Skocz do zawartości

Rodzinny wyjazd do Zakopanego


KrzysiekK

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć

My jedziemy służbowo do Jeleniej w piątek i w sobotę na otwarcie chcielibyśmy się zameldować. A co później to się zobaczy. W niedzielę musimy być z powrotem w Warszawie.

Jasne, że poniedziałek lepszy ale ... cóż, wypada tylko pozazdrościć.

Pozdro

Edytowane przez Mitek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Większość jedzie do Szklarskiej widzę, aż strach co tam będzie

Ja też jadę, jedynie pocieszam się tym, że ferie maja województwa daleko od Szklarskiej

Śląskie, Podkarpackie, Lubelskie i Pomorskie

Martwi mnie jednak wiatr, na weekend w prognoazch podobny do dzisiejszego, a dzisiaj stara górna kolejka na Szrenicę z powodu wiatru nieczynna😗

Ktoś coś mówił o otwarciu Hali Szrenickiej, ale na obecną chwilę cisza na ten temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

My jedziemy służbowo do Jeleniej w piątek i w sobotę na otwarcie chcielibyśmy się zameldować. A co później to się zobaczy. W niedzielę musimy być z powrotem w Warszawie.

Jasne, że poniedziałek lepszy ale ... cóż, wypada tylko pozazdrościć.

Pozdro

Postarajcie się być przy dolnej stacji pod Szrenicą ok. 8mej, później może być kłopot z miejscami parkingowymi ..

Aha, od bodaj wczoraj Lolobrigida jest otwarta, więc wybór tras coraz wiekszy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Kaem napisał:

Postarajcie się być przy dolnej stacji pod Szrenicą ok. 8mej, później może być kłopot z miejscami parkingowymi ..

Aha, od bodaj wczoraj Lolobrigida jest otwarta, więc wybór tras coraz wiekszy.

Cześć

Dzięki tam właśnie chciałem zrobić a co wyjdzie - zobaczymy. Lola to dla mnie pewien symbol bo kiedyś cudem nie przywaliłem tam w ratrak, naprawdę cudem - czyli drugie życie.

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Mitek napisał:

Cześć

Dzięki tam właśnie chciałem zrobić a co wyjdzie - zobaczymy. Lola to dla mnie pewien symbol bo kiedyś cudem nie przywaliłem tam w ratrak, naprawdę cudem - czyli drugie życie.

Pozdro

Jest szansa ze w piątek w Szklarskiej uruchomią Hale Szrenicka. Jedno z niewielu miejsc w PL, gdzie jest tylko naturalny śnieg na stoku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Wojcio napisał:

Jesteśmy w Europie - na pewno można znaleźć krańcowe przykłady wysokich i niskich cen w obie strony. Źle zrobiłem pisząc o pieniądzach. Moja główna myśl - Polska ma piękne góry, ale mi źle się kojarzą - kolejki, korki i smog (ten ostatni jest najgorszy - powrót z Białki do Warszawy jest jak powrót do uzdrowiska).

Jeżdżę na nartach koło 40 lat. Przez pierwsze kilkanaście praktycznie tylko w Polsce. W ostatnich latach też bywam na krajowych stokach w weekendy (czyli w najgorsze dni). Na dłuższy wyjazd wolę Alpy. Austrię bo najbliżej.

Jak ktoś ma szczęście i wie gdzie pojechać to też będzie z nart u nas zadowolony. Ale jak są możliwości - warto zobaczyć Alpy.

Mieszkałbys na gorze Bialki i powietrze super, ja tez kiedyś męczyłem się w Szaflarach przy termach, ogrzewanie podłogowe z geoterm, obok dom i z komina zawsze syf.

Edytowane przez star
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuując mój wątek....co Wasze doświadczenia podpowiadają w zakresie skorzystania w tym tygodniu z Kasprowego? Jakie można przewidywać warunki, czy da się w ogóle coś przewidzieć, a może uważacie że trzeba tam znacznie wiekszego doświadczenia i umiejętności aby to miało jakikolwiek zdroworozsądkowy sens...? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Warunków obecnych nie znam. Bilety proponuję kupić przez internet i odebrać w automacie.  Natomiast co do wymaganych umiejętności  to jeśli warunki będą ok, to jak np. czarna trasa w Jurgowie, który znasz, sprawia Ci przyjemność, a przynajmniej nie przeraża, to będziesz zadowolony. Na Kasprowym trudniej jest na samej górze, trochę można strawersować. Jak jest lód to nie jest fajnie. Jak dobry śnieg to jest bosko. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Wojcio napisał:

Warunków obecnych nie znam. Bilety proponuję kupić przez internet i odebrać w automacie.  Natomiast co do wymaganych umiejętności  to jeśli warunki będą ok, to jak np. czarna trasa w Jurgowie, który znasz, sprawia Ci przyjemność, a przynajmniej nie przeraża, to będziesz zadowolony. Na Kasprowym trudniej jest na samej górze, trochę można strawersować. Jak jest lód to nie jest fajnie. Jak dobry śnieg to jest bosko. 

Dziękuję. To co napisałeś sprawiło że poczułem respekt i uważam że powinniśmy jeszcze poczekać 😉

Edytowane przez KrzysiekK
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, KrzysiekK napisał:

Kontynuując mój wątek....co Wasze doświadczenia podpowiadają w zakresie skorzystania w tym tygodniu z Kasprowego? Jakie można przewidywać warunki, czy da się w ogóle coś przewidzieć, a może uważacie że trzeba tam znacznie wiekszego doświadczenia i umiejętności aby to miało jakikolwiek zdroworozsądkowy sens...? 

 

 

Jedź, warunki bajka.🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, KrzysiekK napisał:

Jeśli już to nogę najwcześniej we wtorek od rana... Ale mam ze sobą ciut gorzej ode mnie jeżdżąca 12stolatke i ciut lepiej jeżdżącego 15stolatka. Musze mierzyć siły na zamiary chociaż bardzo kusi.... Myślę 

Być w Zakopanem i nie być na Kasprowym?

Nie jest tak strasznie, lodu tam nigdy nie widziałem, a byłem tam ze 100 razy - ścianki są wyślizgane ale to nie lód.

Kasprowy jest bardziej bezpieczny niż Białka, nie ma takich dzikich tłumów.

We wtorek i środę ma być niezła pogoda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, labas napisał:

Być w Zakopanem i nie być na Kasprowym?

Nie jest tak strasznie, lodu tam nigdy nie widziałem, a byłem tam ze 100 razy - ścianki są wyślizgane ale to nie lód.

Kasprowy jest bardziej bezpieczny niż Białka, nie ma takich dzikich tłumów.

We wtorek i środę ma być niezła pogoda.

A którą trasę wybrać, jeśli będzie wybór?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie czytaj głupiego gadania.  Kasprowy to trudne trasy(może dla jakichś "ski" to nie trudne). Dla mnie też nie trudne. Ponieważ trudne na Kasprowym to były dawno, na trudnych nartach.  I to nie dla dzieci, z powodu trudności i ogromu terenu. Nie mówiąc o klimacie, kolejce na górę. Kosztach.

Najlepszy stok to Jurgów.  Może Białka, ale dalej, nie Kotelnica(za duży tłum). Zacząć od drugiej strony tego kompleksu. Wszędzie jeździłem w Zakopanem, oprócz Rusinowego Wierchu. To mnie nie interesowało.  Białka ma ogrom tras. Z niczym nie można ich równać.  Zresztą znasz. 

W Zakopanem  na dole,  nie ma praktycznie jazdy dla rodziny.  W Bukowinie są krótkie stoki. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla początkujących Kasprowy może być onieśmielający i przerażający - widok w dół zaraz po wyjściu z kolejki, za krzesłem Gąsienicowej osobę przyzwyczajoną do Białki przerazi. Ale można pojechać na drugi koniec tego kotła, zrobić kilka zakosów w mniej stromej części i dalej jakoś pójdzie. Goryczkowa zaczyna się od trawersu ("rynny"), który jak wylodzony, to też droga przez mękę i znów kocioł - szeroki, stromy na początku - potem coraz lepiej. Nie wypowiem się, który kocioł łatwiejszy. Goryczkowa jest jakby obowiązkowa, bo z niej jest powrót do zakopanego nartostradą (tu już łatwo). Goryczkowa jest dłuższą trasą. Gąsiennicową zaś ma nowoczesnych wyciąg, lecz poza stromą górą, na dole , przy słabym śniegu, robi się wąsko i też wylodzone. Przy dobrej pogodzie są wspaniałe widoki. 100% naturalny śnieg sprawia, że jak jest dobrze, to jest rewelacyjnie. Jeszcze raz powtórzę - jak zjedziesz czarną w Jurgowie, albo czarną w Kluszkowcach, to zjedziesz z Kasprowego. Jak te trasy są straszne, to wrócisz kolejką :). Na zachętę zdjęcia Goryczkowej i Gąsienicowej.  Widać różnicę nachylenie dolnej i górnej części kotłów oraz "rynnę" na Goryczkowej.

IMG_0400.jpeg

IMG_0943.jpeg

Edytowane przez Wojcio
  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Wojcio napisał:

Dla początkujących Kasprowy może być onieśmielający i przerażający - widok w dół zaraz po wyjściu z kolejki, za krzesłem Gąsienicowej osobę przyzwyczajoną do Białki przerazi. Ale można pojechać na drugi koniec tego kotła, zrobić kilka zakosów w mniej stromej części i dalej jakoś pójdzie. Goryczkowa zaczyna się od trawersu ("rynny"), który jak wylodzony, to też droga przez mękę i znów kocioł - szeroki, stromy na początku - potem coraz lepiej. Nie wypowiem się, który kocioł łatwiejszy. Goryczkowa jest jakby obowiązkowa, bo z niej jest powrót do zakopanego nartostradą (tu już łatwo). Goryczkowa jest dłuższą trasą. Gąsiennicową zaś ma nowoczesnych wyciąg, lecz poza stromą górą, na dole , przy słabym śniegu, robi się wąsko i też wylodzone. Przy dobrej pogodzie są wspaniałe widoki. 100% naturalny śnieg sprawia, że jak jest dobrze, to jest rewelacyjnie. Jeszcze raz powtórzę - jak zjedziesz czarną w Jurgowie, albo czarną w Kluszkowcach, to zjedziesz z Kasprowego. Jak te trasy są straszne, to wrócisz kolejką :). Na zachętę zdjęcia Goryczkowej i Gąsienicowej.  Widać różnicę nachylenie dolnej i górnej części kotłów oraz "rynnę" na Goryczkowej.

IMG_0400.jpeg

IMG_0943.jpeg

Nie jechałem z czarnej w Jurgowie 😕 ... śnieżyła się dopiero wtedy. W życiu nie jechałem czarną, ale przecież zawsze mogę strawersować albo ześlizgiem gdy trudniej... My się nie przewracamy, nie jeździmy szybko, jesteśmy zachowawczy... Zwykle jest tak, ze jak nas ktoś nie walnie, to zawsze dojeżdżamy bez śniego-panierki... Lodu i rynien nie lubimy. Wtedy szukamy śniegu na boku i jak bardzo wąsko to zaczynają się pługi... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się też wydawało. Ostatnio gdy tam byłem, moje około 10 letnie dzieci świeżo po przesiadce z nart na snowboard, pomimo że byli początkujący na desce, nie miały tam żadnych problemów. W moim odczuciu to te czerwone trasy w Kluszkowcach są łagodniejsze niż niebieska trójka w Szczyrku, o dolnej ściance na na niebieskiej czwórce na Solisku nie wspominając. Ale może już pamięć nie ta.

Edytowane przez kordiankw
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Należy wyraźnie odróżnić nachylenie stoku(nawet bardzo duże, ale krótkie, kilkdziesiąt metrów). Od może nieco łagodniejszego stoku, ale bardzo długiego, w górach alpejskich i nie tylko.  To zupełnie inna reakcja człowieka dorosłego. Dziecko, np nie zdaje sobie z tego sprawę i kilkuletnie i starsze pojedzie za rodzicami. Moze nie byłoby tak źle, gdyby się jechało z kimś, kto jest dobrym narciarzem i zna takie stoki. 

Kolego "wojcio" proszę nie dawać takich rad. To są głupie, nie przemyślane rady. Nie wysilaj się na odpowiedź. Wszystko po jednym zdaniu o Tobie wiem. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potem się dziwicie, że na stokach jest jak jest...już nie kumam czy chodzi o to aby nauczyć się lub kogoś jeździć, czy byle jak, ale zaliczyć Kasprowy? A jak się zdarzy akurat ten jeden na "100 razy" niefortunny upadek i pierdzielnie kolano, biodro lub głowa? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...