Skocz do zawartości

Salomon czy Atomic


Martinez

Rekomendowane odpowiedzi

41 minutes ago, moruniek said:

My, w tym sezonie, głównie Meander. Przekonała nas cena, 199 Euro za sezonówkę (termy + narty), dziecko do lat 10 gratis, drugie dziecko 199 Euro. U Pingwina to samo 1600 zł + 2x1400 za dzieci. Karnetów dla żony na pojedyncze dni nie liczę, bo dla niej sezonówka mało opłacalna. 

Reasumując Meander 2*199 Euro = 1866 zł

Pingwin - 1600 + 1400 + 1400 = 4 400 zł + baseny jak chcesz pojechać to płatne dodatkowo.

Noclegi mam praktycznie w tej samej cenie (choć po ostatnich podwyżkach Krynica wyraźnie droższa od Podhala, a było dokładnie odwrotnie).  

Trochę monet zostanie w kieszeni, można będzie spożytkować na jakieś dodatkowe wyjazdy, wypad na kilka ośrodków w ramach Tatry Super Ski lub "ekstrasy" typu np. Kasprowy na pogodę. 

Prawdę mówiąc spodobała mi się opcja Pingwina w zeszłym sezonie i oceniałem ją jako atrakcyjną finansowo. W tym roku to już stosunek cena/jakość mnie absolutnie nie przekonuje. Jeśli więcej jest takich osób to może się będzie dobrze jeździć na Słotwinach nawet w ferie 🙂

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, netmare napisał:

Prawdę mówiąc spodobała mi się opcja Pingwina w zeszłym sezonie i oceniałem ją jako atrakcyjną finansowo. W tym roku to już stosunek cena/jakość mnie absolutnie nie przekonuje. Jeśli więcej jest takich osób to może się będzie dobrze jeździć na Słotwinach nawet w ferie 🙂

Wydaje mi się, że odrobinę przestrzelili ofertę. Dla lokalnych maniaków, oferta też mało atrakcyjna. Sezonówkę PKL rozszerzył o Jaworzynę. Cena za sezonówkę PKL-a bez promocji 1900 zł, w promocji była po 1600, obecnie kosztuje 1750 zł.

Jaworzyna jednak nieporównywalna ze Słotwinami, przy całej mojej sympatii to tej stacji. Do tego masz w pakiecie, Kasprowy, Palenice (w przededniu inwestycji) i Mosorny Groń (góra z fajną trasą - wymaga nieco doinwestowania).  

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Koledzy, nie martwcie się. Ceny są przygotowaniem do różnego rodzaju promocji łączonych, imprezowych, pakietów itd.

Zobaczysz Krzysiek, że - jeżeli my pojedziemy w tym roku w ogóle na narty - to jeszcze się zobaczymy w Czarnym Groniu, Kasinie czy już ostatecznie na tych nieszczęsnych Słotwinach.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, moruniek said:

Wydaje mi się, że odrobinę przestrzelili ofertę. Dla lokalnych maniaków, oferta też mało atrakcyjna. Sezonówkę PKL rozszerzył o Jaworzynę. Cena za sezonówkę PKL-a bez promocji 1900 zł, w promocji była po 1600, obecnie kosztuje 1750 zł.

Jaworzyna jednak nieporównywalna ze Słotwinami, przy całej mojej sympatii to tej stacji. Do tego masz w pakiecie, Kasprowy, Palenice (w przededniu inwestycji) i Mosorny Groń (góra z fajną trasą - wymaga nieco doinwestowania).  

Wydaje mi się, że ani Skolnity ani Słotwiny nie mają za bardzo atutów, żeby skłonić lokalnych entuzjastów do zakupu sezonówki. Ale może sytuacja wygląda inaczej w 3 pozostałych lokalizacjach. Zakładam, że decyzja o tak znacznej podwyżce była jednak poprzedzona solidną analizą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, netmare napisał:

Wydaje mi się, że ani Skolnity ani Słotwiny nie mają za bardzo atutów, żeby skłonić lokalnych entuzjastów do zakupu sezonówki. Ale może sytuacja wygląda inaczej w 3 pozostałych lokalizacjach. Zakładam, że decyzja o tak znacznej podwyżce była jednak poprzedzona solidną analizą.

Na Słotwinach, jeździłem z grupą z Nowego Sącza. To była stała grupa 12-16 osób, przyjeżdżali na 2 do 3 godzin, na 8:00 rano. Wszyscy na sezonówkach. Teraz moim zdaniem, będą jeździć na Jaworzynie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, netmare napisał:

Nie wiedziałem jak powiedzieć Krzyśkowi, że ja aż taką sympatią jak on Słotwin nie darzę 😉

Cześć

Ja po prostu nie lubię stoków sztucznych jak równia pochyła - wiesz o co chodzi. Góra musi mieć rzeźbę, musisz pokombinować jak ją przejechać, musi być ciekawie...

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Koledzy, nie martwcie się. Ceny są przygotowaniem do różnego rodzaju promocji łączonych, imprezowych, pakietów itd.

Zobaczysz Krzysiek, że - jeżeli my pojedziemy w tym roku w ogóle na narty - to jeszcze się zobaczymy w Czarnym Groniu, Kasinie czy już ostatecznie na tych nieszczęsnych Słotwinach.

Pozdrowienia

Być może, @Marcos73 zauważył jednak na sąsiednim forum, pewną niepokojącą zmianę. Cennik Tatry Super Ski, nie obejmuje sezonu niskiego. Wysoki został rozszerzony do 12 marca. Wygląda to trochę tak, jakby chcieli zamknąć ośrodki w dniu 12 marca.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, netmare napisał:

Nie wiedziałem jak powiedzieć Krzyśkowi, że ja aż taką sympatią jak on Słotwin nie darzę 😉

 

4 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Ja po prostu nie lubię stoków sztucznych jak równia pochyła - wiesz o co chodzi. Góra musi mieć rzeźbę, musisz pokombinować jak ją przejechać, musi być ciekawie...

Pozdro

Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda. Słotwiny odkryłem w czasach pandemii, uwierzcie mi, po roku posuchy (nie licząc jazdy na nartach w moim lesie na nizinach), nawet 200 metrów zjazdu sprawiłoby mi przyjemność. W kolejnym roku, dostałem sezon w gratisie, po zamknięciach, otwarciach itp. potrafili się zachować i sezonówki zostały przedłużone o kolejny sezon. Za co im chwała. Czarny Groń lubię, stacja ma w sobie coś fajnego, coś nieuchwytnego, za co ją lubisz.

Jak zaczynała się pandemia, miałem wykupione sezonówki dla całej rodziny od TMR dla Polski, Słowacji i Czech. Pozamykali ośrodki, jako rekompensatę, dostałem ZERO. Odpowiedź na reklamację, była następująca "nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam zrobisz", jak chcesz możesz się z nami sądzić w Bratysławie. Kopanie się z koniem, nie miało większego sensu, zrezygnowałem z ich usług. Kilkoro moich znajomych również.  

p.s.

Choć miłość do COS-u pozostała, szczególnie jak można zjechać ze szczytu do METY, pokombinować w lasku, pobawić się linią zjazdu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, moruniek said:

 

Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda. Słotwiny odkryłem w czasach pandemii, uwierzcie mi, po roku posuchy (nie licząc jazdy na nartach w moim lesie na nizinach), nawet 200 metrów zjazdu sprawiłoby mi przyjemność. W kolejnym roku, dostałem sezon w gratisie, po zamknięciach, otwarciach itp. potrafili się zachować i sezonówki zostały przedłużone o kolejny sezon. Za co im chwała. Czarny Groń lubię, stacja ma w sobie coś fajnego, coś nieuchwytnego, za co ją lubisz.

Jak zaczynała się pandemia, miałem wykupione sezonówki dla całej rodziny od TMR dla Polski, Słowacji i Czech. Pozamykali ośrodki, jako rekompensatę, dostałem ZERO. Odpowiedź na reklamację, była następująca "nie mamy Pańskiego płaszcza i co nam zrobisz", jak chcesz możesz się z nami sądzić w Bratysławie. Kopanie się z koniem, nie miało większego sensu, zrezygnowałem z ich usług. Kilkoro moich znajomych również.  

p.s.

Choć miłość do COS-u pozostała, szczególnie jak można zjechać ze szczytu do METY, pokombinować w lasku, pobawić się linią zjazdu. 

Jak Mitek pisał musi być ciekawie... Ja po prostu nie znalazłem na Słotwinach sposobu na siebie. Dla mnie Słotwiny są jak Zwardoń. W obu miałem okazję pojeździć i porozmawiać z forumowiczami, za co bardzo dziękuję. Jeśli zaś chodzi o stoki, to główną atrakcją obu okazała się dla mnie nierówność przy słupie od wyciągu, na której można się uczyć skakać...

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Ja po prostu nie lubię stoków sztucznych jak równia pochyła - wiesz o co chodzi. Góra musi mieć rzeźbę, musisz pokombinować jak ją przejechać, musi być ciekawie...

Pozdro

Po tylu stokach które widziałeś i jeździłeś trochę głupio mi proponować, ale może spodobał by Ci się Kiczera.ski .... 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Mitek napisał:

Cześć

Krzysiek, tak naprawdę każdy stok może być fajny i każdą górkę warto poznać. Niestety ode mnie to ponad 400 km.

Pozdro

Cześć

No właśnie, odległość to spory problem, przy takiej powiedzmy eskapadzie to jeździmy tam, gdzie wiemy że sobie choć trochę pojeździmy oraz wybieramy te luźniejsze okresy. W Twoim przypadku jakaś jednodniówka to trochę bezsens.

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Bacek napisał:

Eee no, nie wiedziałem że na płaskim mogą być takie długie stoki. Czasem bywam w 50km okolicy Puław, może wrzucę sprzęt do bagażnika i w tym roku spróbuję. Byle śnieg dopisał.

Pf .. jakim płaskim? Tam jest bordowo na początku. No dobra. Potem jest płasko. 

Ps. Koniecznie pisz tu do mnie jak będziesz się wybierał. Mam tam godzinę z domu a lubię jeździć ,,z kimś,, choćby ad hoc.  🙂

Edytowane przez KrzysiekK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minutes ago, KrzysiekK said:

Pf .. jakim płaskim? Tam jest bordowo na początku. No dobra. Potem jest płasko. 

Płaskim w sensie że to w sumie nadal Nizina Mazowiecka, daleko do centrum Polski (góra/dół) nie jest.

Taki Bałtów to trasy koło 500m. No dobrze jedna 700 ale raczej do odpychania kijkami.

A w Puławach prawie dwa razy tyle.

  

30 minutes ago, KrzysiekK said:

Ps. Koniecznie pisz tu do mnie jak będziesz się wybierał. Mam tam godzinę z domu a lubię jeździć ,,z kimś,, choćby ad hoc.  🙂

Jasne jak lekarz pozwoli (istnieje groźba że dopiero w styczniu) i będę w okolicy to się odezwę. Wolno jeżdżę wiec też mam godzinę z bazy wypadowej (Pionki pod Radomiem)

Edytowane przez Bacek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Bacek napisał:

Płaskim w sensie że to w sumie nadal Nizina Mazowiecka, daleko do centrum Polski (góra/dół) nie jest.

Taki Bałtów to trasy koło 500m. No dobrze jedna 700 ale raczej do odpychania kijkami.

A w Puławach prawie dwa razy tyle.

  

Jasne jak lekarz pozwoli (istnieje groźba że dopiero w styczniu) i będę w okolicy to się odezwę. Wolno jeżdżę wiec też mam godzinę z bazy wypadowej (Pionki pod Radomiem)

Cześć

Backu Drogi co Ty piszesz. Kiczera Ski to środek Beskidu Niskiego, niedaleko Rymanowa bodajże.

Aha już wiem o co chodzi - to nie te Puławy. Z Pionek (tych pod Radomiem) masz jakieś 3,5h jazdy minimum.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...