Skocz do zawartości

Nartowanie Krzyśka, Natalii (alias Leosia) i Rafała


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, Bacek napisał:

Ja czytam to co Plus napisał jako nie że nie będzie istotnego postępu ale że w tym wieku na postęp istotny z jednej strony trzeba włożyć dużo więcej czasu w jazdę na nartach ale też ogólną sprawność.

Doskonale to rozumiem, wiek identyczny (47) i jestem nawet bardziej sztywnym ułanem. Przy czym pierwszy raz na nartach stałem w wieku 40lat także w ogóle jestem zbudowany tym że jak kolwiek sobie z nimi radzę.

Staruszkowie się znaleźli.... Wasze następne 15 lat to czas najlepszej kondycji i możliwości... a jak pokazuje Plus, to kolejne 20 też. Do roboty!

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.12.2022 o 10:11, KrzysiekK napisał:

Mam narty r18 ... Masz rację. Nie będę się brał za krótki póki się długi nie uelastyczni. Stary jestem, cudów nie u oczekuje. Wczoraj 47 pykło 😉

W porównaniu do wielu z nas jeździsz dużo. Z tego co zrozumiałem, na początku stycznia będziesz tydzień pod okiem instruktora. Do tego czasu zachowaj spokój. Tak jak napisał @Marxx74x zapewne wykonasz ileś kroków w tył, ale zobaczysz, że niebawem będziesz o kilka do przodu.

Wywal z głowy slogan "pokaż mi swój....", na wszystko jest czas i miejsce...niektóre rzeczy przyjdą "same" gdy odwrócisz od nich swoją uwagę I koniecznie słuchaj osób z wiedzą o biomechanice.

Na koniec stycznia będziesz dużo dalej niż dziś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, KrzysiekK napisał:

Wczoraj wyjazd na chwile po pracy, na Kiczere. Idzie niż, wiatr 35km/h , zwiało całą górę. Została tylko baza. Stracona kasa 😞 ... Kilka zjazdów. Zabić się można. Trzyma tylko na nawianym 

Cześć

No pisałeś, że tam u Ciebie pogoda nie rozpieszcza...

Ale spojrzyj na to też tak - poruszałeś się, warunki trudne i z pewnością coś tam zostanie w głowie jak tu nie zginąć na wywianym lodzie. U nas niestety tylko biegówki zostają ale też jest fajnie a kontrola kierunku i prędkości podczas zjeżdżania na ubitym lekko zlodzonym i nierównym też jest niezłą zabawą i wyzwaniem.

Trzymaj się.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

No pisałeś, że tam u Ciebie pogoda nie rozpieszcza...

Ale spojrzyj na to też tak - poruszałeś się, warunki trudne i z pewnością coś tam zostanie w głowie jak tu nie zginąć na wywianym lodzie. U nas niestety tylko biegówki zostają ale też jest fajnie a kontrola kierunku i prędkości podczas zjeżdżania na ubitym lekko zlodzonym i nierównym też jest niezłą zabawą i wyzwaniem.

Trzymaj się.

Tak do tego podchodzę Mitku... Ale tak silny wiatr po lodzie pchał do lasu albo na manowce 🙂  .. a szybsza jazda po tym też niemożliwa bo co chwila nawiane zaspy które mocno hamowały. Można było nieźle wygrzać na twarz. Plus marna widoczność, chmura pod nogami, nart nie widać, no i pierwszy raz w życiu zakręciło mi się w głowie, nie wiedziałem gdzie dół, gdzie góra. Rozsądek nakazał - spadać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, KrzysiekK napisał:

Wczoraj wyjazd na chwile po pracy, na Kiczere. Idzie niż, wiatr 35km/h , zwiało całą górę. Została tylko baza. Stracona kasa 😞 ... Kilka zjazdów. Zabić się można. Trzyma tylko na nawianym 

Na lodzie czasami jest potrzebne skręcenie dołu i góry prawie o 90 st.(ślizg bokiem na krawędziach). A Tobie się to w głowie nie mieści. To źle rokuje na przyszłość. Jednak wierzę w Ciebie. Pomyśl, ile jeszcze wspaniałych chwil przeżyjesz na  nartach, gdy osiągniesz moje lata. Czego Ci życzę, jako prezent pod choinkę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Gabrik napisał:

W porównaniu do wielu z nas jeździsz dużo. Z tego co zrozumiałem, na początku stycznia będziesz tydzień pod okiem instruktora. Do tego czasu zachowaj spokój. Tak jak napisał @Marxx74x zapewne wykonasz ileś kroków w tył, ale zobaczysz, że niebawem będziesz o kilka do przodu.

Wywal z głowy slogan "pokaż mi swój....", na wszystko jest czas i miejsce...niektóre rzeczy przyjdą "same" gdy odwrócisz od nich swoją uwagę I koniecznie słuchaj osób z wiedzą o biomechanice.

Na koniec stycznia będziesz dużo dalej niż dziś.

🙂 Dziękuję.

Czasem próbuje tego śmigu ale wiem, że to nie mój etap.

O tu - https://www.youtube.com/watch?v=OlMZ7Mlraqc&t=259s

Od 0,57 ... cudo. Jakie to proste...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Plus82 napisał:

Na lodzie czasami jest potrzebne skręcenie dołu i góry prawie o 90 st.(ślizg bokiem na krawędziach). A Tobie się to w głowie nie mieści. To źle rokuje na przyszłość. Jednak wierzę w Ciebie. Pomyśl, ile jeszcze wspaniałych chwil przeżyjesz na  nartach, gdy osiągniesz moje lata. Czego Ci życzę, jako prezent pod choinkę.

Mieści mi się. Umiem tak, tylko gorzej z kontrą....

 

Edit. Tak, masz rację. I tak wnikając w Twoją wypowiedź, to myślę, że mam pewne zadanie do zrobienia..... Ze trzy razu w życiu poczułem jak to jest po takim skręceniu, jaka fajna pewność postawy, zjazdy... 

Edytowane przez KrzysiekK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, KrzysiekK napisał:

Mieści mi się. Umiem tak, tylko gorzej z kontrą....

Spoko. Już niedługo dasz radę. Dojedź zeslizgiem do krawędzi stoku, znajdź miejsce ze sniegiem i zrob zwrot przez przełożenie. Taki manewr ratunkowy. Warto poćwiczyć wczesniej na płaskim. 

Dzisiaj masz nowe doświadczenie- jazda bez widoczności nart. Wszystko dla ludzi. Wiatr też - zamiast lewo prawo masz skręt zawietrzny i nawietrzny... 😉

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako, że ja boję się tylko prędkości, a nie krytyki, wrzucam kolejny filmik.

https://www.youtube.com/watch?v=E4yH95pryjI

Jazda moja i Leosi na stoku Bieszczad.ski. Warun super, plusowo, dość miękko, baza nie wyszła, trzymanie doskonałe.

Postęp średni, ale jazda była bardzo przyjemna.

Moja jazda - widzę brak kontr-rotacji, ja to symuluję rękoma, jestem w ciężkim szoku, że taki chwyt robię.
Wydaje mi się, że pomóc może wzięcie kijów na plecy, "pod łokcie". Wtedy od razu zobaczę co ja odstawiam.
Staram się odciążać, a potem stopniowo schodzić w dół.
Wydaje mi się, że po odciążeniu powinienem szybko dociążyć nową Z by ta zaczęła jechać swój tor, a ja ją puszczam bez zakrawędziowania i ona długo idzie ślizgiem, nie ma fazy sterowania skrętem.

U Leosi dostrzegam dużo jazdy na W, no i skręt z tułowia.

Tyle ja, amator.

Proszę się znęcać, jeśli dostrzegacie coś nowego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, KrzysiekK napisał:

Jako, że ja boję się tylko prędkości, a nie krytyki, wrzucam kolejny filmik.

https://www.youtube.com/watch?v=E4yH95pryjI

Jazda moja i Leosi na stoku Bieszczad.ski. Warun super, plusowo, dość miękko, baza nie wyszła, trzymanie doskonałe.

Postęp średni, ale jazda była bardzo przyjemna.

Moja jazda - widzę brak kontr-rotacji, ja to symuluję rękoma, jestem w ciężkim szoku, że taki chwyt robię.
Wydaje mi się, że pomóc może wzięcie kijów na plecy, "pod łokcie". Wtedy od razu zobaczę co ja odstawiam.
Staram się odciążać, a potem stopniowo schodzić w dół.
Wydaje mi się, że po odciążeniu powinienem szybko dociążyć nową Z by ta zaczęła jechać swój tor, a ja ją puszczam bez zakrawędziowania i ona długo idzie ślizgiem, nie ma fazy sterowania skrętem.

U Leosi dostrzegam dużo jazdy na W, no i skręt z tułowia.

Tyle ja, amator.

Proszę się znęcać, jeśli dostrzegacie coś nowego. 

Widzę to tak: masz blokadę przed wyższymi prędkościami, stąd brak dłuższego skrętu, jak tylko nabierasz prędkości to zaczynasz hamować i na siłę skręcać. Nad tym bym popracował. 

Jak to piszą kołcze na Linkedin: trzeba wyjść ze strefy komfortu.

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Krzysiu, to co napisał @grimson to moim zdaniem klucz, mocno hamujesz i starasz się jechać mocno w poprzek stoku, który chyba jest łagodny - nigdy tam nie byłem, więc nie wiem. Narty masz długie i pewnie o sporym promieniu, więc potrzebują nieco więcej prędkości. Wprowadzasz narty w ześlizg, który się nie kończy. Reszta samooceny Twojej i Leośki chyba zgodna ze stanem faktycznym. Nie wypowiadam się, bo się nie znam. Nie wiem czy ma sens wrzucanie filmików z każdego pobytu na stoku, może rzadziej, aby był zauważalny jakiś progres - lub jego brak. Może Panowie bardziej ogarnięci szkoleniowo (Adam, Mitek etc.) podpowiedzą co przećwiczyć oraz w jaki sposób aby to wyglądało lepiej. 

Staraj się poszukać troszkę prędkości, będzie lżej Ci skręcać. Odciążenie u Ciebie jest bo dość swobodnie narty wprowadzasz w ześlizg i nimi rotujesz, dalej dopiero coś się sypie, brakuje zakrawędziowania.

Wrzucam filmik z wczoraj z Białki, nagrał syn nowym-starym telefonem spod choinki, nie mógł się powstrzymać. Płasko, ale kończył nam się czas, a samochód mieliśmy na górze na parkingu. Sporo ludzi na stoku, trzeba było uważać, szukać linii nie tracąc "speedu" 🙂Narty o innym charakterze (na długich też by się dało ale, trzeba by było ciut szybciej pojechać) , ale staram się ich nie hamować, choć coś tam skręcam. Końcówka już na bardzo małej prędkości i skręcanie jest dość trudne. Można krytykować, zgłaszać uwagi - ale bez przesady 🙂

pozdrawiam

 

  • Like 3
  • Thanks 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Marcos73 napisał:

Cześć

Krzysiu, to co napisał @grimson to moim zdaniem klucz, mocno hamujesz i starasz się jechać mocno w poprzek stoku, który chyba jest łagodny - nigdy tam nie byłem, więc nie wiem. Narty masz długie i pewnie o sporym promieniu, więc potrzebują nieco więcej prędkości. Wprowadzasz narty w ześlizg, który się nie kończy. Reszta samooceny Twojej i Leośki chyba zgodna ze stanem faktycznym. Nie wypowiadam się, bo się nie znam. Nie wiem czy ma sens wrzucanie filmików z każdego pobytu na stoku, może rzadziej, aby był zauważalny jakiś progres - lub jego brak. Może Panowie bardziej ogarnięci szkoleniowo (Adam, Mitek etc.) podpowiedzą co przećwiczyć oraz w jaki sposób aby to wyglądało lepiej. 

Staraj się poszukać troszkę prędkości, będzie lżej Ci skręcać. Odciążenie u Ciebie jest bo dość swobodnie narty wprowadzasz w ześlizg i nimi rotujesz, dalej dopiero coś się sypie, brakuje zakrawędziowania.

Wrzucam filmik z wczoraj z Białki, nagrał syn nowym-starym telefonem spod choinki, nie mógł się powstrzymać. Płasko, ale kończył nam się czas, a samochód mieliśmy na górze na parkingu. Sporo ludzi na stoku, trzeba było uważać, szukać linii nie tracąc "speedu" 🙂Narty o innym charakterze (na długich też by się dało ale, trzeba by było ciut szybciej pojechać) , ale staram się ich nie hamować, choć coś tam skręcam. Końcówka już na bardzo małej prędkości i skręcanie jest dość trudne. Można krytykować, zgłaszać uwagi - ale bez przesady 🙂

pozdrawiam

 

Tez sie nie znam ale elegancko 🙂 wrzuc wiecej, milo sie oglada!

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, nikon255 napisał:

Tez sie nie znam ale elegancko 🙂 wrzuc wiecej, milo sie oglada!

Cześć

Dzięki, ale nie mam więcej. Ja nie czuję potrzeby, a i nie ma kto robić. O synu, to juz mogę zapomnieć od nowego roku do końca zimy - bo w klubie jeździ, a to jedyny operator co może coś nagrać i się nie wywróci 🙂

pozdrawiam.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręce ! Łokcie na zewnątrz. Wyciągnąć je bardziej do przodu. Ręka wewnętrzna w czasie skrętu wyraźnie w przodzie. Przy wbijaniu(markowaniu wbicia) kijka, ręka powinna podnosić wyżej ten kijek.  

To są skręty typu "Z". Skręt i  jazda w skos stoku. Narty powinny jechać cały czas w łuku. Łukiem regulujemy szybkość. Należy dla ćwiczeń wyraźnie wyjść w górę prawie do wyprostu nóg. Jak tylko się rozpocznie skręt należy stopniowo obniżać sylwetkę, aż do bardzo niskiej pozycji, z tym że nie ma być to siedzenie na krześle(łydki prostopadłe do podłogi), tylko wysunięte do przodu nad buty. Pilnować rąk(p.w.). Wewnętrzna zawsze bardziej wysunięta do przodu, w czasie obniżania pozycji.

Jak narty zakręcają(ten moment, gdy są skierowane prosto w dół)gwałtownie przyspieszają.  Wytrzymać go psychicznie, nie próbować je obracać całym ciałem, tyłko ręka wewnętrzna do przodu i obniżać łagodnie pozycję.  Powinien się pojawić łukowy ślad nart. I zmniejszy się ich szybkość.  Ćwiczyć jazdę na łagodnym, i bardzo równym stoku. Nie bać się chwilowego przyrostu prędkości.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eugeniusz, nie pisz, że ręka wewnętrzna z przodu bo człowieka w kontrze (kontrrotacji) ustawisz, wszystko zależy od rodzaju i fazy skrętu, bo przy dłuższym ma dążyć do pozycji frontalnej. Podobnie z wysuwaniem górnej nogi (zaleca się wręcz próbę zmniejszenia tego wysunięcia i znowu wszystko zależy od fazy; piszesz że przy obniżaniu sylwetki, ale to ma być skutek a nie cel). 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Chertan napisał:

Eugeniusz, nie pisz, że ręka wewnętrzna z przodu bo człowieka w kontrze (kontrrotacji) ustawisz, wszystko zależy od rodzaju i fazy skrętu, bo przy dłuższym ma dążyć do pozycji frontalnej. Podobnie z wysuwaniem górnej nogi (zaleca się wręcz próbę zmniejszenia tego wysunięcia i znowu wszystko zależy od fazy; piszesz że przy obniżaniu sylwetki, ale to ma być skutek a nie cel). 

Cze

Piotruś, wszystko co piszesz to oczywiście zgodne z prawdą, szczególnie z wysuwaniem nogi jest samoistne i w głównej mierze zależy od rodzaju i fazy skrętu, a przede wszystkim chyba od układu ciała w skręcie.

Eugeniuszowi chyba raczej o to chodziło, że przy prawidłowej pozycji oraz prowadzeniu nart taki występuje efekt. Mam taki filmik Maksa - daję fragment w zwolnionym tempie - u niego doskonale widać, to o czym pisał Eugeniusz, początek skrętu ręka wewnętrzna z przodu, delikatna kontra - a w zależności od długości skrętu się to później niweluje, narty samoistnie się układają, w związku z układem ciała narciarza. On prowadzi dość wąsko narty, więc tutaj to wysunięcie jest dobrze widoczne, ale jak pisałeś - to jest skutkiem czegoś, a nie celem samym w sobie.

pozdrawiam

 

Edytowane przez Marcos73
  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Chertan napisał:

Eugeniusz, nie pisz, że ręka wewnętrzna z przodu bo człowieka w kontrze (kontrrotacji) ustawisz, wszystko zależy od rodzaju i fazy skrętu, bo przy dłuższym ma dążyć do pozycji frontalnej. Podobnie z wysuwaniem górnej nogi (zaleca się wręcz próbę zmniejszenia tego wysunięcia i znowu wszystko zależy od fazy; piszesz że przy obniżaniu sylwetki, ale to ma być skutek a nie cel). 

Prawie wszyscy na forum popełniają ten sam błąd. Dają rady, całkowicie zapominając, na jakim etapie jest człowiek. To jest etap, gdy się ma za sobą czasem tylko kilkadziesiąt dni na stoku, w sumie. A nie kilkaset, w tym jakieś spotkania z dobrym instruktorem, czy narciarzem.  Kolega Krzysiek i jego córka powinien się nauczyć porządnego skrętu na równoległych nartach. I to mu wystarczy na całe życie. Córka jest młoda, więc może jeszcze wiele osiągnąć.

A z tą ręką to jest tak, że taki prosty ruch ustawia przeciwskręt. Ręka ciągnie ramię. Noga się naturalnie wysuwa, gdy będzie przeciwskręt i będzie głównie obciążona zewnętrzna narta. Ja na to zawsze zwracałem uwagę. 

Obniżanie sylwetki jest konieczne, by powstał ładny łuk. Zawsze się to robiło, Narty dzisiejsze tylko to jeszcze bardziej ułatwiają. Celem jest łukowy i wąski ślad nart na śniegu. Warto czasami podejść do góry, by zobaczyć swój ślad. Zdradza wszystko.

Można go oczywiście wymusić pewnym napięciem mięśni i bez takiego obniżania, ale to jest trudne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...