Skocz do zawartości

Jedzenie na stokach


moruniek

Rekomendowane odpowiedzi

Tym razem Gospoda u Romka na Słotwinach (nie znalazłem takiego tu tematu, wydaje mi się, że wcześniej był).

Jedzenie pyszne, doskonałe placki z gulaszem, pierogi z rydzami i pizza. Do kawy ciasteczko. Dość tanio. 

Placki.

IMG-20220204-112446.jpg

Kawa z ciasteczkiem.

IMG-20220204-111815.jpg

Pizza.

IMG-20220204-113528.jpg

Cennik. Dość tanio.

IMG-20220204-111826.jpg

Dekoracje na ścianach.

IMG-20220204-113005.jpg

 

  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś karczma na Słotwinach Arenie, należąca do ośrodka.

Nuggetsy z frytkami - fajne, porcja zacna.

IMG-20220210-111507.jpg

Placek po zbójnicku. Tu porcja mogłaby być większa, w konkurencyjnej knajpie na Słotwinach (u Romana), większe danie, kosztuje 19 zł, tu mniejsze 35 zł (dostaję co prawda surówki).

  IMG-20220210-111503.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, moruniek said:

Tu porcja mogłaby być większa, w konkurencyjnej knajpie na Słotwinach (u Romana), większe danie, kosztuje 19 zł, tu mniejsze 35 zł (dostaję co prawda surówki).

Ale tu placki wyglądają na robione na miejscu a tamte na z paczki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam z Austrii - królestwa parówek. Parówki gotowane, smażone, z serem, zawinięte w boczek, w zupie itd. Do tego słodkie - Kaiserschmarn (coś jak pocięty omlet/naleśnik z musem jabłkowym). I Schiwasser - kranówką z sokiem w cenie 2,50 to 4,80 euro (cenę poniżej 3,80 uznaję z cud). 

Królestwo za polską kiełbasę z rusztu!

Są przyzwoite kotlety (wiener sznycel) i zwykle dobre frytki. Ale wolę zjeść w miasteczku a najlepiej na kwaterze. Na zdjęciu coś co miało być zupą gulaszową z kiełbasą a było ciepłym keczupem z frytkami.

 

IMG_1563.jpeg

Edytowane przez Wojcio
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 2/10/2022 at 2:27 PM, Iven said:

bułka z masełkiem i z serem Gouda ...polecam , dla wymagających laska swojskiej kiełbasy + snikers lub mars jak kto woli ...10 lat x10 w sezonie na alpejskich stokach ...funkcjonowało 😉

U mnie modne są „cuties”- mandarynki... po dwie do kieszonek ... na wyciągu można przekąsić i jeździć do oporu!

Zdarzy się jeszcze jakiś baton, albo marchewki w woreczku.

Czasem zdarzy się  usiąść na jakąś gęstą zupę fasolową okraszaną żółtym serem, po takim stokowym jedzeniu ogarnia mnie senność i przemożna chęć sjesty poobiedniej. 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żona i ja na stoku(na wyciągu) konsumujemy polecane w reklamie pożywienie dla budowlanców w Polsce, o godzinie dziesiątej.  Mieści się swobodnie do kieszeni i niewle waży.  Daje niezbędnego kopa do szybszych skrętów.

Po obiadku w domciu i kawą na deser ogarnia mnie błogie uczucie. Sprawy wielkie, światowe znikają.  Mózg wpada w pewiem rodzaj regenerum. Po dwóch godzinach wracam do rzeczywistości.  Za kilka dni znowu ta pańszczyzna. I tak do wiosny.  Lata płyną, a ta procedura się nie zmienia.  

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...