Skocz do zawartości

W koło komina👍


Marcos73

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Mitek napisał:

Od tygodnie pogoda na rower znakomita, zwłaszcza rano. W tygodniu 4x60 w dobrym tempie. Oby taka pogoda się utrzymała jak najdłużej, no mogłoby być trochę zimniej bo wtedy ludzi wymiata i jest w ogóle ekstra.

Ja cały czas roweruję, ale w górach. Przebiegi niewielkie, ale podjazdy, i zjazdy, konkretne. Z dzisiejszego urzekł mnie taki widoczek. Czuje się jesień.

20240926_180321.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Od tygodnie pogoda na rower znakomita, zwłaszcza rano. W tygodniu 4x60 w dobrym tempie. Oby taka pogoda się utrzymała jak najdłużej, no mogłoby być trochę zimniej bo wtedy ludzi wymiata i jest w ogóle ekstra.

Pozdro

I było tak chwalić? Dziś do roboty już jazda w deszczu ️.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, a_senior napisał:

Do Pruszcza niedaleko. Na Raduni jest w tych okolicach 5 albo 6 elektrowni wodnych zbudowanych jeszcze przez Niemców na początku zeszłego wieku. Każda taka elektrownia jest jednocześnie zaporą. Ten dziki, choć krótki odcinek Raduni na zdjęciach jest między elektrownią Juszkowo i elektrownią Kuźnice w Straszynie. Ogólnie biorąc ładna okolica. Przy następnej okazji (syn tam mieszka) spróbuję objechać Jezioro Straszyńskie.

Ładnie ja tymczasem zmieniłem opony ze steranych na nówki Conti z napisem King więc chyba zmiana nicku mnie czeka ze Star na King;-)

IMG_5882.jpeg.3f12683cfd4bb18ecea7c28e56

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, a_senior napisał:

Do Pruszcza niedaleko. Na Raduni jest w tych okolicach 5 albo 6 elektrowni wodnych zbudowanych jeszcze przez Niemców na początku zeszłego wieku. Każda taka elektrownia jest jednocześnie zaporą. Ten dziki, choć krótki odcinek Raduni na zdjęciach jest między elektrownią Juszkowo i elektrownią Kuźnice w Straszynie. Ogólnie biorąc ładna okolica. Przy następnej okazji (syn tam mieszka) spróbuję objechać Jezioro Straszyńskie.

Cześć

No tak mi to wyglądało na te okolice. to była kiedyś fantastyczna rzeka. typowo górska. No niestety jej naturalny dolny bieg został całkowicie zmieniony ale też może być tam pięknie - jak widać. Został Jar Raduni ale jest od kilkunastu już lat wyłączony z ruchu kajakowego jako rezerwatowy a było po czym płynąć. Ja tam nie płynąłem ale mój serdeczny przyjaciel prawie się utopił. Szczerze mówiąc to trochę mi szkoda tych rzek, które na moich oczach zmieniają charakter poprzez hydrotechnikę bo jak to stare budowle to jakoś tak nie boli...

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Lexi napisał:

Na Wiślance w tygodniu zero ludzi rano.. ale rześko jest - rękawiczki potrzebne..

Cześć

Marek ja bez rękawiczek to w ogóle nie potrafię jeździć, ale pełne to włączam dopiero jak jest poniżej 4-5 stopni. No ale niestety już się zaczyna wożenie tych zasranych łachów... k..a kamizelka, kurteczka, majtki takie owakie, rękawki, nogawki... Stary to mi po prostu psuje przyjemność.

Pozdro

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, kordiankw napisał:

I było tak chwalić? Dziś do roboty już jazda w deszczu ️.

Cześć

Hehe. Ja mam dzisiaj wolne - jedziemy w plener. Wiesz, tak się złożyło, że nie mieliśmy w tym roku ani jednego dnia wakacji. Cel pierwszy - Rybny w Mrągowie na Żeromskiego... 🙂

A ten opad to tylko dzisiaj z rana a już od jutra pogoda idealna - chłodno ale bez opadów i dość słonecznie - zerknij sobie na YR. I wiać ma mniej w tygodniu bo jak chyba we wtorek czy środę wiało 7 z E a jak mam z pracy dużą część drogi na wschód to się człowiek umęczył chcąc jakoś jechać a nie stać.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mitek napisał:

Cześć

Hehe. ... 🙂

A ten opad to tylko dzisiaj z rana a już od jutra pogoda idealna - chłodno ale bez opadów i dość słonecznie - zerknij sobie na YR.

Pozdro

Wiem, wyjeżdżałem z domu, to akurat przestało padać, ale w połowie drogi złapała mnie ulewa.

  • Like 1
  • Sad 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, kordiankw napisał:

Wiem, wyjeżdżałem z domu, to akurat przestało padać, ale w połowie drogi złapała mnie ulewa.

Mnie złapała jak przewracałem się w łóżku z boku na bok i wyjrzałem za okno kontrolnie bo coś nap… po parapecie;-) ps ale wczora z wieczora zdarzyłem się bujnąć…

IMG_5886.jpeg.e63ce3db44a1367337f80f8645

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, kordiankw napisał:

Ruszam o 5:40.

Cześć

Szacun. My do pracy wcześniej jak 6.00 nie zebraliśmy się jeszcze nigdy. Ja mam takie przemyślenie, że to poranne wstawanie i ruszanie - które jest bardzo racjonalne - jest jednak objawem starzenia się niestety. 🙂 A Ty jesteś starszy czy ja bo już nie kojarzę?

Bo wychodziło by na to, że Ty ale z kolei jesteś wojskowym więc to poranne wstawanie masz nijako wytrenowane...

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Marek ja bez rękawiczek to w ogóle nie potrafię jeździć, ale pełne to włączam dopiero jak jest poniżej 4-5 stopni. No ale niestety już się zaczyna wożenie tych zasranych łachów... k..a kamizelka, kurteczka, majtki takie owakie, rękawki, nogawki... Stary to mi po prostu psuje przyjemność.

Pozdro

Ja zawsze bez rękawic, nawet w górach to dopiero przy -5 (Ewa to 2 pary).. po covidzie sie zmieniło, szybko mi gałązki marzną...w nocy dmuchało trochę podmuchało ale bez deszczu.

...dzisiaj rolki na chwilę- kółka wymienilem i jade spróbować twardszych..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Mitek napisał:

Cześć

Szacun. My do pracy wcześniej jak 6.00 nie zebraliśmy się jeszcze nigdy. Ja mam takie przemyślenie, że to poranne wstawanie i ruszanie - które jest bardzo racjonalne - jest jednak objawem starzenia się niestety. 🙂 A Ty jesteś starszy czy ja bo już nie kojarzę?

Bo wychodziło by na to, że Ty ale z kolei jesteś wojskowym więc to poranne wstawanie masz nijako wytrenowane...

Pozdro

Jestem kilka miesięcy starszy małolacie.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lexi napisał:

Nie zmieniaj bo przestaniesz pasować do historii.. a tak jesteś jak komputer do wklejek.

Xerox_Star_8010.jpg.0fbac3943cfe630c2c84f4496077ebe8.jpg

..i żeby nie było ..>>>
https://pl.wikipedia.org/wiki/Xerox_Star#/media/Plik:Xerox_Star_8010.jpg

 

😄

Co Ty k… wiesz o historii? Chyba histerii raczej. Sam wklejasz i linki i fotki… do tego cudze. Tylko Einstein pisał prace tak że nikogo nie cytował ale ten przynajmniej nie udawał że wymyślił wszystko sam… http://old.phys.huji.ac.il/~barak_kol/Courses/Black-holes/reading-papers/Einstein1939.pdf nomen omen w tym samym roku pisał do Roosevelta… 1939 wojna, urodzili się moi rodzice, ech… Mógłbym zmienić na KingStar czy też StarKing wyszłaby jakaś królewska gwiazda muszę zajrzeć i popatrzeć na niebo… ostatnio zdziwił mnie Antares taka pomarańcza. PS muszę cię też rozczarować… komputer nie służy do wklejek… wklejkę to ja mam w jednej z nart i zrobiono to bez użycia komputera. Ale kilka lat i ego różnych mądrali co sami wszystko szalenie oryginalnie ai pogrąży… a tak w ogóle przyklejasz komuś Gonbrowiczowską gębę, etykietujesz i stygmatyzujesz… sam bym ci się odwinął i mam kilka pomysłów nawet ale to na poziomie piaskownicy przezywanie… czas na rower…

IMG_5887.jpeg.c529265c2b479e30bfe2dc50d7

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak BTW. Czym smarujecie łańcuchy?

Ja od pewnego czasu olejkiem z Decathlonu O3. Uniwersalny, całkiem dobrze się sprawdza. Cross, MTB.

Na suche i piaszczyste nadmorskie jazdy stosuję parafinowy White Lightning. Nie brudzi się, piasek sie nie klei do łańcucha, nawet jak sypnie go wiatr. Drobny deszczyk mu nie szkodzi, ale przy większym kontakcie z wodą trzeba pponownie posmarować.

A łańcuch mieszczucha smaruję Finish Line wet. Dobry na mokre jazdy, ale strasznie sie lepi syf do łańcucha. Tyle że w mieszczuchu łańcuch jest w całkowitej osłonie. Ostatnio, po dobrym roku jeżdżenia sprawdziłem czy nie trzeba posmarować. Łańcuch wciąż dobrze posmarowany, czysty. 

Edytowane przez a_senior
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mitek napisał:

Sugeruję zadbać o rower. Szkoda sprzętu.

Właśnie dbam. Ale całego na raz nie wymienię, co byłoby opcją. Wpadł mi w spadku grat. Na razie poszła korba, bo padła po pół roku, co podwoiło jego wartość, teraz opony… myślę, że przyjdzie czas na kolejne elementy ale już przy oponach kusiło mnie by je zajechać. Rower dla mnie w sumie nowy użytkuję od pół roku a są dwa inne szwajcar i stevens jazz więc każdy ma swoje miasto i rewir choć będą przetasowania. Z oponami też jak i lancuch i kaseta w sumie mogłem jeździć dalej, korba padła więc mus. W rowerze za 200 zeta myśli się trochę inaczej o każdej inwestycji niż normalnym, Stevens i Szawajcar bardziej zadbane bo ze mną już dłużej… ale i ten jeździ zadziwiająco dobrze jak na swój stan. Więc tak trochę szkoda i trochę nie… a te vbrake też zeszklone po zjeździe ze Studicni więc i hamulce winny być zmienione ale jeszcze hamuje tylko głośno… wiem że sam nie lubisz zmieniać czegoś co działa więc zrozumiesz… tu stare opony oceńcie sami…

IMG_5878.jpeg.b39d53db0e5df8c814356baf0b

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kordiankw napisał:

A dlaczego ten łańcuch taki zardzewiały? Oj nie dbamy o sprzęt.

Pisałem już Mitkowi więc się nie będę powtarzał. Stał dłuższą chwilę na dworzu i rdzewiał przed moim przejęciem… ktoś mi tylko czymś tam psiknął i jeżdzę. Chodzi ładnie i po cichu o dziwo. Dla mnie to fajny eksperyment z góralem starej (nick zobowiązuje) generacji z szerszą oponą i inną pozycją za kiera. Cenne i pouczające. Ale za życzliwe rady serdecznie wam dziękuję. Właśnie wróciłem rowerkiem od pewnej 94 latki nestorki rodu. A rower ruszy za tydzień w Karkonosze via Wrocław… trochę się bałem stąd zmiana opon, choć już w nich był i nawet jakieś zjazdy ze Studicni zaliczył na zakończenie sezonu skiturowego w ramach swoistego triatlonu;-)

IMG_5876.jpeg.c54becfec405463f09a8858403

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, a_senior napisał:

A tak BTW. Czym smarujecie łańcuchy?

Ja od pewnego czasu olejkiem z Decathlonu D3. Uniwersalny, całkiem dobrze się sprawdza. Cross, MTB.

Na suche i piaszczyste nadmorskie jazdy stosuję parafinowy White Lightning. Nie brudzi się, piasek sie nie klei do łańcucha, nawet jak sypnie go wiatr. Drobny deszczyk mu nie szkodzi, ale przy większym kontakcie z wodą trzeba pponownie posmarować.

A łańcuch mieszczucha smaruję Finish Line wet. Dobry na mokre jazdy, ale strasznie sie lepi syf do łańcucha. Tyle że w mieszczuchu łańcuch jest w całkowitej osłonie. Ostatnio, po dobrym roku jeżdżenia sprawdziłem czy nie trzeba posmarować. Łańcuch wciąż dobrze posmarowany, czysty. 

Używałem długi czas we wszystkich rowerach zielonego finish line, bo naprawdę na długo wystarczał, ale tak jak piszesz cały syf przy suchym lepi się do niego mocno. Od około roku używam ProWax firmy bike7. Jest sporo droższy niż finish, ale syf się w ogóle do niego nie lepi, a przy jeździe po suchym wystarcza na 300-400km (jazda po asfalcie).

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...