Skocz do zawartości

Krajoznawczo po okolicy....


mig

Rekomendowane odpowiedzi

2 godziny temu, Marcos73 napisał:

Jesteś szalony. Tak sam od siebie?

pozdrawiam

ps. Wyspałem się za Ciebie jak coś😉

Taką miałem wczoraj wieczorem inspirację, żeby dziś wstać wcześniej i pośmigać sobie przy pustych lokalnych drogach i szutrach. Nie ukrywam, wstanie z ciepłego wyrka było wyzwaniem. 

W tym szaleństwie jest metoda, bo po prysznicu i śniadaniu popełniłem takie coś:

1.PNG

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, grimson napisał:

Taką miałem wczoraj wieczorem inspirację, żeby dziś wstać wcześniej i pośmigać sobie przy pustych lokalnych drogach i szutrach. Nie ukrywam, wstanie z ciepłego wyrka było wyzwaniem. 

W tym szaleństwie jest metoda, bo po prysznicu i śniadaniu popełniłem takie coś:

1.PNG

Na rowerze?

pozdro

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

No to powinien zweryfikować to podejście.

Po pierwsze na zdjęciu ma założoną dużą z przodu ale i chyba coś dużego z tyłu - więc jechał miękko - i jeżeli tak było to super - byle nie za miękko ale lepiej jak trochę za miękko niż za twardo bo wartość treningu siłowego jest w tym momencie mała a kolan szkoda.

Pozdro

Z przodu największa zębatka na fotce, z tyłu trzecia najmniejsza.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, grimson napisał:

Taką miałem wczoraj wieczorem inspirację, żeby dziś wstać wcześniej i pośmigać sobie przy pustych lokalnych drogach i szutrach. Nie ukrywam, wstanie z ciepłego wyrka było wyzwaniem.

.............

Cześć

He he no to jest ból z tym wstawaniem. Swego czasu, którejś wiosny, zaplanowałem dłuższą trasę. Plan był na wyruszenie o czwartej więc pobudka 3.30. Otworzyłem oczy, patrzę (śpimy pod oknem dachowym) a okno jakieś dziwne. no ale się zwlokłem, umyłem zęby, zrobiłem kawę i wyjrzałem na dwór... a tam śnieg leży. Zmodyfikowałem na szybko ubiór i o 4.00 ruszyłem ale wyjście było walką. Zrobiłem wtedy (tu muszę się pochwalić - wybacz) 286km, w terenie mieszanym, z dwoma brodami, niesieniem roweru przez zarośnięty kanał, który gdy robiłem ślad wydawał mi się drogą, jedną gumą i awarią nawigacji pod koniec co poskutkowało koniecznością zatrzymywania się na każdym skrzyżowaniu ścieżek bo byłem gdzieś  w jakimś podwarszawskim lesie ale za cholerę nie wiedziałem dokładnie gdzie itd. Jeden z najfajniejszych rowerowych dni. Dlatego: warto rano wstać!

Trochę masz daleko do tej pracy bo jakby to było te 30-35 km to idealna odległość. A śmiganie bez ludzi - całkowicie rozumiem i też dlatego jeździmy rano. Wierz mi, że to co się dzieje w naszym mieście to rowerowy horror. Dzisiaj jadąc do pracy krótszą trasą robiliśmy statystyki i wyszło, że czerwone światło respektuje co 5 rowerzysta na przykład. Jednego pacana wyprzedzaliśmy 4 razy i cztery razy omijał nas jakby nigdy nic na światłach i jechał między samochody. Mówię Ci masakra.

Jeżeli chodzi o elektryki zaś to ten odsetek jest bardzo prosty: Wszyscy!!! spotkani dzisiaj właściciele wspomaganych rowerów nawet nie zwalniali przed światłami.

Dlatego tak zazdroszczę Ci tego lasu.

Pozdro

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, grimson napisał:

Z przodu największa zębatka na fotce, z tyłu trzecia najmniejsza.

Cześć

Tak teraz widzę. Sporą masz też tarczę z przodu - przynajmniej tak wygląda ale może ten plastik myli. W każdym razie gratuluję nogi, bo jeżeli masz podobną kasetę jak ja to 7 to już jest nadbieg, że tak powiem. Przy mojej kadencji to już jedziemy ponad 35km/h ale długo tak nie pociągnę.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczorajsze 70 km po lesie... górek nie było, lekkie podjazdy i zjazdy. Za to znalazlem w końcu rezerwat "Glebokie doły" między Ochojcem a Ksiazenicami, lub bardziej zgrubnie między Rybnikiem a Gliwicami. Jest tam między innymi kilka ha daglezji kanadyjskiej, posadzonej przez leśników Kajzera ok 150 lat temu, las bukowy i dębowy, znacząco inny niż sosnowe monokultury.....a skoro poniedziałek to wieczór na DZcie. I znowu wypływanie przy solidnej 4 z załamującymi się falami a po 2 godz powrót bez wiatru na wiosłach....

 

20230624_121802.thumb.jpg.37a88592b8f1ba5f2832ac064432a58d.jpg20230624_121508.thumb.jpg.7034a2e35d0286b86d1b67e7c7094ac7.jpg20230624_121502.thumb.jpg.ae4523a9e3c645806975737e7e23816e.jpg20230624_121000.thumb.jpg.601c79d3f796ccf8a8fd504910e054d6.jpg20230624_120616.thumb.jpg.e852eb6c90e274f0db69180fd5f50dce.jpg20230624_110718.thumb.jpg.39ea259fce4fb078fdf77c773cd4f7e1.jpg20230624_121502.thumb.jpg.ae4523a9e3c645806975737e7e23816e.jpg20230624_110722.thumb.jpg.98592b4dbeff8a32d7dd7240c1c41bcd.jpg20230624_120624.thumb.jpg.2f0b37732e973a61863a73241247f346.jpg

Edytowane przez mig
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

He he no to jest ból z tym wstawaniem. Swego czasu, którejś wiosny, zaplanowałem dłuższą trasę. Plan był na wyruszenie o czwartej więc pobudka 3.30. Otworzyłem oczy, patrzę (śpimy pod oknem dachowym) a okno jakieś dziwne. no ale się zwlokłem, umyłem zęby, zrobiłem kawę i wyjrzałem na dwór... a tam śnieg leży. Zmodyfikowałem na szybko ubiór i o 4.00 ruszyłem ale wyjście było walką. Zrobiłem wtedy (tu muszę się pochwalić - wybacz) 286km, w terenie mieszanym, z dwoma brodami, niesieniem roweru przez zarośnięty kanał, który gdy robiłem ślad wydawał mi się drogą, jedną gumą i awarią nawigacji pod koniec co poskutkowało koniecznością zatrzymywania się na każdym skrzyżowaniu ścieżek bo byłem gdzieś  w jakimś podwarszawskim lesie ale za cholerę nie wiedziałem dokładnie gdzie itd. Jeden z najfajniejszych rowerowych dni. Dlatego: warto rano wstać!

Trochę masz daleko do tej pracy bo jakby to było te 30-35 km to idealna odległość. A śmiganie bez ludzi - całkowicie rozumiem i też dlatego jeździmy rano. Wierz mi, że to co się dzieje w naszym mieście to rowerowy horror. Dzisiaj jadąc do pracy krótszą trasą robiliśmy statystyki i wyszło, że czerwone światło respektuje co 5 rowerzysta na przykład. Jednego pacana wyprzedzaliśmy 4 razy i cztery razy omijał nas jakby nigdy nic na światłach i jechał między samochody. Mówię Ci masakra.

Jeżeli chodzi o elektryki zaś to ten odsetek jest bardzo prosty: Wszyscy!!! spotkani dzisiaj właściciele wspomaganych rowerów nawet nie zwalniali przed światłami.

Dlatego tak zazdroszczę Ci tego lasu.

Pozdro

 

To grubo, nie jechałem jeszcze nic powyżej 100km.

Dziś ograniczał mnie dostępny czas z rana, między wschodem słońca o 4.40 a koniecznością wyjazdu do pracy. Stąd dzisiejsza trasa 35km.

W weekend mam większe możliwości porannej jazdy, do 4 godzin mogę wygospodarować, a to jest już w zakresie 80-90km.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Wiesz nam to się w weekend często po prostu nie chce. Czasami robię koło 100km w normalny dzień jak mam jakieś sprawy na mieście czy wpadnę do rodziców a jak jeździmy dłuższą trasą di pracy to na samym tym przelocie łapię 76km. 

Żeby weekend jechać to musi być jakiś pomysł/wyzwanie albo... impreza. 😉

POzdro

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i ja z tego powodu jeżdżę do roboty maks. 3-4 razy w tygodniu i zazwyczaj na koniec tygodnia przerwa w jeżdżeniu przed weekendem. Musze poczuć głód jazdy i wtedy ochota na wycieczki weekendowe jest jak znalazł. Jak czasem zdarzył się tydzień jeżdżenia dzień w dzień do roboty to wtedy mam to samo co Ty - w weekend chcę tylko leżeć z zimnym piwkiem:-) Ewentualnie jakieś relaksujące kajaczki, może spacery.

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś po drodze spotkałem żurawia, który spłoszony wystartował kilka metrów ode mnie. No i dwa zające, jeden duży a drugi jeszcze młody. 

Wcześniej byłem świadkiem startu łabędzia z pobliskiego zbiornika wodnego.

Dużo jest stawów rybackich w tych okolicach, dużo się dzieje na lądzie, w wodzie i w powietrzu. Do tego puste lokalne drogi, głośny las [ptaki] z samego rana i aż chce się jeździć.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

No to fajnie, choć my też mamy trochę zwierzyny zaliczonej. Wczoraj uciekał przed nami zajączek a Rybelek ma dwa pewne jelenie i trzeciego domniemanego - ona ma dużo rzeczy odwrotnie niż wszyscy w związku z tym z wiekiem pogarsza się jej widzenie dali - stąd problem z domniemaniem. 🙂

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

No to powinien zweryfikować to podejście.

Po pierwsze na zdjęciu ma założoną dużą z przodu ale i chyba coś dużego z tyłu - więc jechał miękko - i jeżeli tak było to super - byle nie za miękko ale lepiej jak trochę za miękko niż za twardo bo wartość treningu siłowego jest w tym momencie mała a kolan szkoda.

Pozdro

Z tyłu chyba małego raczej.

Edit ale to już było doczytalem

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.07.2023 o 19:17, Marcos73 napisał:

No i to jest propozycja, ja walę jak w dym, daleko, ale olać to. Oczywiście nie buczeć mi tu, na elektryku, bo się nie będę wygłupiał. Ale kto relację zrobi? Kto wam picie po drodze poda? Kto Was będzie cucił po drodze? No i kto w końcu na Stogu Izerskim w schronisku zajmie kolejkę po piwo i Was nakryje derami jak zmęczone konie? No kto?

No chyba że Ewka pojedzie, to wtedy będzie ciężko nawet na sterydach😉.

pozdrawiam

Masz rower XC, specjalnie  projektowany na podjazdy i nawet nie spróbujesz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 2.07.2023 o 12:08, Mitek napisał:

Cześć

Nie bardzo. Limity są tak dobrane, że na upartego można tą trasę przejść więc o jakim wytrenowaniu mówimy? Być może koledzy jeździli okazjonalnie i stąd taka konieczność ale gdy jeździ się codziennie bez względu na porę roku - problem przygotowania staje się drugorzędny. Większymi problemami w tym momencie są awarie, kontuzje i... pogoda. Na dwa pierwsze elementy masz duży wpływ poprze przygotowanie a przede wszystkim rozsądną przemyślaną jazdę. 

 

No, no można przejść. Zapomniałeś tylko dodać, że jak się jest w czołówce Polski wyczynowych ultra biegaczy. Ja kiedyś przeszedłem 100km z buta po górach. Na drugi dzień do baru 200m metrów nie mogłem się doczłapać, a Ty tu piszesz o 6 dniach z rzędu.

Na rowerze niewiele lepiej. Zwycięzca ma średnią dwa razy słabszą niż na Pomorskiej. Czujesz tą różnicę?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Spiochu napisał:

No, no można przejść. Zapomniałeś tylko dodać, że jak się jest w czołówce Polski wyczynowych ultra biegaczy. Ja kiedyś przeszedłem 100km z buta po górach. Na drugi dzień do baru 200m metrów nie mogłem się doczłapać, a Ty tu piszesz o 6 dniach z rzędu.

Na rowerze niewiele lepiej. Zwycięzca ma średnią dwa razy słabszą niż na Pomorskiej. Czujesz tą różnicę?

 

Piotrek nie zmuszaj mnie do pisania jak do jakichś kretynów. Wiadomo, że chodzi o średnią prędkość przy wykorzystaniu limitu na rowerze. To taki obrazowy przykład, taka przenośnia, rozumiesz. 😉

Zwycięzca czego?

Nie wiem o czym piszesz?

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Spiochu napisał:

Masz rower XC, specjalnie  projektowany na podjazdy i nawet nie spróbujesz?

Rower nowy, ale rowerzysta stary😉.

Ewka nam wstydu narobi i będziemy Cochones przez teleskop Hubbl’a szukać. Po co mi ten stres? A tak wyjadę wszystko, nawet ostatni nie będę.

pozdrawiam

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Spiochu napisał:

Zwycięzca Carpatii.

Cześć

Acha takie porównanie...

Piotrze przecież cały czas piszę, że C.Divide jest z pewnością najtrudniejszym Ultra w Polsce i chciałbym kiedyś się z nią zmierzyć - taki cel. Pomorska jest znacznie łatwiejsza co nie znaczy, że łatwa bo wśród ludzi jeżdżących Ultra uchodzi za prawdziwy Ultra MTB - nie gravelowy tylko właśnie MTB. Dlatego też twierdzę - z czym nie wiem dlaczego tak walczycie w innym temacie i szczerze mówiąc mnie to lekko wkurwia - że Pomorska jest Ultra MTB dla każdego a Carpatia to prawdziwa selekcja najlepszych.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Marcos73 napisał:

Rower nowy, ale rowerzysta stary😉.

Ewka nam wstydu narobi i będziemy Cochones przez teleskop Hubbl’a szukać. Po co mi ten stres? A tak wyjadę wszystko, nawet ostatni nie będę.

pozdrawiam

Cześć

Marek wpadaj fajnie będzie. My już staramy się tak działać, żeby udało się pomysł Śpiocha zrealizować. Powinniśmy być w rejonie od 07.08 przez tydzień mniej więcej. Z Pławnej od kumpla mamy na Stóg, to znaczy do rozpoczęcia podjazdu 29km więc możemy tam być w dwie godziny czyli to jest rzut beretem - myślałem, że dalej znacznie bo samochodem to się jedzie i jedzie do tej Pobiednej. Pytanie tylko czy atmosfera w Pławnej będzie na tyle higieniczna, żebyśmy byli w stanie podjechać gdziekolwiek. 😉

POzdro

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Marek wpadaj fajnie będzie. My już staramy się tak działać, żeby udało się pomysł Śpiocha zrealizować. Powinniśmy być w rejonie od 07.08 przez tydzień mniej więcej. Z Pławnej od kumpla mamy na Stóg, to znaczy do rozpoczęcia podjazdu 29km więc możemy tam być w dwie godziny czyli to jest rzut beretem - myślałem, że dalej znacznie bo samochodem to się jedzie i jedzie do tej Pobiednej. Pytanie tylko czy atmosfera w Pławnej będzie na tyle higieniczna, żebyśmy byli w stanie podjechać gdziekolwiek. 😉

POzdro

Kurde, to słabo. 05.08 mam wylot na wczasy rodzinne. 11 dni. Zapłacone więc po ptokach.

pozdrawiam

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...