star Napisano 10 Września Udostępnij Napisano 10 Września 5 minut temu, Spiochu napisał: Po prostu chcesz sie zorientowac czy jezdzisz tylko dosc wolno czy przerazliwie wolno. 😉 Ja nie muszę się orientować. Wiem, że jeżdżę przeraźliwie wolno, ale z moją lubą prawie stoję, no i w ogóle mi to nie przeszkadza? Czy są jakieś zawody w parach? Z Mitkiem i Rybelkiem porywywac się nie będziemy, prędkość średnia po bialogorskich lasach pewnie z 15km/h jak przyspieszymy;-) 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 10 Września Autor Udostępnij Napisano 10 Września 11 minut temu, star napisał: Ja nie muszę się orientować. Wiem, że jeżdżę przeraźliwie wolno, ale z moją lubą prawie stoję, no i w ogóle mi to nie przeszkadza? Czy są jakieś zawody w parach? Z Mitkiem i Rybelkiem porywywac się nie będziemy, prędkość średnia po bialogorskich lasach pewnie z 15km/h jak przyspieszymy;-) Wolniej jedziesz, dalej zajedziesz - jak to mówi stare przysłowie okupanta 😉 pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Jan Napisano 10 Września Udostępnij Napisano 10 Września 11 minut temu, star napisał: Czy są jakieś zawody w parach? a dlaczego Ciebie to dziwi, dla wielu ludzi życie to nieprzerwany wyścig 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 10 Września Udostępnij Napisano 10 Września (edytowane) Właśnie wróciłem z przejażdżki, ładny zachód słońca, dobry asfalt i częściowo nową ścieżką tak do Dębowej Góry. W gościach się zasiedziałem w Rowiskach Nowych i wyszło po ciemoku. W tamtą w pełnym prawie słońcu. Ładna wycieczka przez Dąbrowice. Z powrotem zaś przez Ludwików. Rodzinne strony. Rower typu szwajcar dla prawdziwych twardzieli, przełożenia też najtwardsze i koło największe z tych... co mam. Z górki po nocy szybka w miarę jazda jak na mnie. Pozdrawiam ze Skierniewic. Edytowane 10 Września przez star Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 10 Września Udostępnij Napisano 10 Września 42 minuty temu, star napisał: Właśnie wróciłem z przejażdżki, ładny zachód słońca, dobry asfalt i częściowo nową ścieżką tak do Dębowej Góry. W gościach się zasiedziałem w Rowiskach Nowych i wyszło po ciemoku. W tamtą w pełnym prawie słońcu. Ładna wycieczka przez Dąbrowice. Z powrotem zaś przez Ludwików. Rodzinne strony. Rower typu szwajcar dla prawdziwych twardzieli, przełożenia też najtwardsze i koło największe z tych... co mam. Z górki po nocy szybka w miarę jazda jak na mnie. Pozdrawiam ze Skierniewic. A ile watów na kg masy wygenerowałeś w trakcie tej szybkiej w miarę jazdy 🤣? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 10 Września Autor Udostępnij Napisano 10 Września (edytowane) 20 minut temu, kordiankw napisał: A ile watów na kg masy wygenerowałeś w trakcie tej szybkiej w miarę jazdy 🤣? Tadek tyle watów wygenerował, że do rana będzie świecił😀. pozdro Edytowane 10 Września przez Marcos73 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano 10 Września Udostępnij Napisano 10 Września 4 minuty temu, Marcos73 napisał: Tadek tyle watów wygenerował, że do rana będzie świecił😀. pozdro A i telefon podładuje... pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 10 Września Autor Udostępnij Napisano 10 Września Teraz, brachol napisał: A i telefon podładuje... pozdro Swój, Żony i kota😉. pozdro 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 10 Września Udostępnij Napisano 10 Września Godzinę temu, kordiankw napisał: A ile watów na kg masy wygenerowałeś w trakcie tej szybkiej w miarę jazdy 🤣? Pytasz o dynamo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 10 Września Udostępnij Napisano 10 Września 48 minut temu, Marcos73 napisał: Swój, Żony i kota😉. pozdro Zapomniałeś o siostrze i golden retrieverze... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
moruniek Napisano 10 Września Udostępnij Napisano 10 Września 15 godzin temu, kordiankw napisał: ... Mam dwóch kolegów, zajmujących wspólne biuro. Jeden 4 lata młodszy, drugi 3 nomen omen były kolarz, startował w zawodach jako junior. Ten 4 lata młodszy dwa tygodnie temu zawał, operacja wszczepienia stentów. Ten drugi zawał w niedzielę dwa dni temu i podobnie operacja ratująca życie i stenty. Tylko że obaj siedzący tryb pracy, po pracy jakiś whiskacz, w diecie golonka i takie efekty. Tu moja jazda w przeddzień 59 urodzin i dwa miesiące wcześniej. To tak w kwestii jazdy ze średnią 20 km/h. Gdyby to było takie proste. Mojego brata, córki mąż. Etat skaczący, codziennie rower, mistrz armii w tenisie stołowym, młodszy (dużo) od Twoich kolegów. Alko też bardzo umiarkowanie. Zawał i dwa stenty. Pyta doktora, dlaczego ja. Pada odpowiedź, "a gdybym to kur... ja wiedział, mi się to ni chu... nie składa". 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 10 Września Udostępnij Napisano 10 Września 2 minuty temu, moruniek napisał: Gdyby to było takie proste. Mojego brata, córki mąż. Etat skaczący, codziennie rower, mistrz armii w tenisie stołowym, młodszy (dużo) od Twoich kolegów. Alko też bardzo umiarkowanie. Zawał i dwa stenty. Pyta doktora, dlaczego ja. Pada odpowiedź, "a gdybym to kur... ja wiedział, mi się to ni chu... nie składa". Ludzie lubią uproszczenia, wtedy wydaje się im, że rozumieją zagadnienie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września Z drogi na Rowiska Nowe… https://www.skionline.pl/forum/topic/31849-rower-uniwersalny/?do=findComment&comment=405008 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
brachol Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września 9 godzin temu, moruniek napisał: Gdyby to było takie proste. Mojego brata, córki mąż. Etat skaczący, codziennie rower, mistrz armii w tenisie stołowym, młodszy (dużo) od Twoich kolegów. Alko też bardzo umiarkowanie. Zawał i dwa stenty. Pyta doktora, dlaczego ja. Pada odpowiedź, "a gdybym to kur... ja wiedział, mi się to ni chu... nie składa". No właśnie, ruch może spowalniać pewne procesy, ale nie niektórych przypadkach organizm idzie w inną stronę. Całkiem sporo zawałowców jest szczupłych i aktywnych fizycznie, a z drugiej strony (mam takie przypadki w rodzinie) mało aktywny tryb życia i spora waga nie generują problemów z układem krwionośnym, nawet w wieku bardziej dojrzałym. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września 3 godziny temu, brachol napisał: No właśnie, ruch może spowalniać pewne procesy, ale nie niektórych przypadkach organizm idzie w inną stronę. Całkiem sporo zawałowców jest szczupłych i aktywnych fizycznie, a z drugiej strony (mam takie przypadki w rodzinie) mało aktywny tryb życia i spora waga nie generują problemów z układem krwionośnym, nawet w wieku bardziej dojrzałym. Fakt. To trochę mój przypadek. Tyle że zawału nie było, na szczęście. Ale trzech stentów już się dorobiłem. A pierwszy był zakładany w wieku 60 lat, czyli proces zapychania wieńców musiał sie zacząć dużo wcześniej. Szczupły, wysportowany i co z tego. Tyle że zacząłem mieć typowe objawy, czyli ściskanie w mostku przy wysiłku. By nie było tak prosto, ściskanie przechodziło po jakimś czasie będąc cały czas w ruchu, próba wysiłkowa wyszła OK, choć coś tam zaniepokoiło mojego lekarza. Na nartach też było OK, a przecież tu wysiłki są konkretne. Wyniki krwi, włącznie z nieznacznie podniesionym cholesterolem też OK. Ale mądry lekarz zaordonował koronarografię i wyszło szydło z wora. W 90% zatkane jedno z naczyń. Przy następnych stentach nie było już tak źle. Stąd apel do wszystkich. Badajcie się, róbcie próbę wysiłkową co jakiś czas i w razie wątpliwości koronarografię a przynajmniej tzw. angiografię. Samą koronarografię robi się najczęście z ręki i na drugi dzień wychodzi ze szpitala. A po 2-3 dnia idzie na rower. Tak przynajmniej było u mnie. 🙂 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zając Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września W ramach narzekań na niesprawiedliwość losu w kwestii żywotności organizmu pochwalę się zepsutym kręgosłupem w odcinku lędźwiowym w 35 roku życia kiedy to dopadła mnie dwukrotnie tzw. rwa kulszowa (powód: przepuklina jądra miażdżystego przechodząca w sekwestr), która spacyfikowała mnie na ok. pół roku (ucisk na nerw kulszowy i zagrożenie jego przerwania), a skończyło się "wyssaniem" tejże przepukliny metodą laparoskopową. Dorobiłam się tego chodząc po górach, pływając regularnie 1x w tygodniu, ćwicząc codziennie, grając w tenisa 1x/tydz. i co jakiś czas: rower, rolki, narty i co tam jeszcze się udało wcisnąć w zależności od pory roku. Tak że cóż, nie ma reguły... 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września 48 minut temu, zając napisał: Dorobiłam się tego chodząc po górach, pływając regularnie 1x w tygodniu, ćwicząc codziennie, grając w tenisa 1x/tydz. i co jakiś czas: rower, rolki, narty i co tam jeszcze się udało wcisnąć w zależności od pory roku. Tak że cóż, nie ma reguły. 😉 dziś już z pojawiającym się uśmiechem bo jeszcze parę tygodni temu nie było się z czego śmiać . Moja żona przeciwieństwo totalnie do Ciebie . Brak aktywności sportowej no może poza rowerem do sklepu po zakupy a najlepiej to by autem pojechała choć sklep za tzw rogiem,to totalnie zero i namówić się nigdy nie dało czy to na basen,rolki czy łyżwy-najlepiej słońce wakacyjne i mogłaby leżeć cały dzień tylko donieść coś do picia i jedzenia. Jak ja to mówię wsadzić jabłko w zęby i będzie grilowane 😅 ale … w lipcu wyssali jak to określiłaś przepuklinę z odcinka C4-C7 . Któregoś poranka (trzy miesiącame temu) wstała i totalnie ją sparaliżowało . Brak czucia w palcach dłoni prawej od łokcia mrowienie po czasie paraliż wchodził już w biodro i prawą nogę ,ogólnie okrutny ból … Nie ma reguły kto?! -nazywa się to choroba cywilizacyjna która dopada każdego bez wyjątku-stres,praca po naście godzin brak wystarczającego snu itd robi swoje ! Dodając ciągle pogarszające się jakościowo produkty spożywcze ale oczywiście mieszczą się w normie bo dziś to wszystko ma jakieś tam normy mamy to co mamy! 2 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zając Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września (edytowane) 17 minut temu, Victor napisał: 😉 dziś już z pojawiającym się uśmiechem bo jeszcze parę tygodni temu nie było się z czego śmiać . Nie ma reguły kto?! -nazywa się to choroba cywilizacyjna która dopada każdego bez wyjątku-stres,praca po naście godzin brak wystarczającego snu itd robi swoje ! Dodając ciągle pogarszające się jakościowo produkty spożywcze ale oczywiście mieszczą się w normie bo dziś to wszystko ma jakieś tam normy mamy to co mamy! Tak, choroba cywilizacyjna zdecydowanie. W mojej branży za dużo tego wszystkiego co opisałeś, dodatkowo człowiek po prostu nie podejrzewa, że pierwsze sygnały jakiegoś niedomagania mogą zwiastować coś poważnego i najzwyczajniej w świecie je lekceważy (ja wtedy), bo "samo przejdzie" - no i nie przeszło 😄 Ogólnie współczuję i życzę żonie szybkiego powrotu do pełni sił. Edytowane 11 Września przez zając 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Victor Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września 33 minuty temu, zając napisał: Tak, choroba cywilizacyjna zdecydowanie. W mojej branży za dużo tego wszystkiego co opisałeś, dodatkowo człowiek po prostu nie podejrzewa, że pierwsze sygnały jakiegoś niedomagania mogą zwiastować coś poważnego i najzwyczajniej w świecie je lekceważy (ja wtedy), bo "samo przejdzie" - no i nie przeszło 😄 Ogólnie współczuję i życzę żonie szybkiego powrotu do pełni sił. Dzięki,dziś juz lepiej oj dużo lepiej,zaczęła rehabilitację-masaże i jakieś tam pierdoly ale co mnie cieszy najbardziej codzienną poranną gimnastykę 🤣 dziś już można wcześniej było beeeee 😅 Ale wracając do tej cywilizacyjnej bo to cholerstwo jest odpowiedzialne za ponad 90% wszystkich zgonów-co gdyby odwrócić dzisiejszy system pracy z 5-2 na 2-5 ? 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zając Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września Teraz, Victor napisał: Dzięki,dziś juz lepiej oj dużo lepiej,zaczęła rehabilitację-masaże i jakieś tam pierdoly ale co mnie cieszy najbardziej codzienną poranną gimnastykę 🤣 dziś już można wcześniej było beeeee 😅 Ale wracając do tej cywilizacyjnej bo to cholerstwo jest odpowiedzialne za ponad 90% wszystkich zgonów-co gdyby odwrócić dzisiejszy system pracy z 5-2 na 2-5 ? 😉 Mnie to wszystko jedno, bo mam własną działalność absorbującą czasowo i dla mnie 5-2 jest często trudne do osiągnięcia. Ale jak przeforsują system 35h lub 4-3 w naszym kraju, to podejrzewam że w niejednej branży będzie "wesoło". 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września A natomiast rowerowo okolice Dobieszkowa i Skoszew… 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września 6 godzin temu, zając napisał: W ramach narzekań na niesprawiedliwość losu w kwestii żywotności organizmu pochwalę się zepsutym kręgosłupem w odcinku lędźwiowym w 35 roku życia kiedy to dopadła mnie dwukrotnie tzw. rwa kulszowa (powód: przepuklina jądra miażdżystego przechodząca w sekwestr), która spacyfikowała mnie na ok. pół roku (ucisk na nerw kulszowy i zagrożenie jego przerwania), a skończyło się "wyssaniem" tejże przepukliny metodą laparoskopową. Dorobiłam się tego chodząc po górach, pływając regularnie 1x w tygodniu, ćwicząc codziennie, grając w tenisa 1x/tydz. i co jakiś czas: rower, rolki, narty i co tam jeszcze się udało wcisnąć w zależności od pory roku. Tak że cóż, nie ma reguły... Ale być może ćwiczyłaś niekorzystnie dla odcinka lędźwiowego? I wystarczył jakiś głupi ruch. Np. podnoszenie pełnego wiaderka w skręcie bocznym tułowia. Tak właśnie zrobiła moja żona, choć konsekwencje nie były tak poważne jak u Ciebie. Ja sobie mocno podpsułem lędźwie jeżdżąc po wertepach na rowerze MTB typu HT (bez tylnej amortyzacji). Skutki nie były katastrofalne, ale powiedziałem basta. Pełna amortyzacja i... codzienne ćwiczenia na wzmocnienie obręczy barkowej. Niewiele, ok. 10-12 min prawie każdego dnia. I póki co nie jest źle. Czuję kregosłup, a jakże, ale da sie żyć bez większych problemów, w tym jeździć na rowerze po wertepach i na nartach. Odnośnie codziennych ćwiczeń na obręcz barkową jest tu na forum ekspert. 🙂 Może sie odezwie. A na razie przeniosłem sie na krótko na wieś i oczywiście wybrałem się na krótkie górskie rowerowanie z pięknymi widokami. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września Andrzeju chyba miałeś na myśli gorset mięśniowy 🧐. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
a_senior Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września 30 minut temu, kordiankw napisał: Andrzeju chyba miałeś na myśli gorset mięśniowy 🧐. Oczywiście. Mea culpa. Mięśnie wokół części lędźwiowej kregosłupa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
kordiankw Napisano 11 Września Udostępnij Napisano 11 Września W dniu 10.09.2024 o 10:42, Marcos73 napisał: Mój ulubieniec. Ciekawe ile mu pali ten rower i czy wziął dietę wyjazdową + rozłąkowe. pozdro 1 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.