Plus80 Napisano 20 Stycznia 2022 Autor Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2022 2 godziny temu, AndRand_v2 napisał: Skręt z kompensacją pozornie jest mniej męczący bo wydaje się, że angażuje mniej mięśni. Rzeczywiście, angażuje bardzo małą pracę mięśni gdy korzysta się ze sprężyny: stop turnu w ześlizgu, ugięcia w carvingu lub ugięcia na poduszce w puchu. Na intensywnych wyjazdach narciarskich, gdy uda już piekły przy każdym wjeździe na trasę, zjazd w puchu był jak balsam - odbijanie się na trampolinie jest zerowysiłkowe. Natomiast tak jak dalej opisujesz - uniesienie wewnętrznej narty i skręt równoległy na drugiej nodze, co można zrobić minimalnym ruchem odciążającym jest wbrew pozorom w perspektywie całodniowych zjazdów bardziej męczące. Cały skręt odbywa się na jednej nodze i ona przyjmuje cały ciężar skrętu. Gdy skręt wykona się z NW całym ciałem (puchowy delfinek) to skręt jest w odciążeniu, które rozkłada się na wiele mięśni i efekcie jest mniej męczące niż skręt na obciążonej nodze. Wiem, bo czasem mi się nie chce robić NW i potem się dziwię dlaczego mam takie nogi zmęczone 🙂 To tak dla szukających ergonomicznej jazdy. Skręty kompensacyjne wyglądają na mało męczące, ale jeśli nie korzysta się ze sprężyny to całe obciążenie skrętem idzie w jedną nogę. Ta jazda w puchu na szerokich dechach, to już nie dla mnie. Ale mam następcę, co już próbuje. To musi być coś wspaniałego. Dlatego w Chamonix było wszystko błyskawicznie zjeżdżone. Tam sklepach, do których wstępowaliśmy królowały szerokie dechy. Nie było praktycznie nic z SL, GS. Miałem COD Voekla. Slalomki raz widziałem w Megeve, gdzie wpadliśmy na jeden dzień. U Polaka w kolejce. I do tego za krótkie. Wyglądał, jak przysłowiowy.... Jeździłem dawniej po puchu na "ołówkach" nawet dosyć sporo. Raz nawet 20 pażdziernika, gdy spadło na Kasprowym metr leciutkiego puchu. Kolejka jeździła wg. letniego rozkładu jazdy. Pojechałem na narty. W holu na górze zebrało się ze dwudziestu gości. Wiało i miotło śniegiem jak cholera. Wszyscy się zastanawiali nad ubiciem jakiegoś pólka. Ktoś zaproponował, by na dole, bliżej dolnej stacji pojedyńczego krzesełka. U góry był straszny wydmuch. Pojechaliśmy. To był dziwny zjazd. Puch, chyba z metr leżał na zamarzniętej trawie. Narty wpadały bardzo głęboko. Nierówne ich obciążenie powodowało, że bardziej obciążona docierała, aż do tej trawy. Jechałem prawie szusem. Taki był opór śniegu pod zagłębionymi nartami. Chyba bałem się usiąść na tyłach, trzymając narty równo, by szybciej jechać. Przynajmniej od góry. Póżniej tak. Skręcałem równolegle. Napewno. Ubiliśmy to pólko. Popodchodzili i później był zjazd nartostradą do Kuźnic. A śnieg stopniał całkowicie. To był wybryk natury. Takie narty stały obok schroniska "Dent du Requin(2560 m), stojącego na skale niedaleko seraków Giganta. Gdy zjeżdżaliśmy z Aiguille du Midi. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
star Napisano 20 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2022 11 minut temu, Plus80 napisał: Ta jazda w puchu na szerokich dechach, to już nie dla mnie. Ale mam następcę, co już próbuje. To musi być coś wspaniałego. Dlatego w Chamonix było wszystko błyskawicznie zjeżdżone. Tam sklepach, do których wstępowaliśmy królowały szerokie dechy. Nie było praktycznie nic z SL, GS. Miałem COD Voekla. Slalomki raz widziałem w Megeve, gdzie wpadliśmy na jeden dzień. U Polaka w kolejce. I do tego za krótkie. Wyglądał, jak przysłowiowy.... Jeździłem dawniej po puchu na "ołówkach" nawet dosyć sporo. Raz nawet 20 pażdziernika, gdy spadło na Kasprowym metr leciutkiego puchu. Kolejka jeździła wg. letniego rozkładu jazdy. Pojechałem na narty. W holu na górze zebrało się ze dwudziestu gości. Wiało i miotło śniegiem jak cholera. Wszyscy się zastanawiali nad ubiciem jakiegoś pólka. Ktoś zaproponował, by na dole, bliżej dolnej stacji pojedyńczego krzesełka. U góry był straszny wydmuch. Pojechaliśmy. To był dziwny zjazd. Puch, chyba z metr leżał na zamarzniętej trawie. Narty wpadały bardzo głęboko. Nierówne ich obciążenie powodowało, że bardziej obciążona docierała, aż do tej trawy. Jechałem prawie szusem. Taki był opór śniegu pod zagłębionymi nartami. Chyba bałem się usiąść na tyłach, trzymając narty równo, by szybciej jechać. Przynajmniej od góry. Póżniej tak. Skręcałem równolegle. Napewno. Ubiliśmy to pólko. Popodchodzili i później był zjazd nartostradą do Kuźnic. A śnieg stopniał całkowicie. To był wybryk natury. Takie narty stały obok schroniska "Dent du Requin(2560 m), stojącego na skale niedaleko seraków Giganta. Gdy zjeżdżaliśmy z Aiguille du Midi. My tak mieliśmy w Cortinie, poranek, niedziela, po opadzie, lokalesi, zabłąkani turyści, to co, że ze Szwecji, wąskiej talii nie uświadczysz, ale uświadczysz gustowne ortaliony, mgła, stara jeszcze kolejka na Tofanę… prawie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AndRand_v2 Napisano 20 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 20 Stycznia 2022 (edytowane) Godzinę temu, Plus80 napisał: Ta jazda w puchu na szerokich dechach, to już nie dla mnie. Ale mam następcę, co już próbuje. To musi być coś wspaniałego. Dlatego w Chamonix było wszystko błyskawicznie zjeżdżone. Tam sklepach, do których wstępowaliśmy królowały szerokie dechy. Szerokie dechy są po to, żeby nie trzeba było znać tych wszystkich technik odciążania w puchu bo narty mają rocker i szerokość więc w puchu jeździ się jak po świeżym sztruksie. Tylko miękkim i szybkim. W specjalizowanych puchówkach (podwójny rocker, negatywny camber - czyli banan) krawędzie można zmieniać jak przy wyciągu, kolanami. Banan wygląda tak: Moje 105 już czekają na ten weekend. Zwykle ze 3-4 takie dni w sezonie, na które trzeba poczekać albo trafić jak w totolotka. Edytowane 20 Stycznia 2022 przez AndRand_v2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
maroray Napisano 27 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2022 W dniu 11.01.2022 o 19:24, Marcos73 napisał: No i tu dochodzimy do sedna sprawy, być może ten nieszczęsny skręt S był zaczątkiem kompensacji, i gdyby autor posta ganił narciarzy za brak jej używania podczas jazdy (bo chyba o to Mu chodzi), to pewnie bym Mu przyklasnął, ale cały post wyszczególnia ten rodzaj skrętu (nawet Tobie bliżej nie znany) jako motyw przewodni Jego wypowiedzi. Jak byłem dzieckiem czytałem tę książkę wiele razy. I powiem, że nie być może, ale na pewno skręt S był zaczątkiem kompensacji. Określenia "połknięcie" i "skręt S" to autorskie nazewnictwo Jouberta, które nie było powielane w innych szkołach i dlatego trudno dziś go wygooglać, ale na Internecie świat się nie kończy. Był stosowany przez zawodników na zawodach, wywodzi się z idei jeżdżenia na muldach. Nie chodzi o to podnoszenie narty, to akurat to dodatkowy detal. Dzisiaj na stoku faktycznie trudno zobaczyć ten skręt, jeździmy wyprostowani bo spędzamy pół dnia na stoku, a to jest skręt do którego trzeba dynamiki, inaczej nie jest charakterystyczny. Ale na zawodach każdy stosuje elementy tego skrętu, inaczej slalomu nie przejedzie. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 27 Stycznia 2022 Udostępnij Napisano 27 Stycznia 2022 38 minut temu, maroray napisał: Jak byłem dzieckiem czytałem tę książkę wiele razy. I powiem, że nie być może, ale na pewno skręt S był zaczątkiem kompensacji. Określenia "połknięcie" i "skręt S" to autorskie nazewnictwo Jouberta, które nie było powielane w innych szkołach i dlatego trudno dziś go wygooglać, ale na Internecie świat się nie kończy. Był stosowany przez zawodników na zawodach, wywodzi się z idei jeżdżenia na muldach. Nie chodzi o to podnoszenie narty, to akurat to dodatkowy detal. Dzisiaj na stoku faktycznie trudno zobaczyć ten skręt, jeździmy wyprostowani bo spędzamy pół dnia na stoku, a to jest skręt do którego trzeba dynamiki, inaczej nie jest charakterystyczny. Ale na zawodach każdy stosuje elementy tego skrętu, inaczej slalomu nie przejedzie. No i dzięki za rzeczową odpowiedź, tak przypuszczałem, ale niestety nikt nie mógł tego doprecyzować nawet sam autor posta, więc sprawa chyba rozwiązana. pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KamaG Napisano 19 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2022 W dniu 12.01.2022 o 18:06, .Beata. napisał: Ja będę taką babcią! Podziwiam! Ja też chciałabym kiedyś taka być 😁 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
starclass Napisano 19 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 19 Lutego 2022 fajnie się te wypowiedzi czyta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AndRand_v2 Napisano 20 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2022 (edytowane) W dniu 27.01.2022 o 19:58, maroray napisał: Jak byłem dzieckiem czytałem tę książkę wiele razy. I powiem, że nie być może, ale na pewno skręt S był zaczątkiem kompensacji. Określenia "połknięcie" i "skręt S" to autorskie nazewnictwo Jouberta, które nie było powielane w innych szkołach i dlatego trudno dziś go wygooglać, ale na Internecie świat się nie kończy. Był stosowany przez zawodników na zawodach, wywodzi się z idei jeżdżenia na muldach. Nie chodzi o to podnoszenie narty, to akurat to dodatkowy detal. Dzisiaj na stoku faktycznie trudno zobaczyć ten skręt, jeździmy wyprostowani bo spędzamy pół dnia na stoku, a to jest skręt do którego trzeba dynamiki, inaczej nie jest charakterystyczny. Ale na zawodach każdy stosuje elementy tego skrętu, inaczej slalomu nie przejedzie. Jak dla mnie zachwycanie się tym zdjęciem ze skrętem na muldzie jest mocno przesadzone. To się samo robi jak się jedzie wąskim torem prawie po ziplinie i skręt jest tak blisko odsypu, że zewnętrzna jedzie doliną, a wewnętrzna pozbawiona obciążenia sama idzie w górę przejeżdżając bo muldzie (górce). Nie ma w tym wielkiej filozofii czy techniki - wystarczy poprowadzić nartę po górce i ją odciążyć. Dla zainteresowanych - ćwiczenia od Toma Gellie na retraction-extension. Kiedyś były podobne dla zawodników u Triggerboy62 - z ciągnięciem po ziemi krótkich kijków. https://www.youtube.com/watch?v=xaD22uPCc_M Edytowane 20 Lutego 2022 przez AndRand_v2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plus80 Napisano 21 Lutego 2022 Autor Udostępnij Napisano 21 Lutego 2022 Wkładam to zdjęcie(klatka z filmu) do tego tematu. Dlaczego ta noga jest podniesiona ? I jakie będą dalsze konsekwncje tego podniesienia. I dlaczego warto sobie wyrobić ten nawyk. Nie musi to być takie wyraźne podniesienie, ale narta(tu dolna) musi być odciążona. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano 21 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2022 Godzinę temu, Plus80 napisał: Wkładam to zdjęcie(klatka z filmu) do tego tematu. Dlaczego ta noga jest podniesiona ? I jakie będą dalsze konsekwncje tego podniesienia. I dlaczego warto sobie wyrobić ten nawyk. Nie musi to być takie wyraźne podniesienie, ale narta(tu dolna) musi być odciążona. Śpieszę z odpowiedzią (może wygram skipass na Mosorny 😉 ), warto wyrobić ten nawyk, gdyż pomaga wygrać slalom w Pucharze Świata :) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plus80 Napisano 21 Lutego 2022 Autor Udostępnij Napisano 21 Lutego 2022 22 minuty temu, Gabrik napisał: Śpieszę z odpowiedzią (może wygram skipass na Mosorny 😉 ), warto wyrobić ten nawyk, gdyż pomaga wygrać slalom w Pucharze Świata :) Szóstka ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano 21 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 21 Lutego 2022 2 minuty temu, Plus80 napisał: Szóstka ! pracuję na 6+ ;), wiec dodam, że ułatwia dociążyć zewn. i robią to wszystkie tuzy jeżdżące nawet carvingiem i można stosować w NW jak i dolnym odciążeniu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Plus80 Napisano 21 Lutego 2022 Autor Udostępnij Napisano 21 Lutego 2022 2 minuty temu, Gabrik napisał: pracuję na 6+ ;), wiec dodam, że ułatwia dociążyć zewn. i robią to wszystkie tuzy jeżdżące nawet carvingiem i można stosować w NW jak i dolnym odciążeniu. Do każdego skrętu się nadaje. Warto na łagodnym stoku, jadąc niezbyt szybko, z niewielkim odkręceniem nart od linii spadku stoku, sobie tak ćwiczyć skręty. Świetnie wyrabia równowagę(na narcie zewnętrznej) i ten nawyk "kurczenia" nogi, gdy druga przejmuje obciążenie stając się zewnętrzną. Potem tylko należy to realizować na bardziej stromych stokach i bardziej podkręcanych skrętach. Aż do wygrania PP(Puchar Powiatu). 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AndRand_v2 Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 15 godzin temu, Gabrik napisał: Mam prośbę - czy mógłby ktoś na tych zdjęciach narysować angulację z inklinacją? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubis Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 27 minut temu, AndRand_v2 napisał: Mam prośbę - czy mógłby ktoś na tych zdjęciach narysować angulację z inklinacją? Aż musiałem przeczytać co to jest inklinacja hhahaha. OK czyli chodzi Ci o to jak bardzo tułów jest nachylony do stoku i jak bardzo linia biodra-but do linii tułowia? Czy aby nie są to najgorsze ujęcia do narysowania czegokolwiek (pomijam już fazę skrętu, ale ujęcia są pod kątem...). Jak ktoś podejmie się narysowania czegokolwiek i wyciągnięcia jakichkolwiek wniosków to chyba opuszczę to forum 🙂 Ale rozumiem że to był żart? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Adam ..DUCH Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 16 godzin temu, Gabrik napisał: Śpieszę z odpowiedzią (może wygram skipass na Mosorny 😉 ), warto wyrobić ten nawyk, gdyż pomaga wygrać slalom w Pucharze Świata 🙂 Paweł a dasz radę zrobić stop. Dotyczy zdjęcia nr 2. Chodzi mi o moment zbicia oraz tuż po a jeszcze przed zdjęciem nr 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
AndRand_v2 Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 (edytowane) 32 minuty temu, Kubis napisał: Ale rozumiem że to był żart? Raczej spostrzeżenie, że nawet zawodnicy w przejeździe na czas nie potrzebują zbyt wielkiej angulacji do prawidłowego zakrawędziowania. Powtarzam to cały czas - angulacja wynika z potrzeby przy odpowiedniej prędkości kątowej, a nie na odwrót - nie ma potrzeby wielkiej angulacji przy małej prędkości kątowej. Potem widać jak ludzie jeżdżą powyginani w przecinki mimo, że kompletnie nie wynika to z ich jazdy. Ale to chyba zawsze tak jest gdy ktoś wzoruje się na jeździe kontrastowej, która z założenia ma coś kontrastowo pokazywać. Kiedyś było uderzenie z bioderka, potem wielkie NW (czasem większe w dół niż w górę), teraz angulacja. Edytowane 22 Lutego 2022 przez AndRand_v2 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gabrik Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 7 minut temu, Adam ..DUCH napisał: Paweł a dasz radę zrobić stop. Dotyczy zdjęcia nr 2. Chodzi mi o moment zbicia oraz tuż po a jeszcze przed zdjęciem nr 2 Adam, wieczorem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 10 minut temu, Adam ..DUCH napisał: Paweł a dasz radę zrobić stop. Dotyczy zdjęcia nr 2. Chodzi mi o moment zbicia oraz tuż po a jeszcze przed zdjęciem nr 2 He he. 😉 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kubis Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 (edytowane) 17 minut temu, AndRand_v2 napisał: Raczej spostrzeżenie, że nawet zawodnicy w przejeździe na czas nie potrzebują zbyt wielkiej angulacji do prawidłowego zakrawędziowania. Powtarzam to cały czas - angulacja wynika z potrzeby przy odpowiedniej prędkości kątowej, a nie na odwrót - nie ma potrzeby wielkiej angulacji przy małej prędkości kątowej. Potem widać jak ludzie jeżdżą powyginani w przecinki mimo, że kompletnie nie wynika to z ich jazdy. Ale to chyba zawsze tak jest gdy ktoś wzoruje się na jeździe kontrastowej, która z założenia ma coś kontrastowo pokazywać. Kiedyś było uderzenie z bioderka, potem wielkie NW (czasem większe w dół niż w górę), teraz angulacja. Te sztuczne banany na stoku to są właśnie wtedy, gdy się za mało próbuje (na oddatek wszystko na małej prędkości na niebieskiej trasie), a za dużo filmów ogląda z bardzo zaawansowana jazdą. Jeśli jedziesz na krawędzi szybko, to nie masz wyboru, musisz oprzeć się na narcie. I albo zrobisz to kładąc się na boku (i zaraz śmigając na biodrze w dół stoku ku uciesze gawiedzi), albo zrobisz to samymi nogami będąc gotowym na kolejny skręt. Jak już ktoś ma stać, to lepiej niech stoi prosto 🙂 A nie na banana Edytowane 22 Lutego 2022 przez Kubis 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tyrpoos_ski Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 2 godziny temu, AndRand_v2 napisał: Raczej spostrzeżenie, że nawet zawodnicy w przejeździe na czas nie potrzebują zbyt wielkiej angulacji do prawidłowego zakrawędziowania. Powtarzam to cały czas - angulacja wynika z potrzeby przy odpowiedniej prędkości kątowej, a nie na odwrót - nie ma potrzeby wielkiej angulacji przy małej prędkości kątowej. Potem widać jak ludzie jeżdżą powyginani w przecinki mimo, że kompletnie nie wynika to z ich jazdy. Ale to chyba zawsze tak jest gdy ktoś wzoruje się na jeździe kontrastowej, która z założenia ma coś kontrastowo pokazywać. Kiedyś było uderzenie z bioderka, potem wielkie NW (czasem większe w dół niż w górę), teraz angulacja. BARDZO TRAFNIE OPISANE!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej S Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 Sugerujecie, że nie da się jechać na krawędzi powoli???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Marcos73 Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 29 minut temu, Maciej S napisał: Sugerujecie, że nie da się jechać na krawędzi powoli???? Cze Nie, sugerujemy że nie ma sensu drzeć dupą po śniegu w środkowej części Kotelnicy. pozdro 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Maciej S Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 (edytowane) 46 minut temu, Marcos73 napisał: Cze Nie, sugerujemy że nie ma sensu drzeć dupą po śniegu w środkowej części Kotelnicy. pozdro Tyle, ze że darcie dupą po śniegu jest efektem inklinacji a nie angulacji, tak gwoli ścisłości. Angulacja pozwala na zwiększenie kąta zakrawędziowania w stosunku do tego co zapewnia inklinacja. Niewielkie ale bardzo istotne zwiększenie. Edytowane 22 Lutego 2022 przez Maciej S Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mitek Napisano 22 Lutego 2022 Udostępnij Napisano 22 Lutego 2022 18 minut temu, Maciej S napisał: Tyle, ze że darcie dupą po śniegu jest efektem inklinacji a nie angulacji, tak gwoli ścisłości. A ja myślałem, że raczej wynikiem upadku... Pozdro 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.