Mitek Napisano 3 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2024 Cześć 7 kg to jest sporo, popatrz, że to jest 6-7% - dużo - gratulacje - samym ruchem czy jakimiś dietami? Alkohol nie ma znaczenia. Fajnie byłoby się spotkać. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 3 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2024 (edytowane) W dniu 3.12.2024 o 08:21, Maciej S napisał: Podstawą jazdy na krawędzi jest angulacja ( kolan, czasami bioder). A nie szybkość, nie zakrawędziowanie wynikające z inklinacji, nie naciskanie na tę czy inna nartę, nie medytacja i dieta, czy świadomość że mam ręce i nogi. Pan instruktor stara się to skutecznie to ukryć wkładając luźne bermudy tak aby nie było widać jak układa nogi. Zamiast tego mówi coś o ćwiczeniu bananowym. Dydaktyczne słabo. To ja też sobie pozwolę: Proponuje koleją teorię: wejście na krawędź jest uzależniona od Waszego BMI a nie narty: Carving wymaga utrzymania BMI poniżej 25!!!! Przy większym BMI narta zrywa krawędź!!! Najlepsze efekty uzyskacie przy BMI w zakresie 19-25. Nieliczne osobniki o BMI poniżej 17 powinny nabrać ciała bo nart nie wycisną 🙂 Oczywiście moja teoria jest nieprawdziwa, podobnie jak dyskusja o typie narty, prędkości, rozkładzie obciążenia rowkach tworzących się pod nartą, nowoczesnej technice VS stara technika itd. Ale moja teoria wyjdzie niektórym na zdrowie a forumnowa dyskusja o wejściu na krawędź nikogo na tę krawędź nie wprowadzi a tylko skutecznie zamiesza i utrudni. Rozwiń Cześć Nie da się angulować samymi kolanami, chyba, że myślisz o skręcie wertikalowym bardzo szybkim gdzie góra i tak nie nadąży. Pozdro Edytowane 3 Grudnia 2024 przez Mitek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 3 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2024 W dniu 3.12.2024 o 20:18, Mitek napisał: Cześć 7 kg to jest sporo, popatrz, że to jest 6-7% - dużo - gratulacje - samym ruchem czy jakimiś dietami? Alkohol nie ma znaczenia. Fajnie byłoby się spotkać. Pozdro Rozwiń Mitku, alko ma znaczenie. Dwa piwa to około 600kcal łącznie. To drugi obiad bez mała. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 3 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2024 Cześć No jeżeli to jest przyczyna Twojej abstynencji to bądź gruby. Ja jak piję to piję 10 -12 piw ale też sporo się ruszam i to spalam. Wolę mniej jeść ale z pewnością nie mnie pić. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 3 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2024 W dniu 3.12.2024 o 20:25, Mitek napisał: Cześć No jeżeli to jest przyczyna Twojej abstynencji to bądź gruby. Ja jak piję to piję 10 -12 piw ale też sporo się ruszam i to spalam. Wolę mniej jeść ale z pewnością nie mnie pić. Pozdro Rozwiń W tej wrednej arytmii znaczenie istotne ma właśnie BMI , dieta i alko. Mi najłatwiej było wyłączyć alko. Jeść lubię. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 3 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2024 W dniu 3.12.2024 o 19:48, Mitek napisał: Z tego co kojarzę nie ma żadnych zawodów ani hierarchii - wystarczy być. Rozwiń Mitek, proszę Cię nie pitol😉 jak niema, jak są. Paweł może na takie zawody przyjechać, Krzysiu może sędziować. Pozdro 1 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 3 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 3 Grudnia 2024 (edytowane) W dniu 3.12.2024 o 20:30, KrzysiekK napisał: W tej wrednej arytmii znaczenie istotne ma właśnie BMI , dieta i alko. Mi najłatwiej było wyłączyć alko. Jeść lubię. Rozwiń No to ja wolę mało jeść i solidnie się ruszać. Lubię napić się piwa a jak jeszcze przy tym można zajarać w dobrym towarzystwie, a następnego dnia rowerek lub narty - filozofia może głupia ale jak dotąd dostarczyła mi wielu radości i żadnych stresów. Podkreślam - żadnych stresów. Oby i Tobie życie bez stresów płynęło bo u mnie w ostatnim roku było pod tym względem słabo. Wiesz ja mam takie podejście - nie przejmujemy się tym na co nie mamy wpływu a reszta... jakoś się ogarnie. 😉 Pozdro Edytowane 3 Grudnia 2024 przez Mitek 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 4 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2024 W dniu 3.12.2024 o 21:01, Mitek napisał: Wiesz ja mam takie podejście - nie przejmujemy się tym na co nie mamy wpływu a reszta... jakoś się ogarnie. Rozwiń Tylko tak! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 4 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2024 W dniu 3.12.2024 o 20:30, KrzysiekK napisał: W tej wrednej arytmii znaczenie istotne ma właśnie BMI , dieta i alko. Mi najłatwiej było wyłączyć alko. Jeść lubię. Rozwiń Hmmm... Z migotaniem przedsionków (AF) zmagam się, a raczej mam styczność, od 37 roku życia, czyli od 37 lat. 🙂 U mnie napadowe, dość wolne tętno w trakcie migotania, bo rodzaje AF i objawy mogą być różne. Niektórym to nawet nie przeszkadza, ale mnie tak. Jestem po dwóch ablacjach. Alko na pewno ma znaczenie. Nie wolno dużo na raz, ale piwko czy kieliszek wina od czasu do czasu, przynajmniej u mnie, nie mają żadnego wpływu. BMI też nie, bo mam ok. 25 (obecnie poniżej) odkąd pamiętam. Dieta? Nie wiem. Na pewno niedospanie czy marny sen sprzyjają arytmii. Stres na pewno też. I gwałtowny wysiłek, typu ciężki podjazd na rowerze czy ambitny zjazd na nartach na stromym, nie mówiąc o muldach. Jedno co trzeba brać codziennie to lek przeciwzakrzepowy typu Pradaxa. I da się z tym nieźle żyć, choć lepiej nie mieć tego świństwa. Gdyby jednak Cię skierowano na ablację, to bez obaw. Dobrze zrobiona b. pomaga. Niestety objawy lubią wracać po 5-6 latach od zabiegu. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 4 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2024 W dniu 4.12.2024 o 10:47, a_senior napisał: Hmmm... Z migotaniem przedsionków (AF) zmagam się, a raczej mam styczność, od 37 roku życia, czyli od 37 lat. 🙂 U mnie napadowe, dość wolne tętno w trakcie migotania, bo rodzaje AF i objawy mogą być różne. Niektórym to nawet nie przeszkadza, ale mnie tak. Jestem po dwóch ablacjach. Alko na pewno ma znaczenie. Nie wolno dużo na raz, ale piwko czy kieliszek wina od czasu do czasu, przynajmniej u mnie, nie mają żadnego wpływu. BMI też nie, bo mam ok. 25 (obecnie poniżej) odkąd pamiętam. Dieta? Nie wiem. Na pewno niedospanie czy marny sen sprzyjają arytmii. Stres na pewno też. I gwałtowny wysiłek, typu ciężki podjazd na rowerze czy ambitny zjazd na nartach na stromym, nie mówiąc o muldach. Jedno co trzeba brać codziennie to lek przeciwzakrzepowy typu Pradaxa. I da się z tym nieźle żyć, choć lepiej nie mieć tego świństwa. Gdyby jednak Cię skierowano na ablację, to bez obaw. Dobrze zrobiona b. pomaga. Niestety objawy lubią wracać po 5-6 latach od zabiegu. Rozwiń U mnie ze względu na wiek przeciwkrzepliwe nie jest zalecane (za młody 😄) ... a czynniki, które wymieniłem są wskazywane statystycznie. Nie dyskutuję z tym, staram się realizować. Wysiłek dotychczas u mnie nie inicjował. Od ablacji na razie uciekamy. Jak wróci AF, wtedy będziemy myśleć. Na razie cieszę się spoczynkowym 55 😄 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 4 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2024 W dniu 4.12.2024 o 11:25, KrzysiekK napisał: Na razie cieszę się spoczynkowym 55 😄 Rozwiń To wiek czy tętno? 🙂 I tak wszelkie decyzje co robić trzeba uzgodnić z lekarzem. A AF lubi wracać, ale nie musi. 🙂 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 4 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2024 (edytowane) W dniu 4.12.2024 o 15:26, a_senior napisał: To wiek czy tętno? 🙂 I tak wszelkie decyzje co robić trzeba uzgodnić z lekarzem. A AF lubi wracać, ale nie musi. 🙂 Rozwiń Lekarz powiedział, że jak jest co zmienić w trybie życia, to spróbować zmienić. Mówił też podobnie jak mój mechanik - nie gazować, nie hamować i obserwować. 🤣 A mój wiek to bez mała 49 a spoczynkowe tętno 55. Moje pierwsze AF to było tak koło 120bpm przez około 10h a drugie około 80bpm przez 12h. Tyle że za pierwszym razem potas był 3.8 a za drugim też niewiele więcej. Więc staram się pilnować potasu teraz no i wiadomo, bez alko całkiem. Wiem że mógłbym teoretycznie coś tam wypić ale żebym sobie nie musiał wyrzucać że coś mogłem zrobić a zawaliłem, odstawiłem zupełnie. Są inne rzeczy które można nieopatrznie zepsuć w życiu, bez alko da się funkcjonować z powodzeniem. Można na przykład kompulsywnie wieczorem żreć jabłka albo marchewki … paleta dziwactw nieograniczona. Można też popaść w pracoholizm .. ale to już takie smutne i mało przyjemne 🤣 Bądźmy zdrowi. Edytowane 4 Grudnia 2024 przez KrzysiekK 2 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marek O Napisano 4 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2024 W dniu 2.12.2024 o 11:49, KrzysiekK napisał: Spodobało mi się jeżdżenie na SL, wiec mam teraz SL. Na filmiku pierwsze próby dłuższej jazdy w skręcie ciętym. Z Adamem nie dało się w moim przypadku w zeszłym roku zrobić ciętego, bo raz, że mi nie szkło w ogóle, dwa, że na stoku był żywy lód, trzy - ludzi było za dużo i się nie mogłem przekonać, odważyć. Czyli na filmie są moje pierwsze, ostrożne próby jazdy bez szurania. Żadne usprawiedliwienie, nie lubię się usprawiedliwiać. Jest źle? Trudno. Ja jestem zadowolony. Szczególnie, że to gdzieś 4 zjazd w sezonie był. Natomiast od wrzucenia filmu uporządkowano mi, że z obciążeniem 50/50 mam sobie dać spokój na tę chwilę. I to jest dla mnie cenne. Mnóstwo ludzi jeździ na zewnętrznej. Chociaż domyślam się, że jak wpadnie tu @Marek O, to powie, że właśnie 50/50 jest ok od początku nauki. Coś tak pamiętam chyba, że promował. Ale Marek wyjątkowy jest 🙂 Kompletnie nie rozumiem czemu mam nie rozbijać na atomy gdy lubię? A jeżdżę też. A i owszem. Szkolenia? W Alpy u mnie ciężko bo pracuję w systemie feryjnym. Trudno zaplanować, zgrać etc etc. Z przyjemnością pojechałbym do @PSmok na szkolenie (pasuje mi jego bardzo transparentny przekaz), ale odpada z wielu względów. Do @Adam ..DUCH pewnie w tym roku nie pojedziemy, bo chcę dzieciakom odmienić i plan jest na Bahledovą. Rozwiń A może jednak do Ogorzałka... Zapraszam do Jasienicy i w Beskidy: Istebna, Wisła, Szczyrk. Pozdrawiam 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 4 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 4 Grudnia 2024 W dniu 4.12.2024 o 15:55, KrzysiekK napisał: Tyle że za pierwszym razem potas był 3.8 a za drugim też niewiele więcej. Rozwiń Tak, potas jest b. ważny w tych klockach. W sumie mądrze prawisz o tym by sobie nie wyrzucać, że coś można było zrobić a nie zrobiłem. Choć tak całkiem bez piwka czy wina to trochę smutne. 🙂 Mój były pracownik, młody informatyk, też miał przez pewien czas epizody AF. Sam mu je wyczułem. Nerwy, bo nie mógł się wykaraskać z pracy dyplomowej. I przeszło i póki co nie wraca. Zdrowia Ci życzę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 8 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 @PSmok, @Maciej S - powiedzcie mi proszę jak wygląda praca stawu skokowego wewnętrznej nogi przy skręcie ciętym? Jakie tam macie odczucia. Coś mi wczoraj się objawiło i chciałem skonfrontować z Wami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Chertan Napisano 8 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 (edytowane) Ja może napiszę o swoich własnych odczuciach, staram się po prostu kłaść na zewnętrzny brzeg (mały palec) i ten niewielki nacisk się czuje, jest to nawet nieco aktywny ruch, nie tylko bierne położenie (samo bierne może przeszkadzać w uzyskaniu równoległości), czyli tak jakbyś chciał zrobić pronację (wewnętrzny brzeg stopy unieść ku górze). Praca wewnętrzną nogą może pomóc w zacieśnianiu łuku (tułów bardziej wpada do wewnątrz). Trzeba jednak uważać, żeby jej za bardzo nie obciążyć, bo pociągnie. Raz z tego powodu skończyłem w siatce bocznej, dobrze że była. Edytowane 8 Grudnia 2024 przez Chertan 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej S Napisano 8 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 (edytowane) W dniu 8.12.2024 o 08:07, KrzysiekK napisał: @PSmok, @Maciej S - powiedzcie mi proszę jak wygląda praca stawu skokowego wewnętrznej nogi przy skręcie ciętym? Jakie tam macie odczucia. Coś mi wczoraj się objawiło i chciałem skonfrontować z Wami. Rozwiń Nie kontroluje pracy stawu skokowego, utrzymuje angulację głównie kolanami i narty jadą. To faza prowadzenia. Co do fazy przejścia bo pewnie o to chodzi to raczej rzadko robię przejście w sposób cięty tz z wykorzystaniem krawędzi ( warunki terenowe ). Poza tym pewnie chodzi Ci fazę przejścia. A więc faza przejścia przez rotację nogi i do tego dołożenie krawędzi czyli wczesna angulacja w perspektywie wejścia na krawędź w fazie prowadzenia. Praca stawu skokowego: Chertan napisał bardzo obrazowo, że stara się kłaść stopę na zewnętrzny palec tak jakby chciał pronować. To bardzo skuteczne, moim zdaniem najskuteczniejszy sposób na wywołanie angulacji kolan. ( czyli ruchu w stawie biodrowym) Taki myk; staw biodrowy uruchamiamy chęcią pronacji stopy 🙂 Chęć pronacji dodatkowo odciążą wewnętrzną stopę i przy szerszej postawie tułów wpada do wewnątrz i to buduje inklinację. Moim zdaniem warto spróbować do tego dołożyć rotacje wewnętrznej nogi. Tak chęć pronacji z rotacją. Zewnętrzna noga zrobi to co trzeba, możemy o niej zapomnieć. To wszystko dobrze się układa, kiedy jedziemy z odciążeniem w dół. Cały czas mówię o chęci pronacji, bo buty narciarskie są po to żeby pracę stawu skokowego ograniczyć, zwłaszcza jak ciasne i twarde. Miller podobno stosował buty z wyżłobieniem na kość łódkową aby zapewnić sobie większą mobilności stopy w bucie. Większość narciarzy chce mieć ciasno dopasowany but. Oczywiści pozostaje prosty ruch w płaszczyźnie strzałkowej ale raczej nie o to pytasz i nie o tym wspomniał Chertan. Edytowane 8 Grudnia 2024 przez Maciej S 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
.Beata. Napisano 8 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 O paluchu napisał też Damiano w zeszłym sezonie. To bardzo dobry patent i działa, sprawdziłam (w kontekście jazdy ślizgowej- nie ciętej) 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 8 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 W dniu 8.12.2024 o 11:32, Chertan napisał: Ja może napiszę o swoich własnych odczuciach, staram się po prostu kłaść na zewnętrzny brzeg (mały palec) i ten niewielki nacisk się czuje, jest to nawet nieco aktywny ruch, nie tylko bierne położenie (samo bierne może przeszkadzać w uzyskaniu równoległości), czyli tak jakbyś chciał zrobić pronację (wewnętrzny brzeg stopy unieść ku górze). Praca wewnętrzną nogą może pomóc w zacieśnianiu łuku (tułów bardziej wpada do wewnątrz). Trzeba jednak uważać, żeby jej za bardzo nie obciążyć, bo pociągnie. Raz z tego powodu skończyłem w siatce bocznej, dobrze że była. Rozwiń Ja tak dociążyłem i była gleba jak na filmie bo przy skręcie w lewo, lewa narta poszła nie łukiem jak trzeba, tylko wjechała w tor prawej. Pocięła mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano 8 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 😉 https://www.instagram.com/reel/DCJ9Fq5yR6e/?igsh=MTV6NzV5amwwN3dxdQ%3D%3D 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 8 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 W dniu 8.12.2024 o 16:20, Victor napisał: 😉 https://www.instagram.com/reel/DCJ9Fq5yR6e/?igsh=MTV6NzV5amwwN3dxdQ%3D%3D Rozwiń Weź mnie nie denerwuj Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
grimson Napisano 8 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 W dniu 8.12.2024 o 16:20, Victor napisał: 😉 https://www.instagram.com/reel/DCJ9Fq5yR6e/?igsh=MTV6NzV5amwwN3dxdQ%3D%3D Rozwiń to jest myśl, w kolana wstawić przeguby kulowe i temat z bani. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 8 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 (edytowane) Dochodzę do przekonania że zwykła angulacja jest dla mnie nieco zbyt trudna, wydaje mi się że jest zbyt ryzykowna dla moich kolan. I wiecie co? Jak wczoraj byłem na stoku to było tak zajebiście że nie chciało mi się ćwiczyć cokolwiek i sobie po prostu jeździłem. Starość. Ale będę was zamęczał takimi pytaniami. Sorki. Jakoś to zniesiecie. @Maciej S, @Chertan - kombinowałem sobie wczoraj domykanie stawu skokowego wewnętrznej nogi ( zadzieranie stopy do góry, ale dziób narty nie był unoszony ) i narta ani raz nie chwyciła i nie było żadnej podbramkowej sytuacji ale skręty cięte to nadal nie były. Z tym że faktycznie pilnowałem aby jej nie dociążyć w którymś momencie. No nic, fajna zabawa była… Edytowane 8 Grudnia 2024 przez KrzysiekK Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 8 Grudnia 2024 Autor Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 W dniu 8.12.2024 o 16:20, Victor napisał: 😉 https://www.instagram.com/reel/DCJ9Fq5yR6e/?igsh=MTV6NzV5amwwN3dxdQ%3D%3D Rozwiń Natalia zapytała czy facet ma kości a Rafał stwierdzil - no chyba się źle czujesz 🤣 Ale na łyżwach się daje podobnie robić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano 8 Grudnia 2024 Udostępnij Napisano 8 Grudnia 2024 (edytowane) W dniu 8.12.2024 o 16:43, KrzysiekK napisał: Natalia zapytała czy facet ma kości a Rafał stwierdzil - no chyba się źle czujesz 🤣 Ale na łyżwach się daje podobnie robić. Rozwiń Widzisz jeżeli na łyżwach się da to na nartach jak widać również . Trzeba być gibkim i nie koniecznie silnym . Ja, osobiście wiem i się nie oszukuje,że narty za późno zacząłem bo dla mnie narty czy narciarstwo przez duże N to jest to ..dziś coś w mini mini klimacie próbowałem i daleka droga oj daleka 🤷♂️ a cała reszta to narciarstwo cząstkowe . Można być kozakiem w krótkim,długim plus muldy ale połączyć wszystko w całość robi z Ciebie prawdziwego kompletnego narciarza . Mi nie będzie to dane bo już swoje lata mam a gibkość nie ta co 20 jeszcze lat temu . A bawić się dla własnej przyjemności nikt mi nie zabroni zresztą co czynię przez szkolenia jak i własne częste wyjazdy.,więc Krzychu trzeba próbować ile się da ! Jeździć ! Tego Tobie i szkrabom życzę . pozdro Edytowane 8 Grudnia 2024 przez Victor 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.