Skocz do zawartości

W koło komina👍


Marcos73

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, Wujot2 napisał:

To jest odpowiednik pół litra wódki. 

Polecam przeczytać VII rozdział "Tak działa mózg" Asi Podgórskiej. Nauka w tej chwili jednoznacznie stwierdza, że każda ilość alkoholu jest wysoce szkodliwa. Przeczytasz sobie jak gwałtownie rośnie prawdopodobieństwo raka, chorób układu krążenia a przede wszystkim jak mocno uszkadza on układ nerwowy. To skrajna głupota walić się młotkiem po głowie w sytuacji gdy już wiadomo, że nie należy tego robić.

Tzn. że autorka na tej samej szali stawia wypicie kieliszka wina raz na 3 dni i wypicie butelki wódki raz na tydzień?

A wypicie piwa raz na miesiąc to też szybszy rak?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, kordiankw napisał:

A gdyby nie postawił tych dwóch domów i nie kopał studni na podwórku to by żył? 🧐

Skąd ten wniosek? Mógł wykitować przy pierwszym, jak wielu, którzy angażują się w budowę domu, nie pierwszy, nie ostatni. Na pewno lekarze nie zalecali mu wysiłku, ale jako, że on ich zatrudniał, to pewno wiedział lepiej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, Victor napisał:

Śpiochu , bez napinki. 
 

Co z tego że zmieniłeś pracę co z tego że zmieniłeś kwadrat jak bije z ciebie frustracja!
 

W sporcie są  łatwe wybory bo aspekt najważniejszy to nasza sprawność fizyczna i w czesci głowa ale w życiu to nie tylko sprawność,głowa, wykształcenie i kierunek który obraliśmy za młodu, ale przede wszystkim sprawny i czuły nos 😉,intuicja,konsensus -często sytuacyjny- przyzwyczajenie,lęk to stagnacja a marudzenie bo coś jest drogie i muszę podatek-taka rzeczywistość . 
Tu dostrzegam Twoja niekonsekwencje . 

Sam się zastanów . Dróg i wyborów mamy wiele . póki co ! 

😉

pozdro serdeczne 

Pobyłbyś w kraju nad Wisłą i też byś był cokolwiek sfrustrowany. Nie przejazdem. Co nie znaczy, że żyć się nie da.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, star napisał:

Skąd ten wniosek? Mógł wykitować przy pierwszym, jak wielu, którzy angażują się w budowę domu, nie pierwszy, nie ostatni. Na pewno lekarze nie zalecali mu wysiłku, ale jako, że on ich zatrudniał, to pewno wiedział lepiej...

Stąd, że jak ktoś ma pecha, to i w drewnianym kościele może mu cegła na głowę spaść. Mógł iść ulicą i też umrzeć, niekoniecznie podczas kopania studni. Widocznie tak miał zapisane w gwiazdach.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, kordiankw napisał:

Stąd, że jak ktoś ma pecha, to i w drewnianym kościele może mu cegła na głowę spaść. Mógł iść ulicą i też umrzeć, niekoniecznie podczas kopania studni. Widocznie tak miał zapisane w gwiazdach.

Co ty astronom czy astrolog? Miał kłopoty z sercem, przynajmniej po pięćdziesiątce, dostęp do leków może nie tych co trzeba ciężko powiedzieć, na pewno zalecenie oszczędzania się... do którego ja na przykład się stosuję od zarania, nie zaorania. Tata był nieudacznikiem, a ja kontynuuję tradycję rodzinną, nową, świecką... jak śpiewał Waligórski, najgorzej takiemu dać odpowiedzialne zadanie... u taty to było zostanie brygadzistą, za namową mamy...

 

ach , przykry to widok, przykry

Żałosny niesłychanie 

Kiedy osobnik bez ikry 

Otrzyma ważne zadanie

 

Gdy szef co chce go podbechtać 

Zapaskudza biednemu życie 

Mówiąc – „Kolego Dreptak, 

Ja wierzę, że wy to zrobicie”

 

Nieszczęśnik ów w pierwszym momencie 

Rośnie we własnej opinii 

I wierzy przez moment święcie 

Że rzecz wspaniałą uczyni

 

Rozpiera go zapał twórczy

Wizje mu roją się mgliste

A potem się naraz kurczy

I myśli ze strachem – „O Chryste!”

 

I zaraz pustka we wnętrzu

I zaraz w sercu nieznośnie

I zaraz trudności się piętrzą

A to zadanie rośnie

 

Ach przykry to widok przykry... 

 

Cierpi biedny niezguła

Organizm herbatą nawadnia

Gubi się w licznych szczegółach

Co chciałby je z kimś pouzgadniać

 

Ba, pouzgadniać lecz z kim?

Głowa jak garnek pusta

Papierosowy dym

Zasłania świat jak chusta

 

Herbatę za herbatą

Warcząc jak dwa ratlerki

Filtrują z dezaprobatą

Zdezelowane nerki

 

Szare komórki trzeszczą

Mózg oszalały kipi

I rodzi myśl złowieszczą

Chyba pójdę coś wypić

 

Ach przykry to widok przykry...

 

A nad ranem przechodnie

Ujrzawszy w szarym mroku

Znane sztuczkowe spodnie

Wystające z rynsztoku

 

Mówią – „Patrzcie koledzy

To Dreptaka ubranie!

Pewnie szef tej nieszczęsnej lebiedze

Znowu powierzył jakieś odpowiedzialne zadanie”.[1]

 

Edytowane przez star
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Spiochu napisał:

I tym samym dokładasz swoją cegiełkę do psucia rynku, nawet mając pod ręką inne instrumenty dające obecnie taki sam lub wyższy dochód i to z mniejszą fatygą i ryzykiem.

Piotrek, napisałem mieszkania i inne takie tam. Mieszkania to jest jedna z różnych lokat kapitału. Chociaż prowadząc firmę to większość jest lokowana w firmie, bo żaden instrument nie jest w stanie dać takiej stopy zwrotu jak firma.

9 godzin temu, Spiochu napisał:

Hmm, mieszkam w nowej deweloperce a balkon obok młoda i ładna ukrainka...

Nie wypuszczaj się tak, bo jeden z radiowców marnie skończył wspominając publicznie o ślicznej ukraince 😉

pozdro

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Marcos73 napisał:

Cze

W temacie troszkę, Zakrzówek w niedzielę, mało ludzi, ale padało dzień wcześniej.

pozdro

IMG_4564.thumb.jpeg.543fed00c7b7d692a2faf2f64d5fef7d.jpeg

Piękny. Te kamieniołomy mają urok. Na łowickiej ziemi Rydwan. Koło Wrocka Paniowice. Woda czysta choć głęboko. Tonie sporo osób u nas w tej Guźni. Ostatnio też słabo https://www.tvp.info/79608679/tragedia-na-jeziorze-mikolajskim-rodzice-utoneli-probujac-ratowac-coreczke-sa-wyniki-sekcji-zwlok no ale nie siejmy defetyzmu, choć żal.

Z przykrością informujemy, że wieloletni zawodnik MKS Wicher Kobyłka, wielokrotny Mistrz Polski w Trójboju Siłowym oraz Wyciskaniu Sztangi Leżąc - Łukasz Doruch, w dniu 30 lipca zmarł śmiercią tragiczną wraz z małżonką Patrycją.

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Marcos73 napisał:

Tutaj też głęboko, tylko w basenach płytko.

pozdro

Wiem pływałem tam w prawo w kierunku cieśniny znaczy przewężenia do zatoki nurków, czy jak tam to się zwie. Bardzo ładnie tam w tym przesmyku. Do zatoki nie dopłynąłem bo kobieta czekała taka wymówka. Ale zresztą pływam do środka mniejszych akwenów jakoś tak psychologicznie, szczególnie, gdy często sam pływam.

Edytowane przez star
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

To może być odpowiednik ćwiartki czystego alkoholu jedynie wagowo czy objętościowo.

Cóż trudno, jestem z tym pogodzony i w ogóle mnie to nie martwi. Nie ma pojęcia kim jest Asia Podgórska ale ... Co do wpływu różnych substancji, diety, sposobu jedzenia i wielu innych rzeczy na nasz organizm mam stosunek olewczy ponieważ już tyle opracowań czytałem co jest zdrowe a co nie i zmieniały się one w zależności od zespołu badaczy mody i tego co chciano udowodnić. Obecnie jest taka moda na alkohol bez alkoholu i mięso bez mięsa ale... to tylko moda co by Asia Podgórska nie pisała.

Pozdro

Jasne, ocieplenia klimatycznego też nie ma, a ziemia jest płaska. Alkoholicy też nie przyznają się do tego, że są alkoholikami. Tego czy jesteś czy nie - nie wiem. Może to po prostu sprawdź. W każdym razie 10 piw na jednym posiedzeniu świadczy, że masz przełamane bariery a stąd już jeden krok do choroby. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

3 godziny temu, MarioJ napisał:

Tzn. że autorka na tej samej szali stawia wypicie kieliszka wina raz na 3 dni i wypicie butelki wódki raz na tydzień?

A wypicie piwa raz na miesiąc to też szybszy rak?

 

Naprawdę tak myślisz?

Autorka jest naukowcem więc niuansuje zjawiska. Ale jasno określa, że nie ma "bezpiecznych" dawek i podpiera to badaniami. Rozprawia się też z mitem zdrowotnego działania czerwonego wina (teraz mi się dostanie od sstara) podając dokładne ilości fitoflawonoidów w nim obecnych. I jak się to ma do dawek potrzebnych. 

Po to podaję tytuł książki aby zainteresowany mógł sobie przeczytać. To tylko 400 stron.

Edytowane przez Wujot2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Wujot2 napisał:

Rozprawia się też z mitem zdrowotnego działania czerwonego wina (teraz mi się dostanie od sstara) podając dokładne ilości fitoflawonoidów w nim obecnych. I jak się to ma do dawek potrzebnych.

Tyle że to się ma nijak fo faktów, a jak mnie uczono na studiach, jeśli teoria nie zgadza sie z faktami to jest do d... 🙂 Wsród krajów gdzie ludzie żyją najdłużej alkohol, głównie w postaci wina, spożywa się... umiarkowanie. Ale się spożywa. Zresztą jako katolik nie mam wyboru. Mój prorok jednoznacznie wskazał co trzeba spożywać. 🙂 W końcu nie zamieniał wina w wodę tylko na odwrót. 🙂

Swoją drogą sposób spożywania alkoholu pod różnymi postaciami świadczy o naszej kulturze i stopniu ucywilizowania. 🙂

A teorie, zwłaszcza głoszone przez rozmaitych uczonych, jak uczy życie, potrafią się zmieniać radykalnie i być różne w zależności od samych uczonych. Np. myć się często i dokładnie czy rzadziej i pobieżnie (ostatni artykuł w Polityce) albo margaryna czy masło albo papierosy szkodzą czy nie (dzis wiemy, że bardzo szkodzą, ale był czas, że nie szkodziły wg niektórych uczonych 🙂). Nie mówiąc o ekonomii, gdzie nawet laureaci Nobla potrafią reprezentować przeciwstawne teorie. W fizyce, wydawałoby się nauce "obiektywnej", to samo. A w narciarstwie. Ileż to tu było dyskusji a nawet kłótni na temat jedynie słusznych technik jazdy.

Do wszelkiego typu radykalnych stwierdzeń i teorii trzeba zachować umiar, spokój, nieufność i dużo zdrowego rozsądku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, a_senior napisał:

Tyle że to się ma nijak fo faktów, a jak mnie uczono na studiach, jeśli teoria nie zgadza sie z faktami to jest do d... 🙂 Wsród krajów gdzie ludzie żyją najdłużej alkohol, głównie w postaci wina, spożywa się... umiarkowanie. Ale się spożywa. Zresztą jako katolik nie mam wyboru. Mój prorok jednoznacznie wskazał co trzeba spożywać. 🙂 W końcu nie zamieniał wina w wodę tylko na odwrót. 🙂

Swoją drogą sposób spożywania alkoholu pod różnymi postaciami świadczy o naszej kulturze i stopniu ucywilizowania. 🙂

A teorie, zwłaszcza głoszone przez rozmaitych uczonych, jak uczy życie, potrafią się zmieniać radykalnie i być różne w zależności od samych uczonych. Np. myć się często i dokładnie czy rzadziej i pobieżnie (ostatni artykuł w Polityce) albo margaryna czy masło albo papierosy szkodzą czy nie (dzis wiemy, że bardzo szkodzą, ale był czas, że nie szkodziły wg niektórych uczonych 🙂). Nie mówiąc o ekonomii, gdzie nawet laureaci Nobla potrafią reprezentować przeciwstawne teorie. W fizyce, wydawałoby się nauce "obiektywnej", to samo. A w narciarstwie. Ileż to tu było dyskusji a nawet kłótni na temat jedynie słusznych technik jazdy.

Do wszelkiego typu radykalnych stwierdzeń i teorii trzeba zachować umiar, spokój, nieufność i dużo zdrowego rozsądku.

Zastanów się przez sekundę. Czy rzeczywiście jesteś przekonany, że bez alkoholu nie da się żyć? Może wiedząc, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że jest szkodliwy można go wyciąć. Ucierpi Twoje doznawanie i poznawanie świata? Będziesz się gorzej bawić?

Sam podałeś mocny argument za tym aby tak zrobić. Przywołując papierosy. Że kiedyś niby nie szkodziły. Ale świat nauki twardo to w końcu ustalił. I teraz najprawdopodobniej z alkoholem też tak będzie. Bo dotychczas zakłamywała to propaganda producentów.

Po co uprawiasz jakąś sofistykę? Rozmywasz problem w jakiś bzdurnych i nieadekwatnych analogiach. Albo uważasz, że nauka zasadniczo coraz lepiej wyjaśnia świat albo nie. Przecież to proces.

Ale zasadniczo to przecież odniosłem się do konkretnej sprawy picia 12 piw na posiedzeniu. Że to mądre nie jest.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, a_senior napisał:

Tyle że to się ma nijak fo faktów, a jak mnie uczono na studiach, jeśli teoria nie zgadza sie z faktami to jest do d... 🙂 Wsród krajów gdzie ludzie żyją najdłużej alkohol, głównie w postaci wina, spożywa się... umiarkowanie. Ale się spożywa. Zresztą jako katolik nie mam wyboru. Mój prorok jednoznacznie wskazał co trzeba spożywać. 🙂 W końcu nie zamieniał wina w wodę tylko na odwrót. 🙂

Swoją drogą sposób spożywania alkoholu pod różnymi postaciami świadczy o naszej kulturze i stopniu ucywilizowania. 🙂

A teorie, zwłaszcza głoszone przez rozmaitych uczonych, jak uczy życie, potrafią się zmieniać radykalnie i być różne w zależności od samych uczonych. Np. myć się często i dokładnie czy rzadziej i pobieżnie (ostatni artykuł w Polityce) albo margaryna czy masło albo papierosy szkodzą czy nie (dzis wiemy, że bardzo szkodzą, ale był czas, że nie szkodziły wg niektórych uczonych 🙂). Nie mówiąc o ekonomii, gdzie nawet laureaci Nobla potrafią reprezentować przeciwstawne teorie. W fizyce, wydawałoby się nauce "obiektywnej", to samo. A w narciarstwie. Ileż to tu było dyskusji a nawet kłótni na temat jedynie słusznych technik jazdy.

Do wszelkiego typu radykalnych stwierdzeń i teorii trzeba zachować umiar, spokój, nieufność i dużo zdrowego rozsądku.

No ale w tych krajach je się powoli, spożywa się sporo oliwy, odżywia się generalnie zdrowo, więc akurat wpływu wina bym nie przeceniał, pośród tych dużo istotniejszych czynników.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wujot2 napisał:

Zastanów się przez sekundę. Czy rzeczywiście jesteś przekonany, że bez alkoholu nie da się żyć? Może wiedząc, że jest wysokie prawdopodobieństwo, że jest szkodliwy można go wyciąć. Ucierpi Twoje doznawanie i poznawanie świata? Będziesz się gorzej bawić?

Sam podałeś mocny argument za tym aby tak zrobić. Przywołując papierosy. Że kiedyś niby nie szkodziły. Ale świat nauki twardo to w końcu ustalił. I teraz najprawdopodobniej z alkoholem też tak będzie. Bo dotychczas zakłamywała to propaganda producentów.

Po co uprawiasz jakąś sofistykę? Rozmywasz problem w jakiś bzdurnych i nieadekwatnych analogiach. Albo uważasz, że nauka zasadniczo coraz lepiej wyjaśnia świat albo nie. Przecież to proces.

Ale zasadniczo to przecież odniosłem się do konkretnej sprawy picia 12 piw na posiedzeniu. Że to mądre nie jest.

 

Wiadomo dlaczego ciężko przyznać się, że coś źle robimy. Ja to potrafię;-)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MarioJ napisał:

Jesteś mistrzem w pouczaniu innych bez wniosku. Chyba masz nawyk belferski. 😁

Widziałeś, żebym kogoś pouczał. Piszę o sobie. A wnioski jak ktoś ma podobne to niech mi odda może mi się przydadzą... PS a że czasem reaguję na bucerkę to nawet święty by zareagował, mimo, że niespotykanie spokojny człowiek ze mnie...

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...