Lexi Napisano 24 Kwietnia Udostępnij Napisano 24 Kwietnia Godzinę temu, KrzysiekK napisał: Daj po czesku ..no właśnie nie znalazłem (inaczej bym wstawił) - ale raczej tak jakoś się kończyło: "hej lovče - polovačka tě asi nezajímá" 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano 25 Kwietnia Udostępnij Napisano 25 Kwietnia On 4/23/2024 at 6:58 AM, Marxx74x said: @PSmok .. No więc prosta równoważnia szybko weryfikuje pozycję, ustawienie rąk (odwiedzione łokcie , "frontalne" wyjście łokciami, błąd z odwiedzeniem nadgarstków). To taki elementarz obecnie niestety przepuszczany w podstawówce a starsi zapomnieli. Nie ma znaczenia w tym wypadku jak stoimy - chodzi o równowagę której brak zaczynamy na nartach maskować prędkością (fizyka pomaga 😉 ). Brak równowagi, świadomości swojego ciała, świadomości ruchu w każdej płaszczyźnie to największy problem. O ile można powiedzieć że magiczne 10-20 dni to za dużo nart to na pewno za mało jest przygotowania do tych dni i zrozumienia jak funkcjonujemy. Skorzystaj z maty bądź domowego dywanu i oceń konsekwencje "pływania nart" na szerokość. To klasyka błędu dobrych - podkreślam dobrych narciarzy amatorów. Kiedy jadą na wprost bez problemu włoży się palec pod nartę. W efekcie przy ciętym powstaje chaos kompensowany wyśmianym "dżojstikiem". Dlaczego ? Bo jadąc na wprost są najczęściej na wewnętrznych krawędziach obydwu nart. Jak to się przekłada na skręt ? Narta zewnętrzna chwyta krawędź (wow, carving) a wewnętrzna leci w kosmos lub pląta się bez sensu. Niestety, za chwilę musi wrócić na miejsce choć odciążona i na krawędź nie weszła ... Nasz jeździec to bohater więc odpala magiczną broń - mamy sztruks, wystarczy się bujać na boki a nogi się jakoś dogonią łapiąc kąt. I tyle. Magia wiary w pozycję frontalną (pomijam śmig i śmigiopodobne) to fajny element polskiej szkoły narciarstwa 🙂 . Ustaw się frontalnie na 60 stopni do linii spadku stoku, spróbuj oderwać nogę zewnętrzną, potem wewnętrzną .. tylko tak uczciwie 🙂 . Zobacz jak musisz się ustawić, popatrz jak stoją kursanci i jaki jest zakres do zmiany. Można oszukać anatomię i układ powieziowo-mięśniowy ale to działa tylko na internetowym forum. Przepraszam, nie moja wina że w Polsce to myśl powszechna. Klasycznego "krakowiaka" też obecnie się często obecnie odwraca (piszę o kadrach zagranicznych) aby zamknąć pomysł na kontrrorację prowadzącą do ustawienia frontalnego. Dlaczego ? Szukanie dynamiki nie może być ciagnięciem nart za sobą a do tego sprowadza się inicjacją skrętu z pozycji frontalnej) . Nie mylmy przy tym pomysłu na anytcypację, skivoty i inne wynalazki. Na pewno nic nie wytłumaczyłem 🙂 ale życzę miłego dnia. Chwilowo nartorolki, zaraz lodowiec, może już testy nowego sprzętu, w planie skoki na H18-25 jak tylko na Podhalu się dogadamy no i siłka gdzie Curex już 84kg w martwym robi 5x6 a później chwila karuzeli Pucharu Świata w Inline Alpine zaczynając od Słowenii, pożniej Mistrzostwa Dzieci i Młodzieży w Szwajcarii (to z młodymi) coś sędziuje w Hiszpanii a po drodze jakieś inne starty z finałem w World Roller Games we Włoszech. Mamy co robić i to jest fajne a internet niech żyje swoim życiem. A ja to się nie znam 🙂 i niech tak zostanie. Może kiedyś nauczę się magicznych słów, od razu wyniki zawodników będą lepsze 🙂 ... M. Dziękuje za odpowiedz. Tak masz racje na temat rak , łokci, dłoni i nadgarstków . Większości są to symptomy , które szybko można zauważyć aczkolwiek problem kryje się głębiej , jaka jest tego główna przyczyna ? Równowaga, jako balans, w większości opiera się na aktywnym użyciu stawu skokowego, kolanowego i biodrowego. I tak jak napisałeś powinnismy od tego zaczynać szkolenie narciarskie , tzw movement in motion, ruch w jeździe , ruch w ruchu. Aby sprawdzić balans , wystarczy na stromym stoku stanąć na dolnej narcie ( górna uniesiona ) i wykonać kilka skłonów , góra / dół , na podpierające nas nodze. Nie rozumie za bardzo akcji z palcem , w jeździe na wprost. Pod moja nie da się włożyć , ale chyba rozumie o co ci chodzi . Wydaje mi się ze największy problem to nie znajomość , poprawnej techniki jazdy na nartach . Wyglada mi to na , co kraj to obyczaj . Ja nie śmiałem się z twojego dżojstiku, tylko nie wiedziałem jak się do niego odnieść . I tak pomyślałem ze jeżeli ja ma trudności , to co dopiero początkujący . Co do pozycji frontalnej , nie rozumie tego 60 stopni, podnoszę obydwie nogi , wiec czegoś nie robię tak jak ty to widzisz. Co do krakowiaka , wiem jak wyglada , ale nie mam pojęcia jaka jest to pozycja na nartach i jakie ma zadanie do wykonania. Na takie rozmowy najlepsza jest spotkanie na śniegu . Musisz zrozumieć , ze z racji twojego stażu , materiał musi być bardziej określony technicznie aby był łatwiej przyswajalny dla odbiorcy , który nie ma twojej znajomosci narciarskiej. Mam nadzieje ze nie odbierzesz to jako coś złego ale bardziej jako możliwość rozwoju dla ciebie jako trenera , koordynatora , instruktora a przede wszystkim niesamowitego ojca , który jak widzę bardzo poświęca się budowaniem i rozwojem córki jako przyszłej zawodniczki na klasę światowa. Pamiętaj, ze nigdy nie wiesz ile możesz nauczyć się od obcych ludzi swoją Życzliwością a nie atakiem . Napisałeś o nartorolkach i inline . Ja zacząłem, inline 2 lata temu. Bardzo dobry trening na jazdę na nartach . Mając experta w tej dziedzinie jak ciebie , można założyć nowy temat Inline , jako trening . Myśle ze może być bardzo popularny. Pozdrowienia 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano 25 Kwietnia Udostępnij Napisano 25 Kwietnia On 4/22/2024 at 11:24 PM, Jan said: a ja chętnie pojechał bym na szkolenie u kolegi @PSmoka Kilka tygodni temu , ktoś z grona forum zapytał o szkolenie. Wiec jak wszystko będzie dograne to maga być warsztaty treningowe w przyszłym sezonie. Padła propozycja na Włochy. Pozdrowienia . 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano 25 Kwietnia Udostępnij Napisano 25 Kwietnia On 4/23/2024 at 12:12 AM, Victor said: Normalnie chyba zostaniesz moim Guru !! To ja po trzech sezonach samouctwa inwestuje w szkolenia i niby w następstwie porządne narciarstwo,katuje te wszystkie dziwnej treści ćwiczenia,balanse itd a tu okazuje się,że kurs na kat.D/PKS już jest zbędny 🥳 no rewelacja !!! WOW bajka bo jako amator kilkunastu dni na śniegu z naturalną dźwignią sterująca 😉 i w nowej odsłonie karwingu ⛷️ kolejne szkolenia są już zbędne 🥳 tylko tą dźwignią muszę bardziej operować na prawo i lewo, może kurs jakiegoś operatora dźwigu jednak by się przydał 🤔-trzeba przemyśleć temat 😀 Bądź zdrów ! 🍻 Victor, Twoja reakcja była zbyt , ..........wiec napisałem dobitnie . Już zero ironii. To co napisałem jest ważne . Jeżeli zaczynasz interesować się narciarstwem i brać lekcje , bardzo ważne kto i jak cię uczy. Abyś nie musiał oduczyć się i płacić 2 razy , nie mówiąc już o straconym czasie. Przemyśl , to jest dobra rada. Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 25 Kwietnia Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 44 minuty temu, PSmok napisał: Musisz zrozumieć , ze z racji twojego stażu , materiał musi być bardziej określony technicznie aby był łatwiej przyswajalny dla odbiorcy , który nie ma twojej znajomosci narciarskiej. Bardzo dziękuję za ten wpis. pozdrawiam 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 25 Kwietnia Autor Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 22 minuty temu, PSmok napisał: Victor, Twoja reakcja była zbyt , ..........wiec napisałem dobitnie . Już zero ironii. To co napisałem jest ważne . Jeżeli zaczynasz interesować się narciarstwem i brać lekcje , bardzo ważne kto i jak cię uczy. Abyś nie musiał oduczyć się i płacić 2 razy , nie mówiąc już o straconym czasie. Przemyśl , to jest dobra rada. Pozdrowienia Dydaktyka osób starszych jest specyficzna. Podejście szczegółowe, definiowanie, detaliczne opisywanie odczuć tak często obśmiewane nabierają innego znaczenia gdy mamy do czynienia z osobą dorosłą. Dziecko się znudzi i wiele nie zrozumie. Starszy dużo przyswaja bazując na pojęciach, słowach, opisach odczuć. A np. Łuki płużne można wyjaśnić na wiele sposobów. Dobrze aby instruktor to wiedział. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano 25 Kwietnia Udostępnij Napisano 25 Kwietnia Godzinę temu, KrzysiekK napisał: Dydaktyka osób starszych jest specyficzna. Podejście szczegółowe, definiowanie, detaliczne opisywanie odczuć tak często obśmiewane nabierają innego znaczenia gdy mamy do czynienia z osobą dorosłą. Dziecko się znudzi i wiele nie zrozumie. Starszy dużo przyswaja bazując na pojęciach, słowach, opisach odczuć. A np. Łuki płużne można wyjaśnić na wiele sposobów. Dobrze aby instruktor to wiedział. Każdy nauczyciel musi umieć trafić do ucznia. Rozległa wiedza, czy jakieś umiejętności nie powodują automatycznie, że stajemy się super nauczycielem. Przekaz niezależnie od dyscypliny musi być zrozumiały dla konkretnego ucznia. To niestety nie jest tak: ja to umiem/rozumiem to każdy może się nauczyć. pozdro 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano 25 Kwietnia Udostępnij Napisano 25 Kwietnia On 4/22/2024 at 9:10 PM, KrzysiekK said: Pf (no to ja też foch) 🤣 Ten filmik bardzo dobrze wyjaśnia o co pytałeś . Szczególnie końcówka . Pozdrowienia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marxx74x Napisano 25 Kwietnia Udostępnij Napisano 25 Kwietnia @PSmok dziękuję za uwagi. W skrócie - na pewno lepiej na śniegu. Otwartość na naukę od innych to akurat fundament więc nie mam w zwyczaju atakować :). Co do formy przekazywania uwag - przysłowiowy "dżojstik" dobrze się sprawdza 🙂 Pozdrawiam, M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 25 Kwietnia Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 7 godzin temu, PSmok napisał: Victor, Twoja reakcja była zbyt , ..........wiec napisałem dobitnie . Już zero ironii. To co napisałem jest ważne . Jeżeli zaczynasz interesować się narciarstwem i brać lekcje , bardzo ważne kto i jak cię uczy. Abyś nie musiał oduczyć się i płacić 2 razy , nie mówiąc już o straconym czasie. Przemyśl , to jest dobra rada. Pozdrowienia Victor mógł gorzej trafić… o ile mnie pamięć nie myli trafił do Tadeo 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano 25 Kwietnia Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 8 godzin temu, PSmok napisał: Victor, Twoja reakcja była zbyt , ..........wiec napisałem dobitnie . Już zero ironii. To co napisałem jest ważne . Jeżeli zaczynasz interesować się narciarstwem i brać lekcje , bardzo ważne kto i jak cię uczy. Abyś nie musiał oduczyć się i płacić 2 razy , nie mówiąc już o straconym czasie. Przemyśl , to jest dobra rada. Pozdrowienia Nie za bardzo wiem do czego biją Twoje dzwony ?! Za radę piękne dzięki. Kierunek obrany uważam za właściwy a co z tego wyniknie czas pokaże . 8 godzin temu, PSmok napisał: Równowaga, jako balans, w większości opiera się na aktywnym użyciu stawu skokowego, kolanowego i biodrowego. I tak jak napisałeś powinnismy od tego zaczynać szkolenie narciarskie , tzw movement in motion, ruch w jeździe , ruch w ruchu. Polecam pług z zamkniętymi oczami 😉 lub tzw kołysankę również z zamkniętymi pozdrawiam 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 25 Kwietnia Udostępnij Napisano 25 Kwietnia 43 minuty temu, Victor napisał: Nie za bardzo wiem do czego biją Twoje dzwony ?! Za radę piękne dzięki. Kierunek obrany uważam za właściwy a co z tego wyniknie czas pokaże . Polecam pług z zamkniętymi oczami 😉 lub tzw kołysankę również z zamkniętymi pozdrawiam Krótka rozprawa między neofitą a specjalistą. Komu bije dzwon? Bije on tobie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
PSmok Napisano 26 Kwietnia Udostępnij Napisano 26 Kwietnia On 4/25/2024 at 5:59 AM, star said: Victor mógł gorzej trafić… o ile mnie pamięć nie myli trafił do Tadeo Mam nadzieje ze dobrze wybrał. W dzisiejszych czasach ciężko jest znaleść kogoś kto nie uczy co wie z internetu ale widzi jakie błędy robi student, zna mechanikę ruchu, wie jak to powinno wyglądać technicznie. Wie od czego zacząć, ma plan oparty na fundamentalnych zasadach narciarstwa, rozumie temat, przedstawia go zrozumiałe a przede wszystkim potwierdza to swoją jazda . Osoba na filmie pokazuje zdyscyplinowana jazdę ^ do bólu ^ , wyglądająca siłowo. Aby nabrać więcej finezji, należy przesunąć Max zakrawedziowanie, do strefy inicjacji skrętu a nie fazie kontroli skrętu . Za mocne wyjście w górę ( powinno być w kierunku antycypacji ), co prowadzi do zbyt dużego odciążenia , skrętu stup w płaszczyźnie lewo prawo( a nie rolowanie boczne ), a to niestety prowadzi do wypychania bocznego , stup , skrętu nogami. Jako rezultat widoczne czasami , mniej czy więcej , tzw objeżdżanie pięt . Jeżeli to będzie skorygowane to naprawdę będzie bomba . Nie mówiąc o zmianie kijków na normalne i krótsze . Kije są za długie i za Krzywe ( co innego w jedzie po tyczkach ), co powoduje ze sylwetka ma problem w krótkim skręcie z głębsza inklinacja i angulacja , a biodro nie idzie za stopa w fazie inicjacji. Mam nadzieje ze będzie to odebrane jako rada, a nie Atak czy jakieś zarzuty. Pozdrowienia 2 4 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 26 Kwietnia Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 29 minut temu, PSmok napisał: Mam nadzieje ze dobrze wybrał. W dzisiejszych czasach ciężko jest znaleść kogoś kto nie uczy co wie z internetu ale widzi jakie błędy robi student, zna mechanikę ruchu, wie jak to powinno wyglądać technicznie. Wie od czego zacząć, ma plan oparty na fundamentalnych zasadach narciarstwa, rozumie temat, przedstawia go zrozumiałe a przede wszystkim potwierdza to swoją jazda . Osoba na filmie pokazuje zdyscyplinowana jazdę ^ do bólu ^ , wyglądająca siłowo. Aby nabrać więcej finezji, należy przesunąć Max zakrawedziowanie, do strefy inicjacji skrętu a nie fazie kontroli skrętu . Za mocne wyjście w górę ( powinno być w kierunku antycypacji ), co prowadzi do zbyt dużego odciążenia , skrętu stup w płaszczyźnie lewo prawo( a nie rolowanie boczne ), a to niestety prowadzi do wypychania bocznego , stup , skrętu nogami. Jako rezultat widoczne czasami , mniej czy więcej , tzw objeżdżanie pięt . Jeżeli to będzie skorygowane to naprawdę będzie bomba . Nie mówiąc o zmianie kijków na normalne i krótsze . Kije są za długie i za Krzywe ( co innego w jedzie po tyczkach ), co powoduje ze sylwetka ma problem w krótkim skręcie z głębsza inklinacja i angulacja , a biodro nie idzie za stopa w fazie inicjacji. Mam nadzieje ze będzie to odebrane jako rada, a nie Atak czy jakieś zarzuty. Pozdrowienia Nie no spoko zapytał w jednym wątku Odpowiedź dostał w innym gratis… Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeo Napisano 27 Kwietnia Udostępnij Napisano 27 Kwietnia Nie odbieram tego jako krytykę bo wiem że na przykładzie np tego filmiku można wysnuć jakieś wnioski i znaleźć coś do poprawienia ,ale trzeba wziąć pod uwagę to że naciarz może mieć zamiar tak jechać . Używanie krawędzi od początku do końca w skręcie to nie jest jedyna technika ,a zwlaszcza na stromym stoku . Wysokie odciążenie nie sądzę by było grzechem zwlaszcza przy jeździe klasycznej ,a ta chyba nie została skreślona z jeszcze z narciarskich technik. Uważam że prxy nsuczaniu narciarstwa u większosci uczacych się problemem jest właśnie odciążenie . nikt na początku edukacjì nie odciąży się kompensacyjnie tylko raczej poprzez wyjście w górę. I nawet z tą pozornie łatwiejszą formą ( moim zdaniem konieczną ) odciążenia większa część ludzi ma problem co powoduje zaburzenie całego mechanizmu skrętu ,jego skladowych. Kije mam od lat trochę zbyt długie ale czy to powoduje takie skutki o których piszesz ,nie wiem. Zobacz inne filmy. 5 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Kwietnia Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 44 minuty temu, Tadeo napisał: Nie odbieram tego jako krytykę bo wiem że na przykładzie np tego filmiku można wysnuć jakieś wnioski i znaleźć coś do poprawienia ,ale trzeba wziąć pod uwagę to że naciarz może mieć zamiar tak jechać . Używanie krawędzi od początku do końca w skręcie to nie jest jedyna technika ,a zwlaszcza na stromym stoku . Wysokie odciążenie nie sądzę by było grzechem zwlaszcza przy jeździe klasycznej ,a ta chyba nie została skreślona z jeszcze z narciarskich technik. Uważam że prxy nsuczaniu narciarstwa u większosci uczacych się problemem jest właśnie odciążenie . nikt na początku edukacjì nie odciąży się kompensacyjnie tylko raczej poprzez wyjście w górę. I nawet z tą pozornie łatwiejszą formą ( moim zdaniem konieczną ) odciążenia większa część ludzi ma problem co powoduje zaburzenie całego mechanizmu skrętu ,jego skladowych. Kije mam od lat trochę zbyt długie ale czy to powoduje takie skutki o których piszesz ,nie wiem. Zobacz inne filmy. Cześć Pozwolę sobie podkreślić parę zdań bo uważam, że są nie tyle odkrywcze - bo dla fachowców nie są - ale (w przyczynach mogę napisać ale na razie pomińmy) powinny być zauważone i stawiane na pierwszym miejscu jako wada współczesnych metod szkolenia. Brak umiejętności odciążenia (a co za tym idzie i dociążenia nart) to element widoczny u większości narciarzy na stokach, znakomitej większości. Dążenie do jazdy ciętej powoduje to wynaturzenie tak na poziomie oczekiwań kursantów, poprzez poddających się im niedouczonych instruktorów i (co jest po prostu katastrofalne) twórców programów nauczania. Osobiście uważam, że czasy Kuchlera i pokuchlerowska spuścizna dała jednoznaczne dowody na nieskuteczność nauczania takimi metodami. Niestety szkoły alpejskie - zwłaszcza Austria - głoszą hasła lekko, łatwo i przyjemnie i za tym idzie nauczanie sprzętem a nie techniką. Od dłuższego czasu już nie zajmuję się szkoleniem ale obserwuję dużo i ogólnie jest delikatnie mówiąc nie najlepiej. Mam wrażenie, że poza jednostkami - z którymi mamy zaszczyt obcować na forum jak PS, Tadeo, Adaś, Marek - większość nie ma lub straciła wizję narciarstwa jako całości i poddaje się ogólnym oczekiwaniom kursantów skracając proces nauki, dążąc za wszelką cenę do wycięcia łuku. To instruktor - trener wyszkolony i doświadczony ma pełna wizje tego czym jest i jak powinna wyglądać kompletna technika narciarska a nie kursant po dwóch sezonach i filmikach na YT... i koniec. Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 27 Kwietnia Udostępnij Napisano 27 Kwietnia (edytowane) 44 minuty temu, Mitek napisał: Cześć Pozwolę sobie podkreślić parę zdań bo uważam, że są nie tyle odkrywcze - bo dla fachowców nie są - ale (w przyczynach mogę napisać ale na razie pomińmy) powinny być zauważone i stawiane na pierwszym miejscu jako wada współczesnych metod szkolenia. Brak umiejętności odciążenia (a co za tym idzie i dociążenia nart) to element widoczny u większości narciarzy na stokach, znakomitej większości. Dążenie do jazdy ciętej powoduje to wynaturzenie tak na poziomie oczekiwań kursantów, poprzez poddających się im niedouczonych instruktorów i (co jest po prostu katastrofalne) twórców programów nauczania. Osobiście uważam, że czasy Kuchlera i pokuchlerowska spuścizna dała jednoznaczne dowody na nieskuteczność nauczania takimi metodami. Niestety szkoły alpejskie - zwłaszcza Austria - głoszą hasła lekko, łatwo i przyjemnie i za tym idzie nauczanie sprzętem a nie techniką. Od dłuższego czasu już nie zajmuję się szkoleniem ale obserwuję dużo i ogólnie jest delikatnie mówiąc nie najlepiej. Mam wrażenie, że poza jednostkami - z którymi mamy zaszczyt obcować na forum jak PS, Tadeo, Adaś, Marek - większość nie ma lub straciła wizję narciarstwa jako całości i poddaje się ogólnym oczekiwaniom kursantów skracając proces nauki, dążąc za wszelką cenę do wycięcia łuku. To instruktor - trener wyszkolony i doświadczony ma pełna wizje tego czym jest i jak powinna wyglądać kompletna technika narciarska a nie kursant po dwóch sezonach i filmikach na YT... i koniec. Pozdro Co nie znaczy, że nawet tak doświadczony trener nie może się mylić, także w sposobie dotarcia do tego jutjubowego kursanta, czyli dobrania odpowiednich środków... aby nie opowiadać jak to dziadku na wojnie bywało... zmienił się sprzęt, zmieniły się środki przekazu, zmienił się standardowy kursant... można chować głowę w piasek i wspominać dawne dzieje, a można umiejętnie się zaadoptować nie tracąc kwintesencji narciarstwa z pola widzenia. PS choćby czasy izolacji covidowej zmieniły podejście, gdy w tamtych czasach pozostawało na sucho ćwiczyć ogólnorozwojowo ew uciec w biegówki czy skitury... no i oglądać yt. Zresztą co tu dużo gadać zarówno Tadeo jak i PSmoku czy Marek zrozumieli jak ważnym medium jest yt. Edytowane 27 Kwietnia przez star 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Tadeo Napisano 27 Kwietnia Udostępnij Napisano 27 Kwietnia Bardzo dużo jest w tych naszych rozważaniach ,komentarzach,czy analizach ,bardzo dobrej wiedzy. Ale co komentarz to inna forma jej przekazywania i inne spojrzenie. Wiele jest racjì w tych analizach i trafnie omówionych błędów. Ale na polu " walki "czyli podczas szkolenia wychodzą rzeczy ,szczegóły ,czy że tak powiem milimetry decydujące o całym zagadnieniu,że nie sposób w komemtażach nawet ich wymyśleć .Wszystko wychodzi w praniu na stoku. Nie da się wszystkiego opisać bo musiałaby być to kasiążka na 1000 stron ,a może i więcej. Dochodzenie do jakiegoś elementu techniki wiąże się z wieloma pośrednimi zachowaniami których się nie da opisać ,a instruntor na stoku swoim doświadczeniem koryguje je wskazujac kolejne szczegóły etapów mechanizmu skrętu. W książkach czy nawet w demonstracjach jest tylko ogólny zarys mechanizmu i etapów skrętu ,ale są jeszcze drobiazgi( w brew pozorom ) które tak naprawdę decydują o tym czy dany element będzie poprawnie wykonany a co za tym idzie każdy następny rownież. Można sobie porównać kilka osób które wykonują np ćwiczenie " półpług " które składa się z kilku czynności następujących po sobie ,i w określonej kolejności,co jest koniecznością I bardzo łatwo zauważyć różnicę w wykonaniu tego ćwiczenia przez różne osoby i zobaczyć można że takie ćwiczenie można zepsuć na wiele sposobów, co w efekcie świadczy o brakach w prawidłowym wykonywaniu skrętu. Dlatego inaczej odbieramy te wiadomości na śniegu inaczej w rozważaniach czy analizach . 5 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 27 Kwietnia Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 50 minut temu, Tadeo napisał: Bardzo dużo jest w tych naszych rozważaniach ,komentarzach,czy analizach ,bardzo dobrej wiedzy. Ale co komentarz to inna forma jej przekazywania i inne spojrzenie. Wiele jest racjì w tych analizach i trafnie omówionych błędów. Ale na polu " walki "czyli podczas szkolenia wychodzą rzeczy ,szczegóły ,czy że tak powiem milimetry decydujące o całym zagadnieniu,że nie sposób w komemtażach nawet ich wymyśleć .Wszystko wychodzi w praniu na stoku. Nie da się wszystkiego opisać bo musiałaby być to kasiążka na 1000 stron ,a może i więcej. Dochodzenie do jakiegoś elementu techniki wiąże się z wieloma pośrednimi zachowaniami których się nie da opisać ,a instruntor na stoku swoim doświadczeniem koryguje je wskazujac kolejne szczegóły etapów mechanizmu skrętu. W książkach czy nawet w demonstracjach jest tylko ogólny zarys mechanizmu i etapów skrętu ,ale są jeszcze drobiazgi( w brew pozorom ) które tak naprawdę decydują o tym czy dany element będzie poprawnie wykonany a co za tym idzie każdy następny rownież. Można sobie porównać kilka osób które wykonują np ćwiczenie " półpług " które składa się z kilku czynności następujących po sobie ,i w określonej kolejności,co jest koniecznością I bardzo łatwo zauważyć różnicę w wykonaniu tego ćwiczenia przez różne osoby i zobaczyć można że takie ćwiczenie można zepsuć na wiele sposobów, co w efekcie świadczy o brakach w prawidłowym wykonywaniu skrętu. Dlatego inaczej odbieramy te wiadomości na śniegu inaczej w rozważaniach czy analizach . i najważniejsze aby Krzyśki i Leośki czerpały radość z nartowania i nie doznały uszkodzeń 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 27 Kwietnia Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 9 godzin temu, Tadeo napisał: Nie odbieram tego jako krytykę bo wiem że na przykładzie np tego filmiku można wysnuć jakieś wnioski i znaleźć coś do poprawienia ,ale trzeba wziąć pod uwagę to że naciarz może mieć zamiar tak jechać . Właśnie to. Miałeś zamiar tak jechać. Trochę jajczarski przejazd. Luz, zabawa. Mnie się bardzo podoba. No i imponujesz zasobami fizycznymi. Boże, ile Ty masz krzepy w sobie. Nie wiem czy warto rozkładać takę jazdę na czynniki pierwsze i szukać ew. błędów. A co to są te błędy? W stosunku do kanonu? A co to jest kanon? 🙂 Goście na Twoim poziomie mogą sobie pozwolić na różne odstępstwa od kanonu. Kiedyś R. McGlashan wstawił filmik z przejazdem free jakiegoś super zawodnika. Gość skręca na wewnetrznej, pochyla ciało nie tak jak trzeba, itp. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 27 Kwietnia Autor Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 58 minut temu, a_senior napisał: Właśnie to. Miałeś zamiar tak jechać. Trochę jajczarski przejazd. Luz, zabawa. Mnie się bardzo podoba. No i imponujesz zasobami fizycznymi. Boże, ile Ty masz krzepy w sobie. Nie wiem czy warto rozkładać takę jazdę na czynniki pierwsze i szukać ew. błędów. A co to są te błędy? W stosunku do kanonu? A co to jest kanon? 🙂 Goście na Twoim poziomie mogą sobie pozwolić na różne odstępstwa od kanonu. Kiedyś R. McGlashan wstawił filmik z przejazdem free jakiegoś super zawodnika. Gość skręca na wewnetrznej, pochyla ciało nie tak jak trzeba, itp. No właśnie … Tadeo pojedzie a normalny nie da rady więc dążymy do ekonomii ruchu a owa jak Kania dżdżu chce by jeździć technicznie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Kwietnia Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 37 minut temu, KrzysiekK napisał: No właśnie … Tadeo pojedzie a normalny nie da rady więc dążymy do ekonomii ruchu a owa jak Kania dżdżu chce by jeździć technicznie. Nie rozumiem??? Każdy kto umie pojedzie, normalny jak umie też. POzdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Kwietnia Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 4 godziny temu, Jan napisał: i najważniejsze aby Krzyśki i Leośki czerpały radość z nartowania i nie doznały uszkodzeń Żeby tka było muszą umieć jeździć. Jazda to pełna kontrola nad tym co się robi na nartach a nie zapieradalnie na oślep. Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrzysiekK Napisano 27 Kwietnia Autor Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 14 minut temu, Mitek napisał: Nie rozumiem??? Każdy kto umie pojedzie, normalny jak umie też. POzdro Miałem na myśli, że kondycja Tadeusza pozwalała by mu kompensować hipotetyczne braki w technice. Ktoś słabszy, mniej sprawny technicznie musi. Nie ma wyboru. Chyba że od knajpy do knajpy się zsuwa. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 27 Kwietnia Udostępnij Napisano 27 Kwietnia 1 minutę temu, KrzysiekK napisał: Miałem na myśli, że kondycja Tadeusza pozwalała by mu kompensować hipotetyczne braki w technice. Ktoś słabszy, mniej sprawny technicznie musi. Nie ma wyboru. Chyba że od knajpy do knajpy się zsuwa. Cześć A, OK, Rozumiem. Jakie braki w technice? Pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.