Skocz do zawartości

Plus82

Rekomendowane odpowiedzi

45 minut temu, Jan napisał:

To trzeba się zapisać na zawody Gardenissima i poziom określić wg. straty czasu do zwycięzcy 

do 10 sek - poziom 10

do 20 sek - 9

do 40 sek -8

do 1 minuty - 7

do 2 minut - 6

do 3 minut - 5

do 4 minut - 4

do 5 minut - 3

powyżej 5 minut ale ukończył - 2

jechał ale nie osiągnął mety - 1

 

https://www.valgardena.it/dl/gardenissima/2022/Classifica_assoluta_2022.pdf

Gardenissima to sprawdzian kondycji a nie umiejętności....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Gabrik napisał:

 

Od 0-10 jestem 2-3 jak dojdę do 4 będę szczęśliwy i dumny. I nie ma znaczenia opisywanie czy zjadę po czarnej czy nie, bo to nie jedyny wyznacznik poziomu.

Co Ty masz z tą czarną trasą? Po prostu nią zjedź! 🙂 Jeśli ktoś regularnie jeździ to zwykle czarną trasą można zjechać w sowim drugim, a czasem nawet pierwszym sezonie. Nie jest to wcale takie trudne.  Wystarczy mieć opanowany skręt stop, choć jak ktoś się uprze to i pługiem zjedzie. Kluczowa jest psychika, bo technicznie to już byś sobie poradził. Jeśli będziesz w sezonie w PL to daj znać, chętnie pomogę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, netmare napisał:

Zgodziłbym się z tym zupełnie, ale wiesz jak jest. Sztywne to, ciężkie, z titanalem, z płytą, wąskie, bez rockerów, bez jednego dziobu... Nie wiem czemu tylu zacnych narciarzy kupuje fabrycznie zepsute narty 🤣

Bo potrafią dobrze jeździć i zmiana nart nie sprawia problemu a daje wiele frajdy bo odczucia są inne 😉

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Spiochu napisał:

Co Ty masz z tą czarną trasą? Po prostu nią zjedź! 🙂 Jeśli ktoś regularnie jeździ to zwykle czarną trasą można zjechać w sowim drugim, a czasem nawet pierwszym sezonie. Nie jest to wcale takie trudne.  Wystarczy mieć opanowany skręt stop, choć jak ktoś się uprze to i pługiem zjedzie. Kluczowa jest psychika, bo technicznie to już byś sobie poradził. Jeśli będziesz w sezonie w PL to daj znać, chętnie pomogę.

Tu się zgadzam w pełni i w wielu Twoich postach, nawet tych sporo starszych często widziałem, że ten aspekt zawsze  doceniałeś.

Lęk jest kluczem. Może być różny np.przed prędkością (Mikoski na ten typ lęku zwracał uwagę). Lęk przed górską przestrzenią - ten np.długo blokował moją żonę, wręcz irracjonalnie. 

Edit

Co do czarnej w moim przypadku, to rodzaj szacunku do natury, gór. Chcę być gotowy mentalnie i technicznie.

Zjechałem czarną  w Tre Cime, ale się nie liczy, bo nieświadomie (byłem przekonany, iż jest to czerwona). Zatem moja głowa nie zmierzyła się z wyzwaniem.

Edytowane przez Gabrik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Gabrik napisał:

Tu się zgadzam w pełni i w wielu Twoich postach, nawet tych sporo starszych często widziałem, że ten aspekt zawsze  doceniałeś.

Lęk jest kluczem. Może być różny np.przed prędkością (Mikoski na ten typ lęku zwracał uwagę). Lęk przed górską przestrzenią - ten np.długo blokował moją żonę, wręcz irracjonalnie. 

Dlatego musisz się przełamać. Pomocny może tu być instruktor, który upewni Cię w przekonaniu, że sobie dasz radę. A jeszcze lepiej może Cię zmotywować młoda instruktorka, ale żona nie będzie zadowolona.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minutes ago, Spiochu said:

Wystarczy mieć opanowany skręt stop, choć jak ktoś się uprze to i pługiem zjedzie.

Czy to na pewno po to się wybiera czarną trasę? 😉

Po rozważeniu po co nam skala, mam w ogóle propozycję nowej skali forumowej, która mieści i tak większość popularnych samoocen:

0. Nie dbam o to

1. Początkujący

😉

Edytowane przez netmare
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na tej stronce w Youtube:

https://www.youtube.com/channel/UC9MGQ4gbh-x_1QGqZV1bHJg/videos

znajdziecie dwóch włoskich dojrzałych instruktorów instytucji pod tytułem Jam Session Ski Academy Network.

Ludzie mi się bardzo podobają , ale rzecz w tym, że po kliknięciu w zakładkę ,,Video'' znajdziecie kilka filmów odpowiednio zatytułowanych ,,Livello 1'' do ,Livello 7" . Filmy są króciutkie, ale dobrze obrazują, co Panowie mają na myśli.

Swoją drogą oglądając testy nart ze strony :  https://www.youtube.com/c/NEVEITALIA/videos

zauważyłem, że i tam testerzy używają skali do 7.

Taka włoska przypadłość ?? Ktoś, coś ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Marcos73 napisał:

........

Mitku, nie do końca tak jest - przykład Roberta Kubicy będzie chyba dość dobry, w WRC sobie nie poradził, mimo iż jest świetnym kierowcą - choć sama możliwość startu w WRC była niejako uznaniem jego wysokich umiejętności.

pozdrawiam

Cześć

Przykład Roberta Kubicy jest właśnie odwrotny. Kierowca z zupełnie innej samochodowej bajki wsiada do WRC (którego przeciętny amator nawet by nie zdołała odpalić) i robi czasy na równi z czołówką. Idealny przykład na potwierdzenie tezy, że mistrz jest w stanie sobie poradzić na i we wszystkim.

Pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Kaem napisał:

na tej stronce w Youtube:

https://www.youtube.com/channel/UC9MGQ4gbh-x_1QGqZV1bHJg/videos

znajdziecie dwóch włoskich dojrzałych instruktorów instytucji pod tytułem Jam Session Ski Academy Network.

Ludzie mi się bardzo podobają , ale rzecz w tym, że po kliknięciu w zakładkę ,,Video'' znajdziecie kilka filmów odpowiednio zatytułowanych ,,Livello 1'' do ,Livello 7" . Filmy są króciutkie, ale dobrze obrazują, co Panowie mają na myśli.

Swoją drogą oglądając testy nart ze strony :  https://www.youtube.com/c/NEVEITALIA/videos

zauważyłem, że i tam testerzy używają skali do 7.

Taka włoska przypadłość ?? Ktoś, coś ??

Biało-pomaranczowi są the best

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, netmare napisał:

Czy to na pewno po to się wybiera czarną trasę? 😉

Po rozważeniu po co nam skala, mam w ogóle propozycję nowej skali forumowej, która mieści i tak większość popularnych samoocen:

0. Nie dbam o to

1. Początkujący

😉

Przyczyny wyboru mogą być różne, ale taka jazda (nawet pługiem) może być bardzo pouczająca.

Narciarz walcząc z trudnościami, robi bardzo szybkie postępy. Wadą jest większe ryzyko wypadku i trochę rozpaczliwa technika. Warto więc  przeplatać "wyzwania" z  jazdą po łatwym, gdzie mamy możliwość zwracać uwagę na techniczne detale. No i jak wszędzie, nie przeginać.

Edytowane przez Spiochu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Przykład Roberta Kubicy jest właśnie odwrotny. Kierowca z zupełnie innej samochodowej bajki wsiada do WRC (którego przeciętny amator nawet by nie zdołała odpalić) i robi czasy na równi z czołówką. Idealny przykład na potwierdzenie tezy, że mistrz jest w stanie sobie poradzić na i we wszystkim.

Pozdro

I tak i nie. WRC jest bardziej podobne do F1 niż rajdy przeprawowe.

Podobnie zawodnik PŚ lepiej poradzi sobie z jazdą szybką off-piste niż w robieniem salt w big air. 

Jednak obojętne w czym, i tak odnajdą się lepiej niż amatorzy.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Typowy przykład tego mitu czarnej trasy to szkolenie dzieci w obecności rodziców, nawet dość dobrze jeżdżących. Bronili jak mogli swoich dzieci przed moją sugestią, że jedziemy z 5-6 latkami na czarną. W końcu po prostu brałem dzieci i jechałem bo DOKŁADNIE widziałem, że dla nich ( nie omotanych mitem kolorów) będzie to po prostu jeszcze jedna trasa. Zawsze okazywało się, że zjazd był po prostu fajną zabawą, która oczywiście czasami przeradzał się w oranie tyłkiem stoku z nartkami zablokowanymi w pługu ale każdy kolejny przejazd był już swobodniejszy. 

Z dorosłymi trudniej ale też się daje przełamać nawarstwione przez lata lęki.

POzdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Spiochu napisał:

I tak i nie. WRC jest bardziej podobne do F1 niż rajdy przeprawowe.

Podobnie zawodnik PŚ lepiej poradzi sobie z jazdą szybką off-piste niż w robieniem salt w big air. 

Jednak obojętne w czym, i tak odnajdą się lepiej niż amatorzy.

Cześć

Jasne ale podejrzewam, że największe problemy byłyby z obsługą wyciągarki i niechęcią do taplania się w błocie niż samą jazdą. 🙂

Pozdro

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Kaem napisał:

na tej stronce w Youtube:

https://www.youtube.com/channel/UC9MGQ4gbh-x_1QGqZV1bHJg/videos

znajdziecie dwóch włoskich dojrzałych instruktorów instytucji pod tytułem Jam Session Ski Academy Network.

Ludzie mi się bardzo podobają , ale rzecz w tym, że po kliknięciu w zakładkę ,,Video'' znajdziecie kilka filmów odpowiednio zatytułowanych ,,Livello 1'' do ,Livello 7" . Filmy są króciutkie, ale dobrze obrazują, co Panowie mają na myśli.

Swoją drogą oglądając testy nart ze strony :  https://www.youtube.com/c/NEVEITALIA/videos

zauważyłem, że i tam testerzy używają skali do 7.

Taka włoska przypadłość ?? Ktoś, coś ??

Marek te poziomy Jam, wygląda to na jakiś podział ewolucji, za które otrzymuje się punkty z przedziału. Może to włoskie odpowiedniki naszych kursów na PI itd

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze odnośnie ogólnej sprawności i psychiki.

Osobiście widziałem rolkarza, który chyba w swoim 3 sezonie na nartach rozpędził się przez snowpark do jakiś 80km/h, skoczył na hopie 15-20m lotu, robiąc cork9* i lądując tyłem. Nikt na forum, ani żaden ze znanych mi instruktorów wykładowców, nawet nie zbliży się do poziomu pozwalającego na wykonanie takiej ewolucji. Nawet IW Andrzej Lesiewski, który w tym samym czasie pasjonował się freestyle, skakał o klasę słabiej.

Jednocześnie, ten rolkarz nie miał chyba żadnych doświadczeń z jazdy śmigiem czy carvingowej.

*- cork9 to 2,5 obrotu po przekręconej osi. Rolkarzem był Marek Doniec na summer campie w Soelden w 2005 roku.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Spiochu said:

Narciarz walcząc z trudnościami, robi bardzo szybkie postępy.

Prawda.

Jednak narciarz walczący o życie chyba jednak cofa się w narciarskim rozwoju. Zgromadzenie narciarzy walczących o życie potrafi zepsuć jazdę nawet na trasie czerwonej tym którzy zjeżdżają. Ja jednak optuję, za tym żeby zjeżdżać a nie się zwozić 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Gabrik napisał:

Marek te poziomy Jam, wygląda to na jakiś podział ewolucji, za które otrzymuje się punkty z przedziału. Może to włoskie odpowiedniki naszych kursów na PI itd

Paweł, może tak być, też chodziło mi to po głowie. Natomiast, mimo że filmiki bardzo krótkie, dobrze pokazują rozwój od najprostszych elementów do szybkiej jazdy.

Najchętniej oglądam filmiki tego łysawego Jam Sessiona 😄 , w których opowiada, jak zjeżdżać niektóre z najbardziej znanych czarnych tras , zwłaszcza Trametsch i Saslong. Fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, netmare napisał:

Prawda.

Jednak narciarz walczący o życie chyba jednak cofa się w narciarskim rozwoju. Zgromadzenie narciarzy walczących o życie potrafi zepsuć jazdę nawet na trasie czerwonej tym którzy zjeżdżają. Ja jednak optuję, za tym żeby zjeżdżać a nie się zwozić 😉

Cześć

Jeżeli chodzi o narciarzy umiejących jeździć to takie nagromadzenie ludzi jest zazwyczaj atrakcją a nie psuciem jazdy.

Pozdrowienia

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Jeżeli chodzi o narciarzy umiejących jeździć to takie nagromadzenie ludzi jest zazwyczaj atrakcją a nie psuciem jazdy.

Pozdrowienia

Taką samą atrakcją jak dla rajdowca korek na drodze. W tłoku jazda jest niemożliwa. Możesz się powoli zwozić, ale i to nie zawsze jest bezpieczne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, netmare napisał:

Prawda.

Jednak narciarz walczący o życie chyba jednak cofa się w narciarskim rozwoju. Zgromadzenie narciarzy walczących o życie potrafi zepsuć jazdę nawet na trasie czerwonej tym którzy zjeżdżają. Ja jednak optuję, za tym żeby zjeżdżać a nie się zwozić 😉

Walczący o życie rozwija się i to bardzo szybko. Tylko sporo ryzykuje i przeszkadza innym.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, netmare napisał:

Czy to na pewno po to się wybiera czarną trasę? 😉

 

😉

Po to nie. Ale nie blokuje też jazdy gdy trafi się gdzieś czarna, reszta grupy pojechala i cos trzeba z sobą  zrobić. Moja ślubna połówka, narciarski antytalent  ( ma wiele innych zalet) krzyczy wtedy "czy wyście wszyscy powariowali?" i zjeżdża ta czarną śmigiem z oporu....

Edytowane przez mig
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

34 minuty temu, Spiochu napisał:

Taką samą atrakcją jak dla rajdowca korek na drodze. W tłoku jazda jest niemożliwa. Możesz się powoli zwozić, ale i to nie zawsze jest bezpieczne.

Cześć

Wybacz Piotrze ale duża część mojego narciarskiego życia (których to czasów z oczywistych względów nie możesz pamiętać) polegała właśnie na jeździe na zatłoczonym słabo przygotowanym stoku gdzie wykorzystywało się śmig jak jedyną technikę jazdy. Dla narciarzy operujących jedynie śladem ciętym jako jedynym wykładnikiem tego co jest narciarstwem a co nie może to być niezrozumiałe ale tak było. I zapewniam Cię, że wcale nie było to zwożenie ale porządna szkoła planowanego przejazdu, zazwyczaj bokami a nawet częściowo lasem przy trasie. Takie były czasy.

Obecnie jazda w takich warunkach nie sprawia mi trudności ale jak ktoś tylko ciętym to rozumiem, że może mieć kłopot.

Pozdrowienia

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...