towarzystwa. Śmig na najwyższym poziomie, krawędzi się uczy 🙂 , no ale ma Ewę.

Proponuję cykliczne spotkanie - bo warun był zajebisty - towarzystwo zajebiste do sześcianu.

Zapraszam serdecznie innych Forumowiczów - Czarnogórców też (tych innych 🙂 ), tych z Cyrku i z Wisły też.

pozdrawiam

To są te stygmaty nasze - moje i @Lexi

359856607_IMG_20162.thumb.jpeg.94a4de970d09841ab1a03a11ec6e9bd6.jpeg

a tak wyglądała niedziela - oficjalny fotoreporter/kaamerzysta zlotu @KrzysiekK Skolimowski zamieści pewnie więcej.

IMG_2036.thumb.jpeg.fa03d2508efa41e8e39295278280fdd5.jpeg

IMG_2038.thumb.jpeg.177e9747bd035f710a8e6ebd33ad352c.jpeg

IMG_2035.thumb.jpeg.d853d11d11894c5c0f68a4559aa1a743.jpeg

A tak już stok

IMG_2039.thumb.jpeg.d63aba755591197ec7cc73629a10d822.jpeg

 

pozdrawiam

ps. Do zobaczyska na Czarnym Groniu w sobotę

 

Cześć

Super relacja, przed następnym takim zlotem możesz ją umieścić w materiałach promocyjnych, aż mi się łezka w oku kręci, że nie mogłem zawitać do Zwardonia. 

pozdro

Edytowane przez brachol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Marcos73 napisał:

Rano zmieszanie od 6.00 - no naje...ło tego śniegu w sroc. Mój pocisk to może szybki jest, ale nie..... po śniegu. Więc rozgrzewka z rana jak śmietana. Pchańsko było. Drugi fuck up - no ten dojazd w stylu Harakiri, zmienił się w tor bobslejowy. Lexi sprawdził - całe szczęście że nie miał kasku na głowie, bo pewnie już by w śmietniku leżał... Ale się udało wyjechać, ale było grubo z akcentami offroad-u. Stok - petarda, słońce w alpejskim stylu. Jazda do odcięcia tak naprawdę.

Tutaj jeszcze jeden humorystyczny akcent...procedura zjazdu z lodowej ścianki zajęła troche czasu tymczasem Ela chwile wcześniej poszła do wsi. Na koniec zostało tylko do "zwiezienia" auto naszych pań - Marcos (etatowy rajdowy "woźnica" VW) zaczął dopytywać gdzie są kluczyki do Eli auta bo przecież nie zostawimy dziewczyn na górze..... , ekipa fizycznych/pchaczy też w blokach raźno tupała od dłuższej chwili coby nie wystygnąć..... i nagle ktoś (z poza ekipy?) z przekonaniem stwierdził że przecież Ona zabrała buty i poszła na stok - trzeba było widzieć nasze miny. 😜

To był fake news na szczęście a Ela sie znalazła .. 🙂

Jeszcze tylko sprowadzić auto dziewczyn i bezpiecznie, w konwoju na stok.

IMG_1014.thumb.jpg.2a5f07498d5cb526700aa24ef59ccacd.jpg

 

ps. z gospodynią umówiłem sie że płytki chodnikowe które rozbiłem potylicą wymieni na mój koszt...mnie sie nic nie stało i nawet pamiętałem że mam jechać wieczorem na lotnisk po coś - tam czekała na mnie jakaś Pani i twierdzi że jest moją żoną od 35lat.... ma na to papiery...nie wiem co o tym myśleć.. 

 

  • Like 2
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Lexi napisał:

ps. z gospodynią umówiłem sie że płytki chodnikowe które rozbiłem potylicą wymieni na mój koszt...mnie sie nic nie stało i nawet pamiętałem że mam jechać wieczorem na lotnisk po coś - tam czekała na mnie jakaś Pani i twierdzi że jest moją żoną od 35lat.... ma na to papiery...nie wiem co o tym myśleć.. 

 

Przyjmij na klatę i tyle. Są kapitalne elementy naszej rzeczywistości z którymi się po prostu nie dyskutuje. 

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Mitek napisał:

To jest Polo.

Cześć

Ty, do tej pory czuję siłę Twojego głosu w tym momencie jak posądziłem Twoje Polo o to, że jest Golfem. 🙂

No ale rzeczywiście fajnie  było ale choćby nie wiem jaka była pogoda to musiało tak być bo ludzie tworzą atmosferę przecież. Pierwszego dnia jak tak lało też się ekstra bawiliśmy - no gdyby nie Krzysio to może byłoby gorzej bo nas podwiózł w tej ulewie.

Już, żeście tam sporo fajnie opisali więc nie będę się powtarzał. Ja bym podkreślił, że wyjazd był typowo pod znakiem narta nie ma znaczenia.

Marek - w końcu chłop o znakomitej nowoczesnej technice wycinał idealne cięte na jakiejś damskiej narcie z cekinami i takim czarnym czymś - jak sam powiedział. Marek Lexi wszystkim wciskał do jeżdżenia swoje Kastle - podobno znakomite co potwierdzali wszyscy (ja się nie załapałem bo chłopaki mają jakieś mini skorupy koło 300). Krzysio wziął moje 20 letnie narty wyciągnięte ze strychu nieco tępe i do tego obie krzywe i stwierdził, że są znakomite - jego dla mnie też były bardzo fajne choć nieco za lekkie.

Kolejny raz potwierdziło się, że niezależnie od poziomu narta nie jeździ tylko narciarz i nawet jak narta jest po prostu uszkodzona to jak ktoś ogarnia temat to dostosuje się w moment i pojedzie symetrycznie i wizualnie nienagannie.

Becia wszystko pięknie organizacyjnie ogarnęłaś i jeszcze raz wielkie dzięki. Tutaj trzeba podkreślić, że dziewczyny (Becia z Elą) czynią duży i szybki postęp dlatego, że... dużo jeżdżą na nie gadają na ten temat. Szacun.

Marek pisz dalej takie rzeczy o Rybelku to może po 15 latach zacznie czytać Skiforum. No niestety coś jej się stało w sensie zatruciowym i raczej niealkoholowym jak podejrzewaliśmy na początku bo jeszcze ją trzyma i dzisiaj rano jak jechaliśmy do pracy rowerami to też narzekała, że jej się zbiera na wymioty - dziwne - no ale trzeba być twardym.

Adaś - dzięki za wdrukowanie nam Zwardonia do narciarskiej mapy natomiast masz oczywiście świadomość, że bez Ciebie bytność tam nie miałaby żadnego sensu! Nawet nie muszę z Tobą gadać - wystarczy, że popatrzę sobie z wyciągu jak jedziesz w tych kalesonkach...

Mieliśmy w tym roku nie jeździć na nartach - taki był plan a tu wyszedł wyjazd zajebisty z niczego...

Pozdro

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Mitek napisał:

Marek Lexi wszystkim wciskał do jeżdżenia swoje Kastle - podobno znakomite co potwierdzali wszyscy

To nie całkiem tak 🙂 , po prostu z Markosem mamy identyczne (kolor wiązania tylko je różni)...dla zmylenia przeciwnika Markos w drugi dzień pomykał na moich a w niedziele Krzysiek na Markosowych - to taki ściśle przestrzegany plan marketingowy (na procencie jesteśmy..;) )...przy takiej rotacji potem sie zdaje że co druga narta na stoku ma plamę na dziobach i jest brzydka... za wyjątkiem twojej - ta jest bardzo brzydka 😉 - szczęście że Rybelek ma śliczne deski i jeszcze ślicznie potrafi ich używać - niech wraca do zdrowia bo CG czeka.

Zdravim Serdecznie

 

  • Like 5
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Aaaa no to już wiem wszystko. Bo w pewnym momencie myślałem, że Krzysiek Cię z nart ograbił... 

He he a moje, które tak chwaliłem to okazały się w niedzielę jak troszkę siadło i się wyślizgało, że są absolutnie tępe. 🙂

No i teraz nie wiem, czy wydawać pieniądze na ostrzenie nart, które są nic nie warte i na dodatek krzywe czy kupić Kastle - no bo wiesz jak wszyscy mają... 😉

POzdro

  • Like 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Aaaa no to już wiem wszystko. Bo w pewnym momencie myślałem, że Krzysiek Cię z nart ograbił... 

He he a moje, które tak chwaliłem to okazały się w niedzielę jak troszkę siadło i się wyślizgało, że są absolutnie tępe. 🙂

No i teraz nie wiem, czy wydawać pieniądze na ostrzenie nart, które są nic nie warte i na dodatek krzywe czy kupić Kastle - no bo wiesz jak wszyscy mają... 😉

POzdro

Gwoli uzupełnienia - ale króciutko.

Podczas odbytej kurso-konferencji doszliśmy do niezwykłych wniosków i obaliliśmy ..... parę narciarskich prawideł i mitów.

Ty Mitku, swego czasu rozpętałeś burzę dotyczącą używania kasku na stoku. Szanowni Forumowicze - Mitek kask ma, nawet bardzo ładny. Natomiast gremialnie stwierdziliśmy, że Mitek powinien raczej w czapce jeździć i się go proszę już więcej nie czepiać.

Drugie odkrycie sprawdzone w praktyce - stwierdzenie: "że to narciarz jeździ a nie narta" okazało się błędne. Otóż właściwa narta robi cuda - na szczęście (bom w czepku urodzony) takową posiadam - marki Atomic - damska - piękna - uniwersalna. Była kiedyś na sprzedaż za 3 stówki - nikt nie chciał, niestety za późno bo już Austriacy się zwiedzieli i dzwonią, bo ich kadra damska w technicznych sobie nie najlepiej radzi, Shiffrin nie chce `zmienić obywatelstwa, a Atomic już nie ma dokumentacji - a to była limitowana seria 😉.

Jeszcze jeden wniosek - do nauki i poprawy umiejętności potrzebne są narty które mają piętki i dzioby, bo Szymek na TwinTipach za cholerę nie wiedział i non stop jeździł tyłem.

pozdrawiam

Edytowane przez Marcos73
  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

damskiej narcie z cekinami i takim czarnym czymś

Mitek, mówiłeś że swego czasu Dew Tullamore był sponsorem alpejskiego PŚ. Te moje narty są chyba z tego okresu. Wczoraj jak je wkładałem do narciarni zauważyłem, jakby to ująć bo z nazewnictwem u mnie kłopot (ale zrobię zdjęcie przy okazji) nietypowy camber. Chyba ówczesny sponsor dawał stare beczki do zrobienia nart 🙂. No zdecydowanie się różnią od pozostałych.

2 godziny temu, Mitek napisał:

moje 20 letnie narty wyciągnięte ze strychu nieco tępe i do tego obie krzywe

Jakoś na stoku jak jeździłeś nie było tego widać. 

2 godziny temu, Mitek napisał:

pisz dalej takie rzeczy o Rybelku

Twoja Żona jeździ świetnie (zresztą reszta dziewczyn także). Ma prześliczne narty - jednak Dynastar zrobił dobrą robotę. Choć jak Adam stwierdził nomen omen ma urocze rybkowanie 🙂, ja uważam to za błąd ale z Adamem to nie będę dyskutował - z czym do ludzi.

2 godziny temu, Mitek napisał:

wystarczy, że popatrzę sobie z wyciągu jak jedziesz w tych kalesonkach...

Kalesonki to pryszcz, chociaż sam ustawiał SL, z racji wieku nie zapamiętał pułapki - za daleko była 🙂

Mnie urzekło odwodzenie wew. kolana podczas jazdy na długiej narcie na niskiej prędkości i te skręty - perfekcyjne. Będę się uczył, ale to już w przyszłym wcieleniu.

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

Mitek, mówiłeś że swego czasu Dew Tullamore był sponsorem alpejskiego PŚ. Te moje narty są chyba z tego okresu. Wczoraj jak je wkładałem do narciarni zauważyłem, jakby to ująć bo z nazewnictwem u mnie kłopot (ale zrobię zdjęcie przy okazji) nietypowy camber. Chyba ówczesny sponsor dawał stare beczki do zrobienia nart 🙂. No zdecydowanie się różnią od pozostałych.

Jakoś na stoku jak jeździłeś nie było tego widać. 

Twoja Żona jeździ świetnie (zresztą reszta dziewczyn także). Ma prześliczne narty - jednak Dynastar zrobił dobrą robotę. Choć jak Adam stwierdził nomen omen ma urocze rybkowanie 🙂, ja uważam to za błąd ale z Adamem to nie będę dyskutował - z czym do ludzi.

Kalesonki to pryszcz, chociaż sam ustawiał SL, z racji wieku nie zapamiętał pułapki - za daleko była 🙂

Mnie urzekło odwodzenie wew. kolana podczas jazdy na długiej narcie na niskiej prędkości i te skręty - perfekcyjne. Będę się uczył, ale to już w przyszłym wcieleniu.

pozdrawiam

Cześć

To chwalebne co piszesz Marku bo znaczy, że masz w sobie dużo pokory i świadomości narciarskiej. Między nami mówiąc, to czego Ty się chcesz uczyć nie wiem, bo na stoku, na którym przeciętny poziom jazdy jest zdecydowanie wyższy niż gdzie indziej - tak wygląda Zwardoń z wyciągu - byłeś zdecydowanie najlepiej ułożonym narciarzem, którego ja, nie umiejąc tak nowocześnie i porządnie jeździć podziwiałem z dumą, że go osobiście znam.

Zresztą powiem Ci, że forum chyba robi jakąś selekcyjną robotę, bo patrząc na członków naszej grupy, o znacznie krótszym narciarskim stażu, jak Becia czy Ela albo Krzysio to jest znacznie powyżej średniej w kwestii pozycji, sterowania (dziewczyny fajna jazda po łuku!!) i ogólnego wizerunku. Zwłaszcza Krzysztof jak jeszcze będzie coś marudził, że nie umie to musimy reagować zdecydowanie bo po prostu pieprzy.

Zwłaszcza w niedzielę miałem okazję obserwować Cię Krzysztofie sporo razy bo akurat jeździliśmy w przecifazie i patrząc na Twoją uporządkowaną i taką czytelną jazdę można się sporo nauczyć. Chodzi mi o to, że wszystko w tej jeździe widać, jest taka selektywna, odciążenie, sterowanie, ładne prowadzenie góry... A to, że czasami Ci tam wyjdzie zbytnio kontrrotoacyjna sylwetka... detale.

Tylko Szymek mnie jakoś zastanawia. Sporo już na stokach widziałem anomalii ale żebyś ktoś jeździł cały czas tyłem to pierwszy raz...

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
  • Like 4
  • Thanks 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...