Skocz do zawartości

Krajoznawczo po okolicy....


mig

Rekomendowane odpowiedzi

Ostatnie dni lata... 😉 W Ustroniu temp 10-15, w sam raz by pomęczyć się po okolicy. 

Skoczow Górki Brenna Lipowiec Zawodzie i dzielnica sanatoryjna. Skromne 50 km, za to kilka solidnych podjazdów. Jeszcze daję radę... ;-). Elektryk poczeka

 

20231104_122408.thumb.jpg.8f92884ea6d1a239b33205e2990e6527.jpg20231104_124556.thumb.jpg.a73b9a856220f269264c005125bbf4cc.jpg 20231104_121726.thumb.jpg.a8ab07217a3ad4d695742559c88c44b1.jpg

20231104_125113.thumb.jpg.9e231356fdc3f330110d4c9f1b8a568e.jpg20231104_125458.thumb.jpg.11c5f2a9d6e7f1e2a16a1e915c95fdd6.jpg20231104_132228.thumb.jpg.c2f17b282ea4730e329142b2989d3746.jpg20231104_133132.thumb.jpg.a77a45179dc8915941b056a51cf72662.jpg

20231104_125107.jpg

Edytowane przez mig
  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 3.11.2023 o 21:02, Wujot2 napisał:

Czyli na dłuższe wyjazdy... zawsze biorę dwie dętki. Jak brakuje miejsca to można pójść w dętki polipropylenowe (optymalnie teraz to chyba Ridenow) - dla Twojego roweru to chyba jest 30-40 g i prawie nie zajmuje miejsca. 

Zapewne chodzi o poliuretanowe, najłatwiej znaleźć po skrócie TPU 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Badaliśmy ten temat dość dogłębnie i wyszło, że jedyna rozsądna alternatywa przy MTB i Gravelu to mleko. Trzeba tylko nauczyć się obsługi, kiedy uzupełniać itd. Ja natomiast nawet na długich przebiegach pozostałem przy dętkach normalnych. Można obniżyć wagę i objętość na wielu innych rzeczach.

Pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

Długo mnie nie było. No tak długo, że tak jakoś przez przypadek przegapiłem czerwcowe spotkanie 😅 No cóż, tak wyszło. Za to jeżeli chodzi o noszenia termiczne w tym sezonie (albo w przerwie międzysezonowej - w zależności jak do tematu podejść) również mocno wyszło. Żeby nie było, że NTG tak nasz Rachowiec również zapracował 🙂 Akurat podczas tego jednego lotu, kiedy wykręcałem się nad jego północno-wschodnimi stokami nie miałem aparatu 😞 Komin oderwał się jednak nad zabudowaniu w przysiółku poniżej szczytu Wielkiego Rachowca. Potem zdryfowało mnie nad trawers "naszego" albo raczej Ducha wyciągu i dalej już prosto. W stronę na Praszywkę, Muńcół i tak dalej. W zasadzie nie aż tak bardzo dalej, bo nie udało mi się niestety nigdy >>wkleić się w Pilsko<< ale dolecenie do Zlatnej też niczego sobie 🙂

Takie krajoznawcze wycieczki mają swój niesamowity urok 🙂 Posłużę się tu cytatem z samego siebie

Quote
Bardzo, ale to bardzo się staram spełnić pokładane we mnie przez Sylwka nadzieję na moje Opus Magnum, wieńczące literacko epicki przelot FAI o długości 100km. Jak widać z lotu na lot cel jest niejako coraz bliżej ale jednak jak to u mnie typowe, posuwam się k niemu w tempie wytrawnego szachisty. Już zacząłem lecieć dolny bok trójkąta a tu ciach! 36 kilometrów, dwie i pół godziny lotu i stoję na ziemi! Można powiedzieć, jedna trzecia za mną. Ten sezon jest jednak fascynujący. Zmiana skrzydła i poukładanie sobie kilku rzeczy w głowie daje duże rezultaty, coraz lepsze życiówki z lotu na lot.
 
Dzisiejszy lot mógł się jednak potoczyć z goła inaczej! Kiedy byłem już 100 metrów nad glebą, z wybranym przygodnym lądowiskiem, widziałem glajta wyjeżdżającego w mocnym noszeniu, gdzieś na trawersie Krawcowego Wierchu. Byłem już za nisko, nawet na opcje Va Banque i lecenie na zasadzie >>jakoś to bedzie<<. No cóż.
 
W tym locie wrażeń było co niemiara. Termika do średnio 6m/s. Podstawa 2500 metrów nad poziom, ale były też silne duszenia. Nawet do 4m/s w dół.
 
Po lekkim kryzysie w okolicach Malinowa, prawie przygodnie wylądowałem pod Marurką Wiślańską! Już w zasadzie chciałem budować krąg do lądowania. Widziałem jednak glajta wyjeżdżającego szybko, nieco w stronę Baraniej Góry. Zacisnąłem dupę i poleciałem w tamtą stronę i co chwila patrzyłem raz na niego, a raz na lądowisko, czy jeszcze w ogóle tam wrócę. Opłaciło się!! Rychło złapałem 2m/s, które potem się rozpędziło i w eskpresowym tempie wyciągnęło mnie pod podstawę. Po zahaczeniu o Baranią Górę poleciałem "klasycznie", czyli tak jak tu się najczęściej lata. W stronę na Ochodzitę i Zwardoń. Trochę z takim lekkim stresikiem, czy przeskoczę, czy coś złapie. Podkręciłem coś delikatnie po drodze i wepchałem się na Wielkiego Rachowca. To też miejsce, w którym typowo nosi. Nie zawiodłem się 🙂 Chodź noszenie było może i mocne ale strasznie wąskie. Trochę ciężko było dobrze zakrążyć. Po następnym suficie poleciałem sprawdzonym szlagierem. Na Praszywkę z planem na złapanie na niej wysokości i potem przeskoczenie na Mladą Horę, Muńcoła i dalej albo nad Soblówkę (wieś) albo w stronę na Rysiankę / Romankę, gdzie stały dorodne cumulusy 🙂
 
No i cóż. Muńcół nie nosił tak jak mapy termiki pokazują 😕 Może byłem w złym miejscu o złym czasie. Po drodze cały czas delikatne duszenie od 2 do 3m/s w dół. Kurde a tak niewiele brakło.
 
Latanie jest jednaj takie zajebiste 🙂

 

PICT0008.JPG

PICT0014.JPG

PICT0022.JPG

PICT0028.JPG

rachowiec.jpg

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A na dodatek nieco jaskiniowo 🙂 Jeżeli chodzi o wyjścia typowo penetracyjne, to niestety nie wydało tak, jak bym chciał 😞 Problemem było głównie skompletowanie dzielnego zespołu speleo na jakiś szybki wyskok na liny. Nie oznacza to jednak, że nic się nie działo. Poniżej kilka opisów wraz z dedykowanymi zdjęciami. Nie gwarantuje, że zdjęcia dodadzą się i będą wyświetlały się w poprawnej kolejności 😕

Quote
No to wczoraj byłem na koleżeńskiej unifikacji w ramach spotkania towarzyskiego absolwentów nielegalnego szkolenia jaskiniowego, niezgodnego z jedynie słusznym programem PZA. Nie dość, że dla zabawy pozjeżdżaliśmy sobie na tyrolce to poszliśmy do piekielnych wrót, przez które wprost przed oblicze Lucyfera odprawiło się 6 ofiar tego Diabelskiego Domu. Lampa UV pozwoliła ujawnić zapisane tajemnym, pradawnym alfabetem bluźnierstwa pozostawione przez dusze tych, którzy zrosili swoją krwią spąg.
"""Spójrz na wielki czarci ołtarz
Przetrwał nędzne klątwy
Strzegły go "grzeszne" moce piekła
In nomine dei nostri satanas luciferi excelsi"""
Pamiętajcie. To nie Jaskinie zabijają, tylko ludzka głupota.
Na pohybel PZA!

Do tego dosłownie wczoraj byliśmy na akcji jaskiniowe w Studnisku. Najgłębszej jaskini na Jurze. Różnica wysokości od poziomu wyjściowego, do najgłębszego miejsca wynosi prawie 80 metrów. Sam zjazd na dno głównej sali, to 30 metrów w liny w jednym odcinku 🙂 Może się wydawać, że to nie dużo ale zapewniam, że po takim wyjściu na przyrządach, to już niewiele więcej się chce 🙂

Akcję można po krótce podsumować niniejszym cytatem z moich Socjal Media. Dla małego wyjaśnienia: Poignee, zwane również jako Małpa albo Ascetion (to ostatnie to nazwa handlowa używana przez Petzl) to zaciskowy przyrząd asekuracyjny do wychodzenia po linie. Lonż jest tu wspomniany, bo poignee jest łączony z uprzęża speleo właśnie przy pomocy lonża wykonanego z liny dynamicznej. Technika polega na przesunięciu go maksymalnie do góry, a następnie stanięciu na przymocowanym do tego samego poignee podnóżku o odpowiednio ustawionej długości. Podczas wstawania lina przesuwa się przez drugi przyrząd asekuracyjny, czyli Croll. Croll jest zamocowany bezpośrednio do uprzęży (dokładnie do stalowego karabinku Delta, który spina uprząż od przodu) i również działa, czyli blokuje się tylko w jedną stronę. Wychodzenie na takim zestawie przypomina trochę przysiady ze sztangą na jednej nodze połączone z podciąganiem się na drążku 🙂 

Quote
Dwie złote myśli (a nawet jeden incydent!!) podczas wczorajszej eksploracji
 
1. Ja już byłem w Partiach Ady w Jaskini Kryspinowskiej i już mi wystarczy niestabilnych stropów.
 
2. A po co w ogóle ta lina tu jest. Andrzej Górny by tu zszedł i wyszedł bez niej:
Ciag Dalszy 2 (mija około 15 sekund): KUUUURWAAAAA MAĆ!.
Jako następstwo powyższego: ok półtora metra lotu swobodnego, odgłos uderzaniem kaskiem o skałę. W dalszym ciągu odgłosy uderzania łokciem, kolanami i kostką o tą samą skałę.
Finał ciągu dalszego 2: Wisze sobie na poignee i jednym lonżu w dość pokracznej pozycji.
Komentarz do finału ciągu dalszego 2: No, to się jednak ta małpa przydała 😁
Morał z komentarza do finału ciągu dalszego 2: Gumofilcy do chliewa, to nie jest obuwie wspinaczkowe 🙃
 
Złota myśl podkradnięta z kanału HowNot2: "It's embrassing to die if nothing fails"😅

 

A.jpg

C.jpg

D.jpg

E.jpg

L.jpg

Q.jpg

G.jpg

I.jpg

PICT1672.JPG

PICT1687.JPG

PICT1702.JPG

PICT1746.JPG

PICT1758.JPG

PICT1773.JPG

PICT1774.JPG

PICT1808.JPG

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie tutaj podrzucam wam nieco linków z tegorocznych eksploracji lotniczo - podziemnych 😆 Niestety te drugie są z pewnych powodów niepełne. Jakoś przez lato i jesień wiecej kopałem jaskinie a nie po nich chodziłem penetracyjnie. Jako, że jestem tylko zwykłym górnikiem dołowym a nie sztajgerem, tak nie mam wpływu na to, że większość obiektów jest raczej w większym stopniu utajniona. Mam mnóstwo przepięknych zdjęć, za których udostępnienie kolokwialnie nogi z dupy by mi wyrwano. Problemem jest tutaj bowiem troska o tworzącą się najmniej dziesiątki tysięcy lat szatę naciekową, która niechybnie uległą by dewastacji, gdyby za dużo ludzi się o niej wiedziało.

https://photos.app.goo.gl/CRCSqzJ1ZVWQUGVm7  - Jaskinia Studnisko - 10 listopada 2023

https://photos.app.goo.gl/yJH5dPTunDBYw1W5A   - Stranik - 28 września 2023

https://photos.app.goo.gl/BfYR2ZZQpiqEVmUq7  -- Tatranska Lomnica - 10 września 2023

https://photos.app.goo.gl/3wn19bBffo8WaurK8 - Żar z powietrza - 1 czerwca 2023

https://photos.app.goo.gl/KvXTYsSbTXYfL5YZ9  -- Nowe partie Kryspinowskiej - 18 stycznia 2023 ( te od niestabilnego stropu 😅)

 

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mitek napisał:

Cześć

A nie lepiej posiedzieć w domu w cieple... W TV takie fajne programy dają, a nie marznąć na dworze łażąc jak jacyś biedacy. Samochodu nie macie?

Pozdrowienia

A u mnie dzisiaj drogowcy koszą przydrożne rowy. Można? Można 🙂 , tylko zabawnie to wygląda jak kosiarka na wysięgniku kosi trawę znad śniegu przy padającym deszczu.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

A nie lepiej posiedzieć w domu w cieple... W TV takie fajne programy dają, a nie marznąć na dworze łażąc jak jacyś biedacy. Samochodu nie macie?

Pozdrowienia

Samochodu?...ba, nas nawet na rower nie stać .. wszystkie pieniądze wysyłamy do Torunia bo tam bieda  - tata mówił.

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...