Skocz do zawartości

W koło komina👍


Marcos73

Rekomendowane odpowiedzi

42 minuty temu, SzymQ napisał:

Takie czasy, że wystarczy użyć AI, żeby sobie te "dobre zwyczaje" zwizualizować...

image.thumb.webp.4812b615d8e32adf918b63c14ed41b47.webp1614702989_image(4).thumb.webp.580aa16ef9160f65c2ca2337adffcc18.webp

Fajne fotki…. Możeszsię Szymuś nabijać do woli… ale już widzę wrzask i płacz obrońców wolności gdyby im zaczeły jeździć po ścieżkach rowerowych motocykle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minutes ago, Lexi said:

Fajne fotki…. Możeszsię Szymuś nabijać do woli… ale już widzę wrzask i płacz obrońców wolności gdyby im zaczeły jeździć po ścieżkach rowerowych motocykle.

Ja nie jestem za wolnością i niszczeniem sigletracków na moto, tylko za tym, żeby były jasne i przejrzyste zasady tego co gdzie wolno. Jestem przeciwko zmyślaniu zasad dla własnej wygody. Skoro wolno gdzieś jeździć na rowerze to wolno i nie ma co zmyślać, że to tylko dla pieszych. A nieodpowiedzialne zachowania powinny być tępione, niezależnie czy to karkołomna jazda czymkolwiek czy też takie machanie kijami trekkingowymi, które naraża idących z tyłu.

  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

49 minut temu, SzymQ napisał:

Ja po prostu nie znam się na etykiecie wytrawnych górskich turystów i potraktowałem przekaz dosłownie 🙂 Ale jak chcesz się pobawić to śmiało https://flux-1.ai/ 🙂

Wpisałem jaskiniowcy w górach walczą maczugami ale na podstawie jakiegoś sennego kajakarskiego zdjęcia dołożył góry i wyszło coś dla Mitka jak znalazł... Edit dokładnie to tak wpisałem "Jaskiniowcy w górach na rowerach z maczugami"

IMG_6486.webp.7fc4d5d46e6e0dc46fab2aac03

Edytowane przez star
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, star said:

Wpisałem jaskiniowcy w górach walczą maczugami ale na podstawie jakiegoś sennego kajakarskiego zdjęcia dołożył góry i wyszło coś dla Mitka jak znalazł... Edit dokładnie to tak wpisałem "Jaskiniowcy w górach na rowerach z maczugami"

IMG_6486.webp.7fc4d5d46e6e0dc46fab2aac03

Jacy jaskiniowcy takie maczugi. Jakbyś wpisał, że goście że skiforum walczą na maczugi, to pewnie wygenerowałoby typów lejących się klawiaturami. 🤣

P.S. Ja pisałem po angielsku...

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, SzymQ napisał:

Ja nie jestem za wolnością i niszczeniem sigletracków na moto, tylko za tym, żeby były jasne i przejrzyste zasady tego co gdzie wolno. Jestem przeciwko zmyślaniu zasad dla własnej wygody. Skoro wolno gdzieś jeździć na rowerze to wolno i nie ma co zmyślać, że to tylko dla pieszych. A nieodpowiedzialne zachowania powinny być tępione, niezależnie czy to karkołomna jazda czymkolwiek czy też takie machanie kijami trekkingowymi, które naraża idących z tyłu.

A ja chce czuć się bezpiecznie obojętnie czy jestem w górach, w kinie czy na ulicy - jeśli myślisz że przepis ochroni Cię przed szaleńcem nawalonym mefedronem to powodzenia…😃

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, Lexi said:

A ja chce czuć się bezpiecznie obojętnie czy jestem w górach, w kinie czy na ulicy

Czyli zakazujemy sprzedaży cukrów w każdej postaci, bo jakiś nie zdiagnozowany cukrzyk może zemdleć za kółkiem i wjechać w pieszego...

Edit: Głupoty gadam. Zakażmy samochodów. Piesi będą bezpieczniejsi i potencjalnie zmniejszymy dostępność mefedronu...

Edytowane przez SzymQ
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Wiesz koncepcyjnie może i tak było ale przenikanie się technologii, zapożyczanie itd. Wydaje się, że kluczem jest tu nazwa idealnie trafione hasło. Sam gravel chyba w prostej linii powstał z rowerów w rodzaju Paris-Roubaix S-worksa czyli zmodyfikowanej i przystosowanej do jazdy w cięższym terenie szosy.

Pozdro

Mitek, ten wyścig był i jest specyficzny do dzisiaj. 50km odcinek kocich łbów wymagał modyfikacji sprzętu aby to przeżył. Moim zdaniem pochodną szosy jest przełaj, a grawel to dość nowa konstrukcja, gdyby nie rozwój techniczny rowerów mtb nie zostały by stworzenie w takiej formie jak jest teraz. Byłaby to jedynie modyfikacja rowerów przełajowych. Jednak mimo podobieństw wizualnych - rower ma całkiem inną geometrię niż szosa. Od wynalezienia opony pneumatycznej do momentu powstania pierwszych MTB minęło 100lat. Tak naprawdę ten fakt zainicjował niesamowity postęp w budowaniu rowerów. W latach 80-tych powstał pierwszy MTB, w latach 90-tych wprowadzono pierwsze amortyzatory przednie a dopiero w ok. 2000 rowery z zawieszeniem full. Nasze "proste" mtb - w momencie zakupu nie były takie proste. O ile pamiętam Mój Cube był to dość wysoki model HT wówczas, Twój pewnie podobnie. Cena 2850 (mój chyba koło trójki z haczykiem kosztował) na dzień dzisiejszy po uwzględnieniu wzrostu cen to wartość między 7-9 tys. Za tą kwotę nawet dzisiaj można kupić bardzo dobry rower, a nie podstawowy model. Ja jak kupowałem to absolutną nowością były koła 27,5 i takie mam, choć chwile później weszły 29. Było rok 2013/14 o ile pamięć mnie nie myli. Szosa czy przełaj to rowery stricte do ścigania się. Powstała szosa endurance jako rower dalekiego zasięgu dla amatorów. Obecny gravel to zlepek szosy endurance i rowera mtb. Kierownica zapożyczona z szosy do dowód na to, że jest to rower przeznaczony na długie trasy, bo jednak jej kształt jest bardziej dostosowany do budowy anatomicznej człowieka. A wrzutka zdjęcia Treka z prostą kierą, świadczy o tym, że te rowery chcą coraz to mocniej wjeżdżać w trudny teren.

pozdro

  • Like 1
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, SzymQ napisał:

Czyli zakazujemy sprzedaży cukrów w każdej postaci, bo jakiś nie zdiagnozowany cukrzyk może zemdleć za kółkiem i wjechać w pieszego...

Edit: Głupoty gadam. Zakażmy samochodów. Piesi będą bezpieczniejsi i potencjalnie zmniejszymy dostępność mefedronu...

Ale po co? Kolega M w innym wątku już dał propozycję zatrudnienia myśliwych 😅 żeby strzelali do psów w dalszej części propozycją do wlscucieli, to i mogą również z tych wyrastających  wieżyczek do rowerzystów, pieszych czy cukrzyków. A cukier Bogu ducha winny! Ja lubię słodkie życie 😉

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, SzymQ napisał:

Czyli zakazujemy sprzedaży cukrów w każdej postaci, bo jakiś nie zdiagnozowany cukrzyk może zemdleć za kółkiem i wjechać w pieszego...

Edit: Głupoty gadam. Zakażmy samochodów. Piesi będą bezpieczniejsi i potencjalnie zmniejszymy dostępność mefedronu...

Zakazuj sobie czego tam chcesz… klawiatura wszystko przyjmie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Lexi napisał:

A ja chce czuć się bezpiecznie obojętnie czy jestem w górach, w kinie czy na ulicy - jeśli myślisz że przepis ochroni Cię przed szaleńcem nawalonym mefedronem to powodzenia…😃

Mnie ostatnio pies ugryzł na plaży:-) Mefedron? Fentanyl.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Marcos73 napisał:

Mitek, ten wyścig był i jest specyficzny do dzisiaj. 50km odcinek kocich łbów wymagał modyfikacji sprzętu aby to przeżył. Moim zdaniem pochodną szosy jest przełaj, a grawel to dość nowa konstrukcja, gdyby nie rozwój techniczny rowerów mtb nie zostały by stworzenie w takiej formie jak jest teraz. Byłaby to jedynie modyfikacja rowerów przełajowych. Jednak mimo podobieństw wizualnych - rower ma całkiem inną geometrię niż szosa. Od wynalezienia opony pneumatycznej do momentu powstania pierwszych MTB minęło 100lat. Tak naprawdę ten fakt zainicjował niesamowity postęp w budowaniu rowerów. W latach 80-tych powstał pierwszy MTB, w latach 90-tych wprowadzono pierwsze amortyzatory przednie a dopiero w ok. 2000 rowery z zawieszeniem full. Nasze "proste" mtb - w momencie zakupu nie były takie proste. O ile pamiętam Mój Cube był to dość wysoki model HT wówczas, Twój pewnie podobnie. Cena 2850 (mój chyba koło trójki z haczykiem kosztował) na dzień dzisiejszy po uwzględnieniu wzrostu cen to wartość między 7-9 tys. Za tą kwotę nawet dzisiaj można kupić bardzo dobry rower, a nie podstawowy model. Ja jak kupowałem to absolutną nowością były koła 27,5 i takie mam, choć chwile później weszły 29. Było rok 2013/14 o ile pamięć mnie nie myli. Szosa czy przełaj to rowery stricte do ścigania się. Powstała szosa endurance jako rower dalekiego zasięgu dla amatorów. Obecny gravel to zlepek szosy endurance i rowera mtb. Kierownica zapożyczona z szosy do dowód na to, że jest to rower przeznaczony na długie trasy, bo jednak jej kształt jest bardziej dostosowany do budowy anatomicznej człowieka. A wrzutka zdjęcia Treka z prostą kierą, świadczy o tym, że te rowery chcą coraz to mocniej wjeżdżać w trudny teren.

pozdro

Cześć

No dlatego pisze o przenikaniu się pomysłów i technologii. Jak jechałem pierwszą Pomorską to spotkaliśmy na trasie, niezwykle sympatycznego zresztą, chłopaka, który jechał na typowym rowerze przełajowym z lat chyba 80 czy 90. Stary, wszyscy go podziwialiśmy, że był w stanie to przejechać na tak delikatnym rowerze. Różnicą - dla mnie laika przecież - były tylko gumy bo miał założone opony dętkowe a nie szytki więc miał też inne koła jak rozumiem ale rozmiar kół - w sensie szerokości i rozmiar gumy były w dzisiejszej nomenklaturze typowo szosowe. Pewnie miał zmodyfikowany napęd - w sensie samych koronek, ilości zębów itd. a tak... Gravel w tym sensie jest konstrukcją całkowicie nową i zgadzam się, że pomimo wyglądu, baranka, braku amortyzacji w sensie mechanizmu może mieć znacznie więcej z MTB niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Te różnice zresztą są tak niewielkie, możliwości modyfikacji tak duże, że tak naprawdę mnie jest trudno odróżnić co jest takim uszosowionym gravelem a co wzmocnioną czy też ugraveloną szosą.

Mój rower to też 27,5. kupiony w okresie gdy 27,5 było jeszcze standardem ale już powoli wszystko zmierzało ku 29 - może dlatego był przeceniony. Ta kolekcja Scotta jest cały czas kontynuowana i różnice cenowe nie są aż tak duże jak piszesz. Obecnie wszystko jest na 29 ale osprzęty są podobne i ceny porównywalnych modeli nie przekraczają 4000. Ale wyższe modele z kolekcji już są inne, przede wszystkim inne napędy - nie 3x9 tylko 2x10 lub 2x11 albo 1 x11. Taką przechodzi ewolucję w kierunku modeli o charakterystyce bardziej MTB niż popularnej.

Dla mnie przesiadka z 26 na 27,5 była odczuwalna w sensie nieco zmniejszonej manewrowości - nie mylić ze zdolnością w terenie - ale szybko można było się przestawić. Z 29 podobna sytuacja ale tutaj odczuwalny jest przede wszystkim znaczny wzrost możliwej dynamiki jazdy.

Pozdro

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Lexi napisał:

Nie mam pojęcia który z tych środków wabi psy… nie pamiętasz co brałeś?

Przecież to ty wywołujesz wilka z lasu, więc pewno się znasz. Akurat narkotyki i wspomagacze to te z używek których nigdy nie spróbowałem...  nie rozumiem skąd ta agresja, na lajtowym forum, rzeczywiście strach cię na szlaku spotkać.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Mitek napisał:

Cześć

No dlatego pisze o przenikaniu się pomysłów i technologii. Jak jechałem pierwszą Pomorską to spotkaliśmy na trasie, niezwykle sympatycznego zresztą, chłopaka, który jechał na typowym rowerze przełajowym z lat chyba 80 czy 90. Stary, wszyscy go podziwialiśmy, że był w stanie to przejechać na tak delikatnym rowerze. Różnicą - dla mnie laika przecież - były tylko gumy bo miał założone opony dętkowe a nie szytki więc miał też inne koła jak rozumiem ale rozmiar kół - w sensie szerokości i rozmiar gumy były w dzisiejszej nomenklaturze typowo szosowe. Pewnie miał zmodyfikowany napęd - w sensie samych koronek, ilości zębów itd. a tak... Gravel w tym sensie jest konstrukcją całkowicie nową i zgadzam się, że pomimo wyglądu, baranka, braku amortyzacji w sensie mechanizmu może mieć znacznie więcej z MTB niż się na pierwszy rzut oka wydaje. Te różnice zresztą są tak niewielkie, możliwości modyfikacji tak duże, że tak naprawdę mnie jest trudno odróżnić co jest takim uszosowionym gravelem a co wzmocnioną czy też ugraveloną szosą.

Mój rower to też 27,5. kupiony w okresie gdy 27,5 było jeszcze standardem ale już powoli wszystko zmierzało ku 29 - może dlatego był przeceniony. Ta kolekcja Scotta jest cały czas kontynuowana i różnice cenowe nie są aż tak duże jak piszesz. Obecnie wszystko jest na 29 ale osprzęty są podobne i ceny porównywalnych modeli nie przekraczają 4000. Ale wyższe modele z kolekcji już są inne, przede wszystkim inne napędy - nie 3x9 tylko 2x10 lub 2x11 albo 1 x11. Taką przechodzi ewolucję w kierunku modeli o charakterystyce bardziej MTB niż popularnej.

Dla mnie przesiadka z 26 na 27,5 była odczuwalna w sensie nieco zmniejszonej manewrowości - nie mylić ze zdolnością w terenie - ale szybko można było się przestawić. Z 29 podobna sytuacja ale tutaj odczuwalny jest przede wszystkim znaczny wzrost możliwej dynamiki jazdy.

Pozdro

Mitek, nie wziąłeś jednego pod uwagę w porównaniu cen rowerów kiedyś - dzisiaj, a mianowicie postępu technicznego. Mój to taki bardzo dobry średniak, ze wskazaniem na raczej lepszy niż gorszy - w tamtych czasach. Przy postępie technicznym jaki ma miejsce na przestrzeni tych 10 lat i jego wówczas realna kategoria spadła w dzisiejszych czasach do kategorii roweru podstawowego, mimo iż część elementów jest wymieniona na nowsze, bo w starym typie już nie występują, to generalnie rowery poszły konstrukcyjnie i technologicznie bardzo do przodu. 

W firmie pracujemy na Mac-ach, ja mam wersje late 2013, wówczas był to absolutny top jeśli chodzi o ten model, mogłem wówczas wybrać tylko większy ekran. Miał wszystkie nowinki, bo w elektronice postęp następuje z dnia na dzień, a nie z roku na rok. Komputer mi służy bezawaryjnie już 11 lat, pracuję na nim równocześnie na 2-óch systemach (OS i syfny Windows - bo muszę), mam podpięte 2 dodatkowe monitory do niego - bo potrzebuję. Niestety jest do zmiany, bo już jest za słaby, mimo iż jego parametry nawet dzisiaj nie wyglądają najgorzej, to wszelkie aktualizacje programowe wymagają coraz to szybszych komputerów. Komputer zaczyna nieprzyzwoicie mulić. Sprzęt o tych parametrach dzisiaj jest tylko przeciętnym komputerem, a nawet rzekłbym poniżej przeciętnej. Wtedy to najnowsza technologia. Teraz odpowiednikiem technologicznym byłby najwyższy dostępny model - a droższy pewnie dwukrotnie, albo i więcej. Bo i-7 czterordzeniowy, 16gb ram DDR3 i dysk SSD 128 + standardowy 1T (wówczas się to nazywało fusion drive - ssd było bardzo drogie i w takich wielkościach niedostępne) to był jeden z najszybszych ogólnie dostępnych modeli na rynku. Ja uważam, że to był bardzo dobry zakup, chociaż było drogo, a nawet bardzo. Ale to komputer do pracy, więc zależało mi na "wyprzedzeniu" epoki aby móc na nim jak najdłużej pracować. Jeśli będzie pracował solo bez drugiego systemu, to jeszcze trochę posłuży, ale już komuś innemu. Niestety najnowszego systemu IOS nie jest wstanie przyjąć, PESEL go nie puszcza 😉.

Generalnie to obrazuje mój pogląd na zakupy i ich "jakość". Jak trzeba - to nie oszczędzam, ale generalnie, to staram się robić przemyślane i racjonalne z mojego punktu widzenia zakupy. Stąd też mój punkt widzenie a'propos Twojego planowanego (bo coś tam wspomniałeś) zakupu nowej maszyny, może warto coś zmienić - bo jest sporo możliwości, na rowerze jeździsz bardzo dużo i jest czymś więcej niż chwilową zachcianką, czy okazyjnym przyjemnym zapychaczem wolnego czasu i na moje oko, to kolejne przejechanie Pomorskiej, żeby przejechać już Cie nie interesuje, tym razem chcesz osiągnąć "dobry" wynik. Tadej w TDF startując na MTB też by zamykał peleton, chociaż jest zajebistym kolarzem.

pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Lexi napisał:

Defender podobnie jak Wrangler to auta specyficzne ze względu na swoją “kultowość”.

Maras, specjalnie przytoczyłem Defendera, bo jako jedyny do końca produkcji w 2016 (teraz już jest to zupełnie nowy samochód) od 1983 roku był produkowany w niezmienionej praktycznie formie. Była to prawdziwa niezniszczalna terenówka. Jak się szacuje 75% wyprodukowanych defenderów jeździ do dnia dzisiejszego.

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Marcos73 napisał:

Mitek, nie wziąłeś jednego pod uwagę w porównaniu cen rowerów kiedyś - dzisiaj, a mianowicie postępu technicznego. Mój to taki bardzo dobry średniak, ze wskazaniem na raczej lepszy niż gorszy - w tamtych czasach. Przy postępie technicznym jaki ma miejsce na przestrzeni tych 10 lat i jego wówczas realna kategoria spadła w dzisiejszych czasach do kategorii roweru podstawowego, mimo iż część elementów jest wymieniona na nowsze, bo w starym typie już nie występują, to generalnie rowery poszły konstrukcyjnie i technologicznie bardzo do przodu. 

W firmie pracujemy na Mac-ach, ja mam wersje late 2013, wówczas był to absolutny top jeśli chodzi o ten model, mogłem wówczas wybrać tylko większy ekran. Miał wszystkie nowinki, bo w elektronice postęp następuje z dnia na dzień, a nie z roku na rok. Komputer mi służy bezawaryjnie już 11 lat, pracuję na nim równocześnie na 2-óch systemach (OS i syfny Windows - bo muszę), mam podpięte 2 dodatkowe monitory do niego - bo potrzebuję. Niestety jest do zmiany, bo już jest za słaby, mimo iż jego parametry nawet dzisiaj nie wyglądają najgorzej, to wszelkie aktualizacje programowe wymagają coraz to szybszych komputerów. Komputer zaczyna nieprzyzwoicie mulić. Sprzęt o tych parametrach dzisiaj jest tylko przeciętnym komputerem, a nawet rzekłbym poniżej przeciętnej. Wtedy to najnowsza technologia. Teraz odpowiednikiem technologicznym byłby najwyższy dostępny model - a droższy pewnie dwukrotnie, albo i więcej. Bo i-7 czterordzeniowy, 16gb ram DDR3 i dysk SSD 128 + standardowy 1T (wówczas się to nazywało fusion drive - ssd było bardzo drogie i w takich wielkościach niedostępne) to był jeden z najszybszych ogólnie dostępnych modeli na rynku. Ja uważam, że to był bardzo dobry zakup, chociaż było drogo, a nawet bardzo. Ale to komputer do pracy, więc zależało mi na "wyprzedzeniu" epoki aby móc na nim jak najdłużej pracować. Jeśli będzie pracował solo bez drugiego systemu, to jeszcze trochę posłuży, ale już komuś innemu. Niestety najnowszego systemu IOS nie jest wstanie przyjąć, PESEL go nie puszcza 😉.

Generalnie to obrazuje mój pogląd na zakupy i ich "jakość". Jak trzeba - to nie oszczędzam, ale generalnie, to staram się robić przemyślane i racjonalne z mojego punktu widzenia zakupy. Stąd też mój punkt widzenie a'propos Twojego planowanego (bo coś tam wspomniałeś) zakupu nowej maszyny, może warto coś zmienić - bo jest sporo możliwości, na rowerze jeździsz bardzo dużo i jest czymś więcej niż chwilową zachcianką, czy okazyjnym przyjemnym zapychaczem wolnego czasu i na moje oko, to kolejne przejechanie Pomorskiej, żeby przejechać już Cie nie interesuje, tym razem chcesz osiągnąć "dobry" wynik. Tadej w TDF startując na MTB też by zamykał peleton, chociaż jest zajebistym kolarzem.

pozdro

Też miałem taki przenośny mac Air 11 i po 10 latach przeglądarka wymagała update a to wymagało update systemu ale na to już dysk 40GB za mały więc w sumie kupiłem nowy tym razem z pracy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, Marcos73 napisał:

Mac-ach, ja mam wersje late 2013, wówczas był to absolutny top jeśli chodzi o ten model, mogłem wówczas wybrać tylko większy ekran. Miał wszystkie nowinki, bo w elektronice postęp następuje z dnia na dzień, a nie z roku na rok. Komputer mi służy bezawaryjnie już 11 lat, pracuję na nim równocześnie na 2-óch systemach (OS i syfny Windows - bo muszę), mam podpięte 2 dodatkowe monitory do niego - bo potrzebuję. Niestety jest do zmiany, bo już jest za słaby

Z tym to dobrze trzeba sie zastanowić bo nie wszystko co nowsze jest na tyle lepsze adekwatnie do wzrostu ceny.

(podobnie jest z Iphonami) - dobrze doradzić sie u kogoś zorientowanego w konfiguracjach sprzętowych zaznaczając co chcesz na nim robić (po co ślepemu najmocniejsza karta graficzna 😉 ). Mam w domu starego MacBooka AIR (2013 - wtedy wypasiony na maksa bo syn takiego na uczelni potrzebował), MacBooka Pro (2017 lub 18) i nowszego nieco IMaca z ~2020r...Powiem Ci że ten MB Pro znacznie szybszy  w porównaniu z resztą - akurat w zakresie w jakim ja potrzebuje a niby IMac nowszy i też niezła konfiguracja.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Pogadać możemy z przyjemnością a także rady i analizy czytam i przecież nie mam żadnych pretensji tylko się przekomarzam, natomiast... Niezwykle denerwujące i nieuczciwe jest pisanie kłamstw - psuje fajne przekomarzanie. Nigdzie i nigdy nie napisałem, że mój rower czy inna rzecz jest najlepsza. Jest wystarczający, da się na nim, mnie wystarcza itd. - czy to jest kurde synonim najlepszy???? NIE! I nikomu nie wtykam bzdur, że ma jeździć na takim czy owakim bo ja na takim jeżdżę. To taka uwaga na marginesie fajnego przekomarzania (chyba będę częściej używał tego słowa bo jest zajebiste.

Pozdro

Cze

To fakt, nigdy nie stwierdziłeś, że masz najlepszy rower, co najwyżej że jest wystarczający dla Ciebie. A też chciałbym, aby dyskusje były "przekomarzaniem" a nie otwarta wojną. Mnie osobiście bardzo ciekawi, na co ewentualnie się zdecydujesz. Czy tak jak zawsze twierdzisz "zaufasz specjaliście" (przy okazji twórcą MTB jest Specialized), czy jednak bazując na bagażu swoich doświadczeń zakwestionujesz jego wybór.

3 godziny temu, Mitek napisał:

przede wszystkim inne napędy - nie 3x9 tylko 2x10 lub 2x11 albo 1 x11.

Choćby wybór napędu, pomijam fakt dostawcy osprzętu (osobiście uważam, że Shimano jednak jest lepsze niż SRAM, bardziej niezawodne), to jaki? Z mojego punktu widzenia 1x11/12 to najgorsza opcja dla Ciebie. Niby teoretycznie najprostszy i najtańszy w utrzymaniu, to jednak w jeździe długodystansowej to chyba nienajlepszy wybór. Mam 3x10 i 1x12 i w jeździe po pagórkach faktycznie jednotarczowy jest lepszy, zakres jest taki jak w 3x10 ale mieszanie na podjazdach jest dużo łatwiejsze (bo go nie ma, ja chyba nawet 4 biegi mogę naraz zrzucić) i nawet jest dobrze zestopniowany (tak na mój gust i odczucie, to dół jest bardziej terenowy, a góra bardziej do szybkiej jazdy, bo mniej więcej w połowie ja odczuwam sporą różnicę między zestopniowaniem biegów), ale nie tak dobrze i płynnie jak 3x10, co oczywiście w podjazdach mi przeszkadzało jak trzeba było w dość dużym zakresie jechać. Wbijając się w Twoje buty jednak wybrałbym 2x10 lub nawet 2x11, bo jednak lepsze stopniowanie (takich dystansów jak Ty nie pokonuję, ale z tego co jeżdżę to staram się dopasować obciążenie, kadencję oraz prędkość do takiego limitu, aby mógł płynnie przejechać dłuższy dystans jak najlepszym tempem) a i jest jakaś alternatywa w przypadku awarii napędu (np. wytarte zęby w jakiejś zębatce), zawsze można coś dopasować bo jest więcej możliwości kombinacji. Ciekaw jestem Twojego zdania. Może się wywiązać ciekawa dyskusja. Co ma sens, a co jest zbędne w zależności co jeździmy zazwyczaj.

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Lexi napisał:

Z tym to dobrze trzeba sie zastanowić bo nie wszystko co nowsze jest na tyle lepsze adekwatnie do wzrostu ceny.

(podobnie jest z Iphonami) - dobrze doradzić sie u kogoś zorientowanego w konfiguracjach sprzętowych zaznaczając co chcesz na nim robić (po co ślepemu najmocniejsza karta graficzna 😉 ). Mam w domu starego MacBooka AIR (2013 - wtedy wypasiony na maksa bo syn takiego na uczelni potrzebował), MacBooka Pro (2017 lub 18) i nowszego nieco IMaca z ~2020r...Powiem Ci że ten MB Pro znacznie szybszy  w porównaniu z resztą - akurat w zakresie w jakim ja potrzebuje a niby IMac nowszy i też niezła konfiguracja.

Marek, w przypadku Maca - teraz to nie wiem, ale wcześniej to wybór był i konfiguracja była bardzo prosta w przeciwieństwie do PC-ta. Mogłeś wybrać, większy dysk, większa pamięć, mocniejszy procesor lub większy, czy mniejszy  monitor. Teraz sprawdzałem iMac-a. 3 procesory do wyboru (o różnej mocy obliczeniowej) + wielkość pamięci + pojemność dysku. Już tylko jest jeden rozmiar monitora, ale kolorek sobie można wybrać. To jest dla mnie proste. Jedynie z czego zrezygnuję - to Dysk 2T, wystarczy mi 1T. Teraz taki mam i jest w połowie pusty. Do biura potrzebuję komputer stacjonarny typu AiO, żeby roboty nie nosić do domu jak w przypadku laptopa. Ponadto ma duuuużo więcej zalet od PC-ta, windowsa mogę zainstalować na maszynie wirtualnej i się nie martwić że przywlecze z sieci jakiegoś Hiv-a. Nie ma jakichś instalacji, reinstalacji, deinstalacji, aktualizacji i Bóg wie jeszcze czego. System co roku jest nowy i darmowy.

Taki komputer to w konfiguratorze 13 klocków. Niby dużo. Ale jak policzę kolejne 13 lat bezawaryjnej pracy to mnie wychodzi 69,00 netto!!!!/miesiąc. Powiem tak - Chuj nie wynik za cenę spokoju, więcej płacę za kablówkę, której i tak nie oglądam.

pozdro

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Marcos73 napisał:

Marek, w przypadku Maca - teraz to nie wiem, ale wcześniej to wybór był i konfiguracja była bardzo prosta w przeciwieństwie do PC-ta. Mogłeś wybrać, większy dysk, większa pamięć, mocniejszy procesor lub większy, czy mniejszy  monitor. Teraz sprawdzałem iMac-a. 3 procesory do wyboru (o różnej mocy obliczeniowej) + wielkość pamięci + pojemność dysku. Już tylko jest jeden rozmiar monitora, ale kolorek sobie można wybrać. To jest dla mnie proste. Jedynie z czego zrezygnuję - to Dysk 2T, wystarczy mi 1T. Teraz taki mam i jest w połowie pusty. Do biura potrzebuję komputer stacjonarny typu AiO, żeby roboty nie nosić do domu jak w przypadku laptopa. Ponadto ma duuuużo więcej zalet od PC-ta, windowsa mogę zainstalować na maszynie wirtualnej i się nie martwić że przywlecze z sieci jakiegoś Hiv-a. Nie ma jakichś instalacji, reinstalacji, deinstalacji, aktualizacji i Bóg wie jeszcze czego. System co roku jest nowy i darmowy.

Taki komputer to w konfiguratorze 13 klocków. Niby dużo. Ale jak policzę kolejne 13 lat bezawaryjnej pracy to mnie wychodzi 69,00 netto!!!!/miesiąc. Powiem tak - Chuj nie wynik za cenę spokoju, więcej płacę za kablówkę, której i tak nie oglądam.

pozdro

Nie masz iCloud?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...